Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt : II AKa 294/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 sierpnia 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Piotr Mirek

Sędziowie

SSA Michał Marzec (spr.)

SSA Robert Kirejew

Protokolant

Oktawian Mikołajczyk

przy udziale Prokuratora Prok. Apel. Tomasza Janeczka

po rozpoznaniu w dniu 17 sierpnia 2012 r. sprawy

D. C. , s. P. i T., ur. (...) w Ś.,

oskarżonego z art. 148 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk w zw. z art. 31 § 2 kk, art. 262 § 1 kk w zw. z art. 31 § 2 kk

na skutek apelacji prokuratora i obrońcy

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 25 kwietnia 2012 r., sygn. akt. IV K 38/11

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

- z opisu czynu przypisanego oskarżonemu D. C. w pkt 1 wyroku eliminuje spowodowanie obrażeń ciała w postaci złamania żeber lewych od II-go do IX-go i rozerwania stawu krzyżowo-biodrowego lewego,

- w podstawie prawnej kary łącznej z pkt 4 wyroku przyjmuje w miejsce art. 86 § 1 kk przepis art. 88 kk;

2.  w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

3.  zasądza od Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Gliwicach) na rzecz adw. L. L. – Kancelaria Adwokacka w G., kwotę 738 zł (siedemset trzydzieści osiem złotych), w tym 23 % podatku VAT, z tytułu obrony z urzędu udzielonej oskarżonemu D. C. w postępowaniu odwoławczym;

4.  zwalnia oskarżonego D. C. od ponoszenia kosztów sądowych postępowania odwoławczego, którymi obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt II AKa 294/12

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Gliwicach wyrokiem z dnia 25 kwietnia 2012 roku sygn. akt 38/11 uznał, oskarżonego D. C. za winnego popełnienia czynów:

-

z art. 148 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk w zw. z art. 31 § 2 kk i za to na mocy art. 148
§ 1 kk
w zw. z art. 31 § 2 kk skazał go na karę 25 lat pozbawienia wolności oraz

-

z art. 262 § 1 kk w zw. z art. 31 § 2 kk i za to na mocy art. 262 § 1 kk w zw. z art. 31
§ 2 kk
skazał go na karę 2 lat pozbawienia wolności.

Na mocy art. 85 kk i art. 86 § 1 kk połączył te kary i orzekł karę łączną 25 lat pozbawienia wolności, na poczet, której zaliczył, na mocy art. 63 § 1 kk okres rzeczywistego pozbawienia wolności od dnia 23 lipca 2010 roku do dnia 26 lipca 2010 roku, z orzeczeniem
w przedmiocie dowodów rzeczowych.

Apelację od tego wyroku wnieśli prokurator i obrońca oskarżonego C..

Prokurator zaskarżył wyrok w części dotyczącej kary za czyn z pkt 1 wyroku. Zarzucił rażącą łagodność kary z pkt 1 wyroku z uwagi na nie wymierzenie kary dożywotniego pozbawienia wolności, obrazę przepisów prawa materialnego poprzez powołanie w postawie prawnej kary łącznej art. 86 § 1 kk, a nie art. 88 kk oraz błąd w ustaleniach faktyczny polegający na zaliczeniu oskarżonemu błędnego okresu rzeczywistego pozbawienia wolności. Prokurator wniósł /po zmodyfikowaniu wniosków na rozprawie apelacyjnej/ o uchylenie wyroku do ponownego rozpoznania.

Obrońca oskarżonego zaskarżył wyrok w części dotyczącej skazania za czyn z pkt.
1 wyroku. Zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na treść wyroku, polegający na pominięciu ustaleń poczynionych w trakcie przewodu sądowego dotyczących zachowania oskarżonego C., co skutkowało błędnymi ustaleniami sądu, obrazę przepisów prawa procesowego, mających wpływ na treść wyroku, art. 201 kpk, 167 kpk, 410 kpk i art. 7 kpk poprzez przyjęcie niepełnej opinii sądowo psychiatrycznej jako dowodu w sprawie i oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z nowej opinii. Naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów poprzez uznanie, że działanie oskarżonego było umyślne, podczas gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego powinna prowadzić do wniosku, że oskarżony działał nieumyślnie, podjęte w warunkach silnego wzburzenia uzasadnionego okolicznościami. Dodatkowo, z ostrożności procesowej, zarzucił rażącą surowość orzeczonej kary za ten czyn. Obrońca wniósł o uchylenie wyroku do ponownego rozpoznania bądź zmianę wyroku i złagodzenie kary do wysokości 15 lat pozbawienia wolności.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Z wniesionych apelacji, tylko apelacja prokuratora okazała się częściowo zasadna.

