Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt : II AKa 394/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 października 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Piotr Mirek (spr.)

Sędziowie

SSA Małgorzata Niementowska

SSO del. Gwidon Jaworski

Protokolant

Oktawian Mikołajczyk

przy udziale Prokuratora Prok. Apel. Tadeusza Trzęsimiecha

po rozpoznaniu w dniu 25 października 2012 r. sprawy

B. B. , s. S. i K., ur. (...) w K., oskarżonego z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 148 § 1 kk w zw. z art. 157 § 2 kk przy zast. art. 11
§ 2 kk
w zw. z art. 64 §1 kk i inne

na skutek apelacji obrońcy

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 9 maja 2012 r., sygn. akt. V K 18/11

1.  uchyla zaskarżony wyrok w pkt 1 i w tym zakresie sprawę przekazuje Sądowi Okręgowemu w Gliwicach do ponownego rozpoznania;

2.  zmienia zaskarżony wyrok w pkt 2 w ten sposób, że uniewinnia oskarżonego B. B. od popełnienia zarzucanego mu przestępstwa z art. 207 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i w tym zakresie kosztami sądowymi obciąża Skarb Państwa;

3.  uchyla orzeczenie zawarte w pkt 4, 5, 6 i 7 zaskarżonego wyroku.

Sygn. akt II AKa 394/12

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Gliwicach wyrokiem z dnia 9 maja 2012 r., sygn. akt V K 18/11 uznał oskarżonego B. B. za winnego tego, że w dniu 23 listopada 2010 r. w J., działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia D. K. zadał jej cios nożem w okolice jej twarzy, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na obronę podjętą przez D. K., a także z uwagi na pomoc udzielona jej przez obecnego na miejscu zdarzenia H. M., powodując tym samym u pokrzywdzonej ranę ciętą brody o długości 7 cm, linijne otarcie naskórka twarzy oraz zranienie wzdłuż linii trzonu żuchwy do okolicy kąta żuchwy i szyi po prawej stronie, które to obrażenia naruszyły czynności narządów ciała pokrzywdzonej na okres poniżej 7 dni, przy czym czynu tego dopuścił się będąc uprzednio skazanym wyrokiem Sądu Rejonowego w jastrzębiu Zdroju z dnia 24 stycznia 2007r., sygn. akt II K 442/06 za czyn z art. 207 § 1 k.k. na karę 1 roku pozbawienia wolności, którą odbywał w okresie od 20 grudnia 2008 r. do dnia 11 października 2009 r., czym wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. i art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i z a to na mocy art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. i art. 11 § 3 k.k. skazał go na karę 9 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Uznał również oskarżonego za winnego popełnienia przestępstwa z art. 207 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k., polegającego na tym, że w okresie od października 2009 r. do lata 2010 r. w J., nadużywając alkoholu, zakłócając spokój K. B., uniemożliwiając mu wypoczynek w porach nocnych, a także dziennych, zanieczyszczając mieszkanie, organizując w nim libacje alkoholowe, zmuszając K. B. do zachowań, które nie były przez niego akceptowane, znęcał się nad nim w sposób psychiczny, przy czym działał w opisanych wyżej warunkach powrotu do przestępstwa i za to na mocy art. 207 § 1 k.k. skazał go na karę 1 roku pozbawienia wolności.

Tym samym wyrokiem uniewinnił oskarżonego od zarzutu popełnienia przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

W miejsce kar jednostkowych wymierzył oskarżonemu karę łączną 10 lat pozbawienia wolności, zaliczając na jej poczet okres tymczasowego aresztowania od dnia 23 listopada 2010 r. do dnia 9 maja 2012 r.

Orzekł o dowodach rzeczowych i kosztach sądowych.

Powyższy wyrok w części skazującej zaskarżył obrońca oskarżonego.

Apelujący zarzucił skarżonemu wyrokowi:

1)  obrazę przepisów postępowania karnego, mająca wpływ na treść orzeczenia, a to:

-.

