Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV K 1118/10

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 listopada 2014 roku

Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie, IV Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Anna Birska

Protokolant: Agnieszka Kot

przy udziale Prokuratora Arkadiusza Jaraszka, Łukasza Rozbickiego, Michała Pomianowskiego, Ewy Dmitruk

oskarżycieli posiłkowych W. Ł. i A. A. (1)

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 30 stycznia 2014 roku, 17 lutego 2014 roku, 4 marca 2014 roku, 8 kwietnia 2014 roku, 5 czerwca 2014 roku, 29 lipca 2014 roku, 5 listopada 2014 roku

(...) Ł. córki K. i M. z domu G., urodzonej dnia (...) w W.,

oskarżonej o to, że:

w dniu 27 czerwca 2010 roku w W. z garażu przy ul. (...) dokonała zaboru w celu przywłaszczenia artykułów elektrycznych o łącznej wartości 750 zł na szkodę W. Ł., komputera PC i kamery internetowej V. o łącznej wartości 1600 zł na szkodę (...) S.A. oraz artykułów elektrycznych, eleketronarzędzi, 40 litrów paliwa o łącznej wartości 1097 zł na szkodę A. A. (1),

tj. o czyn z art. 278 § 1 k.k.

orzeka:

I.  oskarżoną E. Ł., w ramach czynu zarzuconego jej aktem oskarżenia, uznaje za winną tego, że w dniu 27 czerwca 2010 roku w W. z garażu przy ul. (...) dokonała zaboru w celu przywłaszczenia komputera PC i kamery internetowej V. o łącznej wartości 1600 zł na szkodę (...) S.A., tj. czynu wyczerpującego dyspozycję art. 278 § 1 k.k. i za ten czyn na podstawie art. 278 § 1 k.k. skazuje ją, zaś na podstawie art. 278 § 1 k.k. w zw. z art. 58 § 3 k.k. wymierza jej karę 80 (osiemdziesięciu) stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość dziennej stawki dziennej na kwotę 10 (dziesięciu) złotych;

II.  na podstawie art. 46 § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonej obowiązek naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego (...) S.A. kwoty 1600 (jednego tysiąca) sześciuset złotych;

III.  na podstawie art. 627 k.p.k. zasądza od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 170 (stu siedemdziesięciu) złotych tytułem kosztów sądowych, w tym kwotę 80 (osiemdziesięciu) złotych tytułem opłaty.

Sygn. akt IV K 1118/10

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu zgromadzonego w sprawie i ujawnionego na rozprawie głównej materiału dowodowego, Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

E. Ł. i W. Ł. byli małżeństwem od maja 1991 roku. Wspólnie mieszkali w domu znajdującym się w W. przy ul. (...). W okresie małżeństwa dochodziło pomiędzy nimi do licznych konfliktów. W 2005 roku W. Ł. złożył pozew o rozwód. Wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 23 kwietnia 2010r. o sygn. akt VI C 2415/05 orzeczono o rozwiązaniu związku małżeńskiego pomiędzy W. Ł. i E. Ł.. W wyroku tym Sąd ustalił między innymi sposób korzystania z zajmowanego przez nich budynku mieszkalnego przy ul. (...) w W. na czas wspólnego w nim zamieszkania. W wyroku tym Sąd orzekł o korzystaniu jedynie z części mieszkalnej budynku, pomijając cześć gospodarczą znajdującą się na parterze, w której skład wchodził garaż i pomieszczenie do niego przyległe. Do połowy 2009 roku oboje małżonkowie wspólnie korzystali z garażu znajdującego się w domu przy ul. (...) w W.. W tym czasie E. Ł. stopniowo wynosiła z niego rzeczy należące do niej i jej dzieci i umieszczała jej w pomieszczeniu gospodarczym przyległym do garażu, które było do jej wyłącznej dyspozycji. Latem 2009 roku W. Ł. założył zamek do drzwi, zamknął garaż, a następnie zatarasował wejście do garażu od strony ogrodu. Pomimo tego, że W. Ł. był w posiadaniu jedynego klucza do garażu przychodząc tam zauważył w garażu widoczne ślady czyjejś obecności. W związku z powyższym zwrócił się do swojego pracodawcy A. P. z firmy (...) S.A. o wypożyczenie mu na okres trzech miesięcy komputera PC i kamery internetowej V. aktywnej na ruch, na co też A. P. wyraził zgodę. W kwietniu 2010 roku W. Ł. zainstalował kamerę internetową w garażu, którą podłączył do wypożyczonego komputera w celu nagrania osób wchodzących i przebywających w garażu.

