Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 840/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 lutego 2015 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy IV Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Mirosław Kędzierski - sprawozdawca

Sędziowie SO Włodzimierz Wojtasiński

SO Małgorzata Lessnau-Sieradzka

Protokolant Mateusz Pokora

przy udziale Ewy Łączkowskiej Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy

po rozpoznaniu dnia 24 lutego 2015 r.

sprawy A. K. s. B. i U. ur. (...) w W.

oskarżonego z art. 286§1 k.k. i art. 270§1 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k., art. 270§1 k.k., art. 286§1 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 10 czerwca 2014 roku - sygn. akt XI K 210/13

utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną; zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze i jego wydatkami obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

A. K. oskarżony został o to, że :

1.  w dniu 12 stycznia 2012r. w C., w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 45.000 zł M. L. (1) w ten sposób, że podczas transakcji sprzedaży samochodu osobowego marki (...) nr VIN (...) wprowadził wymienionego w błąd co do swojej tożsamości, podając się za K. M. oraz pochodzenia sprzedawanego samochodu, ukrywając to, że pochodzi on z przestępstwa oraz posłużył się podrobioną umową kupna ww. samochodu datowaną na dzień 4 stycznia 2012r., gdzie podał jako swoje dane K. M. i podrobił jego podpis, czym działał na szkodę M. L. (1) w kwocie 45.000 zł oraz na szkodę K. M.,

tj. o czyn z art.286§1 kk i art.270§1 kk w zw. z art.11§2 kk;

2.  w dniu 12 stycznia 2012r. w C. podrobił umowę zawarcia ubezpieczenia OC pojazdu marki (...) nr VIN (...) w ten sposób, że do zawieranej umowy podał dane osobowe ubezpieczającego K. M. oraz podrobił jego podpis, a następnie posłużył się jako autentyczną, przekazując ją M. L. (1), czym działał na szkodę K. M.,

tj. o czyn z art.270§1 kk;

3.  w dniu 29 marca 2012r. w N., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 31.000 zł I. M. (1) w ten sposób, że podczas transakcji sprzedaży samochodu osobowego marki „A. (...)” o nr rej. (...), wprowadził ją w błąd co do pochodzenia sprzedawanego samochodu, ukrywając to, że pochodzi on z przestępstwa, czym działał na szkodę I. M. (1),

tj. o czyn z art.286§1 kk

Wyrokiem z dnia 10 czerwca 2014r. w sprawie XI K 210/13 Sąd Rejonowy w Bydgoszczy :

I.  oskarżonego A. K. uznał za winnego tego, że w dniu 12 stycznia 2012r. w okolicy C., na stacji paliw, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził P. L. (1) do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 10.500 Euro w ten sposób, że podczas transakcji sprzedaży samochodu osobowego marki (...) o oryginalnym numerze VIN (...) po uprzednim wprowadzeniu P. L. (1) w błąd co do swojej tożsamości, podając się za K. M. oraz pochodzenia sprzedawanego pojazdu ukrywając to, że pochodzi on z przestępstwa oraz posłużył się podrobioną umową kupna tego samochodu datowaną na dzień 4 stycznia 2012r. , gdzie podał jako swoje dane K. M. i podrobił jego podpis , przy czym czynem tym spowodował traty w kwocie 46.7758,60 zł, stanowiącej równowartość 10.500 Euro, na szkodę M. L. (1), tj. występku określonego w art.286§1 kk w zw. z art.270§1 kk w zw. z art.11§2 kk i za to w myśl art.11§3 kk , na podstawie art.286§1 kk skazał go na karę 2 lat pozbawienia wolności;

II.  oskarżonego A. K. uznał za winnego tego, że w dniu 12 stycznia 2012r. w C. podrobił umowę zawarcia ubezpieczenia OC pojazdu (...) o oryginalnym numerze VIN (...) w ten sposób, że do zawieranej umowy podał dane osobowe ubezpieczającego K. M. oraz podrobił jego podpis na druku polisy, a następnie posłużył się polisą jako autentyczną, przekazując ją P. L. (1) tj. występku określonego w art.270§1 kk i za to na podstawie art.270§1 kk skazał go na karę roku pozbawienia wolności;

III.  oskarżonego A. K. uznał za winnego tego, że w dniu 29 marca 2012r. w N. na stacji paliw, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej , doprowadził Ł. M. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 31.000 zł w ten sposób, że podczas transakcji sprzedaży samochodu osobowego marki „A. (...)” o oryginalnym numerze VIN (...), wprowadził Ł. M. w błąd co do pochodzenia sprzedawanego samochodu, ukrywając to, że pochodzi on z przestępstwa, czym spowodował straty w wysokości 31.000 zł na szkodę I. M. (1), tj. występku określonego w art.286§1 kk i za to na podstawie art.286§1 kk skazał go na karę 2 lat pozbawienia wolności;

IV.  na podstawie art.85 kk i art.86§1 kk połączył kary orzeczone wobec oskarżonego A. K. w punktach I, II i III niniejszego wyroku i wymierzył mu karę łączną 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności;

V.  na podstawie art.46§1 kk orzekł wobec oskarżonego obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonych :

- I. M. (1) kwoty 31.000 zł,

- M. L. (1) kwoty 46.758,60 zł;

VI.  zwolnił oskarżonego od zapłaty kosztów sądowych, w tym od obowiązku uiszczenia opłaty, a poniesionymi wydatkami obciążył Skarb Państwa.