-
-

art. 5 § 1 i 2 k.p.k. poprzez rozstrzygnięcie nie dających się usunąć wątpliwości co do zamiaru zabójstwa ze strony oskarżonego na jego niekorzyść,

-

art. 7 k.p.k. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów,

-

art. 92 k.p.k. poprzez pominięcie okoliczności na korzyść oskarżonego,

-

424 § 1 k.p.k. poprzez nieprzeprowadzenie analizy faktów przemawiających na korzyść oskarżonego i podanie za udowodnione faktów nieustalonych w toku postępowania dowodowego, które miały potwierdzić winę oskarżonego,

2)  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia przez nieuzasadnione uznanie, że oskarżony raniąc pokrzywdzoną nożem w twarz w okolicy policzka, małżowiny usznej i podbródka usiłował dokonać zabójstwa z zamiarem bezpośrednim pomimo braku dostatecznych dowodów świadczących o zamiarze zabójstwa,

3)  obrazę przepisów prawa materialnego, a to art. 207 § 1 k.k. przez niezasadne uznanie, że uciążliwe dla pokrzywdzonego prośby i polecenia ze strony oskarżonego, dotyczące przygotowania posiłku, zakupu alkoholu czy sprawdzenia wiadomości w Internecie noszą cechy umyślnego znęcania się a zatem wyczerpują znamiona ustawowe przestępstwa z art. 207 § 1 k.k.

Stawiając te zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zmianę kwalifikacji prawnej pierwszego z przypisanych oskarżonemu czynów i przyjęcie, że wyczerpał nim znamiona czynu z art. 157 § 2 k.k. oraz wymierzenie kary przewidzianej w tym przepisie, a także uniewinnienie oskarżonego od zarzutu popełnienia przestępstwa z art. 207 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 kk., albo o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny stwierdził, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego jest zasadna w zakresie, w jakim dotyczy skazania za przestępstwo z art. 207 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. W zakresie drugiego z przypisanych oskarżonemu przestępstw zasadna jest o tyle, że jej wniesienie musiało skutkować uchyleniem zaskarżonego wyroku w tej części i przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do tego zarzutu apelacji obrońcy oskarżonego, którego rozpoznanie skutkowało reformatoryjnym rozstrzygnięciem Sądu Apelacyjnego, stwierdzić trzeba, że w trakcie postępowania przed Sądem pierwszej instancji zgromadzono wszystkie istotne dla prawidłowego rozpoznania tej sprawy dowody. Zgromadzony materiał dowodowy jest kompletny i pozwalał na to, aby w postępowaniu odwoławczym zmienić wyrok w tej części, orzekając odmiennie co do istoty. Zauważyć trzeba, że ze względu na podniesiony przez apelującego zarzut, orzekanie reformatoryjnie w drugiej instancji nie wymaga oceny materiału dowodowego, lecz jedynie subsumcji ustalonego stanu faktycznego do normy określonej w art. 207 § 1 k.k. Abstrahując od dalszej oceny trafności skarżonego wyroku, zauważyć jedynie można, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w ogóle nie dawał Sądowi pierwszej instancji podstaw, to rozpatrywania zachowania oskarżonego w kategoriach znęcania, już w okresie od października 2009 r. Oskarżony zakończył odbywanie kary w dniu 11 października 2009 r., a zeznań pokrzywdzonego K. B. wynikało, że przez pierwsze 2 - 3 miesiące po opuszczeniu przez oskarżonego zakładu karnego ich wzajemne relacje były bardzo dobre i nie dochodziło między nimi do żadnych scysji.

Patrząc zatem na dokonane przez Sąd pierwszej instancji ustalenia faktyczne przez pryzmat znęcania, określonego w wymienionym wyżej przepisie, zgodzić się trzeba z apelującym, że przypisane oskarżonemu zachowanie nie wyczerpuje znamion tego przestępstwa, co skutkować musiało uniewinnieniem go od popełnienia zarzucanego mu przestępstwa.

