Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CK 572/03
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 3 listopada 2004 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Elżbieta Skowrońska-Bocian (przewodniczący)
SSN Jan Górowski
SSN Maria Grzelka (sprawozdawca)
Protokolant Bożena Kowalska
w sprawie z powództwa W.K.
przeciwko A.K.
o zobowiązanie do przeniesienia własności nieruchomości,
po rozpoznaniu w Izbie Cywilnej w dniu 3 listopada 2004 r.,
na rozprawie
kasacji powódki od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 22 lipca 2003 r., sygn. akt [...],
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o
kosztach procesu za instancję kasacyjną.
2
Uzasadnienie
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny w L. oddalił apelację powódki od
wyroku Sądu Okręgowego w S., mocą którego oddalone zostało żądanie powódki
zobowiązania pozwanej do zwrotnego przeniesienia własności nieruchomości po
odwołaniu przez powódkę darowizny. Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu
Okręgowego, że brak było podstaw do uznania skuteczności odwołania darowizny
w sytuacji, gdy powódka nie wykazała rażącej niewdzięczności pozwanej. Konflikty,
do których dochodziło pomiędzy stronami, podczas których pozwana i jej mąż
używali wobec powódki i jej siostry słów wulgarnych i obraźliwych, dotyczyły spraw
drobnych, nie były częste oraz nie wykraczały poza ramy zwykłych konfliktów
rodzinnych w określonym środowisku. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, pozwana nie
dała podstaw do tego, żeby powódka mogła zasadnie zgłaszać pretensje o brak
opieki w chorobie lub z tytułu konieczności zamieszkania u siostry, zamiast razem z
pozwaną, skoro w umowach, z których wywodziła ona skuteczność darowizny nie
ma mowy o opiece, ani prawie dożywotniego zamieszkiwania w darowanej
nieruchomości, ani też powódka opieki nie wymaga. Skłócenie stron sprowokowane
zostało prawdopodobnie przez siostrę powódki, która ma żal o przekazanie
siedliska dalszej krewnej. Według oceny wyrażonej w zaskarżonym wyroku, trudno
uwierzyć, aby jedyną przyczyną odwołania darowizny była rażąca niewdzięczność
pozwanej, skoro do wniesienia pozwu doszło zaledwie w cztery miesiące po
zawarciu drugiej ze wskazanych umów oraz w sytuacji, gdy strony zamieszkiwały
ze sobą razem zaledwie przez kilka dni. Odnosząc się do kwestii przedmiotu
darowizny Sąd Apelacyjny podzielił pogląd Sądu Okręgowego, że w rozpoznawanej
sprawie powódka mogłaby domagać się zwrotnego przeniesienia własności tylko co
do udziału we własności wynoszącego 1/4, nie zaś całości prawa własności.
Wprawdzie druga z umów zawarta przez strony obejmowała także darowiznę ale
tylko w zakresie spłaty z tytułu zniesienia współwłasności.
W kasacji powódka zarzuciła powyższemu wyrokowi naruszenie prawa
materialnego – art. 898 § 1 k.c. przez błędną wykładnię rażącej niewdzięczności
3
i w konsekwencji niewłaściwe zastosowanie w/wym. przepisu, art. 58 § 2, 65 i 3531
k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. przez ich niezastosowanie mimo, że druga z umów była
sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, a ponadto, art. 84 k.c., art. 88 k.c.
w zw. z art. 64 k.c. i art. 1047 § 1 k.p.c. oraz art. 210, 211 i 212 k.c. w zw. z art. 888
– 902 k.c. W ramach drugiej podstawy kasacyjnej skarżąca zarzuciła naruszenie
art. 233 § 1 w zw. z art. 391 i 382 k.p.c. oraz art. 328 § 2 i art. 316 § 1 k.p.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Bezsporne było w sprawie, że pozwana stała się właścicielką nieruchomości,
bliżej opisanej w pozwie, w wyniku dwóch umów; pierwszej, zawartej w dniu
8 sierpnia 2000 r., mocą której powódka darowała pozwanej udział wynoszący 1/4
oraz drugiej, zawartej w dniu 20 września 2000 r., oznaczonej mianem zniesienia
współwłasności, w wyniku której pozwana uzyskała własność reszty przedmiotowej
nieruchomości bez obowiązku uiszczenia jakichkolwiek spłat na rzecz powódki.
