Pełny tekst orzeczenia

35/1/B/2014

POSTANOWIENIE
z dnia 11 lipca 2013 r.
Sygn. akt Ts 212/12

Trybunał Konstytucyjny w składzie:




Wojciech Hermeliński,


po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej G.P. i M.L. w sprawie zgodności:
art. 158 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, ze zm.) z art. 2 i art. 42 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,

p o s t a n a w i a:

odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej wniesionej do Trybunału Konstytucyjnego 22 sierpnia 2012 r. (data nadania) G.P. i M. L. (dalej: skarżący) zakwestionowali zgodność art. 158 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, ze zm.; dalej: k.k.) z art. 2 i art. 42 ust. 1 Konstytucji.
Skargę konstytucyjną wniesiono na podstawie następującego stanu faktycznego i prawnego. Wyrokiem Sądu Rejonowego w Gliwicach – III Wydział Karny z 20 lipca 2011 r. (sygn. akt III K 1189/10) skarżących uznano za winnych popełnienia przestępstwa określonego w art. 158 § 1 k.k. Po rozpoznaniu apelacji złożonej od powyższego orzeczenia Sąd Okręgowy w Gliwicach – Wydział VI Karny Odwoławczy wyrokiem z 24 kwietnia 2012 r. (sygn. akt VI Ka 1053/11) utrzymał w mocy zaskarżone rozstrzygnięcie w zakresie istotnym dla wniesionej skargi konstytucyjnej.
Z wydaniem wskazanych rozstrzygnięć skarżący wiążą naruszenie art. 42 ust. 1 Konstytucji. Uzasadniając swój zarzut wskazują na nieprecyzyjność znamienia typu czynu zabronionego, opisanego w zaskarżonym przepisie, tj. „udział w bójce”. Zgodnie z ugruntowanym poglądem prezentowanym w doktrynie i orzecznictwie – na który powołują się skarżący – znamię to realizują także zachowania niebędące przejawem czynnej agresji (a więc inne niż np. zadawanie ciosów). Tak szeroka interpretacja znamion typu czynu zabronionego narusza, zadaniem skarżących, zasadę określoności. Obywatele nieznający poglądów wyrażonych w doktrynie i orzecznictwie mają bowiem „nikłe szanse na zastosowanie się do normy sankcjonowanej zawartej w tym przepisie (..). Dla przeciętnego obywatela niezrozumiałym bowiem jest, że sama jego obecność i »wytwarzanie przewagi liczebnej« może skutkować wypełnieniem przez niego czynności sprawczej przestępstwa »bójki«”. Niedostateczna określoność art. 158 § 1 k.k. prowadzi także, zdaniem skarżących, do naruszenia zasad wynikających z art. 2 Konstytucji, a mianowicie zasady zaufania obywatela do państwa i prawa oraz zasady bezpieczeństwa prawnego obywateli.
W dalszej części skargi konstytucyjnej skarżący dowodzą, że ich zachowania nie można uznać za przestępne, bo nie jest ono ani działaniem ani zaniechaniem. Jak wskazują w uzasadnieniu prezentowanej tezy: „Nie ulega wątpliwości, że nie wykonując żadnych czynności sprawczych, mogących sprowadzić niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia innych ludzi, nie wykonali oni żadnego działania. Nie byli zaś prawnie zobowiązani do określonych zachowań, których by zaniechali”. Zdaniem skarżących o niekonstytucyjności zaskarżonego przepisu świadczy nie tylko zastosowanie wykładni znamienia „udziału”, która prowadzi do przypisania współodpowiedzialności za cudze czyny, ale także rozumienie tego „udziału” nie jako działania czy zaniechania, ale jako określonego stanu psychicznego. Uzasadniając postawioną tezę skarżący wskazują, że odpowiedzialność karna ma charakter zindywidualizowany i może dotyczyć wyłącznie „przejawów uzewnętrznień” określonych stanów psychicznych. To ostatnie wyklucza odpowiedzialność za myśli. Normy prawa karnego – jak wywodzą dalej skarżący – wiążą odpowiedzialność karną z czynem konkretnego człowieka, mogącym przybrać postać działania albo zaniechania. Analiza art. 158 k.k. prowadzi – zdaniem skarżących – do wniosku, że do odpowiedzialności karnej za analizowane przestępstwo mogą zostać pociągnięte tylko te osoby, których działania „zakwalifikowane mogą zostać za wypełniające przymiot działań napastniczych, czy też napastniczo-obronnych, przy jednoczesnej możliwości wystąpienia skutku w postaci narażenia życia i zdrowia człowieka”. Każde zachowanie, które wykracza poza tak ujętą czynność sprawczą zaczyna – według skarżących – stwarzać konkretne problemy. In fine prowadzonych wywodów skarżący stwierdzają, że „skoro więc w koncepcji przestępstwa jako czynu człowieka, zachowania oskarżonych nie mogą zostać jako »czyny« immanentnie związane z danym przestępstwem zakwalifikowane, to nie może być mowy o popełnieniu czynu. Przypisywanie odpowiedzialności karnej nie za czyn, ale za bierne zachowanie, kwalifikowane bliżej nie określonymi przeżyciami psychicznymi, które dodatkowo nie stanowi karalnego zaniechania, nie spełnia warunku poddania człowieka odpowiedzialności karnej, określonego w art. 42 ust. 1 Konstytucji RP”.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:



Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji jednym z warunków, od którego spełnienia zależy to, czy skarga zostanie przekazana do merytorycznego rozpoznania, jest wykazanie naruszenia konstytucyjnego prawa podmiotowego lub konstytucyjnej wolności wskutek wydania rozstrzygnięcia na podstawie kwestionowanej regulacji. Należy przypomnieć, że w swoim orzecznictwie Trybunał Konstytucyjny podkreśla, iż w rozumieniu art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 653, ze zm.; dalej: ustawa o TK) to na skarżącym ciąży obowiązek nie tylko wskazania, jakie konstytucyjne prawa i wolności zostały naruszone, lecz także określenia, w jaki sposób doszło do ich naruszenia w związku z wydaniem ostatecznego rozstrzygnięcia na podstawie kwestionowanych przepisów. Jak wynika z art. 36 ust. 3 ustawy o TK, oczywista bezzasadność sformułowanych zarzutów uzasadnia odmowę nadania skardze dalszego biegu.

Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na to, jakie znacznie dla kontroli zgodności art. 158 § 1 k.k. z art. 42 ust. 1 Konstytucji – dokonywanej w kontekście zasady określoności – mają utrwalone poglądy wyrażone w orzecznictwie i doktrynie. Jeżeli umożliwiają doprecyzowanie niejednoznacznych sformułowań zawartych w kwestionowanym przepisie, to okoliczność ta uzasadnia stwierdzenie jego zgodności z art. 42 ust. 1 Konstytucji. Do takiej konstatacji może prowadzić orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego, zwłaszcza wyrok z 9 czerwca 2010 r. (SK 52/08, OTK ZU nr 5/A/2010, poz. 50), w którym uznano, że art. 231 k.k. jest zgodny z Konstytucją, mimo że użyto w nim ocennego sformułowania „działa na szkodę”, ponieważ: „ (…) jego interpretacja w doktrynie i orzecznictwie SN pozwala adresatowi normy wyrażonej w zaskarżonym przepisie na ustalenie, czy jego zachowanie będzie naruszać prawo”. Mimo tego, że wykładnia językowa znamion typu czynu zabronionego wynikającego z zaskarżonej regulacji nie pozwala na uzyskanie jednoznacznego rezultatu, nie można przyjąć, że doszło do naruszenia zasady określoności, o której mowa w art. 42 ust. 1 Konstytucji, jeżeli dane rozumienie tych znamion jest powszechnie przyjęte w doktrynie i w orzecznictwie.

