Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 258/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 grudnia 2013 roku

Sąd Okręgowy w Elblągu Wydział I Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Dorota Zientara

Protokolant: st. sekr. sądowy Danuta Gołębiewska

po rozpoznaniu w dniu 19 grudnia 2013 r. w Elblągu

na rozprawie

sprawy z powództwa M. B. i Z. B.

przeciwko I. Ś. (1)

o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli

1.  oddala powództwo,

2.  nie obciąża powodów kosztami procesu.

Sygn. akt I C 258/13

UZASADNIENIE

Powodowie M. B. i Z. B. wystąpili z pozwem przeciwko I. Ś. (1) domagając się zobowiązania pozwanej do złożenia oświadczenia woli przenoszącego na rzecz każdego z powodów udział w wysokości ½ w prawie własności nieruchomości położonej w O. przy ulicy (...), objętej księgą wieczystą KW nr (...). Powodowie zażądali także zasądzenia na ich rzecz kosztów procesu według norm prawem przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu wskazali, iż w dniu 24 maja 2002 r. pod tytułem darmym przenieśli na pozwaną przysługujące im udziały w prawie użytkowania wieczystego nieruchomości oraz udziały w prawie własności budynku mieszalnego na niej posadowionego, za jednoczesnym ustanowieniem przez obdarowaną służebności osobistej mieszkania na rzecz powódki. Stosunki pomiędzy stronami postępowania po zawarciu umowy darowizny były poprawne, ich pogorszenie miało miejsce w roku 2010 r., kiedy z nieruchomości wyprowadziły się córki pozwanej, zaś sama pozwana zaczęła w mniejszym stopniu partycypować w utrzymaniu nieruchomości, zaniedbywać obowiązki względem matki, aż ostatecznie – w grudniu 2012 r. – przeniosła swoje centrum życiowe do lokalu mieszkalnego swojego konkubenta A. B., pozostawiając powódkę zdaną „samą na siebie”. Powódka w chwili obecnej nie jest w stanie utrzymywać samodzielnie nieruchomości, nie może wykonywać prac w gospodarstwie domowym, zwłaszcza zimą, kiedy istnieje potrzeba palenia w piecu. M. B. cierpi na wiele schorzeń, które bezpośrednio wiąże ze swym zwiększonym zaangażowaniem w samodzielne wykonywanie wszystkich obowiązków domowych, a w tych okolicznościach brak pomocy ze strony pozwanej jest postrzegany jako przejaw rażącej niewdzięczności.

Pozwana I. Ś. (1) w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powodów na jej rzecz kosztów postępowania według norm prawem przepisanych.

Uzasadniając stanowisko procesowe podała, iż jej zachowanie nie może być postrzegane jako rażąca niewdzięczność tak w stosunku do powódki, jak i powoda. Nadmieniła, iż na rzecz powoda przekazała łącznie kwotę 13.000 zł z tytułu spłaty „darowanego” udziału w nieruchomości, stanowiącej obecnie jej własność. W okresie po zawarciu umowy darowizny intensywnie pracowała zawodowo, przekazywała powódce wszystkie środki finansowe uzyskiwane tytułem wynagrodzenia, którymi matka dysponowała według własnego uznania.

Pozwana twierdziła, iż opuszczenie przez nią nieruchomości w grudniu 2012 r. nie miało charakteru nagłego, powódka była o tym zamiarze córki informowana wcześniej; pozwana składała jej propozycję wspólnego zamieszkania u konkubenta, na co powódka nie wyraziła zgody. I. Ś. (1) twierdziła stanowczo, że po opuszczeniu nieruchomości interesuje się losem matki, odwiedza ją, pyta czy niczego jej nie brakuje – jednak powódka zawsze twierdzi, iż jest samowystarczalna i żadnej pomocy nie przyjmuje.

Sąd ustalił , co następuje:

Pozwana I. Ś. (1) jest jednym z czworga dzieci powódki M. B.. Posiada trzech braci: Z. B., R. B. i E. B. (1).