Nie ma tutaj potrzeby prowadzenia szerokich rozważań na temat istoty przestępstwa znęcania. Wystarczy wskazać te elementy strony podmiotowej i przedmiotowej tego przestępstwa, które ani w orzecznictwie ani w literaturze przedmiotu nie budzą żadnych kontrowersji. Przypomnieć więc trzeba, że z racji swej intencjonalności, znęcanie jest przestępstwem, którego popełnienie wymaga umyślności w postaci zamiaru bezpośredniego. Od strony przedmiotowej, o uznaniu zachowania sprawcy za znęcanie decyduje to, czy polega ono na zadawaniu bólu fizycznego lub dotkliwych cierpień moralnych i to w ocenie obiektywnej, a nie subiektywnym odczuciu pokrzywdzonego.

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w tym zeznania samego pokrzywdzonego nie pozwalały na przypisanie oskarżonemu zachowania, które spełniałoby te kryteria. Słusznie Sąd Okręgowy uznał, że używane przez oskarżonego wyzwiska w ramach wzajemnego znieważania się stron nie mogą stanowić elementu znęcania się oskarżonego nad pokrzywdzonym. Jeżeli ponadto z relacji pokrzywdzonego K. B. wynikało, że oskarżony nie stosował wobec niego przemocy fizycznej, nie groził mu, nie wyganiał z mieszkania, to, aby przypisać mu popełnienie przestępstwa znęcania, należałoby wykazać, że inne działania podejmowane przez niego w stosunku do K. B., ze względu na natężenie ich dolegliwości i długotrwałość zachowania oskarżonego niosły ze sobą porównywalny ładunek bólu fizycznego lub cierpień psychicznych.

W tym ujęciu, fakt nadużywania przez oskarżonego alkoholu, organizowanie w mieszkaniu libacji alkoholowych, czy też zanieczyszczanie mieszkania nie może uchodzić w realiach niniejszej sprawy za jeden z elementów przestępstwa znęcania. Zachowania te nie stanowiły aktów agresji skierowanej przeciwko pokrzywdzonemu, lecz były przejawami stylu życia oskarżonego, jako osoby uzależnionej od alkoholu. Jakkolwiek może on być oceniany negatywnie, budzić dezaprobatę pokrzywdzonego i być uciążliwy dla otoczenia, to jednak nie podlega penalizacji.

Tak samo ocenić trzeba wskazane w opisie czynu oskarżonego zmuszanie pokrzywdzonego do nieakceptowanych przez niego zachowań. Niewątpliwie zwracanie się do K. B. w różnych porach dnia i nocy o przyrządzenie posiłku, umożliwienie skorzystania z Internetu było uciążliwe dla pokrzywdzonego i dezorganizowało prowadzenie własnego życia. Wobec tego, że oczekiwanego od pokrzywdzonego zachowania, oskarżony nie wymuszał ani przemocą ani groźbami, to jego działania nie można oceniać przez pryzmat karalnego zmuszania do określonego zachowania. Tym bardziej, że jak wynika z zeznań pokrzywdzonego, skutecznie sprzeciwiał się on wykonywaniu poleceń oskarżonego i odmawiał przygotowania mu posiłku nawet wówczas, gdy oskarżony prosił o to „łagodnym tonem”. Co więcej, jak sam pokrzywdzony przyznał, w trakcie większości awantur, wywołanych tymi żądaniami, to on jako pierwszy używał wulgarnych słów w stosunku do oskarżonego (k.286).

