Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 93/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 kwietnia 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie - II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Paweł Rysiński (spr.)

Sędziowie: SA – Marek Czecharowski

SO (del.) – Tomasz Całkiewicz

Protokolant: – st. sekr. sąd. Marzena Brzozowska

przy udziale oskarżyciela posiłkowego J. S. (1)

Prokuratora Elżbiety Kozakiewicz-Jackowskiej

po rozpoznaniu w dniu 16 kwietnia 2014 r.

sprawy D. K. (1)

oskarżonego z art. 280 § 2 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. i w zw. z art. 11
§ 2 k.k.

na skutek apelacji, wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie

z dnia 16 grudnia 2013 r. sygn. akt V K 46/13

utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

zwalnia oskarżonego od kosztów procesu za drugą instancję, obciążając nimi Skarb Państwa;

zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. S. P. kwotę
(w tym VAT) 738 zł z tytułu zwrotu kosztów obrony z urzędu przed sądem odwoławczym;

zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. H. 738 zł (w tym VAT) z tytułu zwrotu kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu oskarżycielowi posiłkowemu przed sądem odwoławczym.

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 16 grudnia 2013 r. Sąd Okręgowy Warszawa-Praga
w Warszawie uznał D. K. (1) za winnego tego, że
w nieustalonym dniu jednak nie później niż w miesiącu październiku 2010 roku w N. w mieszkaniu numer (...) przy ulicy (...) dokonał kradzieży na szkodę J. S. (1) pieniędzy
w nieustalonej kwocie, jednak nie mniejszej niż 10 złotych, używając wobec pokrzywdzonego groźby pozbawienia życia oraz przemocy polegającej na tym, że posługując się bronią palną w postaci (...) (...)oddał strzał do J. S. (1) pociskiem śrutowym, powodując u pokrzywdzonego obrażenia w postaci rany postrzałowej twarzy w okolicy ust po prawej stronie, skutkującej uszkodzeniem ciała i rozstrojem zdrowia na okres poniżej 7 dni, tj. przestępstwa z art. 280§ 2 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to, przyjmując na zasadzie art. 11 § 3 k.k. za podstawę wymiaru kary przepis art. 280 § 2 k.k., na podstawie tego przepisu, skazał oskarżonego na karę 5 (pięciu) lat pozbawienia wolności.

Nadto orzekł na podstawie art. 46 § 2 k.k. na rzecz pokrzywdzonego nawiązkę w kwocie 10.000 zł, rozstrzygnął stosownie o zaliczeniu tymczasowego aresztowania, o dowodach rzeczowych, kosztach i opłatach.

Wyrok powyższy apelacją na korzyść zaskarżył obrońca oskarżonego.

Zarzucił orzeczeniu Sądu pierwszej instancji:

1. obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia, polegającą na naruszeniu art. 7 k.p.k. oraz art. 410 k.p.k., poprzez uznanie oskarżonego D. K. (1) za winnego zarzucanego mu czynu, pomimo niewystarczającego materiału dowodowego ku temu i dokonanie przez Sąd I Instancji ustaleń w zakresie stanu faktycznego z pominięciem szeregu istotnych okoliczności, wynikających
z ujawnionego materiału dowodowego - to jest między innymi:

- uznanie za wiarygodne i wystarczające do przypisania oskarżonemu przestępstwa rozboju zeznań pokrzywdzonego J. S. (1), pomimo iż zeznania te - zgodnie zresztą z oceną samego Sądu I Instancji - są niekonsekwentne i rozbieżne co do znamion przypisanego oskarżonemu czynu, że zostały one złożone w znacznym odstępie czasowym po rzekomym zdarzeniu i że nie znalazły potwierdzenia w pozostałym zebranym w sprawie materiale dowodowym w stopniu wystarczającym, aby przypisać oskarżonemu zarzucany mu czyn,

- całkowite pominięcie istotnych dla oceny wiarygodności pokrzywdzonego okoliczności w postaci zeznań świadka J. S. (2), złożonych na rozprawie w dniu 17 czerwca 2013, w zakresie, w którym wskazuje ona, iż pokrzywdzony nie jest prawdomówny i ma tendencję do podawania nieprawdziwych informacji („tak naprawdę nie wierzyłabym bratu, bo są takie momenty, kiedy kłamie”, „z moim bratem ciężko dojść do ładu. Raz gada tak raz tak”, ,ja bratu nie wierzę jak on mówi, że oskarżony do niego strzelał” - vide treść w/w protokołu), jak w postaci incydentu przed Sądem I Instancji, kiedy to pokrzywdzony podał nieprawdziwe informacje na temat danych osoby, która przywiozła go na rozprawę oraz na temat rzekomo przyjmowanych przez siebie leków (siostra stanowczo zaprzeczyła, aby pokrzywdzony przyjmował takie leki),

