Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE
z dnia 4 listopada 2011 r.
Sygn. akt Ts 117/09

Trybunał Konstytucyjny w składzie:




Andrzej Rzepliński – przewodniczący


Maria Gintowt-Jankowicz – sprawozdawca


Marek Zubik,


po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 14 grudnia 2010 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Elżbiety Z.,

p o s t a n a w i a:

nie uwzględnić zażalenia.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej z 13 maja 2009 r. skarżąca – Elżbieta Z. zakwestionowała zgodność z Konstytucją art. 40 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070, ze zm.; dalej: p.u.s.p.). Zaskarżonemu przepisowi p.u.s.p. skarżąca zarzuciła, że jest niezgodny z art. 45 ust. 1, art. 190 ust. 4, art. 45 ust. 1, art. 78 oraz art. 176 ust. 1 w zw. z art. 31 ust. 3 oraz art. 10 ust. 1 Konstytucji. Ponadto skarżąca podniosła, że wydane na podstawie zakwestionowanego unormowania orzeczenia sądowe doprowadziły do naruszenia jej prawa do naprawienia szkody za niezgodne z prawem działanie organu państwa, prawa do ochrony godności i prawa do prywatności oraz prawa dostępu do orzekania w sądzie wyższej instancji. Skarżąca wskazała także na naruszenie prawa do wznowienia postępowania po wyroku Trybunału Konstytucyjnego (wyrok z 15 stycznia 2009 r., K 45/07, OTK ZU nr 1/A/2009, poz. 3). Ponadto – zdaniem skarżącej – art. 40 § 1 p.u.s.p. narusza Konstytucję w zakresie, w jakim uniemożliwia sędziemu dotkniętemu skutkami wytyku zaskarżenie tego rozstrzygnięcia, a także w zakresie, w jakim pozostawia swobodnemu uznaniu sądu odwoławczego wypełnienie treścią niedookreślonego pojęcia „oczywista obraza przepisów”. Zdaniem skarżącej ustawodawca w sposób niezgodny z Konstytucją zrezygnował też z nałożenia na sąd odwoławczy obowiązku sporządzenia uzasadnienia oraz obowiązku wykazania, dlaczego wykazane uchybienie zostało zakwalifikowane jako oczywiste naruszenie przepisów prawa. W ocenie skarżącej zwolnienie sądu z obowiązku uzasadniania orzeczeń w przedmiocie wytyku oraz wyłączenie możliwości ich zaskarżenia stawia te orzeczenia poza jakąkolwiek kontrolą i prowadzi do naruszenia zasady podziału władzy.
Postanowieniem z 14 grudnia 2010 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. W uzasadnieniu tego orzeczenia Trybunał wskazał, że skarżąca nie spełniła wymogu wskazania konstytucyjnych praw lub wolności, które naruszone zostały przez art. 40 § 1 p.u.s.p. Zarzuty przedstawione w skardze konstytucyjnej w części miały charakter przedmiotowy, odwoływały się bowiem do wzorców, które nie wyrażają wolności i praw w rozumieniu art. 79 ust. 1 Konstytucji. W odniesieniu do zarzutu naruszenia art. 45 ust. 1, art. 78 oraz art. 176 ust. 1 Konstytucji Trybunał stwierdził, że skarżąca nie wskazała orzeczenia rozstrzygającego o braku możliwości zaskarżenia postanowienia zawierającego wytyk judykacyjny. Trybunał odwołał się także do swojego poglądu wyrażonego w wyroku z 15 stycznia 2009 r. (K 45/07), zgodnie z którym za adresata wytyku uznać należy sąd, nie zaś poszczególne osoby wchodzące w jego skład. W związku z tym Trybunał stwierdził, że samo postępowanie wytykowe nie mieści się w zakresie zastosowania art. 45 ust. 1 oraz art. 78 Konstytucji. Natomiast zarzut skarżącej dotyczący niezgodności art. 40 § 1 p.u.s.p. z art. 190 ust. 4 Konstytucji został zakwalifikowany jako wykazujący jedynie zaniechanie prawodawcze, które nie podlega kontroli Trybunału Konstytucyjnego.
