Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 912/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 kwietnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Joanna Kurpierz

Sędziowie :

SA Ewa Jastrzębska (spr.)

SA Anna Bohdziewicz

Protokolant :

Anna Wieczorek

po rozpoznaniu w dniu 26 kwietnia 2013 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa Ł. F.

przeciwko (...) Szpitalowi (...) w C.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Częstochowie

z dnia 17 lipca 2012 r., sygn. akt I C 318/10

1)  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1. o tyle, że zasądzoną tam kwotę 15000 złotych podwyższa do kwoty 22000 (dwadzieścia dwa tysiące) złotych oraz w punkcie 5. o tyle, że kwotę 774,30 złotych podwyższa do kwoty 1136 (tysiąc sto trzydzieści sześć) złotych;

2)  w pozostałej części apelację oddala;

3)  przyznaje od Skarbu Państwa–Sądu Okręgowego w Częstochowie na rzecz radcy prawnego Ł. S. wynagrodzenie w kwocie 3 321 (trzy tysiące trzysta dwadzieścia jeden) złotych, w tym podatek od towarów i usług w kwocie 621 (sześćset dwadzieścia jeden) złotych, tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym;

4)  nie obciąża powoda kosztami postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 912/12

UZASADNIENIE

Powód Ł. F. domagał się od (...) Szpitala (...) w C. kwoty 200.000,00 zł tytułem odszkodowania i zadośćuczynienia za błąd w sztuce lekarskiej, ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za mogące wystąpić ujemne następstwa w stanie zdrowia w związku z popełnionym błędem w sztuce lekarskiej w trakcie przebytej operacji, zasądzenia na swoją rzecz od pozwanego kosztów procesu.

W uzasadnieniu wskazał, że leczenie operacyjne w pozwanym szpitalu było prowadzone niewłaściwie, co spowodowało poważne powikłania, ponowną operację i trwałe uszkodzenie ciała.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda kosztów postępowania.

Zarzucił, iż leczenie powoda miało prawidłowy przebieg, a doznane przez niego dolegliwości występują przy tego typu uszkodzeniach ciała.

Wyrokiem z dnia 17 lipca 2012r. Sąd Okręgowy w Częstochowie:

1. zasądził od pozwanego na rzecz powoda Ł. F. kwotę 15.000 zł;

2. ustalił odpowiedzialność pozwanego wobec powoda na przyszłość za mogące nastąpić negatywne skutki zabiegu operacyjnego z dnia 28 sierpnia 2007 roku;

3. oddalił powództwo w pozostałej części;

4. przyznał radcy prawnemu Ł. S. od Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Częstochowie kwotę 4.428,00 zł, w tym kwotę 828,00 zł (osiemset dwadzieścia osiem złotych) podatku od towarów i usług, tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu;

5. nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Częstochowie kwotę 774,30 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych;

6. nie obciążył powoda kosztami procesu w części oddalającej powództwo.

