Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 787/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 stycznia 2015 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Dariusz Prażmowski

Sędziowie SSR del. Małgorzata Peteja-Żak

SSO Grażyna Tokarczyk (spr.)

Protokolant Agata Lipke

przy udziale Krystyny Marchewki

Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 13 stycznia 2015 r.

sprawy S. W. / W./ ur. (...) w Z.,

syna B. i B.

oskarżonego z art. 278§1 kk, art. 13§1 kk w zw. z art. 278§1 kk

na skutek apelacji wniesionych przez oskarżonego i jego obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach

z dnia 21 lipca 2014 r. sygnatura akt II K 237/14

na mocy art. 437 § 1 kpk i art. 624 § 1 kpk

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając obie apelacje za oczywiście bezzasadne;

2.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokata M. W. kwotę 516,60 zł (pięćset szesnaście złotych i sześćdziesiąt groszy) obejmującą kwotę 96,60 zł (dziewięćdziesiąt sześć złotych i sześćdziesiąt groszy) podatku VAT, tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów obrony oskarżonego z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

3.  zwalnia oskarżonego od zapłaty kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, obciążając wydatkami Skarb Państwa.

sygn. akt VI Ka 787/14

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach wyrokiem z dnia 21 lipca 2014 r. sygn. akt II K 237/14 skazał S. W. za ciąg siedmiu przestępstw, z których sześć kwalifikowanych jest z art. 278 § 1 kk, a jedno z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 278 § 1 kk, na karę 2 lat pozbawienia wolności, orzekając o środku karnym na mocy art. 46 § 1 kk.

Obrońca zaskarżając wyrok w całości zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za jego podstawę, a mający wpływ na treść wyroku poprzez nie wyjaśnienie wszystkich istotnych okoliczności stanu faktycznego, zaniechanie przeprowadzenia dowodu z zeznań pracowników skupu złomu w B. przy ul. (...) oraz nieprawidłową ocenę dowodów – sprzeczną z zasadami logicznego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy życiowej, naruszającą art. 7 kpk - i przyjęcie na tej podstawie, że oskarżony S. W. dopuścił się zarzucanych mu czynów w art 278 § 1 kk pomimo braku ku temu wystarczających podstaw w zgromadzonym w toku rozprawy materiale dowodowym.

Obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czyny względnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Oskarżony w osobistej apelacji powołał się na wcześniejszy bieg postępowania, w tym zapadłe uprzednio wyroki, które zostały uchylone, a sprawa przekazywana była do ponownego rozpoznania, nacisk kładąc na orzeczenie uniewinniające. Zarzucił oskarżony, że Sąd I instancji jest niekompetentny i niekonsekwentny, o czym świadczyć ma ocena zeznań M. G. (1). Odwołał się skarżący do notatki urzędowej na k. 44, wytykając też różnice w zeznaniach świadka, co do udziału S. B. w kradzieżach.

Oskarżony wniósł o uniewinnienie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacje oskarżonego i jego obrońcy nie zasługują na uwzględnienie, a kontrola odwoławcza przeprowadzonego przez Sąd I instancji postępowania dowodowego, zaskarżonego orzeczenia, jego uzasadnienia oraz analiza środków odwoławczych skutkuje koniecznością uznania obu apelacji za bezzasadne w stopniu oczywistym.

Uchybieniem, którego miał dopuścić się Sąd orzekający jest zdaniem apelującego błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, taki błąd, wynika bądź z niepełności postępowania dowodowego, bądź z przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów. Może, zatem być on wynikiem nieznajomości określonych dowodów lub nieprzestrzegania dyrektyw obowiązujących przy ocenę dowodów (art. 7 kpk), np. błąd logiczny w rozumowaniu, zlekceważenie niektórych dowodów, danie wiary dowodom nieprzekonującym, bezpodstawne pominięcie określonych twierdzeń dowodowych, oparcie się na faktach nieudowodnionych. Trafnie podnosi się, że zarzut ten jest słuszny tylko wówczas: „gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania”, nie może on natomiast sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami Sądu (wyrok SN z dnia 24.03.1974 roku, sygn. II KR 355/74).

