Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 834/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 lutego 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Mirosława Gołuńska

Sędziowie:

SA Eugeniusz Skotarczak

SA Artur Kowalewski (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Justyna Kotlicka

po rozpoznaniu w dniu 21 lutego 2013 r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa T. M. i K. M. (1)

przeciwko Bankowi Spółdzielczemu w W.

przy udziale interwenienta ubocznego po stronie powodowej S. W.

o pozbawienie tytułu wykonawczego wykonalności

na skutek apelacji powodów i interwenienta ubocznego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 3 października 2012 r., sygn. akt I C 247/12

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punktach II, III w ten sposób, że uchyla

zawarte w nich rozstrzygnięcie,

II.  oddala obie apelacje w pozostałej części.

Artur Kowalewski Mirosława Gołuńska Eugeniusz Skotarczak

Sygn. akt I ACa 834/12

UZASADNIENIE

Powodowie T. M. oraz K. M. (2) wnieśli o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego – bankowego tytułu egzekucyjnego nr (...) z dnia 20 maja 2009 rok,u wystawionego przez pozwanego Bank Spółdzielczy w W., zaopatrzonego w klauzulę wykonalności postanowieniem Sądu Rejonowego Szczecin P. i Z.Wydział IX Egzekucyjny w S. z dnia 3 lipca 2009 roku, w całości (k. 2-5).

Interwencję po stronie powodowej zgłosił S. W. – poręczyciel zobowiązania kredytowego objętego wyżej wymienionym tytułem wykonawczym (k. 67).

Pozwany Bank Spółdzielczy w W., reprezentowany przez radcę prawnego B. M., wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych (k. 88-96).

Sąd Okręgowy w Szczecinie wyrokiem z dnia 3 października 2012 roku powództwo oddalił, zasądził od każdego z powodów na rzecz pozwanego Banku Spółdzielczego kwoty po 3 608,50 złotych tytułem kosztów procesu, zaś nieuiszczonymi kosztami sądowymi obciążył Skarb Państwa (k. 144).

Sąd I instancji ustalił, że powodami są spadkobiercy rzeczywistego dłużnika pozwanego banku (...). J. M. (1) pozostawał w stałych stosunkach gospodarczych z pozwanym Bankiem, posiadał w nim rachunek bankowy oraz szereg kredytów. Zasadniczy przedmiot niniejszego procesu stanowiło ocena, czy dokonana przez J. M. (1) w grudniu 2007 roku wpłata w kwocie 315.000 zł. winna być zaliczona - tak jak chcą tego powodowie - na poczet należności objętej umową kredytową nr (...), stanowiącej wierzytelności objęte przedmiotowym tytułem wykonawczym, czy też wpłata ta winna być - i została przez ten Bank - prawidłowo zarachowana na poczet innej umowy kredytowej łączącej poprzednika prawnego powodów i pozwanego, tj. umowy kredytu obrotowego nr (...) Zakreślając płaszczyznę prawną tego rodzaju oceny Sąd Okręgowy wskazał, że zagadnienia związane z zaliczeniem wpłaty dłużnika w przypadku, w którym posiada on wobec wierzyciela więcej niż jedną wierzytelność, reguluje art. 451 k.c. Wyjaśnił, iż przepis ten ma charakter dyspozytywny co oznacza, iż strony w umowie mogą dokonać zmiany zasad rozliczeń przewidzianych w tym przepisie, przy czym zauważył, że jakkolwiek w umowach kredytowych znajdują się zapisy dotyczące sposobu płatności, tym niemniej nie wprowadzają one jakichkolwiek modyfikacji w zakresie stosowania do stanu faktycznego sprawy dyspozycji art. 451 k.c. Na tej podstawie, kierując się wskazaną przez poprzednika prawnego powodów dyspozycją wpłaty, która wedle jej treści dotyczyła spłaty kredytu klęskowego, a taki charakter i przymiot posiadał tylko kredyt wynikający z umowy nr (...) uznał, że intencją dłużnika była spłatą przedmiotowego kredytu. Dokonując oceny zgromadzonego w sprawie materiału procesowego Sąd ten uznał wszakże, że złożone zostały przez te strony zgodne oświadczenia co do zmiany zasad zarachowana i w konsekwencji przedmiotową wpłata winno być zaliczona na poczet należności z umowy kredytowej nr (...). Ustalenie takie Sąd Okręgowy poczynił w oparciu o zeznania pracownika pozwanego Ł. P. (1) i sporządzoną przez tego świadka notatkę urzędową, za których wiarygodnością przemawiały dodatkowe okoliczności, a mianowicie fakt, że J. M. (1) w okresie późniejszym obsługiwał należności odsetkowe z tego kredytu nr (...), co nie miałoby miejsca, gdyby kredyt ten został wcześniej spłacony, a także to, tego rodzaju rozliczenie było dla J. M. (1) korzystniejsze finansowo. Wedle wersji powodów spłata zostałaby zaliczona na kredyt niewymagalny, o preferencyjnym oprocentowaniu, podczas gdy należność z umowy nr (...) była już w dacie spłaty przeterminowana, a obciążające dłużnika odsetki były znacznie wyższe, niż te, wynikające z umowy nr (...). Sąd dał wyraz własnemu przekonaniu, że ani powodowie ani interwenient uboczny nie wykazali, aby podjęte zostały tego rodzaju skuteczne działania przez poprzednika prawnego powodów, które prowadziłyby do zmiany tego przyjętego sposobu zarachowania na mocy zgodnych oświadczeń stron. Za niewiarygodne uznał zeznania świadka J. M. (2), jakoby pod koniec 2007 r. J. M. (1) wyraził oburzenie co do niezgodnego z jego wolą zarachowania wpłat przez bank (k. 148-156).

