Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II C 960/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 kwietnia 2014 roku

Sąd Okręgowy Warszawa - Praga w Warszawie Wydział II Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSO Bogdan Wolski

Protokolant: Hanna Yushkevich

po rozpoznaniu w dniu 3 kwietnia 2014 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa

W. M.

przeciwko

Instytutowi (...) S. W. w W.

o zapłatę

1.  oddala powództwo;

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 7200 zł (siedem tysięcy dwieście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt II C 960/12

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 4 września 2012 r. powód W. M. wniósł o zasądzenie od pozwanego Instytutu (...) S. W. w W. kwoty 1.100.000,00 zł, w tym tytułem zadośćuczynienia kwoty 1 000.000 zł) i odszkodowania 100.000 zł z tytułu doznanych krzywd zdrowotnych, moralnych i psychicznych, oraz strat finansowych wynikłych z niedopełnienia obowiązków i procedur medycznych przez pozwanego w związku z nieprawidłowo przeprowadzonym zabiegiem wszczepienia biologicznej zastawki aortalnej oraz pomostu (...) w dniu 20 lipca 2010 r. matce powoda – T. M..

Powód wniósł ponadto o nakazanie pozwanemu zamieszczenia 3 - krotnie przeprosin w TVP 1, oraz zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powoda kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że w dniu 2 lipca 2010 r. jego matka T. M. została zabrana z domu przez pogotowie ratunkowe z powodu niewydolności akcji serca do Wojewódzkiego Szpitala (...) w W. na oddział kardiologii, skąd w dniu 19 lipca 2010 r. została przewieziona do pozwanego, gdzie w dniu 20 lipca 2010 r. przeprowadzono wszczepienie biologicznej zastawki aortalnej oraz wykonano pomost (...). Zdaniem powoda dokonano wówczas wadliwego wszczepienia zastawki (utrwalone migotanie przedsionków), pozostawiono w organizmie wędrujące elektrody nasierdziowe, które uszkadzały organy wewnętrzne, zakażono rany pooperacyjne gronkowcem, zainfekowano organizm świerzbem oraz próbowano zainfekować jego mamę sepsą. W. M. podniósł, iż po przeprowadzeniu operacji jego matka została z powrotem przetransportowana w dniu 26 lipca 2010 r. do Wojewódzkiego Szpitala (...) w W., gdzie dokonano potwierdzenia w/w błędów i zaniedbań pozwanego.

Powód w piśmie procesowym z dnia 26 listopada 2012 r. zmodyfikował swój pozew w ten sposób, iż wniósł o odszkodowanie w kwocie 71. 200 zł.

W odpowiedzi na pozew z dnia 14 lutego 2013 r. pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zwrot kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwany podniósł, iż powód nie wykazał między innymi z jakich konkretnie faktów powód wywodzi swoje roszczenia, w szczególności faktów, które mogłyby ewentualnie prowadzić do uszczerbku w jego majątku, nie przedstawił żadnego dowodu na poparcie swoich twierdzeń, z których wywodzi skutki prawne. Pozwany ponadto zaprzeczył wszystkim twierdzeniom powoda zawartym w pozwie. Wskazał, że postępowanie medyczne w Instytucie (...) S. W. w W. przebiegało prawidłowo, z zachowaniem przyjętych standardów postępowania i procedur medycznych. Pozwany podniósł, iż dochował należytej staranności przy udzieleniu świadczeń zawodowych, w tym w związku z wszczepieniem zastawki aortalnej.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

