Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V .2 Ka 614/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 stycznia 2015 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach

V Wydział Karny Ośrodek Zamiejscowy w Rybniku

w składzie:

Przewodniczący: SSO Jacek Myśliwiec

Sędziowie: SSO Olga Nocoń

SSR del. Katarzyna Gozdawa-Grajewska (spr.)

Protokolant: Anna Mańka

w obecności Wandy Ostrowskiej Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 15 stycznia 2015 r.

sprawy:

S. W. /W./

syna P. i J.

ur. (...) w J.

oskarżonego o przestępstwo z art. 279 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Rejonowego w J.

z dnia 17 września 2014 r. sygn. akt II K 286/12

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

II.  kosztami postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt. V.2 Ka 614/14

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w J. w sprawie II K 286/12 wyrokiem z dnia 17 września 2014r. uniewinnił S. W. od popełnienia czynu z art. 279 § 1 kk polegającego na tym, że w dniu 29 grudnia 2008r. w J. działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami po uprzednim wybiciu szyby w oknie dokonał włamania do sklepu‘. przy ul. (...) skąd zabrał w celu przywłaszczenia papierosy i inne przedmioty o łącznej wartości 1500 zł. Z uwagi na treść rozstrzygnięcia na podstawie art. 632 pkt 2 kpk kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa.

Powyższy wyrok został zaskarżony przez Prokuratora na niekorzyść oskarżonego.

Powołując się na przepis art. 438 pkt. 3 k.p.k. prokurator wyrokowi temu zarzucił:

- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, a mający wpływ na jego treść, polegający na niewłaściwej i błędnej ocenie materiału dowodowego, a w konsekwencji niesłusznym uznaniu, że w sprawie brak jest jednoznacznych dowodów, które w sposób niebudzący wątpliwości potwierdziłyby fakt popełnienia przez oskarżonego S. W. zarzucanego mu czynu co stało się podstawą jego uniewinnienia, podczas gdy prawidłowa analiza zgromadzonego materiału dowodowego oraz jego ocena zgodna z zasadami prawidłowego rozumowania i doświadczenia życiowego prowadzi do wniosku przeciwnego.

Podnosząc powyższy zarzut i powołując się na przepis art. 437 § 1 k.p.k. prokurator wnosił o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna i nie zasługuje na uwzględnienie.

Przed merytorycznym odniesieniem się do treści zawartego w petitum zarzutu należy poczynić kilka uwag odnoszących się do strony formalnej omawianej apelacji. Otóż skarżący prokurator podniósł jedynie zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, który nie został poprzedzony zarzutami obrazy przepisów postępowania ze sfery gromadzenia i oceny dowodów i w treści przedmiotowego pisma nie wskazano także, iż ma on charakter samoistny, tzn. że błąd w ustaleniach nie ma swojego źródła w naruszeniu przepisów postępowania z wymienionej sfery.

Jest jednak oczywiste i wynika to z utrwalonego w tym zakresie orzecznictwa zarówno Sądu Najwyższego jak i również Sądów Apelacyjnych, że "istota zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych nie może opierać się na odmiennej ocenie materiału dowodowego, innymi słowy mówiąc na forsowaniu własnego poglądu strony na tę kwestię. Stawiając tego rodzaju zarzut należy wskazać jakich uchybień w świetle zgodności (lub niezgodności) z treścią dowodu, zasad logiki (błędność rozumowania i wnioskowania) czy sprzeczności (bądź nie) z doświadczeniem życiowym lub wskazaniami wiedzy dopuścił się w dokonanej przez siebie ocenie dowodów Sąd pierwszej instancji (wyrok SN z 10 maja 2005 r. WA 10/05 OSN w SK 2005/1/947).

Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku nie może sprowadzać się do samej tylko odmiennej oceny materiału dowodowego. Lecz powinien polegać na wykazaniu jakich uchybień w świetle wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego dopuścił się Sąd w dokonanej przez siebie ocenie materiału dowodowego. Ponadto zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie może sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu wyrażonymi w zaskarżonym wyroku, gdyż sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu w kwestii ustaleń faktycznych opartego na innych dowodach od tych, na których oparł się sąd pierwszej instancji, nie może prowadzić do wniosku o popełnieniu przez ten sąd błędu w ustaleniach faktycznych (wyrok SN z 1 marca 2007 r. WA 8/07 OSN w SK 2007/1/559).

