Pełny tekst orzeczenia

404/4/B/2013

POSTANOWIENIE

z dnia 6 marca 2013 r.

Sygn. akt Ts 185/12



Trybunał Konstytucyjny w składzie:



Andrzej Wróbel,



po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej TKW Combustion Sp. z o.o. w upadłości w Głownie w sprawie zgodności:

art. 54 § 1 w związku z art. 53 § 1 i art. 58 § 1 pkt 2 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. Nr 153, poz. 1270, ze zm.) z art. 2, art. 32 ust. 1, art. 45 ust. 1, art. 64 ust. 2, art. 77 ust. 2 i art. 184 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,



p o s t a n a w i a:



umorzyć postępowanie w zakresie badania zgodności art. 54 § 1 w związku z art. 53 § 1 i art. 58 § 1 pkt 2 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. Nr 153, poz. 1270, ze zm.) z art. 64 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej;

2) w pozostałym zakresie odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.



UZASADNIENIE





W skardze konstytucyjnej wniesionej do Trybunału Konstytucyjnego 2 sierpnia 2012 r. (data nadania) TKW Combustion Sp. z o.o. w upadłości w Głownie (dalej: skarżąca) wystąpiła o zbadanie zgodności art. 54 § 1 w związku z art. 53 § 1 i art. 58 § 1 pkt 2 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. Nr 153, poz. 1270, ze zm.; dalej: p.p.s.a.) z art. 2, art. 32 ust. 1, art. 45 ust. 1, art. 64 ust. 2, art. 77 ust. 2 i art. 184 Konstytucji w zakresie, w jakim przepisy te są rozumiane w ten sposób, że w razie wniesienia w ustawowym terminie skargi bezpośrednio do sądu administracyjnego zamiast za pośrednictwem organu, a następnie przekazania jej przez sąd organowi po upływie 30-dniowego terminu do wniesienia skargi następuje jej odrzucenie.


Skargę konstytucyjną wniesiono w związku z następującą sprawą. Urząd Patentowy Rzeczypospolitej Polskiej (dalej: Urząd Patentowy RP) decyzją z 3 października 2007 r. oddalił wniosek o unieważnienie patentu nr PL181624 udzielonego skarżącej. Wojewódzki Sąd Administracyjny (dalej: WSA) w Warszawie wyrokiem z 9 listopada 2009 r. (sygn. akt VI SA/Wa 256/08) uchylił zaskarżoną decyzję. Decyzją z 27 maja 2011 r. Urząd Patentowy RP (sp. 175/10) unieważnił patent nr PL181624 oraz zasądził od skarżącej zwrot kosztów postępowania w sprawie. Decyzja zawierała pouczenie dotyczące sposobu i terminu zaskarżenia. Doręczono ją skarżącej 3 czerwca 2011 r.

W dniu 1 lipca 2011 r. skarżąca, reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, wniosła skargę bezpośrednio do WSA w Warszawie. Wraz ze skargą uiszczony został wpis. Sekretariat WSA w Warszawie, wykonując zarządzenie Przewodniczącego VI Wydziału, 6 lipca 2011 r. przesłał pismo wraz ze skargą do Urzędu Patentowego RP, o czym sąd poinformował pełnomocnika skarżącej. 14 lipca 2011 r. skarżąca złożyła wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia skargi na powyższą decyzję z 27 maja 2011 r. Dołączyła do niego dwa egzemplarze skargi. Postanowieniem z 23 sierpnia 2011 r. (sygn. akt VI SA/Wa 1579/11) WSA w Warszawie odmówił przywrócenia terminu. Sąd wskazał, że złożenie skargi bezpośrednio do sądu, mimo zaadresowania jej do Urzędu Patentowego RP, oznacza niespełnienie warunków wskazanych w art. 53 § 1 p.p.s.a. Okoliczności, o których pełnomocnik wspomina we wniosku – jego zły stan zdrowia wywołany problemami z pracownikami kancelarii oraz to, że pracownik biura podawczego sądu przyjął skargę adresowaną do innego organu, nie uprawdopodobniają braku winy w nieprawidłowym złożeniu skargi. Dlatego też WSA, uznawszy, że pełnomocnik nie wykazał się należytą starannością i dbałością o interesy własne i skarżącej, odmówił przywrócenia terminu. Postanowieniem z 19 października 2011 r. (sygn. akt II GZ 468/11) Naczelny Sąd Administracyjny (dalej: NSA) oddalił zażalenie na powyższe postanowienie.


Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie postanowieniem z 14 grudnia 2011 r. (sygn. akt VI SA/Wa 1579/11) odrzucił skargę oraz postanowił zwrócić uiszczony wpis. Sąd wskazał, że zbadawszy tryb i terminowość skargi, którą wniesiono 1 lipca 2011 r., ustalił, że złożono ją bezpośrednio do sądu. Sąd przekazał skargę według właściwości do organu 7 lipca 2011 r., zatem to 7 lipca należało uznać za dzień prawidłowego wniesienia skargi, co oznaczało, że złożono ją po upływie 30-dniowego terminu, a to spowodowało odrzucenie tego środka prawnego. Postanowieniem z 27 marca 2012 r. (sygn. akt II GSK 469/12) NSA oddalił skargę kasacyjną.


W skardze konstytucyjnej skarżąca zarzuciła, że art. 54 § 1 w związku z art. 53 § 1 i art. 58 § 1 pkt 2 p.p.s.a. naruszają zasadę demokratycznego państwa prawnego, zasadę zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa, zasadę bezpieczeństwa prawnego obywateli (art. 2 Konstytucji), zasadę równości wobec prawa (art. 32 ust. 1 Konstytucji), prawo do rozpoznania sprawy przez sąd (art. 45 ust. 1 Konstytucji), zasadę równej dla wszystkich ochrony praw majątkowych (art. 64 ust. 2 Konstytucji), zakaz zamykania drogi sądowej (art. 77 ust. 2 Konstytucji) oraz zasadę kontroli sądów administracyjnych nad działalnością administracji publicznej (art. 184 Konstytucji).


Zgodnie z art. 54 § 1 p.p.s.a. skargę wnosi się do sądu administracyjnego za pośrednictwem organu, którego działanie, bezczynność lub przewlekłe prowadzenie postępowania jest przedmiotem skargi. Art. 53 § 1 p.p.s.a. ustanawia 30-dniowy termin wniesienia skargi od dnia doręczenia rozstrzygnięcia w sprawie. W myśl art. 58 § 1 pkt 2 p.p.s.a. sąd odrzuca skargę po upływie terminu do jej wniesienia. Skarżąca wskazuje, że z powołanych przepisów sądy administracyjne wyprowadziły normę, zgodnie z którą w przypadku złożenia skargi bezpośrednio do sądu zamiast za pośrednictwem organu za datę złożenia skargi przyjmuje się datę przekazania jej przez sąd do organu, co w przypadku gdy skargę złożono w terminie określonym w art. 53 p.p.s.a., ale przekazano po jego upływie, skutkuje jej odrzuceniem. Zdaniem skarżącej takie rozumienie przepisów należy uznać za niekonstytucyjne. Skarżąca wskazała, że na gruncie ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego (Dz. U. z 2000 r. Nr 98, poz. 1071, ze zm.; dalej: k.p.a.) sytuację prawną strony wnoszącej odwołanie od decyzji organu pierwszej instancji uregulowano odmiennie. Artykuł 65 § 2 k.p.a. przewiduje bowiem, że podanie wniesione do niewłaściwego organu przed upływem przepisanego terminu uważa się za złożone z zachowaniem terminu. W opinii skarżącej rozumienie zakwestionowanych przepisów p.p.s.a. przez sądy administracyjne jest „rażąco niekorzystne dla jednostek”. Sprawia bowiem, że o dotrzymaniu terminu do wniesienia skargi, w przypadku błędnego złożenia jej bezpośrednio do sądu, decyduje zachowanie prezesa sądu (przewodniczącego wydziału) – to, czy wyda on stosowne zarządzenie kilka dni wcześniej czy później. Innymi słowy, w przypadku błędnego skierowania sprawy bezpośrednio do sądu to od decyzji jednej osoby zależy, czy skarga zostanie wniesiona w terminie. W praktyce może zatem dojść do tego, że „dwie skargi omyłkowo złożone w sądzie tego samego dnia, ale w różnych godzinach, nie zostaną zadekretowane tego samego dnia, a przez to następnie jedna z nich zostanie przekazana do organu w ostatnim dniu terminu a jedna po terminie”. Według skarżącej powyższa sytuacja przesądza o niezgodności zakwestionowanej regulacji z art. 32 ust. 1 Konstytucji i zasadą równości wobec prawa, a także wynikającą z art. 64 ust. 2 Konstytucji zasadą równej dla wszystkich ochrony praw majątkowych. Skarżąca zwróciła także uwagę na to, że skarga do WSA nie jest objęta przymusem adwokacko-radcowskim oraz, że nieuzasadnione jest gorsze traktowanie strony w postępowaniu sądowoadministracyjnym niż w postępowaniu między organami władzy publicznej.