Odnośnie apelacji prokuratora:

Apelacja ta zasługiwała na uwzględnienie tylko w części dotyczącej podstawy prawnej kary łącznej.

Apelacja ta natomiast nie okazała się zasadna w pozostałej części, w szczególności
w odniesieniu do zarzutu rażącej niewspółmierności kary 25 lat pozbawienia wolności. Argumentacja zawarta w apelacji na poparcie tego zarzutu, napisana z pewnością z pasją
i zaangażowaniem, ma jednak dwie cechy, które w zasadniczym stopniu rzutują na ocenę, iż nie jest zasadna.

Po pierwsze cechuje się jednostronnością. Apelacja skupia się tylko, co trzeba przyznać na bezwzględnie istniejących w sprawie, istotnych okolicznościach obciążających i wyraźnie stwierdza, że w sprawie nie występują żadne okoliczności łagodzące. Apelacja stanowi powtórzenie i słowne rozwiniecie tych wszystkich okoliczności obciążających, które miał sąd I instancji na uwadze miarkując karę. Dlatego tych okoliczności nie ma potrzeby w tym miejscu powtarzać. W apelacji nie pojawia się żadna nie uwzględniona przez Sąd Okręgowy nowa okoliczność, a jedynie częściowo rozbudowana argumentacja ich dotycząca. Apelujący pominął, iż Sąd Okręgowy wymierzając karę wyraźnie stwierdził, iż wobec wyraźniej przewagi okoliczności wpływających zaostrzająco na wymiar kary, konieczne jest sięgnięcie do surowszej represji niż 15 lat pozbawienia wolności. Z tego stwierdzenia płynie logiczny wniosek, iż istnienie okoliczności łagodzącej Sąd Okręgowy w tej sprawie jednak dostrzegł. Sąd Okręgowy niestety nie ułatwia odczytania o jaką to okoliczność chodzi, gdyż jednoznacznie w pisemnym uzasadnieniu tego nie stwierdza. Jednak treść rozważań sądu podjętych odnośnie działania oskarżonego w warunkach art. 31 § 2 kk prowadzi do wniosku, że w tym, tych okoliczności należy upatrywać. Przypomnijmy, że prokurator prawidłowości przyjęcia przez sąd działania oskarżonego w warunkach art. 31 § 2 kk nie kwestionuje. Sąd Okręgowy argumentując wpływ tego stanu oskarżonego na czyn, skupia się na wykazaniu, iż nie może on wpłynąć na wymierzenie kary w dolnych granicach zagrożenia czy nawet nadzwyczajne złagodzenie kary. Oczywiście z tą argumentacją można się zgodzić, ale pozostał problem czy okoliczność ta winna mieć jakikolwiek inny wpływ na wymiar kary,
w szczególności czy winna sprzeciwiać się orzeczeniu kary dożywotniego pozbawienia wolności. Tych rozważań w wyroku brakuje i oczywiście stanowi to obrazę art. 424 § 2 kpk. Tyle tylko, że obraza ta zdaniem Sądu Apelacyjnego nie miała wpływu na treść wyroku, gdyż da się odtworzyć sposób rozumowania sądu meriti i nie uniemożliwia ten brak kontroli instancyjnej zaskarżonego wyroku. Należy przypomnieć, iż pisemne uzasadnienie wyroku jest sporządzane po jego wydaniu i jego treść może mieć wpływ na wyrok tylko wtedy, gdy uniemożliwia taką kontrolę. Treść uzasadnienia wyroku nie pozostawia wątpliwości, iż jedyną okolicznością, w której Sąd Okręgowy znalazł okoliczność łagodzą, którą w wyżej wskazanym fragmencie uzasadnienia bierze pod uwagę, jest działanie oskarżonego
w warunkach art. 31 § 2 kk. Także zdaniem Sądu Apelacyjnego, w tej sprawie, okoliczność ta musi przemawiać przeciwko orzeczeniu kary dożywotniego pozbawienia wolności. W tym kontekście należy wskazać, że oskarżony w przeszłości był 7-krotnie karany, w tym 6-krotnie za przestępstwa przeciwko mieniu. Tylko jedno skazanie w swej kwalifikacji ma przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu, ze skutkiem w postaci uszkodzeniu ciała z art. 157§2 kk i zostało popełnione przez niego na szkodę pokrzywdzonej w niniejszej sprawie E. T. /wyrok Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 22 czerwca 2010 roku sygn. akt 199/10 k-428-429 akt/. Do kwestii tej również odnosi się apelacja. Wyciąga jednak jednostronne wnioski. Przecież to niedawne skazanie nie przeszkadzało oskarżonemu, ale
i pokrzywdzonej w dalszym utrzymywania kontaktów i wspólnym spożywaniu alkoholu. Obecnie nie da się odtworzyć jakie faktycznie relacje panowały między nimi, ale z pewnością miały wybitnie toksyczny charakter. Przeciąć to mogło zaprzestanie kontaktów przez obie strony konfliktu. Do tego jednak nie doszło, pokrzywdzona dalej dobrowolnie spożywała alkohol z oskarżonym. Ta okoliczność w żadnym razie nie umniejsza winy oskarżonego, ale może mieć wpływ na ocenę możliwości popełnienia przez niego podobnego czynu
w przyszłości. Apelujący dostrzega w apelacji, że jedynym z celów kary dożywotniego pozbawienia wolności jest uniemożliwienie sprawcy ponowne popełnienie podobnego czynu. Zdaniem Sądu Apelacyjnego wskazane okoliczności nie pozwalają na jednoznaczną ocenę, jak wynika to z sensu apelacji, iż w wypadku oskarżonego groźba ta jest na tyle duża, że uniemożliwia osiągnięcie celów resocjalizacyjnych. Zdaniem Sądu Apelacyjnego ogół naprowadzonych okoliczności, z uwzględnieniem wszystkich okoliczności obciążających wynikających z apelacji, nie pozwala na postawienie tezy, iż w niniejszej sprawie tylko kara dożywotniego pozbawienia wolności może spełnić stawiane przed karę cele.