Analiza orzecznictwa Sądu Najwyższego – od momentu wprowadzenia do polskiego ustawodawstwa typu „bójka” – prowadzi do wniosku, że znamię „udziału w bójce” było przez sądy wykładane prawie jednakowo. Możliwe było zatem ukształtowanie się jednoznacznej, niebudzącej wątpliwości linii orzeczniczej. Już na gruncie rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 11 lipca 1932 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 60, poz. 571, ze zm.) Sąd Najwyższy – Izba Karna w wyroku z 21 lipca 1938 r. (sygn. akt 1 K. 1061/38, Zb. Orz. z 1939, nr III poz. 71) stwierdził: „Pomijając to, iż według ustaleń udział w bójce oskarżonego nie ograniczał się jedynie do trzymania otwartego noża w czasie bójki, należy stwierdzić, iż gdyby nawet tak było, to stan ten wypełnia w danym wypadku całkowicie istotę przestępstwa z art. 240 kk. Czynny bowiem udział w bójce nie musi, wbrew zapatrywaniu wyrażonemu w kasacji, polegać jedynie na fizycznym zadawaniu razów. Ów udział uczestnika obecnego na miejscu bójki może też być intelektualny i streszczać się np. w wykrzykiwaniu słów: bijcie go, lub tym podobnych, albo też w wymachiwaniu w czasie bójki nożem, tj. w zachowaniu się świadczącym w sposób wyraźny o agresywnym uczestniczeniu w bójce”. W wyroku z 10 września 1958 r. (sygn. akt II K 537/58, OSNPG z 1959, nr 5, str. 5) sąd ten doprecyzował swój pogląd „ (…) udział w bójce w rozumieniu przepisu art. 240 k.k. nie musi wyrażać się w aktywnym, w sensie fizycznym, uczestnictwie (zadawanie i odpieranie ciosów), lecz również może polegać na przybraniu takiej postawy, która w sposób widoczny manifestuje jego gotowość wzięcia czynnego udziału bójce”. Stanowisko takie prezentowano także na gruncie ustawy z dnia 19 kwietnia 1969 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 13, poz. 94, ze zm.; zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 25 listopada 1993 r. [sygn. akt II AKa 85/93, OSA 1998 r., Nr 10, poz. 56]; wyrok Sądu Najwyższego z 28 lipca 1972 r. [sygn. akt Rw 692/72, OSNKW 1972, Nr 11, poz. 181]) oraz na gruncie aktualnie obowiązującego kodeksu karnego (zob.: wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 12 października 2000 r. [sygn. akt II AKa 169/2000, „Krakowskie Zeszyty Sądowe” z 2000 r., nr 11 poz. 42]; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 23 listopada 2000 r. [sygn. akt II AKa 169/2000, „Krakowskie Zeszyty Sądowe” z 2001 r., nr 7-8 poz. 66]; postanowienie Sądu Najwyższego – Izba Karna z 7 września 2004 r. [sygn. akt II KK 377/2003, Orzecznictwo Sądu Najwyższego w Sprawach Karnych z 2004 r. poz. 1506]; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 29 czerwca 2010 r. [sygn. akt AKa 69/2010, „Krakowskie Zeszyty Sądowe” z 2010 r., nr 9 poz. 28]; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 12 lipca 2012 r. [sygn. akt II AKa 108/2012, „Krakowskie Zeszyty Sądowe” z 2012 r., nr 9 poz. 38]). Także w jednym z niedawnych postanowień Sądu Najwyższego – Izba Karna z 22 kwietnia 2009 r. stwierdzono, że „Przepis art. 158 § 1 k.k. nie określa sposobu udziału w pobiciu (a także w bójce), co oznacza, że może to być każda forma świadomego współdziałania uczestników pobicia, a w jej ramach również każdy środek użyty do ataku na inną osobę (inne osoby), jeżeli wspólne działanie powoduje narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienia skutku określonego w art. 156 § 1 lub w art. 157 § 1 k.k.” (sygn. akt IV KK 14/2009, OSNKW z 2009 r., nr 7, poz. 54). Również w doktrynie ugruntowało się – pod wpływem orzecznictwa sądów orzekających na podstawie zaskarżonego przepisu – takie szerokie rozumienie wykładni znamienia „udział w bójce” (zob. np. B. Michalski (w:) Komentarz. Kodeks Karny. Część szczególna, red. A. Wąsek, t. I, wyd. 3, Warszawa 2006, s. 361–363; A. Zoll (w:) Kodeks karny. Komentarz. Część szczególna, red. A. Zoll, t. II, wyd. 3, Warszawa 2006 r., s. 331–333).
Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że skarżący nie wykazali, iż zastosowanie wykładni językowej znamienia „udział w bójce” pozwala na uzyskania jej jednoznacznego rezultatu, zaś wykładnia tego znamienia wynikająca z utrwalonej linii orzeczniczej sądów karnych prowadzi do poszerzenia zakresu odpowiedzialności. Nie ma zatem podstaw do uznania, że zaskarżony przepis jest sprzeczny z art. 42 ust. 1 Konstytucji.
