Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt : II AKa 119/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 kwietnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Barbara Suchowska

Sędziowie

SSA Mariusz Żak (spr.)

SSA Wiesław Kosowski

Protokolant

Agnieszka Przewoźnik

przy udziale Prokuratora Prok. Apel. Tomasza Janeczka

po rozpoznaniu w dniu 26 kwietnia 2013 r. sprawy

J. J. s. B. i M., ur. (...) w P.

oskarżonego z art. 148 § 1 kk w zw. z art. 31 § 2 kk i inne

na skutek apelacji obrońcy

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 16 stycznia 2013 r.

sygn. akt. IV K 239/11

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że stosując art. 60§1 i §6 pkt 2 kk w zw.
z art. 31§2 kk wymierzoną oskarżonemu J. J. w punkcie 1 karę za czyn z art. 148§1 kk w zw. z art. 31§2 kk łagodzi do 6 (sześciu) lat pozbawienia wolności,

2.  uchyla orzeczenie zawarte w punkcie 3 i na podstawie art. 85 kk i art. 86 §1 kk wymierza oskarżonemu karę łączną 6 (sześciu) lat pozbawienia wolności, na poczet której na podstawie art. 63§1 kk zalicza okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 22 lipca 2011 roku do dnia 26 kwietnia 2013 roku;

3.  w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

4.  zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, obciążając nimi Skarb Państwa.

Sygn. II AKa 119/13

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Gliwicach wyrokiem z 16 stycznia 2013 r. uznał oskarżonego J. J. za winnego dwóch przestępstw:

-

z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k., polegającego na tym, że 22 lipca 2011 r. w Z., działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia G. J., używając noża, spowodował u niej obrażenia ciała w postaci szeregu ran kłutych klatki piersiowej w szyi skutkujących zgonem, przy czym czynu tego dopuścił się mając w znacznym stopniu ograniczoną zdolność do pokierowania swoim postępowaniem, w takim samym stopniu zdolność do zrozumienia znaczenia czynu,

i za to na podstawie w/w przepisów skazał go na karę 9 lat pozbawienia wolności;

-

z art. 207 § 1 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k., polegającego na tym, że działając w stanie ograniczonej poczytalności opisanej wyżej, w okresie od lipca 2009 r. do 22 lipca 2011 r. w Z., znęcał się psychicznie i fizycznie nad córką M. J. i żoną G. J. poprzez ubliżanie im słowami wulgarnymi, grożeniem pozbawienia życia, wszczynaniem awantur domowych, bicie pięściami, kopanie i przyduszanie,

i za to na podstawie w/w przepisów skazał go na karę 1 roku pozbawienia wolności.

Jako karę łączną Sąd Okręgowy wymierzył oskarżonemu, w oparciu o art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. karę 9 lat pozbawienia wolności i zaliczył w jej poczet, na podstawie art. 63 § 1 k.k. okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od 22 lipca 2011 r. do 16 stycznia 2013 r.

Kosztami postępowania w sprawie Sąd Okręgowy obciążył Skarb Państwa.

Wyrok zaskarżył obrońca oskarżonego w części orzeczenia o karze.

Powołując się na podstawy prawne z art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. zarzucił on wyrokowi:

-

rażącą niewspółmierność kary, poprzez orzeczenie kary pozbawienia wolności w wymiarze 9 lat, podczas gdy stopień zawinienia, a także zachowanie skazanego i jego warunki osobiste dawały podstawy do wymierzenia kary z zastosowaniem dobrodziejstwa art. 60 § 1 k.k..;

-

obrazę prawa procesowego mającą istotny wpływ na treść orzeczenia, a to art. 4 k.p.k. i art. 7 k.p.k., która polega na dowolnej ocenie zgromadzonego materiału dowodowego, co skutkowało bezpodstawnym przyjęciem, że w niniejszej sprawie okoliczności obciążające oskarżonego przeważają nad okolicznościami łagodzącymi, co z kolei doprowadziło Sąd I instancji do błędnego przekonania, iż w niniejszej sprawie należy pominąć instytucję nadzwyczajnego złagodzenia kary.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty obrońca oskarżonego wniósł o:

-

zmianę pkt 1 i 3 wyroku poprzez złagodzenie kary pozbawienia wolności i wymierzenie jej za czyn z art. 148 k.k. przy zastosowaniu art. 31 § 2 k.k. w zw. z art. 60 § 1 k.k. w wymiarze 5 lat pozbawienia wolności oraz kary łącznej w wymiarze 5 lat pozbawienia wolności,

ewentualnie

-

uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Wywiedziona apelacja okazała się w znacznej mierze uzasadniona i w konsekwencji tego trafny okazał się pierwszy ze sformułowanych w niej wniosków, tj. o zmianę zaskarżonego wyroku i nadzwyczajne złagodzenie kary pozbawienia wolności wymierzonej oskarżonemu J. J. za przestępstwo z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k. oraz w następstwie tego rozstrzygnięcia, również złagodzenie orzeczonej wobec niego kary łącznej.

Nie zaistniały natomiast żadne przesłanki do uwzględnienia alternatywnego wniosku apelacji o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Materiał dowodowy zebrany w sprawie w sposób zgodny z przepisami Kodeksu postępowania karnego nie wymaga bowiem uzupełnienia, a poczynione na jego podstawie ustalenia faktyczne Sądu I instancji są prawidłowe. Ustalenia te nie są przy tym kwestionowane przez skarżącego wyrok i pozwalają na merytoryczne rozstrzygnięcie sprawy.

Przechodząc do oceny zarzutów podniesionych w apelacji, zgodzić się należy z obrońcą oskarżonego, że wbrew stanowisku Sądu Okręgowego, zaistniały wszelkie podstawy do tego, aby nadzwyczajnie złagodzić karę pozbawienia wolności wymierzoną oskarżonemu za przypisane mu przestępstwo z art. 148 § 1 k.k.

Przypomnieć trzeba, że oskarżony przestępstwa tego dopuścił się mając w znacznym stopniu ograniczoną poczytalność w rozumieniu art. 31 § 2 k.k.

Z wydanych w sprawie opinii: psychiatrycznej oraz psychologicznej, opracowanych przez biegłych po obserwacji psychiatrycznej J. J., wynika przy tym, że stan ten obejmował obie mające tu znaczenie funkcje, tj. zarówno zdolność do rozpoznania znaczenia czynu, jak i zdolność do pokierowania swoim postępowaniem.

Na tle różnych z tego punktu widzenia sytuacji objętych dyspozycją art. 31 § 2 k.k. oznacza to szczególne pomniejszenie stopnia jego winy, co zgodnie z zasadami wymiaru kary określonymi przez art. 53 § 1 k.k. musi w znaczący sposób rzutować na jej wysokość tak, aby dolegliwość wynikająca z wykonania kary nie przekraczała ustalonego stopnia winy. Oczywiście rację ma Sąd Okręgowy podnosząc w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, że sam fakt działania sprawcy przestępstwa w stanie ograniczonej poczytalności, nawet w skrajnych przypadkach, gdy zbliża się on do niepoczytalności, nie przesądza o zasadności zastosowania wobec niego nadzwyczajnego złagodzenia kary, albowiem rozstrzygnięcie w tym zakresie musi uwzględniać także pozostałe dyrektywy wymiaru kary zawarte w cytowanym już art. 53 k.k., w tym przede wszystkim także występujące w sprawie okoliczności obciążające.

Może być bowiem tak, że ich nagromadzenie i waga sprzeciwiają się sięgnięciu po dobrodziejstwo wynikające z zaistnienia przesłanek z art. 31 § 2 k.k., tak z uwagi na cele kary, jakie powinna odnieść w stosunku sprawcy, jak i w zakresie kształtowania świadomości prawnej innych osób, do których wyrok jest adresowany.