Po drugie argumenty o odbiorze kary przez społeczeństwo i twierdzenia, że kara będzie nie zrozumiała nie jest przekonywująca. Przede wszystkim odniesienia do społeczeństwa, jako swoista klauzula generalna, jest argumentem wybiórczym, bo tak naprawdę nieweryfikowalnym. Kara 25 lat pozbawienia wolności jest również karą
o charakterze eliminacyjnym, choć nie trwale eliminującym ze społeczeństwa i ma charakter wyjątkowy. Kara ta jest postrzegana, także w społeczeństwie, jako kara surowa i twierdzenie, że kara w tym wymiarze spotka się z tak negatywnym odbiorem, jak sugeruje apelacja, jest nieprzekonywujące.

Nie zasługuje na uwzględnienie zarzut błędnego zaliczenia na poczet kary okresu rzeczywistego pozbawienia wolności wobec oskarżonego C.. Prokurator nie zauważył, że w dniu 26 lipca 2010 roku została wprowadzona wobec oskarżonego do wykonania kara
3 lat 8 miesięcy pozbawienia wolności z wyroku Sądu Rejonowego Tarnowskie Góry sygn. akt VII K 263/09. Zaliczenie z pkt. 4 wyroku jest prawidłowe.

Apelacja okazała się natomiast zasadna co do błędu w podstawie prawnej kary łącznej orzeczonej w pkt 3 wyroku. Nie ulega wątpliwości, iż w podstawie tej winien być powołany obok art. 85 kk przepis art. 88 kk, a nie art. 86 § 1 kk. Wynika to wprost
z treści tego przepisu. Oczywiście kwestia ta nie ma znaczenie dla istoty orzeczenia, nie mniej wyrok w tej części należało zmienić.

Odnośnie apelacji obrońcy oskarżonego:

Apelacja nie okazała się zasadna.

Przede wszystkim apelacja, zresztą tak jak oskarżony w swych wyjaśnieniach, nie kwestionuje, że to D. C. spowodował śmierć pokrzywdzonej. Zarzuty apelacji sprowadzają się do kwestii wątpliwości co do poczytalności w chwili czynu i zamiaru jego działania. Choć obrońca w zarzutach apelacji marginalnie formułuje także sugestie
o nieumyślnym działaniu oskarżonego bądź działaniu w warunkach silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami, to w dalszej części apelacji tych zarzutów szerzej nie uzasadnia. Jeżeli chodzi o nieumyślność działania oskarżonego to jest koncepcja na tyle niezrozumiała dla sądu odwoławczego w świetle materiału dowodowego sprawy, że nie może się do tego w żadnym razie odnieść. Podobnie jest z kwestią działania pod wpływem silnego wzburzenia w rozumieniu art. 148 § 4 kk. Takich ustaleń sąd meriti w niniejszej sprawie nie poczynił, co także w kontekście opinii biegłych psychiatrów, nie może budzić wątpliwości. Niezależnie od tego jakie przesłanki mogły skłonić obrońcę do oceny działania oskarżonego pod tym kątem trzeba wyraźnie stwierdzić, że żadne zachowanie pokrzywdzonej, nawet sikanie na korytarzu, w ocenie społecznej nie mogło usprawiedliwić działania oskarżonego. Zwalnia to Sąd Apelacyjny od wykazywania, iż brak także przesłanek do uznania, że zachowaniem oskarżonego kierowało silne wzburzenie, gdyż w świetle akt sprawy jest oczywiste, że tak nie było.

