Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 275/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 maja 2013 r.

Sąd Okręgowy w Świdnicy, II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Barbara Nowicka

Sędziowie: SO Piotr Rajczakowski

SO Alicja Chrzan

Protokolant: Violetta Drohomirecka

po rozpoznaniu w dniu 21 maja 2013 r. w Świdnicy

na rozprawie

sprawy z powództwa R. W.
przeciwko (...) SA w W.

o zapłatę 9.000 zł

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Kłodzku

z dnia 23 stycznia 2013 r., sygn. akt I C 832/12

I.  zmienia zaskarżony wyrok w pkt I, II i IV w ten sposób, że zasądzoną od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 5.000 zł podwyższa do 9.000 (dziewięć tysięcy) zł z ustawowymi odsetkami liczonymi od kwoty 5.000 zł od dnia 13 marca 2012 r., a od kwoty 4.000 zł od dnia 26 listopada 2012 r., a należne powodowi koszty procesu podwyższa do kwoty 2.267 zł;

II.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda 500 zł kosztów postępowania apelacyjnego.

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 23 stycznia 2013 r. Sąd Rejonowy w Kłodzku zasądził od strony pozwanej (...) S.A. w W. na rzecz powoda R. W. kwotę 5.000,00 zł z odsetkami ustawowymi od 13 marca 2012r. (pkt I), oddalił dalej idące powództwo (pkt II), nakazał uiścić stronie pozwanej na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Kłodzku kwotę 552,30 zł tytułem wydatków postępowania (pkt III) oraz zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 414,08 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania (pkt IV).

Sąd I instancji ustalił, że 3 lutego 2012 r. na ul. (...) w N., kierujący pojazdem marki N. (...) o nr rej. (...) P. C., wymuszając pierwszeństwo przejazdu, doprowadził do zderzenia z kierowanym przez powoda samochodem marki M. o nr rej. (...). Strona pozwana, po przeprowadzeniu na wniosek powoda postępowania likwidacyjnego, uznała swoją odpowiedzialności co do zasady i przyznała R. W. świadczenie z tytułu zadośćuczynienie w wysokości 1.000,00 zł. Z uwagi na pojawiające się dolegliwości bólowe powodowi zalecono korzystanie z kołnierza ortopedycznego przez trzy tygodnie oraz leków przeciwbólowych i maści rozgrzewających, które stosował przez miesiąc. Wykonane badanie rtg wykazało niewielkie przemieszczenie kręgu C5 ku przodowi o charakterze pourazowego kręgozmyku. W sumie powód korzystał trzykrotnie z konsultacji ortopedycznej.

Doznane urazy nie wpłynęły na codzienne czynności życia powoda, który bezpośrednio po kolizji w dalszym ciągu wykonywał obowiązki zawodowe, związane z prowadzeniem taksówki. Przerwa w pracy nastąpił w okresie późniejszym tj. po dwóch tygodniach, kiedy to, po załatwieniu części zamiennych, oddał auto do naprawy, trwającej ok. tygodnia. Powód nie przechodził zabiegów rehabilitacyjnych.

Po ustąpieniu dolegliwości bólowych, na dzień dzisiejszy, dokucza mu drętwienie kręgów szyjnych, w skutek dłuższego siedzenia. Powoduje to konieczność zmiany pozycji i rozmasowania karku. W przeszłości, tj. ok. 20 lat wcześniej, powód uległ wypadkowi skutkującemu urazem kręgów szyjnych, co pozostawiło po sobie drętwienie i mrowienie kręgów szyjnych po dłuższym siedzeniu, bez objawów bólowych.

