Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 699/08

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 kwietnia 2013 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział I Cywilny
wskładzie:

Przewodniczący: SSO Aneta Fiałkowska – Sobczyk

Protokolant: Aneta Łokaj

po rozpoznaniu w dniu 2 kwietnia 2013 r. we Wrocławiu

sprawy z powództwa Z. P.

przeciwko (...) S.A. z siedzibą we W.

o zapłatę

I.  zasądza od strony pozwanej (...) S.A. z siedzibą we W.na rzecz powoda Z. P.kwotę 50 000 zł (pięćdziesiąt tysięcy zł) z ustawowymi odsetkami od dnia 3 września 2008 r. do dnia zapłaty;

II.  w pozostałej części powództwo oddala;

III.  zasądza od strony pozwanej (...) S.A. z siedzibą we W.na rzecz powoda Z. P.kwotę 1 470 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

UZASADNIENIE

Powód Z. P.wniósł o zasądzenie od strony pozwanej (...) Spółki z o. o. we W.kwoty 134 412 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 1 sierpnia 2008 r.

W uzasadnieniu swojego żądania powód wskazał, że jest właścicielem nieruchomości o areale 1,62 ha, położonej w obrębie terenów wodonośnych, użytkowanych przez stronę pozwaną na podstawie decyzji Wodnoprawnej z dnia 5 lipca 2001 r. nr (...).(...)wydanej przez Wojewodę (...). W związku z brakiem należytej konserwacji systemu melioracji oraz stosowaną technologią, pozwana Spółka spowodowała zamulenie gruntów powoda oraz ich stałe podmoknięcie, które uczyniło z gruntu użytecznego rolniczo, całkowity nieużytek i tym samym naraziło powoda na wymierne szkody.

Powód nie może prowadzić upraw na spornej nieruchomości nieprzerwanie od
1990 r., a jego powództwem objęte są utracone korzyści za okres 2006 i 2007 roku, natomiast odpowiedzialność strony pozwanej wynika z art. 435 k.c. i opiera się na zasadzi ryzyka związanego z prowadzeniem przez nią przedsiębiorstwa.

Żądaną kwotę powód wyliczył w oparciu o sporządzoną na zlecenie powoda przez E. K. opinię o dochodowości uprawy działek nr (...) położonych w M., z dnia 24 września 2007 r. Ekspertyza określała możliwy do uzyskania dochód rolniczy z uprawy kapusty białej głowiastej wczesnej, kalafiora gruntowego, fasoli szparagowej oraz ogórka gruntowego i została dołączoną do pozwu.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana (...) Spółka z o. o. we W.wniosła o oddalenie powództwa w całości.

W uzasadnieniu swojego stanowiska, strona pozwana zaprzeczyła zarzutom powoda, w tym w szczególności twierdzeniu jakoby kiedykolwiek prowadził on uprawy na przedmiotowym gruncie, a tym samym by poniósł jakiekolwiek szkody wskutek działalności pozwanego w tym zwłaszcza, by rzekome szkody powoda powstały w wyniku nienależytej konserwacji systemu melioracji przez pozwanego lub stosowanej przez niego technologii.

Zdaniem strony pozwanej, powód jak dotąd nie udokumentował prowadzenia w latach 2006 – 2007 na spornym terenie jakiejkolwiek działalności rolniczej, w żaden też sposób nie udokumentował występowania okoliczności uniemożliwiających mu prowadzenie upraw ani występowania stanów awaryjnych urządzeń przepompowni, które mogłyby uzasadniać jego żądanie. Powód nie przedstawił żadnych dowodów potwierdzających, że w/w nieruchomość była przez powoda kiedykolwiek wykorzystywana na potrzeby gospodarki rolnej, co do zasady, a w celu uprawy wskazanych w pozwie warzyw – w szczególności. Sam fakt zakwalifikowania gruntów jako rolnych nie oznacza, że jakiekolwiek uprawy były na nich prowadzone. Pozwany zarzucił, że brak korzyści z tytułu uprawy warzyw na w/w gruncie powoda jest w rzeczywistości konsekwencją wyłącznie samodzielnej decyzji powoda, nie natomiast, jak twierdzi powód, działalności pozwanego. Rzeczywistą przyczyną zaprzestania upraw rolnych był – zdaniem pozwanej – fakt, iż uprawa warzyw na w/w gruncie będącym gruntem niskiej jakości wymagała sporego nakładu pracy, znacznie większego niż dochodzone przez powoda odszkodowania, w których powód dostrzegł lukratywne źródło dochodu. W ocenie strony pozwanej, wszystkie wytaczane przez powoda dotychczas powództwa stanowią bezprawną próbę przerzucenia na pozwanego ryzyka związanego z uprawą roli na trudnym niskogatunkowym gruncie.

Strona pozwana zaznaczyła także, że w jej ocenie, jeśli do powstania szkody dochodzi w związku z prowadzeniem przez przedsiębiorstwo działalności na podstawie i zgodnie z udzielonym pozwoleniem wodno – prawnym, tak jak ma to miejsce w przypadku pozwanej Spółki, ewentualna odpowiedzialność odszkodowawcza wynika z art. 186 ust. 2 ustawy Prawo wodne, a zatem obejmuje jedynie pokrycie strat poniesionych przez poszkodowanego, z wyłączeniem utraconych przez niego korzyści. Powództwo obejmujące jedynie rzekomo utracone przez powoda korzyści nie znajduje zatem uzasadnienia w świetle w/w regulacji prawnej.

Natomiast sam fakt dochodzenia przez powoda od pozwanego odszkodowania tytułem (rzekomo) utraconych korzyści za wcześniejsze (niż objęty niniejszym pozwem) okresy nie stanowi dowodu na okoliczność, że pozwany ponosi odpowiedzialność, za jakiekolwiek rzekome szkody, którymi powód uzasadnia (lub uzasadniał) dochodzone w procesach odszkodowania. Opracowania załączone przez powoda w innych postępowaniach, nawet w razie dopuszczenia ich przez sąd w niniejszym postępowaniu, stanowią, wyłącznie dokumenty prywatne w rozumieniu art. 245 k.p.c., a zatem stanowić mogę co najwyżej dowód na to, iż ich autorzy złożyli oświadczenia zawarte w poszczególnych dokumentach. Pozwana wskazała, że powód powołując się na akta innej sprawy sądowej powinien wskazać konkretne dokumenty z tych akt, na które się powołuje. Tym samym za dowody wskazane przez powoda winny zostać uznane jedynie te z dokumentów, które powód wyraźnie oznaczył i wskazał.

Z ostrożności procesowej strona pozwana zarzuciła, że opinia biegłego sądowego K. M. z dnia 28 kwietnia 2008 r., stanowiąca dowód w toczącej się przed tut. Sądem sprawie o sygn. akt IC 92/07, dotknięta jest szeregiem błędów dyskryminujących przedmiotowe opracowanie jako wiarygodny i rzetelny dowód w sprawie.

W piśmie procesowym, które wpłynęło do tut. Sądu w dniu 24 października 2008 r. powód rozszerzył powództwo o kwotę strat w wysokości 2 749 zł poniesionych w latach 2006 i 2007, obejmujących dopłaty bezpośrednie do uprawianego gruntu o pow. 1,66 ha oraz zapłacony przez niego podatek rolny.

