Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1452/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 marca 2015r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział I Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Adam Maciński

Protokolant: Błażej Łój

po rozpoznaniu w dniu 2 marca 2015r. we Wrocławiu

sprawy z powództwa B. Ż.

przeciwko stronie pozwanej Towarzystwu (...) S.A. w W.

o zapłatę i ustalenie

I.  zasądza od strony pozwanej Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz powoda B. Ż. kwotę 46.903,50 zł (czterdzieści sześć tysięcy dziewięćset trzy złote i pięćdziesiąt groszy) wraz z ustawowymi odsetkami

- od kwoty 2.550 zł od dnia 07.07.2012r. do dnia zapłaty,

- od kwoty 553,50 zł od dnia 19.07.2012r. do dnia zapłaty,

- od kwoty 15.500 zł od dnia 07.07.2012r. do dnia zapłaty,

- od kwoty 28.300 zł od dnia 11.02.2012r. do dnia zapłaty;

II.  ustala, że strona pozwana ponosić będzie odpowiedzialność względem powoda za skutki wypadku z dnia 7 stycznia 2012r.;

III.  dalej idące powództwo oddala;

IV.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 2.710,28 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

V.  brakującymi kosztami sądowymi obciąża Skarb Państwa – Sąd Okręgowy we Wrocławiu.

Sygn. akt I C 1452/12

UZASADNIENIE

Powód B. Ż.wniósł o zasądzenie na swoją rzecz od strony pozwanej Towarzystwa (...) S.A.w W.(dawniej (...) (...) S.A. w W.):

- kwoty 31.500 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 8 lipca 2012 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę,

- kwoty 2.550 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 8 lipca 2012 r. do dnia zapłaty tytułem poniesionych kosztów leczenia,

- kwoty 65.400 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 10 lutego 2012 r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za uszkodzony w wyniku zdarzenia pojazd marki H.,

- kwoty 553,50 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 29 czerwca 2012 r. do dnia zapłaty tytułem kosztów poniesionych w związku z płatnym parkowaniem pojazdu marki H..

W uzasadnieniu swego żądania wskazał, że 07 stycznia 2012 r. uległ wypadkowi drogowemu. Odpowiedzialność za sprawcę wypadku na podstawie umowy OC ponosi w całości strona pozwana. W wyniku tego wypadku powód doznał poważnych obrażeń ciała, stwierdzono u niego skręcenie kręgosłupa szyjnego i stłuczenia obu stóp. Powód musiał korzystać z ortezy i chodzić o kulach. Wielokrotnie korzystał z pomocy lekarskiej, w tym musiał odbywać konsultacje ortopedyczne. Przebywał tez na zwolnieniu lekarskim. Wypadek spowodował tez u niego głębokim urazem psychicznym. Wypłacone przez ubezpieczyciela zadośćuczynienie w kwocie 4.500 zł jest w ocenie powoda nieadekwatne do doznanej krzywdy. Powód domagał się też wyrównania poniesionych kosztów leczenia. Ponadto na skutek wypadku uszkodzeniu uległ pojazd powoda. Jego wartość po wypadku została ustalona na kwotę 30.400 złotych. Tymczasem ubezpieczyciel wypłacił powodowi odszkodowanie, które zaniża wartość pojazdu przed wypadkiem. Powód zażądał też zwrotu kosztów parkowania samochodu. Powiadomił bowiem stronę pozwaną o miejscu jego przechowywania i możliwości wyboru sposobu naprawienia szkody, ta jednak pozostała bezczynna.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu. Przyznała, że ponosi odpowiedzialność za skutki powyższego zdarzenia, zakwestionowała jednak wysokości roszczeń zgłoszonych przez powoda. W jej ocenie wypłacone zadośćuczynienie w kwocie 4.500 zł jest odpowiednią sumą do doznanej przez niego krzywdy. Zakwestionowała też celowość skorzystania przez powodowa ze świadczeń płatnej opieki medycznej. Odnośnie szkody w pojeździe, uznała ją za całkowitą i podała, że ustaliła wysokość odszkodowania pomniejszając wartość pojazdu przed wypadkiem o wartość pojazdu po wypadku, wobec czego wypłaciła powodowi należne odszkodowanie. Strona powodowa nie uznała też żądania zwrotu kosztów parkowania, gdyż już 31 stycznia 2012 r. zaproponowała powodowi zakup wraku, co zwalniałoby go z konieczności opłacania parkingu.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Dnia 07 stycznia 2012 r. miał miejsce wypadek drogowy, w wyniku którego poszkodowany został powód B. Ż.. Sprawcą wypadku był kierujący pojazdem O. (...)o nr rej. (...), za którego odpowiedzialność na podstawie umowy ubezpieczenia ponosiła strona pozwana Towarzystwo (...) S.A.w W.(dawniej (...) (...) S.A. w W.).

