Pełny tekst orzeczenia

273/4/B/2009

POSTANOWIENIE
z dnia 8 lipca 2009 r.
Sygn. akt Ts 21/08

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Janusz Niemcewicz – przewodniczący
Mirosław Wyrzykowski – sprawozdawca
Ewa Łętowska,

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 10 marca 2009 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Romana P.,

p o s t a n a w i a:

nie uwzględnić zażalenia.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej sporządzonej przez pełnomocnika skarżącego zakwestionowana została zgodność z Konstytucją art. 53 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. Nr 167, poz. 1398, ze zm., dalej: u.k.s.s.c.). Skarżący, nawiązując w swoich zarzutach do treści innych przepisów u.k.s.s.c., a także ustawy z dnia 6 kwietnia 1984 r. o fundacjach (Dz. U. z 1991 r. Nr 46, poz. 203, ze zm.), zakwestionował zgodność art. 53 ust. 2 u.k.s.s.c. z art. 12 oraz art. 31 ust. 3 Konstytucji.
Postanowieniem z 10 marca 2009 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania skardze dalszego biegu. Rozstrzygnięcie to było uzasadnione niespełnieniem przesłanek dopuszczalności skargi – między innymi część zarzutów skargi miała charakter oczywiście bezzasadny, ponadto nie zadośćuczyniono obowiązkowi wskazania sposobu naruszenia konstytucyjnych wolności i praw, o którym mowa w art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK). Odmowa nadania skardze dalszego biegu wynikała również z niewłaściwego określenia przedmiotu skargi, albowiem zaskarżony przepis nie stanowił podstawy ostatecznego orzeczenia organów władzy publicznej o konstytucyjnych wolnościach lub prawach skarżącego.
Na powyższe postanowienie skarżący wniósł zażalenie, w którym dowodzi, że: (1) naruszona została treść art. 36 ust. 3 ustawy o TK, albowiem w postanowieniu nie wykazano oczywistej bezzasadności skargi, ani zaniedbania usunięcia braków w ustawowym terminie; (2) naruszenie art. 79 ust. 1 Konstytucji przez wykluczenie możliwości zaskarżenia przepisu, który nie stanowił wyłącznej podstawy niekonstytucyjnego orzeczenia; (3) we wstępnej fazie postępowania Trybunał Konstytucyjny wykroczył poza ramy formalnej analizy skargi; (4) Trybunał dokonał błędnych ustaleń faktycznych.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Złożone zażalenie w żadnej mierze nie wykazało okoliczności, które mogłyby skutkować jego uwzględnieniem.
Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie wypowiadał się co do znaczenia zasady skargowości obowiązującej w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym. Zgodnie z art. 66 ustawy o TK: „Trybunał orzekając jest związany granicami wniosku, pytania prawnego lub skargi”. Zasada ta wymaga, aby sam skarżący określił akt normatywny lub jego część, które są przedmiotem postępowania. Trybunał nie może z urzędu rozszerzyć tak wskazanego przedmiotu kontroli. Istotne jest przy tym, że niemożność działania Trybunału ex officio jest aktualna we wszystkich stadiach postępowania przed tym organem; stąd należy przyjąć, że podmiot występujący z zażaleniem na postanowienie o odmowie nadania skardze dalszego biegu sam określa granice, w ramach których sprawa podlega rozpoznaniu.
Niezwykle istotną kwestią jest jednocześnie funkcja, jaką pełni ten środek odwoławczy. Jak wynika z treści art. 36 ust. 4 w związku z art. 49 o TK, na postanowienie w sprawie nienadania skardze dalszego biegu wnioskodawcy przysługuje zażalenie do Trybunału w terminie 7 dni od daty doręczenia postanowienia. Przedmiotem zażalenia jest wydane w ramach wstępnej kontroli postanowienie dotyczące oceny strony formalnej skargi. Ze względu na to, że w przepisie tym stanowi się o postanowieniu „w sprawie nienadania dalszego biegu” skardze, należy uznać, że zażalenie może odnosić się jedynie do przedstawionych przez Trybunał Konstytucyjny argumentów przemawiających za negatywną oceną strony formalnej skargi.
Przystępując do oceny tego środka odwoławczego, należy poczynić dwie uwagi o charakterze ogólnym. Model skargi konstytucyjnej funkcjonujący w Polsce przewiduje, że skarga jest zindywidualizowanym środkiem kontroli konstytucyjności prawa. Oznacza to, że skarżący może uczynić przedmiotem zaskarżenia wyłącznie regulacje stanowiące podstawę orzeczeń organów władzy publicznej w jego sprawie i choć zasadniczo sfera stosowania prawa pozostaje poza kognicją Trybunału Konstytucyjnego, to jednak ma ona znaczenie dla stwierdzenia dopuszczalności skargi, albowiem kontroli może zostać poddane jedynie takie unormowanie, które w sposób naruszający Konstytucję ukształtowało sytuację prawną skarżącego. Z tego względu – jak trafnie wywiedziono w kwestionowanym postanowieniu – zbyt wąskie określenie przedmiotu skargi oznacza, że skarga nie spełnia podstawowego warunku jej dopuszczalności, jakim jest odniesienie jej zarzutów z właściwie wskazaną normatywną podstawą rozstrzygnięcia.
