Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 442/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 października 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Mirosław Ożóg (spr.)

Sędziowie:

SA Andrzej Lewandowski

SO del. Małgorzata Zwierzyńska

Protokolant:

stażysta Agata Karczewska

po rozpoznaniu w dniu 30 października 2014 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa M. S.

przeciwko M. J.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku

z dnia 1 października 2013 r. sygn. akt XV C 1435/12

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego
w postępowaniu apelacyjnym.

I ACa 442 /14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 1 października 2013 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku oddalił powództwo o zasądzenie kwoty 100.000 zł tytułem zachowku i rozstrzygnął o kosztach procesu. Sąd I instancji ustalił, że matka powoda A. S. jest jedynym dzieckiem spadkodawcy J. T.. Powód jest jego jedynym wnukiem. Córka spadkodawcy utrzymywała kontakty ze spadkodawcą do 1999 r. Potem dzwoniła do ojca średnio raz w roku, aby sprawdzić czy jeszcze żyje, a gdy usłyszała jego głos odkładała słuchawkę nie nawiązując rozmowy.

Sąd Okręgowy ustalił również, że powód, urodzony w (...) roku, utrzymywał sporadyczne kontakty z dziadkiem do 2005 roku z tym, że ostatni raz widział spadkodawcę w 2002 lub 2003 roku. Gdy powód miał siedemnaście lat zrezygnował z kontaktów ze spadkodawcą uznając je za niepotrzebne.

Sąd Okręgowy ustalił, że matka pozwanego – D. J., pracowała jako opiekunka (...) i opiekowała się spadkodawcą. O potrzebie opieki nad nim (...) zawiadomiła sąsiadka. Po zmianie pracy D. J. nadal utrzymywała kontakt ze spadkodawcą, przychodziła do niego, robiła zakupy, pranie, gotowała obiady, sprzątała, a także jeździła z nim do lekarza.

Sąd I instancji ustalił również, że pozwany poznał spadkodawcę przez swoją matkę. Pomagał spadkodawcy w obsłudze i naprawie komputera. Wspierał także matkę w opiece nad spadkodawcą. W 2006 roku zamieszkał u spadkodawcy i zaczął się nim opiekować. Wykonywał prace domowe, w tym zakupy, sprzątanie, odgrzewał posiłki, pomagał przy kąpaniu. W razie konieczności wizyty lekarskiej z kolegą R. Ś. znosili spadkodawcę ze schodów z czwartego piętra i zawozili samochodem do lekarza. Spadkodawca z pozwanym i jego matką spędzał Święta Bożego Narodzenia i Ś. Wielkanocne. W opiece nad spadkodawcą pomagała także narzeczona pozwanego K. R.. Pozwany opiekował się spadkodawcą także wówczas, gdy ten nie był już w stanie wstawać z łóżka, a nawet załatwiać potrzeb fizjologicznych w toalecie. Spadkodawca mówił, że ma córkę która się do niego nie przyznaje. O wnuku nie wspominał. Lubił pozwanego, a inne osoby uważały go za wnuka spadkodawcy.

Sąd Okręgowy ustalił również, że testamentem notarialnym z dnia 18 stycznia 2006 roku spadkodawca powołał do całości spadku pozwanego. Intencją spadkodawcy było, aby pozwanym opiekował się nim aż do śmierci. Było to tez podziękowanie dla matki pozwanego za dotychczasową opiekę.

Testamentem notarialnym z dnia 6 stycznia 2009 roku spadkodawca wydziedziczył swoją córkę A. S. z powodu uporczywego niedopełniania względem niego obowiązków rodzinnych, polegającego na tym, że od dłuższego czasu nie utrzymuje z nim żadnego kontaktu, zerwała więzi rodzinne, nie udziela mu żadnej pomocy ani opieki.