Apelację od powyższego wyroku złożył obrońca oskarżonego.

Na podstawie art.425 i 444 kpk zaskarżył powyższy wyrok w całości. Na podstawie art.438 pkt 2 kpk wyrokowi temu zarzucił :

-

obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, tj. art.7 kpk w zakresie zarzucanych oskarżonemu czynów poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, a w konsekwencji ocenę bez uwzględnienia ujawnionych w toku postępowania okoliczności oraz z naruszeniem zasad prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, oświadczeń oskarżonego oraz zeznań świadków i w efekcie stwierdzenie, iż wersja zdarzenia ustalona przez Sąd odpowiada rzeczywistości, podczas gdy analiza zebranego materiału dowodowego prowadzi do powstania nie dających się usunąć wątpliwości co do faktycznego sprawstwa oskarżonego w zakresie zarzucanego mu przestępstwa , w tym w szczególności w zakresie świadomości oskarżonego, iż pojazdy będące przedmiotem umowy pochodziły z przestępstwa.

Nadto z ostrożności procesowej, na podstawie art.438 pkt 1 i 4 kpk wyrokowi temu zarzucił również :

-

obrazę przepisów prawa materialnego tj. art.12 kk poprzez jego nie zastosowanie i w konsekwencji uznanie oskarżonego A. K. za winnego popełnienia czynów określonych w pkt I i II wyroku, podczas gdy w zarzutach I i II czyny powinny tworzyć w rzeczywistości jeden czyn zabroniony;

-

rażącą niewspółmierność kary polegającą na orzeczeniu względem oskarżonego kar jednostkowych pozbawienia wolności oraz kary łącznej w wymiarze 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, podczas gdy okoliczności przedmiotowe sprawy uzasadniały twierdzenie, iż wystarczające dla osiągnięcia wobec sprawcy celów kary, byłoby orzeczenie kary pozbawienia wolności w niższym wymiarze, z warunkowym zawieszeniem jej wykonania.

Podnosząc powyższe zarzuty, wniósł na podstawie art.427§1 kpk o uchylenie zaskarżonego wyroku i uniewinnienie A. K. od popełnienia zarzucanych mu czynów.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje :

Apelacja obrońcy oskarżonego jest bezzasadna i na uwzględnienie nie zasługiwała.

Odnosząc się do zarzutów apelacyjnych, w ocenie Sądu Okręgowego, brak jest jakichkolwiek podstaw do postawienia Sądowi meriti zarzutu dokonania obrazy rzeczonych przepisów postępowania.

Ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji w niniejszej sprawie oparte zostały o wszechstronną , wnikliwą i kompleksową analizę ujawnionych w sprawie dowodów, których ocena nie wykazuje błędów natury faktycznej i logicznej, zgodna jest ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego i nie wykracza poza ramy swobodnej oceny dowodów , chronionej treścią art.7 kpk. Natomiast lektura uzasadnienia sporządzonego przez Sąd orzekający, dowodzi że jest ono bardzo szczegółowe i odniesiono się w nim do wszystkich dowodów przeprowadzonych na rozprawie, przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego, w sposób przewidziany treścią art.424 kpk. Sąd odwoławczy w pełni się z nim utożsamia, wobec czego czuje się zwolniony od ponownego szczegółowego przywoływania tych samych okoliczności.

Apelacja obrońcy w zakresie podniesionych zarzutów obrazy przepisów postępowania, podejmuje w gruncie rzeczy jedynie gołosłowną polemikę z prawidłowymi ustalenia Sądu Rejonowego, prezentując nader wybiórczą i subiektywną optykę dowodów oraz poczynionych na ich podstawie ustaleń. Argumenty przywołane przez autora apelacji żadną miarą nie mogą przekonywać co do tego, iżby dowody, które stanowiły dla Sądu I instancji podstawę ustaleń faktycznych ocenione zostały w wadliwy sposób i obarczone były takimi mankamentami. Tymczasem to właśnie apelujący usiłuje w sposób dowolny wykazać prawdziwość tez postawionych w swym środku odwoławczym, zasadzając je wyłącznie na własnych subiektywnych ocenach i przekonaniach, natomiast przywołana tamże argumentacja, z przytoczonych powodów, w żaden sposób nie może zostać uznana za uprawnioną z punktu widzenia zasady swobodnej oceny zgromadzonych dowodów, prawidłowego rozumowania, a także wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego.