Podzielając w pełni jednolite stanowisko zawarte w przytoczonych judykatach stwierdzić zatem należy, że dla skutecznego wykazania, że rzeczywiście w rozpoznawanej sprawie Sąd meriti dokonał w określonym zakresie błędnych ustaleń faktycznych, konieczne jest wykazanie gdzie tkwi źródło tego błędu, czyli wskazanie, że naruszone zostały przepisy postępowania ze sfery gromadzenia i oceny dowodów (najczęściej art. 7 i 410 k.p.k.) czyli, że konkretny dowód lub dowody zostały ocenione w sposób dowolny z naruszeniem zasady zawartej w art. 7 k.p.k. jak również w czym konkretnie przejawia się owa dowolność, bądź też wykazanie, że przy dokonywaniu ustaleń faktycznych pominięto istotne dowody mające wpływ na treść tych ustaleń, lub też ustalenia oparto na dowodach, które nie zostały wprowadzone do procesu karnego w trybie określonym przez przepisy k.p.k. (art. 410 k.p.k.).

Tymczasem Prokurator w apelacji gołosłownie twierdzi, że owa " prawidłowa analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oraz jego ocena zgodna z zasadami prawidłowego rozumowania i doświadczenia życiowego prowadzi do wniosku przeciwnego” Wyraźnie należy zaznaczyć, że taki sposób konstrukcji petitum apelacji przez podmiot profesjonalny nie zasługuje na akceptację Sądu Okręgowego bowiem utrudnia dokonanie instancyjnej kontroli przedmiotowego wyroku w zaskarżonej części, skoro podniesiono tylko zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, a nie wskazano gdzie konkretnie tkwi źródło tego błędu.

Wymaga podkreślenia fakt, że przy rozpoznawaniu apelacji na niekorzyść oskarżonego z treści art. 434 § 1 k.p.k. i jednolitego w tym zakresie orzecznictwa Sądu Najwyższego wynikają istotne ograniczenia. Artykuł 434 § 1 (zdanie 2) k.p.k., jako zakreślający granice orzekania na niekorzyść oskarżonego w postępowaniu odwoławczym, ma charakter gwarancyjny i jako taki nie podlega interpretacji rozszerzającej. Przy formułowaniu środka odwoławczego decydujące znaczenie ma wskazanie na konkretne uchybienie, ale zarzut stanowi jego słowne nazwanie. Podniesionym uchybieniem jest to, na co wskazuje słowne ujęcie zarzutu, nie w uzasadnieniu lecz w werbalizacji zarzutu apelacji należy poszukiwać granic zaskarżenia na niekorzyść, których nie wolno przekroczyć. Odmienne podejście do tego zagadnienia relatywizowałoby zakaz procesowy, wręcz zaprzeczałoby jego istocie (Postanowienie SN z dnia 10 września 2008 r., V KK 101/08 Lex nr 4579331).

W orzecznictwie Sądu Najwyższego interpretacja normy przewidywanej w art. 434 § 1 zd. drugie k.p.k. jest jednolita. Sądowi rozpoznającemu środek odwoławczy pochodzący od autora "kwalifikowanego", wolno orzec na niekorzyść oskarżonego tylko w razie stwierdzenia uchybień podniesionych w środku odwoławczym, oznacza to, że jeżeli środek taki został wniesiony na niekorzyść oskarżonego przez podmiot fachowy, Sąd odwoławczy związany jest nie tylko granicami zaskarżenia, ale ponadto może orzec na niekorzyść tylko wówczas, gdy stwierdza uchybienie, które podniesione zostało w środku odwoławczym (lub także, które podlega uwzględnieniu z urzędu), natomiast nie dokonuje nowych ustaleń, a więc nie wskazuje na nowe okoliczności podlegające zaliczeniu na niekorzyść, nawet jeżeli w wyniku analizy akt sprawy są one niewątpliwe (Wyrok SN z 27 sierpnia 2008 r., IV KK 52/08 Prok. Pr. wkł. 2009/4/18).

Z przytoczonych orzeczeń Sądu Najwyższego, które zasługują na pełną akceptację Sądu Odwoławczego wynika zatem w sposób jednoznaczny, że w przedmiotowej sprawie w odniesieniu do oskarżonego S. W. Sąd odwoławczy związany jest granicami zaskarżenia, które określa zawarty w petitum zarzut i może odnieść się tylko do tych uchybień, które skarżący będący przecież autorem "kwalifikowanym" podniósł w środku odwoławczym.

W przedmiotowej sprawie wbrew twierdzeniom skarżącego prokuratora, Sąd Rejonowy czyniąc ustalenia faktyczne w zakresie sprawstwa oskarżonego S. W. nie dopuścił się błędu w tym zakresie i zasadnie uznał, że nie można przypisać mu przestępstwa kradzieży z włamaniem.

Zacząć bowiem należy od stwierdzenia, iż uniewinnienie oskarżonego od udziału w kradzieży z włamaniem wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami nieletnimi do sklepu (...) nie było wynikiem sugerowanego w apelacji błędu.

