Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 755/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 lutego 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Urszula Iwanowska (spr.)

Sędziowie:

SSA Anna Polak

SSA Barbara Białecka

Protokolant:

St. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska

po rozpoznaniu w dniu 19 lutego 2013 r. w Szczecinie

sprawy J. S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o prawo do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy na dalszy okres

na skutek apelacji organu rentowego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 24 lipca 2012 r. sygn. akt VII U 311/12

uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Szczecinie VII Wydziałowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.

SSA Barbara Białecka SSA Urszula Iwanowska SSA Anna Polak

III A Ua 755/12

Uzasadnienie:

Decyzją z dnia 2 grudnia 2011 r., wydaną z urzędu w trybie nadzoru nad wykonywaniem orzecznictwa lekarskiego, Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. odmówił J. S. prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy, ponieważ orzeczeniem komisji lekarskiej ZUS z dnia 10 listopada 2011 r. ubezpieczona nie została uznana za osobę niezdolną do pracy.

W odwołaniu od powyższej decyzji J. S. wniosła o przyznanie prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy na dalszy okres wskazując, że od 1979 roku cierpi na poważne zaburzenia psychiczne pod postacią schizofrenii paranoidalnej i choroba nie tylko uniemożliwia jej podjęcie jakiejkolwiek pracy, ale utrudnia również codzienne funkcjonowanie.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie w całości, podtrzymując argumentację, jak w zaskarżonej decyzji.

Wyrokiem z dnia 24 lipca 2012 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżoną decyzję i przyznał ubezpieczonej prawo do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy nadal do dnia 31 grudnia 2013 r. (punkt I) i stwierdził odpowiedzialność organu rentowego za nie wyjaśnienie ostatecznej okoliczności koniecznej dla wydania prawidłowej decyzji (punkt II).

Powyższe orzeczenie Sąd Okręgowy oparł o następujące ustalenia faktyczne
i rozważania prawne:

J. S. urodziła się dnia (...) i posiada wykształcenie podstawowe. W toku swojej aktywności zawodowej przepracowała ponad 12 lat, w tym jako młodszy wartownik, sprzedawca oraz jako telefonistka i referent. W 1990 roku organ rentowy przyznał J. S. rentę inwalidzką trzeciej grupy inwalidów, zaś w 1993 roku rentę inwalidzką drugiej grupy inwalidów. Od dnia 1 sierpnia 1999 r. J. S. przyznano rentę z tytułu całkowitej, trwałej niezdolności pracy. Każdorazowo powodem orzekania niezdolności do pracy było schorzenie pod postacią schizofrenii paranoidalnej w związku, z którym J. S. leczy się w (...) od grudnia 1979 r.

W związku z podjętym w sprawie J. S. postępowaniem w trybie nadzoru nad wykonywaniem orzecznictwa lekarskiego, komisja lekarska ZUS, po uzyskaniu opinii psychiatry konsultanta ZUS, w orzeczeniu z dnia 10 listopada 2011 r. ustaliła, że ubezpieczona nie jest osobą niezdolną do pracy, ponieważ schizofrenia paranoidalna, na którą cierpi, znajduje się w fazie pełnej remisji procesu chorobowego.

Na tej podstawie organ rentowy z urzędu wydał decyzję z dnia 30 listopada 2011 r. w przedmiocie odmowy prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy i wstrzymał dalszą wypłatę tego świadczenia, poczynając od 1 grudnia 2011 r.

Aktualnie u J. S. rozpoznaje się schizofrenię paranoidalną w okresie zaostrzenia objawów. Z tego powodu ubezpieczona jest całkowicie niezdolna do pracy - okresowo do grudnia 2013 r., przy czym niezdolność ta istnieje nadal od 11 lutego 2012 r., jednak z uwagi na przewlekły i endogenny charakter schorzenia ją powodującego brak jest podstaw do przyjęcia, aby przed 30 listopada 2011 r. nastąpiła tak znacząca poprawa stanu zdrowia, która czyniłaby J. S. osobą zdolną do pracy.

Po ustaleniu powyższego oraz na podstawie art. 12, 13, 57 i 58 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (j. t. Dz. U. z 2009 r., nr 153, poz. 1227 ze zm.; powoływana dalej jako: ustawa rentowa) Sąd Okręgowy uznał, że odwołanie ubezpieczonej zasługuje na uwzględnienie.

