Pełny tekst orzeczenia

168/2/B/2013

POSTANOWIENIE

z dnia 10 kwietnia 2013 r.

Sygn. akt Ts 196/11



Trybunał Konstytucyjny w składzie:



Teresa Liszcz – przewodnicząca

Stanisław Rymar – sprawozdawca

Leon Kieres,



po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 20 listopada 2012 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Mieczysława D.,



p o s t a n a w i a:



nie uwzględnić zażalenia.



UZASADNIENIE



1. W skardze konstytucyjnej, sporządzonej przez adwokata ustanowionego pełnomocnikiem z urzędu i wniesionej do Trybunału Konstytucyjnego 22 czerwca 2011 r. (data nadania), Mieczysław D. (dalej: skarżący) zarzucił niezgodność art. 4421 § 1 w związku z art. 4421 § 3 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, ze zm.; dalej: k.c.) z art. 2, art. 45 ust. 1 oraz art. 77 ust. 1 Konstytucji.

Istotą zarzutu przedstawionego w skardze był brak adekwatności „długości terminu przedawnienia roszczenia o naprawienie krzywd wyrządzonych ex delicto do faktycznych i prawnych zachowań zmierzających do realnego uzyskania naprawienia krzywd”.



2. Postanowieniem z 20 listopada 2012 r. Trybunał Konstytucyjny – na podstawie art. 36 ust. 3 w związku z art. 49 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) – odmówił nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej z powodu oczywistej bezzasadności przedstawionego w niej zarzutu naruszenia art. 2, art. 45 ust. 1 oraz art. 77 ust. 1 Konstytucji przez art. 4421 § 1 w związku z art. 4421 § 3 k.c.

W uzasadnieniu postanowienia Trybunał zwrócił uwagę, że ratio legis instytucji przedawnienia w prawie prywatnym jest „zmobilizowanie” uprawnionego do dochodzenia swojego roszczenia. Przepisy dotyczące przedawnienia chronią interesy dłużnika, ustawodawca wychodzi bowiem z założenia, że nie powinien on pozostawać w gotowości do spełnienia świadczenia przez nieograniczony okres. Jeżeli poszkodowany nie podejmuje działań w celu realizacji swoich praw podmiotowych, ich ochrona zostaje osłabiona. Oczywiście nie można oczekiwać od poszkodowanego, który nie zdaje sobie sprawy z faktu doznania szkody, aby podejmował kroki prawne w celu dochodzenia odszkodowania. Dlatego podstawową zasadą dotyczącą okresu przedawnienia roszczeń deliktowych jest jego liczenie od chwili uzyskania przez poszkodowanego wiedzy niezbędnej do ich realizacji. Tymczasem w sprawie, w związku z którą wniesiono analizowaną skargę, zachowanie skarżącego (posiadającego już od 1984 r. wiedzę o szkodzie oraz osobie zobowiązanego), polegające na niepodejmowaniu żadnych kroków prawnych zmierzających do polepszenia swojej sytuacji, doprowadziło do negatywnego ukształtowania jego położenia faktycznego i prawnego. Z tego też powodu nie było podstaw do uznania za uzasadnioną argumentacji skarżącego, kwestionującej zasady obliczania terminów przedawnienia przy szkodzie na osobie.

Odpis postanowienia Trybunału został doręczony pełnomocnikowi skarżącego 28 listopada 2012 r.



3. W sporządzonym przez pełnomocnika z urzędu piśmie procesowym, wniesionym do Trybunału Konstytucyjnego 5 grudnia 2012 r. (data nadania), skarżący złożył zażalenie na postanowienie z 20 listopada 2012 r., wnosząc o jego uchylenie i skierowanie skargi do rozpoznania na rozprawie.

W uzasadnieniu zażalenia skarżący wskazał, że „skarga nie wydaje się spełniać przesłanki oczywistej bezzasadności”, a zaskarżona norma materialnego prawa cywilnego „nie gwarantuje (…) w kontekście konstytucyjnych praw wynikających z art. 77 ust. 1, art. 45 ust. 1 oraz art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej poszanowania prawa do dochodzenia odszkodowania za szkodę spowodowaną na osobie”. Zdaniem skarżącego „potrzeba ochrony interesów pokrzywdzonych wymaga ingerencji ustawodawcy negatywnego w kierunku zapewnienia adekwatności długości terminu przedawnienia roszczenia o naprawienie krzywd wyrządzonych ex delicto do faktycznych i prawnych uwarunkowań możliwości podjęcia przez pokrzywdzonych zachowań zmierzających do realnego uzyskania naprawienia krzywd”.



Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:



1. Zgodnie z art. 36 ust. 4 w związku z art. 49 ustawy o TK skarżącemu przysługuje prawo wniesienia zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego o odmowie nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. Trybunał, w składzie trzech sędziów, rozpatruje zażalenie na posiedzeniu niejawnym (art. 25 ust. 1 pkt 3 lit. b in fine w związku z art. 36 ust. 6 i 7 w związku z art. 49 ustawy o TK). Na etapie rozpatrzenia zażalenia Trybunał Konstytucyjny bada przede wszystkim, czy wydając zaskarżone postanowienie, prawidłowo stwierdził istnienie przesłanek odmowy nadania skardze dalszego biegu.



2. Trybunał Konstytucyjny w obecnym składzie uznaje, że zaskarżone postanowienie jest prawidłowe, a podniesione w zażaleniu argumenty nie podważyły ustaleń przedstawionych w tym orzeczeniu i dlatego nie zasługują na uwzględnienie.



3. Odnosząc się do argumentacji zażalenia, Trybunał zwraca uwagę, że żadna norma konstytucyjna nie dotyczy wprost kwestii terminów dawności w prawie prywatnym. Żądanie przez skarżącego uznania za niekonstytucyjny obowiązującego terminu przedawnienia roszczeń z tytułu szkody na osobie prowadzi w istocie do modyfikacji koncepcji długości przedawnienia w polskim prawie prywatnym. Potwierdza to zresztą skarżący, argumentując, że obowiązujący termin lat trzech jest – w jego ocenie – zbyt krótki (vide s. 4 i 5 uzasadnienia skargi konstytucyjnej oraz s. 2 uzasadnienia zażalenia). Adresatem takich postulatów może być jednak tylko ustawodawca pozytywny – jako jedyny podmiot władny rozstrzygać, jaka długość czasu przy przedawnieniu roszczeń powinna stać się obowiązującym prawem. Rolą Trybunału Konstytucyjnego jako tzw. ustawodawcy negatywnego jest natomiast wyłącznie eliminowanie norm niezgodnych z przepisami wyższego rzędu, nie zaś tworzenie prawa. Tym samym – jak wyraźnie zaznaczył to Trybunał w wyroku z 16 lutego 2007 r. o sygn. SK 14/05 (OTK ZU nr 8/A/2006, poz. 97) – w kognicji polskiego sądu konstytucyjnego mieści się jedynie ocena konstytucyjnych granic dla kreacji prawa podmiotowego, które jest pozbawione faktycznej skuteczności ze względu na wadliwość mechanizmu przedawnienia (w tamtej sprawie: automatyczne pozbawienie pokrzywdzonego dochodzenia odszkodowania za szkodę na osobie, która ujawniła się po upływie lat dziesięciu od wystąpienia zdarzenia wyrządzającego szkodę, bez względu na moment dowiedzenia się przez poszkodowanego o niej i zobowiązanym do jej naprawienia), nie zaś sama długość terminu przedawnienia.