Dowód: - notatka urzędowa k. 17-18,

- odpis KRS i postanowienie z 28.12.2012 r. k. 143-151.

Po wypadku powód odmówił przewiezienia do szpitala, tego dnia pomocy medycznej udzieliło mu jednak pogotowie ratunkowe. Powód zgłosił się na Szpitalny Oddział Ratunkowy (...) Szpitala (...) we W. 08 stycznia 2012 r. Zdiagnozowano u niego skręcenie kręgosłupa szyjnego i stłuczenie stóp oraz zalecono stosowanie kołnierza ortopedycznego oraz leków przeciwbólowych. 9 stycznia 2012 r. powód odbył również konsultację neurologiczną, a 03 lutego 2012 r. kolejną konsultację ortopedyczną. Powodowi zalecono stosowanie ortezy stabilizującej. Dnia 14 lutego 2012 r. powód został przebadany przy użyciu rezonansu magnetycznego. Następnie powód jeszcze dwukrotnie zasięgał konsultacji lekarza ortopedy, który zalecił mu rehabilitację kręgosłupa szyjnego i stóp. Konsultacje i badania te powód odbył w ramach usług niepublicznej opieki zdrowotnej, ponosząc koszty świadczeń medycznych i badań na kwotę 620,00 złotych.

Po wypadku powód przebywał na zwolnieniu lekarskim do 09 kwietnia 2012 r. Nosił kołnierz ortopedyczny przez ok. dwa tygodnie. Poniósł koszt zakupu kołnierza w wysokości 75,00 złotych. Nosił również przez ok. 6 tygodni ortezę stabilizującą, której koszt wyniósł 310,00 złotych. W tym czasie musiał poruszać się o kulach. Ponadto od stycznia do kwietnia 2012 r. powód korzystał z zabiegów rehabilitacyjnych, których koszt wynosił 3.200,00 złotych.

W wyniku wypadku u powoda stwierdzono stan po urazie skrętnym kręgosłupa szyjnego z niewielkim ograniczeniem ruchomości bez objawów korzeniowych, niestabilność pourazową prawego stawu skokowego i stan po urazie skrętnym lewego stawu skokowego z bólami i obrzękiem w okolicy więzadeł strzałkowo skokowych. Obrażenia te skutkowały u powoda długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu w wysokości 7%. Rehabilitacja powoda pozwoli na przywrócenie pełnej sprawności kręgosłupa. Uraz stopy skutkuje u powoda bólami stawu skokowego, osłabieniem kończyny i uciekaniem stawu. Jeśli objawy będą się otrzymywać, powód powinien poddać się zabiegowi operacyjnemu. W bezpośrednim okresie po wypadku, dolegliwości bólowe powoda ograniczały wykonywanie przez niego czynności w życiu osobistym i zawodowym. Powód nie mógł nadmiernie obciążać kręgosłupa. W zakresie układu nerwowego, obecnie przebyty uraz nie skutkuje żadnymi ograniczeniami dla codziennego funkcjonowania. U powoda nie stwierdza się żadnych zaburzeń ośrodkowego i obwodowego układu nerwowego. Rokowania na przyszłość są pomyślne.

Dowód: - opinia biegłego ortopedy i traumatologa k. 179-180,

- opinia biegłego neurologa i załączniki k. 198-211,

- dokumentacja medyczna powoda k. 24-38,

- druki (...) k. 39-44,

- faktury VAT k. 87-94.