Z kolei przekonanie sądu o wiarygodności lub niewiarygodności określonych dowodów pozostaje pod ochroną zasady wyrażonej w art. 7 k.p.k. wtedy tylko, kiedy spełnione są warunki: ujawnienia całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.) w granicach respektujących zasadę prawdy obiektywnej (art. 2 § 2 k.p.k.), rozważenia wszystkich okoliczności zgodnie z zasadą określoną w art. 4 k.p.k. oraz wyczerpującego i logicznego - z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego - uzasadnienia przekonania sądu (art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.) (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14.12.2006 roku w sprawie III KK 415/06 OSNwSK 2006/1/2452 ).

Naruszenia powołanych wyżej zasad nie tylko nie sposób dopatrzeć się analizując przebieg postępowania, zapadły wyrok oraz pisemne motywy zaskarżonego orzeczenia, apelujący nie wskazał również dających się zaakceptować racji świadczących o przekroczeniu przez Sąd I instancji granic swobodnej oceny dowodów, w szczególności poprzez wnioskowanie nielogiczne, sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego i wskazaniami wiedzy, bądź też poczynienie ustaleń nie znajdujących odzwierciedlenia w treści przeprowadzonych dowodów.

Istotnym w niniejszej sprawie jest to i nie budzi zastrzeżeń, że podstawowym dowodem przemawiającym za sprawstwem oskarżonego jest dowód z pomówienia M. G. (1) (B.).

Sąd odwoławczy w niniejszej sprawie zgadza się z poglądami judykatury, że tak dowody z wyjaśnień, jak i z pomówień, choć nie mają innej mocy dowodowej, to winny podlegać szczególnie ostrożnej ocenie. Wypracowane w tym zakresie stanowisko pozwala na przyjęcie pewnych kryteriów pomocnych w procesie wartościowania tych dowodów wedle kryteriów wiarygodności. Dowód z pomówienia powinien zatem być stanowczy, konsekwentny, logiczny, prezentujący przebieg zdarzeń w sposób adekwatny do zasad logiki, wiedzy i doświadczenia życiowego. Przy tym drobne nieścisłości w wyjaśnieniach, zeznaniach nie mogą być oceniane jako dyskredytujące taki dowód o ile ich charakter wskazuje, że są wynikiem upływu czasu, albo wręcz odmiennego sposobu przesłuchania, w tym zakresu kierowanych do przesłuchiwanego pytań. Znaczenie ma również to, że dowód ów nie może być wynikiem osobistego zainteresowania pomawiającego w postaci umniejszenia, czy wręcz przerzucenia własnej winy. Nie chodzi przy tym o taki interes pomawiającego, który może zgodnie z przepisami ustawy prowadzić do złagodzenia, czy nawet nadzwyczajnego złagodzenia kary, skoro takie rozwiązania przewidział ustawodawca. Dodatkowo dowód z pomówienia winien znajdować oparcie w innych, co najmniej pośrednich dowodach, nie jest przy tym konieczne, aby odnosiło się to wprost do zakresu stawianego zarzutu, ale by dowody takie wspierały i korelowały z treścią relacji pomawiającego (tak wyrok Sąd Najwyższy 13.11.2007 r., sygn. WA 45/07, OSNwSK 2007/1/2584, wyrok SA w Katowicach z dnia 8.12.2010 r. sygn. akt II AKa 192/10).

Odnosząc się zatem do zgromadzonych dowodów po pierwsze brak jest przesłanek pozwalających na poddanie w wątpliwość wiarygodności świadków zeznających o szkodzie pokrzywdzonej i stwierdzonych obiektywnie kradzieżach, a nawet wartości zabranego mienia. Gdy zatem chodzi o zeznania T. D., E. H., K. H. i J. J., to owszem potwierdzają one czas, miejsce i fakt kradzieży, co miał na uwadze Sąd I instancji. Jednak są to równocześnie dowody wspierające zeznania i wyjaśnienia M. G. (1). O ile bowiem bezpośrednich świadków zdarzenia prócz wymienionej i w dwóch przypadkach S. B. nie ma, to potwierdzenia i weryfikacji zeznań M. G. (1), bądź potrzeby ich dyskredytacji poszukiwać należy w innych dowodach. Analizując zatem zeznania i wyjaśnienia M. G. (1), również z eksperymentu procesowego, należało dojść do wniosku, że wskazując określone miejsca kradzieży świadek czyniła to zbieżnie z zeznaniami wskazanych wyżej osób. Z kolei wprawdzie S. B. zeznając w sprawie S. W. zaprzeczył udziałowi w kradzieżach oskarżonego, to przecząc również swojej odpowiedzialności, czynił to w sposób nieudolny i nie pozwalający na wiarygodne ocenianie zeznań. Nie trzeba mieć bowiem ani szczególnego wykształcenia, ani wiedzy fachowej, aby zeznanie, że przyznał się do winy, gdyż policjanci na niego naciskali, a kara nie była zbyt surowa i się nie odwoływał ocenić krytycznie. Z jednej strony uprzednio, choć o szczegółach nie wyjaśniał, to jednak przyznał się w zakresie konkretnie opisanego zdarzenia i współdziałania min. z oskarżonym, uczynił tak również przed Sądem, co się zaś tyczy kary, to przecież sam fakt zastosowania środka probacyjnego w postaci warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności, nie dawał gwarancji, że świadek kary odbywał nie będzie, dodatkowo skazaniu towarzyszy nie mały obowiązek naprawienia szkody, wreszcie wyjaśnienia, w których do określonych zarzutów się przyznał korelują ze składanymi w krótkim czasie od zdarzenia wyjaśnieniami M. G. (1).

