Pełny tekst orzeczenia

583/6/B/2014

POSTANOWIENIE

z dnia 8 grudnia 2014 r.

Sygn. akt Ts 291/13



Trybunał Konstytucyjny w składzie:



Marek Kotlinowski – przewodniczący

Teresa Liszcz – sprawozdawca

Zbigniew Cieślak,



po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 18 sierpnia 2014 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej syndyka masy upadłości „Global Hotel Kraków” sp. z o.o. w upadłości likwidacyjnej,



p o s t a n a w i a:



nie uwzględnić zażalenia.



UZASADNIENIE



W skardze konstytucyjnej wniesionej do Trybunału Konstytucyjnego 9 listopada 2013 r. syndyk masy upadłości „Global Hotel Kraków” sp. z o.o. w upadłości likwidacyjnej (dalej: skarżący) zakwestionował zgodność art. 4241b ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.; dalej: k.p.c.) z art. art. 45 ust. 1, art. 64 ust. 1 i 2 w związku z art. 31 ust. 3 i art. 32 ust. 1, art. 77 ust. 1 w związku z art. 2 i art. 32 ust. 1 oraz z art. 77 ust. 1 Konstytucji.

Zdaniem skarżącego zakwestionowany przepis narusza jego prawa podmiotowe do: 1) wynagrodzenia szkody wyrządzonej przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej; 2) skutecznej ochrony praw majątkowych na drodze sądowej i 3) równej ochrony praw majątkowych. Skarżący wskazał ponadto, że do naruszenia tych praw doszło w ten sposób, że został on pozbawiony prawa do odszkodowania od Skarbu Państwa za szkodę majątkową wyrządzoną wydaniem niezgodnego z prawem orzeczenia Sądu Najwyższego.

Postanowieniem z 8 sierpnia 2014 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. W uzasadnieniu postanowienia Trybunał wskazał, że zarzuty skargi były oczywiście bezzasadne, gdyż skarżący domagał się nadania takiego rozumienia art. 4241b k.p.c., by możliwe było badanie legalności orzeczeń SN. W konsekwencji należałoby przyjąć, że sądy powszechne oceniają zgodność z prawem orzeczeń Sądu Najwyższego, a uzyskanie przez sądy powszechne możliwości podważania ostatecznego stanowiska SN, byłoby jednoznaczne z zakwestionowaniem instytucji nadzoru orzeczniczego.

W zażaleniu na to postanowienie skarżący nie zgodził się z Trybunałem, że jego skarga była oczywiście bezzasadna i na poparcie tej tezy przedstawił dwa argumenty. Po pierwsze, z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wynika, że źródłem szkody dla jednostki może być także orzeczenie Sądu Najwyższego, jeśli sąd ten dopuścił się naruszenia prawa UE. W ocenie skarżącego stanowisko TSUE wyklucza przyjęte przez Trybunał Konstytucyjny wnioski o braku możliwości poddania orzeczeń SN ocenie pod względem zgodności z prawem. Drugi argument związany jest z koniecznością zapewnienia prawa do wynagrodzenia szkody wyrządzonej przez Sąd Najwyższy (art. 77 ust. 1 Konstytucji). Skarżący podniósł, że nie zmierza do podważenia pozycji ustrojowej Sądu Najwyższego, domaga się jedynie umożliwienia mu dochodzenia w „osobnym procesie cywilnym wynagrodzenia szkody za wydanie przez Sąd Najwyższy orzeczenia niezgodnego z prawem”. Taki proces, wywodzi dalej skarżący, „jedynie zmierzałby do oceny zasadności kompensaty szkody poniesionej przez stronę postępowania”.



Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:



W myśl art. 49 w związku z art. 36 ust. 4 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) o TK skarżącemu przysługuje prawo wniesienia zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej. Trybunał, w składzie trzech sędziów, rozpatruje zażalenie na posiedzeniu niejawnym (art. 25 ust. 1 pkt 3 lit. b w związku z art. 36 ust. 6–7 i w związku z art. 49 ustawy o TK). Trybunał Konstytucyjny bada w szczególności, czy w wydanym postanowieniu prawidłowo stwierdził istnienie przesłanek odmowy nadania skardze dalszego biegu. Oznacza to, że na etapie rozpoznania zażalenia Trybunał analizuje przede wszystkim te zarzuty, które mogą podważyć trafność ustaleń przyjętych za podstawę zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że postanowienie o odmowie nadania rozpatrywanej skardze konstytucyjnej dalszego biegu jest prawidłowe, a zarzuty sformułowane w zażaleniu nie zasługują na uwzględnienie.