(bezsporne)

W dniu 24 maja 2002 r. M. B.oraz Z. B.zawarli z pozwaną I. Ś. (1)umowę darowizny, na mocy której powodowie przenieśli na pozwaną przysługujące im udziały wynoszące po 1/2 w prawie użytkowania wieczystego nieruchomości gruntowej o obszarze (...)m 2 oraz po 1/2 w prawie własności budynku mieszkalnego jednorodzinnego o powierzchni (...) m 2 posadowionego na tej nieruchomości, położonej w O.przy ulicy (...), dla której w Sądzie Rejonowym w Ostródzie prowadzona jest księga wieczysta KW nr (...). Jednocześnie pozwana ustanowiła na rzecz powódki służebność osobistą mieszkania, obejmującą prawo dożywotniego i bezpłatnego zamieszkiwania w jednym pokoju o powierzchni 20 m 2 oraz korzystania z kuchni i łazienki usytuowanych na piętrze oraz korzystania z korytarza w budynku mieszkalnym. Pozwana zobowiązała się również do sprawowania opieki nad powódką w razie choroby i zniedołężnia.

Po zawarciu umowy darowizny relacje stron postępowania były poprawne, nie dochodziło między nimi do konfliktów. Powódka świadczyła pomoc pozwanej przy wychowywaniu dzieci, gdyż pozwana po rozpadzie jej małżeństwa zmuszona była do samodzielnego utrzymywania córek, co wymuszało zwiększone zaangażowanie w wykonywanie obowiązków pracowniczych. Początkowo pozwana uzyskiwane wynagrodzenie za pracę przekazywała matce w całości, a ta nim dowolnie dysponowała na wydatki związane z utrzymaniem gospodarstwa domowego, reglamentując córce według własnego uznania środki z przekazanej puli.

Żaden z synów powódki nie mieszka w nieruchomości przy ulicy (...) w O..

Od 1995 r. pozwana pozostaje w związku konkubenckim z A. B., który systematycznie pomagał jej w pracach na nieruchomości przy ul. (...) w O.. We własnym zakresie pozwana wraz z konkubentem przeprowadzali prace modernizacyjne i remontowe.

Bezpośrednią przyczyną konfliktu rodzinnego powódki i pozwanej były kwestie finansowe, związane z ponoszeniem kosztów utrzymania wspólnie zajmowanej nieruchomości. Powódka twierdziła, że córka wymaga od niej partycypowania w tych kosztach w sposób nadmierny. Źródłem konfliktu był także zamiar pozwanej zbycia darowanej nieruchomości, czego powódka nie mogła zaakceptować, gdyż była z nieruchomością związana emocjonalnie.

W okresie przed grudniem 2012 r. pozwana prowadziła z powódką rozmowy na temat ewentualnej sprzedaży nieruchomości, a następnie zakupu mniejszego lokalu mieszkalnego, w którym powódka miałaby zorganizowane centrum życiowe, nie musiałaby wykonywać czynności związanych z paleniem w piecu, pracami w obejściu, itp. Proponowano powódce również zajęcie jednego z pokoi w lokalu mieszkalnym stanowiącym własność A. B.. Powódka nie wyraziła zgody na żadną z propozycji pozwanej.

W grudniu 2012 r. pozwana wyprowadziła się z domu przy ulicy (...) w O. do mieszkania konkubenta A. B..

Powódka została w nieruchomości sama. Synowie powódki świadczą matce okazjonalną pomoc w gospodarstwie domowym (rąbanie drewna, zrzucanie opału do piwnicy, palenie w piecu), robią również matce większe zakupy, w razie konieczności zabierają ją do lekarzy.

Powódka zajmuje pomieszczenia zlokalizowane na pierwszej kondygnacji. Pozwana po wyprowadzce nie zabraniała matce korzystania z pomieszczeń na parterze budynku, w tym z łazienki wyposażonej w wannę.

Powódka w chwili obecnej ma 78 lat, cierpi na schorzenia związane z żylakami kończyn dolnych. Choruje na nadciśnienie tętnicze, chorobę wieńcową, występują u niej symptomy depresji, periodycznie cierpi na infekcje górnych dróg oddechowych (zapalenie oskrzeli, przeziębienia).