W dniu 27 czerwca 2010 roku E. Ł. weszła do pomieszczenia gospodarczego znajdującego się obok garażu, podeszła do ściany przyległej do garażu i z niezamurowanej części ściany wyjęła kilka cegieł ułożonych luźno i przez tak powstały otwór, uprzednio wchodząc na krzesło, dostała się do garażu. Zapaliła światło w garażu i zaczęła się po nim rozglądać. Podnosiła znajdujące się tam pudła, wyciągała bliżej nieokreślone kable. W pewnym momencie zauważyła kamerę znajdującą się wysoko na półce w garażu, która nagrywała to, co się w nim dzieje. E. Ł. wzięła do ręki przedmiot przypominający długi kij i zaczęła dotykać tymże przedmiotem kamerę, wobec czego nagranie przerwało się. Zepchnęła z półki kamerę odrywając ją od okablowania i podłączonego komputera, po czym zabrała z garażu w celu przywłaszczenia kamerę internetową V. oraz podpięty do niej komputer, wychodząc przez ten sam otwór w ścianie. W wyniku tego zdarzenia (...) S.A. poniosło szkodę w łącznej kwocie 1600 złotych.

Oskarżona E. Ł. jest rozwiedziona, posiada na utrzymaniu troje dzieci w wieku 20, 19 i 18 lat, ma wykształcenie wyższe techniczne, z zawodu jest projektantem sieci wodociągowo – kanalizacyjnych, osiąga dochód w wysokości 2500 złotych miesięcznie oraz ma zasądzone alimenty w łącznej kwocie 2000 złotych, dotychczas nie była karana.

Powyższy stan faktyczny został ustalony na podstawie: częściowo wyjaśnień oskarżonej E. Ł. (k. 37-38v, k. 51-52, k. 97-102, k. 151-152), częściowo zeznań świadków: W. Ł. (k. 41-43, k. 118-122, k. 152-153) A. P. (k. 22-22v, k. 150), A. A. (1) (k. 25-26, k. 122-124), A. A. (2) (k. 172-173), dokumentów z k. 6-12, protokołu oględzin wraz z dokumentacją fotograficzną (k. 30-32, k. 45-49), zdjęć (k. 106-116), wyroku sądu wraz z uzasadnieniem (k. 19- 21v), z akt 3 Ds. 894/06/V postanowienia o umorzeniu dochodzenia, z akt 3 Ds. 1804/07 postanowienia o umorzeniu dochodzenia, z akt 3 Ds. 146/08/IV zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa i postanowienia o odmowie wszczęcia dochodzenia, z akt 3 Ds. 1987/09/V zawiadomienia i postanowienia, z akt 3 Ds. 893/06/IV postanowienia o umorzeniu dochodzenia, a także wywiadu środowiskowego (k. 180-181) i karty karnej (k. 186).

Oskarżona E. Ł. przesłuchiwana w postępowaniu przygotowawczym nie przyznała się do zarzucanego jej czynu i wyjaśniła, że jej mąż w 2008 r. zamknął garaż nie
dając jej do niego kluczy. W garażu znajdowały się jej rzeczy, rzeczy ich dzieci i rzeczy będące ich wspólną własnością. Przyznała, że tuż przed wakacjami po zakończeniu roku szkolnego weszła do garażu. Dostała się do niego przez dziurę w ścianie i ruchome cegły. Do garażu weszła po namiot, który był potrzebny dzieciom. Mówiła mężowi, że potrzebuje wejść do garażu po namiot, ale on odmówił jej udostępnienia kluczy. Z garażu zabrała tylko i wyłącznie namiot, żadnych innych rzeczy nie wynosiła. Dodała, że elektronarzędzia ani artykuły elektroniczne nie są jej do niczego potrzebne. Kamera stała na półce nad drzwiami, ona ją tylko odłączyła, gdyż nie widziała potrzeby żeby działała i pozostawiła ją w miejscu gdzie stała. Nadmieniła, że mąż ją bezpodstawnie oskarża, ale mimo to ona nie ma na razie możliwości się od niego wyprowadzić (k. 27-38v).