71 – letnia matka powoda T. M. została przyjęta w dniu 19 lipca 2010 r. do pozwanego Instytutu (...) S. W. w W. z Wojewódzkiego Szpitala (...) w W. w stanie średnim, w trybie przyspieszonym, z rozpoznaniem istotnej stenozy aortalnej, wielonaczyniowej choroby wieńcowej, niewydolności serca, nadciśnienia tętniczego, cukrzycy II stopnia insulinozależnej oraz reumatoidalnego zapalenia stawów. Ponadto pacjentka miała napadowe migotanie przedsionków. Przyjmując T. M. w dniu 19 lipca 2010 r. do pozwanego Instytutu (...) przeprowadzono z nią wywiad określający czynniki ryzyka zakażenia pacjenta przed przyjęciem do Instytutu (...). W karcie tej wpisano, że pacjentka ma zmiany na skórze, które określono jako alergiczne, ponieważ nie znano źródła ich pochodzenia. Kartę tą sporządziła i podpisała zarówno pacjentka jak i pielęgniarka. W dniu 20 lipca 2010 r. T. M. została przygotowana do operacji zgodnie z zachowaniem zasad aseptyki i antyseptyki. Pole operacyjne umyto dwukrotnie preparatem alkoholowym typu kodan. Podczas operacji wszczepiono T. M. biologiczną zastawkę aortalną M. M. o średnicy 25 mm oraz wykonano pojedyncze zespolenie aortalno wieńcowe (...). W przebiegu pooperacyjnym migotanie przedsionków kontrolowane farmakologicznie. Dwukrotnie wykonano T. M. badanie echokardiograficzne (śródoperacyjnie dniu 20 lipca 2010 r. oraz przezklatkowe w dniu wypisu 26 lipca 2010 r.), które wykazało prawidłową funkcję wszczepionej zastawki biologicznej w ujściu aortalnym. Zabieg operacyjny przebiegał typowo i nie wystąpiły żadne powikłania. Przebieg pooperacyjny do 6 dobry także był typowy. Rana goiła się prawidłowo. Po 6 dobie w dniu 26 lipca 2010 r. T. M. została przeniesiona do (...)Kliniki Kardiologii Szpitala (...) w W. w celu leczenia zachowawczego i dalszej obserwacji pooperacyjnej.

/dowód: zeznania świadka K. K. k. 350-351,

T. M. w okresie od dnia 17 sierpnia 2010 r. do dnia 10 listopada 2010 r. ponownie została przyjęta do Instytutu (...) S. W. w W. z rozpoznaniem: zakażeniem rany pooperacyjnej po sternotomii, stan po wszczepieniu zastawki aortalnej, chorobę wieńcową (stabilna), migotanie przedsionków utrwalone, niewydolności serca, cukrzycę II stopnia insulinozależną oraz reumatoidalne zapalenia stawów. W dolnym biegunie rany stwierdzono wyciek treści surowiczo – ropnej. Z posiewów pobranych od pacjentki stwierdzono S. aureus, metycylinowrażliwy. Pacjentka nie gorączkowała, była leczona antybiotykiem oraz zastosowano specjalistyczny opatrunek ssący. T. M. uskarżała się na nasilone zmiany skórne. Wówczas została przeprowadzona konsultacja dermatologiczną. Dermatolog u chorej rozpoznał świerzb. T. M. została wypisana do domu z zagojoną raną, w stanie ogólnym dobrym.

/dowód: zeznania świadka K. K. k. 351 /

Podczas kolejnego pobytu od dnia 11 marca 20l1 r. do dnia 18 maja 2011 r. T. M. w Instytucie (...) S. W. w W. przeprowadzono z nią wywiad określający czynniki ryzyka zakażenia pacjenta przed przyjęciem do Instytutu (...). W karcie tej wpisano, że pacjentka ma zmiany na skórze, które określono jako alergiczne, opisano te zmiany jako „skóra zsypaną wypryskami, sączące ubytki skórne na kończynach dolnych z wyciekiem surowiczym". Podczas pobytu T. M. w Instytucie rozpoznano u niej zakażenie rany pooperacyjnej po sternotomii, stan po wszczepieniu zastawki aortalnej, chorobę wieńcową (stabilna), migotanie przedsionków utrwalone, niewydolności serca, cukrzycę II stopnia insulinozależną oraz reumatoidalne zapalenia stawów. T. M. została przyjęta do pozwanego z powodu przetoki w dolnym biegunie klatki piersiowej. Przetokę potwierdzono po wykonaniu CT. W tomografii komputerowej wskazano istnienie elektrody nasierdziowej. Rana była leczona zachowawczo, systematyczną zmianą opatrunków. W trakcie hospitalizowania T. M. nie gorączkowała, bez cech infekcji w badaniach laboratoryjnych. Z posiewów pobranych od pacjentki stwierdzono S. aureus, metycylinowrażliwy. T. M. była wielokrotnie konsultowana dermatologicznie z uwagi na nawrót świądu, związany z przewlekłą sytrydoterapią oraz konsultowana okulistycznie, a także na oddziale leczenia zakażeń (...). T. M. w dniu 18 maja 2011 r. w stanie ogólnym dobrym została wypisana do domu.

