Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt : II AKa 33/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 marca 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Michał Marzec

Sędziowie

SSA Robert Kirejew (spr.)

SSA Piotr Pośpiech

Protokolant

Oktawian Mikołajczyk

przy udziale Prokuratora Prok. Apel. Tadeusza Trzęsimiecha

po rozpoznaniu w dniu 6 marca 2014 r. sprawy

1.  K. R. c. J. i U., ur. (...) w B.

oskarżonej z art. 148 § 1 kk w zw. z art. 31 § 2 kk

2.  U. R. c. R.i P., ur. (...)w B.

oskarżonej z art. 18 § 1 kk w zw. z art. 148 § 1 kk

3.  M. M. s. H.i K., ur. (...)w B.

oskarżonego z art. 18 § 3 kk w zw. z art. 148 § 1 kk

na skutek apelacji obrońców

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 25 listopada 2013 r.

sygn. akt IV K 38/13

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Gliwicach) na rzecz adwokatów: U. L.i E. S. (1)– Kancelarie Adwokackie w R.oraz adwokat A. R.– Kancelaria Adwokacka w G., kwoty po 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych, w tym 23 % podatku VAT, z tytułu obrony z urzędu udzielonej oskarżonym: K. R., U. R.i M. M.w postępowaniu odwoławczym;

3.  zwalnia oskarżonych K. R., U. R.i M. M.od ponoszenia kosztów sądowych postępowania odwoławczego, obciążając nimi Skarb Państwa.

II AKa 33/14

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Gliwicach wyrokiem z dnia 25 listopada 2013 r., sygn. akt IV K 38/13, uznał K. R.za winną tego, że w nocy z 7 na 8 stycznia 2013 r. w R.działając na polecenie swojej matki U. R., która wykorzystała jej uzależnienie od siebie, w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia, w czasie trwającej akcji porodowej, poprzez urodzenie noworodka płci męskiej do wiadra z zawartością cieczy i innych substancji i pozostawienie tego noworodka – Ł. R.w tym wiadrze doprowadziła do jego śmierci spowodowanej uduszeniem przez utonięcie, przy czym w czasie popełnienia zarzucanego jej czynu miała w znacznym stopniu ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem, to jest za winną przestępstwa wyczerpującego znamiona art. 148 § 1 kk w zw. z art. 31 § 2 kk i za to na mocy art. 148 § 1 kk w zw. z art. 31 § 2 kk, przy zastosowaniu art. 60 § 1 i 6 pkt 2 kk skazał ją na karę 7 lat pozbawienia wolności.

Tym samym wyrokiem Sąd Okręgowy w Gliwicach uznał U. R.za winną tego, że w nocy z 7 na 8 stycznia 2013 r. w R.działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia, w czasie trwającej akcji porodowej swojej córki K. R.wykorzystując uzależnienie tej córki od siebie, poprzez wydawanie córce K. R.poleceń m.in. siadania na wiadrze i odbycia porodu noworodka do tego wiadra z zawartością cieczy i innych substancji i pozostawienie go w tym wiadrze doprowadziła do śmierci tego noworodka płci męskiej spowodowanej uduszeniem i utonięciem, to jest za winną przestępstwa wyczerpującego znamiona art. 148 § 1 kk i za to na mocy art. 148 § 1 kk skazał ją na karę 13 lat pozbawienia wolności.

Ponadto Sąd Okręgowy w Gliwicach uznał M. M.za winnego tego, że w nocy z 7 na 8 stycznia 2013 r. w R.działając w zamiarze ewentualnym pozbawienia życia, w czasie trwającej akcji porodowej K. R., w toku której noworodek został urodzony do wiadra z zawartością cieczy i innych substancji oraz po porodzie konkubiny K. R., udzielił jej pomocy w zabójstwie tego noworodka Ł. R.poprzez trzymanie i noszenie wiadra ze znajdującym się wewnątrz noworodkiem i pozostawienie Ł. R.w tym wiadrze z zawartością cieczy i innych substancji doprowadzając do śmierci tego noworodka spowodowanej uduszeniem przez utonięcie, to jest za winnego przestępstwa wyczerpującego znamiona art. 18 § 3 kk w zw. z art. 148 § 1 kk i za to na mocy art. 19 § 1 kk w zw. z art. 148 § 1 kk, przy zast. art. 19 § 2 kk w zw. z art. 60 § 1 i 6 pkt 2 kk skazał go na karę 6 lat pozbawienia wolności.