Powód wniósł o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczność weryfikacji strat jakie powód poniósł z powodu niemożności upraw gruntu, opisanych jako działki (...) położonych w M. za lata 2006 i 2007 wg specyfikacji powierzchni i rodzaj i upraw jak w opinii o dochodowości upraw opracowanym przez (...) we W. z dnia 24 września 2007 r. w zakresie utraconych korzyści jakie mógł uzyskać prowadząc wymienione uprawy, kosztów poniesionych w postaci zapłaconego podatku rolnego, wysokości utraty dopłat bezpośrednich dla gruntów rolnych, stanu gruntu w szczególności możliwości prowadzenia upraw rolnych w stanie w jakim ten grunt się znajduje obecnie w odniesieniu do lat 2006 i 2007, realizacji zapisów jakie Wojewoda (...) zawarł w uzasadnieniu do decyzji z dnia 5 lipca 2001 r., str.4 dotyczących wykonania przez pozwaną zaleceń opinii prof. K. i decyzji Wojewody (...) z dnia 14 września 1995 r. w odniesieniu do gruntów powoda.

W uzasadnieniu pisma, powód wskazał, że strona pozwana w odpowiedzi na pozew pozwanego, pomija dowody z dokumentów postaci wyroków Sądu Apelacyjnego jakie zapadły w sprawie o roszczenia odszkodowawcze powoda w związku z szkodą poniesioną przez niego w wyniku działań strony pozwanej w lata 1992 do 1996, 1997 do 2002 r. Obecne postępowanie sądowe jest, zdaniem powoda, efektem braku realizacji nałożonych na pozwaną Spółkę obowiązków w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Nadmierne uwilgotnienie gruntów powoda z winy pozwanej nie jest wynikiem jednorazowego zlania gruntów powoda, lecz nosi charakter zjawiska ciągłego, tak jak ciągle napływająca woda z terenów pozwanej przedostaje się na grunty powoda położone w bezpośrednim sąsiedztwie. W interesie pozwanej jest potrzeba prowadzenia produkcji jak największej ilości i jak najtańszej wody pitnej. W tym celu pozwana maksymalizuje nawadnianie swoich gruntów w wyniku spiętrzenia rzeki O. do poziomu 117,80 m n.p.m. co przy położeniu gruntów powoda na wysokości 118,20 m n.p.m. i z uwzględnieniem ich bezpośredniego sąsiedztwa powoduje że woda z nawadnianych terenów pozwanej w sposób infiltracyjny przenika na grunty powoda.

W interesie powoda leży ograniczenie wysokości piętrzenia wód rz. O. do poziomy 117 m n.p.m. co znacznie podroży produkcje wody i obniży zyski pozwanej ale pozwoli utrzymać na gruntach powoda zalecany poziom wody gruntowej na wysokości 116,90 m n.p.m.

Wojewoda (...) jest zobowiązany do zapewnienia ludności dostaw wody pitnej dla m. W.. Przy uwzględnieniu potrzeb odwodnieniowych gruntów nie jest to możliwe w tej technologii produkcji jaką ciągle prowadzi pozwana. Sytuacja ta została zapoczątkowana poprzez realizację nowego zakładu produkcji wody w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku w sąsiedztwie gruntów powoda w M.. Spowodowało to, w ocenie powoda, że dotychczasowy system melioracji naturalnej – grawitacyjnej, został zastąpiony systemem wymuszonym zarządzanym przez pozwaną pod nazwą przepompowni melioracyjnej która w odniesieniu do gruntów powoda nie spełnia swoich wymagań. Powód podniósł, iż wnioski takie płyną z opinii prof. K. sporządzonej na zlecenie tut. Sądu w sprawie o sygn. akt XI C 681/97, która legła u podstaw wytycznych zawartych w pozwoleniu wodno – prawnym pozwanej Spółki z 5 lipca 2001 r. i którą powód zawnioskował, jako dowód w niniejszej sprawie.

Zdaniem powoda, zarzut pozwanej jakoby powód dobrowolnie zaniechał prowadzenia upraw na spornym gruncie we wcześniejszych latach nie znajduje potwierdzenia w żadnych przesłankach. O stanie gruntu powoda wypowiadało się kilku biegłych sądowych i w żadnej z wypowiedzi zarzut pozwanej nie znajduje potwierdzenia.

Natomiast zwiększenie żądania objętego pozwem do sumy 137 161,00 zł jest, w ocenie powoda uzasadnione ponoszonymi kosztami opłat podatku gruntowego i bezpośredniej do uprawianego gruntu rolnego o po w. l,66 ha, w tym – z tytułu podatku: za rok 2006 - w wysokości 145 zł oraz za rok 2007 – w kwocie 114 zł , z tytułu dopłat bezpośrednich – w wysokości po 750 zł płaconej za każdy hektar uprawianej powierzchni gruntu. W przypadku powoda jest to l,66ha gruntów ornych x 750 zł co daje rocznie kwotę 1 245 zł pomnożoną przez 2 lata (2006 i 2007), co daje kwotę w wysokości 2 490 zł.

Reasumując, powód zarzucił, że strona pozwana od 1992 r. nie wykonała żadnych zaleconych jej przez Wojewodę prac, mających na celu ograniczenie skutków negatywnego oddziaływania na grunty powoda z terenów pozwanej Spółki. Korzystając z pozycji monopolisty w dostawach wody pitnej, spółka lekceważy zalecenia i nakazy Wojewody (...) a ten, bez wnikania w meritum sporu o poinformowany jako strona w sprawie za lata 2003 do 2005 chroni Spółkę i jej interesy handlowe, nie zaś interesy osób poszkodowanych, łamiąc w ten sposób postanowienia Prawa wodnego i zamysł racjonalnego ustawodawcy.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Z. P.jest z zawodu rolnikiem i współwłaścicielem działek rolnych nr (...)o łącznej powierzchni 1,62 ha, położone na terenach oddziaływania piętrzenia rzeki O.i terenach zalewowych O., w obrębie M., Gm. Ś.. Powód i jego żona W. P.nabyli własność spornych nieruchomości po przeprowadzeniu rokowań i zawarciu w dniu 28 maja 1984 r. umowy.

Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowanie przestrzennego, działki Z. P.o nr (...)oraz (...), leżą w obrębie terenu ochrony pośredniej, oznaczonego symbolem RP i funkcjonując jako grunty rolne klasy IV, z przeznaczeniem na rolnicze wykorzystywanie z wykluczeniem lokalizacji wszelkiej zabudowy.

( dowód: odpis z Księgi Wieczystej, prowadzonej prze Sąd Rejonowy w Oławie pod numerem (...), k. 41, wypis i wyrys z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, k. 274 i nast., mapki terenu M., k. 290 – 291, pismo (...)Zarządu (...) z dnia 14.06.2010 r., k. 375, przesłuchanie powoda Z. P., k. 92);

(...)Spółka z o. o. we W.prowadzi swoje działania w oparciu o udzielane jej pozwolenia wodno prawne, w których każdorazowo określa się min. dozwolony poziom piętrzenia wody. Na mocy decyzji wodno-prawnej z dnia 31 grudnia 1975 r. (...) posiadało prawo do piętrzenia wód rzeki O.dla potrzeb zaopatrzenia w wodę pitną W.. Działania pozwanej, z uwagi na brak konserwacji systemu melioracyjnego, utrzymywanie wysokiego poziomu wód i ich infiltrację na tereny sąsiednie wpływały negatywnie na stan sąsiadujących działek rolnych, w tym także na stan działek należnych do powoda. Tereny te połączone są wspólnym systemem odwodnieniowo – melioracyjnym.