Rzecz jednak w tym, że Sąd Okręgowy nie wykazał w uzasadnieniu swojego rozstrzygnięcia, aby w przypadku przestępstwa popełnionego przez oskarżonego J. J. tak właśnie było. Jednocześnie rację ma obrońca oskarżonego, że niektóre tezy i stwierdzenia Sądu Okręgowego dotyczące tej kwestii są błędne.

Przede wszystkim nie można się zgodzić z Sądem Okręgowym, że okolicznością obciążającą oskarżonego, w kontekście popełnionego przez niego przestępstwa zabójstwa żony, było „działanie często pod wpływem alkoholu i tabletek psychotropowych” (str. 26 uzasadnienia).

W części dotyczącej alkoholu, jest to stwierdzenie całkowicie bezpodstawne, skoro Sąd Okręgowy nie ustalił, aby w krytycznym dniu, tj. 22 lipca 2011 r. oskarżony był pod wpływem alkoholu i nie wynika to również z żadnego przeprowadzonego dowodu.

Gdy chodzi natomiast o środki psychotropowe, to istotnie oskarżony je przyjmował, jak sam wyjaśnił, także w tym dniu. Jest jednak oczywistym, że wiązało się to z zaburzeniami psychicznymi, na który cierpi po doznanym urazie głowy, i które leczy zgodnie z tym, co przepisali mu lekarze.

Niezależnie od tego podkreślić trzeba, że z opinii biegłych psychiatrów, którą Sąd Okręgowy przyjął jako podstawę swoich ustaleń, nie wynika, aby stan w którym oskarżony znajdował się w krytycznym czasie, należało wiązać z przyjmowaniem tego rodzaju leków. Wynika z niej natomiast, czego w tym aspekcie Sąd Okręgowy zdaje się nie dostrzegać, że właściwym podłożem (pierwotną przyczyną) stanu zaburzenia funkcji psychicznych oskarżonego in tempore criminis są zmiany w OUN, do których doszło po tym, jak uległ on wypadkowi w czasie pracy i doznał urazu głowy.

Z faktów tych nie można zasadnie wyprowadzić żadnych wniosków obciążających oskarżonego, co słusznie podniesiono w wywiedzionej apelacji. Trafnie natomiast obrońca oskarżonego łączy je z sytuacją, jak powstała w rodzinie J. po wypadku oskarżonego (pobyty w szpitalu psychiatrycznym, próby samobójcze), a następnie po tym, gdy pokrzywdzona związała się z innym mężczyzną i zdecydowała się odejść od niego. Lektura innych fragmentów uzasadnienia zaskarżonego wyroku wskazuje na to, że odstępując od nadzwyczajnego złagodzenia kary orzeczonej wobec oskarżonego za zbrodnię z art. 148 § 1 k.k., Sąd Okręgowy kierował się nadto tym, że działał on z zamiarem bezpośrednim oraz stopniem społecznej szkodliwości jego czynu, „który jest wysoki z uwagi na sposób działania oskarżonego (użycie noża, kilkukrotne ciosy) oraz skutek w postaci śmierci pokrzywdzonej” (str. 25 uzasadnienia). Sąd Okręgowy podkreślił nadto, że oskarżony swoim działaniem zaatakował najcenniejsze dobro chronione prawem, jakim jest ludzkie życie, i że działanie jego charakteryzowało się bezwzględnością (jak wyżej).

Niewątpliwie rację ma obrońca oskarżonego wywodząc w apelacji, że gdy chodzi o ocenę znaczenia rodzaju zamiaru z jakim działał oskarżony, rzutującego – jak wskazał Sąd Okręgowy – na stopień jego winy, zasadnicze znaczenie ma wydana przez biegłych opinia psychiatryczna. W jej świetle nie można zasadnie twierdzić, że stopień winy oskarżonego jest znaczny, niezależnie od tego czy działał z zamiarem wynikowym, czy też bezpośrednim. Warto w tym kontekście także wskazać, że wg ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego czyn oskarżonego miał charakter nagły, nieprzemyślany.