Powódka i pozwana stwierdzały zgodnie przed Sądem Rejonowym, że ich
zamiarem było darować, względnie przyjąć darowiznę, odnośnie do całej
nieruchomości, a nie tylko udziału wynoszącego 1/4, oraz, że druga z w/wym.
umów zawarta została pod tytułem zniesienia współwłasności wyłącznie w celu
uniknięcia określonych kosztów notarialnych. Żadna ze stron nie powołała się na
zamiar darowania jakichkolwiek środków finansowych. Wynikało z tego, że umowa
o zniesienie współwłasności była pozorna i jako taka nieważna (art. 83 § 1 k.c.),
natomiast w rzeczywistości strony złożyły oświadczenia woli o przeniesieniu na
pozwaną pod tytułem darmym udziału we własności nieruchomości wynoszącego
3/4. Nie jest zasadne w tej sytuacji stanowisko wyrażone w zaskarżonym wyroku,
że za przedmiot darowizny w umowie z dnia 20 września 2000 r. można uznać tylko
spłatę. Mogłoby tak być wówczas, gdyby strony zawarły rzeczywiście umowę
o zniesienie współwłasności a powódka tylko zrzekłaby się za zgodą pozwanej
przysługującej jej spłaty. Taka sytuacja jednak w rozpoznawanej sprawie nie miała
miejsca.
W związku z tym, za przedmiot darowizny należało uznać „całą” własność
nieruchomości, a nie tylko udział w wysokości 1/4.
4
Umowa darowizny należy do tych obszarów prawa, która w znacznym
stopniu kształtowane są przez normy moralne i obyczajowe. Doświadczenie
życiowe uczy, że zwykle akty darowizny motywowane są po stronie darczyńców
chęcią przysporzenia korzyści majątkowej w zamian za już otrzymaną przysługę,
świadczenie, lub inny akt przychylności, a więc zamiarem zrealizowania własnego
długu wdzięczności lub innego obowiązku moralnego. W równym stopniu zamiar
przysporzenia drugiej stronie korzyści motywowany jest także oczekiwaniem przez
darczyńcę wdzięczności ze strony obdarowanego, choćby w postaci wyrazów
zainteresowania jego osobą, poważania, szacunku, wspomagania w trudnościach
dnia codziennego. Znajduje to uzasadnienie w normie moralnej nakazującej
odpłacać dobrem za uzyskane dobro. Nie ma jakiejś ogólnej reguły, w myśl której
można by oceniać zachowanie się obdarowanego jako będące wyrazem
wdzięczności lub nie; przesądzające powinny być zawsze konkretne okoliczności
dotyczące m. in. usprawiedliwionych oczekiwań darczyńcy w świetle kryteriów
obiektywnych przy uwzględnieniu jednak przede wszystkim jego własnych odczuć.
Już sama tylko obojętność ze strony obdarowanego w stosunku do osoby
darczyńcy i jego spraw może być – jak się wydaje – poczytana za brak
wdzięczności. Nie może być natomiast wątpliwości, że umyślne akty złej woli ze
strony obdarowanego względem darczyńcy muszą być traktowane jako akty
rażącej niewdzięczności. Choćby nawet stanowiły reakcję na uciążliwe skądinąd
zachowanie się darczyńcy wynikające z jego wieku, stanu zdrowia, przyzwyczajeń
czy wręcz przywar. Podejmując decyzję o przyjęciu darowizny obdarowany
powinien się liczyć z obowiązkiem wdzięczności w zakresie spełnienia znanych mu
lub dających się przewidzieć oczekiwań darczyńcy, które motywowały akt
darowizny.
Z ustaleń Sądu pierwszej instancji wynika, że do zawarcia umowy darowizny
pomiędzy stronami doszło z inicjatywy pozwanej, która zwróciła się do powódki
z zapytaniem czy nie przekazałaby jej nieruchomości w zamian za opiekę.