Apelację od tego wyroku wywiedli zarówno powodowie jak i interwenient uboczny po stronie powodowej.

Powodowie zaskarżyli opisany powyżej wyrok w całości, zarzucając mu:

1. naruszenie prawa procesowego, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy tj. art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd I Instancji dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, przejawiającej się w uznaniu za wiarygodne dowodów zeznań świadka Ł. P. (1), w zakresie rzekomych ustaleń telefonicznych z J. M. (1), jak i notatki urzędowej z dnia 21 grudnia 2007r., podczas gdy zeznania świadka należy traktować z dużą dozą ostrożności, gdyż jako pracownik banku mogła być zainteresowana korzystnym dla pozwanego wynikiem procesu, co potwierdziłoby prawidłowość dokonanych przez nią działań, a notatka urzędowa, może być traktowana wyłącznie jako stanowisko strony i nie stanowi wiarygodnego dowodu w sprawie;

2.naruszenie prawa procesowego, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy tj. art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd I Instancji dowolnej a nie swobodnej oceny dowodów, przejawiającej się w uznaniu, za niewiarygodne zeznań świadka J. M. (2), z uwagi na ich niepotwierdzenie w ustalonym stanie faktycznym, podczas gdy owy stan faktyczny ustalony został na podstawie zeznań i dokumentów o wątpliwej wartości dowodowej;

3.naruszenie przepisów postępowania tj. art. 232 k.p.c. w zw. istotnych art. 6 k.c. poprzez niedopuszczalne przerzucenie na stronę powodową ciężaru wykazania podejmowania przez J. M. (1) aktywności w zakresie zmiany dokonanego zarachowania, w sytuacji gdy wola J. M. (1), co do zarachowania dokonanych wpłat została ujawniona w sposób niebudzący wątpliwości, a wszelkie okoliczności odmienne winny być wykazywane przez stronę pozwaną, a ponadto ewentualny brak aktywności ze strony J. M. (1) nie musiał oznaczać akceptacji sposobu zarachowania wpłaconych środków, a w żadnym wypadku nie może stanowić potwierdzenia stanowiska pozwanego w niniejszej sprawie;

Wskazali także na sprzeczność istotnych ustaleń Sądu I Instancji z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, poprzez przyjęcie, że:

a)J. M. (1), w dniu 21 grudnia 2007r. dokonał telefonicznie zmiany dyspozycji zarachowania wpłat, zawartych pierwotnie w treści dokonanych przelewów, podczas gdy dyspozycje te były jasne, niebudzące wątpliwości, a materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie nie pozwala na kategoryczne ustalenie, że do takiej zmiany doszło;

b)J. M. (1) potwierdził dokonanie zmiany dyspozycji zarachowania wpłat dokonując następnie regularnych płatności z tytułu odsetek od umowy (...), podczas gdy należności te, w wysokości 321,00 zł miesięcznie, były pobierane przez bank samodzielnie z jego rachunku, czego J. M. (1), mając na uwadze skalę obrotów na rachunku, wiek oraz stan zdrowia, mógł nawet nie zauważyć.