Dopuścił się on go pod wpływem impulsu, po tym jak najpierw zaczął siebie kaleczyć nożem w związku z decyzją żony o opuszczeniu rodziny, w sytuacji gdy pokrzywdzona próbowała odebrać mu nóż (str. 1 i 2 uzasadnienia wyroku).

Są to okoliczności, które w powiązaniu z tym, co wynika z opinii biegłych psychiatrów, nie tylko nie powiększają stopnia winy (zarzucalności) analizowanego czynu oskarżonego, ale wręcz przeciwnie, stopień ten pomniejszają.

Społeczna szkodliwość czynu oskarżonego J. J., stanowiącego zbrodnię zabójstwa z art. 148 § 1 k.k. jest oczywiście wysoka, przede wszystkim z uwagi na jego nieodwracalny, tragiczny skutek.

Fakt ten nie sprzeciwia się jednak zastosowaniu wobec oskarżonego dobrodziejstwa art. 60 § 1 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k., bo z istoty rzeczy jest to cecha każdej zbrodni zabójstwa, a ustawodawca możliwości takiej, w odniesieniu również do tej kategorii czynów, świadomie nie wyłączył.

Zasadnie przy tym wskazał autor apelacji, iż nie mogą być również poczytane na niekorzyść oskarżonego, jako okoliczności szczególnie obciążające go te elementy jego zachowania, które stanowią realizację znamion zabójstwa z art. 148 § 1 k.k., a więc przede wszystkim spowodowanie skutku w postaci śmierci pokrzywdzonej, ale także – w sytuacji, gdy czynu nie planował – samo użycie noża i zadanie nim kilku ciosów, co oczywiście obiektywnie jest działaniem „bezwzględnym i brutalnym”.

Uwzględniając części wywiedzioną apelację, tj. przez nadzwyczajne złagodzenie kary wymierzonej oskarżonemu za przypisaną mu zbrodnię zabójstwa do 6 lat, Sąd Apelacyjny miał na uwadze także to, iż niezależnie od omówionej już kwestii działania J. J. w stanie ograniczonej poczytalności, w sprawie wystąpiły także inne istotne okoliczności przemawiające na jego korzyść.

Dostrzegł je również, choć nie nadał im należytego wyrazu, Sąd Okręgowy trafnie wskazując w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku na to, że oskarżony bezpośrednio po zadaniu żonie ciosów podjął próbę ratowania jej życia (pobiegł wezwać pogotowie), że przyznał się do winy i nie utrudniał postępowania, że wyraził żal i skruchę, które Sąd odebrał jako szczere oraz, że będąc człowiekiem już w średnim wieku, nie był wcześniej karany.

Nie ulega wątpliwości, że są to wszystko okoliczności bardzo istotne także z punktu widzenia społecznego odbioru kary wymierzonej oskarżonemu. W ich kontekście kara 6 lat pozbawienia wolności, ma wszelkie cechy kary współmiernej i sprawiedliwej.

W wywiedzionej apelacji nie podniesiono żadnych zarzutów dotyczących drugiego z przestępstw przypisanych oskarżonemu, tj. występku z art. 207 § 1 k.k., na której Sąd Okręgowy skazał oskarżonego na 1 rok pozbawienia wolności.

Sąd Apelacyjny stwierdza więc jedynie, że wprawdzie i w tym przypadku oskarżony działał w stanie ograniczonej poczytalności w rozumieniu art. 31 § 2 k.k., to jednak brak jest uzasadnionych powodów, aby nadzwyczajnie łagodzić również karę wymierzoną mu za to przestępstwo.

Orzekając wobec oskarżonego karę łączną pozbawienia wolności w wymiarze 6 lat, a więc przy zastosowaniu zasady pełnej absorpcji, miano na uwadze to, że również według tej reguły karę tę orzekł Sąd Okręgowy, trafnie upatrując ku temu przesłanek w ścisłym związku czasowym i przedmiotowym obu przestępstw.

O kosztach sądowych, w tym o opłacie za II instancję orzeczono mając na uwadze złą sytuację majątkową oskarżonego, który będąc pozbawiony wolności nie byłby w stanie ich ponieść.