Odnosząc się zaś bardziej szczegółowo do poszczególnych zarzutów odwoławczych, stwierdzić należy, co następuje :

Skarżący postawił Sądowi I instancji zarzut naruszenia art.7 kpk poprzez dokonanie dowolnej oceny dowodów.

Odnosząc się do tego zarzutu, stwierdzić należy, że przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych , pozostaje pod ochrona prawa procesowego (art.7 kpk) wtedy ,gdy:

- jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy całokształtu okoliczności sprawy (art.410 kpk) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art.2§2 kpk),

- stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art.4 kpk),

- jest wyczerpująco i logicznie – z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego – uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art.424§1 pkt 1 kpk).

W ramach realizacji zasady zawartej w art.7 kpk sąd ma prawo uznać za wiarygodne zeznania świadka (lub wyjaśnienia oskarżonego), co do niektórych przedstawionych przez niego okoliczności i nie dać wiary zeznaniom tego samego świadka (czy też wyjaśnieniom oskarżonego), co do innych okoliczności – pod warunkiem jednak, że swoje stanowisko w tej kwestii w sposób przekonywujący (jak ma to miejsce w niniejszej sprawie) uzasadni ( OSNKW 1974/7-8/154, OSNKW 1975/9/133).

Wszystkie te wymogi spełnia ocena dowodów, o której mowa w apelacji (a także pozostałych zebranych w sprawie) dokonana przez Sad I instancji i zaprezentowana w szczegółowym uzasadnieniu wyroku.

Nadto, jak wielokrotnie podkreślano zarówno w doktrynie, jak i orzecznictwie, istotnym czynnikiem kształtującym przekonanie sądu o wartości osobowego środka dowodowego są spostrzeżenia i wrażenia odniesione w toku bezpośredniego przesłuchania na rozprawie.

Skoro więc ocena zebranych w sprawie dowodów, a więc wyjaśnień oskarżonego, zeznań świadków, opinii biegłych i dokumentów dokonana została przez Sąd Rejonowy z należytą starannością i wnikliwością , nie zawiera błędów natury logicznej, jest zgodna ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, to pozostaje ona pod ochroną art.7 kpk.

Obrońca nie wykazał w skardze apelacyjnej , aby w zaskarżonym wyroku, przy ocenie wyjaśnień oskarżonego i zeznań świadków, Sąd dopuścił się obrazy art.7 kpk.

Sąd Rejonowy dokonując oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego tej części rozważył szczegółowo i wszechstronnie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku zeznania wszystkich świadków oraz wyjaśnienia oskarżonego. Wskazał którym i dlaczego dał wiarę oraz którym zeznaniom i wyjaśnieniom nie dał wiary, przedstawiając motywy swoich ocen.

W istocie bowiem apelacja zawiera po prostu odmienną ocenę dowodów, korzystną dla oskarżonego i sprowadza się do założenia, że zeznania świadków którzy brali udział w transakcji nabycia od oskarżonego samochodów i zeznawali „niekorzystnie” dla oskarżonego, są niewiarygodne i należy odmówić dania im wiary, a uznać za wiarygodne odmienne twierdzenia oskarżonego.

Analiza zgromadzonego materiału dowodowego przekonuje, że w kwestiach istotnych w sprawie, zeznania P. L., I. M. i K. C. są konsekwentne i stanowcze i ze sobą zbieżne. Nadto bez wątpliwości rozpoznali w osobie oskarżonego zbywcę samochodów.

Podnoszenie przeciwko ocenie zeznań tych świadków – dokonanej przez Sąd Rejonowy w sposób spełniający wszystkie omówione wyżej wymagania procesowe, na co wskazuje treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku – tych samych zarzutów, które były przedmiotem rozważań i krytycznej analizy Sądu Rejonowego, jest więc bezskuteczne.

Nadto sam obrońca nie podniósł, żadnych okoliczności które czyniłyby ocenę Sądu błędną.

W konsekwencji Sąd odwoławczy podzielając w całości argumentację zawartą w rzeczowym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, pragnie w pełni się do niej odwołać, nie dostrzegając w związku z tym konieczności ponownego jej szczegółowego przytaczania.

Należy w tym miejscu zauważyć, iż merytoryczna ocena dowodów w myśl obowiązujących przepisów procesu karnego, należy do sądu orzekającego, który zachowuje bezpośredni kontakt z przesłuchiwanymi osobami. Lektura protokołów przesłuchania zawierających zazwyczaj treść wystylizowaną przez protokolant , z istoty rzeczy pełną ocenę ogranicza. Spostrzeżenia i wrażenia wynikające z bezpośredniego kontaktu z osobą przesłuchiwaną, umożliwiające ocenę poziomu intelektualnego przesłuchiwanej osoby, jej stanu emocjonalnego w czasie wypowiadania się, a także jej zachowania się i sposobu formułowania wypowiedzi, nie są obojętne dla kształtowania poglądu o wiarygodności przedstawionej relacji.