W okresie wspólnego zajmowania nieruchomości razem z pozwaną, powódka paliła w piecu, robiła zakupy, przygotowywała posiłki. W chwili obecnej powódka te czynności również samodzielnie wykonuje, jednak stały się one dla niej bardziej uciążliwe, odczuwa ona brak wsparcia ze strony córki, korzysta z pomocy innych osób.

I. Ś. (1) bywa na terenie nieruchomości objętej darowizną co najmniej raz w tygodniu, interesuje się losem powódki, pyta czy niczego jej nie potrzeba.

Powódka, po wyprowadzce pozwanej z domu, nie informowała jej o swoich problemach ze zdrowiem, nie przekazywała jej informacji o ewentualnych własnych potrzebach, stała na stanowisku, że niczego nie potrzebuje od córki i jest samowystarczalna.

M. B. pismem z dnia 12 marca 2013 r. wezwała pozwaną „do powrotu do domu” podkreślając, iż jej wyprowadzka spowodowała u niej nasilenie objawów chorobowych. Poinformowała pozwaną, że cierpiała na zapalenie oskrzeli, wielokrotne schodzenie w ciągu doby do piwnicy celem dokładania opału wzmogło schorzenia związane z żylakami kończyn dolnych.

W dniu 13 maja 2013 r. powódka złożyła wobec pozwanej pisemne oświadczenie o odwołaniu darowizny udziału wynoszącego ½ w prawie własności nieruchomości położonej w O. przy ulicy (...), KW nr (...) z uwagi na zaniechanie sprawowania przez pozwaną opieki nad matką w okresie choroby i zniedołężnia wynikającego z wieku. W tej samej dacie analogiczne oświadczenie wobec pozwanej złożył również powód, podając tę samą argumentację.

Pozwana wezwana została do stawiennictwa w dniu 24 maja 2013 r. w kancelarii notarialnej celem złożenia oświadczenia woli o zwrotnym przeniesieniu na powodów darowanych przez nich udziałów. W dniu 27 maja 2013 r. pozwana poinformowała powodów, iż traktuje ich oświadczenie o odwołaniu darowizny jako nieskuteczne i nie wyraża zgody na zwrotne przeniesienie udziałów w nieruchomości stanowiącej jej własność.

(dowód: umowa darowizny oraz ustanowienia służebności z dnia 24 maja 2002 r. zawarta w formie aktu notarialnego przez Notariuszem A. S.prowadzącą kancelarię Notarialną w O., Rep. (...), k. 12-15; pismo powódki z dnia 12 marca 2013 r., k. 17; oświadczenia powodów o odwołaniu darowizny z dnia 13 maja 2013 r., k. 19, 20; wezwanie do złożenia oświadczenia woli z dnia 13 maja 2013 r., k. 23; protokół stawiennictwa powodów i niestawiennictwa pozwanej, akt notarialny Rep. (...), k. 24-25; oświadczenie pozwanej z dnia 27 maja 2013 r., k. 26; wynik badania usg powódki z dnia 15 lipca 2013 r., k. 106; historia choroby, k. 141-146; zeznania świadków: E. B. (1), L. B. (1), R. B., D. H., H. A. Z., B. Ś., A. B., E. B. (2), T. S., J. S., M. Ś., M. T., J. W., k. 100, 126 verte-131, 159-162 verte)

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo jako bezzasadne nie zasługiwało na uwzględnienie.

Przytaczane przez powodów okoliczności faktyczne obligowały sąd do dokonania oceny prawnej zgłaszanego roszczenia w oparciu o normę art. 898 § 1 k.c.

Unormowanie zawarte w art. 898 § 1 k.c. przewiduje możliwość odwołania darowizny już wykonanej na skutek dopuszczenia się przez obdarowanego rażącej niewdzięczności. Zauważyć należy, iż darowizna wytwarza stosunek etyczny między darczyńcą a obdarowanym, wyróżniający się etycznym obowiązkiem wdzięczności. Pogwałcenie tego obowiązku przez dopuszczenie się ciężkich uchybień opatrzone jest sankcją prawną, przewidzianą w art. 898 § 1 k.c., w postaci prawa odwołania darowizny. Warunkiem tego prawa jest, aby obdarowany dopuścił się względem darczyńcy rażącej niewdzięczności. Taką kwalifikowaną postać ma dopiero takie zachowanie się obdarowanego, które w świetle istniejących reguł moralnych i prawnych świadczy o tym, że darczyńca odczuwa je wysoce ujemnie ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 września 2000 r. III CKN 810/00, LEX nr 51880). Równocześnie podkreślić należy, że tylko rażąca niewdzięczność, nie zaś każda niewdzięczność, może być w świetle art. 898 § 1 k.c. podstawą odwołania darowizny.