Sąd pierwszej instancji podniósł, że ustalenia czy odwołująca się jest osobą niezdolną do pracy, a jeśli tak, czy jest to niezdolność całkowita, czy też jedynie częściowa oraz kiedy ta niezdolność powstała, dokonał w oparciu o analizę dokumentacji rentowej i medycznej J. S. oraz na podstawie przeprowadzonego w toku postępowania sądowego dowodu z opinii biegłej sądowej lekarz specjalisty z zakresu psychiatrii.

W ocenie sądu meriti, sądowa ekspertyza wykazała, że rozpoznana u J. S. schizofrenia paranoidalna w okresie zaostrzenia objawów powoduje całkowitą niezdolność ubezpieczonej do pracy od daty badania (tj. 11 lutego 2012 r.) okresowo do grudnia 2013 r. Nie można wykluczyć, że przed 30 listopada 2011 r. nastąpiła poprawa stanu zdrowia J. S., w tym pełna remisja procesu chorobowego w przebiegu schizofrenii paranoidalnej, jednak z uwagi na przewlekły i endogenny charakter schorzenia, nie można przyjmować, że ta poprawa stanu zdrowia była tak znacząca, aby czyniła z ubezpieczonej osobę zdolną do pracy. Poprawa taka może dotyczyć jedynie złagodzenia, czy ustąpienia zespołów czynnościowych, np. zespołu paranoidalnego, jednak objawy rozpadu struktury osobowości (tzw. objawy osiowe) są stałe i zwykle ulegają pogłębieniu z biegiem czasu, powodując niezdolność do pracy.

W związku z powyższym za nieprawidłowe uznał Sąd Okręgowy ustalenia organu rentowego, że w przypadku J. S. nie zachodzą przesłanki określone w art. 57 ust. 1 pkt 1 ustawy rentowej, co uniemożliwia przyznanie jej prawa do renty na dalszy okres i zmienił zaskarżoną decyzję.

Ponadto sąd pierwszej instancji dokonał wykładni normy wynikającej z art. 118 ust. 1a ustawy rentowej i uznał, że organ rentowy w dacie wydania zaskarżonej decyzji dysponował wszystkimi dowodami niezbędnymi dla przyznania ubezpieczonej prawa do świadczenia w postaci renty z tytułu niezdolności do pracy na dalszy okres. Zdaniem Sądu Okręgowego organ rentowy poprzez wadliwe ustalenie stanu zdrowia, odmówił J. S. prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy na dalszy okres przyjmując, że nie jest ona osobą niezdolną do pracy, podczas gdy już w chwili badania przez lekarza konsultanta ZUS, przez komisję lekarską ZUS oraz w dacie wydania zaskarżonej decyzji była ona nadal osobą całkowicie niezdolną do pracy. Co prawda niewykluczone, że według stanu na dzień badania przez lekarza konsultanta (7 listopada 2011 r.) oraz komisję lekarską ZUS (10 listopada 2011 r.) schizofrenia paranoidalna, powodująca u ubezpieczonej niezdolność do pracy, znajdowała się w fazie remisji, niemniej jednak biorąc pod uwagę całokształt okoliczności sprawy, w szczególności przebieg tego schorzenia, jego przewlekły i endogenny charakter, nie sposób przyjmować, aby stan J. S. poprawił się na tyle, aby odzyskała ona zdolność do pracy zgodnie z posiadanymi kwalifikacjami. Zdaniem sądu pierwszej instancji obecnie kwalifikacje zawodowe ubezpieczonej mają raczej charakter formalny, a biorąc pod uwagę wiek i stan zdrowia J. S. wątpliwym jest, aby w jej przypadku realnie mówić o możliwości zdobycia nowych.

Z powyższym wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie w całości nie zgodził się Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który w wywiedzionej apelacji zarzucił mu naruszenie prawa materialnego - art. 57 ust. 1 pkt 1 w zwizku z art. 13 ust. 1 ustawy rentowej, poprzez uznanie, że stan zdrowia J. S. czyni ją całkowicie niezdolną do pracy.

Wskazując na powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania ubezpieczonej.