Tak więc w sytuacji, gdy kontrola apelacyjna uzasadnia stwierdzenie, że zaskarżony wyrok znajduje pełne oparcie w prawidłowo dokonanej ocenie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego i ujawnionego w postępowaniu (art.410 kpk), nie ma podstaw do zdyskwalifikowania zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Sąd odwoławczy nie podziela twierdzeń apelującego, jakoby oskarżony nie miał wiedzy oraz świadomości przestępczego pochodzenia samochodów.

Za zupełnie nieprzekonujące uznać należy twierdzenie obrońcy o braku świadomości oskarżonego co do przestępczego pochodzenia pojazdów zbytych pokrzywdzonym.W realiach niniejszej sprawy danie wiary takim twierdzeniom obrażałoby logiczne rozumowanie, doświadczenie życiowe i oznaczać by musiało skrajną naiwność organu procesowego.

Jest oczywistym, iż w sytuacji nie przyznawania się do winy przez oskarżonego brak jest ważnego dowodu w postaci twierdzeń oskarżonego w kwestii okoliczności popełnienia przestępstw lecz wnioski co do istotnych okoliczności zdarzeń i poszczególnych znamion przestępstw można w niebudzący wątpliwości sposób wysnuć z innych dowodów niż wyjaśnienia oskarżonego.

O wiedzy oskarżonego co do przestępczego pochodzenia samochodów zbytych P. L. (1) i I. M. (1) świadczą następujące fakty :

-

fakt posługiwania się fałszywymi dokumentami tożsamości (legalny zbywca nie ma powodów ukrywania swojej tożsamości); wprowadzenie w błąd kontrahentów co do swojej tożsamości;

-

kilkakrotne zapewnienia stron umowy o legalności pochodzenia pojazdów (nieprawdziwe, bo w rzeczywistości pojazdy były skradzione w Niemczech);

-

nie sposób racjonalnie wyjaśnić (nie czyni tego też sam oskarżony ) w jaki sposób oskarżony wszedł w posiadanie tych pojazdów, w okolicznościach, które dawałyby podstawę do tworzenia wyobrażenia, że jest legalnym właścicielem samochodów;

-

miejsce transakcji (stacja benzynowa), pominięcie swojego miejsca zamieszkania, przekonuje o chęci uniknięcia „dekonspiracji”;

-

wyłączenie telefonu zaraz po otrzymaniu pieniędzy od P. L. (1) świadczy o chęci zerwania jakiegokolwiek kontaktu z nabywcą po osiągnięciu celu, czyli oszukaniu go;

-

samochody zbywał oskarżony zaledwie kilka tygodni po ich kradzieży w (...) i brak jest dowodów na legalne jego wejście w ich władanie;

-

oskarżony był prawomocnie skazany za pomoc w zbyciu, przyjęcie i pomoc w ukryciu pięciu innych samochodów skradzionych w (...) i w Polsce w podobnym okresie czasu oraz wyłudzenie poświadczenia nieprawdy od urzędnika Urzędu Miasta w B. w związku z rejestracją samochodu pochodzącego z kradzieży.

To wszystko przekonuje o aktywnym udziale oskarżonego w procederze zbywania i „legalizacji” samochodów kradzionych i nie sposób uznać iżby oskarżony nie wiedział o pochodzeniu samochodów z przestępstwa.

Oceny tej nie jest w stanie zmienić też postępowanie dowodowe przeprowadzone przed Sądem Okręgowym w Bydgoszczy na wniosek oskarżonego. W swoim wniosku (k.520) oskarżony oświadczył, że „auta zakupił od A. Z. …, który wcześniej mu groził i zmusił do podpisu nie swoim nazwiskiem, bał się o swoje zdrowie i życie. Nie miał wiedzy co do pochodzenia aut, bo sam wielokrotnie sprawdzał je na policji, w autoryzowanych salonach …” .

Przesłuchany na powyższe okoliczności A. Z. w żaden sposób nie potwierdził twierdzeń oskarżonego. Zeznał, iż od 2009-2010 roku nie utrzymuje kontaktów z nim, żadnych samochodów od niego nie kupował po 2010 roku.

Także wyjaśnienia oskarżonego złożone przed Sądem odwoławczym w żadnym zakresie nie mogły wpłynąć na weryfikację rozstrzygnięcia Sądu I instancji.

Wyjaśnił on bowiem, że od A. Z. kupił wiele samochodów, a te objęte niniejszym postępowaniem dostał od świadka do sprzedania, wcześniej nie mówił o tym, bo bał się o swoje życie. Nadto jak wyjaśnił w 2011r. kupił samochód od świadka dla siostry, ale okazało się, że ma przebite numery VIN, a w 2010r. także dla ojca i też z przebitymi numerami VIN. Wcześniej sprawdzał legalność tych aut i ani policja ani salony nie znalazły tych fałszerstw.

Twierdzenia oskarżonego nie są wiarygodne i nie mogą być podstawą wyrokowania w sprawie.