Nie można zgodzić się z tezą zasadniczej części apelacji, że podstawą orzekania
w niniejszej sprawie co do poczytalności oskarżonego w chwili czynu była niepełna opinia psychiatryczna. Istotę tego zarzutu obrońca buduje na błędnym założeniu, że
w sprawie ujawniły się nowe okoliczności nieznane wydającym opinię biegłym. Tak naprawdę istotna część apelacji sprowadza się do rozwinięcie tej tezy. Zdaniem Sądu Apelacyjnego jest to teza błędna. Zadaniem biegłych wydających opinie psychiatryczną w tej sprawie była, najogólniej rzecz ujmując, ocena poczytalności oskarżonego
i pokierowania postępowaniem w chwili czynu, a więc w czasie, w którym realizowany był czyn zabroniony. Biegli zdaniem Sądu Apelacyjnego ten obowiązek prawidłowo wykonali. Próby podważenia tego ustalenia poprzez tezę, że skoro oskarżony złożył przed sądem dodatkowe wyjaśnienia i nie były one znane psychiatrom, to jest to okoliczność podważająca treść opinii. Trzeba stanowczo stwierdzić, iż ocena poczytalności sprawcy odnosi się do jego zachowania w czasie popełnienia przestępstwa. Ocena ta musi uwzględniać okoliczności popełnienia przestępstwa i dlatego biegli zapoznają się przed wydaniem opinii z aktami sprawy, ale nie może sprowadzać się tylko, albo przede wszystkim do okoliczności wynikających z wyjaśnień oskarżonego. Wyjaśnienia oskarżonego są dowodem w sprawie
i podlegają ocenie przez sąd meriti w chwili wyrokowania. Biegli nie mają żadnych procesowych uprawnień do weryfikowania wiarygodności wersji podawanych zarówno przez oskarżonego jak i świadków, jak i odnoszenia się do ich treści. Stąd teza, że biegli winni wystawić nową opinię w związku z pojawieniem się wyjaśnień oskarżonego, w których podnosi dodatkowe kwestie dotyczące jedynie okoliczności poprzedzających popełnienie przez niego czynu, jest nie do zaakceptowania. Przecież wyjaśnienia oskarżonego z rozprawy nie wnoszą niczego nowego odnośnie przebiegu zdarzeń w chwili czynu, ale próbują uzasadnić powód zdenerwowania oskarżonego na wcześniejsze zachowania na korytarzu E. T.. Zarówno z opinii psychologicznej jak i psychiatrycznej wynika, że biegli odnieśli się do wysokiej skłonności oskarżonego do przejawiania agresji i obniżonej zdolności tolerancji stresu. To, czy gniew oskarżonego na E. T. wywołało jej wcześniejsze oddanie moczu na korytarzu, czy inna przyczyna dla treści opinii psychiatrycznej jest drugorzędne. Istotne jest, iż ta agresja u oskarżonego w chwili czynu istniała, a to jest bezdyskusyjne. Kwestia gniewu jako czynnika wyzwalającego zachowanie agresywne była przedmiotem opinii biegłych /opinia k-767/. Także cały passus apelacji starający się podważyć treść opinii biegłych psychiatrów z uwagi na jej braki w zakresie ustalenia działania oskarżonego w stanie upojenia patologicznego jest zupełnie dowolny i oderwany od materiału sprawy. Wszak biegli psychiatrzy odnieśli się i do tej kwestii, twierdząc, że brak przesłanek do rozpatrywania istnienia takiego upojenia u oskarżonego /opinia k-767/. Apelacja w tych wszystkich kwestia nie wnosi niczego, co mogłyby skutecznie podważyć treść kompleksowej opinii psychologicznej i psychiatrycznej dotyczącej oskarżonego.

