Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 20/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 lutego 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Lublinie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący - Sędzia

SSA Mariusz Młoczkowski

Sędziowie:

SA Andrzej Kaczmarek

SA Lech Lewicki (sprawozdawca)

Protokolant

sekretarz sądowy Agnieszka Muszyńska

przy udziale Wiesława Greszty prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie

po rozpoznaniu w dniu 24 lutego 2015 r.

sprawy M. G. (1)

oskarżonego z art. 148 § 1 kk i in.

z powodu apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Siedlcach

z dnia 12 listopada 2014 r., sygn. akt II K 28/13

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że z kwalifikacji prawnej skazania eliminuje przepis art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., zaś z podstawy prawnej wymiaru kary przepis art. 11 § 3 k.k.;

II.  w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

III.  na poczet orzeczonej wobec M. G. (1) kary pozbawienia wolności zalicza okres jego tymczasowego aresztowania również od dnia 12 listopada 2014r. do 25 lutego 2015r.;

IV.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. D. prowadzącego Kancelarię Adwokacką w L. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych tytułem wynagrodzenia za wykonywaną z urzędu obronę oskarżonego w postępowaniu odwoławczym;

V.  zwalnia oskarżonego od zapłaty kosztów sądowych za II instancję ustalając, że wchodzące w ich skład wydatki ponosi Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

M. G. (1) został oskarżony o to, że:

w nocy z 29 na 30 stycznia 2013 r. w miejscowości W., gm. T., w woj. (...), działając w bezpośrednim zamiarze pozbawienia życia M. G. (2), zadał mu narzędziem w postaci kuli ortopedycznej kilkanaście uderzeń w głowę oraz okolice rąk i tułowia powodując liczne rany tłuczone głowy, ranę małżowiny usznej lewej, otarcia naskórka głowy, liczne zlewające się zasinienia w zakresie kończyn górnych ze złamaniem paliczka bliższego palca trzeciego ręki lewej i złamania drugiej kości śródręcza lewego, podbiegnięcia krwawe tkanki podskórnej i części grzbietowej powierzchni tułowia, które spowodowały rozstrój zdrowia i naruszenie czynności narządów ciała pokrzywdzonego na okres dłuższy od siedmiu dni, a następnie wskutek silnego ucisku wywieranego ręką poprzez miękki przedmiot na narządy szyi przy jednoczesnym zatkaniu otworów oddechowych oraz wskutek działania narzędzia tępego, twardego godzącego z dużą siłą w klatę piersiową spowodował obrażenia ciała w postaci złamania ósmego lewego żebra, podbiegnięcia krwawego tkanek miękkich szyi w rejonie krtani i początkowego odcinka tchawicy, doprowadzając do odcięcia dostępu powietrza do dróg oddechowych, powodując uduszenie gwałtowne wskutek zadławienia, czym spowodował zgon M. G. (2), przy czym w chwili czynu miał on ograniczoną w stopniu znacznym zdolność rozpoznania znaczenia czynu i zdolność pokierowania swoim postępowaniem, tj. o czyn z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k.

Sąd Okręgowy w Siedlcach wyrokiem z dnia 12 listopada 2014 r., oskarżonego M. G. (1):

I.  uznał za winnego popełnienia zarzuconego mu czynu z tym, że przyjął, iż oskarżony działał w zamiarze ewentualnym pozbawienia życia M. G. (2) i za to skazał go z mocy art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k. i wymierzył mu na podstawie art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. karę 10 (dziesięć) lat pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zaliczył oskarżonemu okres jego tymczasowego aresztowania w sprawie od 30 stycznia 2013 r. do 12 listopada 2014 r.;

III.  na podstawie art. 44 § 2 k.k. orzekł przepadek dowodu rzeczowego w postaci kuli ortopedycznej opisanego w wykazie dowodów rzeczowych Nr I/2052/13 pod poz. 3 na k. 113 akt sprawy;

IV.  zasądził od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej adw. M. R. w S. 1476 zł (w tym kwota 276 zł podatku VAT) tytułem wynagrodzenia za obronę oskarżonego sprawowaną z urzędu;

V.  zwolnił oskarżonego od kosztów sądowych przejmując wydatki poniesione w toku postępowania na rachunek Skarbu Państwa.

