Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 175/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 maja 2015 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Grzegorz Kiepura (spr.)

Sędziowie SSO Marcin Mierz

SSR del. Małgorzata Peteja-Żak

Protokolant Aleksandra Studniarz

przy udziale Elżbiety Ziębińskiej

Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 15 maja 2015 r.

sprawy D. G. (1) syna L. i A.,

ur. (...) w S.

oskarżonego z art. 224§2 kk

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżyciela publicznego

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 8 października 2014 r. sygnatura akt IX K 1755/13

na mocy art. 437 kpk i art. 438 kpk

uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Rejonowemu w Gliwicach do ponownego rozpoznania.

VI Ka 175/15

UZASADNIENIE

D. G. (1) został oskarżony o to, że w dniu 28.05.2011 r. w G., działając wspólnie i w porozumieniu z Z. K. (1), na terenie Komisariatu IV Policji, będąc w stanie nietrzeźwości, używając gróźb bezprawnych, zmuszał funkcjonariuszy Policji w osobach mł. asp. M. F. (1) i post. A. Z. (1) do zaniechania prawnej czynności służbowej, tj. o przestępstwo z art. 224 § 2 kk.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Gliwicach z dnia 8.10.2014 r. oskarżony został uniewinniony od zarzucanego mu czynu.

Apelację od tego wyroku wywiódł prokurator, który zaskarżył orzeczenie w całości na niekorzyść oskarżonego, zarzucając mu błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, poprzez błędne ustalenie, że zachowanie oskarżonego nie wypełniło znamion czynu opisanego w akcie oskarżenia, stanowiącego przestępstwo z art. 224 § 2 kk, podczas gdy prawidłowa ocena całości zgromadzonego materiału dowodowego prowadzi do wniosku przeciwnego.

W oparciu o podniesiony zarzut prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Apelacja okazała się zasadna o tyle, że w wyniku jej wniesienia zaskarżony wyrok należało uchylić i przekazać sprawę sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. Sąd ten bowiem dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mogącego mieć wpływ na jego treść, a polegającego na niewyjaśnieniu wszystkich okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia.

Odpowiedzialności karnej z art. 224 § 2 kk podlega ten, kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego albo osoby do pomocy mu przybranej do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej.

D. G. (1) oskarżono o czyn z art. 224 § 2 kk, polegającego na tym, że działając wspólnie i w porozumieniu z inną osobą, używając gróźb bezprawnych zmuszał funkcjonariuszy Policji A. Z. (1) i M. F. (1) do zaniechania prawnej czynności służbowej.

W pierwszej kolejności należało zatem ustalić, czy A. Z. i M. F. wykonywali „prawną czynność służbową” w rozumieniu tego przepisu. Z pisemnych motywów wyroku wynika, że sąd pierwszej instancji miał co do tego wątpliwości, stwierdzając m.in., że „nie wiadomo jakie faktycznie wykonywali w tym momencie czynności służbowe” (str. 1 uzasadnienia), „Tak de facto nie wiadomo też, od jakich czynności mieliby odstąpić funkcjonariusze na skutek rzekomych gróźb bezprawnych…” (str. 9 uzasadnienia). Nie wiadomo zatem, czy sąd przyjął, że funkcjonariusze działali w ramach prawnej czynności służbowej, czy też podejmowali czynności bez podstawy prawnej. W istocie więc sąd nie ustalił podstawowego elementu stanu faktycznego determinującego odpowiedzialność z art. 224 § 2 kk.

W dalszej kolejności należało ustalić jakie słowa padły z ust oskarżonego i czy stanowiły one groźbę bezprawną, o której mowa w art. 115 § 12 kk. Dopiero po ewentualnym stwierdzeniu, że zwroty użyte przez oskarżonego stanowią groźbę bezprawną w rozumieniu powołanego przepisu, należałoby ustalić, w oparciu o okoliczności towarzyszące zdarzeniu, jaki był cel działania oskarżonego.