Naruszenie art. 42 ust. 1 Konstytucji skarżący wiążą ponadto z tym, że zostali skazani za przestępstwo, pomimo iż ich zachowanie nie było ani działaniem ani zaniechaniem, czyli – jak wnioskują – nie było czynem w rozumieniu wskazanego przepisu Konstytucji. W odniesieniu do tego zarzutu należy stwierdzić, że czynem – w rozumieniu prawa karnego – jest „zachowanie człowieka, które charakteryzuje się zdolnością dopasowania ruchów do potrzeb realizacji wyobrażonego celu” (A. Zoll (w:) Kodeks karny. Komentarz. Część ogólna, red. A. Zoll, t. I, wyd. 4, Warszawa 2012 r., s. 46). W tym kontekście nie budzi wątpliwości to, że zachowanie polegające na udziale w bójce – także w formie opisanej we wcześniej cytowanych orzeczeniach, a kwestionowanej przez skarżących w skardze – może mieć cechy czynu. Trzeba też dodać, że pewnym uproszczeniem jest twierdzenie, iż aby zachowanie można było uznane za przestępne, musi ono przybrać postać działania lub zaniechania. Są przecież formy zachowań, które trudno zaliczyć do którejś z tych kategorii (np. posiadanie). Poza tym w rzeczywistości nie ma wyodrębnionych działań lub zaniechań. Czyn jest zawsze pewną aktywnością człowieka w stosunku do otaczającej go rzeczywistości, aktywnością, która może charakteryzować się pewnymi cechami, lub ich brakiem. O tym, które elementy zachowania są prawnokarnie relewantne, decyduje norma sankcjonowana. Z art. 158 k.k. wynika norma, która każdemu zakazuje udziału w zdarzeniu, jakim jest bójka. O tym, jaka kategoria zachowań realizuje znamię „udziału w bójce”, przesądziło orzecznictwo sądów już na gruncie poprzednio obowiązujących uregulowań prawnokarnych. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego jest to odpowiedzialność za zachowanie (a nie za myśli), odpowiedzialność zindywidualizowana, mimo że o jej zakresie – podobnie jak w przypadku współsprawstwa – będzie decydowało zachowanie nie tylko samego sprawcy, lecz także osób z nim współdziałających (innych uczestników bójki).
Zdaniem skarżących analiza art. 158 k.k. prowadzi do wniosku, że do odpowiedzialności karnej za to przestępstwo można pociągnąć jedynie te osoby, „których działania zakwalifikowane mogą zostać za wypełniające przymiot działań napastniczych, czy też napastniczo-obronnych, przy jednoczesnej możliwości wystąpienia skutku w postaci narażenia życia i zdrowia człowieka”. Z wcześniejszych części uzasadnienia skargi wynika, że skarżący tę możliwość sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wiążą ze zindywidualizowanym działaniem sprawcy. Teza powyższa nie znajduje potwierdzenia w zaskarżonym przepisie. Wynika z niego bowiem jednoznacznie, że skutek ma być efektem zdarzenia jako całości. Nie ma potrzeby – dla przyjęcia realizacji znamion typu czynu zabronionego – wykazania, że zachowanie pojedynczego sprawcy w jakikolwiek sposób przyczyniło się do powstania skutku; istotne jest, że uczestniczył on w zdarzeniu mającym charakter bójki, mając świadomość, że niesie ono zagrożenie dla życia i zdrowia (typ opisany w art. 158 § 1 k.k. jest typem umyślnym). Należy przypomnieć, że także z art. 42 ust. 1 Konstytucji nie wynika, że zachowanie zagrożone karą musi być stwarzać niebezpieczeństwo dla dobra prawnego. Artykuł. 42 ust. 1 Konstytucji statuuje zasadę nullum crimen sine lege; kwestia merytorycznej zasadności zagrożenia danego zachowania karą kryminalną to problem proporcjonalności (art. 31 ust. 3 Konstytucji).
Dodatkowo Trybunał Konstytucyjny zauważa, że poza zakresem jego kontroli pozostaje ocena zasadności rozstrzygnięć, z którymi skarżący wiążą naruszenie przysługujących im praw konstytucyjnych. Innymi słowy stwierdzenie, czy przypisane skarżącym zachowanie rzeczywiście realizowało znamiona typu czynu zabronionego, opisanego w art. 158 k.k., czy też nie, wykracza kompetencje Trybunału Konstytucyjnego. Jest to bowiem stosowania, a nie stanowienia prawa.

W związku z powyższym, na podstawie art. 49 w zw. z art. 36 ust. 3 ustawy o TK, Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.