Wcześniej, ojciec pozwanej odmówił powódce przyjęcia darowizny, bo nie chciał
wziąć na siebie ciężaru sprawowania opieki nad powódką. Z wypowiedzi samej
powódki wynikało, że po śmierci męża rozważała możliwość darowania
nieruchomości w zamian za dożywotnią opiekę, przy czym – jak się wydaje
5
– powódce bardziej zależało na opiece w sensie towarzystwa i poczucia
psychicznego bezpieczeństwa aniżeli na zastępowaniu jej w czynnościach dnia
powszedniego, z którymi dawała sobie i daje radę sama. W tej sytuacji brak
formalnego „wymówienia” sobie przez powódkę w akcie notarialnym prawa do
opieki, względnie do dożywotniego mieszkania nie wpływa na ocenę, że powódka
miała prawo oczekiwać, iż pomiędzy stronami wytworzą się stosunki quasi rodzinne
i że pozwana była tego świadoma. Z dotychczasowych ustaleń nie wynika, żeby
pozwana starała się zapewnić powódce poczucie przynależności do wspólnoty
domowników. W żadnym zaś razie nie mogą znajdować usprawiedliwienia
agresywne i wulgarne zachowania się pozwanej i jej męża w stosunku do powódki
i jej siostry, które Sąd Okręgowy uznał za drobne konflikty. Jeśli by ocenić, że
pretensje o pogryziony przez psa dywan powódki, względnie o samowolne,
w rozumieniu powódki, korzystanie z jej opału, rzeczywiście nie dotyczyły spraw
istotnych, to tym bardziej niewspółmierna w sensie złej woli była reakcja pozwanej.
Wbrew stanowisku Sądu Okręgowego, awantury z używaniem wulgaryzmów nie
mogły być traktowane jako zwykłe załatwianie konfliktów rodzinnych w środowisku
stron, bo brak jakichkolwiek ustaleń odnośnie do obyczajów panujących w tym
środowisku.
Powyższego rozumienia pojęcia rażącej niewdzięczności nie miał na uwadze
Sąd Okręgowy w zaskarżonym wyroku co skarżąca w kasacji zasadnie podniosła
w ramach zarzutu naruszenia art. 898 § 1 k.c. Skutkuje to, że zaskarżony wyrok
podlegał uchyleniu a sprawa przekazaniu Sądowi Okręgowemu do ponownego
rozpoznania (art. 39313
§ 1 k.p.c.).
Pozostałe zarzuty kasacji nie były zasadne. Sąd Okręgowy orzekał na
podstawie prawidłowo zebranego i ocenionego materiału dowodowego, a motywom
swego rozstrzygnięcia dał wyraz w uzasadnieniu sporządzonym według reguł
przewidzianych w art. 328 § 2 k.p.c. Nie miał też obowiązku odniesienia się do
roszczenia o stwierdzenie nieważności umowy darowizny, skoro pełnomocnik
powódki wyraźnie oświadczył, że tego roszczenia nie popiera. Również nie
znajdowały w rozpoznawanej sprawie zastosowania przepisy art. 84 i 88 w zw.
z art. 64 i 1047 § 1 k.p.c., ani art. 210, 211 i 212 k.c., które nie dotyczą odwołania
darowizny ani możności darowania środków finansowych przysługujących tytułem
6
spłat przy zniesieniu współwłasności. Co do tego zaś, żeby nieważna była umowa
o zniesienie współwłasności z uwagi na sprzeczne z zasadami współżycia
społecznego wyzbycie się przez jednego ze współwłaścicieli całego swego majątku
bez jakiegokolwiek zabezpieczenia, to można jedynie zauważyć, że swoboda
decyzji umawiających się stron obejmuje oczywiście także prawo zrezygnowania ze
spłat, które wówczas mogą być traktowane jako darowizna, a umowy darowizny są
wszakże dopuszczalne. W niniejszej sprawie zarzut nieważności umowy
o zniesienie współwłasności z powodu sprzeczności z zasadami współżycia
społecznego był ponadto chybiony w świetle stanowiska powódki, która
zaprzeczała aby zawarła umowę o zniesienie współwłasności. Zresztą, gdyby
nawet umowa zawarta przez strony była nieważna to okoliczności tej Sąd nie
mógłby wziąć pod rozwagę z urzędu; obowiązek Sądu uwzględnienia z urzędu
nieważności dotyczy nieważności postępowania a nie nieważności
materialnoprawnej.
Bezpodstawność wymienionych zarzutów nie wpływała na ocenę kasacji
jako usprawiedliwionej z przyczyn przedstawionych na wstępie.
Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji. O kosztach
orzeczono na podstawie art. 108 § 2 k.p.c.