Oskarżony w apelacji osobistej kwestionuje zeznania tego ostatniego świadka wywodząc brak konsekwencji, ale nie chce widzieć, że jest to pozorna zmienność relacji, każdorazowo, kiedy świadek składała określonej treści zeznania, a te różniły się od innych, Sąd stosownie do treści art. 391 § 1 kpk odczytywał wcześniejsze relacje i wzywał świadka do ustosunkowania się do owych różnic, każdorazowo tak co do udziału oskarżonego, jak i innych kwestii np. dotyczących skupu złomu, M. G. (1) potwierdzała zeznania wcześniejsze, wskazując, że następcze są wynikiem upływu czasu i procesu zapominania, nigdy nie twierdząc, aby wcześniej zeznawała nieprawdę.

Zeznań M. G. (2) nie potwierdziła M. K., ale w tym zakresie słusznie Sąd I instancji ostrożnie ocenił jej relacje. Po pierwsze brak z jej strony rozpoznania oskarżonego jest zrozumiały, gdy uwzględni się z jednej strony upływ czasu, wielość klientów takiej placówki, ale przede wszystkim to, że przyjmując pocięte, opalone kable telefoniczne, narażała się na odpowiedzialność karną za paserstwo, a tym samym nie była zainteresowana ani ewidencjonowaniem takiego skupu, ani jego potwierdzaniem.

Na uwagę zasługuje, że wyjaśnienia M. G. (1) zostały jednak zweryfikowane pozytywnie, a to w części w jakiej wskazała określony skup oraz imię obsługującej kobiety, których prowadzący postępowanie przygotowawcze nie znali. Dane te potwierdziły się, a przywoływana przez oskarżonego notatka urzędowa z k. 44 nie ujawniła żadnej nowej informacji o dowodach, które byłyby przydatne czy to do dokonania bezpośrednich ustaleń, czy weryfikacji zeznań M. G. (1), przeciwnie nastąpiło to np. w odniesieniu do numeru telefonu osoby o imieniu M., co z kolei wynika z protokołu przesłuchania świadka M. K. w postępowaniu przygotowawczym.

W większym zakresie wskazana notatka nie może być wykorzystywana ze względu na zakaz zastępowania zeznań i wyjaśnień treścią pism i zapisków, niemniej można przypomnieć, że już w pierwszym protokole przesłuchania podejrzanej M. G. (1) wskazywała dane osób ze złomnicy oraz nie kryła tej wiedzy.

Wreszcie ustalenia odnoszące się do skupu złomu w B. przy ul. (...) częściowo również zostały pozytywnie zweryfikowane, bo choć we wcześniejszym etapie postępowania uzyskano dane, które poddawały w wątpliwość istnienie takiego skupu, ostatecznie uzyskano informacje, że istotnie taki był, że również, od ul. (...) było wejście i że pracował tam mężczyzna.

Powyższe przekonuje, że dowód z pomówienia M. G. (1) jest stanowczy, konsekwentny, logiczny, prezentuje przebieg zdarzeń w sposób adekwatny do zasad logiki, wiedzy i doświadczenia życiowego, nieścisłości są wynikiem upływu czasu, a świadek się do nich ustosunkowała. Dowód ten znalazł oparcie w innych wskazanych wyżej dowodach, z którymi koreluje.

