Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CK 430/04
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 stycznia 2005 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jan Górowski (przewodniczący)
SSN Maria Grzelka (sprawozdawca)
SSN Tadeusz Żyznowski
w sprawie z powództwa Spółdzielni Mleczarskiej M.(…) w G.
przeciwko M. J.
o zapłatę
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 13 stycznia 2005 r.,
kasacji pozwanego od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 16 marca 2004 r., sygn. akt I
ACa (…),
oddala kasację.
Uzasadnienie
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanego od wyroku
Sądu Okręgowego w B. z dnia 9 października 2003 r. zasądzającego od pozwanego na
rzecz powódki kwotę 231,641,34 złotych z odsetkami ustawowymi bliżej określonymi w
sentencji tego wyroku i kosztami procesu za jednoczesnym zwrotem przez powódkę
pozwanemu oznaczonego urządzenia. Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu
pierwszej instancji, że z uwagi na istotne wady dzieła, wykonanego przez pozwanego,
powódka odstąpiła skutecznie od umowy z dnia 10 maja 2000 r. łączącej strony i była
2
uprawniona do żądania zwrotu uiszczonych zaliczek na poczet wynagrodzenia, oraz
kosztów prób uruchomienia urządzenia stanowiącego przedmiot umowy. Sąd
Apelacyjny wskazał, że podejmowane kilkakrotnie w różnych terminach i przy udziale
pozwanego próby uruchomienia, wykonanej przez pozwanego, nalewarki aseptycznej
do wyrobów mleczarskich wg systemu Bag in Box typu JNA – 1 nie przyniosły rezultatu
w postaci wymaganej sterylności produktów z powodu usterek technologicznych
opisywanych każdorazowo w sporządzanych przez strony notatkach, które to usterki nie
zostały usunięte, mimo zapewnień ze strony pozwanego, że do czasu kolejnej próby
rozruchu usterki usunie. Uprawniało to powódkę do odstąpienia od umowy na podstawie
art. 637 § 2 k.c., z czego powódka skorzystała w dniu 28 lutego 2001 r. i czemu dała
wyraz m.in. w pozwie i piśmie procesowym.
Sąd Apelacyjny stwierdził, że przedmiotowa nalewarka posiadała cechy
niezgodne z Polskimi Normami, uniemożliwiające dopuszczenie jej do produkcji
artykułów żywnościowych, a przedłożona przez pozwanego dokumentacja techniczna
nie odpowiadała wymaganiom aktów prawnych powołanych w deklaracji zgodności i w
Polskich Normach, ponadto, posiadała wady konstrukcyjne, w tym m.in. nieprawidłowe
umieszczenie czujnika temperatury i wady w systemie sterylizacji komory aseptycznej,
również była niestarannie wykonana. Jako niewiarygodne odrzucił Sąd twierdzenia
pozwanego, że niemożność skutecznego uruchomienia nalewarki była wynikiem
przeszkód i utrudnień stworzonych przez powódkę, w tym – niedostarczenia opakowań
dwustronnie aseptycznych. Na podstawie treści notatek sporządzonych po kolejnych
próbach rozruchu nalewarki oraz na podstawie opinii biegłego Sąd przyjął, że pozwany
nie zgłaszał pretensji do powódki oraz, że dla przedmiotowego typu maszyn opakowania
aseptyczne dwustronnie nie są stosowane. Co do dowodu z opinii biegłego dr hab. inż.
Z. Z., profesora Uniwersytetu W.(…) w O., Sąd Apelacyjny uznał, że wobec braku
zarzutów merytorycznych same tylko ogólnikowe powoływanie się pozwanego, w czasie
po wydaniu opinii, na okoliczności dotyczące osoby biegłego nie mogły umniejszyć
wartości dowodowej opinii sporządzonej przez biegłego legitymującego się
kwalifikacjami niezbędnymi do zajęcia stanowiska zgodnie z tezą dowodową, ani
stwarzać podstawy do dopuszczenia dowodu z innego biegłego.
