Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ca 139/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 maja 2013 r.

Sąd Okręgowy w Toruniu VIII Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Małgorzata Kończal (spr.)

Sędziowie:

SSO Jadwiga Siedlaczek

SSO Rafał Krawczyk

Protokolant:

sekr. sądowy Natalia Wilk

po rozpoznaniu w dniu 8 maja 2013 r. w Toruniu

na rozprawie

sprawy z powództwa A. G.

przeciwko M. G.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Rejonowego w Grudziądzu

z dnia 15 listopada 2012 r.

sygn. akt I C 1446/12

oddala apelację.

Sygn. akt VIII Ca 139/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 15 listopada 2012 r. Sąd Rejonowy w Grudziądzu oddalił powództwo A. G. przeciwko M. G. o zapłatę i ustalił, że powódka ponosi koszty procesu.

Sąd Rejonowy ustalił, że A. G. i M. G. znali się od pierwszej połowy lat 90-tych poprzedniego stulecia. Pod koniec wakacji 2002 r. strony zaczęły planować ślub. W ostatnich miesiącach wakacji 2002 r. pozwany uzyskał informację o możliwości kupna mieszkania przy ul. (...) w G.. Między stronami istniał spór co do wyboru miejsca przyszłego zamieszkania – G. lub G.. Powódka nie uczestniczyła w rozmowach dotyczących nabycia mieszkania ani nie widziała go przed jego kupnem. Umową sprzedaży zawartą w formie aktu notarialnego z dnia 16 października 2002r. M. G. nabył spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego przy ul. (...) w G. za kwotę 50.000 zł, którą zapłacił sprzedawcom. Nabycie mieszkania zostało sfinansowane z kredytu zaciągniętego w banku (...) SA w W., w kwocie 40.000 zł, na podstawie umowy z 15 października 2002r. przez pozwanego i jego rodziców W. G. i T. G. jako kredytobiorców. Spłata kredyt umiała nastąpić w ratach miesięcznych płatnych do dnia 1 października 2012 r. Pozostała część ceny została zapłacona z oszczędności rodziców pozwanego. Od razu po kupnie mieszkania pozwany wprowadził się do niego. Na początku 2003 r. powódka podjęła decyzję o powrocie do G. i wprowadziła się do pozwanego.

Dalej ustalił Sąd Rejonowy, że dnia 10 lutego 2003 r. rodzice powódki zlikwidowali lokatę w banku (...) SA w kwocie 20.061,55 zł, a uzyskane środki przekazali powódce. Powódka jest księgową. Od lutego 2003 r. pracowała pod G., uzyskując wynagrodzenie w kwocie ok. 1.500 zł brutto miesięcznie. Do czasu ślubu powódka miała zgromadzone ok. 2.000 zł oszczędności. Pozwany zarabiał mniej niż powódka.

Dnia 7 czerwca 2003 r. strony zawarły związek małżeński. Ślub i wesele zostały sfinansowane w równych częściach przez rodziców stron. Ich koszt wyniósł ok. 10.000 zł. Powódka i pozwany otrzymali w sumie kwotę ok. 6.000 zł jako prezenty ślubne. Po ślubie strony umeblowały mieszkanie i pojechały w podróż poślubną w polskie góry. W (...) urodziło się ich wspólne dziecko. W kwietniu 2004 r. powódka i pozwany kupili nieruchomość zabudowaną garażem w G. przy ul. (...) za kwotę 10.000 zł. Opłaty związane z nabyciem nieruchomości wynosiły ok. 700 zł. Dnia 2 stycznia 2004 r. bank (...) sporządził harmonogram spłaty kredytu mieszkaniowego do umowy z dnia 16 października 2002 r. Według planu, po spłacie raty wymagalnej w lutym 2004 r. wysokość zadłużenia miała wynosić ok. 35.000 zł. Spłatę ostatniej raty przewidziano na dzień 1 października 2012 r. W 2004 r. rodzice powódki przekazywali jej kwoty po kilkaset złotych miesięcznie. W 2005 r. ojciec powódki L. G. nagrał rozmowę z pozwanym, podczas której naciskał, by ten uczynił powódkę współwłaścicielem mieszkania. W dniu 21 listopada 2007 r. powódka wystąpiła przeciwko pozwanemu z pozwem o rozwód. Wyrokiem z dnia 5 maja 2008 r. Sąd Okręgowy w Toruniu rozwiązał związek małżeński stron bez orzekania o winie.