Mając na uwadze powyższe zarzuty powodowie wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów postępowania z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych (k. 161-165).

Interwenient uboczny także zaskarżył powyższy wyrok w całości i zarzucił mu obrazę przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c., poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, która doprowadziła do sprzeczności istotnych ustaleń Sądu I instancji z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, wyrażającej się w przyjęciu, iż zobowiązanie J. M. (1) wobec pozwanego Banku Spółdzielczego w W., wynikające z umowy kredytu nr (...) nie wygasło poprzez dokonanie zapłaty w dniu 20 grudnia 2007 r., a w szczególności przyjęcie, iż po dokonaniu ww. przelewu J. M. (1) zmienił sposób zarachowania wpłaty na rzecz pozwanego;

Stawiając powyższy zarzut, wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz interwenienta ubocznego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za I i II instancję, według norm przepisanych (167-169).

Po upływie terminu do złożenia odpowiedzi na apelację pozwany Bank złożył pismo z dnia 18 lutego 2013 roku, w którym domagał się oddalenia apelacji i zasądzenia na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego wedle norm przepisanych. W piśmie tym wnioskowano o przeprowadzenie nowych dowody z dokumentów (k. 194 – 200), a na rozprawie apelacyjnej z dnia 21 lutego 2013 roku, występująca w imieniu pozwanego B. M. dowodziła, że dokumenty te dotyczą wcześniej zgłoszonych twierdzeń, a dopuszczenie z nich dowodu nie spowodowuje zwłoki w rozpatrzeniu sprawy. Fakt opóźnienia w zgłoszeniu tych dowodów wyjaśniła trwająca w styczniu 2013 roku reorganizacja banku.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Kierunkowo obie apelacje nie zasługiwały na uwzględnienie, a korekta zaskarżonego orzeczenia, zainicjowana wniesionymi środkami zaskarżenia, i w granicach zaskarżenia (art. 378 § 1 k.p.c.), została dokonana wobec stwierdzenia niezasadnie przyznanych stronie pozwanej, reprezentowanej w procesie przez prezesa zarządu, kosztów zastępstwa procesowego.

W realiach przedmiotowej sprawy nie budzi wątpliwości, że jej rozstrzygnięcie - na etapie postępowania odwoławczego – sprowadzało się w istocie do przeprowadzenia weryfikacji sposobu oceny przez Sąd I instancji zgromadzonego w sprawie materiału procesowego z punktu widzenia ustalenia, czy doszło do zmiany sposobu zarachowania wpłaty dokonanej przez J. M. (1). Tej kwestii faktycznej dotyczą bowiem w zasadniczej części oba poddane pod osąd środki zaskarżenia.

Zgodzić się należy z apelującymi (a także Sądem I instancji), że przy spełnieniu świadczenia J. M. (1) wskazał, który dług chce zaspokoić (art. 451 § 1 k.c.) i że nie była to należność wynikająca z umowy nr (...). Nie sposób jednak zaaprobować niewypowiedzialnej wprost w apelacjach sugestii, że oświadczenie to prowadziło do definitywnego ukształtowania stosunku prawnego pomiędzy wierzycielem, a jego dłużnikiem. Taka konkluzja pozostawać bowiem musi w oczywistej sprzeczności z dyspozytywnym charakterem normy prawnej wpisującej się w art. 451 k.c., przy czym – co symptomatyczne – skarżący nie przestawili jakichkolwiek argumentów natury jurydycznej przemawiających, za tego rodzaju (niewypowiedzianym) wnioskiem. Brak merytorycznego zakwestionowania poglądu, o możliwości modyfikacji treści złożonego przez dłużnika oświadczenia w drodze zgodnych oświadczeń woli stron umowy, skutkuje odwołaniem się w tym zakresie wyłącznie do argumentacji przedstawionej w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, którą Sąd Apelacyjny podziela i uznaje za własną. Jedynie w kontekście podniesionego przez interwenienta ubocznego twierdzenia, jakoby zmiana sposobu zarachowania wymagała dla swojej skuteczności złożenia oświadczeń pisemnych wskazać należy, iż oświadczenia te nie kreują w żaden sposób treści samej umowy, a zatem nie mają do nich zastosowania (ustawowe, czy też umowne) regulacje dotyczące formy złożenia oświadczeń woli.