Sąd Okręgowy ustalił, że w 2010 r. spadkodawca został umieszczony w (...) w G., gdyż wymagał już całodobowej opieki. Pozwany wraz z matką pokrywali różnicę pomiędzy emeryturą spadkodawcy a kosztem jego pobytu w domu opieki oraz odwiedzali spadkodawcę. Spadkodawca zmarł 3 czerwca 2010 r. Pozwany poniósł koszty pochówku spadkodawcy z zasiłku pogrzebowego. Z własnych środków zapłacił za postawienie nagrobka. Spadkodawca został pochowany na cmentarzu w P.. Grób spadkodawcy odwiedzają jedynie pozwany i jego matka. Powód nigdy nie był na grobie dziadka. Do rozprawy w dniu 1 października 2013 r. uważał, że dziadek jest pochowany w T..

Sąd Rejonowy Gdańsk – Północ w Gdańsku postanowieniem z dnia 25 listopada 2011 r. wydanym w sprawie XIII Ns 1580/11 stwierdził, że spadek po spadkodawcy na postawie testamentu notarialnego z dnia 18 stycznia 2006 r. nabył pozwany w całości. W skład spadku po spadkodawcy wchodziło spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego nr (...) położonego przy ul (...) w G.. Prawo to pozwany sprzedał za cenę 215.000 zł. Spadek jest obciążony długiem z tytuły podatku spadkowego w wysokości 37.786 zł.

Sąd Okręgowy oddalił wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu wyceny nieruchomości, ponieważ – jak zaznaczył - dopuszczenie tego dowodu w sytuacji oddalenia powództwa na podstawie art. 5 k.c. było zbędne wobec braku zasadności roszczenia powoda. Ponadto prawo do lokalu mieszkalnego zostało sprzedane przez pozwanego za kwotę 215.000 zł, co pozwany przyznał w toku postępowania. Jak zaznaczył Sąd i instancji, zgodnie z zasadą surogacji kwota ta weszła do majątku pozwanego i stanowiłaby podstawę ustalenia wysokości zachowku. Wskazał, że powód domagał się zapłaty zachowku określając wartość majątku spadkowego na kwotę 200.000 zł i stanowiska w sprawie nie zmienił.

Oceniając żądanie powoda Sąd I instancji zważył, że powództwo nie jest zasadne i podlega oddaleniu. Sąd Okręgowy uwzględnił podniesiony przez pozwanego w odpowiedzi na pozew zarzut nadużycia przez powoda prawa podmiotowego (art. 5 k.c.) poprzez domaganie się zapłaty zachowku w sytuacji, gdy powód podobnie jak jego matka od wielu lat nie utrzymywał żadnych relacji rodzinnych ze spadkodawcą, nie interesował się nim, nie opiekował w chorobie, nie sprawił spadkodawcy pogrzebu, a wszystkie te obowiązki wykonywał pozwany.

Sąd Okręgowy wskazał, że powoda nie interesowała sytuacja życiowa dziadka i to obcy ludzie zainteresowali się tym, że starszemu człowiekowi należy zorganizować pomoc i opiekę. Zauważył, że spadkodawca takiej pomocy i opieki wymagał już w 2001 r., w więc na dziewięć lat przed śmiercią. Trudno sobie wyobrazić, aby powód nie wiedział ile lat ma jego dziadek i że mieszka na czwartym piętrze w budynku bez windy.

Sąd I instancji wskazał również, że za brak relacji rodzinnych nie można obarczać winą spadkodawcy. To właśnie szacunek do osoby starszej i w dodatku blisko spokrewnionej nakazywał powodowi okazanie inicjatywy w nawiązaniu kontaktu z dziadkiem, który chociażby z racji wieku może wymagać pomocy i opieki. Powód nie zmienił swojego postępowania także wówczas, gdy w związku z postępowaniem o stwierdzenie nabycia spadku wiedział już, że dziadek nie żyje. Nigdy nie był na jego grobie, a do dnia 1 października 2013 r. nie wiedział nawet, gdzie dziadek jest pochowany. Nie próbował również odszukać i odwiedzić grobu spadkodawcy.

Sąd Okręgowy ustosunkowując się do zarzutu powoda, że za słusznością jego roszczenia przemawia fakt, że w odróżnieniu od swojej matki nie został wydziedziczony wskazał, że oznacza to, że spadkodawca do końca liczył na poprawę relacji rodzinnych. Spadkodawca sporządził testament powołując do całości spadku pozwanego w dniu 18 stycznia 2006 r. zaś w dniu 6 stycznia 2009 r. wydziedziczył swoją córkę. Sąd Okręgowy zaznaczył, że fakt, że powód nie został wydziedziczony nie musi oznaczać, że akceptował dochodzenie przez niego zachowku. Mógł on bowiem nadal liczyć na nawiązanie relacji z wnukiem tym bardziej, że kiedy zmarł spadkodawca powód miał 22 lata i mógł już oddzielić swoje relacje z dziadkiem od stosunków między mamą a dziadkiem.