Kredyt mieszkaniowy był spłacany w ratach z rachunku wspólnego rodziców pozwanego T. G. i W. G.. Zapłata rat była dokonywana regularnie zgodnie
z harmonogramem spłat. W okresie spłaty nie dokonano żadnej wcześniejszej spłaty kwoty przekraczającej ustaloną ratę. Całkowita spłata kredytu nastąpiła w październiku 2012 r. Rata malała od kwoty ok. 550 zł w lutym 2004 r. do kwoty ok. 340 zł w październiku 2012 r. Kredyt był spłacany z bieżących dochodów rodziców pozwanego. Matka pozwanego T. G. od 20 lat jest główną księgową i udziałowcem w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością. W 2002 r. otrzymywała ok. 3.000-3.500 zł brutto (ok. 2.500 zł netto). Obecnie zarabia ok. 4.000 zł netto i roczną premię w kwocie ok. 5.000 zł. Ojciec pozwanego W. G. w 2002 r. pracował w spółdzielni mieszkaniowej i zarabiał ok. 1.600 zł netto. Od czterech lat jest na emeryturze, a wcześniej pobierał świadczenie przedemerytalne. Rodzice pozwanego do 2008 r. mieli na utrzymaniu młodszego syna, któremu przekazywali ok. 1.000 zł miesięcznie z przeznaczeniem na utrzymanie się podczas studiów w G..
W dziesięcioletnim okresie spłaty pozwany dwukrotnie przekazał rodzicom pieniądze na spłatę raty.

Sąd Rejonowy uznał, że spośród kwestii spornych znaczenie dla rozstrzygnięcia miały: istnienie porozumienia co do zapłaty pozwanemu przez powódkę określonych kwot w zamian za uczynienie powódki współwłaścicielem mieszkania przy ul. (...) w G. oraz faktyczna zapłata pozwanemu przez powódkę tych kwot. Zdaniem Sądu Rejonowego, wiarygodne były zeznania świadków: L. G. ( z wyjątkiem twierdzeń o dokonaniu uzgodnień co do spłaty połowy wartości mieszkania w zamian za przeniesienie na powódkę udziału w jego współwłasności oraz o faktycznej zapłacie pozwanemu tej kwoty), T. G. i W. G., pozwanego i częściowo powódki(z wyjątkiem fragmentów dotyczących istnienia porozumienia co do zapłaty pozwanemu połowy ceny mieszkania i faktycznej zapłaty pozwanemu określonych kwot). Zeznania świadków Z. G. i R. L. uznał za mało przydatne, gdyż świadkowie sami nie uczestniczyli w ustaleniach ani ich nie obserwowali.

Za udowodnione Sąd Rejonowy uznał przytoczenie faktyczne powódki o otrzymaniu od jej rodziców darowizn – 20.000 zł w lutym 2003 r. i kwot po kilkaset złotych miesięcznie
w 2004 r., natomiast za nie udowodnione twierdzenia powódki o istnieniu uzgodnień z pozwanym co do „ustanowienia” jej współwłaścicielką mieszkania w zamian za „spłatę” pozwanego kwotą 30.000 zł. Wskazał, że przeprowadzone dowody dają podstawę jedynie do ustalenia, że ze strony powódki i jej rodziców, głównie ojca, istniały naciski na pozwanego, by uczynił powódkę współwłaścicielką mieszkania. Nie przyjął dalej idących ustaleń, w szczególności takich, że między stronami doszło do zawarcia porozumienia w tym zakresie oraz, że na uzgodniony cel powódka przekazała pozwanemu środki otrzymywane od rodziców – darowiznę w kwocie 20.000 zł z lutego 2003 r. oraz kwoty po kilkaset złotych przekazywane co miesiąc w 2004 r.

W ocenie Sądu Rejonowego, sposób sformułowania żądania i faktów przytoczonych dla jego uzasadnienia pozwala uznać dochodzone roszczenie za roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia, którego zamierzony cel nie został osiągnięty (art. 410 § 2 k.p.c.), a zatem roszczenie w reżimie odpowiedzialności z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia.
Sąd rozważał również potraktowanie przytaczanych przez powódkę ustaleń za umowę przedwstępną. Przeciwko takiemu ich ujęciu przemawia jednak fakt daleko posuniętej niedookreśloności uzgodnień, w tym głównie brak ustalenia, w jaki sposób powódka miałaby stać się współwłaścicielem mieszkania (w rachubę wchodziło przeniesienie na nią udziału we współwłasności, co czyniłoby strony współuprawnionymi w częściach ułamkowych, lub rozszerzenie wspólności ustawowej, co skutkowałoby powstaniem współwłasności bezudziałowej).