Ustalił w uzasadnieniu, że w dniu 28 sierpnia 2007 roku powód jadąc motorowerem uległ wypadkowi komunikacyjnemu. W wypadku doznał złamań wielomiejscowych, stłuczenia głowy. Niezwłocznie po wypadku powód został przewieziony do (...) Szpitala (...) w C., w szpitalu tym przebywał do 12 września 2007 roku. W dniu 28 sierpnia 2007 roku zastosowano leczenie operacyjne: zespolenie kości ramiennej metodą stabilnej osteosyntezy (w skrócie AO), zespolenie obojczyka drutem K., zespolenie uda prętem śródszpikowym ryglowanym, nastawienie przedramienia i unieruchomienie gipsowe. Przy wypisie zalecono dalsze leczenie w Poradni (...). Powód zgłosił się do Poradni i kontynuował leczenie. W dniu 10 października 2007 roku zdjęto unieruchomienie gipsowe z ramienia lewego, zalecono rehabilitację i ćwiczenia izometryczne. W dniu 22 października 2007 roku usunięto drut K. z obojczyka lewego, wykonano badanie radiologiczne ramienia lewego, które wykazało przemieszczenie odłamów i brak zrostu złamania kości ramieniowej - pacjenta skierowano do oddziału celem leczenia operacyjnego. Ponowna kontrola radiologiczna ramienia lewego w dniu 21 listopada 2007 roku potwierdziła brak zrostu złamania (dowód: dokumentacja medyczna k. 6-11, 15, 55-60; zeznania świadka Z. F. k. 86). Matka Ł. F. podjęła starania, aby leczenie syna było kontynuowane nie w pozwanym Szpitalu lecz w innej placówce tj. w (...) Szpitalu (...) w P.. Powód przebywał w szpitalu w P. w okresie od 5 grudnia 2007 roku do 12 grudnia 2007 roku. Rozpoznano tam: stan po złamaniu trzonu kości ramiennej lewej z przemieszczeniem leczone operacyjnie sposobem AO powikłane stawem rzekomym i destabilizacją zespolenia, stan po złamaniu kości promieniowej lewej, stan po złamaniu obojczyka lewego i stabilizacji drutem K., stan po złamaniu kości udowej lewej leczone operacyjnie gwoździem śródszpikowym. Powód był leczony operacyjnie w dniu 10 grudnia 2007 roku. Wykonano wówczas zabieg J. - F. kości ramiennej lewej oraz wymianę zespolenia złamania - płyta AO + 6 śrub. Przy wypisie zalecono dalsze leczenie w Poradni (...) w P.. W czasie kontroli, w dniu 19 grudnia 2007 roku, usunięto klamry metalowe ze skóry. W dniu 16 stycznia 2008 roku przeprowadzono kontrolę kliniczną i radiologiczną zalecono ostrożne posługiwanie się operowaną kończyną. W dniu 2 kwietnia 2008 roku ponownie przeprowadzono kontrolę kliniczną i radiologiczną. Ocena radiologiczna ramienia lewego wykazywała cechy zrostu złamania, a ocena uda lewego - pełny zrost złamania. Wyznaczono termin przyjęcia do oddziału celem usunięcia metalu na 13 maja 2009 roku (dowód: dokumentacja medyczna k. 12-13, 165-167, 172; zeznania świadka Z. F. k. 86; zeznania świadka A. J. k. 99-10).

Po kontroli w dniu 2 kwietnia 2008 roku Ł. F. podczas jazdy na motocyklu doznał powtórnego złamania lewej kości ramiennej w miejscu przebytego złamania.

W okresie od 14 października 2009 roku do 21 października 2009 roku powód był kolejny raz hospitalizowany w (...) Szpitalu (...) w P.. Rozpoznano: stan po złamaniu trzonu koki ramiennej lewej z przemieszczeniem leczonym operacyjnie sposobem AO, powikłane stawem rzekomym, destabilizację zespolenia, podwichnięcie dolne stawu barkowego lewego, stan o złamaniu kości promieniowej lewej, stan po złamaniu obojczyka lewego i stabilizacji drutem K., stan po złamaniu kości udowej lewej leczonym operacyjnie gwoździem śródszpikowyrn. Powód w dniu 19 października 2009 roku był ponownie operowany. Usunięto wówczas obluzowany materiał zespalający z ramienia lewego, wykonano plastykę stawu rzekomego i ponowną stabilizację płytą (...). W czasie kolejnych kontroli utrzymywały się cechy braku zrostu (dowód: dokumentacja medyczna k. 14, 159-164, 168-171, 173; zeznania świadka A. J. k. 99-10). Złamania obojczyka lewego, kości promieniowej lewej oraz uda lewego zrosły się bez powikłań. Leczenie złamania trzonu kości ramiennej lewej było natomiast na początku powikłane destabilizacją zespolenia, a następnie stawem rzekomym. Zastosowane leczenie - stabilna osteosynteza (AO) polega na: anatomicznym nastawieniu odłamów, zespoleniu odłamów w sposób wykluczający ich wzajemną ruchomość, zespoleniu odłamów w sposób przenoszący obciążenia statyczne i dynamiczne poprzez kość, a nie przez elementy zespalające, utrzymaniu trwałości zespolenia do czasu uzyskania zrostu kostnego. Płytkę do stabilizacji złamania dobiera się tak długą, aby przebiegała ponad wszystkimi odłamami i zachodziła na odłamy końcowe przynajmniej trzema otworami. Płytka nie powinna być przy tym krótsza niż pięciokrotna średnica zespalanej kości. W przypadku złamań trzonu kości ramiennej do zespalania złamań poprzecznych lub lekko skośnych używa się płyt samodociskowych o grubości 4 mm. W każdy z zespalanych odłamów głównych wprowadza się co najmniej po 3 śruby przechodzące przez płytę. W przypadku zastosowania mniejszej ilości śrub i w związku z tym krótszej płytki zespolenie może być niestabilne, a co za tym idzie może zmniejszyć szanse na prawidłowy zrost. Zastosowanie dodatkowego unieruchomienia gipsowego może poprawić stabilizację i przyczynić się do uzyskania zrostu. W przypadku powoda Ł. F. zastosowano płytkę czterootworową. Przez każdy odłam złamania przechodziły tylko po 2 śruby. Zastosowana dodatkowo 1 śruba zespalała odłam pośredni w części bliższej, natomiast pętla druciana odłamy pośrednie w części obwodowej. Płytka zastosowana u powoda była zbyt krótka. W jego przypadku powinna być ona co najmniej sześciootworowa. Zespolenie mogło być niestabilne i po zaleceniu ćwiczeń lewą kończyną górną nastąpiła destabilizacja zespolenia. Zastosowanie dłuższej płytki stabilizującej zespolenie złamania ramienia dawałoby większe szanse na zrost. Powód także przyczynił się do powstania stawu rzekomego lewej kości ramiennej. Staw rzekomy lewej kości ramiennej powstał najpierw z powodu stabilizacji złamania zbyt krótką płytą, a po zabiegu naprawczym z powodu powtórnego złamania zrastającej się kości (dowód: opinia biegłego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii).