W uzasadnieniu skarżący podniósł między innymi, że biegła sądowa, badająca na potrzeby postępowania sądowego J. S., uznała ją za całkowicie niezdolną do pracy od dnia 11 lutego 2012 r. Biegła nie ustaliła jednak niezdolności ubezpieczonej do pracy w okresie od badania przez komisję lekarską ZUS (10 listopada 2011 r.) do dnia własnego badania (11 lutego 2012 r.). Tymczasem sąd pierwszej instancji przyjął, że w dacie wydawania zaskarżonej decyzji J. S. spełniała wszystkie warunki niezbędne do przyznania prawa do renty.

W odpowiedzi na apelację organu rentowego J. S. wniosła o jej oddalenie w całości i zasądzenie od skarżącego kosztów procesu podnosząc, że nie zgadza się z twierdzeniami organu rentowego, gdyż opinia uzupełniająca biegłej sądowej potwierdza jej niezdolność do pracy we wspomnianym okresie.

Sąd Apelacyjny rozważył, co następuje:

Apelacja organu rentowego okazała się uzasadniona i doprowadziła do uchylenia zaskarżonego orzeczenia oraz przekazania sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. Sąd odwoławczy nie jest bowiem związany wnioskami apelacji i w jej granicach może orzec w miejsce zmiany zaskarżonego wyroku jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego podkreśla się, że sąd drugiej instancji nie może poprzestać na ustosunkowaniu się do zarzutów skarżącego, lecz musi - niezależnie od ich treści - dokonać ponownych, własnych ustaleń, a następnie poddać je ocenie pod kątem prawa materialnego. Jak zaakcentowano w uchwale składu siedmiu sędziów, której nadano moc zasady prawnej, z dnia 23 marca 1999 r., III CZP 59/98 (OSNC 1999/7-8/124) ustalenia sądu pierwszej instancji nie są dla sądu drugiej instancji wiążące, zatem obowiązek dokonywania ustaleń istnieje niezależnie od tego, czy wnoszący apelację podniósł zarzut dokonania wadliwych ustaleń faktycznych lub ich braku (art. 382 k.p.c.). Granice apelacji to nie tylko treść zarzutów i wniosków oraz granice zaskarżenia, czy ogólniej - jeden z elementów zakresu rozpoznania sprawy przez sąd w postępowaniu apelacyjnym, lecz granice kognicji tego sądu. Apelacja pełna polega na tym, że sąd drugiej instancji rozpatruje sprawę ponownie, czyli w sposób w zasadzie nieograniczony jeszcze raz bada sprawę rozstrzygniętą przez sąd pierwszej instancji. Tym samym postępowanie apelacyjne - choć odwoławcze - ma charakter rozpoznawczy (merytoryczny), a z punktu widzenia metodologicznego stanowi dalszy ciąg postępowania przeprowadzonego w pierwszej instancji. Użyte w art. 378 § 1 k.p.c. sformułowanie, że sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę „w granicach apelacji”, oznacza, iż sąd ten rozpoznaje sprawę merytorycznie w granicach zaskarżenia, dokonuje własnych ustaleń faktycznych, prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestając na materiale zebranym w pierwszej instancji (art. 381 i 382 k.p.c.), ustala podstawę prawną orzeczenia niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lipca 2009 r., I UK 37/09, LEX nr 529678).

Z uzasadnienia Sądu Okręgowego wynika, że stan faktyczny sprawy został ustalony w oparciu o opinię biegłej sądowej, bez jakiejkolwiek analizy dokumentacji medycznej ubezpieczonej. Sąd pierwszej instancji w sposób nieuzasadniony pominął całkowicie fakty wynikające ze zgromadzonej przez organ rentowy dokumentacji J. S. i nie dokonał ich oceny. I tak z notatki służbowej ZUS z dnia 5 lipca 2011 r. (k. 32 dokumentacji orzeczniczo-lekarskiej) wynika, że ubezpieczona nie zgłosiła się na badania, gdyż przebywała u rodziny za granicą. Podczas wywiadu lekarskiego przeprowadzonego w dniu 7 listopada 2011 r. J. S. podała, że mieszka u siostrzeńca i jego żony w L., gdzie prowadzi im dom, między innymi, sprząta i opiekuje się kotem, w tym czasie leki odbiera za nią siostra (k. 47 dokumentacji orzeczniczo-lekarskiej). Przed wyjazdem do L. ubezpieczona często zmieniała adres zamieszkania, do 1997 roku było to Ś., od listopada 1997 r. przebywała w R. (k. 41 pliku akt ZUS), od 2010 roku w E. (k. 73 pliku akt ZUS), zaś w lipcu 2011 r. jako adres korespondencyjny ubezpieczona podała Ś. (k. 77 pliku akt ZUS). Ponadto z historii choroby J. S. z (...) w E. (k. 17-25 dokumentacji orzeczniczo-lekarskiej) wynika, że ubezpieczona często nie stawiała się na wizyty lekarskie, zaś odbioru leków dokonywała za nią siostra bądź kuzynka. Ponadto od 2006 roku zajmowała się w Ś. chorym ojcem, który po wylewie wymagał stałej opieki. Także z dokumentacji lekarskiej wynika, że już w czerwcu 2010 r. J. S. przebywała w L. i mieszkała u bratanka.

