Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 40/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 kwietnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi, II Wydział Karny, w składzie:

Przewodniczący:

SSA Marian Baliński (spr.)

Sędziowie:

SA Krzysztof Eichstaedt

SA Jarosław Papis

Protokolant:

sekr. sądowy Łukasz Szymczyk

przy udziale K. G., Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi

po rozpoznaniu w dniu 4 kwietnia 2013 r.

sprawy

R. H.

oskarżonego z art. 148 §1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 13 grudnia 2012 r., sygn. akt IV K 206/11

na podstawie art. 437 §1 kpk i art. 624 §1 kpk

1)  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2)  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. K. – Kancelaria Adwokacka w Ł. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych, tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oskarżonemu w postępowaniu odwoławczym;

3)  zwalnia oskarżonego od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

Sygn. akt II AKa 40/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 13 grudnia 2012 roku wydanym w sprawie IV K 206/11 R. H. został uznany za winnego tego, że w dniu 25 lutego 2011 roku w Ło­dzi, na terenie posesji przy ul. (...), działając w bezpośrednim zamiarze pozbawienia życia T. B., zadał pokrzywdzonemu co naj­mniej sześć ciosów nożem w głowę, plecy, udo, powodując powstanie dwóch ran ciętych w obrębie powłok głowy, dwóch ran kłutych w obrębie tkanek głowy z uszkodzeniem piramidy kości skroniowej na przebiegu jednej z ran kłutych, jednej rany kłuto – ciętej na grzbiecie w okolicy podłopatkowej lewej oraz jednej rany kłutej w prawej okolicy pachwinowej z przecięciem żyły udo­wej, a w konsekwencji zgon T. B. w następstwie wstrząsu oligowolemicznego w przebiegu rany kłutej prawej okolicy pachwinowej” i na podstawie art. 148 § 1 k.k. wymierzył mu 13 lat pozbawienia wolności; zalicza­jąc na jej poczet okres tymczasowego aresztowania.

Apelację wniosła obrońca.

Zaskarżyła wyrok w całości. Zarzuciła mu błędne ustalenia faktyczne przyjęte za podstawę orzeczenia, mające wpływ na jego treść, polegające „na niesłusznym uznaniu, że oskarżony dopuścił się czynu z art. 148 § 1 k.k., pod­czas gdy materiał dowodowy nie pozwala na zakwalifikowanie zarzucanego oskarżonemu czynu z art. 148 § 1 k.k., a jedynie może prowadzić do rozstrzy­gnięcia, że oskarżony swoim zachowaniem wypełnił przesłanki określone w art. 156 § 1 pkt 2 w zw. z art. 156 § 3 k.k.”.

Obrońca konkluduje o zmianę zaskarżonego wyroku i zakwalifikowanie zacho­wania oskarżonego z art. 156 § 1 pkt. 3 w zw. z art. 156 § 3 k.k. i wymierzenie mu stosownej kary w oparciu o zagrożenie przewidziane w tym przepisie ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpozna­nia Sądowi I instancji.

W uzasadnieniu swego odwołania skarżąca kwestionuje wywody sądu odno­szące się do zamiaru oskarżonego, utrzymując, że zadawanie ciosów nożem w newralgiczne dla życia człowieka miejsca nie musi wcale oznaczać, że sprawca „chciał nastąpienia skutku w postaci śmierci pokrzywdzonego”, bowiem skoro „oskarżony działał w zamiarze nagłym, [to] nie był w stanie ocenić czy zada­wane ciosy doprowadzą do skutku śmiertelnego…”. Dalej apelująca dowodzi, że jeśli oskarżony „pozbawiony był warunków do namysłu nad tym do czego zmierza”, to nieprawidłowo przypisano mu zamiar pozbawienia życia czło­wieka.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja nie podlegała uwzględnieniu.

Przede wszystkim wymaga podkreślenia, że odwołanie nie kwestionuje poczynionych przez Sąd meriti ustaleń faktycznych, choć są one w znaczącej części diametralnie różne od treści wyjaśnień składanych przez oskarżonego.