/dowód: zeznania świadka K. K. k. 351/

Po kilku miesiącach T. M. zgłosiła się ponownie do Instytutu (...) S. W. w W. z przetoką z dolnej części rany. Zostało wtedy wdrożone leczenie zachowawcze w/w rany i z tego powodu T. M. była dalej leczona ambulatoryjnie. Miała ona wykonywaną dwukrotnie tomografię komputerową, która wykazywała, że przetoka się zmniejszyła. Ten proces związany z przetoką dotyczył tylko powierzchownych tkanek, nie miał związku ze śródpiersiem. Z uwagi na długotrwałość leczenia Instytut (...) S. W. w W. poprosił o dalsze leczenie pacjentki przez (...) Centrum (...) w O., gdzie T. M. w okresie od dnia 15 marca 2012 r. do dnia 20 marca 2012 r. była hospitalizowana. Została przyjęta celem leczenia operacyjnego przetoki skórnej w bliźnie po sternotomii. Wówczas w wykonanym CT klatki piersiowej stwierdzono, iż jedna z elektrod nasierdziowych penetruje do jelita, co mogło być przyczyną przetwałej przetoki. Wskazano usunięcie elektrody nasierdziowej w ośrodku kardiochirurgicznym. (...) Centrum (...) w O. wypisał T. M. do domu w stanie, który nie uległ zmianie w stosunku do dnia przyjęcia. Po ponownej konsultacji Instytutu (...) S. W. w W. stwierdził nadal istnienie przetoki. Wobec powyższego pozwany zwrócił się o konsultacje do Instytutu (...) przy ul. (...), do którego została przetransportowana pacjentka. T. M. w dniu 8 lipca 2012 r., po zabiegu opracowania przetoki w Instytucie przy ul. (...) zmarła, zabieg nie odbył się od razu po przyjęciu ze względu na jej ogólny stan zdrowia.

/dowód: zeznania świadka K. K. k. 351-352, zeznania świadka I. M. k. 351-352/

T. M. była leczona lekiem obniżającym krzepliwość krwi z powodu wszczepionej biologicznej protezy zastawki aortalnej, a odstawienie tego leczenia naraziłoby pacjentkę na ryzyko zakrzepnięcia zastawki, lub powstania skrzeplin w przedsionku i wystąpienia ryzyka dysfunkcji wszczepionej zastawki lub zagrażającego życiu udaru mózgu czy obarczonej wysoką śmiertelnością zatorowości płucnej. Zastosowano więc metodę ograniczającą ryzyko wystąpienia tego rodzaju powikłań i zdecydowano o pozostawieniu wewnętrznych końcówek elektrod. Jest to rutynowe postępowanie u pacjentów po operacjach kardiochirurgicznych, tj. naszycie i pozostawienie nasierdziowych elektrod do czasowej stymulacji, na wypadek wystąpienia zaburzeń rytmu serca. U pacjentów leczonych lekami obniżającymi krzepliwość krwi, w przypadku mocniejszego zrośnięcia końcowe elektrod z nasierdziem, pozostawia się wewnętrzne odcinki elektrod, aby nie narażać chorych na ryzyko wystąpienia zagrażającego życiu krwawienia z miejsca po elektrodzie.

/dowód: zeznania świadka K. K. k. 352/

W Instytucie (...) S. W. w W. w dacie przyjęcia matki powoda na oddział wdrożone i stosowane były procedury mające na celu zapobieganie zakażeniom i chorobom zakaźnym związanym z udzielaniem świadczeń zdrowotnych.