W tak zakreślonym stanie prawnym, na stronie pozwanej spoczywał ciężar wykazania, iż do zgodnej modyfikacji sposobu zarachowania wpłaty doszło, czemu w kontekście analizy całokształtu okoliczności sprawy podołała. Nie jest bowiem w tej sprawie tak jak to kreują skarżący, aby Sąd dysponował oczywistym dowodem pierwotnym w postaci dyspozycji dokonania przelewu należności wynikającej z przedmiotowego tytułu wykonawczego i świadczącymi – zdaniem strony powodowej, na korzyść powodów zeznaniami świadka M., zaś w kwestii związanej ze zmianą dysponował wyłącznie dowodem z zeznań świadek Ł. P. (2) i sporządzoną przez nią notatką urzędową. Powyższe stanowisko powodów wprost prowadzić musiało do wadliwego – na gruncie tej sprawy, rozumienia art. 6 k.c. i art. 233 k.c., co też znalazło swój wyraźny oddźwięk w treści apelacyjnych zarzutów. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, powodowie wskazując na sprzeczność rozstrzygnięcia z brzmieniem art. 6 k.c. mylnie uważają, jakoby Sąd I instancji nałożył na nich obowiązek wykazania jakiejkolwiek prawotwórczej okoliczności, której udowodnienie spoczywało na pozwanym. Istotą stanowiska tego Sądu w tym zakresie było bowiem nie to, że powodowie czegoś, co powinni, nie udowodnili, ale wyłącznie stwierdzenie, że nie zaoferowali oni tego rodzaju dowodów, które w sposób skuteczny mogłyby posłużyć do zdyskredytowania wersji stanu faktycznego wynikającej z dowodów przedstawionych przez pozwanego. Z uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie sposób wyprowadzić wniosku, jakoby zarzucalnym w stosunku do powodów – z punktu widzenia ich obowiązków procesowych – było niewykazanie przez nich, aktywności J. M. (1) co do sposobu zarachowania wpłat. Jak wyżej wskazano, ujęte w ramach pisemnego uzasadnienia zaskarżonego rozstrzygnięcia stwierdzenie o nie przedstawieniu przez powodów dowodów na okoliczność dążenie dłużnika do zmiany długu, jaki miał być dokonanymi przez niego wpłatami zaspokojony, kategoryzować należało w kontekście zdyskredytowania linii obrony przyjętej przez Bank. O ile bowiem stanowisko pozwanego zostało uznane przez Sąd Okręgowy za wiarygodne, to stało się tak między innymi z tej przyczyny, że strona powodowa nie zdołała go skutecznie zakwestionować. Innymi słowy, dając wiarę stanowisku powodów, że wpłata miała zostać pierwotnie zarachowana na poczet długu objętego tytułem wykonawczym, w kontekście następujących po tej wpłacie zdarzeń Sąd I Instancji rozstrzygnął, że roszczenie powodów nie daje się skutecznie wpisać w podstawę prawną z art. 840 § 1 pkt 1 k.p.c.

Przechodząc zatem do weryfikacji przeprowadzonej przez Sąd I instancji oceny materiału dowodowego stwierdzić trzeba, że dokonana ona została w sposób prawidłowy, odpowiadający kryteriom z art. 233 § 1 k.p.c., a przez to nie może być uznana za dowolną. Sąd odwoławczy nie dostrzegł braku logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, wnioskowania wykraczającego poza schematy logiki formalnej albo - wbrew zasadom doświadczenia życiowego - nie uwzględnienia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych. Tylko zaś wówczas, jak jednolicie wskazuje się w judykaturze, sądowa ocena dowodów może być skutecznie podważona (tak min. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906). Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza przy tym stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (tak Sąd Najwyższy min. w orzeczeniach z dnia: 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, LEX nr 52753, 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99, LEX nr 52347, 10 stycznia 2002 r.,II CKN 572/99, LEX nr 53136).