Apelację od tego wyroku wniosła obrońca oskarżonego, zarzucając orzeczeniu Sądu I Instancji:

I.  naruszenie przepisów prawa procesowego, mających wpływ na treść orzeczenia, tj.:

1.  art. 7, 410 i 424 § 1 k.p.k. polegającego na przekroczeniu przez Sąd granic swobodnej oceny dowodów, nierozważeniu całokształtu okoliczności ujawnionych na rozprawie poprzez selektywną ocenę dowodów i uznanie oskarżonego M. G. (1) za winnego zarzucanego mu czynu, bez należytego uzasadnienia na piśmie wydanego rozstrzygnięcia, w tym zwłaszcza poprzez:

-

wybiórcze przytoczenie dowodów uzasadniających stan faktyczny, który opiera się na lakonicznych i ogólnikowych stwierdzeniach wybranych bezkrytycznie z zeznań części świadków i opinii sądowych, pominięcie zeznań świadków A. B. (1), A. B. (2), S. G., B. M. i A. L. (1) w odniesieniu do stanu zdrowia oskarżonego, jego relacji z pokrzywdzonym, obecności innych osób w domu oskarżonego,

-

zaniechanie oceny faktycznej możliwości zadania przez oskarżonego obrażeń ciała opisanych w opinii i doprowadzenia M. G. (2) do śmierci przez jego uduszenie, udziału innej osoby lub osób w zdarzeniu,

-

dokonanie uproszczonej analizy okoliczności przedmiotowych i podmiotowych zdarzenia, niedostateczną ocenę dowodów w odniesieniu do zamiaru działania M. G. (1), bez powiązania czynów oskarżonego z występującym u niego uzależnieniem od alkoholu, co skutkowało wadliwą oceną jego świadomości oraz staranności podejmowanych działań in crimine temporis,

2.  art. 170 § 1 pkt 3 k.p.k. w zw. z art. 167 k.p.k. polegającego na bezzasadnym nieuwzględnieniu wniosku dowodowego obrońcy zgłoszonego na rozprawie w dniu 27 września 2013 r. w przedmiocie wywołania opinii biegłych sądowych, która zmierzała do ustalenia, czy oskarżony był w stanie spowodować u pokrzywdzonego obrażenia ciała opisane w opinii sądowo-lekarskiej, a następnie doprowadzić do jego zgonu poprzez uduszenie, czy można wobec tego wykluczyć udział osoby trzeciej, co było konieczne dla prawidłowego ustalenia stanu faktycznego sprawy, a nadto poprzez brak rzeczowego umotywowania stanowiska Sądu w tym zakresie;

II.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mający wpływ na jego treść, a polegający na stwierdzeniu, iż oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu, podczas gdy prawidłowe ustalenia faktyczne prowadzą do wniosku, że sprawstwo oskarżonego ani wina nie zostały mu udowodnione, nadto błędne ustalenie, iż:

-

w mieszkaniu oskarżonego poza nim i pokrzywdzonym nie było nikogo innego, więc niewątpliwie tylko oskarżony może być sprawcą zabójstwa,

-

oskarżony celowo zaatakował pokrzywdzonego i spowodował u niego zarówno obrażenia ciała, które skutkowały rozstrojem zdrowia na okres powyżej 7 dni, jak i te, w następstwie których nastąpił zgon pokrzywdzonego,

-

oskarżony miał świadomość skutku, który może spowodować swoim działaniem i godził się na to,

-

brak ustalenia, co może oznaczać ujawnienie na zabezpieczonych spodniach śladów krwi pochodzących od niezidentyfikowanego mężczyzny, czy możliwe jest ubrudzenie oskarżonego krwią pokrzywdzonego w sposób ujawniony w zabezpieczonych dowodach rzeczowych.

Na podstawie art. 427 § 1 k.p.k. i art. 437 § 1 i 2 k.p.k. obrońca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Siedlcach.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego nie jest zasadna i to w stopniu, który można określić jako oczywisty. Skarżący obrońca kwestionując rozstrzygnięcie zaprezentował pogląd, iż niekorzystne ustalenia faktyczne co do sprawstwa M. G. (1) były rezultatem procedowania sądu a quo w procesie dochodzenia do prawdziwych ustaleń faktycznych z naruszeniem przepisów postępowania karnego, znajdujących swój wyraz w art. 7 k.p.k., 410 k.p.k. i art. 424 § 1 k.p.k. Zaznaczyć przy tym wypada, iż autorka apelacji, pomimo zaprezentowania argumentacji o braku podstaw do przypisania oskarżonemu zabójstwa M. G. (2) wniosła o wydanie orzeczenia o charakterze kasatoryjnym.