Błędu tego autor skargi dopatruje się w nieprawidłowej analizie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w postaci zeznań K. S. , D. K., M. M. a także samych wyjaśnień S. W.. Tymczasem ocena tylko pierwszego z kwestionowanych dowodów, a mianowicie zeznań K. S., nie może mieć decydującego znaczenia dla uznania sprawstwa oskarżonego. Zeznania K. S. wcale nie są tak przekonujące i jednoznaczne jak chciałby tego autor apelacji. Świadek ten bowiem, w żadnym miejscu swych wyjaśnień jednoznacznie nie podaje, że w kradzieży z włamaniem brał udział S. W.. Na rozprawie zeznał, że W. „przewijał” się po okolicy bo on tam mieszka. W postępowaniu przygotowawczym wskazał natomiast kto wybił szybę, kto wszedł do sklepu i wyniósł towar . Nie wskazuje, by W. wchodził do sklepu, czy miał udział w podziale skradzionego towaru. Nie opisuje jego roli w przestępstwie, co czyni opisując działania innych sprawców.

Twierdzenie autora apelacji, że zeznania świadków M., S. i K. wskazują na sprawstwo oskarżonego są gołosłowne. Wyciąganie na podstawie tych zeznań wniosku, że oskarżony W. brał udział w kradzieży z włamaniem do sklepu (...), jest dalece dowolne i nie wytrzymuje krytyki, podobnie jak dopatrywanie się tego udziału w wyjaśnieniach samego oskarżonego. Zeznania bowiem S. na co wskazano wyżej były wybitnie niekonsekwentne i budzące zasadnicze wątpliwości. Nie sposób zaakceptować przeciwnej tezy zawartej w apelacji, jakoby relacje tego świadka były stanowcze i konsekwentne, gdyż przeczy temu lektura kolejnych , protokołów zeznań tego świadka w zestawieniu z pozostałymi dowodami (m.in. wyjaśnienia oskarżonego, zeznania świadka M. czy świadka K.). W kategoriach luźnych i niepotwierdzonych hipotez traktuje natomiast Sąd odwoławczy argumenty apelacji odnośnie tego, że jakoby zeznania M. M. miały wskazywać na sprawstwo oskarżonego W.. Argument ten może dziwić, mając na uwadze że świadek M. bynajmniej nie wskazuje na udział w przestępstwie W., a jednocześnie wymienia innych sprawców tego czynu.

Zgodzić się zatem należy z Sądem I instancji, że jedynym dowodem na sprawstwo S. W. były wyjaśnienia samego oskarżonego złożone w postępowaniu przygotowawczym. Jednakże oskarżony będąc dwukrotnie słuchany w postępowaniu przed Sądem I instancji odwołał swe wyjaśnienia, zaprzeczył udziałowi w przestępstwie i wskazał przyczyny dla których wyjaśniał odmiennie w toku postępowania przygotowawczego. Argumenty podawane przez oskarżonego mające uzasadniać to dlaczego przyznał się do winy wydają się logiczne. Oskarżony miał prawo czuć się zaskoczony nagłym przesłuchaniem (wcześniejszym wyprowadzeniem go z domu) zastraszony i przerażony zaistniałą sytuacją. Oskarżony stanowczo wskazywał, że przesłuchiwał go mężczyzna, natomiast z akt sprawy wynika, że protokół spisywała kobieta B. C.- R.. (k. 135). Powyższe jednak nie może przekreślać całkowicie wersji oskarżonego gdyż po pierwsze znana jest stosowana praktyka, że protokół spisuje inna osoba niż faktycznie przesłuchujący. (jest oczywistym, ze Sąd w tym przedmiocie powinien był przesłuchać funkcjonariuszkę policji, która widnieje na protokole przesłuchania oskarżonego W.. Jednakże zarzut ten nie został postawiony w apelacji Prokuratora) Fakt iż oskarżony zmienił swe stanowisko i odwołał przyznanie się do winy nie może wprost przekreślać jego wiarygodności. Wskazał przecież powody dlaczego wyjaśniał wcześniej odmiennie. Natomiast Sąd Rejonowy dokonał oceny wyjaśnień oskarżonego w zestawieniu z pozostałym materiałem dowodowym. Sąd wnikliwie rozpatrzył wszystkie okoliczności podawane przez oskarżonego i wskazał którą z wersji uznaje za prawdziwą i wiarygodną. Decyzja Sadu meriti została powzięta – co wynika z uzasadnienia- w oparciu o rozważenie wszystkich konkretnych okoliczności niniejszej sprawy. Sąd uznał powody zmiany wyjaśnień podawane przez oskarżonego za przekonujące. Zauważyć bowiem należy, że w rzeczywistości oskarżony nie był wzywany na przesłuchanie w charakterze podejrzanego, ale został doprowadzony z domu na przesłuchanie. Był niewątpliwie zaskoczony całą sytuacją. Jako młoda osoba zaledwie 18-letnia niemająca do tej pory konfliktów z prawem mógł się bać zatrzymania, czy tymczasowego aresztowania. Zresztą jego wersję potwierdza świadek J. C., która szczegółowo i w wiarygodny sposób opisuje stan psychiczny syna po przesłuchania i bezskuteczną próbę natychmiastowego odwołania wyjaśnień. (k. 573, 347). Oskarżony w toku postępowania przygotowawczego nie był ponownie przesłuchiwany, nie miał on zatem okazji do zmiany swej wersji na tym etapie postępowania. Pierwszą możliwość miał dopiero przed sądem na rozprawie.