Wskutek wypadku powód doznał urazu bezwładnościowego kręgosłupa szyjnego z nadmiernym rozciągnięciem aparatu torebkowo-więzadłowego głównie na poziomie C4-C5 z niewielkim ograniczeniem biernych ruchów rotacyjnych głowy z zespołem bólowym przeciążeniowym, bez objawów ubytkowych i korzeniowych w badaniu neurologicznym, co przekłada się na 5% uszczerbek na zdrowiu. Zgłaszane przez powoda bóle kręgosłupa szyjnego ograniczają do 45% (norma do 60%) ruchy rotacyjne głowy oraz o 5% ruchy nachylenia bocznego, bez objawów bólu korzeniowego. W badaniu ortopedycznym stwierdzono jedynie zaznaczoną obecność charakterystycznego dla urazu bezwładnościowego kręgosłupa w odcinku szyjnym objaw bolesnego pochylenia bocznego głowy wbrew oporowi. Urazy tego typu zawsze powodują zespoły bólowe na skutek nadmiernego rozciągnięcia lub naderwania aparatu więzadłowo-torebkowego oraz pourazową niestabilność kręgosłupa pod postacią katowania lub kręgozmyku. Powstała blizna po uszkodzeniu wspomnianego aparatu, zależna od rozległości uszkodzenia, przez długi czas wrażliwa będzie na rozciąganie i przeciążenia, jednakże pobolewania karku, zwykle po większym wysiłku lub naziębieniu, w miarę upływu lat ulegają zmniejszeniu lub ustępują. Odczuwane przez powoda bóle karku nie są już zbyt silne i nie będą miały istotnego wpływu na zdolność pracy, czy pełnienie ról społecznych. Powód po wypadku nie wymagał pomocy ze strony osób trzecich.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd uznał powództwo za częściowo uzasadnione. Wskazując na art. 445 § 1 k.c. oraz przesłanki nim określone przyjął, że dochodzone przez powoda roszczenie, w ostatecznym wymiarze 9.000,00 zł, z uwzględnieniem wypłaconej stronie już kwoty 1.000,00 zł, jest wygórowane jeśli weźmie się pod uwagę doznane obrażenia. Wskazując na rozmiar cierpień związanych nie tylko z urazem kręgosłupa zwłaszcza w odcinku szyjnym, lecz także potłuczenia i stres towarzyszące tego typu sytuacjom, Sąd uznał, że kwota 5.000,00zł w pełni rekompensuje poczucie krzywdy związanej z tym zdarzeniem. Nadto wziął pod uwagę brak potrzeby korzystania opieki i pomocy za strony osób trzecich, jak też potwierdzoną przez powoda możność podjęcia pracy bezpośrednio po wypadku, co przerwane zostało dopiero z racji oddania auta do naprawy. Intensywność doznanych urazów nie była przy tym duża, skoro powód do poradni ortopedycznej zgłosił się dopiero po jedenastu dniach od kolizji, a prowadzący go lekarz nie zalecał rehabilitacji. Z relacji powoda wynika, że obecnie nie odczuwa dolegliwości bólowych, bardziej dokuczliwe jest drętwienie karku, wymagające rozmasowania. W przyszłości powód nie będzie ograniczony w możliwości pracy zawodowej i pełnieniu innych funkcji społecznych.

O kosztach postępowania orzeczono po myśli art. 100 zd. 1 k.p.c.

Wyrok Sądu Rejonowego w części oddalającej powództwo zaskarżył powód zarzucając mu niewłaściwe zastosowanie art. 445 § 1 k.c. polegającą na uznaniu, że zasądzona na rzecz powoda kwota 5.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia jest sumą odpowiednią do doznanej przez niego krzywdy i spełnia funkcję kompensacyjną. Wskazując na powyższe wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powoda kwoty 9.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od kwoty 5.000,00 zł od dnia 13.03.2012 r. do dnia zapłaty i od kwoty 4.000,00 zł od dnia rozszerzenia powództwa do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia, przy uwzględnieniu kosztów za obie instancje.

Sąd Okręgowy rozpoznając apelację oparł się na ustaleniach faktycznych Sądu Rejonowego mających oparcie w materiale dowodowym sprawy i zważył, co następuje :

Apelacja okazała się uzasadniona.

Co prawda Sąd Rejonowy trafnie ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, dokonał też prawidłowej jego subsumcji pod przepisy prawne, niemniej jednak ostatecznie zasądzona na rzecz powoda kwota 5.000,00 zł jest w ocenie Sądu Okręgowego zbyt niska.