/okoliczności bezsporne/

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie zeznań świadków K. K. i I. M. i okoliczności, które nie były pomiędzy stronami przedmiotem sporu. Należy w tym miejscu wyjaśnić, iż złożona do akt sprawy dokumentacja lekarska nie była przedmiotem, w zakresie jej autentyczności i zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy.

Szczególnego podkreślenia wymaga, iż wprawdzie powód wystąpił z wnioskiem o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków R. P. i J. P. (k. 344-345), to jednak Sąd uznał ten wniosek za nieuzasadniony, gdyż okoliczności co do których świadkowie mieli złożyć zeznania nie były przedmiotem sporu lub dotyczył okoliczności nieistotnych dla rozstrzygnięcia sprawy.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo nie zasługuje na uwzględnienie.

W procesie cywilnym strony mają obowiązek twierdzenia i dowodzenia tych wszystkich okoliczności (faktów), które stosownie do art. 227 k.p.c. mogą być przedmiotem dowodu. Reguły rozkładu ciężaru dowodu, stosowane przez Sąd w fazie wyrokowania, mają fundamentalne znaczenie dla dokonania prawidłowej oceny wykonania przez każdą ze stron obowiązku dowodzenia w zakresie przesłanek uzasadniających roszczenie lub zwalniających stronę pozwaną od konieczności jego spełnienia. Strona, która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swoich twierdzeń, ponosi ryzyko niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, o ile ciężar dowodu, co do tych okoliczności na niej spoczywał, a Sąd musi wyciągnąć ujemne konsekwencje z braku udowodnienia faktów przytoczonych na uzasadnienie żądań. Zgodnie z regułami określonymi w art. 6 kodeksu cywilnego rozkład ciężaru dowodu wykazania, iż pozwany Instytutu (...) S. W. nieprawidłowo przeprowadził zabieg wszczepienia biologicznej zastawki aortalnej oraz pomostu (...), pozostawił w organizmie wędrującą elektrodę nasierdziową, zakaził ranę pooperacyjnej gronkowcem, zainfekował organizm świerzbem oraz próbował zainfekować sepsą matkę powoda, z którego wynikał obowiązek pozwanego do zapłaty kwoty 1 071.200,00 zł tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania za doznane krzywdy zdrowotne, moralne i psychiczne, oraz straty finansowe wynikłe z niedopełnienia obowiązków i procedur medycznych pozwanego spoczywał na powodzie. Czego powód w toku postępowania nie wykazał.

Powód wywodzi swoje roszczenie w oparciu art. 446 § 1 i 4 kodeksu cywilnego, z którego wynika, iż wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego, zobowiązany do naprawienia szkody powinien zwrócić koszty leczenia i pogrzebu temu, kto je poniósł. Sąd może także przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Zasad odpowiedzialności placówki medycznej za wywołanie rozstroju zdrowia pacjenta w związku z podjętymi czynnościami leczniczymi należy upatrywać w treści art. 430 kc, zgodnie z którego treścią kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej czynności.

W treści art. 430 kc uregulowana została odpowiedzialność zwierzchnika za czyn niedozwolony podwładnego. Jest to tzw. odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, dla której nie ma znaczenia wina powierzającego, ale wina osoby, której powierzono wykonanie czynności. Na podstawie tego przepisu powszechnie przyjmuje się odpowiedzialność placówek medycznych za wywołanie rozstroju zdrowia, oraz związaną z tym szkodę majątkową i niemajątkową, przy świadczeniu usług medycznych przez pracujących w tych placówkach lekarzy i personel medyczny. Dla przyjęcia tej odpowiedzialności konieczne jest jednak spełnienie następujących przesłanek: wyrządzenie szkody przez podwładnego, wina podwładnego, wyrządzenie szkody przy wykonywaniu czynności powierzonej podwładnemu, związek przyczynowy pomiędzy czynem niedozwolonym, a szkodą.

Ciężar wykazania wyżej wymienionych przesłanek spoczywa na powodzie, jako osobie wywodzącej skutki prawne z faktu nieprawidłowo przeprowadzonego zabiegu wszczepienia biologicznej zastawki aortalnej oraz pomostu (...), pozostawienie w organizmie wędrującej elektrody nasierdziowej, zakażenia rany pooperacyjnej gronkowcem, zainfekowania organizmu świerzbem oraz próbę zainfekowania sepsą jego matki.