Po pierwsze odbiegają od treści zeznań A. Z., który zaprzeczył by po 2010 roku utrzymywał z oskarżonym jakiekolwiek kontakty. Po drugie są nielogiczne, brak jest ich związku z treścią stawianych oskarżonemu zarzutów. Nadto skoro oskarżony już w 2010 – 2011 roku wiedział, że A. Z. sprzedał mu „kradzione” samochody, to dlaczego rzekomo zbywał samochody na jego polecenie w 2012 roku. Bo ten mu kazał, i bał się go ? ( ! ). Nie ma tu logiki i nie ma podstaw dla przyjęcia takiej wersji zdarzeń.Tym bardziej, że P. L. (1) i I. M. (1) nie dostrzegli w jego zachowaniu podczas transakcji, by był zastraszony, by cokolwiek robił wbrew swojej woli oraz by ktoś mu coś polecał. To z własnej woli na pytanie nabywców zapewniał ich o legalnym pochodzeniu pojazdów. Cała wersja oskarżonego ze świadkiem A. Z. jest wyłącznie nieudolną próbą odwlekania postępowania, przeciągnięcia w czasie uprawomocnienia niekorzystnego dla niego wyroku.

Wreszcie oskarżony nie wyjaśnił bliżej na czym miałaby polegać owa obawa o swoje zdrowie i życie zagrożone przez A. Z., jakie działania powodowały taki skutek. Taką bowiem tezę postawił w oświadczeniu na k.520, a w swoich wyjaśnieniach ograniczył się tylko do gołej deklaracji o obawie i w konsekwencji zbycie pojazdów pokrzywdzonym.

Wszystko to powoduje, że twierdzenia oskarżonego są skrajnie niewiarygodne.

Zebrane dowody (w tym prawomocne wyroki) pozwalają na przyjęcie, że oskarżony w 2012 roku był aktywnym uczestnikiem procederu związanego z kradzionymi samochodami ( głównie z (...)), a jego rola polegała na ich ukrywaniu, częściowo legalizacji w zakresie pozyskiwania stosownych dokumentów oraz zbywaniu osobom nie mającym świadomości ich pochodzenia. Stąd fałszywy jego dowód tożsamości, podawanie fałszywych danych osobowych itp.

Mając na uwadze powyższą argumentację, uznać należy, iż rozstrzygnięcie uznające winę oskarżonego A. K. w zakresie przypisanych mu czynów, zasługuje na pełną akceptację.

Odnosząc się do kolejnego zarzutu obrońcy stwierdzić należy, że apelacja obrońcy także w części w której podnosiła naruszenie prawa materialnego przez niezastosowanie art. 12 k.k. okazała się całkowicie bezpodstawna.

Jest ona nie tylko błędna merytorycznie, ale budzi także szereg zastrzeżeń z formalnego punktu widzenia. Niejednokrotnie wyjaśniano w judykaturze, że dla właściwej kontroli apelacyjnej istotne jest rozróżnienie pierwotnych źródeł uchybień i ich następstw. Obraza prawa materialnego ma miejsce wtedy, gdy stan faktyczny został prawidłowo ustalony, ale nie zastosowano do niego właściwego przepisu, a zatem nie można trafnie formułować zarzutu obrazy prawa materialnego, jeżeli orzeczenie dotknięte jest wadą będącą wynikiem błędnych ustaleń faktycznych przyjętych za jego podstawę.

Wprawdzie bowiem obrońca doszukiwał się obrazy prawa materialnego (art. 12 k.k.), jednak oczywistym jest, że jego sugestia co do popełnionego przez Sąd I instancji błędu polegającego na nieprzyjęciu w tym wypadku działania A. K. w warunkach czynu ciągłego, nie dotyczy zagadnienia z zakresu stosowania prawa materialnego, lecz ze sfery faktów. Tym bowiem, a więc ustaleniem natury faktycznej a nie pojęciem z dziedziny ocen czy też wartości, jest określenie strony podmiotowej czynu, a więc także przyjęcie lub nie przyjęcie działania sprawcy "z góry powziętym zamiarem". Skoro orzekający w tej sprawie sąd zamiaru takiego nie ustalił, to bez podważenia takiego właśnie ustalenia nie można mówić o obrazie prawa materialnego, która to obraza wchodzi w grę wyłącznie przy niekwestionowanych ustaleniach faktycznych.