Powód jest młodą osobą, która aktywnie spędzała czas wolny. Uprawiał kite surfing, jeździł na rowerze, spędzał dużo czasu ze swymi dziećmi. Odbywał też wiele służbowych podróży, zarówno krajowych, jak zagranicznych. Na kilka tygodni wypadek ograniczył codzienną aktywność powoda i uniemożliwił mu podejmowanie dotychczasowych zajęć zawodowych i prywatnych. Powód przebywał głównie w domu, nie mógł prowadzić samochodu, ani podejmować aktywności fizycznej. Nie był w stanie zajmować się dziećmi. Wraz z żoną, która również została poszkodowana w wypadku, korzystali z pomocy rodziny oraz pomocy domowej przy czynnościach takich jak sprzątanie, zakupy czy odbieranie dzieci ze szkoły. Na pewien czas powód musiał ograniczyć uprawianie sportów oraz wyjazdy zawodowe. Również w czasie zaplanowanego urlopu w maju 2012 r. nie mógł aktywnie korzystać z wyjazdu.

Obecnie powód jest w pełni sprawny fizycznie. Kieruje samochodem, pracuje zawodowo, uprawia sporty, w tym dyscypliny, które ćwiczył przed wypadkiem. Czasem zdarza się, że w trakcie intensywnego wysiłku odczuwa ból.

Dowód: - zeznania świadków

I. C. (e-protokół z 30.01.2015 r. 00:07:21-00:17:24)

J. N. (e-protokół z 30.01.2015 r. 00:17:24-00:35:54)

M. Ż. (e-protokół z 17.06.2013 r. 00:03:06-00:19:10)

- zeznanie powoda (e-protokół z 02.03.2015 r. 00:09:10-00:32:56).

W wyniku wypadku uszkodzeniu uległ również należący do powoda pojazd marki H. (...) o nr rej. (...). Naprawa uszkodzeń kosztowałaby 163.260,69 złotych, a z VAT 200.810,65 złotych. Koszty naprawy pojazdu przewyższają wartość rynkową pojazdu.

Wartość rynkowa brutto rzeczonego pojazdu w stanie jak przed wypadkiem wynosi 149.900,00 złotych, zaś wartość pojazdu w stanie jak po wypadku wynosi 31.900,00 złotych, przy uwzględnieniu ofert jego zakupu. Wartość szkody całkowitej pojazdu to 118.000,00 złotych.

Dowód: - opinia biegłego z zakresu techniki samochodowej wraz z opinią uzupełniającą k. 244-274, k. 318-321,

- opinia ustna biegłego z zakresu techniki samochodowej R. B. (e-protokół z 02.03.2015 r. 00:01:46-00:06:42)

Po wypadku pojazd H. (...) o nr rej. (...) zaparkowany był na strzeżonym parkingu. Powód poniósł koszty parkowania pojazdu w kwocie 553,50 złotych. Zbył pojazd 11 czerwca 2012 r. za kwotę 27.000 złotych.

Dowód: - faktura VAT nr (...),

- akta szkody rzeczowej nr (...),

- akta szkody osobowej nr (...),

- umowa sprzedaży k. 84,

- potwierdzenie przelewu k. 85.

10 stycznia 2012 r. szkodę w imieniu powoda zgłosiło u ubezpieczyciela przedsiębiorstwo (...) sp. z o.o., która na podstawie umowy z dnia 02 stycznia 2007 r. umocowana była do reprezentowania powoda w postępowaniu likwidacyjnym przed zakładem ubezpieczeń. Pismem z 05 czerwca, które wpłynęło do strony pozwanej 06 czerwca 2012 r., powód zgłosił ubezpieczycielowi żądanie zadośćuczynienia oraz zwrotu kosztów leczenia. Z kolei pismem z 13 czerwca 2012 r., które wpłynęło 18 czerwca 2012 r., powód zgłosił ubezpieczycielowi, że dokonał sprzedaży uszkodzonego pojazdu, przedłożył tez rachunek za parking w kwocie 535,50 złotych, wzywając do zwrotu również tych kosztów..