- uznanie, iż zeznania pokrzywdzonego korespondują z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym, pomimo iż:

a. przesłuchany na rozprawie lekarz J. P. wskazał, iż
w wypadku postrzelenia pokrzywdzony musiał mieć widoczne na twarzy obrażenia, w postaci widocznej rany oraz opuchlizny w wyniku odczynu zapalnego - które utrzymywały się na twarzy co najmniej przez kilka dni po postrzale i były widoczne dla otoczenia, natomiast przesłuchani w sprawie świadkowie, w, szczególności p. J. S. (2) oraz p. W. S. zeznały, iż choć zarówno w 2010 roku, jak i wcześniej widywały pokrzywdzonego codziennie, nie widziały żadnych obrażeń na jego twarzy,

b. opiniujący na rozprawie biegły z zakresu badania broni i balistyki wskazał, iż strzał oddany z(...)oskarżonego był stosunkowo głośny i musiał być słyszany przez ściany budynku, tymczasem żaden z mieszkańców bloku nie słyszał żadnego wystrzału, pomimo iż do rzekomego postrzelenia pokrzywdzonego przez oskarżonego miało dojść w mieszkaniu pokrzywdzonego,

c. pistolet znaleziony u oskarżonego i uznany za narzędzie przestępstwa ma 16 mm długości całkowitej, natomiast pokrzywdzony opisując broń, z której oddano do niego strzał, kilkakrotnie i z zadziwiającą konsekwencją pokazał rękoma długość tejże broni - tj. ok. 30 cm, co wyklucza, iż bronią tą był pistolet oskarżonego(...) (Sąd I Instancji pominął tę okoliczność, pomimo że biegła psycholog wskazała, iż pokrzywdzony jest w stanie zapamiętać sytuacje skojarzone z silnymi bodźcami, zaś jego myślenie funkcjonuje na poziomie konkretno- obrazowym),

d. pokrzywdzony zeznał, iż oskarżony przyłożył mu pistolet do twarzy i strzelił, natomiast zgodnie z opinią biegłego z zakresu badania broni i balistyki, chociaż wystrzelenie śrutu z pistoletu oskarżonego było teoretycznie możliwe, manewrowanie pistoletem (...)było wysoce utrudnione, z uwagi na fakt, iż podczas takiego manewrowania pocisk śrutowy - o średnicy mniejszej, niż średnica lufy - wypada, co czyni oddanie strzału w okolicznościach opisanych przez pokrzywdzonego mało prawdopodobnym, uznanie, iż fakt, że pokrzywdzony pierwszy raz wspomniał o postrzeleniu go przez oskarżonego dopiero w dniu 27 marca 2012 r., tj. podczas trzeciego przesłuchania w sprawie „nie może wywoływać niekorzystnych dla pokrzywdzonego S. skutków dla wiarygodności jego wypowiedzi”, bo pokrzywdzony wcześniej bał się oskarżonego i dlatego nie złożył obciążających go zeznań (vide k. 21 uzasadnienia) - przy całkowitym pominięciu treści zeznań świadek J. S. (2) oraz świadek W. S., jak również wyjaśnień oskarżonego, z których wynikało, iż pokrzywdzony oraz oskarżony kolegowali się również po 2010 roku i że pokrzywdzony nawet po rzekomym zdarzeniu utrzymywał regularne stosunki towarzyskie
z oskarżonym, często inicjowane przez samego pokrzywdzonego - co jest okolicznością istotną dla ustalenia, czy pokrzywdzony rzeczywiście bał się oskarżonego, jak to zadeklarował podczas procesu,

- pominięcie przy rekonstrukcji stanu faktycznego sprawy treści opinii biegłej w tym fragmencie, w którym wskazuje ona (zresztą wielokrotnie), iż pokrzywdzonemu różne zdarzenia nakładają się na siebie, co jest istotne dla oceny tego, czy podając okoliczności rzekomo dokonanego na nim rozboju z użyciem broni palnej, pokrzywdzony rzeczywiście relacjonuje przebieg jednego wydarzenia, czy też „miesza” ze sobą elementy różnych wydarzeń, które miały miejsce w różnych datach,