Trybunał przypomina, że art. 4421 § 3 k.c. stanowi realizację wyroku TK o sygn. SK 14/05. W następstwie wskazanego orzeczenia ustawodawca zdecydował, że przedawnienie roszczenia odszkodowawczego w przypadku szkody na osobie nie może skończyć się przed upływem trzech lat od – co wymaga szczególnego podkreślenia – dowiedzenia się przez poszkodowanego o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia. Powołany przepis jest regulacją szczególną, która w sposób preferencyjny traktuje obliczanie terminu przedawnienia przy dochodzeniu roszczenia odszkodowawczego w przypadku szkód na osobie (por. M. Safjan, komentarz do art. 4421 k.c., [w:] Kodeks cywilny. Komentarz, red. K. Pietrzykowski, t. 1, wyd. 6, Warszawa 2011), co oznacza, że bieg terminu przedawnienia takiego roszczenia rozpoczyna się z chwilą dowiedzenia się przez poszkodowanego o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia. Jeśli zaś poszkodowany ustali, kto jest odpowiedzialny za szkodę, później niż dowiedział się o szkodzie, bieg okresu przedawnienia rozpoczyna się dopiero od chwili uzyskania informacji o osobie obowiązanej do naprawienia szkody (por. wyrok SN z 10 kwietnia 2002 r., sygn. akt IV CKN 949/00, „Legalis”). Tym samym nie został w żaden sposób ograniczony czas, w jakim może ujawnić się szkoda na osobie, co prowadzi do powstania (zaktualizowania się) odpowiedzialności pozwanego za skutki danego zdarzenia (por. J. Dubis, komentarz do art. 4421 k.c., [w:] Kodeks cywilny. Komentarz, red. E. Gniewek, wyd. 4, Warszawa 2010).

W stanie faktycznym, leżącym u podstaw wniesienia skargi konstytucyjnej, zachowanie skarżącego należy ocenić jako nielegitymizujące do wniesienia skargi konstytucyjnej, ponieważ to ono stanowiło przyczynek do wydania negatywnych dla skarżącego rozstrzygnięć sądowych. Skarżący po części sam doprowadził do swojego negatywnego położenia faktycznego i prawnego, gdyż – po pierwsze – nie przyjął jedenastu propozycji zamiany lokalu, przedstawionych przez Radę Narodową w Bielsku-Białej (a następnie – Gminę Bielsko-Biała), z drugiej zaś – mając wiedzę o osobie zobowiązanego, nie podejmował aż do 2009 r. żadnych kroków prawnych zmierzających do polepszenia swojej sytuacji prawnej. Tym samym źródła ewentualnego naruszenia jego konstytucyjnych praw podmiotowych nie należy doszukiwać się w brzmieniu kwestionowanego art. 4421 § i 3 k.c., ale w zaniedbaniu leżącym po stronie skarżącego.

Z racji tego, że instytucja skargi konstytucyjnej w prawie polskim ma charakter środka ochrony podstawowych praw i wolności zagwarantowanych w Konstytucji, przy rozpatrywaniu skargi konstytucyjnej szczególnie istotne wydaje się zwrócenie uwagi na zabezpieczenie interesów prawnych skarżącego. Możliwe jest to jednak dopiero po wykazaniu przez niego choćby minimalnej staranności w trosce o zabezpieczenie tychże interesów. Poziom tej staranności został wyznaczony przez określenie wymogów dopuszczalności wniesienia skargi konstytucyjnej. Trybunał wielokrotnie podkreślał, że skarga ta nie może być wykorzystywana jako instrument służący korygowaniu zaniedbań popełnionych w postępowaniu poprzedzającym jej wniesienie (por. np. postanowienie TK z 16 października 2002 r., SK 43/01, OTK ZU nr 5/A/2002, poz. 77); rolą skargi konstytucyjnej nie jest także formułowanie postulatów ustawodawczych, które odpowiadałyby indywidualnym potrzebom skarżącego. Poza oceną TK pozostają zatem sytuacje, w których utrata prawa do rozpoznania skargi konstytucyjnej następuje w rezultacie uchybień popełnionych przez skarżącego na wcześniejszych etapach postępowania (por. np. postanowienie TK z 3 lipca 2007 r., SK 4/07, OTK ZU nr 7/A/2007, poz. 83). Bez znaczenia jest przy tym, wskazywany w zażaleniu, stan świadomości prawnej skarżącego, gdyż – zarówno przed, jak i po 1990 r. – w razie uznania, że ponosi on uszczerbek z tytułu zamieszkiwania w lokalu zastępczym, mógł uzyskać informację o możliwych sposobach załatwienia jego sprawy u terenowych organów administracji (a następnie – organów samorządu terytorialnego), a także skorzystać z profesjonalnej pomocy prawnej świadczonej na ogólnych zasadach.



Z przedstawionych wyżej powodów Trybunał Konstytucyjny – na podstawie art. 36 ust. 7 w związku z art. 49 ustawy o TK – postanowił nie uwzględnić zażalenia.