W pierwszej kolejności Sąd Apelacyjny poczuwa się do obowiązku odniesienia się do zarzutu obrazy przepisu art. 424 § 1 k.p.k, jako że ewentualne wady uzasadnienia mogą utrudnić w stopniu znacznym, lub też wręcz zniweczyć możliwość prześledzenia toku rozumowania sądu a quo, a tym samym, zbędne byłoby odnoszenie się do pozostałych zarzutów apelacji.

Taka kolejność odniesienia się wynika z faktu, że jeżeli istotnie skarżąca ma rację, to mankamenty uzasadnienia spowodują, iż zbędne będzie odnoszenie się do innych kwestii, gdyż ocena wyroku będzie niemożliwa. W kontekście tym należy odpowiedzieć w istocie na trzy zagadnienia:

a.  na jakich dowodach, okolicznościach sąd oparł swoje przekonanie;

b.  czy sąd okręgowy przedstawił swój tok rozumowania;

c.  czy zaprezentowany tok rozumowania jest logiczny.

Analiza pisemnych wywodów sądu pozwala pozytywnie odpowiedzieć na wyżej wymienione zagadnienia, a tym samym nie można zasadnie dowodzić, iż uzasadnienie nie odpowiada podstawowym wymogom przepisu art. 424 § 1 k.p.k. Co do zamiaru oskarżonego, tenże sąd przedstawił dowody, na jakich oparł swoje przekonanie (do tego problemu sąd ad quem odniesie się w dalszej części uzasadnienia). Nieco skromna argumentacja nie uniemożliwia sądowi ad quem kontroli prawidłowości orzeczenia, lecz jedynie może ją nieco utrudniać. Pamiętać należy bowiem, iż zebrany w sprawie materiał dowodowy ma dość jednoznaczną wymowę.

Wszelako nader istotne jest wyjaśnienie, że uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania nie jest konieczne wtedy, gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwala w sposób jednoznaczny na ocenę wydarzeń. Ewentualna wadliwość uzasadnienia nie wyłącza możliwości należytego przeprowadzenia kontroli i chociaż może ona nieraz utrudniać jej przeprowadzenie, to do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania może prowadzić wyłącznie taka wadliwość uzasadnienia, z powodu której sąd ad quem nie może merytorycznie odnieść się do zarzutów i wniosków apelacji. W niniejszej sprawie taka sytuacja nie występuje.

Sąd Apelacyjny zobowiązany jest do udzielenia odpowiedzi na zagadnienie, czy orzekający sąd respektował zasady poprawnego rozumowania, a więc czy zasadność ustaleń faktycznych wyznaczona była przez wskazania wiedzy, doświadczenia życiowego oraz zasady poprawnego rozumowania.

Obrońca oskarżonego forsując tezę o sprawstwie innej osoby niż M. G. (1) podniosła, że:

a.  sąd okręgowy nie obdarzył wiarą wyjaśnień M. G. (1),

b.  pominął dowody z zeznań świadków A. B. (1), A. B. (2), S. G., B. M. i A. L. (1),

c.  zaniechał oceny faktycznej możliwości popełnienia przez oskarżonego przypisanego mu czynu, w tym nie uwzględnił wniosku dowodowego obrońcy na tę okoliczność.

Obracając się w ramach tychże zagadnień sąd okręgowy dopuścił się błędu w logicznym rozumowaniu, w szczególności odnoszących się do relacji punktu a, b i c.

Inaczej mówiąc, skarżąca stawia tezę, iż sąd okręgowy popełnił błąd uznając M. G. (1) za sprawcę zabójstwa M. G. (2) w sytuacji, gdy zebrane dowody nie dają postaw do uznania, że to M. G. (1) był sprawcą tej zbrodni.

Sąd Okręgowy dysponował dwoma grupami dowodów osobowych: z jednej strony wyjaśnieniami oskarżonego M. G. (1), z drugiej strony zeznaniami świadków zaprzeczających wersji oskarżonego, a nadto dowodami z przeprowadzonych ekspertyz przez Wydział Kryminalistyki Komendy Wojewódzkiej Policji. W ocenie autorki apelacji błąd sądu, poprzedzony naruszeniem przepisów prawa procesowego, tj. art. 7 i 410 k.p.k., sprowadzał się w istocie do:

a.  uznania za udowodnione faktów mimo dostatecznych podstaw do przyjęcia, że fakty te nie są właściwie udowodnione,

b.  wiarygodności jednych źródeł dowodowych i niewiarygodności innych źródeł dowodowych.