Zażalenie na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego skierowała skarżąca. Podniosła w nim ponownie, że zakwestionowany art. 40 § 1 p.u.s.p. pozbawił ją prawa do sądu, którego istotnym elementem jest prawo do wznowienia postępowania i przywrócenia stanu zgodności z Konstytucją (art. 190 ust. 4 Konstytucji). Naruszone zostało także – zdaniem skarżącej – prawo do naprawienia niemajątkowej szkody wyrządzonej niezgodnym z prawem działaniem organu władzy publicznej, w tym także szkody wyrządzonej orzeczeniem wydanym na podstawie niekonstytucyjnego przepisu. Ponadto skarżąca wskazała na naruszenie prawa do ochrony godności (art. 30 oraz art. 47 Konstytucji), jak również prawa dostępu do orzekania w sądzie wyższej instancji (wywiedzionego z art. 60 Konstytucji). Skarżąca zanegowała pogląd odmawiający uznania, że sprawa obywatela wykonującego zawód sędziego, „domagającego się wznowienia postępowania wytykowego i restytucji stanu zgodnego z Konstytucją (…)”, jest sprawą w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji. Podważyła także kwalifikację zarzutów sformułowanych w skardze konstytucyjnej jako wykazujących przypadek zaniechania, nie zaś pominięcia prawodawczego. Ponadto w zażaleniu podkreśliła, że sądy stosują normy konstytucyjne tylko w takim zakresie, w jakim znalazły one odbicie w ustawodawstwie zwykłym. Zdaniem skarżącej oznacza to, że bezpodstawne było przyjęcie, iż skarga konstytucyjna stanowi skargę na stosowanie prawa przez Sąd Okręgowy w Płocku.
Szczegółowo uzasadniając zarzuty zażalenia, skarżąca podkreśliła, że art. 45 ust. 1 Konstytucji odnosi się do wszelkiej kategorii spraw, w których jedna ze stron sporu jest podmiotem prawa prywatnego. Jej zdaniem żądanie wznowienia postępowania wytykowego, w którym podważone zostały zawodowe kompetencje skarżącej, nie odnosi się do stosunku publicznoprawnego sędziego, ale ma cechy realizacji prawa do sądu i restytucji stanu zgodnego z Konstytucją. Ponadto skarżąca podniosła w zażaleniu, że – wbrew twierdzeniom zawartym w zaskarżonym postanowieniu – jej skarga skierowana była przeciwko pominięciu prawodawczemu. Pominięcie to polegało na braku odesłania w p.u.s.p. do przepisów ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.; dalej: k.p.c.) regulujących instytucję wznowienia postępowania. Skarżąca zauważyła również, że w utrwalonej praktyce sądowej respektowane są tylko te normy konstytucyjne, które zostały implementowane do ustawodawstwa zwykłego. O takim podejściu świadczyć mają – jej zdaniem – orzeczenia Sądu Okręgowego w Płocku, w związku z którymi wniesiona została skarga konstytucyjna, jak i (dołączone do zażalenia) postanowienia Sądu Najwyższego, wydane wskutek skarg o uchylenie postanowienia niekończącego postępowania w sprawie w przedmiocie wytyku judykacyjnego.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Zażalenie nie dostarczyło argumentów, które podważałyby prawidłowość i zasadność postanowienia o odmowie nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.