W konsekwencji, uznał Sąd meriti , że roszczenie kondykcyjne stanowić może jedyną podstawę prawną dochodzonego roszczenia, gdyż wysoki stopień nieścisłości dokonanych uzgodnień (już według przytoczeń powódki) nie pozwala na uznanie, że uzgodnienia między stronami stanowią umowę w jakiejkolwiek postaci. Dalej stwierdził Sąd, że roszczenie należałoby uwzględnić w razie udowodnienia przez powódkę: (1) otrzymania środków od rodziców w deklarowanej kwocie, (2)istnienia porozumienia między powódką a pozwanym polegającego na tym, że powódka zapłaci pozwanemu określoną kwotę, a on w zamian „uczyni” ją współwłaścicielem lokalu oraz (3) spełnienia przez powódkę na rzecz pozwanego świadczeń w celu określonym w porozumieniu. Pozostałe przesłanki roszczenia kondykcyjnego (właściwa konfiguracja podmiotowa, brak stosunku prawnego uzasadniającego świadczenie, brak zobowiązania pozwanego do „uczynienia” powódki współwłaścicielem mieszkania, definitywne nieosiągnięcie celu) pozostają bezsporne. Powódka zdołała jedynie wykazać pierwszą z wymienionych okoliczności spornych, tj. otrzymanie od rodziców darowizn w deklarowanej lub zbliżonej wysokości. Z przytoczonych wcześniej względów Sąd Rejonowy nie znalazł podstaw, by ustalić, że opisywane przez powódkę porozumienie rzeczywiście istniało oraz że powódka faktycznie świadczyła na rzecz pozwanego w ramach tego porozumienia. Dlatego nie znalazł podstaw, na podstawie art. 410 § 2 k.c. do uwzględnienia powództwa.

Apelację od tego wyroku złożyła powódka. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzuciła:

1)  naruszenie przepisów postępowania - art. 233§ 1 kpc, polegające na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów i nierozważeniu w sposób bezsporny i wszechstronny zgromadzonego materiału dowodowego w sprawie, a w tym dowodu z protokołów rozpraw w sprawie I Ns 480/10 - z których wynika że powódka świadczyła na rzecz powoda określone kwotowo środki pieniężne - przysporzenia na rzecz majątku pozwanego - w szczególności dowodu z:

a)  transkrypcji nagrania rozmowy pomiędzy pozwanym a ojcem powódki k.83-87 akt sprawy I Ns 480/10 i dokonanie oceny tegoż dowodu - w sposób wybiórczy pod przyjętą z góry przez Sąd tezę, że powódka nie świadczyła kwot pieniężnych na rzecz pozwanego - wypowiedzi zawartych w powołanej powyżej transkrypcji, a nadto dokonanie oceny tegoż dowodu w asymilacji od pozostałych zgromadzonych dowodów i kontekstu sytuacyjnego w jakim znajdowały się strony w okresie dokonywania nagrania - przy czym Sąd uznaje transkrypcję rozmowy za wierne odzwierciedlenie treści nagrania.

b)  z przesłuchania stron - pozwanego poprzez przyjęcie argumentacji o prawdziwości deskrypcji pozwanego głównie tym, że pozwany podtrzymał swoje deskrypcje po odebraniu przyrzeczenia, mimo dowodów wskazujących na istnienie porozumienia między stronami w zakresie spłaty pozwanego przez powódkę i uregulowania spraw własnościowych mieszkania pozwanego.

c)  bezpodstawne pominięcie przy rekonstrukcji stanu faktycznego zawnioskowanych przez powódkę dowodów - pism procesowych jakie powódka składała w procesie o rozwód stron, z których to dokumentów wynikały określone przez stronę powodową przyczyny rozpadu małżeństwa tj. nielojalne majątkowo postępowanie pozwanego jak i starania powódki i jej rodziców doprowadzenia do uzyskania współwłasności w mieszkaniu przy ul. (...) w G..

2)  sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału przez przyjęcie, iż materiał dowodowy w sprawie nie daje podstaw do stwierdzenia, że między stronami istniały uzgodnienia co do ustanowienia powódki współwłaścicielką mieszkania z jednoczesną spłatą pozwanego z co najmniej połowy wartości mieszkania, podczas gdy zebrany całościowy materiał dowodowy oceniony w kontekście doświadczenia życiowego pozwala na przyjęcie tezy co do uzgodnień stron.

Powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 26.581 zł z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia powództwa oraz z kosztami sądowymi i kosztami zastępstwa procesowego ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Pozwany w odpowiedzi na apelację wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od powódki na jego rzecz zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Zarzuty apelacji sprowadzały się w zasadzie do kwestionowania ustaleń Sądu I instancji. Sąd Okręgowy w pełni podziela ustalenia dokonane przez Sąd Rejonowy i przyjmuje je za własne. Podziela też dokonaną przez ten Sąd prawną ocenę powództwa.

Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c . sąd ocenia wiarygodność i moc dowodową według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Oznacza to, że sąd ma prawo, a jednocześnie obowiązek dokonać oceny materiału dowodowego. Taka ocena, dokonywana jest na podstawie przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego doświadczenia życiowego, a nadto winna uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego rozumowania, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i - ważąc ich moc oraz wiarygodność - odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. W orzecznictwie panuje utrwalony pogląd, że skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, tylko to bowiem może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu.( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 12 października 2012r. w sprawie I ACa 209/12, LEX nr 1223145 i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2010r. w sprawie II UK 154/09, LEX nr 583803).

Skarżąca szczególną wagę przykładała do dowodu z nagrania rozmowy przeprowadzonej przez ojca powódki, świadka L. G. z pozwanym. Pomijając nawet kwestię dopuszczalności przeprowadzenia takiego dowodu, wszak został uzyskany w sposób nielegalny, pozwany nie wiedział bowiem, że rozmowa jest nakierowana na uzyskanie dowodu potwierdzającego przekazanie pieniędzy i obietnicę „dopisania” powódki do mieszkania i nagrywana (zarówno w doktrynie jak i orzecznictwie większość najnowszych poglądów neguje prawo skorzystania z takiego dowodu ), należy zauważyć, Sąd Rejonowy ocenił ten dowód w sposób właściwy. Nie można pominąć istotnej kwestii, jaką jest obawa ojca powódki przed ewentualnym rozwodem. Z rozmowy wyraźnie bowiem wynika, że ojciec powódki, w obliczu grożącego stronom rozwodu, dążył do uzyskania dowodu na wypadek rozwodu i przeprowadzenia podziału majątku wspólnego.

Wbrew twierdzeniom skarżącej, z nagranej rozmowy wcale nie wynika, aby pozwany przyznał, że otrzymał kwotę 20.000zł jako spłatę powódki z zamiarem uregulowania spraw własnościowych mieszkania. Pozwany wprawdzie przyznał przekazanie kwoty 20.000zł przez rodziców powódki, ale na rzecz powódki, stwierdził bowiem wyraźnie, że pieniądze te „ma A.”. Nie przyznał natomiast, aby to on otrzymał tę kwotę jako „spłatę z mieszkania”. Sąd I instancji ustalił, że rodzice powódki dali jej kwotę 20.000zł oraz dawali bliżej nie określone kwoty na spłatę rat kredytu zaciągniętego na zakup mieszkania przez pozwanego i jego rodziców, ale nie znalazł podstaw do ustalenia, że pieniądze te zostały przekazane pozwanemu celem spłaty kredytu. Wniosek ten należało uznać za uzasadniony. Z rozmowy między ojcem powódki a pozwanym wynika też, jakoby pieniądze na poczet spłaty z mieszkania miały zostać przekazane w przyszłości oraz że wówczas miałaby zostać spłacona większa część kredytu. Ojciec powódki powiedział bowiem: „Bo my nie mamy takich tam pieniędzy, żeby na przykład teraz przyjść i powiedzieć masz tam 30.000 czy tam ile”. Wymieniona przez ojca powódki kwota 30.000 odpowiada, według twierdzeń powódki, „spłacie” połowy wartości mieszkania i garażu. Biorąc pod uwagę, że rozmowa toczyła się w 2005 r., można uznać, że do tego czasu na ten cel nie zostały przekazane żadne środki, a ojciec powódki miał świadomość, że pieniądze, które przekazał powódce nie zostały przeznaczone na spłatę kredytu mieszkaniowego. Jak bowiem wynika z harmonogramu spłaty kredytu, harmonogram ten nie uległ zmianie na skutek dokonania jakiejś większej wpłaty. Oznacza to, że takiej wpłaty nie było. Jakkolwiek można podważać zeznania świadków, czy stron, to trudno kwestionować dowód w postaci dokumentu sporządzonego przez bank. Z harmonogramu wynika, że dług z tytułu kredytu zaciągniętego w kwocie 40.000 zł, w styczniu 2004r. wynosił ok. 35.000 zł, a zatem nie nastąpiła jego wcześniejsza spłata o żadną większą kwotę, a tym bardziej o 20.000zł. Jak wynika z nagranej rozmowy, co trzeba jeszcze raz podkreślić, pozwany przyznał przekazanie powódce przez jej rodziców kwoty 20.000zł, ale zaprzeczył, aby otrzymał te pieniądze celem spłaty kredytu. Można więc zasadnie wnioskować, że pieniądze te zostały przeznaczone na inne wydatki, jak umeblowanie mieszkania, wyjazd w góry, czy zakup garażu, bo wydatki na te cele nie znajdowały pokrycia w niewielkich dochodach stron.