Na mocy art. 63 § 1 kk zaliczono oskarżonym na poczet orzeczonych kar okresy ich rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od 10 stycznia 2013 r. do 25 listopada 2013 r., na mocy art. 44 § 2 kk orzeczono przepadek dowodu rzeczowego, a także rozstrzygnięto o kosztach procesu, tj. zasądzono od Skarbu Państwa wynagrodzenie na rzecz obrońców z urzędu i na mocy art. 624 § 1 kpk zwolniono oskarżonych od uiszczenia kosztów sądowych.

Apelacje wnieśli obrońcy wszystkich oskarżonych.

Obrońca U. R.zaskarżył opisany wyrok w całości, tj. co do winy tej oskarżonej i zarzucił:

-

naruszenie prawa procesowego, które miało istotny wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 7 kpk przez dowolną a nie swobodną ocenę dowodów, co wyraziło się w pominięciu w całości materiału dowodowego świadczącego o niewinności oskarżonej U. R.(w tym wyjaśnienia współoskarżonych i niektórych świadków), a który to materiał dowodowy potwierdzał wyjaśnienia oskarżonej;

-

błąd w ustaleniach faktycznych, który miał istotny wpływ na treść orzeczenia polegający na przyjęciu, że oskarżona w nocy z 7 na 8 stycznia 2013 r. w R. działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia, w czasie trwającej akcji porodowej swojej córki K. R. wykorzystując uzależnienie tej córki od siebie, poprzez wydawanie córce K. R. poleceń m. in. siadania na wiadrze i odbycia porodu noworodka do tego wiadra z zawartością cieczy i innych substancji i pozostawienie go w tym wiadrze doprowadziła do śmierci tego noworodka płci męskiej spowodowanej uduszeniem i utonięciem.

W oparciu o te zarzuty obrońca U. R.wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez uniewinnienie tej oskarżonej od zarzucanego jej czynu, ewentualnie o uchylenie orzeczenia i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Obrońca M. M.zaskarżył wyrok odnośnie tego oskarżonego w całości, zarzucając „błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, polegający na stwierdzeniu, że oskarżony M. M.udzielił K. R.pomocy w zabójstwie noworodka Ł. R., mimo że okoliczności ujawnione na przewodzie sądowym prowadzą do wniosku przeciwnego”.

Na tej podstawie obrońca M. M.wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od przypisanego mu czynu.

Obrońca oskarżonej K. R. zaskarżył opisany wyrok w części dotyczącej orzeczenia o karze i zarzucił rażącą niewspółmierność kary pozbawienia wolności orzeczonej w wymiarze 7 lat, jako nieadekwatnej do celów kary i pozostałych zasad określonych w art. 53 § 1 i 2 kk.

Podnosząc ten zarzut obrońca K. R. wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez wymierzenie oskarżonej kary pozbawienia wolności, przy zastosowaniu nadzwyczajnego złagodzenia, w wymiarze 2 lat i 8 miesięcy, a na wypadek nieuwzględnienia tej apelacji wniósł o nie obciążanie oskarżonej kosztami postępowania odwoławczego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacje wniesione przez obrońców nie okazały się zasadne i nie zostały uwzględnione.

W ramach przeprowadzonej kontroli odwoławczej nie stwierdzono, aby sąd I instancji w toku postępowania w tej sprawie dopuścił się obrazy przepisów proceduralnych, która miałaby istotny wpływ na treść orzeczenia. Zaskarżony wyrok oparty był na ustaleniach faktycznych spełniających wymagania z art. 2 § 2 k.p.k., a do prawidłowo zrekonstruowanego stanu faktycznego zastosowano właściwe przepisy prawa materialnego. Przy orzekaniu kar uwzględniono wszystkie okoliczności mające istotny wpływ na ich wymiar, stosownie do przepisów art. 53 § 1 i 2 k.k. Trafne były też pozostałe rozstrzygnięcia zawarte w kwestionowanym wyroku, a sporządzone na piśmie uzasadnienie orzeczenia spełniało wymogi określone w art. 424 § 1 i 2 k.p.k. Z tych wszystkich względów Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do zmiany wyroku sądu I instancji na korzyść oskarżonych, bądź do wydania rozstrzygnięcia o charakterze kasatoryjnym.