W związku z w/w powikłaniami powód odczuwa dolegliwości bólowe oraz ma ograniczoną sprawność lewej kończyny górnej. Dolegliwości te mają natężenie lekkie do średniego z nasileniem w okresach okołooperacyjnych. Ł. F. może odczuwać osłabienie mięśniowe kończyny i nie może wykonywać nią pracy fizycznej. Po kolejnych zabiegach operacyjnych występują dodatkowe blizny. Gdyby po pierwszej operacji w szpitalu w P. nie doszło do powtórnego złamania lewej kości ramiennej, to uszczerbek na zdrowiu dotyczący kości ramiennej można byłoby określić w przedziale 5%-10% (dowód: opinia biegłego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii, zeznania świadka Z. F. k. 87).

Powód był całkowicie niezdolny do pracy do 30 listopada 2010 roku. Przyznano mu rentę socjalną. Obecnie nie pracuje, nie uczy się, nie posiada prawa jazdy (zeznania świadka Z. F. k. 86-87).

Wyrokiem z dnia 8 czerwca 2009 roku, sygn. akt I C 1390/08, Sąd Rejonowy w C. zasądził od pozwanego Towarzystwa (...)S.A. w W. na rzecz powoda Ł. F. 10.787,00 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 4 sierpnia 2008 roku do dnia zapłaty - 10.000,00 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 9 maja 2009 roku do dnia zapłaty. Przed wytoczeniem powództwa pozwany wypłacił powodowi kwotę 10.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia, a po wniesieniu pozwu: 30.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia, 300,00 zł tytułem kosztów dojazdu do placówek medycznych oraz 350,00 zł za zniszczoną odzież, na skutek apelacji powoda Sąd Okręgowy w Częstochowie w dniu 3 listopada 2009 roku zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że kwotę 10.787,00 podwyższył do kwoty 20.787zł, a kwotę 10.000,00 zł do kwoty 33.600,00 zł (dowód: wyrok Sądu Rejonowego w sprawie I C 1390/08 k. 146­147, 152-162, wyrok Sądu Okręgowego w sprawie VI Ca 599/09).

