Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 360/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 listopada 2014r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Grzegorz Salamon (spr.)

Sędziowie: SA – Marzanna Piekarska-Drążek

SO (del.) – Monika Niezabitowska-Nowakowska

Protokolant: – st. sekr. sąd. Małgorzata Reingruber

przy udziale oskarżycielki posiłkowej J. D.

Prokuratora Hanny Gorajskiej-Majewskiej

po rozpoznaniu w dniu 21 listopada 2014 r.

sprawy M. Ż. (1)

oskarżonego z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. oraz art. 278 § 1 k.k.

na skutek apelacji, wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie

z dnia 28 lipca 2014 r., sygn. akt V K 117/13

I.  utrzymuje wyrok w zaskarżonej części w mocy;

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. K. T. Kancelaria Adwokacka w N. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych, w tym 23% podatku VAT, tytułem obrony oskarżonego z urzędu w postępowaniu odwoławczym.

III.  kosztami postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

M. Ż. (1) oskarżony został m. in. o to, że

I.  w dniu 14.09.2012r. przy ul. (...) w C. gm. C., woj. (...), działając w zamiarze ewentualnym, usiłował zabić J. D. w ten sposób, że po wdarciu się do domku letniskowego pokrzywdzonej chwycił ją obiema rękami za szyję i dusił aż do momentu utraty przez nią przytomności, po czym położył na jej twarzy poduszkę, przy użyciu której kontynuował duszenie pokrzywdzonej, nie osiągając jednak zamierzonego skutku, powodując jednocześnie u J. D. obrażenia w postaci wybroczyn krwawych w okolicy policzkowej prawej, zasinienia o wymiarach 7x8 cm na bocznej powierzchni uda prawego, rany szarpanej o powierzchni 2x2 cm na grzbietowej powierzchni dłoni i uszkodzenia naskórka na palcu V ręki prawej, a nadto bolesności głowy w okolicy czołowej i potylicznej oraz bolesności klatki piersiowej, które naruszenia czynności narządów ciała pokrzywdzonej trwały nie dłużej niż 7 dni, przy czym czynu tego dopuścił się w okresie 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego w Nowym Dworze Mazowieckim w V Wydziale Grodzkim z dnia 19.05.2005r. sygn. akt V K 610/04 za umyślne przestępstwo podobne, tj. o czyn z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 148 § 1 kk w zb. z art. 157 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk,

II.  w dniu 14.09.2012r. z domku letniskowego przy ul. (...) w C., gm. C., woj. (...) zabrał w celu przywłaszczenia telefon komórkowy marki N. stanowiący własność J. D., powodując w jej mieniu szkodę w wysokości 400 zł, tj. o czyn z art. 278 § 1 kk.

Wyrokiem z dnia 28 lipca 2014r. w sprawie V K 117/13 Sąd Okręgowy Warszawa - Praga w Warszawie uznał oskarżonego w ramach zarzucanych mu czynów za winnego tego, że w dniu 14.09.2012r. w C., gm. C., woj. (...) działając w zamiarze kradzieży, używając przemocy wobec J. D. polegającej na duszeniu jej i przewróceniu na łóżko, w wyniku czego doznała ona obrażeń ciała m. in. w postaci wybroczyn krwawych okolicy policzkowej prawej, zasinienia na bocznej powierzchni uda i rany szarpanej na grzbietowej powierzchni dłoni lewej, powodujących naruszenie czynności narządów ciała na czas nie dłuższy niż 7 dni, a następnie zabrał w celu przywłaszczenia telefon komórkowy N. wartości około 400 zł, przy czym czynu tego dopuścił się przed upływem 5 lat po odbyciu kary pozbawienia wolności w rozmiarze powyżej 6 miesięcy orzeczonej za umyślne przestępstwo podobne, tj. czynu z art. 280 § 1 kk w zb. z art. 157 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk i za to na podstawie art. 280 § 1 kk w zw. z art. 11 § 3 kk wymierzył mu karę 4 lat pozbawienia wolności. Na podstawie art. 85 kk w zw. z art. 86 § 1 kk, przy uwzględnieniu skazania tymże wyrokiem na karę 2 miesięcy pozbawienia wolności za czyn z art. 217 § 1 kk, wymierzył oskarżonemu karę łączną 4 lat pozbawienia wolności, na poczet której na podstawie art. 63 § 1 kk zaliczył mu okres rzeczywistego pozbawienia wolności od 15.09.2012r. do 28.07.2014r. Na podstawie art. 46 § 2 kk orzekł od oskarżonego na rzecz J. D. nawiązkę w kwocie 2.000 zł. Nadto w wyroku orzeczono o kosztach oraz dowodach rzeczowych.