Przesłuchana ponownie w postępowaniu przygotowawczym nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i podtrzymała dotychczas złożone wyjaśnienia (k. 51-52).

W postępowaniu sądowym oskarżona także nie przyznała się do zarzucanego jej czynu, nadto złożyła bardzo obszerne wyjaśnienia. Wyjaśniła, że jak nie mogła dostać się do garażu, bo mąż nie chciał udostępnić jej klucza, to przypomniała sobie, że jest jeszcze jedna możliwość wejścia do garażu, tj. przez niezamurowany otwór pod schodami wejściowymi. Ten otwór był tylko zastawiony bloczkami betonowymi. Odkładając kilka z tych bloczków mogła się wcisnąć. Stawiała sobie krzesło i się wślizgiwała do tego pomieszczenia. W tym pomieszczeniu były namioty, sprzęt sportowy, meble i inne sprzęty. Do tych pomieszczeń wchodziła, co pewien czas przede wszystkim przed wyjazdami dzieci, np. wyjmowała narty, sakwy, kaski rowerowe. Wszystkiego naraz nie zabierała, bo to było dość uciążliwe. Cześć jej rzeczy była w pudełkach, nie w tej części schodkowej, tylko garażowej. Tam były w pudełkach jej książki, listy, płyty wideo, kasety magnetofonowe, buty. Było tam bardzo dużo rzeczy, częściowo porozrzucanych. Również sprzęt kuchenny, który nie zmieścił się w nowej kuchni. Jej mąż zdawał sobie sprawę, że ona w jakiś sposób wchodzi do tego pomieszczenia i dlatego zainstalował tam wtedy kamery. Chciał zorientować się którędy tam wchodzi, a w przyszłości uniemożliwić jej korzystanie z tego garażu i z rzeczy, które tam zostały. Za każdym razem jak tam wchodziła, oprócz tego, co zabierała, rozglądała się jakie jeszcze jej rzeczy tam zostały. Nie ukrywa, że jak zobaczyła, że coś tam jest, co jej się przyda z jej rzeczy zabierała jako jej a nie ich wspólne. Tak też zrobiła tego dnia jak zabrała namiot. Weszła do głównej części garażu, do tego pomieszczenia i patrzyła co tam jeszcze przyda się dzieciom w związku z wyjazdem lub też jej samej. Jak się rozglądała po garażu zobaczyła, że na podwyższeniu coś stoi. Jak się zorientowała, że to była kamera chciała ją ściągnąć, ale nie pamięta w jaki sposób to zrobiła. Gdy ją zdjęła z półki to ją rozłączyła, bo ją szlag trafił, że w jej własnym domu jest nagrywana. Z perspektywy czasu zdaje sobie sprawę, że był to błąd, bo gdyby tego nie zrobiła, to by się tutaj nie znalazła. Podkreśliła, że nie wzięła kamery, gdyż ona została tam, gdzie leżała na tym podwyższeniu. Ta dziura, przez, którą się dostawała do garażu była zastawiana cegłami. Dziura znajdowała się pod schodami prowadzącymi do ich domu i przez nią wchodziła do pomieszczenia garażowego w głębi. Dziura według niej nie miała więcej niż metr na metr. Ona się tam musiała wczołgać, tzn. stawała na krzesełku i się wciskała. Cała dziura była zastawiona bloczkami. Wyjmowała bloczki od góry około 4, 5. Jak stała na krześle, to dziurę miała na wysokości bioder, a jak wracała wkładała bloczki z powrotem. Dodała, że w dniu zdarzenia tylko jeden raz weszłam do garażu, wzięła namiot i wyszła. Namiot wzięła z części pod schodami nieobjętej kamerą. Dodała, że zdaje sobie sprawę, że źle zrobiła rozłączając kamerę, ale zrobiła to pod wpływem impulsu po czym położyła ją tam skąd ją wzięła (k. 97-102, k. 151-152).

Sąd zważył, co następuje:

Przechodząc do oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w pierwszej kolejności podnieść należy, że nie było żadnego naocznego świadka kradzieży przedmiotów wymienionych w akcie oskarżenia, zaś do wyjaśnień oskarżonej oraz do zeznań W. Ł. należało podejść z dużą ostrożnością, albowiem między byłymi małżonkami Ł. od kilku lat istnieje duży konflikt, co bez wątpienia nie pozostaje bez wpływu na treść składanych przez nich wyjaśnień/zeznań.