( dowód: opinia prof. S. K., opinia uzupełniająca biegłego z zakresu melioracji wodnych – mgr inż. T. S. – akta Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Krzyków Wydziału I Cywilnego, o sygn. IC 632/09, k. 301);

W latach 80-tych Z. P. na działkach (...) uprawiał warzywa oraz aronię i maliny. Od początku lat 90-tych uprawy takie stały się coraz bardziej uciążliwe na skutek narastającego podmoknięcia terenu i niekorzystnej zmiany warunków wodnych. Zmienny poziom wód gruntowych i duże zwilgocenie gleby sprzyjało rozwojowi roślinności hydrofilnej i ostatecznie uniemożliwiało wykorzystanie gruntów na cele rolne. Od roku 1991 powód zaprzestał upraw na spornym ternie. Od tamtej pory teren ten porasta roślinność hydrofilna. Bez przeprowadzania stosownych czynności rekultywacyjnych działki nie nadają się do wykorzystywania ich na cele rolne.

( dowód: decyzja Wojewody (...) z dnia 14.09.1995 r., k. 330 i nast., opinia uzupełniająca biegłego z zakresu melioracji wodnych – mgr inż. T. S. – akta Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Krzyków Wydziału I Cywilnego, o sygn. IC 632/09, k. 301, przesłuchanie powoda Z. P., k. 92);

Ekspertyza prof. S. K.opracowana w 1995 r. na wniosek zainteresowanych właścicieli działek nr (...)w obrębie M.gm. Ś., stanowiła podstawę przeprowadzonego przez Wojewodę (...)postępowania wodnoprawnego. W decyzji z dnia 14 września 1995 r. ((...).(...)) Wojewoda (...)uwzględnił wnioski ekspertyzy, pozostawiając stronom swobodę co do sposobu, terminu jak i formy zaspokojenia roszczeń stron skarżących się, np.: wykup gruntów, wypłacanie stałych odszkodowań lub wykonanie urządzeń zabezpieczających.

( dowód: opinia uzupełniająca biegłego z zakresu melioracji wodnych – mgr inż. T. S. – akta Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Krzyków Wydziału I Cywilnego, o sygn. IC 632/09, k. 301);

Działania podjęte przez (...)na mocy w/w decyzji z dnia 14 września 1995 r. nie były skuteczne. Strony zmierzały do uregulowania wzajemnych stosunków i roszczeń odszkodowawczych powoda. Mimo obustronnych propozycji wykupu działek przez (...), jak także pomimo negocjacji w zakresie wysokości należnego powodowi odszkodowania – strony, z uwagi na różnicę w zaoferowanej cenie – nie doszły do porozumienia.

( dowód: protokół spotkania i omówienia roszczeń szkodowych z dnia 16 grudnia 1996 r., k. 130 i nast., skarga powoda z dnia 12.02.1997 r. i dalsza korespondencja stron, k. 133 - 137);

W dniu 5 lipca 2001 r. decyzją Wojewody (...)udzielono stronie pozwanej pozwolenia wodno prawnego na szczególne korzystanie z wód rzeki O.dla potrzeb ujęć wody pitnej aglomeracji (...)w zakresie poboru wody powierzchniowej oraz odprowadzania do rzeki O.wód opadowych i drenażowych, piętrzenia wody, gromadzenia na gruntach przybrzeżnych ujęć wodociągowych. W oparciu o tę decyzję (...) sp. z o.o., jest uprawnione do piętrzenia wód rzeki O.dla potrzeb poboru wody na cele pitne:

- jazem nr 4 do rzędnej 117,80 m n.p.m.;

- jazem nr 5 do rzędnej 117,80 m n.p.m,.

- jazem klapowym w M. do rzędnej 118,50 m n.p.m.

W/w pozwolenie wodnoprawne dla pozwanej spółki zostało udzielone do dnia 31 grudnia 2015 r.

( dowód: decyzja Wojewody (...) z dnia 05.07.2001 r. wraz z uzasadnieniem k 38 – 40);

W związku z udzielonym pozwoleniem i korzystaniem z wód na spółkę (...) nałożono liczne obowiązki, m.in. w zakresie zaspokajania ewentualnych roszczeń odszkodowawczych związanych z udzielonym pozwoleniem i korzystaniem z wód.

( dowód: decyzja Wojewody (...) z dnia 05.07.2001 r. wraz z uzasadnieniem k 38 – 40);

W latach 2002 – 2003 spółka (...)przeprowadziła nakazaną pozwoleniem wodno – prawnym z 5 lipca 2001 r. i zaleceniami prof. dr hab. S. K.jednorazową renowację sieci rowów rejonu M., tj. rowów (...), (...), (...), (...)i (...)oraz przepust u wylotu rowu (...)do pompowni melioracyjnej w M.. Zalecone w ekspertyzie prof. dr inż. K.wykonanie dwóch nowych rowów (...)i (...) wraz z przepustem – do dnia 22 maja 2011 r. – nie zostało zrealizowane.

( dowód: opinia biegłego sądowego z zakresu melioracji wodnych, mgr inż. T. S. sporządzona na zlecenie Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Krzyków I Wydział Cywilny, w sprawie sygn. akt IC 632/09 wraz z opinia uzupełniającą, k. 422 – 490);

W 2005 r. strona pozwana przeprowadziła prace obejmujące bieżące konserwacje istniejącego systemu melioracyjnego oraz przebudowę układu odwadniania (rowów melioracyjnych) rejonu M.. Celem przeprowadzonych prac było utrzymanie systemu melioracji w stanie umożliwiającym prawidłową pracę układu odwadniającego rejon M.. Prace zostały wykonane fragmentarycznie i nie doprowadziły do kompleksowego rozwiązania istniejących o wielu lat problemów.

( dowód: protokoły końcowego odbioru robót budowlanych polegających na przebudowie układu odwadniania rejonu M., z dnia 14.05.2003 r., k. 106 – 110);

Decyzją z dnia 31 stycznia 2006 r. Wójt Gminy Ś. ustalił podatek rolny obowiązujący w odniesieniu do działek powoda za rok 2006 w kwocie 114 zł. Decyzją z dnia 1 lutego 2007 r. podatek ten za rok 2007 ustalony został w kwocie 145 zł.

( dowód: decyzje odnośnie podatku rolnego ustalonego przez Wójta Ś.– NrWFB/(...)z dnia 31.01.2006 r., oraz NrWFB/(...), z dnia 01.02.2007, k. 42 – 43);

Z. P. otrzymał już odszkodowanie z tytułu niemożliwości użytkowania spornych gruntów ornych na cele rolnicze. Za lata: 1992, 1993, 1994, 1995, 1996, powód na mocy decyzji Prezydenta Miasta W., otrzymał odszkodowanie w kwocie 19 820 zł, natomiast na podstawie wyroków Sądu – w kwocie 51 813 zł. Natomiast za lata 1997, 1998, 1999, 2000, 2001, 2002 powód od strony pozwanej otrzymał odszkodowanie w kwocie
72 000 zł i zostało . Odszkodowanie to przyznane zostało powodowi ostatecznie wyrokiem Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 9 kwietnia 2009 r. w sprawie I A Ca 226/09 (w wyniku wniesienia apelacji od wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu w sprawie I C 92/07).