Obrońca U. R.w środku odwoławczym podważał trafność ustaleń faktycznych sądu I instancji w zakresie przypisanego jej sprawstwa polecającego, tj. podjęcia, z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia rodzącego się dziecka, działania polegającego na wydawaniu poleceń pozostającej w stosunku uzależnienia od niej córce, aby w trakcie porodu i bezpośrednio po nim siedziała na wiadrze z zawartością cieczy i innych substancji, co doprowadziło do zgonu noworodka. Podnoszone w apelacji błędy w ustaleniach faktycznych odnoszących się do U. R.miały być rezultatem uchybienia proceduralnego w postaci niewłaściwej, niezgodnej z dyspozycją art. 7 k.p.k., oceny dowodów zgromadzonych w toku postępowania. Sąd odwoławczy w ramach kontroli instancyjnej zaskarżonego wyroku nie stwierdził wystąpienia wskazanych nieprawidłowości.

W szczególności Sąd Okręgowy nie popełnił błędu stwierdzając, że K. R.pozostawała w stosunku zależności od swojej matki U. R.. Z uzyskanych w trakcie postępowania i nie budzących wątpliwości co do swej wartości merytorycznej opinii biegłych lekarzy psychiatrów oraz opinii sądowo – psychologicznej wynikało, że u K. R.zdiagnozowano obok upośledzenia umysłowego umiarkowanego stopnia, cechy osobowości bierno – zależnej, co przejawiało się w tendencjach do unikania podejmowania ważnych decyzji dotyczących swojego życia, chęcią przekazania odpowiedzialności za nie swemu otoczeniu, czemu towarzyszyła bierność w obawie przed popełnieniem błędu, podatność na sugestie otoczenia oraz trudności w podejmowaniu działań wymagających odpowiedzialności i planowania (k. 243-244 akt sprawy). Nie było więc uzasadnione, jak to czyniono w apelacji, sprowadzanie rezultatów badania psychologicznego K. R.do stwierdzenia jedynie jej podatności na sugestie. To właśnie cechy osobowości bierno – zależnej, akcentowane w uzasadnieniu wyroku sądu I instancji, legły u podstaw takich zachowań K. R., jak niechęć i odwlekanie pójścia do lekarza, czy nie podejmowanie realnych działań zmierzających do wyprowadzenia się z mieszkania matki.

Sąd I instancji z należytą starannością poczynił rozważania na temat sytuacji rodzinnej oraz wzajemnych relacji pomiędzy U.oraz K. R.i na podstawie wyszczególnionych w uzasadnieniu wyroku dowodów, w tym, oprócz wymienionych opinii, w oparciu o zeznania świadków sióstr K. R., sąsiadów, czy pracownicy opieki społecznej, a nawet na wyjaśnieniach oskarżonego M. M., doszedł do słusznego wniosku o dominującej roli U. R.w tej rodzinie, przejawiającej się m. in. w psychicznym uzależnieniu od niej córki K. R.opartym na strachu przed sprzeciwem i możliwością pozbawienia dachu nad głową. Wnioskowania tego nie były w stanie skutecznie zdeprecjonować powoływane w apelacji wyrywkowe wypowiedzi różnych świadków o aroganckim zachowaniu K. R., czy jej uporze, jak również pozostające w sprzeczności z resztą materiału dowodowego zeznania świadków E. S. (2), K. O., czy K. N., zaprzeczających nawet istnieniu problemu alkoholowego u U. R.i z tego m.in. względu jaskrawo nieobiektywnych, a zatem słusznie uznanych przez sąd meriti za niewiarygodne.