Ustawodawca nie sprecyzował pojęcia „rażącej niewdzięczności”; nie jest to możliwe z uwagi na zróżnicowane sytuacje życiowe, stąd posłużył się formułą ogólną, pozostawiając sądowi ocenę na podstawie konkretnych okoliczności sprawy. Dlatego też zasadnym jest odniesienie się w tym miejscu do poglądów ukształtowanych w judykaturze, wskazujących wytyczne, które ze względu na swoją doniosłość mają istotne znaczenie przy identyfikowaniu zachowań jako „rażąco niewdzięcznych”.

Podzielić należy pogląd Sądu Najwyższego, wskazujący jednoznacznie, iż pod pojęcie rażącej niewdzięczności podpada tylko takie zachowanie się obdarowanego, polegające na działaniu lub zaniechaniu skierowanym bezpośrednio lub nawet pośrednio przeciwko darczyńcy, które oceniając rzecz rozsądnie, musi być uznane za wysoce niewłaściwe i krzywdzące darczyńcę. Chodzi tu przede wszystkim o popełnienie przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub czci albo mieniu darczyńcy oraz o naruszenie przez obdarowanego spoczywających na nim obowiązków wynikających ze stosunków osobistych (rodzinnych) łączących go z darczyńcą oraz obowiązku wdzięczności (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2003 roku, IV CKN 115/01, LEX nr 137593). Za niewdzięczne będzie można uznać każde zachowanie obdarowanego, niewłaściwe i krzywdzące darczyńcę, przy czym, aby zostało uznane za „rażąco niewdzięczne”, musi cechować je znaczne nasilenie złej woli skierowanej na wyrządzenie darczyńcy krzywdy lub szkody majątkowej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 lipca 2000 r., I CKN 919/98, LEX nr 50820). Jednocześnie wskazać należy, że nie mogą zostać uznane za przejaw rażącej niewdzięczności przykrości i krzywdy czynione impulsywnie, lecz mieszczące się w granicach zwykłych konfliktów życia codziennego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 lipca 2001 r., II CKN 818/00, LEX nr 52608).

Sąd Najwyższy przyjął, że znamion rażącej niewdzięczności nie wyczerpują z reguły czyny nieumyślne obdarowanego, a nawet drobne czyny umyślne niewykraczające poza zwykłe konflikty życiowe, rodzinne, jak też wywołane zachowaniem się darczyńcy. Noszą je natomiast zachowania, które - oceniając rozsądnie, przy uwzględnieniu miernika obiektywnego i subiektywnego - muszą być uznane za wysoce niewłaściwe i krzywdzące darczyńcę.

Rażąca niewdzięczność występuje niewątpliwie w przypadku, gdy obdarowany dopuszcza się względem darczyńcy rozmyślnie nieprzyjaznych aktów, przestępstw przeciwko życiu, zdrowiu, czci oraz mieniu, a także gdy obdarowany narusza obowiązki wynikające ze stosunków osobistych łączących go z darczyńcą, np. odmawia pomocy w czasie choroby mimo oczywistej możliwości jej udzielenia (wyrok z dnia 15 lutego 2012 r., I CSK 278/11, Lex nr 1170209).

Kierując się przytoczonymi wskazówkami należało ustalić, czy zachowanie pozwanej w stosunku do powodów cechuje się rażącą niewdzięcznością. W celu skonfrontowania stanowisk stron oraz poczynienia ustaleń faktycznych, koniecznych dla oceny roszczenia, Sąd przeprowadził dowód z zeznań świadków i przesłuchania stron.