Apelacja jest niezasadna także w tej części, w której kwestionuje ustalenia sądu
w zakresie zamiaru bezpośredniego działania oskarżonego. Sąd Okręgowy szczegółowo uzasadnił przyczyny takiej oceny w pisemnym uzasadnieniu wyroku i wywody apelacji, nie odnoszące się do tych okoliczności kompleksowo, nie mogą tych ustaleń podważyć. Obrońca nie dostrzega, że podstawowymi okolicznościami przekonywującymi o takiej ocenie były okoliczności podmiotowe: werbalnie potwierdzony zamiar zabicia pokrzywdzonej jak
i przedmiotowe: nagłość i intensywność ataku oskarżonego, użycie noża, bicie i kopanie pokrzywdzonej określane przez bezpośredniego świadka jako ”katowanie”, duszenie jej, do czasu gdy wystąpiły objawy agonii i przestała się ruszać. W tym ujęciu fakt, że nie ustalono od kogo oskarżony miał pożyczyć sól, okazało się, że łopatka nie jest złamana, a także czy najpierw rzucił pokrzywdzoną o ścianę, czy najpierw wyciągnął nóż jest bez znaczenia istoty ustaleń. Wyjaśnienia oskarżonego P. w zakresie istotnych okoliczności dotyczących sprawstwa oskarżonego są konsekwentne i mają pełne potwierdzenie w ustalonych obrażenia doznanych przez pokrzywdzoną, opinii biegłego w zakresie mechanizmu ich powstania, jej zgonie i ujawnionym postępowaniu z jej zwłokami po śmierci. Podnoszenie drugorzędnych okoliczności wynikających ze wskazanych w apelacji dowodów tego zmienić nie może.

Apelacja okazała się natomiast zasadna w zakresie wadliwości opisu czynu przypisanego oskarżonemu. Rzeczywiście z opinii biegłej z Zakładu Medycyny Sądowej wynika, że złamania żeber lewych wraz z rozerwaniem stawu krzyżowo-biodrowego lewego mogły powstać w wyniku upadku na lewą połowę ciała z wysokości na twarde podłoże. Ponieważ Sąd nie dysponuje innymi dowodami mogącymi jednoznacznie określić przyczynę powstania tych obrażeń, a oskarżeni po śmierci wyrzucili ciało pokrzywdzonej z wysokości okna na ziemię, to kierując się zasada art. 5 § 2 kpk należało obrażenia te usunąć z opisu czynu przypisanego oskarżonemu w pkt 1 wyroku, albowiem winny tam się znaleźć tylko te obrażenia, które z pewnością powstały za życia pokrzywdzonej, przed jej zgonem.

Orzeczona kara 25 lat pozbawienia wolności nie razi swą surowością. W części dotyczącej apelacji prokuratora Sąd Apelacyjny odniósł się częściowo do tej kwestii,
w szczególności do okoliczności dla których wymierzając karę należało sięgnąć do tej kary
o szczególnym charakterze. Ilość i rodzaj okoliczności obciążających, szczegółowo opisanych w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, jest na tyle porażająca i przeważająca, że zdecydowanie przemawia za sięgnięciem do tak surowej represji. Oskarżony dopuścił się przedmiotowego czynu w warunkach recydywy, co stanowi dodatkową okoliczność istotnie obciążającą. Jest osobą zdemoralizowaną, wielokrotnie karaną, nie respektującą podstawowych zasad współżycia społecznego. Jego życie na wolności sprowadza się do permanentnego spożywania alkoholu i popełnianie kolejnych przestępstw, za które odbywa kary pozbawienia wolności. Możliwości resocjalizacyjne w jego przypadku są minimalne
i represja musi być wysunięta na pierwszy plan. Choć nie jest osobą zasługującą za karę dożywotniego pozbawienia wolności, to bez wątpliwości następna w kolejności surowości – kara 25 lat pozbawienia wolności jest tą karą, która w interesie społeczeństwa zapewni jego długotrwałą, choć nie trwałą, eliminacje. Będzie to wystarczające jeśli zważyć, iż oskarżony ma obecnie 46 lat. Orzeczona kara jest sprawiedliwa i adekwatna do stopnia winy i stopnia społecznej szkodliwości popełnionego przestępstwa.

Orzeczenie o kosztach postępowania jest konsekwencją wydanego wyroku,
a zwolnienie oskarżonego od kosztów sądowych postępowania odwoławczego ma oparci
w treści art. 624 § 1 kpk i wynika z braku jakichkolwiek możliwości finansowych oskarżonego.