Sąd Okręgowy zauważył, że sporządzając testament na pozwanego spadkodawca chciał podziękować za troskę, opiekę i pomoc, którą uzyskał od pozwanego oraz jego matki. Jak zauważył, opieka nad spadkodawcą nie była łatwa z uwagi na jego stan zdrowia. Ponadto również po śmierci spadkodawcy pozwany zachował się zgodnie z obowiązującymi regułami moralnymi sprawiając spadkodawcy pogrzeb, następnie nagrobek i pielęgnując jego pamięć poprzez odwiedzanie jego grobu. Tymczasem zachowanie powoda polegające na całkowitej obojętności wobec osoby dziadka za jego życia i po jego śmierci jest – zdaniem Sądu Okręgowego – niemożliwe do zaakceptowania. Godnemu aprobaty postępowaniu pozwanego Sąd Okręgowy nie był w stanie przeciwstawić jakiegokolwiek postępowania czy zachowania powoda w stosunku do spadkodawcy, zasługującego na aprobatę, co pozwoliłoby na zmniejszenie zachowku. Jak podkreślił Sąd Okręgowy, powód nie miał żadnych oporów, aby domagać się zachowku od pozwanego, który będąc osobą młodą, niewiele starszą od powoda, pomagał spadkodawcy zastępując wnuka, który nie interesował się losem dziadka.

Mając na względzie powyższe Sąd Okręgowy na podstawie art. 5 k.c. powództwo oddalił i obciążył powoda kosztami postępowania.

W apelacji powód zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 991 § 1 k.c. w zw. z art. 1011 k.c., poprzez błędną wykładnię i art. 5 k.c. w zw. z art. 991 § 1 k.c., poprzez błędną wykładnię, polegającą na oddaleniu powództwa o zachowek wniesionego w niniejszej sprawie na podstawie art. 5 k.c. oraz uznanie, że strona powodowa nadużywa przysługującego jej prawa podmiotowego wywodząc roszczenie o zachowek. Powód zarzucił również naruszenie normy prawa procesowego, tj. art. 316 § 1 k.p.c., poprzez wydanie przez Sąd I instancji rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie jeszcze przed zamknięciem rozprawy.

Wskazując na przytoczone podstawy apelacji powód wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku w całości przez uwzględnienie powództwa i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania za obie instancje.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powoda nie jest zasadna. Chybiony jest zarzut naruszenia przepisu art. 316 § 1 k.p.c. poprzez wydanie przez Sąd I instancji rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie jeszcze przed zamknięciem rozprawy. Powód w uzasadnieniu apelacji wskazuje, że Sąd Okręgowy oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego gdyż, jak wynika z uzasadnienia wyroku, dowód ten był zbędny z uwagi na oddalenie powództwa na podstawie art. 5 k.c., a następnie przeprowadził dowód z przesłuchania stron. Z tego faktu skarżący wywodzi wniosek, że Sąd Okręgowy rozstrzygnął sprawę przed zamknięciem rozprawy. Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska powoda. Należy bowiem zauważyć, że Sąd nie jest związany swym postanowieniem dowodowym i może je stosownie do okoliczności uchylić lub zmienić (art. 240 § 1 k.p.c.). Ponadto przewidziany w art. 299 k.p.c. dowód z przesłuchania stron ma charakter uzupełniający i może być dopuszczony jedynie wtedy, gdy materiał dowodowy został wyczerpany lub też w danej sprawie w ogóle brak środków dowodowych, a fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy nie zostały wyjaśnione (T. Ereciński, komentarz do art. 299 k.p.c. teza 8 w: Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Postępowanie rozpoznawcze. Postępowanie zabezpieczające Ereciński Tadeusz, Grzegorczyk Paweł, Gudowski Jacek, Jędrzejewska Maria, Weitz Karol, system informacji LexPolonica). W związku z tym należy uznać, że nie stanowi uchybienia sposób procedowania Sądu Okręgowego, który oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego i następnie postanowił przeprowadzić uzupełniający dowód z przesłuchania stron. W przypadku pojawienia się ku temu przesłanek Sąd Okręgowy po przesłuchaniu stron postępowania był władny zmienić swoje postanowienie dowodowe i nie sposób z faktu, że decyzja o oddaleniu dowodu z opinii biegłego zapadła przed dopuszczeniem dowodu z przesłuchania stron wnosić, że wydanie wyroku w niniejszej sprawie nie nastąpiło po zamknięciu rozprawy, ani też na podstawie stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia. Należy zauważyć, że gdyby po oddaleniu wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego Sąd uznał, że fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy zostały dostatecznie wyjaśnione nic nie stało na przeszkodzie, aby zamknąć rozprawę i wydać wyrok. Należy bowiem pamiętać, że dowód z przesłuchania stron ma charakter uzupełniający. W związku z tym nie ulega wątpliwości, że Sąd Okręgowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o materiał dowodowy zebrany do chwili zamknięcia rozprawy i dokonał jego oceny na podstawie przepisów obowiązujących w tejże chwili.

