Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE

z dnia 14 czerwca 2011 r.

Sygn. akt Ts 297/10



Trybunał Konstytucyjny w składzie:





Małgorzata Pyziak-Szafnicka – przewodnicząca


Marek Kotlinowski – sprawozdawca


Zbigniew Cieślak,



po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 14 lutego 2011 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Przedsiębiorstwa Komunikacyjno Spedycyjnego „Tychy” Sp. z o.o.,



p o s t a n a w i a:



nie uwzględnić zażalenia.



UZASADNIENIE



W skardze konstytucyjnej z 9 listopada 2010 r. skarżąca – Przedsiębiorstwo Komunikacyjno Spedycyjne „Tychy” Sp. z o.o. – zarzuciła, że art. 4244 zdanie drugie ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.; dalej: k.p.c.) jest niezgodny z art. 45 ust. 1 i art. 2 Konstytucji.

Postanowieniem z 14 lutego 2011 r. (doręczonym 22 lutego 2011 r.) Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej. W uzasadnieniu Trybunał stwierdził, że zarzuty skargi są oczywiście bezzasadne. Zdaniem Trybunału, w wyniku zastosowania przez Sąd Najwyższy zakwestionowanego przez skarżącą przepisu nie doszło do naruszenia zasady rzetelności postępowania. Trybunał uznał, że wadliwość zarzutów sformułowanych w skardze konstytucyjnej była wynikiem nieuwzględnienia przez skarżącą istoty skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia sadowego, jak również funkcji Sądu Najwyższego jako organu właściwego do jej rozpoznania.

W zażaleniu z 28 lutego 2011 r. pełnomocnik skarżącej zaskarżył postanowienie w całości i wniósł o przyjęcie skargi do rozpoznania. Powołując się między innymi na „prawo do nadzwyczajnej trzeciej instancji” (s. 3), zarzucił nierzetelność procedury rozpoznania skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia. Możliwość przywrócenia stanu zgodnego z ustawą zasadniczą upatruje natomiast w takim ukształtowaniu przepisów, które pozwolą ponownie zbadać zarzuty dotyczące ustalania faktów i oceny dowodów.



Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:



Zgodnie z art. 36 ust. 4 w związku z art. 49 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) skarżącemu przysługuje prawo wniesienia zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej. Trybunał, w składzie trzech sędziów, rozpatruje zażalenie na posiedzeniu niejawnym (art. 25 ust. 1 pkt 3 lit. b w związku z art. 36 ust. 6-7 i z art. 49 ustawy o TK). Trybunał Konstytucyjny bada w szczególności, czy wydając zaskarżone postanowienie prawidłowo stwierdził istnienie przesłanek odmowy nadania skardze dalszego biegu. Oznacza to, że na etapie rozpoznania zażalenia Trybunał analizuje przede wszystkim te zarzuty, które mogą podważyć trafność ustaleń przyjętych za podstawę zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że zaskarżone postanowienie jest prawidłowe, zaś zarzuty podniesione w zażaleniu nie mogą zostać uwzględnione.

Skarżąca niewłaściwie przyjmuje, że skarga o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia jest środkiem procesowym służącym ponownemu rozpoznaniu sprawy. Nie dostrzega, że istotą skargi, jako specjalnego, nadzwyczajnego środka procesowego, nie jest – jak przyjmuje –ocena prawidłowości zapadłych rozstrzygnięć, ale otwarcie drogi do uzyskania w oddzielnym postępowaniu odszkodowania za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem orzeczenie sądowe. Skarga ta jest autonomicznym instrumentem badania legalności działalności jurysdykcyjnej sądów powszechnych. Służy jednostce zamierzającej dochodzić od państwa wynagrodzenia szkody, o której mowa w art. 77 Konstytucji. Jak słusznie przyjął Trybunał w zaskarżonym postanowieniu, uwzględnienie skargi przez Sąd Najwyższy ma charakter prejudykatu, bo otwiera drogę do dochodzenia od państwa odszkodowania za szkodę wyrządzoną przez wydanie lub wydanie i wykonanie zaskarżonego orzeczenia. W związku z tym, ustawodawca wprowadził procedurę umożliwiającą stronie dochodzenie stwierdzenia, że prawomocne orzeczenie sądu drugiej instancji (wyjątkowo pierwszej), a więc orzeczenie już raz poddane kontroli jurysdykcyjnej, jest mimo to niezgodne z prawem. W doktrynie i orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że „za niezgodne z prawem mogą być uznane orzeczenia sądowe ewidentnie obiektywnie krzywdzące stronę, tj. zawierające rozstrzygnięcia sprzeczne z przepisami prawa, których interpretacja, zastosowanie lub niezastosowanie nie powinny sprawiać istotnych trudności ani jakichkolwiek wątpliwości interpretacyjnych na gruncie powszechnie obowiązujących (przyjętych) kanonów wykładni lub stosowania prawa. Oznacza to, że za niezgodne z prawem mogą być uznane takie orzeczenia, które zostały wydane po dokonaniu jednoznacznie błędnej wykładni albo wskutek oczywiście błędnego zastosowania przepisów prawa, które to wady były oczywiste bez potrzeby dokonywania pogłębionej analizy prawniczej. Taka kwalifikowana niezgodność orzeczenia z prawem nie występuje wtedy, jeżeli przepisy prawa, na których zostało oparte rozstrzygnięcie, mogą podlegać różnej interpretacji i za każdą z nich przemawiają określone argumenty. (…) Niezgodność z prawem, rodząca odpowiedzialność odszkodowawczą Skarbu Państwa, musi mieć charakter kwalifikowany, elementarny i oczywisty, tylko bowiem w takim przypadku orzeczeniu sądu można przypisać cechy bezprawności. Traktowanie jako niezgodnego z prawem w rozumieniu art. 4244 k.p.c. każdego orzeczenia sądowego ocenionego jako wadliwe niesie zagrożenia dla porządku prawnego, stabilności obrotu prawnego, swobody sądu w stosowaniu prawa” (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 7 kwietnia 2010 r., sygn. akt II BU 16/09, LEX nr 602214).