W toku postępowania likwidacyjnego pozwany ubezpieczyciel wypłacił powodowi zadośćuczynienie w kwocie 4.500 złotych, ponadto zwrócił mu koszty leczenia w wysokości 3.555 złotych. Z tytułu odszkodowania za uszkodzony pojazd powód uzyskał świadczenie w wysokości 89.700 złotych.

Dowód: - list brokerski k. 19,

- zgłoszenie szkody i korespondencja z ubezpieczycielem k. 20-23.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo jedynie w części zasługiwało na uwzględnienie.

Okoliczności faktyczne sprawy były bezsporne. Strona pozwana przyznała też, że co do zasady ponosi odpowiedzialność za skutki zdarzenia z dnia 07 stycznia 2012 r. Zakwestionowała jednak wysokość zgłoszonych przez powoda żądań.

Stan faktyczny spraw Sąd ustalił w oparciu o dokumenty przedłożone przez strony, w tym akta szkody, a także opinie biegłych i zeznania świadków oraz powoda.

Żądania powoda oparte były na przepisach art. 415 kc w zw. z art. 436 kci art. 435 kc. Zgodnie z treścią art. 436 kc w zw. z art. 435 kc samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek, chyba, że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Treść art. 436 § 2 kc wskazuje, że w razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji, ich samoistni posiadacze mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód na zasadach ogólnych, to jest art. 415 kc. Odpowiedzialność strony pozwanej opiera się z kolei na art. 822 kc oraz art. 34 i art. 19 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j.: Dz. U. z 2013 r., poz. 392). Zgodnie z art. 822 kc, w wyniku zawarcia umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkodę wyrządzoną osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający. Cytowane przepisy ustawy o ubezpieczeniach wskazują, że odszkodowanie z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną
w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest między innymi utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Poszkodowany może dochodzić roszczeń bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń.

W pierwszej kolejności powód domagał się zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Podstawą prawną zgłoszonego roszczenia jest art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 § 1 kc. Zgodnie z treścią tych przepisów w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. W pierwszej kolejności należy zaznaczyć, że przyznanie zadośćuczynienia przez Sąd jest fakultatywne. Celem tej instytucji jest kompensata krzywdy, jakiej doznał poszkodowany, a więc szkody niematerialnej i niewymiernej. Wprawdzie określenie rozmiaru krzywdy i wysokości zadośćuczynienia jest kwestią ocenną i należy do kompetencji Sądu, to jednak rozstrzygając tę kwestię Sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy, w tym szczególnie rodzaj i charakter doznanych obrażeń, natężenie cierpień fizycznych i psychicznych oraz czas ich trwania, przebieg leczenia, wiek poszkodowanego czy nieodwracalność następstw zdarzenia ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 2004 r., V CK 282/03). Kwota zadośćuczynienia powinna być współmierna do powyższych okoliczności, „odpowiednia” w rozumieniu art. 445 § 1 kc. Kwota ta powinna mieć odczuwalną ekonomicznie wartość i nie być symboliczna, lecz równocześnie nie może być nadmierna i powinna odpowiadać aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2001 r., III CKN 427/00).