Sąd pierwszej instancji ustalił stan faktyczny na podstawie dokumentacji medycznej, opinii biegłego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii, zeznań świadków. Dowody z dokumentów są dla Sądu w pełni wiarygodne; strony także ich nie kwestionowały. Wynika z nich w ocenie Sądu pierwszej instancji, że po zabiegu operacyjnym przeprowadzonym w szpitalu w C. nastąpiła destabilizacja zespolenia i wytworzenie stawu rzekomego. Po leczeniu naprawczym w szpitalu w P. stwierdzono cechy zrostu i zakwalifikowano powoda do usunięcia metalu na 13 maja 2009 roku. Po tym jednak podczas jazdy na motocyklu Ł. F. doznał kolejnego urazu i z tego powodu doszło o refraktury i obluzowania materiału zespalającego. Sąd pierwszej instancji dał w pełni wiarę opiniom biegłego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii. Są one spójne i logiczne, zostały sporządzone przez osobę dysponującą należytym przygotowaniem fachowym. Biegły stwierdził, że staw rzekomy lewej kości ramiennej powstał wskutek stabilizacji złamania zbyt krótką płytą, a po zabiegu naprawczym wskutek powtórnego złamania zrastającej się kości. Biegły zaznaczył jednak, że nie można jednoznacznie ustalić, w jakim stopniu pozwany Szpital a w jakim stopniu sam powód przyczynili się do powikłań podczas leczenia lewej kości ramiennej. Jeśli chodzi z kolei o zeznania świadków, to Sąd uznał za wiarygodne zeznania A. J. - ordynatora oddziału Szpitala w P.. Korelują one z pozostałym materiałem dowodowym, choć świadek bardzo ostrożnie przedstawił swoje stanowisko w zakresie dotyczącym prawidłowości leczenia powoda w pozwanym Szpitalu. Zeznania matki powoda Z. F. Sąd także uznał za wiarygodne - z tym, że świadek mijała się z prawdą zaprzeczając, że powód nie doznał ponownego urazu ręki, podczas gdy po przeanalizowaniu dokumentacji medycznej niewątpliwym jest, że powód doznał powtórnego urazu ręki w miejscu poprzedniego złamania podczas jazdy na motocyklu.

W ocenie sądu pierwszej instancji powództwo jest częściowo zasadne. Strona powodowa wykazała w dostateczny sposób, że jedną z przyczyn wystąpienia powikłania w leczeniu lewej kości ramieniowej było założenie zbyt krótkiej płytki stabilizującej. Zatem powodowi należy się zadośćuczynienie. Jednakże wziąć pod uwagę trzeba, że powód przyczynił się do powstania powikłań tj. stawu rzekomego doznał bowiem powtórnego urazu ręki podczas jazdy na motocyklu, a ten uraz przyczynił się do braku zrostu. Biorąc zatem pod uwagę rozmiar doznanych cierpień należne powodowi zadośćuczynienie winno wynosić 15.000 zł, w pozostałej części powództwo oddalił. Powód nie wykazał aby w związku z nieudaną operacją poniósł wydatki i w jakiej wysokości, w tej części sąd żądanie pozwu oddalił. Ustalił też sąd odpowiedzialność pozwanego wobec powoda na przyszłość za mogące nastąpić negatywne skutki zabiegu operacyjnego z dnia 28 sierpnia 2007 roku. O kosztach orzekł na mocy art. 113 uoks i art. 102 kpc.

Od wyroku tego wniósł apelację powód. Zaskarżył wyrok w części oddalającej powództwo.

Wyrokowi zarzucił :

1.  Naruszenie prawa materialnego, w tym art. 445 § 1 kc przez jego niewłaściwe zastosowanie, w szczególności przez nie zasądzenie na rzecz powoda odpowiedniej sumy pieniężnej, mimo, że jak ustalono na podstawie opinii biegłego, której Sąd Okręgowy dał wiarę – na skutek zastosowania za krótkiej płytki stabilizującej powód doznał uszczerbku na zdrowiu w wysokości 30%;

2.  Sprzeczność istotnych ustaleń sądu z zebranym w sprawie materiałem dowodowym na skutek naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, w szczególności art. 233 § 1 kpc przez brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego, przede wszystkim przez nieuwzględnienie, że na skutek zastosowania zbyt krótkiej płytki stabilizującej powód do dnia dzisiejszego nie uzyskał zrostu, ma całkowicie niesprawną rękę, przez co nie może kontynuować nauki i podjąć pracy;

3.  Brak wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy, a w szczególności niewyjaśnienia w jakim stopniu pozwany, a w jakim powód przyczynili się do powstania stawu rzekomego i braku zrostu kości, a także nieuwzględnienia, że powód jako niepełnoletni został przyjęty do profesjonalisty celem udzielenia pomocy medycznej, a także braku uwzględnienia, że na skutek błędu powód musiał przejść dodatkowy zabieg chirurgiczny.