Co więcej, podniesienie tego rodzaju zarzutu stawia pod znakiem zapytania istnienie po stronie autora apelacji gravamen, ponieważ jako obrońca może on podejmować wyłącznie działania na korzyść oskarżonego. Tymczasem ustalenie co do działania sprawcy w wykonaniu z góry powziętego zamiaru przy podejmowaniu kolejnych sprzecznych z obowiązującym porządkiem prawnym zachowań, nie jest ustaleniem nie tylko "korzystnym", lecz nawet nie wyłącznie "neutralnym" dla oskarżonego. Ustalenie takie - poza sensem czysto konstrukcyjnym, charakteryzującym czyn ciągły - zawiera w sobie element wartościujący zachowanie sprawcy od strony podmiotowej. Przy ustaleniu tym możliwe jest więc wprawdzie przyjęcie fikcji prawnej, że sprawca w miejsce dwóch lub więcej czynów zabronionych, w tym przestępstw, dopuszcza się jednego przestępstwa stanowiącego czyn ciągły, ale też ustalenie to określa, że od razu przyjętym założeniem sprawcy było dopuszczenie się wielu zachowań zabronionych, w tym więcej niż jednego przestępstwa. To zaś nie może nie ważyć i to w sposób negatywny, na ocenie całości określonego w ten sposób czynu przestępnego, a dalej nie mieć znaczenia również dla wymiaru kary (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 marca 2011 r., III KK 283/10, LEX nr 846387). Wbrew więc założeniom skarżącego, dokonanie tego rodzaju ustalenia nie musiałoby za sobą pociągnąć korzystniejszego dla oskarżonego rozstrzygnięcia w przedmiocie kary, niż w sytuacji przyjętego w tej sprawie realnego zbiegu przestępstw, a wręcz przeciwnie, tym bardziej, że orzekając w tej sprawie Sąd pierwszej instancji orzekł kary pozbawienia wolności w dolnej granicy ustawowego zagrożenia. Czyn ciągły bowiem , złożony z wielu zachowań objętych powziętym z góry zamiarem, jawi się jako szczególnie szkodliwy społecznie od strony podmiotowej. Sprawca, który planuje z góry popełnienie czynu "rozłożonego na raty", wydaje się szczególnie niebezpieczny.

W tym zakresie zatem Sąd Okręgowy był skrępowany faktem zaskarżenia wyroku tylko na korzyść oskarżonego, ponieważ przyjęcie czynu ciągłego zamiast realnego zbiegu przestępstw może nastąpić jedynie wówczas, gdy skutki takiego zabiegu będą korzystne dla oskarżonego.

Pomijając nawet powyższą argumentację apelacja obrońcy w tej części jest niezasadna także z powodów merytorycznych.

Wbrew wywodom apelacji w sprawie nie doszło do obrazy art. 12 kk. Stosownie do treści tego przepisu dwa lub więcej zachowań podjętych w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, uważa się za jeden czyn zabroniony. Ponadto, z istoty czynu ciągłego, z interpretacji przesłanki "wykonania z góry powziętego zamiaru" oraz wykładni autentycznej wskazującej, że chodzi o przestępstwo popełnione na raty - wynika, iż dla przyjęcia ciągłości przestępstwa konieczne jest także, aby poszczególne zachowania stanowiły zamach na to samo dobro prawne ( A. Wąsek, Kodeks karny. Komentarz, t. I, Gdańsk 1999 r., s. 178).

W niniejszej sprawie nie został spełniony warunek ” z góry powziętego zamiaru „ oraz by zachowania składające się na czyn ciągły były jednorodne.

Co do pierwszego z nich stwierdzić należy co następuje:

W doktrynie przyjmuje się, że wykonanie z góry powziętego zamiaru oznacza po pierwsze, że w skład czynu ciągłego mogą wchodzić wyłącznie zachowania umyślne ( wyrok SN z dnia 4 grudnia 2008 r., III KK 242/08, Biul. PK 2009, nr 1, s. 24). Po drugie, zamiar dotyczący ich wszystkich musi istnieć już przed podjęciem pierwszego z nich ( postanowienie SN z dnia 3 października 2010 r., V KK 96/11, LEX nr 1044083). Nadto zamiar ten powinien być należycie skonkretyzowany. Nie wchodzi tu zatem w grę zamiar ogólny ani tzw. odnawiany (Wąsek (w:) Górniok i in., t. 1, s. 188; Kardas (w:) Zoll I, s. 206-208; Kardas, Przestępstwo..., s. 279; Marek, Komentarz, s. 57-58). Nie są też czynem ciągłym zachowania popełniane w wykorzystaniu trwałej sposobności, bez powziętego z góry zamiaru (Wąsek (w:) Górniok i in., t. 1, s. 188).

Warunkiem przyjęcia czynu ciągłego jest wykazanie, że sprawca w chwili podejmowania pierwszego zachowania musi mieć zamiar popełnienia wszystkich zindywidualizowanych, co najmniej w ogólnym zarysie, zachowań, składających się na czyn ciągły ( wyrok SA w Łodzi z 12 października 2000 r., II Aka 155/00, Prok. i Pr. 2001, nr 5, poz. 21; wyrok SN z 26 marca 1999 r., IV KKN 28/99, OSNPK 1999, z. 10, poz. 2). Ogólny projekt dopuszczenia się dwóch lub więcej różnych czynów zabronionych, nie odpowiada pojęciu z góry powziętego zamiaru popełnienia jednego konkretnego przestępstwa, na którego wykonanie składa się więcej niż jedno zachowanie (postanowienie SN z 5 grudnia 2008 r., IV KK 203/08, LEX nr 478137).