Postępowanie dowodowe wykazało, że powód doznał urazu skrętnego kręgosłupa szyjnego z niewielkim ograniczeniem ruchomości bez objawów korzeniowych, niestabilności pourazowej prawego stawu skokowego i urazu skrętnego lewego stawu skokowego z bólami i obrzękiem w okolicy więzadeł strzałkowo skokowych. Obrażenia te skutkowały u powoda długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu w wysokości 7%, co potwierdzili biegli lekarze ortopeda oraz neurolog. Powód przez kilka tygodni musiał korzystać z ortezy stabilizującej i kołnierza ortopedycznego. Odczuwał też dolegliwości bólowe. Przez pewien okres był też ograniczony w podejmowaniu codziennych aktywności. Przed wypadkiem czynnie uprawiał sport, spędzał dużo czasu z dziećmi, pracował. Tymczasem wypadek wyłączył go z tych czynności i zmusił do odpoczynku i przebywania głównie w domu. Powód uzyskał zwolnienie lekarskie, ponadto musiał poddać się rehabilitacji, by powrócić do stanu sprawności sprzed wypadku. Na pewien okres zrezygnował też z podróży służbowych. W pracach domowych i opiece nad dziećmi również korzystał z pomocy osób trzecich, teściowej i pomocy domowej, które potwierdziły to w swych zeznaniach. Świadkowie J. N. i I. C. relacjonowali, że powód nie mógł załatwiać osobiście interesów, odwozić dzieci do szkoły czy wyprowadzać psa. Niewątpliwie był to bardzo uciążliwy okres dla powoda, który jest młodą i energiczną osobą, która realizuje się na wielu płaszczyznach życia zawodowego i osobistego. Okoliczności powyższe potwierdzają, że wypadek z 07 stycznia 2012 r. i jego konsekwencje spowodowały u powoda krzywdę uzasadniającą przyznanie mu zadośćuczynienia w kwocie przewyższającej uzyskane od ubezpieczyciela świadczenie. Odpowiednią sumą zadośćuczynienia, która uwzględnia rozmiar tej krzywdy, w ocenie Sądu jest kwota 20.000,00 złotych. Kwota żądana przez powoda, to jest w sumie 35.000,00 złotych, jest wygórowana. Należy bowiem zauważyć, że powód powrócił do pełni zdrowia i aktywności fizycznej. Jak sam zeznał znów kieruje samochodem, uprawia te same sporty, co przed wypadkiem, prowadzi działalność gospodarczą. Wprawdzie od czasu do czasu odczuwa dolegliwości bólowe, jednak nie są one na tyle poważne, skoro nie rezygnuje z poszczególnych aktywności. Leczenie powoda nie było długotrwałe, zamknęło się tak naprawdę w okresie kilku tygodni, ani szczególnie bolesne czy inwazyjne. Powód korzystał ze standardowych przy tego typu urazach środków medycznych, to jest kołnierza i kortezy, przyjmował też powszechnie dostępne środki przeciwbólowe, zaś trochę silniejsze, jak K., jedynie bezpośrednio po wypadku. Rokowania cna przyszłość co do jego stanu zdrowia są zaś pomyślne. Ważąc wszystkie te okoliczności Sąd ustalił kwotę zadośćuczynienia na 20.000,00 złotych. Ponieważ powód uzyskał już z tego tytułu 4.500,00 złotych, Sąd zasądził na jego rzecz kwotę 15.500,00 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od 07 lipca 2012 r. do dnia zapłaty. Odsetki od tej kwoty zasądzone są w oparciu o art. 481 § 1 kc, art. 817 § 1 kc i art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych. Zgodnie z art. 14 ust. 1 cytowanej ustawy Zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Również art. 817 kc reguluje 30 dniowy termin do spełnienia świadczenia, od momentu zawiadomienia o wypadku. Odnosząc powyższe do niniejszej sprawy, odsetki powinny być liczone według daty zgłoszenia żądania zadośćuczynienia ubezpieczycielowi, to jest 06 czerwca 2012 r., i przy uwzględnieniu 30-dniowego terminu, o którym mowa w przywołanych przepisach.

W pkt. II wyroku Sąd ustalił też odpowiedzialność strony pozwanej za skutki wypadku z 07 stycznia 2012 r. na przyszłość, mając na uwadze, że biegły ortopeda nie wykluczył, że w razie dalszego utrzymywania się dolegliwości w postaci braku stabilizacji stawów i poczucia osłabienia i bólu, konieczny może się okazać zabieg operacyjny (k.107).