Wątpliwości nie mogły się jednak w tej mierze pojawić, skoro depozycje R. H. były zarazem i odosobnione, i ewidentnie sprzeczne z wszystkimi in­nymi dowodami - w tym również i z zeznaniami jego ojca oraz z wydźwiękiem opinii biegłej z zakresu medycyny sądowej.

O przyczynach jakie legły u podstaw faktycznych i analitycznych takich właśnie ustaleń, wypowiedział się Sąd Okręgowy jasno i przekonywująco w pisemnych motywach wyroku, poczynając od karty 10.

W tej sytuacji uprawniona jest uwaga, że skarżąca kwestionuje w gruncie rzeczy prawidłowość subsumpcji (obraza prawa materialnego), a nie błędne ustalenia faktyczne. Dla celności procesowego zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, niezbędnym jest jednak wykazanie konkret­nych uchybień w ocenie materiału dowodowego, jakich dopuścił się sąd w świetle zasad logicznego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Jeśli więc skarżąca tego nie wykazała, a wręcz przeciwnie – odno­sząc się do newralgicznego momentu zdarzenia, ustalenia sądu I instancji za­aprobowała (karta 685) – to nasuwa się uwaga, iż popadła w sprzeczność, jako że formułując zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, równocześnie i faktycz­nie postawiła wyrokowi zarzut obrazy prawa materialnego; wiadomo tymcza­sem, iż zarzut taki uaktualnia się dopiero, gdy ustalenia faktyczne przyjęte za podstawę zaskarżonego orzeczenia nie są kwestionowane.

W efekcie więc Sąd Odwoławczy odczytuje, że intencją autorki apelacji (a i sa­mego oskarżonego – pismo k. 708) było wykazanie, że sąd I instancji dopuścił się obrazy prawa materialnego polegającej na zastosowaniu nieodpowiedniego przepisu; niewłaściwa subsumpcja niekwestionowanych ustaleń faktycznych pod konkretny przepis prawa materialnego daje podstawę właśnie do formuło­wania zarzutu obrazy prawa materialnego.

Odnosząc się wobec tego merytorycznie do tak zdekodowanego zarzutu apela­cyjnego.

Sześć zadanych przez oskarżonego bardzo silnych uderzeń - przy czym cztery celowały w głowę, z których dwa zadane były z dużą siłą drążąc w głąb czaszki: jeden pod kość skroniową głęboko na 10 mm, drugi pod kość jarzmową na 85 mm; rana cięta w okolicy podłopatkowej o długości ponad 10 cm powodująca bardzo silne krwawienie oraz rana zadana w okolicę pachwinową prawą z prze­cięciem żyły udowej (w konsekwencji śmiertelna), co doprowadziło do zgonu ofiary w wyniku doznanych w ten sposób obrażeń ciała i utraty krwi - stanow­czo wyklucza możliwość zakwalifikowania takiego zachowania tylko w katego­riach spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu kwalifikowanego przez następstwo w postaci śmierci, tj. występku z art. 156 § 3 k.k.

Przyjęciu kwalifikacji z art. 148 § 1 k.k. nie sprzeciwia się okoliczność, że oskarżony nie werbalizował swych intencji – w tego typu sprawach niezwykle rzadko zdarza się, że sprawca artykułuje swój zamiar. Zazwyczaj ustala się go na podstawie okoliczności jakie towarzyszą zabójstwu. Zresztą zamiar pozba­wienia życia można ustalić nie tylko na podstawie wyjaśnień sprawcy przyzna­jącego się do tego, ale także na motywowaniu wypośrodkowanym, przy uwzględnieniu sposobu działania, jego intensywności oraz innych towarzyszą­cych sprawstwu okoliczności - o czym Sąd Okręgowy wypowiedział się jasno i zdecydowanie na stronie 22 uzasadnienia wyroku. Zaprezentował tamże organ orzekający analizę zarówno przedmiotowych, jak i podmiotowych okoliczności dotyczących zachowania oskarżonego, która nie musi koniecznie dokonywać się w aspekcie złożonych przezeń wyjaśnień. Trzeba też dodać, że każdy przecięt­nie doświadczony człowiek ma przecież świadomość, że kilkukrotne uderzenie nożem w głowę czy miękkie a unaczynione części ciała może powodować nie tylko ciężkie uszkodzenie ciała, ale także skutek śmiertelny. Oskarżony raniąc nożem stwarzał umyślnie zagrożenie dla życia pokrzywdzonego, co dowodzi istnienia u niego świadomości bezpośredniego zagrożenia życia ofiary, a nie tylko i wyłącznie spowodowania skutku określonego w art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 156 § 3 k.k.