Brzmienie art. 12 k.k. przesądza o tym, że czyn ciągły charakteryzuje się jednym zamiarem (tym samym, a nie takim samym) obejmującym wszystkie elementy składowe. Nie spełnia kryteriów czynu ciągłego przypadek, w którym poszczególne zachowania sprawcy nie zostały objęte jednym, z góry powziętym zamiarem, lecz zostały dokonane z identycznym zamiarem, takim samym w odniesieniu do każdego zachowania, lecz nieistniejącym z góry, a pojawiającym się sukcesywnie przy podejmowaniu każdego kolejnego zachowania. Podobnie nie stanowi wypełnienia przesłanki podmiotowej, określonej w art. 12 k.k., sytuacja, gdy sprawca dopuszcza się kilku lub kilkunastu zachowań z odnawiającym się w odniesieniu do każdego z nich zamiarem.

Uwzględnienie kryterium z góry powziętego zamiaru, odnoszonego do wykonania wielu zachowań składających się na jeden czyn zabroniony, które wynika z treści art. 12 k.k., pozwala stwierdzić, że konstrukcja czynu ciągłego nie ma zastosowania do sytuacji, gdy sprawca przyjmuje plan prowadzenia wielorakiej działalności przestępczej, a następnie plan ten realizuje, podejmując każdorazowo, choćby w krótkich odstępach czasu, zamiar popełnienia kolejnego, innego już przestępstwa, w tym i przestępstwa mającego charakter czynu ciągłego. Innymi słowy mówiąc, ogólny projekt dopuszczenia się dwóch lub więcej różnych czynów zabronionych nie odpowiada pojęciu z góry przyjętego zamiaru popełnienia jednego (konkretnego) przestępstwa, na którego wykonanie składa się więcej niż jedno zachowanie. Wskazówka ta ma zastosowanie również do oceny z góry powziętego zamiaru popełnienia czynu ciągłego, którego konstrukcja opiera się na założeniu, że jednym i tym samym aktem woli objęte są z góry wszystkie zindywidualizowane zachowania, jako stanowiące etapy (elementy) urzeczywistnienia jednego, realizowanego "na raty", stanowiącego nierozerwalną całość przestępstwa ( m.in. orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 26 marca 1999 r., IV KKN 28/99, LEX nr 37938 oraz z dnia 18 września 2003 r., III KK 159/02, LEX nr 81203).

W doktrynie wprowadzany jest także warunek, by zachowania składające się na czyn ciągły były jednorodne (W. (w:) G. i in., t. 1, s. 190; W., Prawo, s. 383; odmiennie M., Komentarz, s. 59. Nie chodzi tu o to, by wyczerpywały one znamiona jednego i tego samego przepisu ustawy. Jednak konieczne jest, by atakowały one to samo dobro prawne i by miały jednorodny charakter.

Przechodząc na grunt niniejszej sprawy stwierdzić należy, że powyższe wymogi nie są spełnione w realiach niniejszej sprawy. A. K. przypisano trzy przestępstwa, w tym dwa przeciwko mieniu i jedno przeciwko wiarygodności dokumentów. Według wyroku, przestępstwa przeciwko mieniu zostały popełnione - pierwsze w dniu 12.01.2012 r. natomiast drugie 29.03.2012 r. Spełniają one kryterium działania w krótkim odstępie czasu oraz jednorodności, ale nie zostały popełnione " z góry powziętym zamiarem " w rozumieniu art. 12 kk. Po pierwsze zamiaru nie można domniemywać a w sytuacji braku wyjaśnień oskarżonego i negacji swojej winy nie sposób ustalić tego rodzaju zamiaru. Zakładając, że oskarżony miał plan prowadzenia działalności przestępczej w postaci sprzedawania kradzionych samochodów i plan ten realizował, podejmując każdorazowo, choćby w krótkich odstępach czasu, zamiar popełnienia kolejnego, innego przestępstwa, nie sposób wykazać, że tym samym aktem woli objęte były z góry wszystkie zindywidualizowane zachowania, czyli że oszukując M. L. miał już też zamiar oszukania I. M.. Co więcej w dacie pierwszego czynu samochód zbyty I. M. nie był jeszcze skradziony.

Z kolei kierując się wyłącznie treścią zarzutu obrońcy należałoby ocenić istnienie przesłanek z art.12 kk wyłącznie co do czynów przypisanych w pkt. I i II wyroku. W tym zakresie A. K. przypisano dwa przestępstwa: przeciwko mieniu i przeciwko wiarygodności dokumentów popełnione tego samego dnia. Spełniają one kryterium działania w krótkim odstępie czasu ale nie spełniają kryterium jednorodności i popełnienia " z góry powziętym zamiarem " w rozumieniu art. 12 kk. Co oczywiste bowiem przestępstwami tymi oskarżony atakował różne dobra prawne i nie miały jednorodnego charakteru. Nie sposób przyjąć z kolei z góry powziętego zamiaru w sytuacji gdy potrzeba udania się do firmy ubezpieczeniowej wyniknęła w trakcie sprzedaży samochodu a nie przed nią a oskarżony nie zakładał wcześniej takiej sytuacji.