Odnosząc powyższe rozważania prawne do realiów niniejszej sprawy, stwierdzić należy, iż sposób sformułowania przez pozwanych zarzutu wadliwych ustaleń faktycznych, tak opisanym kryteriom nie odpowiada W istocie przedstawili oni bowiem wyłącznie własną wersję istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy faktów, wyprowadzonych z wyrywkowej, fragmentarycznej oceny przeprowadzonych dowodów. Pominięcie w przedstawionej przez nich analizie tych dowodów, które przemawiały na jej niekorzyść, odbiera jej walor wszechstronności, czego wymaga dyspozycja art. 233 § 1 k.p.c.

W szczególności pierwszoplanowo uwypuklić należy okoliczności, które słusznie wyeksponował Sąd Okręgowy, a których wagę obie apelacje starają się nieskutecznie pomniejszyć, dotyczące faktu obsługiwania przez J. M. (1) kredytu wynikającego z umowy nr (...) w roku 2008 oraz istnienia oczywistego na kanwie tej sprawy, interesu majątkowego dłużnika w spłacie wymagalnego kredytu z umowy nr (...), kredytu obciążonego przecież karnymi odsetkami, których wysokość w chwili spełnienia świadczenia kilkunastokrotnie przewyższała oprocentowanie kredytu udzielonego na warunkach preferencyjnych, odbiegających od stawek rynkowych, a dodatkowo niewymagalnego. To właśnie te okoliczności (o charakterze bezspornym), w powiązaniu z zeznaniami świadka P. i treścią notatki urzędowej, doprowadziły Sąd Okręgowy do wniosku o bezzasadności powództwa. Nie jest zatem tak, jak zdają się sugerować obie apelacje, jakoby kanwę dla dokonania przedstawionych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku ustaleń faktycznych stanowiły wyłącznie ww. dowody.

Skuteczną przeciwwagą dla wyżej opisanych okoliczności towarzyszących nie może być stanowisko powodów oraz interwenienta ubocznego wskazujące na chorobę, wiek, czy też roztargnienie dłużnika, które powodować miały obsługę preferencyjnego kredytu wbrew jego wiedzy i woli. Niezależnie bowiem od braku jakichkolwiek dowodów pozwalających poczynić ustalenia co do tego, że stan zdrowia J. M. (1) w roku 2008 nie pozwalał mu na właściwą kontrolę stanu jego finansów, bądź też aby był on tego rodzaju osobą, dla której potrącenia z rachunku bankowego w kwotach po 321 zł. miesięcznie były nieistotne (co czyni te twierdzenia gołosłownymi), wadliwość tego stanowiska przejawia się już choćby w tym, że apelujący kwestionują zaledwie jeden z dwóch niespornych faktów w tej sprawie, milcząco zatem przyznając, że zarachowanie wpłaty na kredyt wymagalny było dla J. M. (1) oczywiście korzystne. Sposób prezentacji tej części argumentacji, jakkolwiek zrozumiały położeniem procesowym skarżących, kwalifikowany być musi jako dokonany na użytek wniesionego środka odwoławczego. Skarżący nie może bowiem racjonalnie twierdzić, że J. M. (1) obsługiwał ten kredyt, bo z uwagi na stan zdrowia i wiek nie mógł tego w sposób należyty kontrolować, a jednocześnie wskazywać, że czynił to dlatego, że wysokość pobieranych z tego tytułu przez bank kwot była dla niego tak nieznaczna, że tego nie zauważał.