W sprawie niniejszej wykazane zostało, że podczas wszczepienia matce powoda - T. M. – biologicznej zastawki aortalnej oraz pomostu (...) nie wystąpiły żadne powikłania, sam zabieg przebiegał typowo, rana goiła się prawidłowo. W okresie pooperacyjnym wystąpił u pacjentki napad migotania przedsionków, co wynikało ze stopnia zaawansowania chorób towarzyszących i niewydolności serca. Leczenie farmakologiczne, które otrzymała u pozwanego przywróciło prawidłową funkcję pracy serca. Ponadto, dwukrotnie wykonane badanie echograficzne wykazało prawidłową funkcję wszczepionej zastawki biologicznej w ujściu aortalnym, co zostało uwidocznione w karcie informacyjnej z leczenia szpitalnego. Powyższe jednoznacznie wskazuje o prawidłowym wszczepieniu biologicznej zastawki aortalnej oraz pomostu (...) w ujściu aortalnym.

Odnosząc się do zarzutu powoda według, którego jedną z przyczyn uszkodzeni organizmu jego matki była pozostawiona w jej organizmie wędrująca elektroda nasierdziowa, wskazać należy za stanowiskiem lekarza prowadzącego, iż jest to rutynowe postępowanie u pacjentów po operacji kardiochirurgicznych. Jak już Sąd ustalił matka powoda była leczona lekiem obniżającym krzepliwość krwi z powodu wszczepionej biologicznej protezy zastawki aortalnej, a odstawienie tego leczenia naraziłoby pacjentki na ryzyko zakrzepnięcia zastawki, lub powstania skrzeplin w przedsionku i wystąpienia dużego ryzyka dysfunkcji wszczepionej zastawki lub zagrażającego życiu udaru mózgu czy obarczonej wysoką śmiertelnością zatorowości płucnej. Postępowanie takie jest zgodne z ogólnie przyjętymi zasadami postępowania i wiedzą medyczną oraz miało na celu wykluczenia ryzyka wystąpienia krwawienia w przypadku wyjęcia całości elektrody. Dlatego też Sąd uznał, że pozostawienie tego elementu w ciele matki powódki nie miało wpływu na jej stan zdrowia i późniejszy rozwój choroby.