Zdaniem skarżącej naruszenie art. 2 Konstytucji i wynikających z niego zasad: demokratycznego państwa prawnego, zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa, jest następstwem również tego, że przyjęte przez sądy rozumienie przepisów wskazanych w petitum skargi może w praktyce prowadzić do celowego przeciągania przekazania nieprawidłowo wniesionego środka do właściwego organu w celu uniknięcia rozpoznawania sprawy. Według skarżącej, skutkiem „nadmiernego, bezwzględnego i nieznajdującego aksjologicznego uzasadnienia formalizmu”, który wynika z zakwestionowanej regulacji, jest nierozpoznanie wniesionego środka prawnego. Tymczasem obowiązkiem sądu – zdaniem skarżącej – jest ocena, czy zastosowanie danego unormowania nie będzie naruszało zagwarantowanego w art. 45 ust. 1 Konstytucji prawa do sądu. Odmowa rozpoznania skargi na decyzję organu władzy publicznej oznacza również naruszenie art. 77 ust. 2 Konstytucji.


Zarządzeniem sędziego Trybunału Konstytucyjnego z 24 września 2012 r. skarżącą wezwano do usunięcia braków formalnych skargi konstytucyjnej tj. do dokładnego określenia sposobu naruszenia konstytucyjnych praw i wolności wyrażonych w art. 2, art. 32 ust. 1, art. 45 ust. 1, art. 64 ust. 2, art. 77 ust. 2 oraz art. 184 Konstytucji przez zakwestionowany art. 54 § 1 w związku z art. 53 § 1 i art. 58 § 1 pkt 2 p.p.s.a. W piśmie z 8 października 2012 r. skarżąca odniosła się do powyższego zarządzenia. Zasadniczo powtórzyła argumentację przedstawioną w skardze. Przede wszystkim wskazała, że niezgodne z art. 2 Konstytucji jest powierzenie sędziemu – przewodniczącemu wydziału de facto władzy arbitralnego decydowania – przez sprawne lub niesprawne przekazywanie do właściwego organu – o tym, które z nieprawidłowo wniesionych skarg zostaną rozpoznane. Naruszenie art. 32 ust. 1 ustawy zasadniczej skarżąca upatruje w różnicowaniu sytuacji osób ze względu na szybkość i sprawność procedowania w poszczególnych sądach administracyjnych. Skarżąca jeszcze raz zwróciła uwagę na niebezpieczeństwo związane ze zbyt dużą władzą sędziów w tym zakresie. W odniesieniu do zarzutu niezgodności z art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji doprecyzowała jednak, że zakwestionowana regulacja nie spełnia warunku procedury sądowej ukształtowanej zgodnie z wymogami sprawiedliwości i jawności. Niesprawiedliwe, zdaniem skarżącej, jest bowiem pozbawienie strony możliwości rozpoznania wniesionego środka tylko z powodu zwykłej pomyłki polegającej na złożeniu go bezpośrednio do organu, który ma ten środek rozpatrzeć. Skarżąca uzupełniła również argumentację dotyczącą naruszenia art. 77 ust. 2 Konstytucji i zakazu zamykania drogi sądowej, wskazując, że zakwestionowana regulacja prawna stwarza mechanizm utrudniający stronie zaskarżenie ostatecznych decyzji organów władzy publicznej do sądów administracyjnych, ingerując w istotę prawa do sądu. Skarżąca ponownie powołała się przy tym na odmienne uregulowanie kwestii wniesienia pisma do niewłaściwego organu w k.p.a. Podniosła ponadto, że art. 54 § 1 w związku z art. 53 § 1 i art. 58 § 1 pkt 2 p.p.s.a. „stanowią wyłom w zasadzie kontroli działań władzy publicznej przez sądy administracyjne albowiem stwarzają mechanizm wyłączający tę kontrolę w wielu przypadkach”. Skarżąca odniosła się także do zarzutu naruszenia art. 64 ust. 2 Konstytucji, informując, że cofa skargę tym zakresie.





Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:




W myśl art. 31 ust. 2 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) wnioskodawca może do rozpoczęcia rozprawy wycofać wniosek, pytanie prawne albo skargę konstytucyjną. W swoim orzecznictwie Trybunał niejednokrotnie podkreślał, że prawo do wycofania skargi przed rozpoczęciem rozprawy mieści się w granicach swobodnego uznania skarżącego i jest odzwierciedleniem zasady dyspozycyjności, na której opiera się postępowanie przed TK (zob. postanowienia TK z: 4 marca 1999 r., SK 16/98, OTK ZU nr 2/1999, poz. 26; 8 marca 2000 r., K 32/98, OTK ZU nr 2/2000, poz. 64; 13 września 2000 r., K 24/99, OTK ZU nr 6/2000, poz. 192). Wycofanie skargi konstytucyjnej przed rozpoczęciem rozprawy nie podlega zatem kontroli Trybunału. Skutkuje to umorzeniem postępowania zgodnie z art. 39 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK. Powyższy wywód znajduje swoje podstawy nie tylko w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, lecz także w doktrynie, w której wskazuje się, że cofnięcie skargi konstytucyjnej jest niekontrolowanym przez Trybunał prawem skarżącego, które przysługuje mu do chwili rozpoczęcia rozprawy. Innymi słowy, po rozpoczęciu rozprawy dyspozycyjność wnioskodawcy podlega już kontroli Trybunału Konstytucyjnego (zob. Z. Czeszejko-Sochacki, L. Garlicki, J. Trzciński, Komentarz do ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, Warszawa 1999, s. 112).

W piśmie z 8 października 2012 r. skarżąca wycofała skargę w zakresie badania zgodności art. 54 § 1 w związku z art. 53 § 1 i art. 58 § 1 pkt 2 p.p.s.a. z art. 64 ust. 2 Konstytucji. W związku z tym, na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK, Trybunał umorzył postępowanie w tym zakresie.



W pozostałym zakresie Trybunał Konstytucyjny postanowił odmówić nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.


Skarga konstytucyjna jest szczególnym środkiem ochrony konstytucyjnych praw i wolności, którego merytoryczne rozpoznanie uwarunkowane zostało spełnieniem licznych przesłanek wynikających bezpośrednio z art. 79 ust. 1 Konstytucji, a doprecyzowanych w art. 46-48 ustawy o TK.


W myśl art. 79 ust. 1 Konstytucji każdy, czyje konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone, ma prawo, na zasadach określonych w ustawie, wnieść skargę do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zgodności z Konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub inny organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o jego wolnościach lub prawach albo o jego obowiązkach określonych w Konstytucji. Zgodnie z art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK skarga powinna zawierać wskazanie, jakie konstytucyjne wolności lub prawa, i w jaki sposób – zdaniem skarżącego – zostały naruszone. Obowiązek precyzyjnego wskazania przez skarżącego naruszonych praw lub wolności wynika wprost z zasady wyrażonej w art. 66 ustawy o TK: „Trybunał orzekając jest związany granicami wniosku, pytania prawnego lub skargi”. Konsekwencją tego unormowania jest z jednej strony – nałożenie na skarżącego obowiązku szczegółowego określenia wzorca kontroli kwestionowanych przepisów, z drugiej zaś – niemożność zastąpienia w tym zakresie skarżącego przez działający z własnej inicjatywy Trybunał Konstytucyjny. Należy jednocześnie podkreślić, że prawidłowe wykonanie powyższego obowiązku polega nie tylko na wskazaniu przepisów konstytucyjnych – w ocenie skarżącego – naruszonych kwestionowaną regulacją, ale również na uprawdopodobnieniu postawionych zarzutów niekonstytucyjności.