Już na wstępie Sąd Apelacyjny odniesie się do zarzutu obrazy przepisu art. 410 k.p.k., albowiem w przedmiotowej sprawie w ogóle nie można twierdzić, że doszło do naruszenia tego przepisu.

Skoro już skarżąca podniosła zarzut obrazy przepisu art. 410 k.p.k., to Sąd Apelacyjny z konieczności ustosunkowując się do tego zarzutu stwierdza, że żadną miarą nie można podzielić poglądu autorki apelacji, że podstawy tego orzeczenia nie stanowi całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej. Kontynuując rozważania, nie sposób nie przypomnieć, że ujawnienie okoliczności w toku rozprawy następuje poprzez przeprowadzenie dowodów na rozprawie bądź – w wypadkach dopuszczalnych przez prawo – poza nią (np. art. 366 k.p.k.), i zapoznania składu orzekającego z wynikami tej czynności. Istotne jest przy tym to, aby można było określić, jakie okoliczności zostały ujawnione na podstawie jakich dowodów, gdyż w przeciwnym wypadku nie można by wskazać, jaka była podstawa ustalenia danej okoliczności. Wówczas zaś nie byłoby jasne, czy sąd dokonując określonych ustaleń, brał pod uwagę (oceniał) te dowody, na których miał obowiązek – zgodnie z dyspozycją art. 410 k.p.k. – się opierać. Ten wywód teoretyczny uczyniono po to, aby wykazać, iż po pierwsze skarżąca mija się z prawdą, iż sąd a quo pominął dowody, po drugie, nie wskazała, że sąd w swoich ocenach kierował się dowodami, które nie zostały przeprowadzone.

W istocie potencjalny błąd mógł zaistnieć jedynie w sytuacji naruszenia przepisów art. 5 § 2 k.p.k. i 7 k.p.k., w szczególności doprowadzenia przez tenże sąd do zakłócenia ich wzajemnych relacji.

Jedyną metodą uniknięcia błędu w ustaleniach i wniosków jest dokonanie analizy faktów i okoliczności zgodnie z zasadami określonymi w przepisie art. 7 k.p.k., przy szczególnym uwzględnieniu zasad poprawnego rozumowania zgodnego z logiką oraz w oparciu o zasady odnoszące się do doświadczenia życiowego.

Prawidłowo odczytując intencje autorki apelacji wydaje się, iż głównie akcentowała uchybienia sprowadzające się do zaprezentowania toku rozumowania wykraczającego znacznie poza ramy swobodnej oceny dowodów (art. 7 k.p.k.).

Oskarżony M. G. (1) przez cały czas stawiał tezę, iż nie jest sprawcą zabójstwa pokrzywdzonego, albowiem w okolicznościach bliżej mu niewiadomych sprawcami mogły być inne osoby, wskazane z imienia i nazwiska, obecne tego wieczoru i nocy u niego w mieszkaniu. Oskarżony twierdził, iż nie wie, w jaki sposób M. G. (2) został pozbawiony życia i przez kogo, a jego teza o obecności w mieszkaniu innych osób ewoluowała znacząco. W toku postępowania przygotowawczego był pewny co do obecności J. B., K. M. i G. L.. Składając na rozprawie wyjaśnienia oskarżony nie był już pewny co do obecności w mieszkaniu wskazanych przez niego osób. I tak, w wyjaśnieniach na k. 435 oświadczył, że „na 100% nie jestem pewny, czy tego dnia jak był u mnie pokrzywdzony, był u mnie też G. L.”, a w wyjaśnieniach znajdujących się na k. 450v wyjaśniał dodatkowo o M. M. „nie jestem pewny, czy tego wieczora pan M. był u mnie, co przychodził do mnie często”. Analiza już samych wyjaśnień oskarżonego prowadzić musi do wniosku, iż są one niewiarygodne, a co za tym idzie, nie można budować w oparciu o nie ustaleń faktycznych. Oskarżony przyjął bowiem – z jego punktu widzenia – najlepszą metodę przedstawienia wydarzeń, które w ogóle nie miały miejsca, poprzez przywoływanie w pamięci podobnych zdarzeń lub ich fragmentów i opowiadanie o nich. Uczynił tak dlatego, że łatwiej jest wcześniej przypomnieć sobie podobne sytuacje, które miały miejsce w jego domu, zamiast tworzyć nowe „obrazy”, odtwarzać je ze szczegółami. Sąd Okręgowy prawidłowo ocenił wyjaśnienia oskarżonego, skoro osoby wymienione przez M. G. (1) kategorycznie zaprzeczyły, aby tego wieczoru przebywały u niego w mieszkaniu, przy czym nie wykluczyły, że w przeszłości bywały u niego w domu. Taki przebieg wydarzeń znajduje potwierdzenie w zeznaniach S. G. i A. L. (2). Sąd a quo wyprowadził z zeznań wymienionych osób prawidłowe wnioski że, po pierwsze, mieszkanie było zamknięte, po drugie, pokrzywdzony wrócił sam do mieszkania oskarżonego. Brak jest podstaw faktycznych do twierdzenia obrońcy, że mieszkanie było otwarte i każdy mógł do niego wejść. W świetle dowodów wyżej wskazanych, ustalenie inne niż poczynił sąd, byłoby ustaleniem wykraczającym poza swobodę ocen.