( dowód: wyrok Sądu Okręgowego we Wrocławiu z dnia 3 marca 2005 r. wraz z uzasadnieniem oraz wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 25 stycznia 2006 r. (I A Ca 1391/05) – akta Sądu Okręgowego we Wrocławiu XI C 216/00, wyrok Sądu Okręgowego we Wrocławiu wraz z uzasadnieniem i wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 29 grudnia 2006 r. wraz z uzasadnieniem (I A Ca 1404/06) – akta tut. Sądu o sygn. I C 456/05, wyrok Sądu Okręgowego we Wrocławiu z dnia 12 grudnia 2008 r. wraz z uzasadnieniem i wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 9 kwietnia 2009 r. wraz z uzasadnieniem (I A Ca 226/09) – akta tut. Sądu o sygn. I C 92/07);

Za kolejne lata: 2003, 2004, 2005 Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zmieniając wyrok Sądu Okręgowego we Wrocławiu z dnia 23 grudnia 2008 r. w sprawie I C 202/06, wyrokiem z dnia 18 listopada 2010 r. zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda tytułem odszkodowania kwotę 70 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 9 marca 2007 r. do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu swojego stanowiska Sąd Apelacyjny we Wrocławiu przyjął, w świetle wcześniej zapadłych orzeczeń i stanowiska Sądu Najwyższego zawartego w uzasadnieniu orzeczenia z dnia 18.06.2010 r., że grunty powoda nadal nie mają charakteru gruntów rolnych i w latach objętych sporem nie nadawały się ona do prowadzenia upraw, a ruch przedsiębiorstwa strony pozwanej również w latach 2003-2005 oddziaływał na grunty powoda.

dowód: wyrok Sądu Okręgowego we Wrocławiu z dnia 23 grudnia 2008 wraz z uzasadnieniem oraz wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 18 listopada 2010 r. (I A Ca 941/10) – akta tut. Sądu o sygn. IC 202/06,);

Występujące w okolicach działek powoda poziomy wód piętrzonych, sporadycznie przekraczają poziomy dopuszczalne. W latach 2006 – 2007 poziom wód piętrzonych na jazie 2 – krotnie przekroczyły poziom 118,75 m. n. p. m. W roku 2007 poziom wód piętrzonych na jazie 4 wielokrotnie osiągał poziom maksymalnie dozwolony, kilkakrotnie – nieznacznie, poziom ten przekraczał. Stan taki miał miejsce w okresie wegetacyjnym roślin (marzec –wrzesień)

( dowód: wykresy poziomu wód zanotowane na jazie 4 w latach 2006 - 2007, k. 77 – 78, opinia biegłego sądowego z zakresu melioracji wodnych, mgr inż. T. S. sporządzona na zlecenie Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Krzyków I Wydział Cywilny, w sprawie sygn. akt IC 632/09 wraz z opinia uzupełniającą, k. 422 – 490, opinia biegłego sądowego z zakresu rolnictwa K. M., k. 150);

Teoretyczna ścisła kalkulacja hipotetycznych, możliwych do uzyskania w latach 2006 – 2007 plonów i zysków z uprawy na nieruchomości powoda, przy uwzględnieniu hipotetycznych i koniecznych kosztów oraz nawet założeniu, że Z. P. prowadziłby uprawę warzyw, w dobrej kulturze, optymalnym poziomie wody i intensywnej uprawie, jest trudna. Należące do Z. P. działki (...) są wieloletnim nieużytkiem rolnym. Grunt jest porośnięty roślinnością trawiastą charakterystyczną dla stanowisk o nadmiernym uwilgoceniu, tj. trzcina pospolita, turzyca, wiechlina błotna i mozga trzcinowata, nawłoć i pokrzywa. Znajdują się na nim niezagospodarowane oczka wodne, nieusunięte krzewy aronii, występują samosiejki drzew (wierzba, olcha, osika, brzoza, głóg i sporadycznie dąb) i krzewów oraz znaczne zachwaszczenie wieloletnimi roślinami jak na typowym wieloletnim odłogu.

( dowód: opinia biegłego sądowego z zakresu melioracji wodnych, mgr inż. T. S. sporządzona na zlecenie Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Krzyków I Wydział Cywilny, w sprawie sygn. akt IC 632/09 wraz z opinia uzupełniającą, k. 422 - 490);

Uprawa warzyw na w/w działkach powoda także w latach 2006-2007 była niemożliwa z powodu nadmiernego zwilgocenia gruntu, jak także z powodu braku podjętych w stosunku do tych gruntów jakichkolwiek działań rekultywacyjnych. Przywrócenie ich do kultury rolnej wymagałoby wykarczowania drzew i krzewów aronii, które porastają te działki, przy czym w wielu wypadkach działania te, ze względu na wiek i wielkość drzew, wymagałyby uzyskania stosownej decyzji administracyjnej. Działki wymagałyby także niwelacji i wyrównania terenu po usunięciu drzew, krzewów, krzaków, pni i korzeni, na całej powierzchni 1,6 ha. Rekultywacja gruntów powoda wymaga poniesienia ze strony powoda nakładów inwestycyjnych. Łączne koszty obu działek w celu przywrócenia ich do stanu możliwego do uprawy polowej wynoszą 32 560 zł. W/w koszt nie uwzględnia kosztów poprawy urządzeń melioracyjnych gruntu, która jest bezwzględnie wymagana dla poprawy jakości gleby.

( dowód: opinia biegłego sądowego dr inż. . A. R. sporządzona na zlecenie Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Krzyków I Wydział Cywilny, w sprawie sygn. akt IC 632/09 wraz z opinia uzupełniającą oraz przebiegiem warunków agrometeorologicznych na D. w sezonie 2007/2008, k. 553 – 576, opinia biegłego sądowego mgr inż. J. D. – akta Sądu Okręgowego we Wrocławiu o sygn. I C 1182/11 oraz kserokopia opinii – k. 524).

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo, co do zasady, należało uwzględnić.

Powód Z. P. dochodził odszkodowania w wysokości 137 161 zł za szkodę poniesioną przez niego w związku z niemożnością prowadzenia w latach 2006 – 2007 upraw na działkach, stanowiących jego własność, na skutek działania strony pozwanej. Powód zarzucał stronie pozwanej, że w wyniku prowadzonego przez nią przedsiębiorstwa, dochodzi do stałego zalewania należących do niego gruntów rolnych, wskutek czego został on pozbawiony możliwości uprawy roli na swoich działkach położonych w M. i w konsekwencji za rok 2006 utracił dochód w wysokości 65 586 zł, natomiast za rok 2007 – dochód w wysokości 68 826 zł. Utracone korzyści powód oszacował w oparciu o możliwe w jego ocenie do uzyskania dochody z uprawy: kapusty wczesnej, kalafiora gruntowego, fasoli szparagowej i ogórka gruntowego.

Strona pozwana kwestionowała roszczenie odszkodowawcze Z. P., zarówno co do zasady jak i co do wysokości. Utrzymywała, że prowadzone przez nią – w oparciu o pozwolenie wodnoprawne – przedsiębiorstwo, stosowane technologia i renowacja systemów, wykluczają negatywny wpływ działalności spółki na działki należące do powoda, natomiast ich aktualnych stan jest wynikiem zaniechania uprawy roli i całkowitego zaniedbania działek ze strony samego powoda.

Sąd Okręgowy ustalił stan faktyczny niniejszej sprawy w oparciu o treść następujących dokumentów w postaci: zestawienia poziomów piętrzenia wód na Jazienr 4, protokołu z 17 stycznia 2002 r., protokołu robót budowlanych z 10 listopada 2005 r., protokołu wykonania renowacji rowów w rejonie M.z 14 maja 2003 r., mapki terenu M., porozumień z 18 grudnia 1996 r., 16 stycznia 1997 r., protokołu spotkania z powodem z 16 grudnia 1996 r., pism powoda z 21 stycznia 1997r., 12 lipca 1997, 3 marca.1997 r. oraz pisma pozwanego z 24 lutego 1997 r., sporządzonej na zlecenie Sądu w niniejszej sprawie opinii biegłego sądowego z zakresu rolnictwa, K. M..