Sąd dał tylko częściowo wiarę wyjaśnieniom oskarżonej E. Ł. - w zakresie, w którym przyznała się, że w dniu 27 czerwca 2010r. weszła do garażu przez otwór w ścianie. W tym zakresie korelują one bowiem z pozostałymi dowodami zgromadzonymi w sprawie, w szczególności z zeznaniami W. Ł. oraz z zapisem z kamery zainstalowanej w garażu. Sąd nie uznał jednak za wiarygodne wyjaśnień oskarżonej co do tego, że weszła tam jedynie po to, by zabrać namiot i nic więcej stamtąd nie wyniosła. Składając wyjaśnienia w tym zakresie w postępowaniu przygotowawczym oskarżona stwierdziła bowiem, że weszła do garażu po namiot, przesłuchiwana zaś przed Sądem wyjaśniła, że namiot był w części pod schodami a do garażu weszła po to, by zobaczyć czy nie ma tam jeszcze jakichś jej rzeczy. Jak widać wyjaśnienia złożone przez oskarżoną w tym zakresie są ze sobą sprzeczne. Również wyjaśnienia odnośnie zaboru przez nią kamery i komputera Sąd uznał za niewiarygodne. Faktem jest, że oskarżona po ujawnieniu w garażu kamery odłączyła ją, wskazują na to bowiem chociażby jej wyjaśnienia. Oskarżona wielokrotnie podkreślała, że zdenerwował ją fakt, że we własnym domu jest nagrywana i z uwagi na to pod wpływem impulsu odłączyła kamerę. Zdaniem Sądu tłumaczenie oskarżonej, że odłączyła kamerę a następnie odłożyła ją z powrotem na miejsce jest sprzeczne z innymi dowodami zgromadzonymi w sprawie oraz z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego. Faktem bowiem jest, iż po wizycie E. Ł. w garażu zarówno kamera internetowa jak i komputer zniknęły, a jak widać na filmie nagranym w tym dniu w garażu oskarżona E. Ł. była ostatnią osobą, która miała dostęp do tego sprzętu. Nie można tracić z pola widzenia, że E. Ł. jest osobą wykształconą i zdaniem Sądu była w pełni świadoma tego, że kamera rejestruje jej obecność w garażu. Logicznym zatem jest wniosek, że oskarżona myślała zapewne, iż zabierając z garażu kamerę i komputer nie pozostanie ślad po jej obecności w garażu w tym dniu. Z tych powodów, a także wobec sprzeczności wyjaśnień oskarżonej z wiarygodnymi w tym zakresie zeznaniami świadka W. Ł. i zapisem z kamery internetowej, Sąd nie mógł obdarzyć walorem wiarygodności wyjaśnień oskarżonej w zakresie kradzieży kamery i komputera.