W kasacji pozwany zarzucił naruszenie prawa materialnego – 1) art. 76 i 77 k.c.
przez błędne niezastosowanie tych przepisów i przyjęcie, że powódka odstąpiła od
umowy mimo, że czynność tego rodzaju nie została dokonana na piśmie, 2) art. 354 k.c.
przez jego błędne niezastosowanie i nieuwzględnienie faktu, iż z czynności rozruchu
3
miał zostać sporządzony protokół, a nie notatki oraz przez nieustosunkowanie się do
braku współdziałania powódki przy realizacji umowy, 3) art. 494 w zw. z art. 560 § 2 w
zw. z art. 638 k.c. przez orzeczenie o obowiązku zwrotu świadczeń wzajemnych bez
uwzględnienia zmniejszonej wartości rzeczy, która ma zostać zwrócona pozwanemu
oraz pominięcie, że powódka odmawiała wydania tej rzeczy pozwanemu powołując się
na „prawo zastawu”, 4) art. 637 § 1 k.c. – przez błędne przyznanie powódce prawa
odstąpienia mimo, że powódka nigdy nie informowała pozwanego, iż po bezskutecznym
upływie wyznaczonego terminu nie przyjmie naprawy, 5) art. 637 § 2 k.c. przez błędne
zastosowanie w sytuacji, gdy nie stwierdzono istotnych wad dzieła ani nie było to
możliwe, ponieważ maszyna nigdy nie została uruchomiona w sposób, któryby pozwolił
zaobserwować ewentualne wady. Ponadto, zarzucił naruszenie przepisów
postępowania – art. 229 k.p.c. przez przyjęcie, że pozwany przyznał, iż powódka
odstąpiła od umowy i że wobec tego nie było konieczne udowodnienie tej czynności i
rozważenie jej skuteczności, oraz art. 233 w zw. z art. 217 § 2 w zw. z art. 290 i 278 § 1
k.p.c. przez uznanie za wiarogodną opinii biegłego dr hab. inż. Z. Z. pomimo zarzutów
pozwanego co do kwalifikacji oraz bezstronności biegłego i niewypowiedzenia się
biegłego w kwestii opakowań, a także przez zaniechanie dopuszczenia dowodu z
innego biegłego.
Z powołaniem się na powyższe pozwany w kasacji wnosił o uchylenie
zaskarżonego wyroku oraz poprzedzającego go wyroku Sądu Okręgowego w B. i
przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy nie znalazł podstaw do uwzględnienia kasacji.
Zarzuty dotyczące naruszenia przepisów postępowania były oczywiście
bezzasadne. Sąd Apelacyjny nie prowadził postępowania dowodowego, ani przed tym
Sądem strony nie składały wniosków dowodowych, również Sąd ten nie czynił
samodzielnie własnych ustaleń odnośnie do stanu faktycznego sprawy. Zatem, nie mógł
Sąd Apelacyjny naruszyć wskazywanych przepisów procesowych skoro ich nie
stosował. Kognicją Sądu Apelacyjnego objęta była ocena – czy w świetle zarzutów
apelacji prawidłowe były ustalenia Sądu Okręgowego, a w tym - ocena wiarygodności
dowodów oraz odmowa dopuszczenia dowodu z innego biegłego. Sąd Apelacyjny
podzielił w tym zakresie stanowisko Sądu Okręgowego. Ewentualne uchybienia Sądu
Apelacyjnego wymagały powołania się w kasacji na inne przepisy, aniżeli tylko na art.