W związku z tymi zarzutami domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i zasądzenia dodatkowo kwoty 185.000 zł, ewentualnie uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja jest częściowo uzasadniona. Trafnie bowiem podnosi skarżący, iż zasądzone na jego rzecz zadośćuczynienie jest nieadekwatne do rozmiaru doznanych cierpień jako rażąco niskie, wskazać jednak trzeba, że brak jest podstaw do uwzględnienia apelacji w całości, żądane bowiem przez powoda zadośćuczynienie jest rażąco wygórowane.

Przede wszystkim wskazać trzeba, że podziela Sąd Apelacyjny dokonane przez sąd pierwszej instancji ustalenia faktyczne i dokonaną przez ten sąd ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego w części dotyczącej ustaleń odnośnie do przeprowadzonej przez pozwanego operacji i związanych z tym powikłań. Dokonując tych ustaleń nie przekroczył sąd pierwszej instancji zasady swobodnej oceny dowodów, prawidłowo podzielił wnioski płynące z opinii biegłego. Wskazać przy tym trzeba, że biegły dwukrotnie sporządzał opinię pisemną i zmienił nieco wnioski w swej drugiej opinii, szczegółowo wyjaśniając, iż wydając pierwszą opinię nie miał całości dokumentacji medycznej powoda i nie wiedział o drugim doznanym przez powoda urazie w wyniku kolejnego wypadku na motocyklu. Nie ulega wątpliwości z treści opinii biegłego, że zabieg wykonany przez pozwanego a polegający na zespoleniu kości ramiennej powoda wykonany metodą stabilnej osteosyntezy (AO) nie był wykonany właściwie albowiem z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można przyjąć, że płytka zastosowana u powoda była zbyt krótka. Spowodowało to zestabilizowanie zespolenia, co z kolei spowodowało brak zrostu i powstanie tzw. stawu rzekomego. Takie działanie pozwanego należy uznać za błąd w sztuce lekarskiej i nie ulega dla Sądu Apelacyjnego wątpliwości, że pozwany za skutki tego błędu odpowiada. Sporne jednakże było ustalenie jakie skutki dla powoda spowodowało to błędne działanie pozwanego. Zebrany bowiem w sprawie materiał dowodowy, wbrew zarzutom skarżącego nie daje podstaw do obciążenia pozwanego odpowiedzialnością za obecny stan ręki powoda, w szczególności za brak zrostu kości do chwili obecnej. Konsekwencją niepowodzenia pierwszej operacji była bowiem zgodnie z opinią biegłego konieczność przeprowadzenia drugiej operacji tzw. naprawczej. Proponowano powodowi ponowny zabieg w pozwanym szpitalu i zamierzano zastosować metodę zespolenia śródszpikowego, która jest według biegłego najlepszym możliwym rozwiązaniem, jednakże powód nie wyraził na takie leczenie zgody, zdecydował się na operację w innym szpitalu, co wydłużyło okres leczenia powoda o około 2 miesiące, gdyż w P. zabieg wykonano dopiero 10 grudnia 2007r. Zabieg wykonany w P. również nie powiódł się, jednakże jak wynika z opinii biegłego przyczynił się do tego sam powód doznając kolejnego wypadku na motorze. Z dokumentacji medycznej wynika bowiem zgodnie z treścią opinii biegłego, że po zabiegu w P. zrost kości ramiennej lewej postępował prawidłowo i wyznaczono termin usunięcia metalu z ramienia lewego, jednakże do zrostu ostatecznie nie doszło albowiem powód doznał kolejnego urazu ramienia lewego podczas jazdy na motocyklu i na skutek tego doszło do refratkury i obluzowania materiału zespalającego, powód nie zgłosił się na wizytę kontrolną, a dopiero 18 miesięcy później, zdecydowano wtedy o ponownym zabiegu, któremu do chwili wydawania opinii powód się nie poddał.

Trafnie sąd pierwszej instancji oparł swe ustalenia na opinii biegłego, która jest jasna, logiczna i spójna i w wystarczający sposób wyjaśnia zagadnienia wymagające wiadomości specjalnych. Z opinii tej wynika zatem, że wbrew zarzutom skarżącego nie można pozwanego obciążyć w tym stanie rzeczy odpowiedzialnością za obecny stan ręki powoda, ponowna operacja była udana, zrost kości postępował prawidłowo i wyznaczono termin usunięcia metalu z ramienia, gdyby nie kolejny wypadek powoda z bardzo dużym prawdopodobieństwem nastąpiłby zrost kości. Zatem skutkiem nieudanego zabiegu pozwanego była konieczność poddania się przez powoda kolejnej operacji, ból ręki, stres spowodowany koniecznością poddania się kolejnej operacji, wydłużenie okresu niesprawności ręki do czasu uzyskania zrostu po drugim zabiegu, ponowne blizny po zabiegu i wszystkie dolegliwości z tym związane, lecz z pewnością nie stan ręki w chwili obecnej ani też 30 % uszczerbek na zdrowiu ani też sam fakt, że powód doznał złamania.