Zasadnicze znaczenie przypisać należało zeznaniom świadków E. B. (1), L. B. (1), R. B., E. B. (2), B. Ś., M. Ś. oraz A. B.. Osoby te jako członkowie rodziny stron postępowania (A. B. jako wieloletni konkubent pozwanej) posiadały największy zakres wiedzy odnośnie relacji pomiędzy pozwaną, a powodami, ich wiedza w tej kwestii wynikała z własnych obserwacji, a nie tylko informacji podawanych przez strony. Czyniąc ustalenia faktyczne Sąd uznał za wiarygodne również zeznania świadków w osobach D. H., H. W., A. Z., T. S., J. S., M. T. oraz J. W., w zakresie w jakim podawali oni, iż pozwana po opuszczaniu nieruchomości w grudniu 2012 r. przyjeżdża do nieruchomości zajmowanej przez powódkę, jak również co do okoliczności, iż powódka w chwili obecnej jest w stanie samodzielnie wykonywać obowiązki w gospodarstwie domowym w podobnym zakresie, jaki miał miejsce przed wyprowadzką powódki w grudniu 2012 r. Kluczowe dla rozstrzygnięcia sprawy były także zeznania M. B., Z. B. oraz I. Ś. (2), przesłuchanych w charakterze stron, gdyż na ich podstawie możliwym było ustalenie bezpośredniego źródła konfliktu między stronami postępowania oraz wpływu tej okoliczności na obecny charakter relacji rodzinnych.

Uzasadniając powództwo powódka początków konfliktu rodzinnego z pozwaną upatrywała w okoliczności wyprowadzenia się z nieruchomości córek pozwanej, od tego momentu pozwana miała zażądać od matki zwiększonego zaangażowania w sprawy związane z utrzymywaniem nieruchomości, do czego pozwana w myśl treści ustanowionej służebności mieszkalnia w ogóle nie była zobligowana. Wyprowadzka pozwanej z nieruchomości na początku grudnia 2012 r., a także późniejszy brak zainteresowania losem matki, były postrzegane przez powódkę jako rażąca niewdzięczność córki, uzasadniająca odwołanie darowizny.

Powódka w swych zeznaniach złożonych w charakterze strony wskazywała jako przyczyny konfliktu „pieniądze”, tj. koszty utrzymania domu oraz brak akceptacji ze strony pozwanej zamiaru zbycia nieruchomości.

W ocenie Sądu, na podstawie zeznań najbliższych członków rodziny stron, przyjąć należało, iż początkiem konfliktu była w istocie wyprowadzka pozwanej w grudniu 2012 r. Na tę okoliczność wskazywał świadek E. B. (1), syn powódki oraz brat pozwanej, podnosząc, iż w okresie wcześniejszym strony funkcjonowały poprawnie. Do grudnia 2012 r. świadek w zachowaniu pozwanej wobec matki nie dostrzegał przejawów rażącej niewdzięczności, zaś występujące przed tą datą niesnaski nie wykraczały poza ramy normalnych, codziennych nieporozumień, zdarzających się w każdej rodzinie. W okresie wcześniejszym matka również nie skarżyła się synowi na zachowanie pozwanej.

Z treści zeznań świadka L. B. (2), synowej powódki, wynikało, iż początek konfliktu powódki z pozwaną jest datowany na 2011 r., niemniej jednak powódka w tym okresie nie skarżyła się na pozwaną. Dopiero konieczność wzmożonego zaangażowania powódki w czynności związane z paleniem w piecu nasuwały świadkowi wnioski, iż pozwana nie wywiązuje się z przyjętych na siebie obowiązków wobec matki, naraża ją na przebywanie w nieogrzanym pomieszczeniu. Tym samym w ocenie Sądu uznać należało, iż okoliczności wskazane w zdaniu poprzedzającym miały miejsce po grudniu 2012 r. kiedy to pozwana na skutek wyprowadzki, siłą rzeczy nie wykonywała czynności zapewniających ogrzewanie nieruchomości. Jednak również z zeznań tego świadka wynikało, iż powódka wcześniej nie wskazywała na uchybienia córki w wykonywaniu obowiązków wobec matki.