Powyższe rozważania dowodzą, iż orzekający w sprawie sąd nie obraził art. 12 kk.

Z uwagi na fakt, że apelacja obrońcy oskarżonego skierowana była także co do orzeczenia o karze Sąd Okręgowy rozważał też zasadność kar wymierzonych oskarżonemu, uznając iż zarówno kary jednostkowe, jak i kara łączna nie mogą być uznane za rażąco niewspółmiernie surowe w rozumieniu art.438 pkt 4 kpk.

Jako podstawę odwoławczą, określoną w tym przepisie , ustawodawca traktuje tylko taką niewspółmierność kary, która ma charakter rażący. Nie chodzi więc o każdą różnicę między karą wymierzona, a karą którą należałoby wymierzyć, ale o różnicę o charakterze zasadniczym. Powyższe stanowisko znajduje odzwierciedlenie w orzecznictwie Sądu Najwyższego, który między innymi w wyroku z dnia 2 lutego 1995r wyraził pogląd, że nie chodzi o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby – również w potocznym znaczeniu tego słowa – „rażąco” niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować ( sygn. akt II KRN 198/94 OSP 1995 nr 6, poz.18).

Zatem rażąca niewspółmierność kary o jakiej mowa w art.438 pkt 4 kpk zachodzić może tylko wówczas, gdyby na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można było przyjąć, iż zachodziłaby wyraźna różnica między karą wymierzoną przez sąd I instancji a karą, jaką należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej w następstwie prawidłowego zastosowania dyrektyw wymiaru kary przewidzianych w art.53 kk oraz zasad ukształtowanych przez orzecznictwo Sądu Najwyższego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 listopada 1973r , III KR 254/73 OSNPG 1974, nr 3-4, poz.51).

Z treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku jednoznacznie wynika, iż Sąd I instancji przy wymiarze kar jednostkowych uwzględnił wszystkie okoliczności wymienione w art.53 kk, a nadto wymierzył oskarżonemu karę przewidzianą w art.286§1 kk i art.270 §1 kk w dolnych granicach ustawowego zagrożenia.

Wymierzona zaś kara łączna 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności jest oparta na zasadzie asperacji ale zbliżonej do absorpcji i jest adekwatna do stopnia winy oskarżonego i stopnia społecznej szkodliwości jego czynów.

Zdaniem Sądu Okręgowego zachowanie oskarżonego na przestrzeni ostatnich lat nie wskazuje, aby zrozumiał on naganność dotychczasowego postępowania oraz że stosowane wobec niego środki wychowawcze nie okazały się na tyle skuteczne, aby oskarżony uświadomił sobie skutki i konsekwencje związane z wejściem w konflikt z prawem. Oskarżony był uprzednio karany za przestępstwa paserstwa, oszustwa oraz posługiwania się sfałszowanymi dokumentami dotyczące skradzionych w Niemczech samochodów. W sumie był trzykrotnie karany w tym każdorazowo na karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania. Tym samym należy uznać, iż poprzednio orzeczone kary okazały się niewystarczające dla osiągnięcia celów kary, nie wdrożyły go do przestrzegania porządku prawnego.

Nadto orzekając karę sąd uwzględnia też potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Chodzi tu o wpływ jaki orzeczona kara powinna wywrzeć w kierunku ugruntowania w społeczeństwie prawidłowych ocen prawnych i stosownego do tych ocen postępowania, o potwierdzenie przekonania, że w walce z przestępczością zwycięża praworządność, a sprawcy są sprawiedliwie karani. Wpływ ten oznacza, iż kara powinna wywierać przede wszystkim na środowisko sprawcy, ale też na środowisko pokrzywdzonego, aby ugruntować świadomość, że ten kto w przestępczy sposób narusza dobra pozostające pod ochroną prawną, zostanie sprawiedliwie ukarany.

W realiach przedmiotowej sprawy należy uznać, że tylko kara bezwzględna pozbawienia wolności może odnieść względem oskarżonego zamierzone skutki i zrealizować cel nadrzędny tj. by go należycie wychować do życia w społeczeństwie.

Z tego też względu Sąd Okręgowy uznał zarzut apelacji obrońcy o rażącej niewspółmierności wymierzonej kary, za nietrafny.

Mając na uwadze powyższą argumentację zaskarżony wyrok jako słuszny należało utrzymać w mocy.

Orzeczenie o kosztach sądowych oparto o brzmienie przepisów art.635 kpk i 624§1 kpk, mając na uwadze aktualną sytuację majątkową i rodzinną oskarżonego oraz fakt konieczności w przyszłości jego pobytu zakładzie karnym.