Na uwzględnienie zasługiwało też żądanie zwrotu kosztów leczenia. Roszczenia to ma podstawę w art. 444 § 1 kc, według którego, w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Powód korzystał z usług niepublicznej opieki zdrowotnej, jednak miał do tego prawo. Obrażenia, których doznał w czasie wypadku nie były kwestionowane, zostały też potwierdzone przez biegłych lekarzy. Powód wymagał więc odpowiednich konsultacji medycznych, tymczasem usługi opieki zdrowotnej finansowane ze środków publicznych są niejednokrotnie ograniczone. Pacjenci muszą czekać na wizyty u specjalistów i przeprowadzenie badań. Dlatego też skorzystanie przez powoda ze świadczeń zdrowotnych realizowanych przez podmioty niepubliczne jest w pełni uzasadnione i stanowi następstwo zdarzenia z 07 stycznia 2012 r. Równocześnie zabiegi rehabilitacyjne i stosowanie artykułów medycznych, jak orteza czy kołnierz było zalecane przez lekarzy, co wynika z dokumentacji medycznej. Również biegły neurolog wskazała, że dolegliwości bólowe powoda ograniczały wykonywanie przez niego czynności w życiu osobistym i zawodowym, w bezpośrednim okresie po wypadku. Rehabilitacja była więc wskazana, a wydatki na powyższy cel uzasadnione. Ich łączna kwota, to jest wyliczona na podstawie faktur za zabiegi, artykuły medyczny oraz badanie MR to 6.105,00 złotych. Strona pozwana wypłaciła już z tego tytułu kwotę 3.555,00 złotych, dlatego też Sąd zasądził na rzecz powoda dalszą kwotę 2.550,00 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od 07 lipca 2012 r. do dnia zapłaty. Żądanie to bowiem też zostało zgłoszone pismem, które dotarło do strony pozwanej 06 czerwca 2012 r.

Zasadne jest również żądania odszkodowania za uszkodzenie pojazdu H. (...). Materiał dowodowy potwierdza, że pojazd ten uległ tzw. szkodzie całkowitej. Zachodzi ona, gdy koszt naprawy przewyższa, jak i jest równy wartości samochodu. Z opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej wynika, że naprawa pojazdu kosztowałaby 163.260,69 złotych, a z VAT 200.810,65 złotych. Tymczasem wartość samochodu wynosiła przed wypadkiem 149.900,00 złotych. Strony postępowania nie pozostawały w sporze co do tego, że szkoda w samochodzie powódki jest szkodą całkowitą. Założenie to zostało też przyjęte w toku postępowania likwidacyjnego. Sporne były jedynie wartości samochodu, które Sąd ustalił w oparciu o opinię biegłego. Biegły ustalił wartość rynkową pojazdu, uwzględniając notowania (...)Ekspert i E., zwracając uwagę na wszystkie czynniki istotne przy wycenie pojazdu na polskim rynku. W ocenie Sądu biegły dokonał rzetelnej wyceny wartości pojazdu, korzystając przy tym z największych i miarodajnych baz wycen. Zastrzeżenia powoda do opinii nie są zasadne. Zarzucał m.in., że biegły nieprawidłowo uwzględniał fakt importowania pojazdu. Uwzględnienie tych zarzutów byłoby możliwe w sytuacji, gdyby wykazał pochodzenie pojazdu, jego historię sprzed sprowadzenia. Rację ma biegły wskazując, że brak tych informacji wpływa na wartość pojazdu na rynku polskim, a właśnie tu samochód jest użytkowany i jest przedmiotem obrotu. Gdyby powód, na co dzień użytkował samochód w innym kraju, zasadne byłoby uwzględnienie tamtejszych cen, ale użytkuje on pojazd w Polsce. Brak udokumentowania przeszłości samochodu ma niewątpliwie wpływ na jego wartość na polskim rynku. Jak słusznie zauważył biegły, nie ma możliwości weryfikacji sposobu utrzymania samochodu czy pochodzenia. Nie jest zaś zadaniem biegłego weryfikacja numeru VIN na rynku amerykańskim. To powód dochodzi odszkodowania, wobec czego na nim spoczywa ciężar udowodnienia wartości szkody. Jeśli zaś chodzi o przykładowe oferty internetowe sprzedaży przedstawione przez powoda, to nie są one miarodajne dla ustalenia oceny wartości rynkowej. Są to prywatne oferty ze wskazaniem jedynie ogólnej specyfikacji samochodu. Biegły zresztą w wyczerpujący sposób odniósł się do zarzutów powoda, zarówno w opinii uzupełniającej, jak i ustnej. Biegły wskazał na rozbieżności w latach produkcji samochodów oferowanych do sprzedaży w internecie oraz na fakt, że nie są one nawet zarejestrowane w Polsce, wobec czego nie powinny stanowić punktu odniesienia w niniejszej sprawie. Dlatego też Sąd wyliczył szkodę w oparciu o opinię biegłego z zakresu techniki samochodowej i oddalił wniosek dowodowy o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego. Wartość pojazdu przed szkodą to 149.900,00 złotych, zaś wartość pojazdu w stanie jak po wypadku wynosi 31.900,00 złotych. Wartość szkody całkowitej pojazdu wynosi więc 118.000,00 złotych. Strona pozwana wypłaciła już powodowi 89.700,00 złotych, wobec czego Sąd zasądził na jego rzecz tytułem odszkodowania dalszą kwotę 28.300,00 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od 11 lutego 2012 r. do dnia zapłaty, uwzględniając tu datę zgłoszenia szkody dnia 10 stycznia 2012 r. i 30 dniowy termin na spełnienie świadczenia.

