Pełny tekst orzeczenia

99/3/B/2008


POSTANOWIENIE
z dnia 12 lipca 2007 r.
Sygn. akt Ts 281/06

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Wojciech Hermeliński,

po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością Przedsiębiorstwo Komunikacyjno-Spedycyjne o zbadanie zgodności:
art. 681 § 2 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, ze zm.) z art. 2, art. 64 i art. 65 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,

p o s t a n a w i a:

odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej wniesionej do Trybunału Konstytucyjnego 1 grudnia 2006 r. skarżąca domaga się zbadania zgodności z Konstytucją art. 681 § 2 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, ze zm.; dalej: k.c.). Skarżąca zarzuca, że norma ta prowadzi do naruszenia jej prawa do ochrony praw wzajemnych stron umowy gospodarczej wskazanego w art. 64 Konstytucji oraz nadmiernie i w sposób sprzeczny z art. 65 ust. 1 Konstytucji ingeruje w swobodę działalności gospodarczej. Art. 681 § 2 k.c., stanowi wyjątek od reguły zawartej w § 1 tego przepisu, stanowiącej, że w stosunkach między przedsiębiorcami odpowiedź na ofertę z zastrzeżeniem zmian lub uzupełnień niezmieniających istotnie treści oferty poczytuje się za jej przyjęcie, a strony wiąże umowa o treści określonej w ofercie, z uwzględnieniem zastrzeżeń zawartych w odpowiedzi na nią. Zasada ta, zgodnie z zaskarżonym przepisem, nie ma jednak zastosowania, jeżeli w treści oferty wskazano, że może ona być przyjęta jedynie bez zastrzeżeń, albo gdy oferent niezwłocznie sprzeciwił się włączeniu zastrzeżeń do umowy, albo gdy druga strona w odpowiedzi na ofertę uzależniła jej przyjęcie od zgody oferenta na włączenie zastrzeżeń do umowy, a zgody tej niezwłocznie nie otrzymała. Zdaniem skarżącej, taka regulacja wprowadza prawo jednej ze stron do całkowicie dobrowolnego, a nawet swobodnego kształtowania treści pisemnej stosunku gospodarczego, jednocześnie pozbawiając drugą ze stron jakiejkolwiek możliwości ingerencji w treść przedmiotowego stosunku pisemnego. Faktycznym skutkiem zastosowania tego przepisu jest prawne ubezwłasnowolnienie jednej ze stron umowy gospodarczej, które to działanie jest sprzeczne z art. 2 Konstytucji.
Sąd Rejonowy w Tychach wyrokiem z 22 marca 2006 r. (sygn. akt VI GC 131/05/2) oddalił powództwo skarżącej o zapłatę przeciwko drugiej stronie umowy przewozu. Apelację wniesioną przez skarżącą oddalił Sąd Okręgowy w Katowicach wyrokiem z 30 października 2006 r. (sygn. akt XIX Ga 451/06). Przedmiotem sporu przed sądami była treść umowy łączącej skarżącą z jej kontrahentem. W oparciu o zaskarżony przepis zarówno sąd rejonowy, jak i sąd okręgowy przyjęły, że treść łączącego strony stosunku prawnego została ustalona zgodnie z warunkami określonymi przez drugą stronę umowy, pominęły zaś oświadczenia składane przez skarżącą, które w świetle art. 681 § 2 k.c. pozbawione były doniosłości prawnej, ze względu na zawartą w ofercie klauzulę, zgodnie z którą wszelkie zmiany w treści oferty wymagają pisemnej akceptacji oferenta.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Skarga konstytucyjna stanowi szczególny środek ochrony określonych w Konstytucji praw i wolności.
Art. 79 ust. 1 Konstytucji przyznaje każdemu prawo wniesienia skargi konstytucyjnej w sprawie zbadania zgodności z Konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego, jeżeli w oparciu o ten przepis sąd lub organ administracji wydał ostateczne orzeczenie, prowadzące do naruszenia konstytucyjnych praw lub wolności. Zasady wnoszenia tego środka określają przepisy ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm., dalej: ustawa o TK). Nakładają one na skarżącego szereg obowiązków, obejmujących między innymi wskazanie, jakie konstytucyjne prawa lub wolności zostały naruszone oraz wskazanie sposobu tego naruszenia. Art. 49 w zw. z art. 36 ust. 3 ustawy o TK stanowi ponadto podstawę do odmowy nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu, jeżeli jest ona oczywiście bezzasadna. O oczywistej bezzasadności zarzutów można mówić w szczególności wówczas, gdy pomiędzy stanem prawnym, przestawionymi przez skarżącego okolicznościami faktycznymi oraz domniemanym naruszeniem brak jest powiązania logicznego.