Nadto należy zwrócić uwagę na treść tych pierwotnych wyjaśnień oskarżonego. Nie podał on w nich nic czego nie wiedzieliby już wcześniej funkcjonariusze policji prowadzący dochodzenie. Wszystkie osoby, które wymienił w swych wyjaśnieniach jako sprawców włamania były wskazane w notatkach urzędowych, którymi dysponowała policja, a które były sporządzane z rozpytań P. B. z dnia 9 marca 2009r. (k. 19), czy z rozmowy z K. S. z dnia 23 marca 2009r. (k.111). Oskarżony był przesłuchiwany natomiast w dniu 21 kwietnia 2009r. zatem już po sporządzeniu przez organy ścigania przywołanych notatek. Powyższe uprawdopodabnia wersję oskarżonego dlaczego przyznał się do winy i opisał przebieg włamania. Porównanie to potwierdza słuszność oceny wyjaśnień oskarżonego dokonaną przez Sąd I instancji.

Ponadto wyjaśnienia oskarżonego składane w toku rozprawy zaprzeczające sprawstwu znajdują potwierdzenie w materiale dowodowym. Brak bowiem - jak wskazano wyżej- wiarygodnych, jednoznacznych dowodów które –poza wyjaśnieniami oskarżonego z postępowania przygotowawczego- wskazywałyby na jego winę. Z przedstawionych powodów nie można stawiać Sądowi I instancji zarzutu naruszenia art. 7 kpk gdyż analiza dowodów nie miała charakteru dowolnej. Tym samym skoro na podstawie prawidłowej oceny materiału dowodowego ujawnionego na rozprawie, sad wyciągnął logiczne wnioski co do przebiegu zdarzenia i ustalił osoby które faktycznie dokonały kradzieży z włamaniem to nie można czynić Sądowi I instancji zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych. Ustawa karna procesowa nie przewiduje zasady wartościowania dowodów w zależności od etapu postępowania karnego na którym zostały przeprowadzone. To Sąd meriti decyduje, którym ze sprzecznych dowodów dać wiarę, w oparciu o zestawienie z innymi dowodami i własne przekonanie sędziowskie. Jeżeli decyzja ta jest przekonująco i logicznie uzasadniona wówczas nie można czynić Sądowi I instancji zarzutu, że postąpił błędnie ustalając stan faktyczny w sprawie.

Mimo iż Sąd II instancji dostrzegł braki proceduralne i naruszenie przez Sąd I instancji przepisów postępowania karnego takich jak chociażby art. 442 § 3 kpk to jednak z uwagi na gwarancyjny charakter przepisu art. 434 § 1 kpk zakreślający granice orzekania na niekorzyść oskarżonego w postępowaniu odwoławczym naruszenie w/w normy nie mogło skutkować uchyleniem zaskarżonego wyroku. Natomiast przepis art. 440 k.p.k., przewidujący możliwość uchylenia zaskarżonego orzeczenia na niekorzyść oskarżonego, niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów z powodu jego rażącej niesprawiedliwości w niniejszej sprawie nie mógł mieć zastosowania. Norma ta bowiem nie może być nadużywana i stanowić swoistego antidotum na niedoskonałości środków odwoławczych sporządzanych przez podmioty fachowe. Aprobata dla poglądu odmiennego czyniłaby pustą regulację gwarancyjną, zawartą w przepisie art. 434 § 1 k.p.k. zd. drugie, gdzie mowa jest o ograniczeniu rozpoznania takiego środka tylko do uchybień w nim podniesionych lub podlegających uwzględnieniu z urzędu.

Mając powyższe względy na uwadze Sąd Okręgowy nie znalazł żadnych podstaw do uchylenia zaskarżonego wyroku i w związku z tym orzeczono jak w sentencji. Kosztami postępowania obciążono Skarb Państwa po myśli art. 636 § 1 kpk.