Obok prawidłowych ustaleń co do stosunku zależności K. R.od matki, sąd I instancji nie popełnił też błędu przy odtworzeniu przebiegu akcji porodowej oraz wydarzeń bezpośrednio po niej następujących. Istniały bowiem pełne podstawy do przyjęcia, że to U. R.nakazała K. R.urodzenie dziecka do wiaderka z nieczystościami, polecając jej następnie siedzenie na tym wiadrze przez okres poprzedzający przyjazd pogotowia ratunkowego. Relacje dotyczące wydawania takich poleceń znalazły się nie tylko w tych częściach wyjaśnień oskarżonej K. R., które zostały uznane za wiarygodne ze względu na zgodność z innymi przekonującymi dowodami, w tym relacjami świadków A. J., Ł. F.i B. K., ale także w wyjaśnieniach pozostałych współoskarżonych. Sama U. R.przyznawała, że w pewnym momencie akcji porodowej córki słyszała dźwięk przypominający miauczenie kotka (k. 56-58), lecz na to nie zareagowała, zaś w trakcie konfrontacji z K. R.w toku śledztwa (k. 67-69) potwierdziła, że powiedziała córce, iż ma siedzieć na tym wiadrze. Z kolei podczas konfrontacji M. M.z U. R.(k. 72-74) również oskarżony stwierdził, że matka kazała K.siedzieć na rzeczonym wiaderku. Przy próbie wycofania się z takich wyjaśnień na rozprawie sądowej M. M.nie potrafił przekonująco wyjaśnić, dlaczego wcześniej składał wyjaśnienia obciążające U. R.. Podał jedynie, że uczynił to ze strachu, jednak nie był w stanie sprecyzować czego lub kogo się obawiał. Cały ten zestaw dowodów sąd I instancji miał w polu widzenia i dokonał ich wnikliwej analizy, po czym wyprowadził wnioski co do wiarygodności poszczególnych dowodów pozostające w zgodności ze wskazaniami doświadczenia życiowego i nie uchybiające regułom prawidłowego rozumowania. Nie zostały przy tym pominięte dowody mające przemawiać na korzyść oskarżonej U. R., jak to sugeruje się w apelacji, a jedynie z powodów szczegółowo wykazanych w uzasadnieniu wyroku te elementy materiału dowodowego okazywały się niewiarygodne, albowiem sprzeczne były z miarodajnymi, innymi dowodami. Sąd odwoławczy nie dopatrzył się zatem uchybienia mającego polegać na obrazie przepisu art. 7 k.p.k.

Dokonane zostały ustalenia faktyczne, z których wynikało, że U. R.wiedziała, iż jej córka odbywa poród i poleciła jej, aby czyniła to w pozycji siedzącej na wiadrze z nieczystościami, a następnie mając świadomość, że urodziło się dziecko (słyszalny był płacz noworodka) nakazała córce nadal siedzieć na tym samym wiadrze, bez wyciągnięcia zeń dziecka, które po chwili przestało płakać. Pozwoliło to sądowi I instancji wnioskować o zamiarze, jaki przyświecał U. R.w stosunku do nowonarodzonego pokrzywdzonego. Wniosek wyprowadzony przez Sąd Okręgowy z przedstawionych okoliczności faktycznych, że U. R.działała z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia noworodka trzeba uznać za prawidłowy. Za nieuprawnione w realiach faktycznych tej sprawy, nie wytrzymujące racjonalnej krytyki należałoby uznać stanowisko przeciwne, że U. R.nie chciała śmierci rodzącego się dziecka. Oskarżona U. R.była osobą w pełni poczytalną, o znacznym doświadczeniu życiowym – sama urodziła pięcioro dzieci, więc musiała zdawać sobie sprawę z tego, do czego prowadzi poród do wiadra z zawartością cieczy i innych substancji, a następnie pozostawienie tam noworodka przez około 20 minut bez jakiejkolwiek pomocy, czy choćby wydobycia z zanurzenia w nieczystościach. Mimo tej świadomości swoimi poleceniami U. R.doprowadziła do takiego właśnie stanu rzeczy, wobec czego zasadnie przypisano jej popełnienie z zamiarem bezpośrednim, w formie sprawstwa polecającego, dokonanie zbrodni pozbawienia życia człowieka, tj. przestępstwa z art. 148 § 1 k.k.