Zasadne było też żądanie zwrotu kosztów parkingu. Zgodnie z art. 361 § 1 kc, według którego zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W art. 361 § 2 kc wskazano dalej, że naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono, z czego wynika zasada pełnej kompensacji poniesionej szkody. Bez wątpienia konieczność przechowania samochodu nie nadającego się do użytku na parkingu była tu normalnym następstwem wypadku. Samochód należało zabezpieczyć, gdyż wszystkie jego własne zabezpieczenia uległy uszkodzeniu i nie spełniały swojej funkcji. Szyby pojazdu były stłuczone, alarm nie działał. Pozostawienie go w niestrzeżonym miejscu rodziłoby duże ryzyko kradzieży. Samochód, mimo że w tak złym stanie technicznym, nadal miał bowiem dużą wartość i wyposażony był w wartościowe urządzenia. Parkowanie go na zamkniętym placu, w sytuacji gdy powód nie dysponował dostatecznie dużym garażem, było więc celowe. Kwota jaką poniósł z tego tytułu została wykazana za pomocą umowy i faktury VAT, zaś jej wysokość – 553,50 złotych jest wręcz symboliczna. Odsetki od tej kwoty Sąd zasądził od 19 lipca 2012 r., gdyż pismo z żądaniem wpłynęło do strony powodowej 18 czerwca 2012 r.

Podsumowując Sąd zasądził od strony pozwanej Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz powoda B. Ż. kwotę 46.903,50 zł wraz z ustawowymi odsetkami

- od kwoty 2.550 zł od dnia 07.07.2012r. do dnia zapłaty,

- od kwoty 553,50 zł od dnia 19.07.2012r. do dnia zapłaty,

- od kwoty 15.500 zł od dnia 07.07.2012r. do dnia zapłaty,

- od kwoty 28.300 zł od dnia 11.02.2012r. do dnia zapłaty,

a dalej idące powództwo oddalił.

Rozstrzygnięcie o kosztach Sąd wydał na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc. Powód wygrał sprawę w 46% i poniósł koszty opłaty od pozwu w wysokości 5.001,00 złotych, zaliczki na wynagrodzenie biegłego 1.500,00 złotych oraz koszty zastępstwa procesowego i opłaty skarbowej 3.617,00 złotych, łącznie 10.118,00 złotych, zatem strona pozwana powinna mu zwrócić 4.654,28 złote. Strona pozwana poniosła koszty zastępstwa procesowego w wysokości 3.600 złotych, wygrywając sprawę w 54%, wobec czego należy jej się od powoda 1.944,00 złote. W konsekwencji strona pozwana powinna zwrócić powodowi 2.710,28 złotych. Stawki kosztów zastępstwa procesowego Sąd ustalił w oparciu o § 6 pkt. 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j. Dz. U. z 25 lutego 2013 r., poz. 2013 r.). Brakującymi kosztami Sąd obciążył Skarb Państwa-Sąd Okręgowy we Wrocławiu.