Nadto ustalenia faktyczne Sądu w niniejszej sprawie zostały dokonane w oparciu o dokumenty urzędowe w postaci wszystkich istniejących pomiędzy stronami orzeczeń sądowych, które stanowiły podstawę uzyskanego prze powoda – jak dotąd – odszkodowania za szkodę pozostającą w związku przyczynowym z działalnością strony pozwanej polegającą na piętrzeniu wód rzeki O. dla potrzeb zaopatrzenia w wodę pitną mieszkańców W.. Dowodami w niniejszej sprawie musiały być także istniejące opinie i ekspertyzy sporządzone przez biegłych sądowych powołanych na zlecenie Sądu w toczących się uprzednio sprawach, stanowiące podstawę przyznania dotychczasowego odszkodowania, jak także istniejące na dzień wydania wyroku w niniejszej sprawie opinie sporządzone w sprawach toczących się równolegle – zarówno przed tut. Sądem, w sprawie o sygnaturze akt I C 1182/11 jak i przed Sądem Rejonowym dla Wrocławia – Krzyków o sygnaturze akt I C 632/09, w odniesieniu do szkód powstałych po stronie powoda w latach następnych po roku 2007.

W pierwszej kolejności wskazać jednak należy, ż podstawą odpowiedzialności strony pozwanej jest przepis art. 435 §1 k.c., zgodnie z którym prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.

Powyższa odpowiedzialność odszkodowawcza jest tzw. odpowiedzialnością rozszerzoną przedsiębiorstw wprowadzanych w ruch za pomocą sił przyrody, opartą na zasadzie ryzyka. Przy czym, odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, jest surowsza od odpowiedzialności na zasadzie winy (art. 436 § 2 k.c. w zw. z art. 415 k.c.) w tym sensie, że surowsze są przesłanki tej odpowiedzialności. Warunkiem przyjęcia odpowiedzialności przedsiębiorstwa na wskazanej podstawie jest bowiem spełnienie podstawowych przesłanek uzasadniających odpowiedzialność deliktową, mianowicie: istnienia szkody, nastąpienie zdarzenia tę szkodę wywołującego, związanego z ruchem przedsiębiorstwa wprawianego w ruch za pomocą sił przyrody oraz związek przyczynowy pomiędzy tą szkodą, a tym zdarzeniem. Nie istnieje domniemanie, że szkoda powstaje w związku z ruchem przedsiębiorstwa, i okoliczność te należy wykazać, przy czym ciężar dowodu tego faktu spoczywa zgodnie z ogólną regułą (art. 6 k.c.) na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne, tj. na powodzie. Pojęcie „ruchu przedsiębiorstwa" należy rozumieć szeroko, co oznacza, że wyrządzenie szkody przez „ruch przedsiębiorstwa lub zakładu" ma miejsce zarówno wtedy, gdy szkoda jest bezpośrednim skutkiem użycia sił przyrody i pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z niebezpieczeństwem wynikającym z zastosowania tych sił, jak i wtedy, gdy pozostaje w związku z samym tylko ruchem przedsiębiorstwa lub zakładu jako pewnej całości.

Zatem to na powodzie w rozpoznawanej sprawie spoczywał ciężar wykazania, że niemożność prowadzenia przez powoda na spornych gruntach upraw rolnych pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z ruchem pozwanego przedsiębiorstwa.

Zważyć należy, że fakt poniesienia przez powoda szkody rozumianej jako utracone korzyści, pozostającej w związku z utratą możliwością uprawy rolnej należących do niego gruntów, stanowi okoliczność obiektywną. Bezsporne bowiem pozostawało pomiędzy stronami, że powód z uprawy rolnej działek rolnych nr (...) – czerpał korzyści finansowe. W latach 80-tych powód na działkach uprawiał warzywa oraz aronię i maliny. Od początku lat 90-tych uprawy takie stały się coraz bardziej uciążliwe na skutek narastającego podmoknięcia terenu i niekorzystnej zmiany warunków wodnych. Zmiana tych warunków była – bezspornie – wynikiem działalności zakładu zaopatrującego W. w wodę pitną. Sporządzona w 1995 r. opinia prof. S. K. wskazywała m.in. na przewyższający optymalny poziom piętrzenia przez pozwaną wód w korycie rzeki O. oraz na nieprawidłową konserwację systemu melioracyjnego (rowów). Zmienny poziom wód gruntowych i duże zwilgocenie gleby sprzyjało rozwojowi roślinności hydrofilnej i ostatecznie uniemożliwiało wykorzystanie gruntów na cele rolne. Od roku 1991 powód zaprzestał upraw na spornym terenie. Od tamtej pory teren ten porasta roślinność hydrofilna, a obecnie, bez przeprowadzania stosownych czynności rekultywacyjnych działki nie nadają się do wykorzystywania ich na cele rolne.

Z powyższych – w zasadzie bezspornych – okoliczności wynika, że bezpośrednią przyczyną zaniechania prowadzenia na spornym terenie jakiejkolwiek gospodarki uprawnej, jest działalność strony pozwanej. Późniejsze zachowanie powoda nie pozostawało bez wpływu na wysokość jego szkody (o czym niżej), jednakże bez szkodliwego – w odniesieniu do gruntów sąsiadujących – działania pozwanej, stanowiącego genezę procesu dewastacji gruntu powoda, powód byłby właścicielem działek, których potencjalne wykorzystanie byłoby zgodne z ich przeznaczeniem.

Następne zdarzenia, potwierdzają okoliczności, w których powód, od początku, upatrywał źródło swojej szkody. Ekspertyza prof. S. K. opracowana w
1995 r. za wnioskiem zainteresowanych właścicieli działek nr (...) w obrębie M. gm. Ś., stanowiąca podstawę przeprowadzonego przez Wojewodę (...) postępowania wodnoprawnego, w zasadzie nie została implementowana w życie. W decyzji z dnia 14 września 1995 r. (OŚ.I. (...)) Wojewoda (...) w zasadzie uwzględnił wnioski ekspertyzy jednakże na ich podstawie nie wydał decyzji prawnej wymuszającej na stronie pozwanej obowiązek dostosowania swojej działalności do zalecanych zmian, pozostawiając stronom swobodę co do sposobu, terminu jak i formy zaspokojenia roszczeń stron skarżących się, np.: wykup gruntów, wypłacanie stałych odszkodowań lub wykonanie urządzeń zabezpieczających. Z opinii uzupełniającej sporządzonej na zlecenie Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Krzyków w sprawie I C 632/09 – biegłego z zakresu melioracji wodnych – mgr inż. T. S. wynika, że brak przymusowej realizacji wniosków i zaleceń wynikających z ekspertyzy prof. K. był błędem. Błąd ten w dalszej sekwencji zdarzeń, skutkował brakiem porozumienia się stron co do wysokości odszkodowania za szkody wyrządzone przenikaniem wód na grunty powoda, jak także co do ceny sprzedaży spornych nieruchomości.

Przede wszystkim zauważyć jednak należy, że we wszystkich wcześniejszych prawomocnych wyrokach przyznających powodowi od strony pozwanej odszkodowanie aż do roku 2005 r. przesłanką rozstrzygnięcia było ustalenie, że strona pozwana ponosi odpowiedzialność za szkodę powoda na podstawie art. 435§1 k.c., a grunty powoda nie nadają się do prowadzenia na nich gospodarki wodnej w związku z ruchem przedsiębiorstwa strony pozwanej. Zostało więc w zasadzie przesądzone, że istnieje normatywny związek przyczynowy między działaniem pozwanego przedsiębiorstwa, a szkodą powoda.

Powyższe ustalenia będące podstawą rozstrzygnięcia we wcześniejszych sprawach mają również znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Jednak odpowiedzialność na podstawie art. 435 k.c. nie ma jednak charakteru absolutnego. W razie zaistnienia pewnych okoliczności, tzw. okoliczności egzoneracyjnych może być bowiem wyłączona. Okoliczności te są wyczerpująco wymienione w powołanym przepisie i należą do nich: siła wyższa, okoliczność, że szkoda nastąpiła wyłącznie z winy poszkodowanego, okoliczność, że szkoda nastąpiła wyłącznie z winy osoby trzeciej, za której czyny prowadzący przedsiębiorstwo lub zakład nie ponosi odpowiedzialności. Dowód istnienia okoliczności uwalniającej od odpowiedzialności na ww. podstawie obciąża osobę, która dąży do wyłączenia swej odpowiedzialności (art. 6 k.c.).