Zauważyć jeszcze wypada, że sąd I instancji szczególną wagę przykładał do faktu, że niekorzystne dla U. R.wyjaśnienia K. R.potwierdzone zostały m. in. dowodami w postaci zeznań załogi pogotowia ratunkowego, w tym lekarza udzielającego pomocy medycznej K. R.oraz zapisami w karcie medycznych czynności ratunkowych, sporządzonej niedługo po interwencji pogotowia. Z tych dowodów wynikało, że K. R.podczas wywiadu lekarskiego zaraz po porodzie wskazała, że matka kazała jej siedzieć na wiadrze wypełnionym krwią (k. 24 akt sprawy). Rodzić się może wątpliwość, czy takie dowody mogły zostać wykorzystane przez Sąd Okręgowy w świetle zakazu dowodowego zawartego w art. 199 k.p.k. stanowiącego, że oświadczenia oskarżonego dotyczące zarzucanego mu czynu, złożone wobec lekarza udzielającego mu pomocy medycznej, nie mogą stanowić dowodu. Sąd odwoławczy uznał, że przytoczony bezwzględny zakaz dowodowy, obejmujący nie tylko zeznania lekarza złożone w charakterze świadka, ale także treść jego zapisów w dokumentacji medycznej, nie sprzeciwiał się w tym przypadku wykorzystaniu opisanych zeznań załogi pogotowia oraz zapisów w karcie czynności lekarskich jako podstawy ustaleń faktycznych czynionych w odniesieniu do czynu oskarżonej U. R., której żadna pomoc medyczna tamtej nocy nie była udzielana. Przedstawionego zakazu dowodowego jako unormowania statuującego wyjątek od ogólnej reguły dopuszczalności wszystkich uzyskanych legalnie dowodów nie należy bowiem interpretować rozszerzająco, ponad zakres ściśle określony brzmieniem przepisu art. 199 k.p.k. Nie sprzeciwia się przedstawionej interpretacji także ratio legis wskazanej normy prawnej, mającej chronić zaufanie konkretnego oskarżonego korzystającego z pomocy lekarskiej do osób udzielających mu takiej pomocy. W sytuacji, gdy pomoc lekarska udzielana jest tylko jednej oskarżonej, jej oświadczenia złożone wobec lekarza mogą być wykorzystane jako dowód przeciwko osobie współoskarżonej, która z takiej pomocy nie korzystała, o ile oczywiście w żaden sposób nie wpłynie to niekorzystnie na sytuację procesową tej oskarżonej, która poddawana była czynnościom medycznym.

Odnosząc się do kolejnej kwestii podniesionej w apelacji obrońcy U. R.sąd odwoławczy stwierdził, że w rozpatrywanym przypadku nie miało istotniejszego znaczenia, kto wezwał pogotowie ratunkowe, jednak z wypowiedzi procesowych oskarżonych wynikało, że uczynił to M. M., a U. R.jedynie pomagała mu podać prawidłowy adres mieszkania, w którym rozgrywało się całe zdarzenie.

Nie mając zastrzeżeń do ustaleń faktycznych oraz prawidłowości procedowania w sprawie dotyczącej U. R., Sąd Apelacyjny nie znalazł też podstaw do obniżenia kary wymierzonej jej przez sąd I instancji. Jak słusznie podkreślał sąd meriti, oskarżona dopuściła się najcięższego spośród przestępstw, działając na szkodę najbliższych, doprowadzając do śmierci noworodka w sposób świadczący o wyjątkowej pogardzie dla właśnie rodzącego się życia. Elementy strony przedmiotowej popełnionej zbrodni, fakt że doszło do niej przy wykorzystaniu zależności od siebie lekko upośledzonej umysłowo córki, a także negatywna sylwetka oskarżonej U. R.jako osoby nadużywającej alkoholu oraz jej wiodąca rola w całym zdarzeniu sprawiły, że wymierzoną tej oskarżonej karę 13 lat pozbawienia wolności nie sposób uznać za niewspółmiernie surową lub nieadekwatną do stopnia społecznej szkodliwości czynu U. R..

Z uwagi na wszystkie przytoczone okoliczności sąd odwoławczy nie uwzględnił apelacji obrońcy oskarżonej U. R..