Z dużą ostrożnością Sąd podszedł również do zeznań W. Ł., biorąc pod uwagę konflikt pomiędzy nim a oskarżoną oraz fakt, że w przeszłości pomiędzy w/w toczyły się liczne postępowania karne. Zważywszy dodatkowo na całokształt zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd jedynie częściowo dał wiarę jego zeznaniom. Sąd uznał za wiarygodne jego zeznania odnośnie okoliczności kradzieży z garażu w dniu 27 czerwca 2010r. komputera i kamery internetowej. W tym zakresie bowiem zeznania te są spójne z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym, w szczególności z zeznaniami świadka A. P., zapisem z kamery internetowej, dokumentacją fotograficzną oraz z częściowymi wyjaśnieniami samej oskarżonej. Bezspornym jest bowiem, że W. Ł. zainstalował wypożyczoną od siebie z firmy kamerę internetową i komputer w garażu i że w dniu 27 czerwca 2010r. po wizycie w garażu E. Ł. sprzęt ten zaginął. W pozostałym jednak zakresie Sąd nie mógł dać wiary zeznaniom świadka. Fakt kradzieży przez E. Ł. na jego szkodę artykułów elektronicznych o wartości 750 złotych oraz na szkodę A. A. (1) artykułów elektronicznych, elektronarzędzi, 40 litrów paliwa o łącznej wartości 1097 złotych nie został poparty żadnymi innymi dowodami zebranymi w sprawie. Sam świadek zeznając przed Sądem stwierdził, że nie jest w stanie udowodnić co prócz komputera i kamery internetowej dokładnie zginęło z garażu i jakiej to było wartości. Również świadek A. A. (1) zeznając podał, iż oddając na przechowanie swoje rzeczy do garażu W. Ł. nie był przez niego informowany, że z jego garażu giną rzeczy, a jak podkreślił W. Ł. zanim zainstalował w kwietniu 2010r. już wcześniej zauważył, że z garażu giną mu rzeczy. Biorąc po uwagę także rozbieżności w zeznaniach świadka A. A. (1), który sam nie był w stanie określić w jakim okresie dokładnie jego rzeczy znajdowały się w garażu u W. Ł., bo były prze niego kilkakrotnie z niego zabierane, zeznania świadka W. Ł. co do tego co faktycznie zginęło z jego garażu (oprócz kamery i jednostki komputera), stają się niewiarygodne. Z przedstawionych przez W. Ł. zdjęć garażu z dnia 21 czerwca 2010r. nie wynika, by w tym czasie rzeczy należące do A. A. (1) znajdowały się w garażu. Wprawdzie W. Ł. wskazywał w swoich zeznaniach, że rzeczy te zostały przed dniem zdarzenia przywiezione z miejsca remontu u A. A. (1), jednakże – co istotne –A. A. (1) stwierdził z całą pewnością, że rzeczy te do dnia 26 czerwca 2010 r. nie znajdowały się u niego na budowie, gdyż dopiero na dzień 27 czerwca 2010r. był umówiony z W. Ł., że ten weźmie z garażu jego rzeczy i wraz z nim pojedzie do jego rodzinnego domu, co mogłoby sugerować, że rzeczy te faktycznie w tym czasie znajdowały się w tym garażu. Zeznania świadka A. A. (1) pozostają więc w sprzeczności z zeznaniami W. Ł.. Dodatkowo, zdaniem Sądu, mało prawdopodobne oraz nielogiczne byłoby przywożenie po dniu 21 czerwca 2010 roku rzeczy do garażu W. Ł., skoro ponownie miały być w użyciu po dniu 27 czerwca 2010 roku, na co wskazuje w swych zeznaniach A. A. (1). Nadto, co istotne dla oceny czy w czasie objętym zarzutem w garażu znajdowały się elektronarzędzia i paliwo wymienione w akcie oskarżenia, A. A. (1) w swych zeznaniach negował również fakt, by w tym okresie miał się u niego odbywać jakikolwiek remont z użyciem narzędzi pozostawionych w garażu i by to W. Ł. miał w nim uczestniczyć, a na co w swych zeznaniach powoływał się W. Ł.. A. A. (1) na pytanie sądu oświadczył również, iż z całą pewnością w czerwcu 2010 roku narzędzia te nie znajdowały się w domu jego matki gdzie trwał remont, bo w tym czasie nikt tam nie przebywał. Na uwagę zasługuje również fakt, iż pomimo sporego upływu czasu od zdarzenia zarówno W. Ł. jak i A. A. (1) podawali o wiele więcej szczegółów odnośnie okoliczności pozostawienia w garażu rzeczy, podczas gdy zeznając w postępowaniu przygotowawczym nie podawali takich szczegółów, pomimo tego że okoliczności te znali na bieżąco. Oceniając zeznania A. A. (1) należy zauważyć, że okoliczności dotyczące remontu świadek zeznał odpowiadając na pytania, wykluczył fakt remontu – na co wskazywał W. Ł. – a dodatkowo, biorąc pod uwagę, że A. A. (1) nie był skonfliktowany z E. Ł., to właśnie jego zeznaniom w tym zakresie sąd dał wiarę, gdyż w ocenie sądu, świadek nie miał żadnego interesu, by składać zeznania niezgodne z prawdą. Nadto, wiedzę o zaginięciu rzeczy z garażu i prawdopodobnie zabraniu ich przez oskarżoną świadek posiadał z relacji W. Ł.. Dlatego też zeznania A. A. (1) stanowiły częściowo podstawę dokonywania ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie. Zeznania W. Ł., w zakresie w jakim nie odpowiadały wyjaśnieniom oskarżonej i A. A. (1), sąd uznał za niewystarczające, albowiem nie znajdują one potwierdzenia w pozostałym zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Zważywszy dodatkowo na konflikt pomiędzy E. Ł. a W. Ł., cechujący się w ocenie sądu dużym natężeniem, sąd uznał, że zeznania W. Ł., w zakresie w jakim nie są podparte innym dowodem, nie mogą same w sobie dowodzić popełnienia przez oskarżoną zarzucanego jej czynu.

