Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CK 184/03
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 26 marca 2004 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Antoni Górski (przewodniczący)
SSN Bronisław Czech (sprawozdawca)
SSN Irena Gromska-Szuster
Protokolant Katarzyna Jóskowiak
w sprawie z powództwa U. D.
przeciwko Przedsiębiorstwu Państwowej Komunikacji Samochodowej
w B.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej
w dniu 26 marca 2004 r.,
kasacji powódki
od wyroku Sądu Okręgowego w B.
z dnia 6 września 2002 r.,
uchyla zaskarżony wyrok, z wyjątkiem części dotyczącej oddalenia
apelacji strony pozwanej, i w zakresie uchylonym przekazuje
sprawę Sądowi Okręgowemu w B. do ponownego rozpoznania i
orzeczenia o kosztach procesu za instancję kasacyjną.
2
Uzasadnienie
U. D. w pozwie żądała zasądzenia od pozwanego kwoty 15.000 zł tytułem
zadośćuczynienia i odszkodowania z ustawowymi odsetkami od dnia wezwania
pozwanego do ugody. W uzasadnieniu podniosła, iż na skutek nie wywiązania się
pozwanego przedsiębiorstwa z umowy przewozu łączącej strony doznała szkody
majątkowej i niemajątkowej.
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa.
Sąd Rejonowy w B. wyrokiem z dnia 29 maja 2002 r. zasądził od
pozwanego na rzecz powódki kwotę 1.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 15
marca 2002 roku, oddalił powództwo w pozostałym zakresie, orzekł o kosztach
sądowych oraz zasądził od powódki na rzecz pozwanego 1.000 złotych tytułem
kosztów zastępstwa procesowego.
Z ustaleń poczynionych przez Sąd Rejonowy wynika, że 15 grudnia 2000 r.
z usług pozwanego jako przewoźnika, mając wykupiony bilet na trasie B. – Z.,
zamiast na przystanku docelowym została przez kierowcę autobusu wysadzona w
miejscowości K. Stało się tak mimo interwencji powódki oraz okazaniu kierowcy -
pracownikowi pozwanego, ważnego biletu. Na skutek powyższego powódka
musiała pieszo, mimo niesprzyjających warunków pogodowych, przebyć odcinek 2
km do miejsca swego zamieszkania. Zważywszy zaś stan jej zdrowia stanowiło to
dla niej znaczny wysiłek fizyczny. Powódka w dacie zdarzenia była już osobą
chorą, niezdolną do pracy, a po oparzeniu w 1995 roku utrzymywały się u niej
powikłania, w związku z czym prowadziła oszczędny tryb życia. W szczególności
w razie konieczności przemieszczania się korzystała z różnego rodzaju środków
transportu. W dniu 15 grudnia 2000 roku mąż powódki oczekiwał na nią
samochodem na przystanku w Z. Sąd Rejonowy przyjął, że pozwany ponosi
odpowiedzialność w związku z niewłaściwym wykonaniem umowy przewozu (art.