Z zeznań przesłuchanych na wniosek powódki świadków również nie wynika, aby pieniądze przekazane przez rodziców powódki zostały przekazane pozwanemu z przeznaczeniem na wcześniejszą spłatę kredytu mieszkaniowego i „dopisanie” powódki do mieszkania. Sąd Okręgowy podziela ocenę prawną zeznań świadków: L. G., Z. G. i R. L. dokonaną przez Sąd I instancji. Świadek L. G. zeznał, że pozwany nie mówił mu, „co się stało z 20.000zł.(…),zięć oczywiście wiedział o przekazaniu 20.000zł. Nigdy nie zaprzeczał, że ta kwota została przekazana”. Świadek Z. G. wiedział od L. G., że „rodzice A. dali jej 20.000zł na mieszkanie”, a świadek R. L. stwierdził, że wie z luźnych rozmów o uzgodnieniach dotyczących mieszkania i że „na początku była duża 20.000zł, a na resztę był kredyt, który miał być spłacany w ten sposób, że jedna rodzina płaci przez rok, a druga następny”. Trudno na podstawie powyższych zeznań ustalić, że pieniądze w kwocie 20.000zł zostały faktycznie przekazane pozwanemu, jako udział powódki w mieszkaniu.

Jeżeli chodzi o zarzut apelującej odnoszący się do „bezpodstawnego pominięcia przy rekonstrukcji stanu faktycznego zawnioskowanych przez powódkę dowodów - pism procesowych, jakie powódka składała w procesie o rozwód stron, (…)”, to zarzut ten w żaden sposób nie mógł odnieść zamierzonego efektu, wszak pisma procesowe nie są dowodami w sprawie. Pismo procesowe jest dokumentem prywatnym i jego moc dowodowa, zgodnie z art. 245 k.p.c. ogranicza się do stwierdzenia, że osoba, która pismo podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Natomiast treści wynikające z takiego pisma nie posiadają waloru wiarygodności i nie mogą zostać uznane za dowód tego, co z pisma wynika.

Biorąc pod uwagę powyższe, należało uznać, że Sąd Rejonowy zasadnie skonstatował, że dowody przeprowadzone w sprawie nie pozwalają przyjąć, „by powódka przekazywała pozwanemu deklarowane w pozwie kwoty z przeznaczeniem na ,<<wyrównanie jej udziału w mieszkaniu>> i skłonienie pozwanego do <<ustanowienia>> powódki współwłaścicielem mieszkania przy ul. (...) w G..” Sąd Okręgowy w pełni przychyla się do przekonującej argumentacji Sądu I instancji.

Powoływanie się przez powódkę na stanowiska sądów obu instancji w sprawie o podział majątku, w kwestii dotyczącej darowizny od rodziców na rzecz powódki, które miała przeznaczyć na spłatę kredytu mieszkaniowego zaciągniętego przez pozwanego, nie mogło odnieść żadnego efektu. Sąd stwierdził w tamtej sprawie, że pieniądze przekazane powódce przez jej rodziców, „stanowiły ewentualnie nakłady na majątek osobisty” pozwanego i nie mogą być rozliczane w sprawie o podział majątku. To zaś nie oznacza, że zostało przesądzone, że były to nakłady i że pozwany winien je zwrócić powódce.

Reasumując, Sąd Okręgowy uznał, że apelacja nie podważyła skutecznie przekonującej argumentacji Sądu I instancji, dlatego jako nieuzasadnioną, na podstawie art. 385 k.p.c. należało ją oddalić.