Nietrafnie również skarżący zarzuca naruszenie przepisów prawa materialnego: art. 991 k.c. w zw. z art. 1011 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie tej normy, z pominięciem funkcji, jaką instytucja zachowku pełni w systemie prawa cywilnego oraz art. 5 k.c. w zw. z art. 991 k.c. poprzez błędną wykładnię. Argumentacja powoda sprowadza się do kwestionowania stanowiska Sądu Okręgowego o możliwości pozbawienia prawa do zachowku na podstawie art. 5 k.c. Ponadto powód wskazuje, że skoro spadkodawca wydziedziczył jego matkę a nie wydziedziczył jego dał tym samym wyraz swojej woli niepozbawiania powoda prawa do zachowku. Z taką oceną Sąd Apelacyjny nie może się zgodzić. Na wstępie należy w pełni podzielić rozważania Sądu Okręgowego dotyczące instytucji zachowku oraz zastosowania do niej art. 5 k.c. Wydając rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie Sąd Okręgowy miał na względzie, że celem instytucji zachowku jest ochrona interesów majątkowych najbliższych członków rodziny poprzez zapewnienie im niezależnie od woli spadkodawcy, roszczenia pieniężnego odpowiadającego określonemu ułamkowi wartości udziału w spadku, który by im przypadł przy dziedziczeniu ustawowym. Sąd Okręgowy wszechstronnie rozważył możliwość zastosowania art. 5 k.c. przez pozbawienie prawa do zachowku. Sąd Apelacyjny w pełni te rozważania podziela nie uznając za trafne ich powielanie w niniejszym uzasadnieniu. Uzupełniając jedynie stanowisko Sądu Okręgowego należy dodać, że w postanowieniu z dnia 11 lipca 2012 r. (I CSK 75/12, (...) informacji Lex nr 1311040) Sąd Najwyższy dopuścił pozbawienie osoby uprawnionej zachowku na podstawie art. 5 k.c., jednakże tylko w sytuacjach wyjątkowych. Za takim stanowiskiem opowiedział się również Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 stycznia 2001 r., IV CKN 250/00 (system informacji Lex nr 490432). W ocenie Sądu Apelacyjnego będzie to miało miejsce, gdy sytuacja majątkowa obowiązanego jest bardzo trudna lub uprawniony do zachowku zachowywał się wobec spadkodawcy, za jego życia, w sposób zasługujący na szczególne potępienie z punktu widzenia zasad współżycia społecznego. Nie ulega przy tym wątpliwości, że ocena, czy żądanie zapłaty sumy odpowiadającej wysokości zachowku, stanowi w świetle wyżej wymienionego przepisu nadużycie prawa, nie powinna pomijać, że prawa osoby uprawnionej do zachowku służą urzeczywistnieniu obowiązków moralnych, jakie spadkodawca ma wobec swoich najbliższych.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należy uznać, że Sąd Okręgowy trafnie uznał, że zachodzi wyjątkowa sytuacja przemawiająca za oddaleniem powództwa o zapłatę zachowku na podstawie art. 5 k.c. Powód bowiem nie utrzymywał żadnych kontaktów ze spadkodawcą od 2005 r. O ile w pierwszych latach można to usprawiedliwić brakiem samodzielności i konfliktem między matką powoda a spadkobiercą to nie sposób przyjąć, że takie zachowanie jest usprawiedliwione również po osiągnięciu przez powoda samodzielności. Jak trafnie zaznaczył Sąd Okręgowy powód w chwili śmierci spadkodawcy miał 22 lata i doskonale wiedział, że spadkodawca chociażby z racji wieku może potrzebować opieki oraz pomocy w załatwianiu codziennych spraw. Mimo to powód przez 5 lat nie podjął próby kontaktu ze spadkodawcą czy też z osobami mającymi wiedzę o jego stanie zdrowia w celu ustalenia czy nie potrzebuje pomocy. Jak trafnie zauważył Sąd Okręgowy zachowanie powoda nie zmieniło się również po śmierci spadkodawcy. Powód nigdy nie był na grobie spadkodawcy. Do rozprawy w dniu 1 października 2013 r. nie wiedział nawet, w jakim mieście znajduje się jego grób. Takie zachowanie jest sprzeczne z zasadami moralnymi obowiązującymi w społeczeństwie. Jak podkreśla się w orzecznictwie roszczenie o zachowek ma funkcję zabezpieczającą i urzeczywistnia obowiązki moralne jakie ma spadkodawca wobec swoich najbliższych. Nie sposób jednak uznać, że może się go domagać osoba, która sama rażąco naruszała swój obowiązek do opieki oraz pomocy osobom najbliższym, szczególnie chorym i starszym. Nie można inaczej ocenić zachowania powoda, który mając wiedzę, że dziadek potrzebuje pomocy uznał utrzymywanie z nim stosunków za niepotrzebne a inicjatywa ze strony rodziny powoda (jego matki) ograniczała się jedynie do telefonów do spadkodawcy, średnio raz w roku, w celu sprawdzenia czy żyje, bez nawiązywania rozmowy.