14 ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. - Prawo przewozowe, a także w oparciu o
art. 415 k.c. W sprawie zostało bowiem wykazane, iż kierowca był obowiązany
zatrzymać się na przystanku w Z., a wynikało to również z jego podręcznego
rozkładu jazdy. Powódka miała wykupiony bilet do tejże stacji. Kierowca bilet
powódki skasował, a następnie mimo jej interwencji nie chciał wykonać
zobowiązania wynikającego z umowy przewozu, lekceważąco potraktował ją w
obecności pozostałych pasażerów i zmusił ją do opuszczenia autobusu na innej
3
stacji, niż planowała. Pozwany przyznał fakt niewłaściwego wykonania
zobowiązania i przeprosił powódkę za doznaną przykrość. W tych okolicznościach
Sad I instancji uznał, iż powódka przeżyła dyskomfort psychiczny, stres, doznała
przykrości i poczucie poniżenia. Natomiast co do kwestii związanych z
podnoszonym przez powódkę faktem pogorszenia stanu zdrowia wskutek
przymusowego dwukilometrowego „spaceru” w niesprzyjających warunkach
pogodowych (deszcz, niska temperatura) Sąd Rejonowy przyjął, że powódka
wykazała jedynie, że w wyniku tegoż zdarzenia przeziębiła się. Nie zostało
natomiast udowodnione, co wynika z opinii biegłego z zakresu chirurgii plastycznej
i leczenia oparzeń, aby stan zdrowia powódki pogorszył się w związku z
przymusowym spacerem i wysiłkiem z tym wiązanym, a w szczególności aby
doszło do rozejścia się brzegów rany, która była pozostałością po przeszczepie
skóry. Biegły stwierdził, iż w przypadku gdy operacja zszycia rany miała miejsce w
dłuższym odstępie czasu niż 14 dni przed zdarzeniem (a powódka ostatecznie
przyznała, że zabieg ten odbył się pół roku przed zajściem), to bardziej
prawdopodobne jest, że ewentualne rozejście się rany było spowodowane
powstałym wcześniej znacznym napięciem, a nie wskutek zbyt wczesnego wysiłku
(długi spacer). Biegły stwierdził też, że ruch jest czynnikiem wskazanym przy
rehabilitacji. Ostatecznie Sąd Rejonowy przyjął, że powódka doznała rozstroju
zdrowia, obejmującego przeziębienie, negatywne doznanie psychiczne, poczucie
poniżenia i stres, a należne z tego tytułu zadośćuczynienie (art. 445 k.c.) wynosi
800 zł. Co do roszczeń dotyczących szkody majątkowej uznał Sąd Rejonowy, iż
przewoźnik naruszył art. 11, 14 i 16 ustawy Prawo przewozowe nie dowożąc
powódki w umówione miejsce. Powstałą wskutek tego szkodę ustalił Sąd w kwocie
200 złotych, posiłkując się normą art. 322 k.p.c. i uwzględniając poniesione przez
męża powódki straty, które obejmowały koszt dojazdu z Z. do B. w celu
poszukiwania powódki i powrót do Z.
Wyrok Sądu Rejonowego zaskarżyły apelacjami obie strony.
Sąd Okręgowy w B., wyrokiem zaskarżonym kasacją, zmienił wyrok Sądu
Rejonowego w ten sposób, że zasądzoną od pozwanego na rzecz powódki kwotę
obniżył do 500 zł z ustawowymi odsetkami 16 % w stosunku rocznym „po dniu” 25
lipca 2002 r., „oddalił apelację powódki w pozostałej części, zaś apelację
pozwanego w całości” i odstąpił od obciążenia powódki kosztami procesu za obie
instancje.
4
Sąd Okręgowy przyjął, że powódka nie udowodniła, by na skutek
przedmiotowego zdarzenia doznała uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia
w rozumieniu art. 444 § 1 i 445 k.c. Również – zdaniem tego Sądu -
„przeziębienie” nie jest takim rozstrojem. W związku z tym nie należy się jej
zadośćuczynienie z art. 445 § 1 k.c. Powódka doznała natomiast naruszenia jej
dobra osobistego na skutek incydentu z kierowcą (ośmieszenie wobec pasażerów,
dyskomfort fizyczny i psychiczny związany z odbyciem wbrew swojej woli
„spaceru” w niesprzyjających warunkach) za co należy się jej zadośćuczynienie
pieniężne w kwocie 500 zł na mocy art. 448 k.c. Sąd Okręgowy przyjął również,
że powódka nie wykazała, by poniosła szkodę w postaci wydatków na lekarstwa
i koszty przejazdu samochodem przez jej męża, mające na celu jej odszukanie.
Powódka w kasacji zarzuciła naruszenie:
1. prawa materialnego: art. 444 § 1, art. 445 § 1 i art. 448 k.c. przez ich
błędną wykładnię oraz art. 64 pkt 1, 2 i 3 oraz art. 69 Konstytucji RP przez ich
nieuwzględnienie,
2. prawa procesowego: art. 5, 117 § 1, art. 212, 227, 328 § 2, art. 384,
386 § 1 w zw. z art. 33919
k.p.c.