Nie odpowiada prawdzie teza skarżącej, iż sąd nie ocenił zeznań świadka A. B. (1) i A. B. (2), sąsiadów oskarżonego (k. 366v, 368). Sąd oparł swoje ustalenia również o zeznania tych osób, ustalając, że w mieszkaniu było cicho.

Nie można też podzielić poglądu autorki apelacji, iż ujawniona krew pokrzywdzonego na odzieży M. G. (1) mogła zostać naniesiona w trakcie jej zabezpieczania.

Z opinii genetycznej (k. 202-204) wynika, że kurtka pokrzywdzonego (wisząca na oparciu krzesła), dowód rzeczowy nr 11, była zabezpieczona w osobnym, szarym worku papierowym, zszytym zszywkami, a odzież oskarżonego – dowód nr 2, 4 i 1 w papierowych workach zaklejonych taśmą.

Nie można podzielić zarzutu obrazy przepisu art. 170 § 1 pkt 3 w zw. z art. 167 k.p.k. poprzez nieuwzględnienie wniosku obrony o wywołanie opinii biegłych sądowych, w celu ustalenia, czy oskarżony mógł spowodować śmierć pokrzywdzonego.

Taki dowód byłby zasadny, gdyby oskarżony był niedołężny, niezdolny do samodzielnej egzystencji. Zeznania osób, że korzystał z pomocy innych osób, nie świadczą, iż pozbawiony był fizycznej możliwości zadawania długim narzędziem uderzeń.

W świetle ujawnionych dowodów M. G. (1) poruszał się jedynie przy użyciu jednej kuli. Jego możliwości ruchowe nie były na tyle ograniczone, aby stwarzały wątpliwości co do możliwości zadawania uderzeń kulą, a następnie duszenia ofiary. Doprowadzany był na rozprawę oraz do sądu odwoławczego, jako że wyraził taką wolę. Z tych powodów, wiadomości specjalne, poprzez wywołanie opinii, są zbędne.

Sąd Apelacyjny, niezależnie od powyższego, zmienił wyrok eliminując z kwalifikacji prawnej skazania przepis art. 157 § 2 k.k. Sąd Okręgowy przypisał oskarżonemu czyn, z którego opisu należało wyciągnąć niejako wniosek, iż oskarżony w ramach przyjętego działania dopuścił się dwóch czynów. Jeden zmierzający do spowodowania w zamiarze bezpośrednim obrażeń ciała, a drugi śmierci oskarżonego – w zamiarze ewentualnym. Owszem, możliwa jest kumulatywna kwalifikacja, jeśli sprawca swoim jednolitym działaniem w zamiarze bezpośrednim zmierza do spowodowania obrażeń ciała, godząc się jednocześnie na skutek najdalej idący (śmierć).

Opis czynu nie wskazuje na takie jednolite działanie. Sąd Apelacyjny krytycznie odnosi się do modyfikacji czynu co do strony podmiotowej, ale z uwagi na zaistniałą sytuację procesową (brak apelacji prokuratora) poprzestał na wyżej wskazanej modyfikacji czynu.

Odnosząc się do wymiaru kary, sąd ad quem podziela pogląd Sądu Okręgowego, że wymierzona kara 10 lat pozbawienia wolności, przy uwzględnieniu działania oskarżonego w warunkach art. 31 § 2 k.k., jest adekwatna. W żadnej mierze nie może zostać uznana za rażąco niewspółmiernie surową, albowiem zbliżona jest do dolnego progu ustawowego zagrożenia za przestępstwo z art. 148 § 1 k.k.

Z tych względów Sąd Apelacyjny orzekł, jak w wyroku.