233 w zw. z art. 217 § 2 w zw. z art. 290 i art. 278 § 1 k.p.c. Kasacja pozwanego nie
wskazuje na naruszenie przez Sąd Apelacyjny przepisów właściwych dla tego Sądu
4
przez co zarzuty dotyczące uchybień procesowych w zaskarżonym wyroku podlegały
odrzuceniu a limine. Na marginesie można zauważyć, że skarżący w rozważanej materii
w zasadzie powtarza jedynie zarzuty powołane w apelacji bez podważenia racji
przedstawionych w zaskarżonym wyroku wyrażających akceptację dla stanowiska Sądu
pierwszej instancji. Co do art. 229 k.p.c. natomiast, to przepis ten przewidziany jest dla
przyznania okoliczności składających się na stan faktyczny sprawy, a nie dla przyznania
oceny prawnej tego rodzaju faktów wyrażonej przez stronę przeciwną. Odstąpienie od
umowy stanowi instytucję prawną, na którą składają się fakty świadczące o tym, że
jedna ze stron złożyła drugiej oświadczenie woli unicestwienia ze skutkiem ex tunc
zawartej umowy. W rozpoznawanej sprawie było bezsporne, że w dniu 28 lutego 2001 r.
powódka oświadczyła pozwanemu, że odstępuje od umowy, następnie zaś stwierdziła to
w pozwie i piśmie procesowym na. Spełnione zostały wiec wymogi art. 77 k.c. dla oceny,
że odstąpienie od umowy miało miejsce i to bez względu na to, czy pozwany
początkowo podzielał tę ocenę (vide: odpowiedź na pozew) czy też ostatecznie nie
podzielał. Wbrew poglądowi skarżącego forma pisemna nie jest formą szczególną, a
odstąpienie od umowy nie wymaga formy szczególnej nawet wówczas, gdy dla samej
umowy kwalifikowana forma pisemna jest wymagana.
Bezzasadne były też zarzuty naruszenia prawa materialnego.
Jak to wyżej wzmiankowano, art. 76 k.c. nie miał w sprawie niniejszej
zastosowania, natomiast przesłanki art. 77 k.c. zostały spełnione o czym Sąd
Apelacyjny wyraźnie napisał w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku na str. 5. Również
art. 354 k.c. nie doznał naruszenia wskutek tego, że – jak to podniósł skarżący –
zgodnie z umową czynnością, w której pozwany mógł zgłaszać ewentualne zastrzeżenia
miał być protokół z montażu i rozruchu, a nie notatki z tych czynności. Powyższy przepis
przewiduje w § 1 obowiązek dłużnika wykonania zobowiązania zgodnie z jego treścią i w
sposób odpowiadający celowi społeczno-gospodarczemu oraz zasadom współżycia
społecznego, a ewentualnie także ustalonym zwyczajom, zaś w § 2 obowiązek
analogicznego współdziałania wierzyciela. Sporządzenie protokołu nie należało do treści
zobowiązania wynikającego z umowy o dzieło (art. 527 k.c.); stanowiło przyjęty przez
strony sposób udokumentowania wykonania dzieła, nie zaś element samego wykonania
dzieła i jako takie nie mieściło się w ogóle w dyspozycji art. 354 k.c. O współdziałaniu
powódki można by mówić wyłącznie na tle czynności, które były niezbędne do tego,
żeby dzieło powstało. Sąd Apelacyjny nie ustalił, żeby powódkę obciążały jakieś tego
typu czynności i skarżąca w kasacji także na takie czynności się nie powoływała. Gdyby
5
uznać, że obowiązek współdziałania ze strony powódki miał się wyrażać w dostarczeniu
odpowiednich opakowań, przy pomocy których można by dokonać rozruchu
przedmiotowego urządzenia to w tym zakresie – wbrew zarzutowi kasacji – Sąd
Apelacyjny zajął stanowisko stwierdzając za biegłym, że opakowania sterylne
dwustronnie nie były potrzebne. Niezależnie od powyższego należy wyrazić wątpliwość,