Prawdą jest, że zachowanie oskarżonego utrudniało pokrzywdzonemu wypoczynek, stanowiło przeszkodę w zapraszaniu do mieszkania znajomych, ale trudno byłoby to uznać za znęcanie się w rozumieniu art. 207 § 1 k.k. Nie wydaje się zresztą, aby te skutki zachowania oskarżonego były wyjątkowo uciążliwe dla pokrzywdzonego, jeżeli z własnej woli decydował się na wspólne zamieszkiwanie z nim. Nie sposób zgodzić się ze stwierdzeniem Sądu Okręgowego, że pokrzywdzony nie mając żadnych możliwości zmiany swojej sytuacji był zmuszony wbrew swojej woli znosić zachowanie oskarżonego. Pozostając w zgodzie z zasadami doświadczenia życiowego, trudno byłoby dowieść, że pokrzywdzony, który jest młodym, sprawnym mężczyzną, zatrudnionym na kopalni, pracującym tylko na swoje utrzymanie nie miał możliwości wyprowadzenia się z mieszkania oskarżonego.

Przechodząc do oceny trafności skazania oskarżonego za przestępstwo z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. i art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. stwierdzić trzeba, że lektura uzasadnienia skarżonego wyroku, apelacji obrońcy oskarżonego oraz analiza materiału dowodowego pozwala na przedstawienie trzech możliwych wariantów odpowiedzialności oskarżonego:

-

w pierwszym z nich, przyjętym przez Sąd Okręgowy, zakres odpowiedzialności oskarżonego wyznaczony jest granicami zamiaru popełnienia przestępstwa z art. 148 § 1 k.k.,

-

w drugim, sygnalizowanym chociażby dopuszczeniem dowodu z opinii biegłego w celu ustalenia, czy obrażenia pokrzywdzonej stanowią trwałe, istotne zeszpecenie, podstawę odpowiedzialności oskarżonego stanowiłby przepis art. 156 § 1 pkt 2 k.k.

-

w trzecim, postulowanym przez apelującego, granice odpowiedzialności oskarżonego wyznacza skutek z art. 157 § 2 k.k.

Analiza treści pisemnych motywów skarżonego wyroku nie pozwala na stwierdzenie, że Sąd Okręgowy dokonując ustaleń faktycznych i rozstrzygając niniejszą sprawę wykazał w sposób niebudzący wątpliwości słuszność swojej wersji, wykluczając jednocześnie możliwość innego ukształtowania odpowiedzialności oskarżonego. Nie oznacza to oczywiście, że przyjęta przez Sąd Okręgowy kwalifikacja prawna czynu oskarżonego nie jest do przyjęcia i nie jest równoznaczne z podzieleniem stanowiska wyrażonego w apelacji obrońcy oskarżonego. Stwierdzić trzeba, że oczekiwanie skarżącego, aby jedynym wyznacznikiem odpowiedzialności oskarżonego był spowodowany przez niego skutek z art. 157 § 2 k.k. jest zdecydowanie przedwczesne. Rozstrzyganie o odpowiedzialności oskarżonego wyłącznie na podstawie spowodowanych obrażeń stanowiłoby uproszczenie, niemające oparcia w realiach sprawy. Jakkolwiek zgromadzony przez Sąd Okręgowy materiał dowodowy nie pozwalał na ustalenie wszystkich okoliczności czynu oskarżonego, to jednakże ujawnione fakty nakazywały szersze spojrzenie na zachowanie oskarżonego. Stąd też dopiero wykazanie, że ocena całokształtu czynu oskarżonego, nie nadaje spowodowanym przez niego u pokrzywdzonej obrażeniom charakteru jednego z elementów innego, surowiej zagrożonego przestępstwa, może pozwolić na pójście w kierunku wskazanym w apelacji.