Dokonane ustalenia faktyczne wykluczają możliwość przyjęcia, że oskar­żony działał w warunkach obrony koniecznej. W krytycznym momencie bezpo­średnio poprzedzającym zadanie ciosów nożem, czterech mężczyzn bez żadnych zahamowań, nadzwyczaj wulgarnie, z naruszeniem miru domowego H., próbowało własnymi metodami rozwikłać nieporozumienia i niedopowiedzenia związane z kalumnią o rzekomo kazirodczych relacjach między oskarżonym a jego matką. W trakcie tych „rozmów” to K. S. a nie T. B. uderzył ojca oskarżonego drewnianą kulą w głowę, tak że zaczął krwawić. W tej sytuacji oskarżony oddalił się po nóż, po czym w trakcie sza­motaniny, zaczął zadawać ciosy pokrzywdzonemu B., który prze­cież nie był atakującym jego ojca. Przypadkowo, nożem został zraniony przez oskarżonego również K. Ł., który wzywany „na pomoc” próbował roz­dzielić atakujących się wzajemnie mężczyzn.

Czyn wyczerpujący znamiona przestępstwa popełniony w trakcie starcia – sza­motaniny więcej niż dwóch osób, nie sposób uznać za legalny. Dobrowolnie podjęta walka wręcz dwóch osób, nie daje przecież podstaw do przyjęcia, że którakolwiek z nich działa w warunkach obrony koniecznej. Brak przymusu przy decyzji o wzięciu udziału w takim starciu i specyfika pojedynku – szarpa­niny w której nie działa się z woli obrony, ale z chęci wyładowania agresji, czy sprawdzenia swych sił i dochodzi do bezprawnych wzajemnych zamachów z obu stron - nie pozwala na przyjęcie, że w zaistniałej sytuacji jeden, czy drugi z walczących jest uprawniony do bezprawnych działań zaczepnych, czy obron­nych, ale i nie daje podstaw do przyjęcia, że chroni któregokolwiek z nich in­stytucja określona art. 25 § 1 k.k.

Zachowanie którym sprawca dąży do zyskania przewagi w trakcie szamotaniny kilku osób nie jest obroną konieczną. Obrona jest traktowana jako konieczna nie wtedy, gdy polega na odpieraniu jakiegokolwiek bezprawnego zamachu, ale dlatego, że jest podjęta odpowiednio do zagrożenia i w granicach konieczności dla ratowania zagrożonych dóbr prawnych. „ Zastosowana obrona musi być "konieczna", tj. nie nadmiernie intensywna. Konieczność ową należy rozumieć nie tylko w znaczeniu techniczno - prakseologicznym, ale również w moralno-społecznym.

Obrona jest niewspółmierna wtedy, gdy sprawca narusza dobro napastnika w większym stopniu, niż było to konieczne, albo dobro, którego naruszyć nie było konieczności. O niebezpieczeństwie zamachu decyduje szereg czynników, w tym dobro zaatakowane, siła i środki zamachu oraz sposób ich użycia, właści­wości napastnika, czas i miejsce zamachu, wreszcie dynamicznie rozwijający się przebieg, który może potęgować lub zmniejszyć to niebezpieczeństwo. Tylko łącznie, we wzajemnych powiązaniu, rozpatrywanie całokształtu tych okolicz­ności może być podstawą wniosku o stopniu społecznego niebezpieczeństwa zamachu”(z wyroku SA we Wrocławiu z dnia 17 maja 2012 r., w sprawie II AKa 124/12, LEX nr 1165160).

Wymierzona oskarżonemu kara jest adekwatna do jego zawinienia. Sąd Apelacyjny podziela w pełni argumentację Sądu Okręgowego odnoszącą się do tej kwestii, w tym również te jej wątki, które odnoszą się do prowokacyjnego zachowania pokrzywdzonego i K. S..

Z tych względów orzeczono jak w sentencji.