Przede wszystkim Trybunał Konstytucyjny przypomina, że w postępowaniu zainicjowanym wniesieniem skargi konstytucyjnej podniesione zarzuty muszą pozostawać w związku z wcześniejszym postępowaniem sądowym (jeśli takie mogło się toczyć). Z tego względu Trybunał nie odniósł się do części zażalenia związanej ze stanowiskiem TSUE dotyczącym odpowiedzialności odszkodowawczej państwa członkowskiego za naruszenie prawa Unii Europejskiej. W sprawie, która była podstawą wniesienia skargi konstytucyjnej problem ten nie był poruszany, a kwestionowany przepis k.p.c. nie dotyczył tego zagadnienia.

Przechodząc do drugiej części zażalenia Trybunał Konstytucyjny podziela pogląd przyjęty w zakwestionowanym postanowieniu. Możliwość dochodzenia odszkodowania od Skarbu Państwa za szkodę wyrządzoną wydaniem wyroku przez Sąd Najwyższy spowodowałaby perturbacje i problemy systemowe dla ustroju władzy sądowniczej. Odpowiedzialność odszkodowawcza wymagałaby bowiem ustalenia niezgodności z prawem orzeczenia Sądu Najwyższego. Skoro art. 4241a k.p.c. wprost wyłącza wniesienie skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem orzeczenia SN (czego skarżący nie kwestionuje), to konieczne byłoby ustalenie takich cech orzeczenia Sądu Najwyższego w postępowaniu sądowym o naprawienie szkody. W konsekwencji sądy niższych instancji dokonywałyby oceny orzeczenia SN co do jego zgodności z prawem. Takie rozwiązanie byłoby nie do pogodzenia z art. 183 ust. 1 Konstytucji, który stanowi, że Sąd Najwyższy sprawuje nadzór nad działalnością sądów powszechnych i sądów wojskowych w zakresie orzekania. Trybunał Konstytucyjny podkreśla, że art. 183 ust. 1 Konstytucji nie może być redukowany wyłącznie do nadzoru judykacyjnego, konieczne jest także zapewnienie przez Sąd Najwyższy jednolitości orzecznictwa sądowego. Sąd ten nie jest przy tym sądem faktów, gdyż sprawowany nadzór wyraża się przede wszystkim w przedstawieniu właściwego rozumienia prawa i przez wykładnię wpływanie na jednolite stosowanie prawa (zob. W. Sanetra, O roli Sądu Najwyższego w zapewnianiu zgodności z prawem oraz jednolitości orzecznictwa, „Przegląd Sądowy” z 2006 r., nr 9, s. 4-6).

Realizacja tych zadań Sądu Najwyższego byłaby niemożliwa przy założeniu, że sądy niższych instancji uzyskałyby uprawnienie do badania zgodności z prawem orzeczeń SN. Skarżący stwierdza, że postępowanie sądowe, w którym badano by spełnienie przesłanek odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkodę wyrządzoną wydaniem orzeczenia przez Sąd Najwyższy zmierzałoby „jedynie (…) do oceny zasadności kompensaty szkody poniesionej przez stronę postępowania”. Trudno jednak zgodzić się z takim poglądem. Uznanie przez sądy niższych instancji, że SN wydał niezgodne z prawem orzeczenie oznaczałoby de facto, że ustalona przez Sąd Najwyższy wykładnia przepisów jest nielegalna i niewiążąca dla innych sądów. W konsekwencji doszłoby do podważenia autorytetu Sądu Najwyższego oraz zasady instancyjności postępowania a sądy powszechne i wojskowe orzekałyby w warunkach braku jednolitości orzecznictwa posuniętego dalej niż w obecnie obowiązującym stanie prawnym.



Skarżący nie przedstawił argumentów, które pozwoliłyby uznać, że jego skarga konstytucyjna nie była oczywiście bezzasadne i w związku z powyższym Trybunał Konstytucyjny, na podstawie art. 49 w związku z art. 36 ust. 7 ustawy o TK, nie uwzględnił zażalenia.