Oceniając trafność skarżonego rozstrzygnięcia, wbrew wywodom obrońcy oskarżonego, przyznać należy rację Sądowi pierwszej instancji, że takie okoliczności jak: rodzaj użytego przez oskarżonego narzędzia, umiejscowienie obrażeń, charakterystyka sytuacji, w której doszło do spowodowania tych obrażeń, treść wypowiadanych przez oskarżonego słów mogą świadczyć o realizacji zamiaru zabójstwa. Podkreślić jednak trzeba, że nie zawsze muszą go dowodzić. Trudno byłoby zaprzeczyć możliwości uzasadniania tymi okolicznościami, także zamiaru dokonania przestępstwa z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. Rozstrzygnięcie tej kwestii wymaga zatem analizy wymienionych okoliczności na tle pozostałych ustaleń faktycznych Sądu pierwszej instancji. Prawidłowość tych ustaleń budzi niestety istotne zastrzeżenia. Z zawartego w wyroku opisu przestępstwa przypisanego oskarżonemu (zmodyfikowanego w stosunku do opisu z aktu oskarżenia) wynika, że doznane przez pokrzywdzoną obrażenia były konsekwencją zadania jej ciosu nożem w okolice jej twarzy. Ustalenie to jest istotne z punktu widzenia odpowiedzialności oskarżonego, a szczególności rodzaju lub postaci jego zamiaru. Zadanie ciosu nożem jest przecież zachowaniem, które cechuje pewna gwałtowność, determinacja i nieodwracalność działania sprawcy oraz akceptacja dla nieprzewidywalności i niekontrolowalności skutków swego działania. Nie ulega zatem wątpliwości, że zadanie ciosu w te okolice, gdzie stwierdzono u pokrzywdzonej obrażenia można byłoby uznawać za realizację zamiaru pozbawienia jej życia. Rzecz jednak w tym, że taki obraz działania oskarżonego nie koresponduje z charakterem rany, którą spowodował u pokrzywdzonej. Zgodnie z opinią biegłego lekarza sądowego rana ta powstała w następstwie przyłożenia powierzchni siecznej noża do twarzy i użycia lekkiej do średniej siły (opinia biegłego T. Z. k. 397-398), a fakt zróżnicowania użytej siły, mógł wynikać ze zmniejszenia przez oskarżonego nacisku noża na ciało albo reakcji obronnej pokrzywdzonej, odchylającej głowę (opinia uzupełniająca k.469 – 470).

Z uwagi na umiejscowienie rany i jej przebieg, taki mechanizm powstania obrażeń u pokrzywdzonej nie wyklucza ustalenia, że celem działania oskarżonego był zamiar pozbawienia życia pokrzywdzonej, ale jednocześnie może wskazywać na to, że oskarżony kontrolował swoje działanie, co mogłoby w większym stopniu wiązać jego zamiar ze spowodowanymi skutkami.

Treść uzasadnienia skarżonego wyroku zdaje się wskazywać, że i Sąd Okręgowy miał świadomość trudności pogodzenia wskazanego w opisie czynu sposobu działania oskarżonego z jego następstwami. Dokonując ustaleń faktycznych, w pisemnych motywach wyroku nie przypisuje oskarżonemu zadania ciosu u okolice twarzy pokrzywdzonej, lecz posługuje się niesprecyzowanym bliżej pojęciem „wyprowadzenia ciosu”, którego skutkiem było zranienie twarzy pokrzywdzonej.

Dokonanie ustaleń faktycznych w zakresie rodzaju, czy też postaci zamiaru oskarżonego wymaga w realiach niniejszej sprawy wnikliwszej analizy zachowania oskarżonego już po spowodowaniu obrażeń u pokrzywdzonej. Jakkolwiek trudno byłoby pozbawiać racji rozumowanie Sądu Okręgowego, upatrującego w reakcji H. M. przeszkody w uznaniu tego zachowania za dobrowolne odstąpienie od usiłowania zabójstwa, to nie sposób się zgodzić ze stwierdzeniem Sądu, że mniejsza siła ciosu zadanego pokrzywdzonej nie była wynikiem woli oskarżonego, ale natychmiastowej pomocy udzielonej jej przez męża. Skoro po wejściu H. M. do łazienki, oskarżony nie zadawał pokrzywdzonej żadnych ciosów, to konstatacja Sądu Okręgowego jest zupełnie chybiona.