Zgodnie z art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 §1 kc w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę pieniężną tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Wskazać trzeba, że zadośćuczynienie ma na celu złagodzenie cierpień, obejmuje wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne. Ma stanowić rekompensatę pieniężną za doznaną krzywdę. Przepisy kodeksu nie zawierają żadnych kryteriów jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, wypracowała je natomiast judykatura, szczególnie Sądu Najwyższego. Kierując się tymi wskazaniami trzeba stwierdzić, że określając wysokość zadośćuczynienia sąd powinien wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, a zwłaszcza stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, a to pobyt w szpitalu, bolesność zabiegów, dokonywane operacje, trwałość skutków, prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego, niemożność uprawiania sportu, wykonywania pracy.

Zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny i musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość, lecz jego wysokość nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i musi być utrzymana w rozsądnych granicach (patrz. Komentarz do Kodeksu Cywilnego, księga trzecia – Zobowiązania, część ogólna, praca zbiorowa, WP, Warszawa 1989, Tom I, str. 369-370).

Podnieść też trzeba, że określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w razie uszkodzenia ciała i wywołania rozstroju zdrowia stanowi istotne uprawnienie sądu merytorycznie rozstrzygającego sprawę w pierwszej instancji, który przeprowadzając postępowanie dowodowe może dokonać wszechstronnej oceny okoliczności sprawy, korygowanie przez sąd odwoławczy wysokości zasądzonego już zadośćuczynienia uzasadnione jest tylko wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie (patrz. SN z 9.7.70, IIIPRN 39/70, OSNCP 1971/3/53).

Biorąc zatem pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, a zwłaszcza stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych powoda, a to konieczność poddania się ponownemu zabiegowi operacyjnemu, związany z tym pobyt w szpitalu, bolesność zabiegów, stres związany z koniecznością ponownej operacji, znaczne wydłużenie procesu leczenia, dolegliwości bólowe z tym związane, zwłaszcza ich nasilenie w okresie okołooperacyjnym, osłabienie mięśniowe w tym czasie kończyny i niemożność wykonywania w tym czasie pracy fizycznej, uprawiania sportów, młody wiek poszkodowanego, dodatkowe blizny po kolejnej operacji - wskazać trzeba, że zasądzone przez sąd pierwszej instancji zadośćuczynienie jest niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco niskie. Nie ma jednakże racji skarżący, że rozmiar jego cierpień uzasadnia przyznanie mu zadośćuczynienia w łącznej kwocie 200.000 zł, takie żądanie jest z kolei niewspółmiernie nieodpowiednie jako rażąco wygórowane. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej przez powoda krzywdy, a szczegółowo wskazane wyżej w ocenie Sądu Apelacyjnego zadośćuczynienie należne powodowi, w tym stanie rzeczy winno zamykać się kwotą 22.000 zł. Przedstawia ono ekonomicznie odczuwalną wartość, nie jest nadmierne w stosunku do doznanej krzywdy, jest utrzymane w rozsądnych granicach. Dlatego też zaskarżony wyrok należało zmienić z mocy art. 386 § 1 kpc i podwyższyć zasądzone przez sąd pierwszej instancji zadośćuczynienie do kwoty 22.000 zł. W pozostałej części apelację jako nieuzasadnioną należało oddalić z mocy art. 385 kpc. Konsekwencją podwyższenia zadośćuczynienia była zmiana rozstrzygnięcia o kosztach w punkcie 5 wyroku i podwyższenie ustalonej tam kwoty do kwoty 1136 zł , gdyż po zmianie wyroku powód wygrał proces w 11%.

Na mocy art. 102 kpc odstąpiono od obciążenia powoda kosztami postępowania apelacyjnego należnymi pozwanemu biorąc pod uwagę charakter sprawy i sytuację materialną powoda.