Zadośćuczynienie, stanowiące formę rekompensaty pieniężnej z tytułu doznanej szkody niemajątkowej, ma być "odpowiednie" do doznanej krzywdy, którą określa się przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy, w szczególności rozmiaru cierpień fizycznych i psychicznych oraz skutków uszczerbku zdrowia na przyszłość. Zespół tych okoliczności stanowi podstawę faktyczną określenia zadośćuczynienia, zarówno przy precyzowaniu żądania przez poszkodowanego, jak i przy wyrokowaniu (vide : wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2008 r., IV CSK 243/08, LEX nr 590267). Nadto należy też mieć na uwadze fakt, iż wysokość wspomnianego zadośćuczynienia musi odpowiadać doznanej krzywdzie, a co za tym idzie winna być odczuwalna dla poszkodowanego i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną doznanym cierpieniem (vide : wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2008 r., sygn. akt II CSK 536/07, LEX nr 461725). Niezależnie od powyższego, orzekając o zadośćuczynieniu należnym stronie, nie można tracić z pola widzenia przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa, w tym sytuacji społeczno – gospodarczej kraju. Nie bez znaczenia jest też fakt, iż świadczenie powinno być kształtowane z uwzględnieniem indywidualnych okoliczności dotyczących przede wszystkim osoby poszkodowanej, skoro to wyłącznie jej krzywda decyduje o prawie żądania zadośćuczynienia. O wysokości krzywdy, w przypadku uszkodzenia ciała, decyduje zatem przede wszystkim rodzaj doznanego uszczerbku, jego długotrwałość (z uwzględnieniem perspektyw w zakresie dalszego leczenia) i powstałych ograniczeń życiowych (we wszystkich sferach życia, te istniejące jak i dające się przewidzieć w przyszłości).

Bezsporne jest, że obrażenia powoda nie były znaczne, niemniej nie oznacza to, że nie wpłynęły one na ogólny stan jego zdrowia. Jak wskazał biegły z zakresu ortopedii odczuwane dolegliwości bólowe nie mogą mieć – poza dokuczliwością – istotnego wpływu na zdolność do pracy czy pełnienie rodzinnych obowiązków. Równocześnie jednak zastrzegł, że po wyczerpaniu leczenia rehabilitacyjnego bóle kręgosłupa szyjnego należy traktować jako przypadłość.

Z powyższej opinii wynika zatem, że doznany uraz pozostawił po sobie skutek, z którym powód będzie musiał się zmagać na stałe. Nawracające dolegliwości ze strony kręgosłupa szyjnego są, zdaniem Sądu Okręgowego, przypadłością dokuczliwą, której nie da się przy tym w zupełności wyeliminować. Tym samym przyznana powodowi kwota zadośćuczynienia powinna rekompensować mu ten długofalowy skutek wypadku. Nie bez znaczenia ma też fakt, że powód wykonuje zawód taksówkarza, a powszechnie wiadomym jest, że siedzący tryb pracy nasila dolegliwości ze strony kręgosłupa, co równocześnie wpływa na pogorszenie komfortu życia. W czasie zeznań powód wskazał przy tym, że podczas przebywania przez dłuższy czas w pozycji siedzącej odczuwa drętwienie kręgów szyjnych, musi wówczas wstać i je rozmasować.

Powyższe okoliczności, przy uwzględnieniu konieczności noszenia kołnierza ortopedycznego, dawały podstawy do uwzględnienia żądania powoda w całości. Nie jest to kwota wygórowana i zdaniem Sądu Okręgowego będzie w pełni rekompensować powodowi doznane skutki wypadku.

Z uwagi na powyższe, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. Sąd zmienił orzeczenie Sądu Rejonowego w ten sposób, że przyznaną powodowi kwotę podwyższył do 9.000,00 zł a ustawowe odsetki od dalszej zasądzonej kwoty 4.000,00 zł przyznał od dnia 26 listopada 2012 r. tj. od daty skutecznego rozszerzenia pozwu. Równocześnie Sąd podwyższył należne powodowi koszty procesu za pierwszą instancję. Skoro bowiem utrzymał się ze swoim żądaniem w całości, to orzeczenie w tym zakresie powinno znaleźć oparcie w art. 98 § 1 i § 3 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Na kwotę 500,00 zł składa się opłata sądowa od apelacji (200,00 zł) oraz koszty zastępstwa procesowego (300,00 zł - § 6 pkt 3 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu, Dz. U. nr 163, poz. 1349 ze zm.).