Świadek R. B., syn powódki i brat pozwanej, zeznał, iż nie było pomiędzy powódką i pozwaną kłótni, zdarzały się jedynie wymiany zdań. Pozwana nie używała wobec matki słów wulgarnych, potrafiła jedynie stanowczo wyrazić swoje poglądy. „Zmianę relacji” matki z córką można było zaobserwować od momentu, kiedy powódka zaczęła się uskarżać na brak pomocy córki w robieniu zakupów, brak poświęcania wystarczającej ilości czasu matce, odczuwanie „odrzucenia emocjonalnego”, brak zapewnienia opieki. W ocenie Sądu te okoliczności również przemawiają za przyjęciem, iż takie odczucia powódki były bezpośrednią konsekwencją wyprowadzenia się pozwanej z nieruchomości przy ul. (...) w O. w grudniu 2012 r.

Analogiczny wydźwięk miały zeznania świadka E. B. (2), z których wynikało, że przed wyprowadzką, relacje między matką a córką były dobre, a pogorszyły się dopiero „od ubiegłej zimy”. E. B. (2) nie była świadkiem żadnych kłótni pomiędzy matką i córką, pozwana nie obrażała matki, nie poniżała jej.

Świadkowie B. Ś. oraz M. Ś. – wnuczki powódki oraz córki pozwanej – w zeznaniach wskazywały, iż relacje matki z babką przed wyprowadzką były poprawne, wspólnie prowadziły gospodarstwo domowe, gotowały posiłki. Powódka nigdy nie uskarżała się wnuczkom, iż ma problemy z I. Ś. (1).

Wskazać trzeba jednocześnie, iż powód Z. B. niewdzięczność pozwanej utożsamiał nie z zachowaniami przedsiębranymi przez siostrę wobec niego, a jedynie wobec matki – powódki M. B.. W tym stanie rzeczy kluczowe jest zatem ustalenie relacji panujących pomiędzy powódką, a pozwaną w okresie następującym po wyprowadzce I. Ś. (1) z nieruchomości położonej w O. przy ul. (...).

W ocenie Sądu za nieusprawiedliwiony uznać należy zarzut, że pozwana po opuszczeniu nieruchomości nie interesuje się losem matki oraz nie podejmuje prób niesienia jej pomocy.

Z zeznań świadków E. B. (1) i L. B. (1) wynika, iż po wyprowadzce I. Ś. (1) odwiedza matkę w domu rodzinnym, choć wizyty te są krótkie i w zasadzie ograniczają się jedynie do przywitania. Również R. B. zeznał, iż pozwana bywa w nieruchomości zajmowanej przez powódkę, odwiedza obecnie matkę. Świadek D. H. potwierdziła, iż pozwana „czasem do matki przyjeżdża… raz w tygodniu jest u matki, może częściej.. samochód pozwanej stoi pod domem czasami dłużej”. Świadek H. W., mieszkająca po sąsiedzku zeznała, że u powódki bywają synowie, ale „przyjeżdża też pozwana na dłużej, nie tylko na chwilę”. Świadek A. Z. zeznała, iż „pozwana w domu rodzinnym bywa”, niemniej miało to wiązać się jedynie z koniecznością załatwiania własnych spraw, bez „robienia czegokolwiek na rzecz matki”. Z zeznań świadka J. W. wynikało, iż pozwana „przyjeżdża do matki dwa razy w tygodniu”, zaś świadkowi D. S., pielęgniarce opiekującej się powódką, znana była okoliczność, iż „pozwana się pojawia”. Świadek B. Ś. podkreśliła, iż pozwana odwiedza matkę dwa razy w tygodniu.

Nie znajduje zatem uzasadnienia twierdzenie powódki, iż pozwana po opuszczeniu domu w grudniu 2012 r. nie kontaktowała się z matką, nie przyjeżdżała do niej w odwiedziny, czy też wykazywała brak zainteresowania losem powódki. W tym kontekście odnieść trzeba się także do zeznań samej M. B. złożonych w charakterze strony, w których potwierdziła okoliczność, iż córka ją odwiedza, kiedy przychodzi do domu to zagląda do niej, pyta „co u niej” , pamięta również o imprezach okolicznościowych, przynosi matce kwiaty na imieniny. Powódka przyznała, że „jak córka do niej przychodzi, czasami zapyta czy pomóc”. Przywołane okoliczność przeczą tezie powódki, iż po wyprowadzce I. Ś. (1) powódka nie mogła liczyć na jej pomoc. Dla oceny relacji między stronami istotne jest to, iż M. B. nigdy przyjmowała oferowanej jej przez córkę pomocy, nie informowała córki swoich problemach zdrowotnych. M. B. sama stwarzała pozory, iż niczego nie potrzebuje, jest samowystarczalna.