Przytaczając wymienione podstawy kasacji powódka wniosła o „uchylenie
zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego
rozpoznania” oraz odstąpienie od obciążenia powódki kosztami postępowania
kasacyjnego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zasadny jest przede wszystkim zarzut naruszenia art. 384 k.p.c. Przepis ten
stanowi, że sąd nie może uchylić lub zmienić wyroku na niekorzyść strony
wnoszącej apelację, chyba że strona przeciwna również wniosła apelację (zakaz
reformationis in peius). Znaczy to m.in., że sąd nie może uchylić lub zmienić
wyroku na niekorzyść strony wnoszącej apelację jeżeli apelacja strony przeciwnej
została w całości oddalona. Z sytuacją taką mamy do czynienia w sprawie
niniejszej. W sentencji zaskarżonego wyroku zawarte jest bowiem rozstrzygnięcie:
oddala „apelację pozwanego w całości”. Wiąże rozstrzygnięcie zawarte
w sentencji wyroku, a nie ewentualne motywy zawarte w jago uzasadnieniu.
Niedopuszczalne było zatem orzeczenie na niekorzyść powódki.
5
Zasadny jest również zarzut naruszenia prawa procesowego przez
przyjęcie przez Sąd Apelacyjny, że powódka nie udowodniła kosztów
poniesionych na lekarstwa potrzebne w związku z nabawieniem się
„przeziębienia” oraz kosztów związanych z poszukiwaniem powódki przez jej
męża (jeżdżenie samochodem). Odnośnie tych kosztów zeznawała powódka
i można je było określić posługując się normą z art. 322 k.p.c., co zresztą zrobił
Sąd Rejonowy odnośnie kosztów jeżdżenia samochodem przez męża powódki.
Nie są natomiast zasadne pozostałe zarzuty naruszenia prawa
procesowego. Na temat związku przyczynowego pomiędzy przedmiotową
przymusową wędrówką powódki a pogorszeniem się rany pozostałej po
oparzeniu, przeprowadzony został dowód z opinii biegłego. Opinię tę biegły
uzupełniał w związku z zarzutami powódki i Sąd władny był przyjąć,
że wymieniony związek przyczynowy nie został wykazany. Znalazło to wyraz
w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, co odpowiada wymaganiu z art.. 328 § 2
k.p.c. i zarzut naruszenia tego przepisu nie jest zasadny. Zarzut naruszenia art. 5
i 117 § 1 k.p.c. odnosi się do postępowania przed Sądem Rejonowym i dlatego nie
może być przedmiotem kasacji (art. 392 i 3931
k.p.c.).
Powódka zasadnie zarzuciła naruszenie art. 444 § 1 i 445 § 1 k.c. przez ich
błędną wykładnię. Pojęcie rozstroju zdrowia, występujące w tych przepisach,
obejmuje bowiem także taki rozstrój zdrowia, jakim jest „przeziębienie”, która to
okoliczność została w sprawie ustalona. Idzie tylko o ocenę tego rozstroju zdrowia
z punktu widzenia określenia odpowiedniej sumy zadośćuczynienia pieniężnego
za doznaną krzywdę, w rozumieniu art. 445 § 1 k.c.
Sąd Okręgowy, zgodnie z twierdzeniami powódki o zaistnieniu naruszenia
dobra osobistego na skutek wydarzenia w autobusie, przyznał jej z tego tytułu na
podstawie art. 448 k.c., zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, które to
rozstrzygnięcie należy uznać za trafne.
Zarzut naruszenia art. 64 Konstytucji polega na nieporozumieniu, bo
przepis ten nie ma w sprawie zastosowania, skoro dotyczy ochrony własności
i innych praw majątkowych. Podobnie z zarzutem naruszenia art. 69 Konstytucji
RP, który dotyczy obowiązków władzy publicznej udzielania, zgodnie z ustawą,
6
pomocy osobom niepełnosprawnym w zabezpieczeniu egzystencji,
przysposobieniu do pracy oraz komunikacji społecznej. Sądy powszechne są
wprawdzie organami władzy publicznej, lecz do ich kompetencji nie należą
obowiązki o jakich mowa w wymienionym art. 69.
Z powyższych przyczyn i zasad Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji
(art. 39313
§ 1 k.p.c. oraz art. 108 § 2 k.p.c. w zw. z art. 39319
i 391 § 1 k.p.c.).