Zdaniem Sądu Okręgowego, pozwana spółka, a na niej w świetle w/w regulacji spoczywał ciężar dowodu, nie wykazała, choć w tym kierunku, od początku zmierzały jej zarzuty, że wyłączną odpowiedzialność za utracone przez powoda dochody z uprawy spornych działek, w okresie 2006 – 2007, ponosi sam powód Z. P.. Przesądzona bowiem już wielokrotnie kwestia podtapiania gruntów powoda w latach poprzednich, temu przeczy. Przeczą temu także wnioski płynące z opinii sporządzanych w sprawach o odszkodowanie za lata następne po objętych niniejszym powództwem. Przeczy temu wreszcie normalny związek przyczynowy, pomiędzy szkodą powoda, a działalnością pozwanej. To bowiem działalność pozwanej spółki spowodowała zaprzestanie prowadzenia upraw na działkach powoda. Wysokie uwilgocenie gleby, które według biegłych sądowych powołanych w sprawach toczących się równolegle (IC 1182/11), występuje nieprzerwanie od lat 90 tych ubiegłego stulecia, spowodowało zakłócenie podstawowych stosunków wodno – powietrznych i w wyniku nadmiaru wody roślinność uprawowa nie będzie plonować a grunt pozostawiony nieuprawianym szybko zarósł roślinnością hydrofilną i stał się jałowy. Wprawdzie brak podjętych prze powoda działań rekultywacyjnych pogorszył stan tych nieużytków, jednak pośrednią i pierwotną przyczyną takiego stanu rzeczy, jest działalność pozwanej Spółki (...).

Strona pozwana podjęła próby wykazania, że jej działalność począwszy od wydania pozwolenia wodnoprawnego w lipcu 2001 r. nie szkodziła uprawie sąsiadujących z nią gruntów rolnych. Podniosła, że w latach 2002 – 2003 przeprowadziła nakazaną pozwoleniem wodnoprawnym z 5 lipca 2001 r. i zaleceniami prof. dr hab. S. K.jednorazową renowację sieci rowów rejonu M., tj. rowów (...), (...), (...), (...)i (...)oraz przepust u wylotu rowu (...)do pompowni melioracyjnej w M.. Jednakże, jak wskazują wnioski płynące z opinii biegłego z zakresu melioracji wodnych – T. S.zalecone w ekspertyzie prof. dr inż. K.wykonanie dwóch nowych rowów (...)i (...) wraz z przepustem – do dnia 22 maja 2011 r. – nie zostało zrealizowane.

W 2005 r. strona pozwana przeprowadziła prace obejmujące bieżące konserwacje istniejącego systemu melioracyjnego oraz przebudowę układu odwadniania (rowów melioracyjnych) rejonu M.. Celem przeprowadzonych prac było utrzymanie systemu melioracji w stanie umożliwiającym prawidłową pracę układu odwadniającego rejon M.. Prace zostały wykonane fragmentarycznie i nie doprowadziły do kompleksowego rozwiązania istniejących o wielu lat problemów. Wynika to z protokołów końcowego odbioru robót budowlanych polegających na przebudowie układu odwadniania rejonu M., z dnia 14.05.2003 r. (k. 106 – 110) oraz z opinii biegłego sporządzonej w sprawie prowadzonej przez Sąd Rejonowy o sygn. akt IC 632/09.

Strona pozwana wskazała także, przedkładając na potwierdzenie zestawienie poziomów piętrzenia wód na jazie 4, że w latach 2006 – 2007 utrzymywała poziom piętrzenia wód na poziomie znacznie niższym niż wynikający z pozwolenia wodnoprawnego z 5 lipca 2001 r. (118 m n.p.m.). Jednocześnie strona pozwana podkreśliła, że ewentualne podniesienia poziomów piętrzenia wód w spornym okresie, występowały jedynie sporadycznie, miały charakter krótkotrwały i znikomy, a przy tym występowały poza okresem wegetacyjnym roślin. Były one spowodowane przyczynami naturalnymi (pogodowymi), których ryzyko wystąpienia towarzyszy wszelkim uprawom i pozostaje bez związku z działalnością pozwanej spółki. Strona pozwana przedłożyła także protokół z dnia 17 stycznia 2002 r. dotyczący zakończenia modernizacji przepompowni melioracyjnej na M., której celem było m. in. unowocześnienie urządzeń przepompowni, w tym mechanizmów kontrolujących poziomy piętrzenia wód i zabezpieczających przed ewentualnym podniesieniem takiego poziomu.

Z powyższego wynika, że działalność strony pozwanej zmniejsza negatywne skutki i prawdopodobieństwo zalania gruntów sąsiadujących, jednakże takiego ryzyka nie eliminuje. Dowodem na to są właśnie występujące na jazie 4 poziomy wód piętrzonych, sporadycznie przekraczające poziomy dopuszczalne, przy czym wbrew twierdzeniom pozwanej wykresy wskazują na częstsze tego typu przypadki (k. 77 – 78). Dowodem na zalewanie działek powoda w spornym okresie 2006 – 2007 jest także opinia biegłego T. S. potwierdzająca występowanie na tych terenach roślinności hydrofilnej, ruderalnej, jak także stan taki potwierdziła sporządzona w niniejszej spawie opinia biegłego sadowego K. M., który odstępując od teoretycznej kalkulacji dochodowości z upraw gruntów powoda, opisał stan tych działek pod kątem przeprowadzonej przez niego w dniu 10 kwietnia 2008 r. wizji lokalnej. Przy czym biegły na działkach Z. P., obok roślinności wskazującej na zaniedbania ze strony powoda (chwasty, krzewy aronii) zaobserwował liczne stanowiska roślinności wodolubnej, a w tym: mozgi trzcinowatej, trzciny pospolitej, trzciniaka piaskowego, żywokostu lekarskiego, goryszu błotnego, kłosówki wełnistej, krwawnicy pospolitej (k. 150).

Według kodeks cywilnego istnieje zasada pełnego odszkodowania, przejawiająca się tym, że należne poszkodowanemu odszkodowania powinno odpowiadać wysokości doznanej przez niego szkody, rekompensować mu uszczerbek, jaki dotknął jego prawnie chronione dobra i interesy. Szkoda, w rozumieniu art. 361 k.c. może występować w dwojakiej postaci, po pierwsze może ona obejmować straty, które poszkodowany poniósł (damnum emergens) albo też utratę korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono - (lucrum cessans). Pod pojęciem "damnum emergens" przyjęto ujmować każde pogorszenie się sytuacji majątkowej poszkodowanego, wskutek zmniejszania się posiadanych aktywów lub też zwiększania jego pasywów. Zmniejszanie aktywów następuje poprzez utratę, ubytek lub zniszczenie poszczególnych elementów majątkowych, które dotąd przysługiwały poszkodowanemu, zatem omawiana postać szkody polega, na tym, że pomniejszeniu ulega strona czynna majątku. Podkreślenia wymaga, że omawiana postać szkody zawiera w sobie także zwiększenie się tych zobowiązań poszkodowanego, których powstanie lub powiększenie się ich rozmiaru stanowi skutek zdarzenia przypisanego osobie zobowiązanej do naprawienia szkody. Natomiast szkoda w postaci "lucrum cessans" ma charakter czysto hipotetyczny, gdyż w ramach tego pojęcia poszukujemy odpowiedzi na pytanie, jak kształtowałoby się stan praw i interesów poszkodowanego, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Nie ulega przy tym wątpliwości, iż należy tu uwzględnić tylko takie następstwa w majątku poszkodowanego, gdzie oceniając rzecz rozsądnie, według doświadczenia życiowego, w okolicznościach danej sprawy dałoby się przewidzieć, że wzbogaciłby majątek poszkodowanego (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 września 2012 r. I A Ca 449/12 LEX 1223455). Cały przebieg zdarzeń przy ustalaniu lucrum cessans przyjmuje się zatem jako hipotezę, nie ma bowiem pewności, że tak właśnie toczyłyby się one w rzeczywistości. Niemniej jednak szkoda taka musi być przez poszkodowanego wykazana z tak dużym prawdopodobieństwem, aby uzasadniała ona w świetle doświadczenia życiowego przyjęcie, że utrata korzyści rzeczywiście nastąpiła (vide: orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 3 października 1979r., II CR 304/79, OSNCP 1980, nr 9, poz. 164).