Przedstawione przez skarżącą zarzuty nie zasługują na uznanie z dwóch względów. Skarżąca wskazuje dwa wzorce kontroli: art. 64 oraz art. 65 ust. 1 Konstytucji. W odniesieniu do pierwszego z nich odmowa nadania dalszego biegu uzasadniona jest brakiem wskazania konstytucyjnie chronionego prawa. Art. 64 ust. 1 Konstytucji przewiduje ochronę prawa własności, innych praw majątkowych oraz prawa do dziedziczenia; ust. 2 tego przepisu wprowadza zasadę równości ochrony tychże praw, podczas gdy ust. 3 określa konstytucyjne standardy ich ograniczenia. Uzasadnienie skargi pozwala na stwierdzenie, że jej wątpliwości odnoszą się do zgodności zaskarżonego przepisu z art. 64 ust. 1 i ust. 2 Konstytucji: naruszenie innych praw majątkowych oraz równości w ochronie tych praw. Skarżąca podnosi, że w przedmiotowej sprawie naruszone zostało „prawo do równej ochrony praw wzajemnych stron umowy gospodarczej”. W pierwszym rzędzie należy stwierdzić, że prawo takie nie pojawiło się do tej pory ani w opracowaniach doktrynalnych, ani też w orzecznictwie Trybunału dotyczącym pojęcia innych praw majątkowych określonych we wskazanej normie konstytucyjnej. Dalsze rozważania prowadzą do wniosku, że skarżąca pojęciem tym stara się objąć stany faktyczne tradycyjnie łączone z zakresem autonomii woli stron w kształtowaniu treści stosunku prawnego: zarzuca mianowicie, że jednej ze stron stosunku prawnego przysługuje szerszy zakres możliwości prawnego wpływania na treść umowy niż drugiej. Szczupłość uzasadnienia skargi konstytucyjnej nie pozwala na definitywne uznanie, że w istocie skarżąca podnosi zarzut ograniczenia autonomii woli; nie wynika on zresztą z art. 64 Konstytucji, i ze względu na związanie Trybunału granicami skargi konstytucyjnej musiałby pozostać bez rozpoznania. Ponadto autonomia woli nie ma charakteru majątkowego, a tylko ochronę praw majątkowych gwarantuje art. 64 Konstytucji.
Zarzuty skarżącej spełniają również drugą z wymienionych wyżej przesłanek odmowy nadania dalszego biegu, którą stanowi oczywista bezzasadność zarzutów. Podstawowe znaczenie ma ona dla wątpliwości dotyczących zgodności art. 681 § 2 k.c. z art. 65 ust. 1 Konstytucji. Skarżąca stoi na stanowisku, że doszło do nadmiernej ingerencji w swobodę działalności gospodarczej. Prawo to nie wynika jednakże z art. 65 ust. 1 Konstytucji; przepis ten stanowi źródło wolności wyboru i wykonywania zawodu i prawo wyboru miejsca pracy. Już samo zestawienie treści zarzutu z treścią normy konstytucyjnej wskazuje na jego oczywistą bezzasadność. Przedstawione okoliczności faktyczne rodzą ponadto przekonanie, że również w ich świetle brak jest uzasadnionych wątpliwości co do zgodności zaskarżonej normy z obydwoma wskazanymi wzorcami. Przepis ten mianowicie określa kompetencję podmiotu w zakresie kształtowania swojej oferty, z konsekwencją, że oświadczenie oblata nie będzie miało charakteru przyjęcia oferty, lecz stanie się nową ofertę: nie dojdzie zatem do zawarcia umowy ze względu na brak koniecznego oświadczenia drugiej strony. W żaden sposób nie można z tego przepisu wyinterpretować zarzucanej mu treści normatywnej, która prowadziłaby do zmuszenia oblata do zawarcia umowy na warunkach proponowanych przez oferenta: ma on cały czas swobodę zarówno odrzucenia oferty, jak i przedstawienia własnej, również zawierającej ograniczenia, o których mowa w zaskarżonym przepisie. Zawarcie umowy i jej treść zależą zatem w równej mierze od zachowania oferenta, jak i oblata. Jeżeli natomiast do nawiązania stosunku prawnego już doszło, obie strony są związane treścią umowy w takim samym stopniu i art. 681 § 2 k.c. nie znajduje zastosowania do kompetencji do zmiany umowy. Może zaś dotyczyć jedynie oferty umowy zmieniającej. Do niej z kolei odnoszą się wszystkie przestawione wyżej uwagi dotyczące kompetencji stron. Skarżąca wydaje się natomiast nie rozróżniać pozycji oferenta i oblata, a zatem podmiotów dokonujących czynności zmierzających do nawiązania stosunku prawnego ze stanowiskiem stron umowy, czyli podmiotów, które zaciągnęły już określone zobowiązania. Trybunał raz jeszcze podkreśla, że oferent nie ma prawnego obowiązku zawarcia umowy, a oferent, wystosowując ofertę nie wpływa na kształt istniejącego stosunku prawnego, ale proponuje jego nawiązanie na określonych zasadach, ryzykując również utratę możliwości zawarcia umowy, jeżeli oblat jego warunków nie zaakceptuje.
Odnosząc się do konkluzji skarżącej, że zaskarżony przepis powoduje ubezwłasnowolnienie strony stosunku gospodarczego w sposób sprzeczny z art. 2 Konstytucji, Trybunał przypomina, że art. 2 może stanowić źródło praw i wolności niewyrażonych w innych przepisach Konstytucji, lecz obowiązkiem skarżącego jest wskazanie tego prawa oraz jego uzasadnienie. Skarga konstytucyjna w tym zakresie nie zawiera żadnych uwag, nie spełnia zatem wymagań formalnych wynikających z art. 79 ust. 1 Konstytucji i art. 47 ust. 1 ustawy o TK.

Mając powyższe na względzie, orzeczono jak w sentencji.