W ocenie Sądu zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na przyjęcie w sposób graniczący z pewnością, aby do zakażenia bakterią gronkowca i do zainfekowania świerzbem matki powoda doszło w czasie pobytu w szpitalu. Kiedy pacjentka trafiła do Instytutu (...) S. W. w dniu 19 lipca 2010 r. przeprowadzono z nią wywiad określający czynniki ryzyka zakażenia pacjenta przed przyjęciem do Instytutu (...), z którego wynikało, że pacjentka ma zmiany na skórze (określono jako alergiczne, nie znano źródła ich pochodzenia). Podczas kolejnego pobytu T. M. w dniu 11 marca 2011 r. opisano te zmiany jako „skóra zsypaną wypryskami, sączące ubytki skórne na kończynach dolnych z wyciekiem surowiczym”. W wyniku czego pozwany przeprowadził badania, które potwierdziły wystąpienie świerzbu. Niegojenie się rany mogło wynikać z wieku pacjentki, cukrzycy, sterydoterapii, są to czynniki zaburzeń gojenia się rany. Pacjentka została wypisana z Instytutu (...) S. W. po 6 dniach ( w dniu 26 lipca 2010 r.) z prawidłowo gojąca się raną. Dopiero kiedy T. M. wróciła do pozwanego ze szpitala bródnowskiego z zainfekowana raną konieczne było zastosowanie leczenia antybiotykowego. Ponadto powód nie wykazał, że do zakażenia doszło na skutek działań osób, którym T. M. powierzyła wykonywanie czynności leczniczych tj. lekarzy bądź innych członków personelu medycznego. Powód nie wykazał, że do zakażenia doszło na skutek zaniedbań, błędu lekarskiego, czy niezachowania zasad higieny i warunków sanitarnych. Jak zostało ustalone T. M. prawidłowo przygotowano do operacji zgodnie z zachowaniem zasad aseptyki i antyseptyki. Pole operacyjne umyto dwukrotnie preparatem alkoholowym typu kodan. Sąd zaznacza, że nie było konieczne, aby powód wskazał konkretną osobę odpowiedzialną za te działania, co w rzeczywistości mogłoby okazać się nadmiernym i niemożliwym do spełnienia wymogiem. W okolicznościach sprawy niniejszej nie istnieją dowody, które pozwalałyby przyjąć co najmniej wysokie prawdopodobieństwo, że do zakażenia doszło na skutek zaniedbań pozwanego. Źródłem zakażenia może być jednak również flora bakteryjna skolonizowana np. na skórze pacjenta. Stąd też tak rozległe zabiegi chirurgiczne, jak wszczepienie biologicznej zastawki aortalnej oraz pomostu (...) są połączone ryzykiem zakażenia. Na wzrost takiego ryzyka wpływają również czynniki związane bezpośrednio ze stanem pacjenta np. wiek, obniżona odporność, stan odżywienia, czy współistnienie innych chorób. Nadto wykryty u matki powoda gronkowiec należy do szczepu (...), który nie jest typowym szczepem alarmowym pochodzenia szpitalnego. W niniejszej sprawie nie można zatem stwierdzić, że do zakażenia gronkowcem i świerzbem doszło na skutek zaniedbań personelu medycznego. Istnieje bowiem również prawdopodobieństwo, że w przypadku matki powoda doszło do samozakażenia i że bakteria pochodziła ze środowiska biologicznego T. M.. Ciężar wykazania związku przyczynowego pomiędzy zakażeniem szpitalnym, a winą osób podwładnych pozwanemu spoczywa na powodzie. Powszechnie w orzecznictwie wskazuje się, ze istnienie takiego związku przyczynowego można udowodnić np. ustaleniem, że stan sanitarny szpitala był zły (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 października 1974 r., sygn. akt II CR 415/74, LEX nr 7605), bądź wskazanie innych prawdopodobnych przyczyn infekcji. Dowód ten nie musi być pewny, wystarczy, że jest wysoki, na granicy pewności, że zakażenie nastąpiło w szpitalu i w związku z działaniem personelu medycznego. Skoro powód nie wykazał istnienia takich okoliczności, to nie można obarczać pozwanego odpowiedzialnością za zakażenie maki powoda. Jak wskazał Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dna 16 marca 2011 r. (IACa 36/11) szpital nie może ponosić odpowiedzialności odszkodowawczej za każde powikłanie występujące w toku leczenia pacjent, gdyż wiązałoby się to z jego odpowiedzialnością absolutną.

Biorąc pod uwagę wskazane okoliczności należało uznać, że powód nie wykazał , aby do zakażenia doszło poprzez zawinione działanie bądź zaniechanie osób podwładnych pozwanemu oraz, że pomiędzy zakażeniem, a tym działaniem istniał związek przyczynowy określony w treści art. 361 § 1 kc. W przypadku T. M. mogło dojść do zakażenia będącego w zakresie ryzyka powikłań związanego z zastosowaną metodą leczenia operacyjnego. T. M. przed zabiegiem, zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami, została poinformowana o możliwości wystąpienia ewentualnych powikłań i wyraziła zgodę na operacją. Pomimo zatem wystąpienia powikłań w wyniku zakażenia i niewątpliwego cierpienia fizycznego i psychicznego matki powoda, a także trwałych konsekwencji zdrowotnych przedmiotowego zakażenia, bark jest podstaw do przyjęcia odpowiedzialności pozwanego Instytutu w niniejszej sprawie.

Mając na uwadze powyższe Sąd orzekł, jak w sentencji wyroku.

O kosztach postępowania Sąd postanowił na zasadzie art. 98 k.p.c. Powód, jako strona przegrywająca proces, winien zwrócić pozwanemu kwotę 7200 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, na które złożyła się kwota stawki minimalnej 7200 zł ustalona na podstawie § 6 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej urzędu (Dz.U.2013.490 j.t.).