Zasadniczą przesłanką odmownego rozstrzygnięcia Trybunału było stwierdzenie, że skarżąca nie zrealizowała w prawidłowy sposób obowiązku wynikającego z art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK. Przypomnieć należy, że stanowi go wymóg wskazania, jakie konstytucyjne wolności lub prawa oraz w jaki sposób – zdaniem skarżącego – zostały naruszone. Nie ulega przy tym wątpliwości, że wskazanie takiego naruszenia w przypadku skargi konstytucyjnej polegać musi na przedstawieniu merytorycznej niezgodności zachodzącej między – stanowiącymi przedmiot skargi konstytucyjnej – przepisami ustawy lub innego aktu normatywnego, a unormowaniami konstytucyjnymi będącymi jej podstawą. Innymi słowy, źródło naruszenia konstytucyjnych praw i wolności upatrywać winien skarżący zawsze w treści kwestionowanego przepisu, nie zaś w wykazywanym braku stosownej regulacji prawnej, która czyniłaby zadość postulatom i oczekiwaniom skarżącego. W przypadku niniejszej skargi konstytucyjnej właśnie problem braku przepisów, które mogłyby stanowić podstawę prawną korzystnego dla skarżącej rozstrzygnięcia sądowego, stanowił kolejną przyczynę odmowy nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. Zgodnie z poglądem Trybunału wyrażonym w zaskarżonym postanowieniu, zarzuty skarżącej zmierzały w istocie do wykazania zaniechania prawodawczego, polegającego na braku unormowania, które dałoby podstawę do wznowienia postępowania w sprawie, w związku z którą wniesiona została skarga konstytucyjna.
Zarzuty zażalenia odnoszą się do obydwu wskazanych wyżej przesłanek odmowy nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.
W pierwszej kolejności należy się odnieść do problemu niewskazania przez skarżącą przysługujących jej konstytucyjnych praw podmiotowych, naruszonych orzeczeniami Sądu Okręgowego w Płocku. W tym kontekście skarżąca podnosi w zażaleniu, że rozstrzygnięcia te prowadziły do naruszenia jej prawa do sądu, prawa do zaskarżania orzeczeń, prawa do naprawienia szkody za niezgodne z prawem działanie organu państwa, prawa do godności, prawa do prywatności, jak i prawa do orzekania w sądzie wyższej instancji.
Trybunał stwierdza, że w zaskarżonym postanowieniu o odmowie nadania przez Trybunał Konstytucyjny skardze konstytucyjnej dalszego biegu w pełni zasadnie przyjęto, że przepisy Konstytucji statuujące wyliczone wyżej prawa podmiotowe nie mogą być uznane za prawidłowy wzorzec kontroli w niniejszej sprawie.
W odniesieniu do prawa do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji) należy stwierdzić, że zarzut skargi nie uwzględnia treści rozstrzygnięcia sądowego podjętego w sprawie, której przedmiotem jest wytyk judykacyjny. W związku z tym Trybunał uznał za zasadne ponowne odwołanie się do stanowiska wyrażonego już w dotychczasowym orzecznictwie, a dotyczącego charakteru prawnego tej instytucji. W wyroku z 15 stycznia 2009 r. (K 45/07) Trybunał jednoznacznie wskazał, że bezpośrednim adresatem wytyku jest sąd, nie zaś poszczególne osoby wchodzące w jego skład. Konsekwencją takiej kwalifikacji prawnej wytyku judykacyjnego jest negatywna odpowiedź na pytanie o dopuszczalność uznania postępowania wytykowego za sprawę, w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji. Uwzględnienie okoliczności postępowania, w związku z którym skarżąca skierowała skargę konstytucyjną, a zwłaszcza treści wydanych w jego toku orzeczeń, nie pozwalało także na przyjęcie, że wobec skarżącej doszło do wydania orzeczenia, które pozbawiałoby ją możliwości zaskarżenia postanowienia zawierającego wytyk judykacyjny. Przypomnieć należy, że przedmiotem orzekania przez Sąd Okręgowy w Płocku był wniosek skarżącej o wznowienie postępowania, nie zaś instancyjna kontrola samego postanowienia w przedmiocie tego wytyku.