W ocenie Sądu Okręgowego, wszystkie wyżej opisane okoliczności wskazują, że powód poniósł szkodę w rozumieniu utraconych korzyści(art. 361 k.c.), jakie w latach 2006 – 2007 przynosiłaby mu uprawa spornych działek, a genezę tej szkody stanowią zdarzenia, za które strona pozwana ponosi odpowiedzialność na podstawie art. 435 §1 k.c. Grunty powoda zarówno w okresie objętym niniejszym powództwem (lata 2006 – 2007) jak i nadal nie mają charakteru gruntów rolnych, mimo iż takie jest ich przeznaczenie. W latach objętych niniejszym sporem działki powoda nr (...) nie nadawały się do prowadzenia upraw, a ruch przedsiębiorstwa pozwanej, również w okresie objętym niniejszym sporem, oddziaływał na te grunty, położone w obrębie terenów ochrony pośredniej, a przeznaczone w aktualnym planie miejscowego zagospodarowania przestrzennego – pod uprawę rolną i pod taką uprawę – rzeczywiście wykorzystywane, w latach 80 – tych ubiegłego stulecia.

Można zatem, stwierdzić, że szkoda wynikająca z utraconych przez powoda korzyści pozostaje w adekwatnym (normalnym) związku przyczynowo – skutkowym z działalnością pozwanej spółki w ramach prowadzonego przez nią przedsiębiorstwa (art. 361 § 1 k.c.), przy czym, zdaniem Sądu, związek ten ma charakter pośredni.

Przyjmowana w orzecznictwie sądów powszechnych koncepcja adekwatnego związku przyczynowego zakłada, że określona szkoda może być skutkiem wielu zdarzeń oraz, że normalne następstwa badanej przyczyny mogą być zarówno bezpośrednie jak i pośrednie i pozostawać w relacjach wieloczłonowych, a w takiej sytuacji ocenie z punktu widzenia kryterium normalności podlega zależność wielu czynników kauzalnych w ich wzajemnych powiązaniach, zaś ustalenie, że zachodzi normalny związek przyczynowy wymaga zbadania, czy gdyby dane zdarzenie nie wystąpiło, powstałby określony skutek ( conditio sine qua non) oraz, czy pojawienie się przyczyny badanego rodzaju zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia rozpatrywanego skutku, poprzez jej współistnienie i współdziałanie z innymi czynnikami. Jeżeli odpowiedź na te pytania okaże się twierdząca, będzie to równoznaczne z wystąpieniem normalnego związku przyczynowego. Dla oceny istnienia związku przyczynowego, jako kategorii obiektywnej, nie ma przy tym znaczenia, z jakich powodów osoba poszkodowana wskazała jako przyczynę szkody określone zdarzenie, a nie zdarzenie inne, które pozostawało w ciągu przyczyn lub stanowiło współprzyczynę szkody. Okoliczności te mogą być ewentualnie rozważane przy ocenie roszczenia odszkodowawczego na podstawie zasad ogólnych, natomiast przy ustalaniu związku przyczynowego jako jednej z przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej decydujące znaczenie ma to, czy i jaką szkodę spowodowało bezprawne zdarzenie wskazane przez powoda jako podstawa faktyczna tego roszczenia (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2012 r. I CSK 665/11, LEX 1228533).

W świetle art. 361 § 1 k.c. obojętne jest zatem, czy ma miejsce związek przyczynowy bezpośredni, czy pośredni oraz, czy jest to związek przyczynowy złożony, wieloczłonowy, z tym, że odpowiedzialność cywilną uzasadnia jedynie taki związek przyczynowy wieloczłonowy, w którym między poszczególnymi ogniwami zachodzi normalna zależność przyczynowa, a więc każde ogniwo tego związku podlega ocenie z punktu widzenia przyczynowości adekwatnej. Związek przyczynowy może więc występować jako normalny również wtedy, gdy pewne zdarzenie stworzyło warunki powstania innych zdarzeń, z których dopiero ostatnie stało się bezpośrednią przyczyną szkody.

W przypadku powoda Z. P., właściciela działek, położonych w obrębie terenów wodonośnych, terenów oddziaływania pozwanej spółki, podtapianie tych gruntów w latach 90 – tych, jak i wysokie ich uwilgocenie w latach następnych stało się przyczyną zaprzestania prowadzonej przez niego działalności rolnej, a to z kolei jako jeden z elementów stanowi współprzyczynę odniesionej przez powoda szkody w postaci utraconych korzyści we wszystkich następujących po sobie latach, w których grunty powoda stawały się nieużytkiem rolnym, w tym także w okresie objętym niniejszym powództwem (lata 2006 – 2007). Odpowiedzialność, za ten stan rzeczy ponosi m. in. strona pozwana, a podstawy tej odpowiedzialności reguluje art. 435 § 1 k.c.

Z. P., prowadząc w latach 2006-2007 uprawę warzyw na spornym gruncie, mógłby, zdaniem Sądu, uzyskiwać z tego tytułu odpowiedni dochód. Nawet, bowiem biegły sądowy J. D., który w hipotetycznie przyjętej przez Z. P. działalności rolnej na spornych terenach dopatrywał się strat finansowych, stwierdził jednocześnie, że uprawa warzyw na działkach powoda byłaby możliwa, nie tylko pod warunkiem podjęcia odpowiednich działań rekultywacyjnych i poniesienia nakładów inwestycyjnych, które biegły oszacował, ale także pod warunkiem ustabilizowania warunków wodnych, które w ocenie biegłego – w roku 2012 – nadal były zachwiane. Biegły stwierdził bowiem, że do kosztów nakładów inwestycyjnych na działki (...) niezbędne jest zaliczenie kosztów poprawy urządzeń melioracyjnych gruntu, która jest bezwzględnie wymagana dla poprawy jakości gleby (k. 523). Pozwanej spółce nie udało się zatem uwolnić od odpowiedzialności za szkodę, którą z wysokim prawdopodobieństwem, poniósł powód. Brak inicjatywy po stronie powoda (o czy niżej) nie był bowiem jedyną – a przede wszystkim nie był wyłączną – przyczyną wyjałowienia gleby uprawianej przez powoda i wyłączną przyczyną utraconych z tego tytułu korzyści.

Skoro zatem szkoda powoda pozostaje w adekwatnym związku przyczynowo – skutkowym pomiędzy zaprzestania prowadzenia upraw na działkach (...), działaniem pozwanej, do ustalenia pozostała wielkość tej szkody, której oszacowanie, a tym samym udowodnienie przez powoda, było nader utrudnione.