Apelacja wniesiona na korzyść M. M.także nie okazała się zasadna. W tym środku odwoławczym w oparciu o wyjaśnienia oskarżonego oraz fragmenty wyjaśnień K. R.kwestionowano świadomość M. M., że w przenoszonym przezeń wiadrze znajdowało się nowonarodzone dziecko, zanurzone w płynach fizjologicznych i innych substancjach, któremu nie udzielił żadnej pomocy w utrzymaniu się przy życiu. Jednakże, w ocenie sądu odwoławczego, ustalenia sądu I instancji w tym zakresie były należycie umotywowane i przekonujące. W swoich wyjaśnieniach, szczegółowo analizowanych przez sąd meriti, oskarżony sam przyznawał, że przy udzielaniu pomocy żonie widział sznurek wystający z jej krocza, przenoszone wiaderko ważyło kilka kilogramów i widział pływające w nim „coś białego”. Jednocześnie nie ulega wątpliwości, że M. M.wiedział, że K. R.rodzi. Zestawienie tych okoliczności i uwzględnienie, że oskarżony pomimo upośledzenia umysłowego lekkiego stopnia oraz niedojrzałej osobowości jest osobą dorosłą, miał pełną zdolność do rozpoznania znaczenia swych czynów i pokierowania swym postępowaniem, a nadto był już ojcem jednego dziecka, pozwalało miarodajnie ustalić, że M. M.wiedział, iż noworodek znajduje się w wiadrze z nieczystościami i mimo tego stamtąd go nie wyjął. Nie mógł bowiem inaczej, niż jako potwierdzenie narodzin, zinterpretować chociażby widocznej pępowiny, której przecież w tych konkretnych okolicznościach nie miał podstaw uznawać za bliżej nieokreślony sznurek, skoro w okolicznościach wskazujących na poród prowadził on z łona oskarżonej do wypełnionego w ¾ objętości ciężkiego wiadra.

Wziąwszy pod uwagę kierunek środka odwoławczego wniesionego na korzyść M. M.oraz przedstawione, prawidłowo odtworzone w I instancji okoliczności faktyczne sprawy, sąd odwoławczy nie znalazł podstaw do korygowania rozstrzygnięcia o winie oskarżonego, uznając także karę wymierzoną mu z zastosowaniem nadzwyczajnego złagodzenia, za odpowiednią do przyjętego stopnia zawinienia oraz pozostałych czynników wpływających na stopień społecznej szkodliwości czynu.

Nie uznano też za zasadną apelację wniesioną przez obrońcę oskarżonej K. R., skierowaną przeciwko rozstrzygnięciu o karze. Sąd Okręgowy w pisemnych motywach wyroku wskazał wszystkie okoliczności, które miał na względzie ferując karę wobec tej oskarżonej. Stwierdził przy tym, że z uwagi na ograniczoną w stopniu znacznym poczytalność K. R.w czasie czynu oraz jej działanie pod wpływem poleceń matki, nawet najniższa kara przewidziana za zbrodnię zabójstwa będzie w tym przypadku nazbyt surowa i zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary, a tym samym uwzględnił niski stopień zawinienia oskarżonej. Wymierzona kara 7 lat pozbawienia wolności nie należy z pewnością do kar łagodnych, jednakże nie jest ona rażąco niewspółmierna w odniesieniu do wszystkich pozostałych czynników mających wpływ na jej wymiar. Uwzględniona przy tym została w wystarczającym stopniu, podkreślana w apelacji dominująca rola U. R.oraz zależność K. R.od matki. Nie można było jednak pominąć akcentowanego przez sąd meriti istotnego faktu, że K. R.była faktycznym sprawcą zabójstwa własnego dziecka, czyli jednej z najpoważniejszych zbrodni penalizowanych przepisami prawa. Ponadto relacjonowana przez zeznające w charakterze świadków siostry oskarżonej postawa K. R.po popełnieniu przestępstwa, cechująca się obojętnością wobec tego, co się stało, a także jej wcześniejsze uporczywe wzbranianie się przed udaniem się do lekarza ginekologa również musiały być uwzględnione jako czynniki wpływające obostrzająco na niezbędny wymiar represji karnej stosowanej w tym przypadku. Reasumując sąd odwoławczy uznał, że apelacja obrońcy K. R.nie przedstawiła argumentów mogących świadczyć o rażącej, niewspółmiernej surowości kary wymierzonej tej oskarżonej przez sąd I instancji.

Z wszystkich przedstawionych powodów nie uwzględniono wniesionych środków odwoławczych i utrzymano w mocy zaskarżony wyrok, obciążając kosztami postępowania odwoławczego Skarb Państwa, a to w oparciu o przepis art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. biorąc pod uwagę, że sytuacja majątkowa oskarżonych nie wskazuje, aby byli w stanie koszty te uiścić.