W świetle powyższych spostrzeżeń stwierdzić należy, że Sąd Okręgowy w toku procesu nie wyegzekwował informacji, które pozwalałyby uznać, że sprawa została dostatecznie rozpoznana. Mając bowiem pewne informacje dotyczące aktywności życiowej ubezpieczonej, jej częstych wyjazdów, podejmowania opieki nad członkami rodziny, prowadzenia im domu, sąd meriti powinien szczegółowiej ocenić, czy stan choroby czyni J. S. całkowicie niezdolną do pracy.

Także moc dowodowa opinii biegłej sądowej z zakresu psychiatrii budzi wątpliwości Sądu Apelacyjnego. Co prawda biegła stwierdza, że ubezpieczona jest całkowicie okresowo niezdolna do pracy z uwagi na zaostrzenie procesu psychicznego i wystąpienie zespołu paranoidalnego, lecz nie podaje co na to wskazuje (k. 18-20). Co prawda w opinii uzupełniającej biegła podaje na czym polega remisja choroby i zaostrzenie jej objawów, ale jest to wywód teoretyczny i w opinii brak wskazania czy i w jakim zakresie odnosi się on do ubezpieczonej, czy u ubezpieczonej nastąpiło takie właśnie pogłębienie procesów chorobowych (k. 23). W związku z tym trudno uznać opinię biegłej sądowej za miarodajną i stanowiącej podstawę do rozstrzygnięcia sprawy. Tym bardziej, że z dokumentacji medycznej zgromadzonej w aktach organu rentowego wynika, że J. S. w latach 2007-2011 tylko cztery razy odwiedzała lekarza (w 2010 roku ani razu), zaś dziewięć razy odbioru leków dokonywała za nią siostra bądź kuzynka. Biegła nie uwzględniła również faktów podniesionych powyżej.

Nie zgromadzenie przez sąd pierwszej instancji wszystkich dowodów, pominięcie istotnych okoliczności sprawy i oparcie się na wadliwej opinii biegłej sądowej, prowadzi do wniosku, że istota sprawy nie została rozpoznana. Uznanie J. S. za nadal całkowicie niezdolną do pracy, jak i ustalenie odpowiedzialności organu rentowego za nie wyjaśnienie ostatecznej okoliczności koniecznej dla wydania prawidłowej decyzji, było przedwczesne. W ocenie Sądu Apelacyjnego sprawa powinna zostać rozpoznana przez Sąd Okręgowy ponownie.

Sąd pierwszej instancji przy ponownym procedowaniu powinien ustalić faktyczną sytuację życiową i zdrowotną J. S.. Powinien rozważyć przy tym potrzebę dołączenia do akt sprawy bardziej szczegółowej dokumentacji medycznej, o ile ubezpieczona taką dysponuje, a także możliwość przesłuchania ubezpieczonej i świadków. Dopiero po zgromadzeniu powyższych dowodów sąd pierwszej instancji zwróci się do biegłej sądowej o wydanie opinii uzupełniającej bądź powoła w sprawie nowego specjalistę z zakresu psychiatrii.

Dopiero staranne i wyczerpujące zgromadzenie materiału dowodowego, następnie poddanie go ocenie zgodnej z art. 233 § 1 k.p.c., umożliwi Sądowi Okręgowemu wyjaśnienie czy odwołanie J. S. jest zasadne.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Szczecinie, VII Wydziałowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.

SSA Barbara Białecka SSA Urszula Iwanowska SSA Anna Polak