Sąd dał natomiast pełną wiarę zeznaniom świadka A. P.. Pomimo tego, że jego zeznania jedynie w części przyczyniły się do ustalenia stanu faktycznego w sprawie Sąd uznał je za jasne, pełne, nie zawierające wewnętrznych sprzeczności. Świadek ten potwierdził, że wypożyczył W. Ł. firmową kamerę internetową i komputer w kwietniu 2010r. na co wskazuje również dokumentacja zgromadzona w sprawie, jak również określił wartość skradzionych przedmiotów. Należy w tym miejscu wskazać, że A. P. jest osobą niemającą żadnego interesu, by składać zeznania na korzyść/niekorzyść oskarżonej. Wszelką wiedzę odnośnie losów kamery znał od W. Ł. i sam nie był świadkiem czynu będącego przedmiotem niniejszego postępowania.

Sąd dał również w pełni wiarę zeznaniom świadka A. A. (2) i choć były one konsekwentne i jasne to jednak nie przyczyniły się do ustalenia stanu faktycznego w sprawie. A. A. (2) nie była bowiem świadkiem zdarzenia z dnia 27 czerwca 2010r. nie posiadała też innej wiedzy dotyczącej tego zdarzenia, a jej zeznania dotyczyły jedynie remontu przeprowadzonego u niej w domu w 2009r. oraz remontu w domu jej ojca.

W sprawie zostali również wezwani w charakterze świadków T. Ł. i M. Ł., synowie oskarżonej i oskarżyciela posiłkowego W. Ł., którzy odmówili składania zeznań.

Sąd nie odmówił wiarygodności dowodowi w postaci zapisu nagrania z kamery internetowej z dnia 27 czerwca 2010r. Dowód ten bowiem w sposób bezsporny potwierdza obecność w tym dniu E. Ł. w garażu, czego nie neguje również sama oskarżona. W związku z tym Sąd nie znalazł podstaw, aby poddać w wątpliwość jego wiarygodność. Nie kwestionowały tego również strony postępowania.

Nadto Sąd nie odmówił wiarygodności pozostałym dowodom zebranym w sprawie gdyż zostały one sporządzone przez powołane do tego podmioty w sposób przewidziany prawem i korzystają z domniemania autentyczności oraz prawdziwości zawartych w nich oświadczeń - Sąd nie znalazł podstaw, aby poddać w wątpliwość ich wiarygodność. Nie kwestionowały tych dokumentów także strony.

Analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego, w ocenie sądu, wskazuje na to, że E. Ł. swoim zachowaniem w dniu 27 czerwca 2010 r. wyczerpała dyspozycję występku kradzieży. Sąd zmienił jedynie, w ramach zarzucanego oskarżonej czynu, jego opis, gdyż po przesłuchaniu świadków - zwłaszcza W. Ł. i A. A. (1) - nie można było jednoznacznie i w sposób niebudzący wątpliwości ustalić co i w jakiej ilości zginęło z garażu w domu przy ul. (...) w W. w dniu 27 czerwca 2010 r. Poza wszelką wątpliwością pozostaje fakt, iż w tym dniu z garażu zginął komputer i kamera internetowa, zaś w pozostałym zakresie jak stwierdził W. Ł. z całą pewnością nie jest w stanie stwierdzić co dokładnie zginęło. Co więcej, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwolił na jednoznaczne ustalenie co z przedmiotów opisanych w akcie oskarżenia, oprócz kamery i jednostki komputera, znajdowało się w garażu, do którego weszła oskarżona, co już było przedmiotem rozważań w odniesieniu do oceny zeznań W. Ł. i A. A. (1). W tym zakresie odnieść należy się do dyrektywy płynącej z przepisu art. 5 § 2 k.p.k., nakazującej wszelki niedające się usunąć wątpliwości rozstrzygać na korzyść oskarżonego.