Apelację od tego wyroku wniósł prokurator zaskarżając wyrok w zakresie czynów z punktu I i II a/o i zarzucając:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za jego podstawę, polegający na uznaniu przez sąd, że:

a)  w trakcie napaści na J. D., a w szczególności podczas duszenia jej przy użyciu poduszki, M. Ż. (1) działał jedynie z zamiarem dokonania rozboju na osobie oskarżycielki posiłkowej i nie uświadamiał sobie możliwości spowodowania skutku w postaci pozbawienia jej życia, ani nie godził się na jego wystąpienie,

b)  podczas, gdy oskarżony trzymał na jej twarzy poduszkę J. D. wypowiadała do nie go prośby zaprzestania napaści i szarpała się z nim, zaś po utracie przez nią przytomności jej aktywność ruchowej osłabła, ale w dalszym ciągu była zachowana,

powstały na skutek wyprowadzenia ze zgromadzonego materiału dowodowego wniosków nie odpowiadających zasadom prawidłowego rozumowania, a także wskazaniom wiedzy z zakresu medycyny sądowej i wskazaniom doświadczenia życiowego, co wywarło bezpośredni wpływ na treść zaskarżonego wyroku, skutkując uznaniem M. Ż. (1) za winnego popełnienia przestępstwa rozboju, na osobie J. D., nie dwóch zaś przestępstw usiłowania jej zabójstwa i kradzieży na jej szkodę;

2.  obrazę przepisów postępowania zawartych:

a)  w art. 7 kpk, polegającej na dowolnej – nie respektującej zasad prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy z zakresu medycyny sądowej oraz wskazań doświadczenia życiowego – ocenie dowodów w postaci wyjaśnień M. Ż. (1), zeznań J. D. oraz opinii z zakresu medycyny sądowej, co wywarło bezpośredni wpływ na treść zaskarżonego wyroku, skutkując wprowadzeniem na grunt procesowy błędnych ustaleń faktycznych przedstawionych powyżej,

b)  art. 424 § 1 pkt 1 kpk, polegającą na braku wskazania na jakich dowodach sąd oparł się rekonstruując stan faktyczny sprawy, w jakich częściach obdarzył poszczególne z nich przymiotem wiarygodności, dlaczego odmówił im wiary w pozostałej części oraz dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych i zastąpienia tej analizy zbiorczym, sumarycznym wyliczeniem środków dowodowych, bez przedstawienia oceny ich wartości dowodowej, co mogło wywrzeć wpływ na treść zaskarżonego wyroku, sugerując, iż rozumowanie sądu, które doprowadziło do wydania zaskarżonego orzeczenia (a której odzwierciedleniem jest jego uzasadnienie) miało charakter niepogłębiony i nieuporządkowany,

c)  art. 408 kpk, polegającą na wydaniu wyroku w niniejszej sprawie po upływie 4 miesięcy i 4 dni od daty końcowego przemówienia oskarżyciela publicznego i jedynie 7 dni od daty głosów oskarżonego i jego obrońcy, co mogło wywrzeć wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, albowiem wszelkie wrażenia spowodowane wcześniejszym wywodem prokuratora, w chwili wyrokowania uległy już zatarciu w świadomości członków składu orzekającego.

W konkluzji oskarżyciel wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w części dotyczącej czynów z pkt. I i II a/o i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Apelacja prokuratora jest niezasadna i to na granicy oczywistości.

W pierwszej kolejności stwierdzić należy, że apelacja zawiera wewnętrzną sprzeczność. Z jednej strony skarżący zarzuca sądowi I instancji, że błędnie ocenił materiał dowodowy, w szczególności wyjaśnienia oskarżonego, zeznania pokrzywdzonej oraz opinię z zakresu medycyny sądowej, z drugiej, w zarzucie obrazy art. 424 § 1 kpk stwierdza, że sąd takiej oceny w ogóle nie dokonał, zastępując ją przytoczeniem treści dowodów. Gdyby trafny był ów drugi zarzut, wówczas należałoby mówić o oczywistej zasadności apelacji, bowiem wyrok wydany bez szczątkowej choćby analizy materiału dowodowego z przyczyn oczywistych ostać by się nie mógł. Rzecz jednak w tym, że zarzut obrazy art. 424 § 1 kpk jest oczywiście niezasadny i zdaje się wynikać z niedostatecznie uważnej lektury pisemnych motywów przez skarżącego. Ma on wprawdzie rację, że Sąd Okręgowy dość obszernie przytaczał treść analizowanych dowodów co oczywiście nie było niezbędne, lecz nie jest prawdą, że ograniczył się wyłącznie do tego. I nie wymagało szczególnie wielkiej uwagi, aby dostrzec, że po owym streszczeniu dowodów, sąd dokonywał należycie wnikliwej i wszechstronnej oceny wartości i przydatności dla trafnego orzekania poszczególnych dowodów. Świadczy o tym dobitnie treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku w części zawartej na stronach od 8 do 14. Owe rozważania rzeczywiście połączone są z przytaczaniem fragmentów materiału dowodowego, ale jest to celowy i słuszny zabieg, zmierzający do wykazania wzajemnych logicznych powiązań i zależności między poszczególnymi dowodami. Świadczyło to także, że całość istotnego dla orzeczenia materiału dowodowego Sąd Okręgowy postrzegał w sposób kompleksowy, bowiem w sprawie niniejszej absolutnie niezbędne było wyeksponowanie ewidentnych związków między wyjaśnieniami oskarżonego, zeznaniami pokrzywdzonej i opinii biegłej z zakresu medycyny sądowej. Te powiązania, wręcz oczywiste, dostrzega sąd, ale już nie skarżący wyrok oskarżyciel publiczny.