Za prawidłowe wykonanie obowiązku określonego w art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK nie mogło być także uznane odwołanie się przez skarżącą do praw wyrażonych w art. 30, art. 47, jak i art. 60 Konstytucji. Należy ponownie zwrócić uwagę, że dla uczynienia określonego przepisu Konstytucji podstawą skargi konstytucyjnej konieczne jest wykazanie, iż wyrażone w tym przepisie prawo podmiotowe doznało naruszenia wskutek zastosowania przez sąd lub organ administracji publicznej zaskarżonego unormowania jako podstawy prawnej ostatecznego orzeczenia. Musi zatem zachodzić bezpośredni merytoryczny związek między prawem podmiotowym skarżącego, kwestionowanym przepisem ustawy oraz orzeczeniem wydanym w sprawie, w związku z którą wniesiona została skarga konstytucyjna. W odniesieniu do praw wskazywanych przez skarżącą taki związek nie zachodził. Nie można bowiem przyjąć, aby bezpośrednim skutkiem orzeczenia w przedmiocie wytyku sądowego, adresowanego do sądu, było naruszenie godności skarżącej, czy też jej prawa do orzekania w sądzie wyższej instancji.
Z podobnych przyczyn nie mógł być także uwzględniony w niniejszym postępowaniu zarzut naruszenia prawa skarżącej do wynagrodzenia szkody za niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej. Przedmiotem postępowania w sprawie, w związku z którą skarżąca wystąpiła ze skargą konstytucyjną, nie było bowiem roszczenie skarżącej o wynagrodzenie szkody spowodowanej takim działaniem. Także art. 40 § 1 p.u.s.p. nie pozostaje w merytorycznym związku z treścią prawa statuowanego w art. 77 ust. 1 Konstytucji. Sama zaś okoliczność związana z wymogiem uzyskania przez skarżącą orzeczenia potwierdzającego zaistnienie przesłanki, o której mowa w art. 77 ust. 1 Konstytucji nie może być uznana za spełniającą wskazaną wyżej zależność między przedmiotem skargi konstytucyjnej, jej podstawą oraz ostatecznym orzeczeniem wydanym w danej sprawie.
Trybunał Konstytucyjny podziela także – wyrażoną w zaskarżonym postanowieniu – kwalifikację zarzutów skarżącej, jako wykazujących rodzaj zaniechania prawodawczego, niepodlegającego kontroli w postępowaniu inicjowanym skargą konstytucyjną. Analiza art. 40 § 1 p.u.s.p., jak i podnoszonej przez skarżącą wady normy prawnej dekodowanej z treści tego przepisu, nie pozwalają na przyjęcie, że zarzut skargi konstytucyjnej mieścił się w pojęciu „unormowania niepełnego”. Wbrew twierdzeniom zażalenia, zarzuty skarżącej nie odnoszą się do błędnie określonego przez ustawodawcę zakresu zastosowania art. 40 § 1 p.u.s.p. Tylko taka zaś konstatacja pozwalałaby na przyjęcie, że skarga kieruje się rzeczywiście przeciwko tzw. pominięciu prawodawczemu. Tymczasem negatywna ocena art. 40 § 1 p.u.s.p. przedstawiona w skardze konstytucyjnej związana była z brakiem w treści tego przepisu podstaw do wyinterpretowania odrębnej normy prawnej, która – poprzez odwołanie do stosownych regulacji k.p.c. – dałaby należytą podstawę prawną do wznowienia postępowania w sprawie skarżącej. Trybunał Konstytucyjny słusznie przyjął, że tego rodzaju zarzucany mankament nie mieści się już w pojęciu pominięcia prawodawczego. Tym samym, zarzut naruszenia prawa wyrażonego w art. 190 ust. 4 Konstytucji, jako oparty na odwołaniu się do luki w regulacji prawnej (zaniechaniu prawodawczym), nie mógł być uznany za właściwe wykonanie obowiązku wskazania naruszonego prawa podmiotowego, o którym mowa w art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK.

Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, Trybunał Konstytucyjny stwierdza, iż zasadnie odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.