Zważyć wypada, że kradzież jest przestępstwem umyślnym, które można popełnić jedynie z działania, polegającym na zaborze w celu przywłaszczenia cudzej rzeczy ruchomej, przy czym sprawca musi obejmować swoją świadomością wszystkie znamiona tego czynu. Zachowanie E. Ł. polegające na odłączeniu od okablowania sprzętu w postaci kamery internetowej i komputera, fakt, iż oskarżona zauważyła kamerę w garażu i przedmiotem przypominającym kij zaczęła tą kamerą ruszać, po czym nagranie zostało przerwane, pozwala w ocenie sądu na uznanie, że to oskarżona dokonała zaboru w celu przywłaszczenia kamery i jednostki komputera. Gdyby oskarżona nie chciała tej kamery i komputera zabrać, po prostu opuściłaby garaż i nie podejmowałaby ona żadnych działań w stosunku do w/w przedmiotów.

Zabranie kamery i jednostki komputera z garażu w dniu 27 czerwca 2010r. z całą pewnością wyczerpuje znamiona czynu zabronionego z art. 278 § 1 k.k. Oskarżona popełniła czyn umyślnie w zamiarze bezpośrednim. Jest ona winna popełnienia zarzuconego jej czynu, albowiem jako osoba dojrzała, wykształcona, posiadająca doświadczenie życiowe i mając możliwość zachowania się zgodnego z prawem, wybrała zachowanie z tym prawem sprzeczne, zabierając w/w przedmioty. Nie ujawniły się jakiekolwiek okoliczności wskazujące na możliwość istnienia okoliczności winę tę wyłączających lub uniemożliwiających rozpoznanie bezprawności.

Wymierzając oskarżonej E. Ł. karę Sąd zastosował dyrektywy z art. 53 k.k., bacząc, aby kara nie przekroczyła stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości oraz cele wychowawcze i zapobiegawcze kary, jakie mają być osiągnięte wobec skazanej oraz w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu, Sąd kierował się przesłankami określonymi w art. 115 § 2 k.k. Przestępstwo przypisane oskarżonej cechuje dość wysoki stopień społecznej szkodliwości. Godzi ono bowiem w tak elementarne zasady porządku prawnego jak prawo własności. Czyny tego rodzaju, wobec ich nagminności, wzmagają wzrastające w społeczeństwie poczucie zagrożenia. Oskarżona działała pod wpływem impulsu kierowana złością na byłego męża, nie dbając przy tym o to, że swoim działaniem wyrządza komuś szkodę. Okolicznością łagodzącą, mającą zastosowanie w przypadku niej jest to, że nie była dotychczas karana. Za okoliczność obciążającą należy uznać, że swoim zachowaniem wyrządziła szkodę w mieniu spółki (...) S.A.

Mając zatem na uwadze powyższe okoliczności Sąd, stosując dyspozycję art. 58 § 3 k.k., wymierzył E. Ł. karę grzywny w wymiarze 80 stawek dziennych grzywny, przy ustaleniu wysokości dziennej stawki na kwotę 10 złotych. W tym zakresie sąd uznał, że z uwagi na brak wcześniejszej karalności oskarżonej, wymierzona kara jest karą adekwatną do stopnia społecznej szkodliwości czynu i do stopnia jej zawinienia. W ocenie Sądu w przedmiotowej sprawie taka kara będzie wystarczającą reakcją na popełniony przez oskarżoną czyn. Przy ustalaniu liczby stawek dziennych Sąd wziął pod uwagę stopień społecznej szkodliwości czynu, natomiast wysokość jednej stawki dziennej uwzględnia możliwości finansowe oskarżonej.

Sąd uznał ponadto, że zasadnym jest orzeczenie wobec oskarżonej obowiązku naprawienia szkody na rzecz (...) S.A. Swym zachowaniem wyrządziła bowiem szkodę w mieniu pokrzywdzonego i powinna temu zadośćuczynić, by pokrzywdzony uzyskał rekompensatę za uszczerbek jaki poniósł w związku z wyrządzonym na jego szkodę przestępstwem.

O kosztach sądowych Sąd rozstrzygnął na podstawie art. 627 k.p.k., zasądzając od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa kwotę w wysokości 170 złotych, w tym kwotę 80 złotych tytułem opłaty. Mając na uwadze dane o jej sytuacji materialnej, o uzyskiwanym dochodzie oraz o możliwościach zarobkowych oskarżonej, Sąd doszedł do przekonania, że pokrycie kosztów postępowania nie będzie stanowiło dla niej nadmiernej dolegliwości, tym bardziej, że jest ona osobą w średnim wieku, utrzymującą się ze swojej własnej pracy, zdrową i w pełni sił.

Mając na względzie powyższe sąd orzekł jak w wyroku.