Podkreśla się w orzecznictwie, że dowód z pomówienia nie może być wynikiem osobistego zainteresowania pomawiającego w postaci umniejszenia, czy wręcz przerzucenia własnej winy. Tak też jest w niniejszej sprawie, udział M. G. (1) ujawniony został w odniesieniu do jednego zdarzenia, przyznając się wskazała ona samodzielnie okoliczności innych kradzieży, w których brała udział oraz podała współuczestników. Trudno w takiej sytuacji mówić o osobistym zainteresowaniu, skoro ujawniła okoliczności, które pogorszyły jej sytuację, niewątpliwie czym innym byłaby jej odpowiedzialność za jedną, a czym innym za siedem kradzieży, co więcej nie uzyskała ona nadzwyczajnego złagodzenia kary, a owo przyznanie się i złożenie wyjaśnień znalazło odzwierciedlenie jedynie w wymiarze kary oraz stosowaniu środka probacyjnego.

Nie sposób zgodzić się z wyjaśnieniami oskarżonego, który owego osobistego zainteresowania chce upatrywać w konflikcie, a jego podstawą ma być wybrudzenie samochodu świadka spożywanym jedzeniem. Pomijając absurdalność i dziecinność takiego argumentu, nie wytrzymuje on krytyki również z tego powodu, że po owym pobrudzeniu oskarżony nadal miał jeździć samochodem świadka. Co więcej podobnie odrealniony jest powód owego wożenia się przez oskarżonego po różnych miejscowościach z M. G. (1), a np. 31 maja 2007 r. odpoczywali po długiej jeździe.

Wyjaśnienia oskarżonego, w których wykrętnie próbował wskazywać przyczyny jazdy z M. G. (1), to skąd się wziął i na czym polegał ów konflikt, nie mogły się ostać, szczególnie w świetle jednak obszernych, stanowczych i konsekwentnych zeznań M. G. (1), wspartych w wielu elementach innymi dowodami.

Dodać można na co zwrócił uwagę apelujący obrońca, że istotnie M. G. (1) przyznała, że dokonywała również kradzieży z innymi osobami, ale tym samym jest to kolejny argument, że zeznając pierwotnie miała rozeznanie o poszczególnych zachowaniach i nie próbowała umniejszać swej roli, z owymi innymi osobami działała też na innym terenie, w czasie poprzedzającym czyny popełnione wraz z oskarżonym, co wyklucza sugerowane przez obrońcę omyłki.

Sąd Okręgowy nie uwzględnił również, zarzutu apelacji nie przeprowadzenia raczej poszukiwania dowodu z zeznań pracownika złomu z B.. Po pierwsze chodziłoby wyłącznie o jeden czyn, czyli na treść całego wyroku okoliczność ta nie mogła rzutować, po wtóre obrońca przez wiele lat zachowywał w tej mierze bierność, również w trakcie zeznań M. R.. Wreszcie poszukiwanie i przeprowadzanie dowodu z zeznań takiej osoby byłoby bezcelowe ze względu na upływ czasu, jednokrotność zachowania, która czyni nieprawdopodobnym jego zapamiętanie i przechowanie w pamięci, przede wszystkim zaś ze względu na argument zbieżny z oceną zeznań M. K.- każda osoba przyjmująca do skupu tak charakterystyczne przedmioty, jak opalone kable realizowała znamiona przestępstwa, a tym samym nie była zainteresowana ujawnieniem czynu złodzieja, ani tym bardziej swojego zachowania, o czym przekonuje też brak rejestracji transakcji.

Reasumując Sąd Okręgowy nie podzielił apelacji oskarżonego i jego obrońcy, uznając, że Sąd I instancji przeprowadził pełne postępowanie dowodowe, dokonując prawidłowej, zgodnej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny dowodów, która doprowadziła do poczynienia prawidłowych ustaleń faktycznych, a w konsekwencji trafnej oceny prawnej zachowania oskarżonego.

Na akceptację zasługuje wymiar kary orzeczonej wobec S. W., w której nie sposób upatrywać rażąco niewspółmiernej surowości, gdy zważy się na zamiar, motywy działania sprawcy, współdziałanie z innymi osobami, rozmiar szkody, a także następczą wielokrotną karalność przekonującą o wysokiej demoralizacji i niepoprawności oskarżonego, które to okoliczności sprzeciwiają się rozważaniu zastosowania środka probacyjnego w postaci warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności.

Mając powyższe na uwadze utrzymano w mocy zaskarżony wyrok, uznając obydwie apelacje za oczywiście bezzasadne.