Na zainteresowanie pozwanej stanem zdrowia powódki wskazywała także świadek B. Ś., zaś świadek A. B. zeznał, iż powódce była systematycznie ofiarowana pomoc ze strony córki i świadka, ale każdorazowo powódka tę pomoc odrzucała. Świadek E. B. (2) zeznała z kolei, iż „wie że pozwana zachodzi do matki i pyta czy ta czegoś nie potrzebuje”, zaś świadek J. S. wskazywała na okoliczność, iż powódka nigdy nie prosiła pozwanej o pomoc.

Nie budzi wątpliwości, iż wyprowadzka pozwanej z nieruchomości przy ul. (...) w O. w grudniu 2012 r. skutkowała koniecznością większego zaangażowania powódki w wykonywanie prac w gospodarstwie domowym, w tym przede wszystkim w czynności związane z ogrzewaniem nieruchomości, co wiązało się z systematycznym schodzeniem do piwnicy, dokładaniem opału celem podtrzymania temperatury. Jednak w tym przedmiocie wskazać trzeba, że także w okresie, kiedy powódka zajmowała wspólnie z matką nieruchomość, paleniem w piecu zajmowała się głównie powódka („kiedy córka mieszkała, to bywało, że paliłam cały dzień”). Powódka miała świadomość znacznego zaangażowania córki w wykonywanie obowiązków zawodowych, co wiązało się z późniejszymi powrotami z pracy, czy też „dorabianiem” po godzinach.

Brak jest podstaw do obarczenia pozwanej odpowiedzialnością za występujące u M. B. dolegliwości chorobowe. Pamiętać należy, iż powódka w chwili obecnej liczy 78 lat, cierpi z powodu schorzeń, których występowanie w tym wieku nie jest zjawiskiem odosobnionym. Dysfunkcje zdrowotne, tj. żylaki kończyn dolnych, choroba wieńcowa, nadciśnienie tętnicze występowały u powódki jeszcze w okresie wspólnego zajmowania nieruchomości z pozwaną. I. Ś. (1) po wyprowadzce z nieruchomości w grudniu 2012 r. nie zabraniała matce korzystania z pomieszczeń na parterze budynku, w tym z łazienki, co ułatwiałoby jej funkcjonowanie.

Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika także, iż pozwana przed wyprowadzką w grudniu 2012 r. z zajmowanej nieruchomości w O. przy ul. (...) niejednokrotnie proponowała powódce wspólne zamieszkanie w lokalu należącym do konkubenta pozwanej A. B., gdzie powódka miałaby do dyspozycji jeden z pokoi. Rozważana była również opcja sprzedaży domu i kupna mniejszego lokalu z jego przeznaczeniem na zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych powódki. M. B. konsekwentnie odrzucała propozycje córki.

I. Ś. (1) podkreślała, iż koszty związane z bieżącym utrzymaniem nieruchomości i koniecznymi remontami budynku przekraczają jej możliwości finansowe, stąd też rozważała ewentualną sprzedaż domu, mając jednak na uwadze konieczność wywiązania się z przyjętych na siebie obowiązków wobec M. B..

Co istotne, sama M. B. przyznała, iż koszty związane z utrzymaniem domu w O. przy ul. (...) to „pierwszy powód konfliktu stron”, jako drugi zaś wymieniła zamiar sprzedaży nieruchomości. To potwierdza stanowisko pozwanej, iż koszty utrzymania przedmiotu darowizny były znaczne, a I. Ś. (1) nie było stać na systematyczne wykonywanie remontów budynku postawionego w latach 70 ubiegłego wieku.

Sam powód Z. B. w zeznaniach podkreślał, iż konieczne jest przeprowadzenie prac remontowych na dachu, wszystkie tynki wewnątrz kwalifikują się do zbicia, podobnie sufity, wyremontować należy również łazienkę, konieczna jest także wymiana instalacji centralnego ogrzewania.