Sąd tymczasem dokonuje rozważań dotyczących zamiaru z jakim działał oskarżony, jedynie hipotetycznie zakładając, że zwroty mogące nosić znamiona groźby bezprawnej padły. „Poza tym zwrócić uwagę należy, że również wątpliwe jest też – jeśli teoretycznie nawet przyjąć, że padły takie słowa – że zamiarem osób wypowiadających te słowa jest to, aby adresaci odstąpili od czynności służbowej” (str. 9-10 uzasadnienia). Taki zabieg jest niedopuszczalny. Ustalenia jakie czyni sąd – również przy wykorzystaniu zasady określonej w art. 5 § 2 kpk – powinny być pewne i wolne od wątpliwości. Dopiero wówczas można bowiem dokonać prawidłowej subsumpcji ustalonego stanu faktycznego pod właściwe przepisy ustawy. W aktualnym stanie sprawy nie jest do końca jasne, czy sąd ustalił, że słowa „zniszczymy was w prokuraturze”, „wylecicie z roboty”, „będziecie tego żałować” w ogóle nie padły w trakcie zdarzenia, czy też, że nie wypowiedział ich oskarżony.

Sąd stwierdza w uzasadnieniu, że nie sposób jest ustalić jakich słów użył oskarżony D. G. w trakcie zajścia, z uwagi na małą precyzję i ogólnikowość zeznań A. Z. i M. F.. Tymczasem zeznania tych świadków złożone w postępowaniu przygotowawczym, aczkolwiek nie obszerne, są jednak stanowcze i konkretne. Wynika z nich jasno, że zarówno Z. K. (2) (obecnie K.), jak i D. G. używali słów „zniszczymy was w prokuraturze”, „wylecicie z roboty” i „będziecie tego żałować” (k. 15-16, 29-30). Ich relacja znajduje pełne potwierdzenie w notatniku służbowym M. F. (k. 229). Pisze sąd w uzasadnieniu, iż trudno sobie wyobrazić, aby oboje zatrzymani w jednym czasie tak wołali do funkcjonariuszy albo jedno z nich powtarzało powyższe sformułowania zaraz po drugim. Ocena sądu jest sprzeczna z zasadami doświadczenia życiowego i prawidłowego rozumowania. Z faktu, że jedna z osób zatrzymanych użyła określonego zwrotu, nie sposób wyprowadzać wniosku, że identycznego zwrotu nie mogła użyć druga osoba. Przypomnieć należy, że oskarżony D. G. w toku całego procesu nie kwestionował, że wypowiedział słowa, o których zeznawali funkcjonariusze Policji. Znamienne przy tym jest, że zarówno w postępowaniu przygotowawczym, jak i na rozprawie oskarżony przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, a nawet wyraził gotowość do dobrowolnego poddania się karze (k. 18-20, 116-118, 374).

Podsumowując, stwierdzić należy, że sąd pierwszej instancji nie wyjaśnił wszystkich okoliczności sprawy istotnych dla rozstrzygnięcia, a dokonana ocena przeprowadzonych dowodów budzi zastrzeżenia z punktu widzenia kryteriów określonych w art. 7 kpk, co musiało skutkować uchyleniem zaskarżonego wyroku i przekazaniem sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Ponownie rozpoznając sprawę sąd rejonowy przeprowadzi postępowanie dowodowe w pełnym zakresie, a następnie dokona rzeczowej i wnikliwej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, uwzględniającej zasady prawidłowego rozumowania oraz wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego. W szczególności sąd ustali: czy funkcjonariusze Policji A. Z. i M. F. w czasie zdarzenia wykonywali prawną czynność służbową, o której mowa w art. 224 § 2 kk, jakie słowa wypowiedział oskarżony wobec funkcjonariuszy w trakcie pobytu na komisariacie, czy zwroty użyte przez oskarżonego stanowiły groźbę bezprawną w rozumieniu art. 115 § 12 kk i wreszcie jaki był cel działania oskarżonego. Dokonując oceny zgromadzonego materiału dowodowego sąd będzie miał w polu widzenia całokształt zdarzenia, a zatem również okoliczności w jakich doszło do zatrzymania oskarżonego bezpośrednio po dokonaniu przestępstwa zniszczenia mienia i zachowania oskarżonego w czasie transportowania na komisariat Policji, a także fakt głębokiego upojenia alkoholowego w jakim znajdował się oskarżony.

Mając powyższe na uwadze orzeczono jak w części dyspozytywnej wyroku.