- pominięcie faktu, iż na znalezionym w mieszkaniu oskarżonego pistolecie (...) ujawniono markery DNA innych osób - w tym zaniechanie zbadania, czy na tym pistolecie ujawniono również ślady pokrzywdzonego,

- uznanie złożonych w niniejszej sprawie opinii biegłej psycholog K. P. za pełne, jasne i nie zawierające wewnętrznych sprzeczności, a nadto za logiczne i przekonujące oraz wskazanie, iż to właśnie treść tych opinii dała Sądowi 1 Instancji asumpt do uznania za wiarygodne zeznań pokrzywdzonego, pomimo niekonsekwencji i rozbieżności (vide k. 12 oraz 18 uzasadnienia zaskarżonego wyroku) - mimo, że opinie te są wzajemnie sprzeczne, częściowo niejasne, jak również pomimo faktu, iż biegła - dokonując oceny wiarygodności świadka - wykroczyła poza ramy opinii, do przygotowania której została wyznaczona, przekroczyła zakres swoich uprawnień i wkroczyła w immamentne uprawnienia Sądu, który samodzielnie dokonuje oceny wiarygodności świadków, a tym samym wykazała brak obiektywizmu oraz profesjonalizmu, uzasadniający konieczność powołania w sprawie innego biegłego z zakresu psychologii.

  • 2.  obrazę prawa materialnego, tj. art. 280 § 2 k.k. poprzez przyjęcie
    w stosunku do czynu przypisanego oskarżonemu błędnej kwalifikacji prawnej z tego artykułu;

    3.  obrazę prawa materialnego, tj. naruszenie art. 53 k.k., art. 54 § 1 k.k. oraz art. 56 k.k. w zw. z art. 53 k.k. i art. 54 § 1 k.k., poprzez pominięcie przy orzekaniu wobec oskarżonego kary oraz środka karnego szeregu istotnych okoliczności, które na wymiar tejże kary i środka karnego wpływają;

    4.  rażącą niewspółmierność kary, wyrażającą się w orzeczeniu wobec oskarżonego D. K. (1) za przypisany mu czyn kary 5 lat pozbawienia wolności oraz nawiązki na rzecz pokrzywdzonego w kwocie 10.000 zł.

Obrońca wniósł o uniewinnienie oskarżonego, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania w pierwszej instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Zarzuty apelacji okazały się niezasadne, tym samym nie mogły być uwzględnione jej wnioski, a zaskarżony wyrok, jako trafny, należało utrzymać w mocy.

W pierwszej kolejności wskazać należy, co skarżący – zdaniem Sądu odwoławczego – w sposób nieetyczny i niezgodny z realiami sprawy, stara się wykorzystać dla poparcia swej argumentacji, że pokrzywdzony jest osobą dotkniętą upośledzeniem umysłowym, której intelekt ogranicza zdolność postrzegania, zapamiętywania i odtwarzania zjawisk i faktów. Nie znaczy to, jak chce obrona, że osoba z takimi deficytami nie zasługuje z założenia na wiarę, a sprawca przestępstwa na jej szkodę winien – z tego powodu – pozostać bezkarny. Sąd pierwszej instancji miał trudności z przesłuchaniem pokrzywdzonego jako świadka, nie mniej w sposób prawidłowy je pokonał – odebrał od pokrzywdzonego zeznania w obecności biegłego psychologa, który następnie złożył swą opinię na temat zdolności postrzegania pokrzywdzonego, którą to opinią Sąd posiłkował się w ocenie zeznań świadka.