W rozpoznawanej sprawie powyższa przesłanka nie została spełniona, co przesądza o konieczności odmowy nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. Zasadniczy zarzut skargi dotyczy nadmiernego rygoryzmu postępowania sądowodministracyjnego. Skarżąca zarzuciła niekonstytucyjność art. 54 § 1 w związku z art. 53 § 1 i art. 58 § 1 pkt 2 p.p.s.a. w zakresie, w jakim w przypadku wniesienia skargi bezpośrednio do sądu administracyjnego zamiast za pośrednictwem organu, którego działanie, bezczynność lub przewlekłe prowadzenie postępowania jest przedmiotem skargi, za datę wniesienia uznaje się termin przekazania skargi przez sąd do właściwego organu.

Trybunał Konstytucyjny zwraca uwagę, że ocena dotycząca spełnienia wymogów formalnych skargi konstytucyjnej nie może abstrahować od okoliczności faktycznych danej sprawy. W przypadku skarżącej istotne znaczenie ma fakt, że w postępowaniu dotyczącym skargi na decyzję Urzędu Patentowego RP skarżąca była reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika oraz została prawidłowo pouczona o sposobie i terminie wniesienia skargi. W swoim orzecznictwie Trybunał wielokrotnie podkreślał, że z samej istoty zastępstwa procesowego wypełnianego przez profesjonalnego pełnomocnika wynika uprawnione założenie, że pełnomocnik taki będzie działał fachowo, zgodnie ze swoją najlepszą wiedzą oraz należytą starannością. Tymczasem z orzeczeń sądów administracyjnych wydanych w sprawie skarżącej wynika, że wniesienie skargi bezpośrednio do wojewódzkiego sądu administracyjnego zamiast za pośrednictwem Urzędu Patentowego RP było konsekwencją niewykazania się przez profesjonalnego pełnomocnika należytą starannością i dbałością o interesy własne oraz skarżącej. NSA w postanowieniu z 19 października 2011 r. (sygn. akt II GZ 468/11) wskazał, że „[n]ie do zaakceptowania jest fakt, że profesjonalny pełnomocnik w sytuacji złego samopoczucia (…) ryzykuje realizowanie obowiązków z naruszeniem zasad procedury i jak w badanej sprawie składa skargę do sądu narażając się tym samym na jej odrzucenie”.

Wobec powyższego, Trybunał Konstytucyjny, nie negując podniesionej w skardze argumentacji, stwierdza, że zarzut naruszenia praw i wolności konstytucyjnych w sprawie skarżącej jest nieuzasadniony. Nierozpatrzenie wniesionego środka zaskarżenia było bowiem – jak wskazano powyżej – konsekwencją niedołożenia należytej staranności w zabezpieczeniu interesów skarżącej przez jej profesjonalnego pełnomocnika. Trybunał wielokrotnie podkreślał, że skarga konstytucyjna nie może być wykorzystywana jako instrument służący korygowaniu uchybień popełnionych w postępowaniu poprzedzającym jej wniesienie. Dlatego też przy rozpatrywaniu skarg konstytucyjnych szczególnie istotne wydaje się zwrócenie uwagi na zabezpieczenie interesów prawnych skarżących. Możliwe jest to jednak dopiero po wykazaniu przez nich minimalnej choćby staranności w trosce o zabezpieczenie tychże interesów. Poza oceną Trybunału Konstytucyjnego pozostają zatem sytuacje, w których do utraty prawa do rozpoznania skargi konstytucyjnej dochodzi w wyniku zaniedbań popełnionych na wcześniejszych etapach postępowania (zob. postanowienie TK z 17 marca 1998 r., Ts 27/97, OTK ZU nr 2/1998, poz. 20; postanowienie TK z 16 października 2002 r., SK 43/01, OTK ZU nr 5/A/2002, poz. 77). W rozpoznawanej sprawie, skarżąca, mimo że była reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika i została pouczona w decyzji o sposobie jej zaskarżenia, wniosła skargę bezpośrednio do sądu, dlatego też należy uznać, że nie zabezpieczyła swoich interesów z należytą starannością. Oznacza to, że podnoszone naruszenie konstytucyjnych praw i wolności, nie wynikało wyłącznie z treści zakwestionowanej normy, ale było konsekwencją niedochowania przez skarżącą należytej dbałości w prowadzeniu swoich spraw, co przesądza o braku możliwości nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.





W związku z powyższym należało odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.