Sąd Apelacyjny nie podziela argumentów powoda, że wolą spadkodawcy było, aby powód był uprawniony do zachowku gdyż nie dokonał jego wydziedziczenia. Powód opiera swoją argumentację na twierdzeniu, że gdyby spadkodawca sprzeciwiał się otrzymaniu przez powoda zachowku, wydziedziczyłby go, podobnie jak jego matkę, w 2009 r. Sąd Apelacyjny podziela w tym zakresie trafne rozważania Sądu Okręgowego, że z braku wydziedziczenia powoda nie można wywieść twierdzenia, że spadkodawca akceptował jego prawo do dochodzenia zachowku. Spadkodawca mógł bowiem do końca liczyć, że powód nawiąże z nim kontakt i odnowi więzi rodzinne, co jednak nie miało miejsca. W ocenie Sąd Apelacyjnego twierdzenie powoda jest zbyt daleko idące i nie znajduje poparcia w zgromadzonym materiale dowodowym, w szczególności w zeznaniach przesłuchanych w sprawie świadków.

Nie znajduje również akceptacji Sądu Apelacyjnego zarzut powoda, że za brak kontaktu ze spadkodawcą odpowiedzialne są obie strony. Nie ulega wątpliwości, co trafnie podkreśla Sąd Okręgowy, że dużo łatwiej nawiązać kontakt osobie młodej, w pełni sprawnej niż osobie starszej i schorowanej. Należy również mieć na względzie, że w niniejszym postępowaniu Sąd bada postępowanie powoda względem spadkodawcy i nie może on przerzucać odpowiedzialności za brak zainteresowania losem dziadka twierdzeniem, że ten ostatni również nie dzwonił lub nie próbował nawiązać z powodem kontaktu w inny sposób.

Mając na uwadze przytoczone okoliczności Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację w pkt. I wyroku. O kosztach zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym orzeczono w pkt. II orzeczenia zgodnie z przepisami art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 6 i § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu ( Dz.U. nr 163, poz. 1349 ze zm.).