Zauważyć też w końcu trzeba, że w sytuacji, w której dokonane przez Sąd ustalenia faktyczne, nie dawałyby podstaw do uznania jego zachowania za realizację zamiaru zabójstwa, koniecznym jest rozważenie, czy nie wyczerpuje ono znamion przestępstwa z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. Przy braku innych sprzeciwiających się temu okoliczności, zgodzić należałoby się z poglądem wyrażanym w apelacji, zgodnie z którym użyty przez oskarżonego zwrot „ nie będziesz niczyja” może sugerować również chęć oszpecenia pokrzywdzonej.

Sąd odwoławczy nie traci z pola widzenia tego, że z uwagi na dotychczasową postawę pokrzywdzonej, podjęta przez Sąd pierwszej instancji próba ustalenia, czy doznane przez nią obrażenia skutkowały trwałym, istotnym zeszpeceniem okazała się nieskuteczna. Nie uniemożliwia to jednak ustalenia, czy zachowanie oskarżonego nie stanowiło usiłowania popełnienia przestępstwa z art. 156 § 1 pkt 2 k.p.k. Tym bardziej, że rodzaj rany, jej umiejscowienie i przebieg uprawnia do takiego wnioskowania.

Rozpoznając ponownie sprawę, Sąd Okręgowy będzie miał na względzie powyższe rozważania. Zebrany materiał dowodowy podda wszechstronnej i wnikliwej analizie i ocenie, co pozwoli mu na dokonanie prawidłowych ustaleń faktycznych, a w dalszej kolejności na pełną i kompleksową ich interpretację prawną oraz właściwe rozstrzygnięcie sprawy. Wypowiadanie się na obecnym etapie postępowania, co do sposobu rozstrzygnięcia kwestii odpowiedzialności oskarżonego byłoby przedwczesne.

Prowadząc postępowanie dowodowe, Sąd pierwszej instancji w odniesieniu do zeznań świadków przesłuchanych już przed Sądem oraz dowodu z opinii biegły lekarzy psychiatrów może skorzystać z możliwości, jakie daje przepis art. 442 § 2 k.p.k. Dowody te nie miały wpływu na uchylenie wyroku.

Rozważy natomiast kwestię przesłuchania pokrzywdzonej D. K.. Uchylenie zaskarżonego wyroku czyni bowiem otwartą problematyką zwolnienia pokrzywdzonej z obowiązku składania zeznań. Pamiętać trzeba, że udzielone świadkowi w trybie art. 185 k.p.k. zwolnienie od złożenia zeznań lub odpowiedzi na pytania, dezaktualizuje się z chwilą ustania szczególnie bliskiego stosunku osobistego, w którym świadek pozostawał z oskarżonym (por. R. A. Stefański. Zwolnienie świadka od złożenia zeznania. Prok. i Pr. 2003/1, str.145 – 151, postanowienie SN. Z dnia 27 maja 2003 r., IV K.K. 63/03, LEX nr 80281). Koniecznym staje się zatem ustalenie przez Sąd Okręgowy, czy pokrzywdzona pozostaje w oskarżonym w takim stosunku osobistym, o którym mowa w art. 185 k.p.k. Nie ulega wątpliwości, że decyzja o zwolnieniu świadka z zeznań musi być oparta na stwierdzeniu realności istniejącego szczególnie bliskiego stosunku wiążącego świadka z oskarżonym, a nie tylko na obrazie takiego stosunku, kreowanego na potrzeby postępowania karnego. Nie przekreślając możliwości pozostawania pokrzywdzonej w szczególnie bliskim stosunku osobistym z oskarżonym, ustalenie tej okoliczności wymaga szczególnej wnikliwości. W sytuacji, w której według ustaleń Sądu Okręgowego pokrzywdzona przed aresztowaniem oskarżonego przestała pozostawać w nim w konkubinacie, a w trakcie procesu pozostawała w związku małżeńskim i faktycznym pożyciu małżeńskim, a także nie podejmowała żadnych kroków zmierzających do zmiany tego stanu rzeczy, trudno byłoby zrozumieć istotę szczególnej bliskości stosunku osobistego łączącego ją z oskarżonym.