Z zeznań świadków A. B., M. Ś., B. Ś., J. S., a także pozwanej i pośrednio powódki wynikało, iż pozwana w okresie wspólnego zamieszkiwania z matką łożyła na utrzymanie nieruchomości, zakupy, przekazywała matce uzyskiwane wynagrodzenie za pracę w całości, którym powódka swobodnie dysponowała. Nie jest zatem chybioną konstatacja, iż pozwana dokładała wszelkich starań, aby utrzymywać darowaną nieruchomość w stanie niepogorszonym, a wobec matki wywiązywać się z obowiązków przyjętych na siebie w umowie ustanawiającej służebność mieszkania, niemniej jednak względy ekonomiczne uzasadniały racjonalność poszukiwania przez pozwaną innych rozwiązań, w tym kupna mniejszego lokalu, czy też zamieszkania wspólnie z powódką w innym mieszkaniu.

Reasumując, na podstawie okoliczności ujawnionych w toku postępowania Sąd nie znajduje podstaw dla przyjęcia, iż zachowania pozwanej wobec powodów charakteryzowała rażąca niewdzięczność, a tym samym aby roszczenie dochodzone pozwem zasługiwało na uwzględnienie.

Przypomnieć należy, iż za niewdzięczne będzie można uznać każde zachowanie obdarowanego, niewłaściwe i krzywdzące darczyńcę, przy czym, aby zostało uznane za „rażąco niewdzięczne”, musi cechować je znaczne nasilenie złej woli skierowanej na wyrządzenie darczyńcy krzywdy lub szkody majątkowej. W zachowaniach pozwanej nie sposób jest doszukać się takich cech. Jednocześnie nie można tracić z pola widzenia, że znamion rażącej niewdzięczności nie wyczerpują z reguły czyny nieumyślne obdarowanego, a nawet drobne czyny umyślne niewykraczające poza zwykłe konflikty życiowe, rodzinne, jak też wywołane zachowaniem się darczyńcy.

Celem zwięzłej rekapitulacji faktów podkreślić należy, iż pozwana po opuszczeniu nieruchomości interesowała się losem powódki, odwiedzała matkę zamieszkującą w domu stanowiącym przedmiot darowizny. Jej zachowanie względem matki było poprawne, nigdy nie używała względem matki słów obraźliwych czy wulgarnych.

Powódka nie zgłaszała córce żadnych problemów związanych ze schorzeniami, na które cierpiała, zarówno tych typowych dla wieku, w jakim się znajdowała, jak i tych, jakie u niej wystąpiły po grudniu 2012 r. Wszelkie plany życiowe pozwanej związane z ewentualnym zbyciem przedmiotu darowizny – do którego pozwana jako jedyna właścicielka miała przecież prawo – nie były akceptowane przez powódkę. Pozwana miała przy tym na uwadze obciążający ją obowiązek sprawowania opieki nad matką w razie choroby i zniedołężnia, wynikający wprost z treści umowy darowizny oraz ustanowienia służebności z dnia 24 maja 2002 r.

Mają powyższe na uwadze powództwo oddalono (punkt I).

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c. Zgodnie z tym przepisem w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Przepis ten urzeczywistnia zasadę słuszności i nie precyzując wypadków szczególnie uzasadnionych, pozostawia sądowi ocenę, czy w konkretnej sprawie takowe zachodzą.

W okolicznościach niniejszej sprawy obciążenie powodów kosztami procesu należnymi pozwanej byłoby niezgodne z zasadami słuszności. Stan faktyczny niniejszej sprawy mógł usprawiedliwiać subiektywne przeświadczenie powodów o zasadności dochodzonego roszczenia. Uwzględniając przy tym trudną sytuację materialną i życiową powodów, która wykazana została w oświadczeniu o stanie rodzinnym, majątku, dochodach i źródłach utrzymania i stanowiła podstawę do częściowego zwolnienia ich od kosztów sądowych, przyjąć należało, że w sprawie wystąpił szczególnie uzasadniony przypadek uzasadniający zastosowanie art. 102 k.p.c.