Po drugie wskazać należy, że sprawa niniejsza – dotycząca zdarzenia mającego miejsce nie później niż w październiku 2010 r., jest jedynie fragmentem postępowania prowadzonego przez Prokuraturę w N. przeciwko D. K. (1) o inne czyny przestępcze popełnione przez oskarżonego na szkodę pokrzywdzonego J. S. (1). To w toku tegoż postępowania pokrzywdzony poinformował o zdarzeniu wcześniejszym, o którym uprzednio nie zawiadamiał organów ścigania (vide: k. 1 akt-post. o wyłączeniu materiałów do odrębnego postępowania). Co więcej, do złożenia zawiadomienia o przestępstwach dokonywanych przez oskarżonego na szkodę J. S. doszło nie
z inicjatywy samego pokrzywdzonego, który jako osoba niepełnosprawna umysłowo, nieporadna i zastraszona groźbami przez oskarżonego nie zawiadamiał organów ścigania o zachowaniach oskarżonego. Do złożenia zawiadomienia o przestępstwie popełnionym na J. S. (1) przez D. K. i K. B. w dniu 24 grudnia 2011 r. doprowadziła siostra pokrzywdzonego – św. J. S. (2) (k. 5-6 i inne akt). To w toku tego postępowania, w którym K. B. przyznał się do rozboju na J. S. dokonanym wspólnie z D. K., ujawniono inne przestępstwa oskarżonego K., w tym przestępstwo będące przedmiotem rozpoznania w sprawie niniejszej. W wyniku pobicia przez obu sprawców pokrzywdzony doznał obrażeń ciała, przebywał w szpitalu, zlecono również wykonanie zdjęcia rentgenowskiego twarzoczaszki. To ono wykazało metaliczne ciało obce – śrut ołowiany – tkwiące w górnej wardze pokrzywdzonego (vide: k. 25-26 akt – badanie radiologiczne z dnia 15 marca 2012 r.). W dniu 20 marca 2012 r. siostra pokrzywdzonego dostarczyła przedmiotową dokumentację prokuraturze i złożyła zeznania (k. 23-24) na temat postrzelenia pokrzywdzonego przez D. K.. W toku przeszukania mieszkania oskarżonego ujawniono broń (k. 29-37). Miało to miejsce 23 marca, a już w dniu 27 marca (k. 39-40) przesłuchano pokrzywdzonego, który zeznał o postrzeleniu go przez D. K.
i zaborze pieniędzy podczas zdarzenia mającego miejsce rok wcześniej, rozpoznał również okazaną broń.

Powyższe przytoczenie czasu i okoliczności ujawnienia przedmiotowego zdarzenia jest niezbędne dla wykazania, że wbrew zarzutom skarżącego doszło do tego w sposób logicznie wynikający z toku postępowania, w miarę gromadzenia dowodów i to dowodów obiektywnych, materialnych – badanie radiologiczne, ujawnienie broni. Dlatego za oczywiście chybioną uznać należało argumentację obrońcy o niewiarygodności twierdzeń pokrzywdzonego o postrzeleniu go przez oskarżonego tylko dlatego, że informację o zdarzeniu przekazał organom ścigania dopiero w marcu 2012 r., a nie bezpośrednio po zajściu. Jak już wspomniano powyżej to nie pokrzywdzony zastraszony przez oskarżonego był inicjatorem postępowania karnego, a jego siostra – św. S..

Wbrew twierdzeniom apelującego Sąd pierwszej instancji trafnie dał pokrzywdzonemu wiarę opierając ustalenia faktyczne o treści jego zeznań. Istotnie zeznania te można uznać za nieuporządkowane, ale w żadnym razie za wewnętrznie sprzeczne, niekonsekwentne, czy jak chce skarżący kłamliwe. Przeciwnie, co do istoty przypisanego czynu są one konsekwentne i jednoznaczne. Pokrzywdzony każdorazowo twierdził że postrzelił go D. K., który następnie zabrał mu, grożąc pozbawieniem życia, pieniądze. Te zeznania J. S. znajdują potwierdzenie w zeznaniach św. S. (m.in. k. 291 akt), św. M. K. (m. in. k. 377 akt), którym pokrzywdzony opowiedział o zdarzeniu, a także niezainteresowanej w żaden sposób w rozstrzygnięciu sprawy św. G. G. – sąsiadki, wobec której oskarżony chwalił się, że zabiera pieniądze pokrzywdzonemu i jest bezkarny. Powyższe relacje – jak wspomniano – znalazły potwierdzenie
w badaniu radiologicznym i odnalezieniu u oskarżonego broni – przedmiotu przestępstwa. Z kolei opinia psychologiczna wykluczyła by pokrzywdzony relacjonował zdarzenia, które nie miały miejsca, konfabulował, zmyślał itp.

Ocenie zgromadzonych dowodów, w tym szczególnie wiarygodności zeznań pokrzywdzonego, Sąd pierwszej instancji poświęcił wiele uwagi, logicznie i przekonująco uzasadniając dlaczego – w kontekście innych dowodów – dał im wiarę, a odmówił jej oskarżonemu nieprzyznającemu się do winy. Ocena ta jest w pełni zgodna z regułami procedowania z art. 7 k.p.k., a Sąd Apelacyjny w całej rozciągłości ją podzielił.