Absolutnie zatem bezpodstawnie prokurator podnosi w apelacji, że analizę materiału dowodowego sąd I instancji ograniczył wyłącznie do stwierdzenia, że podstawą ustaleń faktycznych uczynił te dowody, które znalazły potwierdzenie czy też logiczne uzupełnienie w treści innych, bezspornie obiektywnych dowodów, który to zabieg był ucieczką sądu od rzeczywistej oceny i interpretacji dowodów. Takie stwierdzenie skarżącego jest wręcz intelektualnym nadużyciem. Autor apelacji nie potrafi, bądź nie chce dostrzec rzeczywistego istnienia powiązań między wyjaśnieniami oskarżonego, zeznaniami pokrzywdzonej i opinią z zakresu medycyny sądowej. Te powiązania ewidentnie istniały, zostały ocenione przez sąd zgodnie zasadami określonymi w dyspozycji art. 7 kpk i należycie wyeksponowane w pisemnych motywach wyroku. Oczywiście, jeśli postrzegać i oceniać te dowody osobno, tak jak to czyni prokurator w apelacji, bez uwzględnienia ich odniesień do pozostałego materiału dowodowego, to rzeczywiście można byłoby powziąć wątpliwości co do trafności skarżonego wyroku. Ale to właśnie wówczas należałoby uznać, że wyniki takiego rozumowania pozostają w sprzeczności z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, a przede wszystkim z rzeczywistą wymową dowodów.

Niezależnie od tego zauważyć należy, że prokurator, zarzucając Sądowi Okręgowemu błędną ocenę materiału dowodowego i próbując przekonać do słuszności swojej interpretacji dowodów, sam jednocześnie popełnia istotny błąd polegający na pomijaniu bądź niedocenieniu szeregu okoliczności o podstawowym znaczeniu dla rozstrzygnięcia. Ignoruje np. wymowę faktu, że oskarżony udając się do domku pokrzywdzonej założył kominiarkę, aby uniknąć rozpoznania, co świadczyło, że nie zamierzał wówczas i nie zakładał pozbawienia jej życia. Gdyby takiego założenia nie czynił, wówczas zakładanie kominiarki pozbawione byłoby sensu. Logika i doświadczenie życiowe nakazywało przyjąć, że to determinowało także jego dalsze postępowanie w trakcie stosowania wobec niej przemocy, której natężenie i sposób stosowania były dostosowywane do potrzeby obezwładnienia jej, a nie pozbawienia życia. Świadczy o tym także fakt zaprzestania duszenia w momencie, gdy pokrzywdzona osłabła i zaprzestała stawiania oporu. Prokurator próbuje w tym miejscu przeforsować tezę, że zaprzestanie „duszenia” spowodowane było przekonaniem oskarżonego, że pokrzywdzona już nie żyje, co miałoby oznaczać, że co najmniej godził się on z jej śmiercią. Tyle, że teza ta nie znajduje przekonującego oparcia w żadnym dowodzie. Nie wiadomo np. z czego skarżący wywodzi tezę o przekonaniu M. Ż., że jego działania doprowadziły do śmierci J. D.. Zarzucanie przy tym sądowi, że oparcie się w tym zakresie na wyjaśnieniach oskarżonego jest daleko posuniętą naiwnością było nie tylko co najmniej nieeleganckie, ale przede wszystkim niezgodne z doświadczeniem życiowym i logiką.

