Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VPa 178/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 stycznia 2015 roku

Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Legnicy

w składzie następującym:

Przewodniczący – SSO Jacek Wilga (spr.)

Sędziowie: SSO Andrzej Marek

SSO Krzysztof Główczyński

Protokolant: Ewa Sawiak

po rozpoznaniu w dniu 29 stycznia 2015 roku w Legnicy

na rozprawie

sprawy z powództwa M. B. (1)

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w K.

o przywrócenie do pracy i wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Rejonowego - Sądu Pracy w Lubinie

z dnia 8 grudnia 2014 roku

sygn. akt IV P 180/14

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, iż przywraca powódkę M. B. (1) do pracy u strony pozwanej (...) Spółka Akcyjna w K. na poprzednich warunkach, zasądzając na rzecz powódki M. B. (1) od strony pozwanej (...) Spółce Akcyjnej w K. kwotę 4 740 zł (słownie złotych: cztery tysiące siedemset czterdzieści) tytułem wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy pod warunkiem podjęcia pracy w wyniku przywrócenia oraz nakazuje stronie pozwanej, aby uiściła na rzecz Skarbu Państwa (kasa Sądu Rejonowego w Lubinie) kwotę 1602 zł tytułem opłaty, od uiszczenia której powódka była zwolniona, a nadto zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 510 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego,

II.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 315 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu apelacyjnym.

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 8 października 2014 roku Sąd Rejonowy w Lubinie oddalił powództwo M. B. (1) skierowane przeciwko (...) S.A. w K. o przywrócenie do pracy i zasądzenie na jej rzecz wynagrodzenia za okres pozostawania bez pracy.

W uzasadnieniu wskazał, iż strony przedmiotowej sprawy przedstawiały odmienne wersje przebiegu zdarzenia z dnia 6 maja 2014 roku. W celu ich weryfikacji Sąd przesłuchał zawnioskowanych przez strony świadków, których zeznania również były rozbieżne. Jego analiza doprowadziły jednak Sąd do wniosku, iż wiarygodna była wersja zdarzeń zaprezentowana w sprawie przez stronę pozwaną. Potwierdziły ją konsekwentne zeznania byłej przełożonej powódki E. Ł., zbieżne z nimi w dużym stopniu zeznania M. B. (2) oraz częściowo zeznania świadka J. J.. W ocenie Sądu na wycofaną postawę E. Ł. wskazywał także świadek P. K..

Nie dał Sąd Rejonowy natomiast wiary zeznaniom świadka K. B. (w uzasadnieniu błędnie wskazano jego nazwisko jako K.) jako pozostającymi w sprzeczności z dowodami, które uznał Sąd za wiarygodne. Podobnie odmówił sąd wiary zeznaniom świadka A. H..

Wskazał Sąd Rejonowy, iż zgodnie z art. 100 § 2 kp pracownik ma obowiązek przestrzegania w zakładzie pracy zasad współżycia społecznego. Powódka zachowaniem swoim obowiązek ten umyślnie naruszyła zachowując się wysoce niestosownie wobec kierownika sklepu w miejscu pracy, w czasie jego otwarcia jak i nie reagując na niestosowne i zaczepne zachowania jej męża. W ocenie Sądu I instancji doszło zatem do ciężkiego naruszenia przez powódkę obowiązków pracowniczych, które stanowiło uzasadnioną podstawę do rozwiązania z powódką umowy o pracę w trybie art. 52 k.p.

Wyrok powyższy zaskarżyła apelacją powódka, która zarzuciła naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. i dokonanie na skutek przekroczenia granicy swobodnej oceny dowodów i dowolnej oceny zeznań świadków niezwiązanych z żadną ze stron błędnych ustaleń faktycznych skutkujących przyjęciem, że to powódka a nie E. Ł. dopuściła się naruszenia praw pracowniczych.

W uzasadnieniu apelacji wskazywała, iż Sąd bezzasadnie nie dał wiary świadkowi H., który widział i słyszał zajście między mężem powódki a E. Ł..

Powódka pracowała u strony pozwanej przez wiele lat. Nigdy nie popadała w konflikty. Była pracowita i grzeczna. Pracodawca mając sprzeczne informacje na temat przebiegu zajścia z dnia 6 maja 2014 roku nie podjął żadnych starań aby jego przebieg ustalić w postępowaniu wewnętrznym.

Skarżąca wskazała nadto, że w wyroku z dnia 29 listopada 2012 roku (IIPK 116/2012) Sąd Najwyższy stwierdził, że aby mówić o „ciężkim naruszeniu” zachowanie pracownika musi być bezprawne, przejawiające się rzeczywistym naruszeniem podstawowych obowiązków pracowniczych oraz musi naruszać lub zagrażać interesom pracodawcy. Wina pracownika może być umyślna, albo wynikać z rażącego niedbalstwa.