Ponadto, apelujący nie kwestionują kluczowej dla zdyskredytowania ich tezy okoliczności zapłaty przez dłużnika kwoty 16.865,99 złotych tytułem pozostałej do spłaty części kredytu wymagalnego, co zostało zgodnie z ustną umową zawartą pomiędzy bankiem a dłużnikiem, dokonane w grudniu 2007 roku. Taka wpłata nie tylko nie może być traktowana jako nieświadoma realizacja zobowiązania, ale musi być odczytana jako zgodne z wolą i wiedzą dłużnika wykonanie ustaleń poczynionych z Ł. P. (1), co do ostatecznego sposobu zarachowania jego wpłaty na poczet kredytu przeterminowanego. W tym kontekście nie bez znaczenia są także zeznania Ł. P. (1), która twierdziła, że dłużnik regulował raty odsetkowe od preferencyjnego kredytu w formie wpłaty gotówkowej wówczas, gdy na rachunku bankowym brakowało środków wystarczających do realizacji polecenia zapłaty.

Wbrew skarżącym, wymowa zeznania świadka J. M. (2), nie jest tego rodzaju, która pozwoliłaby w sposób bezwarunkowy wesprzeć wersję stanu faktycznego przedstawioną w apelacjach. Świadek ten bowiem potwierdził, a strona skarżąca tego nie kwestionowała, iż już w grudniu 2007 roku J. M. (1) miał wiedzę co do tego, w jaki sposób jego kredyty zostały rozliczone. Nie jest zaś tak, jak sugerują apelujący, że ewentualne niezadowolenie, o jakim (ex post) w związku z tym dłużnik miał mówić J. M. (2), oznaczało automatycznie to, że nie złożył uprzedniego oświadczenia wobec pozwanego (w sposób przewidziany w art. 60 k.c.), w którym wyraził wolę spłaty kredytu z umowy nr (...). Wprost przeciwnie, logicznym jest przyjęcie, że oświadczenie takie istniało, bowiem w innej sytuacji swoją dezaprobatę dłużnik zgłosiłby swojemu kontrahentowi, a ze świadkiem podzieliłby się ewentualnie jedynie swoimi odczuciami, co do braku możliwości dojścia z pozwanym do porozumienia. Na tą okoliczność, podobnie jak na fakt, że już po rozmowie ze świadkiem dłużnik kierował do banku w tym przedmiocie oświadczenia, brak jest natomiast jakiegokolwiek dowodu: nie twierdził tak również świadek M.. Nawet zatem gdyby hipotetycznie przyjąć, że zeznania świadka M. były w tej kwestii wiarygodne, to wynikałoby z nich wyłącznie to, że dłużnik był niezadowolony ze sposobu załatwienia swojej sprawy. Nie były zaś one dowodem na okoliczność treści stosunków prawnych łączących strony w analizowanym zakresie, bowiem z zeznań świadka nie wynika, aby wiedzę w tym zakresie w ogóle posiadał.

Wbrew skarżącym, Sąd Apelacyjny w pełni podziela dokonaną przez Sąd I instancji ocenę wiarygodności świadka Ł. P. (1) i sporządzonej przez nią notatki, uznając ją za własną. Treści zawarte w tych dowodach korespondowały z wyżej opisanym, pozostałym materiałem sprawy, a nadto sposób i szczegółowość wypowiedzi świadka wskazywały na to, że jego zeznania odzwierciedlają zaistniały stan rzeczy niezależnie od tego, że jest on pracownikiem pozwanego Banku. S., strona powodowa nie naprowadziła żadnych argumentów, które w sposób przekonujący świadczyć by miały o konfabulacji tego świadka bądź celowego ukierunkowania swych wypowiedzi w sposób korzystny dla strony pozwanej. Niezrozumiałe są przy tym zarzuty dotyczące przyczyn rzekomej stronniczości świadka, mającej mieć podłoże w obawach o mogące ją spotkać konsekwencje służbowe. Nie wydaje się bowiem wymagać pogłębionych analiz rachunkowych wniosek, że z punktu widzenia interesów banku, lepszym rozwiązaniem było zaliczenie wpłaty na poczet kredytu z umowy nr (...): spłacony zostałby kredyt nisko oprocentowany, a bank miały prawo domagania się od dłużnika dużo wyższych świadczeń dodatkowych z tytułu obsługi kredytu nr(...) Jeśliby zatem świadek miała ponieść za coś konsekwencje, to wyłącznie za to, że działając w interesie klienta banku zainicjowała działania, które doprowadziły do sytuacji, w której pozwany pozbawiony możliwości domagania się wyższych odsetek.