To, że oskarżony użył w stosunku do niej niewielkiej poduszki, przyciskając ją do twarzy, nie upoważniało do automatycznego przyjęcia, że działanie to miało służyć uduszeniu jej. Oskarżony wyjaśniał, że uczynił to w celu uniknięcia rozpoznania, w momencie, gdy zerwała mu ona z głowy kominiarkę. Tłumaczenie to jest niewątpliwie logiczne i trafnie za takie uznał je sąd meriti. Poza tym, gdyby zamierzał on pozbawić ją życia, zdecydowanie skuteczniejszym działaniem byłoby bezpośrednie duszenie rękami za szyję w okolicy krtani. W tym momencie trafnie Sąd Okręgowy przywołuje istotne fragmenty opinii biegłej z zakresu medycyny sądowej, w której wskazuje się na brak obrażeń w obrębie krtani i szyi, wskazujących na duszenie w sposób zagrażający życiu. Nie można także w tym miejscu nie zaakcentować, zresztą w ślad za Sądem Okręgowym, że pokrzywdzona konsekwentnie przez cały czas utrzymywała, że napastnik uciskał jej policzki, i że przez cały czas prosiła go o nie robienie jej krzywdy. To zeznanie koresponduje nie tylko z wyjaśnieniami oskarżonego, ale i z opinią biegłej, czego nie można tracić z pola widzenia, jeśli chce się prawidłowo ustalić w sprawie niniejszej stan faktyczny.

Zamiar ewentualny spowodowania śmierci pokrzywdzonej prokurator w uzasadnieniu apelacji wywodzi głównie z faktu, że pokrzywdzona straciła przytomność na skutek działania oskarżonego, co miałoby świadczyć o znacznej intensywności tego działania (duszenia). Tezę taką można byłoby przyjąć, gdyby oprzeć się wyłącznie na postrzeganych fragmentarycznie jej zeznaniach. Tu zaznaczyć należy, że subiektywne odczucie J. D., że utraciła na pewien czas świadomość było w pełni usprawiedliwione okolicznościami sprawy. Nie można jednak bazować wyłącznie na tym, zwłaszcza jeśli zważy się na omówione przez sąd I instancji na stronie 11 uzasadnienia dowody, w tym opinię biegłej S. T., która opierając się na obiektywnych okolicznościach taką możliwość wykluczyła.

Podsumowując tę część rozważań sądu odwoławczego, jeszcze raz stwierdzić należy, że pełna i kompleksowa ocena materiału dowodowego, dostatecznie czytelnie przedstawiona w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku, zasługiwała na pełną akceptację. Skoro zaś ustalenia faktyczne poczynione przez sąd I instancji znajdowały pełne oparcie w tak ocenionych dowodach, to i w tym zakresie (błędu w ustaleniach faktycznych) apelacja prokuratora nie mogła wywrzeć skutku w postaci uchylenia zaskarżonego wyroku. Zwłaszcza, że zarzut błędu w ustaleniach faktycznych miał w apelacji charakter wtórny, jako następstwo błędnej oceny dowodów.

Podniesiony w apelacji jako ostatni zarzut obrazy art. 408 kpk okazał się równie nieskuteczny jak pozostałe. Przede wszystkim zauważyć należy, że Sąd Okręgowy przystąpił do narady nad wyrokiem niezwłocznie po wysłuchaniu głosów stron, tyle, że między tymi głosami doszło do 4 – miesięcznej przerwy. Oczywiście sytuacja taka nie powinna mieć miejsca, a końcowe wystąpienia stron powinny być wygłaszane w zbliżonym czasie. Jednak nie oznacza to, że niejako automatycznie uchybienie to musi zostać zakwalifikowane jako mogące mieć wpływ na treść orzeczenia. To obowiązkiem skarżącego jest wykazanie tego wpływu, bo wszak nie jest on oczywisty na równi z okolicznościami stanowiącymi bezwzględne przyczyny odwoławcze. W sprawie niniejszej skarżący tego nie wykazał. Przede wszystkim zauważyć należy, że występujący na ostatnim terminie rozprawy prokurator miał pełną możliwość ponownego zabrania głosu, czego nie uczynił. Zatem nie powziął wątpliwości co do tego, że jego wystąpienie zostanie uwzględnione przy naradzie nad wyrokiem. Poza tym pamiętać należy, że przedmiotem narady nad wyrokiem nie są wystąpienia końcowe stron, lecz zgromadzony w sprawie materiał dowodowy. Jeśli analiza i ocena tego materiału zaprezentowana w pisemnym uzasadnieniu wyroku jest dostatecznie wszechstronna i pełna, to oznacza to, że naradzający się sąd uwzględnił całokształt ocen i okoliczności istotnych dla rozstrzygania; również i tych, które przedstawiały lub mogły przedstawić strony w przemówieniach końcowych.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny orzekł jak w części dyspozytywnej.

O kosztach nie opłaconej obrony z urzędu orzeczono na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z 26.05.1982r. o adwokaturze (Dz. U. nr 16, poz. 124) i § 19 i 14 ust. 1 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie...(Dz. U. nr 163, poz. 1348, z późn. zm.).

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 636 § 1 kpk