Proces w żaden sposób nie wykazał, aby powódka dopuściła się ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych, natomiast wykazał, że pracodawca dopuścił się ciężkiego naruszenia prawa pracowniczych pozbawiając powódkę możliwości złożenia wyjaśnień przed rozwiązaniem z nią umowy i zatajając dowody przemawiające na jej korzyść.

W odpowiedzi na apelacje powódki strona pozwana wniosła o jej oddalenie i zasądzeniu kosztów postępowania odwoławczego.

Zarzuciła, iż podniesiony przez powódkę zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc w związku z art. 227 kpc nie został w żaden sposób przez powódkę uzasadniony. Powódka w szczególności nie wskazała na czym polega przekroczenie przez Sąd rozpoznający sprawę w pierwszej instancji granicy swobodnej oceny dowodów. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez Sąd art. 233 § 1 k.p.c. lub sprzeczności istotnych ustaleń ze zgromadzonymi dowodami wymaga wykazania, że Sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu Sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów. Nie jest wystarczające przekonanie strony, o innej aniżeli przyjął Sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż przyjął Sąd. Sąd Rejonowy rozpoznał bowiem istotę sprawy, tyle że niekorzystnie dla powódki. Samo zaś przekonanie strony co do niesłuszności rozstrzygnięcia nie jest wystarczające do podważenia prawidłowych ustaleń Sądu i wypływających stąd wniosków. To, że określony dowód został oceniony niezgodnie z intencją oskarżonego nie oznacza naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Ocena dowodów należy bowiem do Sądu Orzekającego i nawet w sytuacji, w której z dowodu można było wywieść wnioski inne niż przyjęte przez Sąd, nie dochodzi do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Analizując treść apelacji powódki można z całą stanowczością wskazać, iż jest ona wyłącznie próbą polemiki z prawidłowo poczynionymi ustaleniami Sądu rozpoznającego sprawę w I instancji.

Sąd Okręgowy zważył:

Stan faktyczny sprawy pozostał sporny. W oparciu o przedstawione przez strony dowody nie było możliwe dokonanie ustaleń dotyczących przebiegu zdarzenia z dnia 6 maja 2014 roku bez uznania ich części za niewiarygodne. Ocena dowodów należy do sądu orzekającego. Jej zakwestionowanie następuje poprzez postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 tj. zarzutu przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów. Trafnie wskazano w apelacji, iż aby zarzut ten był skuteczny wymagane jest wykazanie, że Sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Nie jest zaś wystarczające przekonanie strony o innej aniżeli przyjął Sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie od oceny dokonanej przez Sąd. Samo przeświadczenie strony co do wadliwości dokonanej oceny i w konsekwencji o niesłuszności rozstrzygnięcia nie jest wystarczające do podważenia ustaleń Sądu i wypływających z nich wniosków i to nawet w sytuacji, w której dowód mógł zostać oceniony odmiennie.

Rację ma również strona pozwana kiedy wywodzi, że powódka nie wykazała, aby ocena dowodów przeprowadzona przez Sąd I instancji dokonana została z naruszeniem zasad logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Apelacja prezentująca odmienną ocenę dowodów jest w istocie jedynie polemiką z ustaleniami dokonanymi przez Sąd Rejonowy.

Powyższe nie przesądza jednak o jej bezzasadności.

Sąd II instancji orzekając o wniesionej apelacji w granicach zaskarżenia ocenia zawarte w apelacji zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, ale zobowiązany jest z urzędu dokonać oceny prawidłowości stosowania prawa materialnego.

Z powódką rozwiązano umowę o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p.. Pracodawca jako przyczynę wskazał, iż powódka ciężko naruszyła podstawowe zasady współżycia społecznego, w tym relacji pracowniczych oraz szacunku i poszanowania drugiej osoby polegające na tym że w dniu 6 maja 2014 roku (...) w trakcie rozmowy z byłą przełożoną w obecności innych klientów sklepu oraz współpracowników kilkakrotnie używając słów wulgarnych, powszechnie uznanych za obraźliwe, wyzwała kierownika sklepu E. Ł..

W rozpoznawanej sprawie ustaleniu podlegały zatem zarówno faktyczny przebieg zdarzenia z 6 maja, jak również, w dalszej kolejności do obowiązku Sądu orzekającego należała ocena czy zachowanie powódki wyczerpało znamiona ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych.

Z uwag poczynionych wyżej wynika, iż podstawą oceny czy powódka dopuściła się takiego naruszenia winien być stan faktyczny sprawy ustalony w toku postępowania przed Sądem Rejonowym.

Sąd ten ustalił natomiast, iż powódka nie odpowiedziała na przywitanie E. Ł. twierdząc, przy użyciu wskazanych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku słów, iż nie musi tego robić. Nadto na twierdzenia świadka, iż to nie ona przeniosła powódkę do innego sklepu zareagowała słowami skierowanymi do E. Ł., iż jest „nie dość że ruda to jeszcze ku…wa fałszywa”.

Z dalszych ustaleń sądu wynika, że to mąż powódki zachowywał się głośno, wymachiwał rękami, groził, iż E. Ł. „załatwi” oraz użył wobec niej określenia „świnia”.