Dlatego też Sąd odwoławszy za chybione uznał zarzuty obrazy art. 7
i art. 410 k.p.k.
z pkt 1 apelacji. Użyte na ich poparcie argumenty okazały się oczywiście bezzasadne:

- wbrew twierdzeniu skarżącego, jak to wykazano wyżej, Sąd trafnie dał wiarę pokrzywdzonemu, a jego zeznania znalazły potwierdzenie
w innych dowodach;

- bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy są wskazywane przez obrońcę depozycje świadka S. z rozprawy 17 czerwca 2013 r., które nie dotyczą przedmiotowego zdarzenia, czy rzekomy „incydent” tyczący dowozu pokrzywdzonego na rozprawę;

- pozbawione jakiegokolwiek znaczenia są argumenty jakoby nikt nie widział obrażeń postrzałowych u J. S., skoro istnieje zdjęcie radiologiczne, a lekarz usunął śrut z twarzy pokrzywdzonego, to samo odnosi się do argumentu, że nikt nie słyszał wystrzału;

- zupełnie bezpodstawne – wobec opinii biegłego z badania broni, są argumenty jej dotyczące;

- podobnie zastrzeżenia, gołosłowne i niezgodne z realiami, tyczące obiektywizmu i wiarygodności biegłej psycholog.

Nie na miejscu natomiast, w świetle ustaleń dokonanych przez Sąd,
a opartych m.in. o zeznania św. G. G., są twierdzenia jakoby pokrzywdzony „nawet po rzekomym zdarzeniu utrzymywał regularne stosunki towarzyskie z oskarżonym”.

Oczywiście bezzasadny jest zarzut z pkt 2 apelacji tyczący obrazy prawa materialnego – a to art. 280 § 2 k.k. Znamię działania w sposób bezpośrednio zagrażający życiu nie odnosi się do sprawcy posługującego się bronią palną. Przepis art. 280 § 2 k.k. wylicza taksatywnie i rozłącznie sposoby działania sprawcy rozboju kwalifikowanego;

- posługiwanie się bronią palną;

- posługiwanie się nożem;

- posługiwaniem się innym przedmiotem;

- posługiwaniem się środkiem obezwładniającym;

- działanie w inny sposób bezpośrednio zagrażający życiu.

To dlatego, czego nie dostrzega skarżący, posługiwanie się bronią palną nie musi polegać na oddaniu strzału, a nawet usiłowaniu wystrzelenia. Broń nie musi być nawet nabita. Wystarczy, że sprawca broń posiada
i manipuluje nią, sprawiając wrażenie, że broń może być użyta i posiadać zdatność do rażenia pociskiem – co w sprawie niniejszej potwierdziła opinia biegłego balistyka (vide: KK Komentarz pod red. A. Zolla, Zakamycze 2006, str. 138-142).

Nie doszło również w sprawie do obrazy przepisów art. 53, 54 i art. 56 k.k. (k. 3 i 11 apelacji).

Oskarżony jest, co prawda, sprawcą młodocianym nie mniej był już trzykrotnie karany przez Sądy, w tym na kary pozbawienia wolności, które – jak widać – nie odniosły założonych celów, skoro nie wdrożyły go do przestrzegania porządku prawnego. Dlatego obecnie kara orzeczona wobec D. K. winna spełnić w pierwszym rzędzie cele zapobiegawcze. Nie jest ona również rażąco niewspółmiernie surowa, skoro bliska jest dolnej granicy ustawowego zagrożenia i osiąga 1/3 górnej granicy zagrożenia. Tego zarzutu skarżący niczym nie uzasadnił. Podobnie należało potraktować zarzut rażącej niewspółmierności orzeczonej nawiązki. Skarżący twierdzi jedynie, że ma ona – ze względu na wysokość – charakter represyjny, a nie wychowawczy. Tymczasem nawiązka ma w pierwszej kolejności funkcję kompensacyjną, odszkodowawczą. Sąd pierwszej stancji uznał, że w sprawie niniejszej funkcję tę spełni nawiązka w kwocie zasądzonej, jako zadośćuczynienie za doznane uszkodzenie ciała i rozstrój zdrowia oraz doznaną krzywdę. Skoro w apelacji skarżący nie wykazał, że zasądzona kwota rażąco wykracza ponad kwotę należną i dlaczego, Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do podzielenia zarzutu i korekty wyroku.

Z tych wszystkich przyczyn uznając zarzuty apelacji za chybione Sąd Apelacyjny orzekł o utrzymaniu zaskarżonego wyroku w mocy.