Odnosząc się do treści środka odwoławczego, skład rozpoznający zażalenie stwierdza, że żaden z podniesionych w nim zarzutów nie zasługuje na uwzględnienie. I tak, należy wskazać, że skarżący nie ma racji twierdząc, że w postanowieniu o odmowie nadania skardze dalszego biegu nie wykazano oczywistej bezzasadności skargi ani nieusunięcia braków skargi w terminie. Przeczy temu treść skarżonego orzeczenia. W akcie tym bowiem, Trybunał szeroko odniósł się do braku adekwatności pomiędzy przedmiotem zaskarżenia a treścią orzeczeń o wolnościach lub prawach skarżącego. Oczywista bezzasadność zarzutów wynikała właśnie z tego, że w skardze zakwestionowano art. 53 ust. 2 u.k.s.s.c. regulujący wysokość opłat od wniosku fundacji o zarejestrowanie w Krajowym Rejestrze Sądowym, natomiast argumentację mającą świadczyć o niekonstytucyjności przepisu odniesiono do sądowej praktyki w zakresie odmowy rejestracji fundacji z uwagi na uchybienia w prawidłowym ukształtowaniu materii statutowej. Meritum przepisu stanowiącego przedmiot skargi – jak trafnie wywiódł Trybunał Konstytucyjny w zaskarżonym postanowieniu – nie pozostawało w związku z treścią ani orzeczenia sądu rejestrowego, ani sądu odwoławczego.
Zażalenie nie zasługuje na uwzględnienie również w części obejmującej zarzut naruszenia art. 79 ust. 1 Konstytucji. Skarżący stoi na stanowisku, że skarga konstytucyjna może odnosić się do przepisu, który nie stanowił wyłącznej podstawy rozstrzygnięcia. Wykładnia art. 79 ust. 1 Konstytucji nie pozwala na wyprowadzenie wniosku, że podstawa skargi musi mieć charakter (jak to określono w postanowieniu) „jednoprzepisowy”. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego niniejszy zarzut oparty jest na nieporozumieniu. Przedmiotem skargi konstytucyjnej jest z reguły dekodowana z kilku przepisów norma prawna, kształtująca sytuację prawną podmiotu wnoszącego skargę. Trybunał Konstytucyjny w kwestionowanym postanowieniu nie twierdził, że podstawą normatywną orzeczenia może być wyłącznie jedna jednostka redakcyjna tekstu prawnego, skonstatował jedynie, że podstawa prawna wynikała z kilku przepisów, a obowiązkiem skarżącego – zgodnie z art. 66 ustawy o TK – było ich prawidłowe wskazanie. Zależność między dwoma przesłankami skargi konstytucyjnej, to jest (1) wskazaniem przepisu aktu prawnego, który został wykorzystany do ukształtowania sytuacji prawnej skarżącego oraz (2) określeniem sposobu naruszenia konstytucyjnych wolności lub praw, jest tak ścisła, że wadliwe zawężenie przedmiotu skargi uniemożliwia w praktyce wyjaśnienie, na czym polegało naruszenie praw podmiotowych skarżącego. Wykazanie przesłanki, o której mowa w art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK, wymaga sięgnięcia do treści przepisów, z których organ władzy publicznej dekodował normę prawną. Skarżący nie uwzględnił całokształtu podstawy normatywnej orzeczenia, nie mógł więc skutecznie uprawdopodobnić, że doszło do uszczuplenia konstytucyjnych praw podmiotowych.
Także trzeci z zarzutów zażalenia nie jest trafny. Wstępna faza kontroli skargi konstytucyjnej ma na celu zbadanie, czy skarga odpowiada warunkom wynikającym z Konstytucji oraz z ustawy o TK. W zaskarżonym postanowieniu Trybunał Konstytucyjny nie prowadził jakichkolwiek rozważań, które nie pozostawałyby w związku z przesłankami dopuszczalności skargi. Przeciwnie, wywody zawarte w orzeczeniu miały na celu wykazanie, że skarga nie spełniała niezbędnego warunku jej prawidłowości – nie istniał związek między jej przedmiotem a treścią zapadłych w sprawie rozstrzygnięć. Nie można uznać – jak oczekuje tego skarżący – że dołączony do skargi konstytucyjnej materiał procesowy jest obojętny dla stwierdzenia dopuszczalności skargi. Załączone do skargi orzeczenia pozwalają bowiem na ustalenie, czy miały charakter prawnokształtujący, a po wtóre czy ewentualne niekonstytucyjne ukształtowanie pozycji prawnej wynikało z wadliwej treści przepisu – czy z wadliwości w procesie stosowania prawa. Ustalenia te mieszczą się w zakresie wstępnej kontroli skargi konstytucyjnej.
Odnosząc się natomiast do zarzutu dokonania przez Trybunał Konstytucyjny błędnych ustaleń faktycznych, należy stwierdzić, że nie znajduje on uzasadnienia w treści zakwestionowanego postanowienia. Trybunał trafnie ustalił, że w toczącym się postępowaniu rejestrowym kwestia kosztów sądowych pojawiła się dopiero na etapie postępowania apelacyjnego. Stąd też rozważania o wysokości tej opłaty na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego należało uznać za nieadekwatne.

Mając na uwadze powyższe, na podstawie art. 36 ust. 7 ustawy o TK, Trybunał Konstytucyjny zażalenia nie uwzględnił.