Z ustaleń Sądu Rejonowego dotyczących przebiegu zdarzenia z dnia 6 maja 2014 roku wynika, także iż powódka była przekonana, że do jej przeniesienia doszło na skutek działań E. Ł.. Z tego przeniesienia nie była zadowolona. Wniosek powyższy znajduje dalsze uzasadnienie w zeznaniach świadka M. B. (2) twierdzącej, iż po powrocie powódki do pracy po urodzeniu dziecka zaczęły się skargi na E. Ł., które były wprawdzie anonimowe, ale zostały przypisane powódce. E. Ł. skarżyła się przełożonej na powódkę, iż nie pracuje właściwie. Okoliczności powyższe spowodowały konieczność rozdzielenia powódki i E. Ł. poprzez przeniesienie M. B. (1) do innego sklepu.

W takiej sytuacji, zdaniem Sądu Okręgowego, zachowanie E. Ł. ustalone przez Sąd I instancji, a nadto wynikające z notatki opisującej przebieg zdarzenia sporządzonej przez nią (k. 36) mogło być potraktowane przez powódkę jako swego rodzaju prowokacja osoby, która doprowadziła do przeniesienia powódki do innego sklepu.

Powyższa okoliczność winna być w przekonaniu Sądu II instancji uwzględniona przy ocenie zachowania powódki (por. wyrok SN z 9 grudnia 1976 roku, I PRN 111/76)

Ustalenia dokonane przez Sąd Rejonowy nie dają podstaw do przyjęcia, iż powódka wyzywała E. Ł. używając słów wulgarnych, powszechnie uznanych za obraźliwe. Ustalenia te potwierdzają używanie przez nią dwukrotnie słowa „ku…wa”. Kontekst jego użycia wskazuje jednak, iż nie były one kierowane pod adresem E. Ł.. Nie służyły do określenia (opisania) jej osoby. Użyte zostały natomiast w charakterze swego rodzaju nic nie znaczącego przerywnika, co w języku potocznym jest niestety spotykane bardzo często. Takie okoliczności jego zastosowania w okolicznościach sprawy nie godziły w osobę E. Ł. i tym samym nie naruszały podstawowych zasad współżycia społecznego.

Rozmowa powódki z E. Ł. nie była niewątpliwie kulturalną. Na przebieg zdarzenia znaczny wpływ miało jednak zachowaniem męża powódki. Za to zachowanie nie może ona jednak ponosić odpowiedzialności nawet jeśli nie podejmowała działań zmierzających do jego powstrzymania. W sprawie brak jest dowodów na to, aby powódka zachęcała męża do takiego zachowania co dopiero świadczyć mogłoby o jej zawinieniu.

Do zdarzenia doszło zarówno poza miejscem pracy powódki jaki i w jej czasie wolnym od pracy. Powódka występowała jako osoba prywatna. Jako taka osoba była w sklepie postrzegana przez jego klientów. Jej zachowanie nie mogło być kojarzone jako zachowanie pracownika strony pozwanej przez osoby postronne.

Powódka nie naruszyła zawartego w art. 100 § 2 k.p. obowiązku przestrzegania w zakładzie pracy zasad współżycia społecznego w stopniu pozwalającym na potraktowanie jej zachowania jako stanowiącego ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych.

W wyroku z dnia 29 listopada 2012 roku Sąd Najwyższy wyraził pogląd, iż rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 k.p. jako nadzwyczajny środek rozwiązania stosunku pracy powinno być stosowane przez pracodawcę wyjątkowo i z ostrożnością. Pogląd ten Sąd Okręgowy w Legnicy podziela w pełni. Okoliczności faktyczne zdarzeń i zachowania pracowników powinny być ocenione w kontekście stosowania art. 52 § 1 k.p. z jego uwzględnieniem.

Stan faktyczny sprawy i uwagi poczynione wyżej uzasadniają wniosek, iż Sąd I instancji w sposób niewłaściwy zastosował ten przepis poprzez uznanie, że zachowanie powódki było ciężkim naruszeniem podstawowych obowiązków pracowniczych.

Z tego względu w uwzględnieniu apelacji powódki Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, iż przywrócił powódkę do pracy u strony pozwanej na poprzednich warunkach (art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 45 § 1 k.p.). Nadto w granicach zgłoszonego żądania uwzględnił jej wniosek o zasądzenie wynagrodzenia za okres pozostawania bez pracy (art. 47 k.p.) oraz orzekł o kosztach postępowania. Podstawą rozstrzygnięcia w tym zakresie były przepisy art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (w zakresie opłaty sądowej), art. 98 kpc, § 6 pkt 3, § 12 ust. 1 pkt 1 i 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (koszty zastępstwa procesowego przed I instancją), art. 98 kpc, § 6 pkt 3, § 13 ust. 1 pkt 1 powyższego rozporządzenia (koszty procesu w II instancji).