Biorąc pod uwagę istotę i charakter postępowania w sprawie skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia, jak również status Sądu Najwyższego, jako organu właściwego do jej rozpoznania, Trybunał prawidłowo przyjął, że zarzut nierzetelnej procedury rozpoznania skargi należy uznać za oczywiście bezzasadny. Trybunał raz jeszcze podkreśla, że celem postępowania w sprawie tego nadzwyczajnego środka prawnego nie jest ponowne rozstrzyganie sprawy. Powyższe założenie stanowiło ratio legis takiego ukształtowania procedury, która wykluczyła z podstaw tego środka zarzuty dotyczące ustalania faktów i oceny dowodów. Postępowanie przed Sądem Najwyższym w sprawie skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia, podobnie jak w sprawie skargi kasacyjnej, jest postępowaniem odmiennym i nieporównywalnym z tym, jakie toczy się przed sądem pierwszej i drugiej instancji. Jest ono procesem osądu prawa, a nie – jak przyjęła skarżąca – oceny faktów i dowodów. Taka kontrola powinna dokonywać się w dwóch niższych instancjach (zob. orzeczenie SN z 5 czerwca 1997 r., sygn. akt I CKN 123/97, niepubl.). Postępowanie w ramach skargi nie ma bowiem charakteru rozpoznawczego, a jedynie kontrolny. Przeprowadzenie dowodów i ich ocena należy, podobnie jak w postępowaniu kasacyjnym, do sądów merytorycznych (zob. wyrok SN z 18 lipca 1997 r., sygn. akt II CKN 250/97, niepubl.). Rolą Sądu Najwyższego jest przede wszystkim nadzór nad działalnością orzeczniczą sądów powszechnych przez zapewnienie jednolitości wykładni prawa i praktyki sądowej w dziedzinach poddanych jego właściwości, a nie kontrola prawidłowości ustaleń faktycznych.

Poza tym skarżąca, formułując zarzuty, powinna mieć również na uwadze, że w świetle ugruntowanego orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego ustawodawca zawsze dysponuje szerszym marginesem swobody w wypadku środka nadzwyczajnego, a to nakazuje stosować łagodniejsze kryteria oceny konstytucyjności przepisów regulujących jego prawny reżim w ustawodawstwie zwykłym (zob. wyrok TK z 17 maja 2004 r., SK 32/03, OTK ZU nr 5/A/2004, poz. 44 oraz wyrok z 31 marca 2005 r., SK 26/02, OTK ZU nr 3/A/2005, poz. 29). W konsekwencji kształtowanie przepisów określających rozpoznanie skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia z punktu widzenia kontroli konstytucyjności wymaga poszanowania szerszego marginesu regulacyjnej swobody ustawodawcy zwykłego. Zakres swobody regulacyjnej w odniesieniu do nadzwyczajnych i zwyczajnych środków jest bowiem inny (większe uprawnienia ustawodawcy kształtującego reżim prawny środka nadzwyczajnego). Tym samym także kryteria kontroli konstytucyjności w obu wypadkach są różne. Jak orzekł Trybunał w jednym z wyroków: „Odejście w określonych normatywnie sytuacjach od typowego czy klasycznego modelu ochrony sądowej nie może być jednak per se traktowane jako przejaw naruszenia konstytucyjnych gwarancji prawa do sądu” (wyrok TK z 28 lipca 2004 r., P 2/04, OTK ZU nr 7/A/2004, poz. 72).

Na marginesie Trybunał wskazuje również na niekonsekwencję zarzutów sformułowanych w zażaleniu. Z jednej strony skarżąca podkreśla, że zdaje sobie sprawę z faktu, iż kontrola orzeczeń dokonywana przez Sąd Najwyższy jest ponadstandardowa, z drugiej jednak strony powołuje się wprost na konstytucyjne prawo do trzeciej instancji (s. 3). W związku z tym Trybunał przypomina, że zarówno z Konstytucji, jak i z przepisów Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r., zmienionej następnie Protokołami nr 3, 5 i 8 oraz uzupełnionej Protokołem nr 2 (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284, ze zm.), wynika, że standardem minimalnym odnoszącym się do postępowania sądowego jest dwuinstancyjność. Wszystko, co ponad ten standard wykracza, jest naddatkiem, podwyższeniem standardu minimalnego. Przepisy k.p.c. nie muszą zatem zapewniać stronom prawa do rozpatrzenia sprawy przez Sąd Najwyższy, a możliwość odwołania się do trzeciej instancji wykracza poza konstytucyjne minimum. Oznacza to, że strona nie ma roszczenia do państwa o takie ukształtowanie obowiązujących przepisów, które zapewniałoby jej rozpoznanie każdej sprawy przez Sąd Najwyższy (por. wyroki TK z: 10 lipca 2000 r., SK 12/99, OTK ZU nr 5/2000, poz. 143; 17 maja 2004 r., SK 32/03, OTK ZU nr 5/A/2004, poz. 44; 6 października 2004 r., SK 23/02, OTK ZU nr 9/A/2004, poz. 89; 31 marca 2005 r., SK 26/02, OTK ZU nr 3/A/2005, poz. 29; 16 stycznia 2006 r., SK 30/05, OTK ZU nr 1/A/2006, poz. 2).



Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, Trybunał na podstawie art. 49 w związku z art. 36 ust. 7 ustawy o TK orzekł jak na wstępie.