W takich uwarunkowaniach faktycznych, całkowicie uprawnionym był wniosek Sądu Okręgowego, że pierwotna dyspozycja dłużnika o sposobie zarachowania wpłat, została w toku późniejszych – wyczerpująco opisanych i prawidłowo przez ten Sąd zakwalifikowanych – zdarzeń, skutecznie zmodyfikowana, implikując wygaśnięciem zobowiązań z umowy nr (...). Oznacza to, że zobowiązanie z tytułu kredytu udzielonego J. M. (1) na podstawie umowy nr (...) nie zostało dotychczas spłacone, skutkiem czego obejmujący je tytuł wykonawczy, stanowiący przedmiot sporu w niniejszym postępowaniu jest na gruncie art. 840 § 1 pkt 1 k.p.c. skuteczny i nie ma podstaw do pozbawienia jego wykonalności. Stąd też powództwo, jak słusznie rozstrzygnął Sąd Okręgowy, podlegało oddaleniu.

Dla wyczerpania argumentacji należy dodać, że zgłoszone dopiero w postępowaniu apelacyjnym wnioski dowodowe strony pozwanej były oczywiście spóźnione, a argumentacja zaprezentowana dla usprawiedliwienie tego faktu, okazała się być na gruncie art. 381 k.p.c. nie do przyjęcia. Reorganizacja pozwanego Banku nie wpisuje się bowiem w normatywne przesłanki uchylenia skutków prekluzji dowodowej, a strona pozwana nawet nie twierdziła aby dowodów tych nie mogła powołać w postępowaniu przed Sądem I instancji (symptomatycznie pozwany Bank powołuje się na okoliczności egzoneracyjne zaistniałe dopiero w styczniu 2013 roku, podczas gdy wiedzę o toczącym się postępowaniu powziął w marcu 2012 roku), bądź też, aby potrzeba ich powołania powstała dopiero na etapie postępowania apelacyjnego. Z tej przyczyny podlegały one pominięciu.

Mając na uwadze powyższe rozważania, na zasadzie art. 385 k.p.c. obie apelacje, jako bezzasadne, należało oddalić, o czym orzeczono w punkcie II sentencji orzeczenia.

Wyeliminowanie z treści wyroku orzeczenia o przyznaniu pełnomocnikowi pozwanego wynagrodzenia za postępowanie pierwszoinstancyjne, jest wynikiem potwierdzonego na rozprawie apelacyjnej faktu, że reprezentujący Bank radca prawny B. M. jest jednocześnie prezesem jego zarządu. Pomijając w tym miejscu zagadnienia materialnoprawne podkreślenia wymaga, że zgodnie z art. 86 k.p.c. reprezentujące stronę organy mogą działać w procesie osobiście lub przez pełnomocnika. Przepis ten kreuje zatem sytuację jednoznacznego rozróżnienia organu od pełnomocnika, co oznacza, że pojęcia te mają zakres rozłączny. Innymi słowy, osoba wchodząca w skład organu strony czerpie swoje uprawnienia do reprezentowania strony pierwszorzędnie właśnie z tego faktu, a zatem nie istnieje potrzeba (a na płaszczyźnie jurydycznej – możliwość) ustanowienia takiej osoby pełnomocnikiem tej strony (odmienną, nie związana z tym kwestią jest zagadnienie umocowania do czynności procesowych jednego członka organu, przy wymogu działania kolegialnego). Skoro zatem uprawnienie B. M. do działania w procesie za pozwanego wynikało z samego faktu udziału w organie reprezentującym ten podmiot, to tym samym brak było podstaw do udzielenia jej pełnomocnictwa w tym zakresie, a w konsekwencji żądania zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Podkreślić przy tym należy, że wykonywanie zawodu radcy prawnego przez członka organu osoby prawnej w żaden sposób nie upoważnia go do domagania się takich kosztów, bowiem jest ono uwarunkowane istnieniem stosunku pełnomocnictwa, a dopiero w dalszej kolejności, statusem zawodowym osoby wykonującej zastępstwo procesowe. Dlatego, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., orzeczono w punkcie I sentencji orzeczenia.

SSA A. Kowalewski SSA M. Gołuńska SSA E. Skotarczak