w czym skarżący upatruje istotnej różnicy pomiędzy sporządzeniem przez strony
protokołu z rozruchu nalewarki a sporządzeniem notatek z tej czynności. Wydaje się, że
wolą umawiających się stron było uzyskanie podpisanego przez obydwie strony
dokumentu, z którego by wynikało czy rozruch nastąpił i jakie każda ze stron zgłasza
uwagi, a nie nazwanie takiego dokumenty wyłącznie mianem „protokół”. Co do art. 494
w zw. z art. 560 § 2 i art. 638 k.c. to żaden z powyższych przepisów nie uzależnia
orzekania o zwrocie, przez stronę odstępującą od umowy tego co świadczyła, w stanie
niezmienionym. Taki obowiązek wynika z art. 395 § 2 k.c., ale przepisu tego skarżący w
kasacji nie powołał. Zresztą, Sąd Apelacyjny nie dokonał żadnych ustaleń odnośnie do
ewentualnego pogorszenia się stanu przedmiotowej nalewarki aseptycznej ani kasacja
nie kwestionuje braku ustaleń w tym zakresie. Wymaga podkreślenia, że pozwany nie
zgłaszał roszczeń odszkodowawczych wobec powódki, a tylko taki skutek mogłoby mieć
ewentualne ustalenie, że nalewarka uległa zniszczeniu lub uszkodzeniu w okresie
pozostawania u powódki; roszczenia te, oparte na art. 471 k.c. byłyby zasadne gdyby
się okazało, że powódkę obciąża odpowiedzialność odszkodowawcza.
Odnośnie do zarzutu korzystania przez powódkę z „prawa zastawu” i odmowy
wydania nalewarki pozwanemu, to również Sąd Apelacyjny nie dokonał w tym zakresie
żadnych ustaleń ani pozwany w kasacji nie zarzucił braku wyjaśnienia tych okoliczności,
jako istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, przez co powyższy zarzut usuwał się spod
osądu Sądu Najwyższego. Można dodać, że wyjaśnienie powyższej okoliczności
zgodnie z twierdzeniami pozwanego nie sprzeciwiałoby się orzeczeniu o zwrocie przez
powódkę otrzymanego świadczenia a oznaczałoby jedynie, że w tym zakresie Sąd nie
uwzględnił stanowiska powódki i powódka, a nie pozwany, miałaby interes w
zakwestionowaniu w tej części najpierw orzeczenia Sądu pierwszej instancji a następnie
zaskarżonego wyroku.
Zarzut naruszenia art. 637 § 1 k.c. był bezprzedmiotowy. Wprawdzie na stronie 5
uzasadnienia zaskarżonego wyroku znalazło się stwierdzenie, ze Sąd Apelacyjny
podziela ocenę prawną Sądu Okręgowego co do skuteczności odstąpienia powódki od
umowy w świetle przesłanek z art. 637 § 1 i 2 k.c. (a nie k.p.c. jak to oczywiście mylnie
6
powołano) ale w istocie Sąd Apelacyjny za podstawę prawną skuteczności odstąpienia
uznał art. 637 § 2 k.c., czemu dał wyraz jednoznacznie na str. 6 i 7 swego uzasadnienia.
Zarzut naruszenia wymienionego przepisu przez jego błędne zastosowanie był
bezpodstawny w świetle ustalenia Sądu, niepodważonego w kasacji w ramach podstawy
naruszenia przepisów postępowania, że dzieło posiadało istotną wadę, oraz, że
usprawiedliwione było stanowisko powódki, iż pozwany nie zdoła wady usunąć w czasie
odpowiednim. W takim przypadku powódka nie miała obowiązku wyznaczenia
pozwanemu kolejnego terminu na usunięcie wady z zagrożeniem, że nie przyjmie
naprawy. Nota bene, z oświadczenia powódki w piśmie na akt wynika, że powódka
zagroziła pozwanemu, iż odstąpi od umowy.
Mając powyższe na uwadze Sąd Najwyższy oddalił kasację (art. 39312
k.p.c.). O
kosztach orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i art. 108 § 1 k.p.c.