Przyjmuje się w orzecznictwie sądów powszechnych, że w sytuacji, gdy szkoda jest bezsporna, a tylko nie została w procesie wykazana jej wysokość, Sąd winien, mając do dyspozycji materiał dowodowy zgromadzony w sprawie, ustalić jej ostateczną wysokość na podstawie art. 322 k.p.c., który zezwala Sądowi na zasądzenie odszkodowania w wysokości ustalonej przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, oraz że Sąd nie może, mając wątpliwości, jaka ma być ostateczna wysokość odszkodowania, oddalić w całości powództwa, jeżeli poza sporem jest, że powód szkodę poniósł ( por. wyrok SN z dnia 21 listopada 2008 r., V CSK 207/08, LEX nr 484684).

Ustalając odpowiednią kwotę, przypadającą na rzecz powoda tytułem odszkodowania za jego szkodę, Sąd Okręgowy miał na uwadze, że szkoda w postaci utraconych korzyści ma zawsze charakter hipotetyczny i do końca nieweryfikowalny. Nie można bowiem mieć z reguły pewności, czy dana korzyść zostałaby osiągnięta przez poszkodowanego, gdyby nie zdarzenie szkodzące. Jednak szkoda taka musi być przez poszkodowanego wykazana z tak dużym prawdopodobieństwem, aby uzasadniała ona w świetle doświadczenia życiowego przyjęcie, że utrata korzyści rzeczywiście nastąpiła (por. wyrok SN z dnia 3 października 1979 r., II CR 304/79, OSNCP 1980, nr 9, poz. 164; wyrok SN z dnia 28 stycznia 1999 r., III CKN 133/98, niepubl.; wyrok SN z dnia 21 czerwca 2001 r., IV CKN 382/00, niepubl.; wyrok SN z dnia 28 kwietnia 2004 r., III CK 495/02, niepubl.; wyrok SN z dnia 23 czerwca 2004 r., V CK 607/03, LEX nr 194103; wyrok SN z dnia 26 stycznia 2005 r., V CK 426/04, niepubl.;). Biorąc pod uwagę powyższe Sąd Okręgowy, na podstawie art. 322 k.p.c. za uzasadnioną uznał szkodę powoda z tytułu utraconych korzyści w okresie dwóch lat, tj. 2006 i 2007, w wysokości 100 000 zł. W odniesieniu do potencjalnie utraconych przez powoda korzyści w skali jednego roku, kwota ta wynosi 50 000 zł i jest wynikiem wyważenia pomiędzy wysokością odszkodowania dochodzonego przez powoda, obejmującego utracone korzyści i poniesione wydatki – 137 161 zł, a kwotą możliwą do uzyskania z uprawy działek powoda w roku 2008, tj. kwotą 23 061 zł wykalkulowaną przez biegłego sądowego powołanego przez Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Krzyków w sprawie I C 632/09 – dr inż. A. R., (k. 572).

Sąd Okręgowy, uznał, że powód przyczynił się do powstania swojej szkody w 50%. Z niespornych okoliczności sprawy wynika bowiem, że od początku lat 90 Z. P. na spornej działkach nie prowadził i nie wykonywał żadnych czynności, zmierzających do jej utrzymania w należytym stanie, w szczególności nie usuwał nawet krzewów, które porastały sporną nieruchomość, w związku z czym część z nich przerodziła się w drzewa, które aktualnie posiadają już taki rozmiar, że do ich usunięcia wymagane byłoby uzyskanie decyzji administracyjnej. Powód zaniechał jakichkolwiek czynności w stosunku do nieruchomości, nie rekultywował, nie nawoził, nie użyźniał gleby na spornych gruntach. Słuchany na rozprawie przed tutejszym Sądem, powód nie twierdził nawet, że kiedykolwiek zamierzał ponieść nakłady na rekultywację zdewastowanych gruntów, takich nakładów także nie wykazał. Powyższe wykazuje, że powód przez wiele lat nawet nie odchwaszczał spornej nieruchomości, doprowadzając tym samym do jej dalszej degradacji i nieprzydatności z punktu widzenia możliwości uprawiania na niej warzyw.

W odniesieniu do przyczynienia się powoda do powstania szkody na podobnym stanowisku stanął Sąd Apelacyjny, rozpoznając sprawę powoda dotyczącą wcześniejszego okresu, tj. lat 1997 - 2002 i stanowisko to, w szczególności w zakresie przyczynienia znalazło aprobatę Sądu Najwyższego, który wyrokiem z dnia 1 marca 2010 r. oddalił skargę kasacyjną powoda, za niezasadny uznając zarzut naruszenia przez Sąd Apelacyjny art. 362 k.c. i wskazując, że prawidłowa była ocena tego Sądu, iż poszkodowany przyczynił się do powstania szkody. Na tym samym stanowisku stanął także Sąd Apelacyjny, rozstrzygając ostatecznie, wyrokiem z dnia 18 listopada 2010 r., sprawę powoda dotyczącą okresu, tj. lat 2003 – 2005 (I A Ca 941/10).

Ostatecznie zatem Sąd Okręgowy za zasadne uznał roszczenie powoda w zakresie kwoty 50 000 zł i powyższą kwotę Sąd Okręgowy w punkcie I sentencji wyroku zasądził na rzecz powoda od strony pozwanej z ustawowymi odsetkami od dnia 3 września 2008r., tj. od dnia następującego po dniu doręczenia pozwanej pozwu (k. 13) (art. 481 § 1 k.c.), w punkcie II sentencji wyroku oddalając dalej idące powództwo, jako zbyt wygórowane.

W punkcie II sentencji wyroku Sąd oddalił również żądanie powoda co do rozszerzonego powództwa o zapłatę łącznej kwoty 2 749 zł tytułem poniesionej przez niego szkody rzeczywistej (uiszczony podatek rolny oraz nieuzyskane unijne dopłaty bezpośrednie do powierzchni upraw). Podatek rolny jest należnością o charakterze publicznoprawnym, którego nałożenie, przez organ administracyjny w drodze decyzji administracyjnej, jest niezależne od działalności pozwanej spółki, a wynika z samego prawa własności powoda do nieruchomości, które zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego mają przeznaczenie rolne (art. 3 pkt 1 w zw. z art. 1 ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. o podatku rolnym). Bez względu zatem na sam fakt wykorzystywania gruntów rolnych na cele zgodne z przeznaczeniem, powód zobowiązany był do zapłaty w/w podatku.

Nadto, powód nie wykazał także, aby z wysokim prawdopodobieństwem, graniczącym z pewnością mógł uzyskać unijne dopłaty bezpośrednie do powierzchni upraw, z których rolnicy polscy korzystają od 2004 roku i których zwrotu domaga się od pozwanej Spółki. Uzyskanie takich, bezzwrotnych świadczeń ze strony Unii Europejskiej wymaga spełnienia szeregu warunków, w tym, przede wszystkim: warunków formalnych, takich jak złożenie przez rolnika odpowiedniego wniosku, czego powód w żaden sposób nie udowodnił. Hipoteza uzyskania dopłat nie mieści się zatem, zdaniem tut. Sądu, w zakresie hipotezy związku przyczynowo skutkowego, poniesionej przez powoda szkody.

Orzeczenie o kosztach w punkcie III sentencji wyroku wydano na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z § 6 ust. 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (…).

Zgodnie z treścią art. 100 k.p.c. w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu.

Mając na uwadze fakt, że powód wygrał niniejszy proces w 36%, Sąd zasądził na jego rzecz od strony pozwanej (...) Spółki z o.o. we W.kwotę 1 470 zł, stanowiącą odpowiadającą jego wygranej część (36%) poniesionych przez powoda kosztów procesu, tj. opłaty sądowej od pozwu, wynagrodzenia biegłego sądowego oraz kosztów zastępstwa procesowego i opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.