Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CK 648/04
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 23 marca 2005 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Stanisław Dąbrowski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Hubert Wrzeszcz
SSA Dariusz Zawistowski
w sprawie z powództwa Przedsiębiorstwa Handlu Zagranicznego "B.(...)" S.A. w M.
przeciwko A. L.
o ochronę dóbr osobistych, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 23
marca 2005 r., kasacji strony powodowej od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 2
czerwca 2004 r., sygn. akt I ACa (…),
oddala kasację; zasądza od strony powodowej na rzecz pozwanego 3.000 (trzy
tysiące) złotych kosztów postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Przedsiębiorstwo Handlu Zagranicznego B.(...) Spółka Akcyjna w M. po
zmodyfikowaniu treści pozwu domagała się zobowiązania pozwanego A. L. do
zaprzestania naruszania jej dóbr osobistych oraz do złożenia przezeń trzykrotnie na
łamach dziennika R.(...) oświadczenia następującej treści: „Ja A. L. przepraszam Spółkę
PHZ B.(...) S.A. z siedzibą w M. za to, iż w wywiadzie zatytułowanym „Pan G.
2
przeszkadza” opublikowanym w dzienniku R.(...) w dniu 20 lutego 2001 r., użyłem
sformułowań, które mogły spowodować u czytelników mylne wrażenie, iż działalność
Spółki PHZ B.(...) S.A. jest sprzeczna z interesem Polski i godzi w bezpieczeństwo
energetyczne kraju. Za naruszenie w ten sposób dobrego imienia Spółki PHZ B.(...) S.A.
oraz wszelkie negatywne skutki jakie ten materiał prasowy mógł wywołać w opinii
czytelników i w środkach masowego przekazu, przepraszam”; nadto domagała się
upoważnienia powódki do zastępczego wykonania czynności polegających na publikacji
oświadczenia na koszt pozwanego oraz nakazania pozwanemu zapłaty kwoty 20.000
złotych na rzecz fundacji C.(…) z siedzibą w M.
Sąd Okręgowy w W. wyrokiem z dnia 11 czerwca 2003 r. oddalił powództwo.
Rozstrzygniecie było wynikiem następujących ustaleń i rozważań:
W dniu 20 stycznia 2001 r. w dzienniku R.(…) zostały opublikowane na str A8
obok siebie dwie rozmowy: z A. L. Prezesem Polskiego Górnictwa Naftowego i
Gazownictwa S.A. pod tytułem „Pan G. przeszkadza” oraz z A. G. Prezesem PHZ B.(...)
S.A. pod tytułem „Moja (…)”. Obie rozmowy dotyczyły dywersyfikacji dostaw gazu
ziemnego do Polski, budzącej ówcześnie bardzo duże zainteresowanie opinii publicznej
oraz poważne kontrowersje zarówno o charakterze politycznym jak i gospodarczym. W
opublikowanym na tejże stronie komentarzu dziennikarze R.(...) wskazali, że A. L. i A. G.
w opublikowanych wywiadach przedstawili dwie wykluczające się koncepcje
dywersyfikacji dostaw gazu.
Wywiady z A. L. i A. G. zostały przeprowadzone przez dziennikarzy z powodu
wyjątkowej aktualności tematu. Toczyły się bowiem wówczas rokowania między stroną
polską i n. w sprawie tzw. „dużego kontraktu n.” (budowy gazociągu łączącego
bezpośrednio Polskę z n. złożami gazu i wieloletnich dostaw na poziomie 5 mld m.
sześć rocznie). Kontrakt ten, w świetle stanowiska Rządu RP zawartego w przyjętych
przez Radę Ministrów w dniu 22 lutego 2000 r. „założeniach Polityki Energetycznej
Polski” zapewnić miał dywersyfikację dostaw gazu ziemnego do Polski.
PGNiG S.A., której Prezesem w chwili udzielania wywiadu był pozwany, jest
spółką ze 100% udziałem Skarbu Państwa. Jej statutowy przedmiot działalności
obejmuje miedzy innymi realizację zadań zmierzających do zapewnienia
bezpieczeństwa energetycznego kraju w zakresie ciągłości dostaw od odbiorców oraz
utrzymywania niezbędnych rezerw. W świetle § 12 Statutu PGNiG jest obowiązana do
wykonywania zadań ustalonych przez Radę Ministrów w dokumencie – Założenia
Polityki Energetycznej Polski do 2020 r. Z dokumentu tego wynika, że Rada Ministrów
3
za podstawowe zagrożenie bezpieczeństwa energetycznego państwa uznaje brak
dywersyfikacji dostaw gazu ziemnego do Polski. W celu usunięcia tego zagrożenia
uznano za konieczne usunięcie przeszkód i przyspieszenie negocjacji w spawie
infrastrukturalnego połączenia z dodatkowymi źródłami gazu ziemnego, przez co
dokument rozumie bezpośrednie połączenie gazociągowe ze złożami dostawcy. W
trakcie rokowań dotyczących „kontraktu n.” A. G. wielokrotnie publicznie prezentował
stanowisko, iż kontrakt ten jest niekorzystny, a w zamian proponował budowę gazociągu
B. - S.. Przedstawiciele rządu oraz PGNiG S.A. wyrażali wówczas przekonanie, że
równoczesna realizacja obu inwestycji nie byłaby możliwa z uwagi na fakt, iż
opłacalność kontraktu n. była uzależniona od możliwości odbioru przez rynek krajowy co
najmniej 5 mld m. sześć. gazu z tego kierunku. Tymczasem gazociąg B. – S. łączący
system gazociągów krajowych z siecią gazową Unii Europejskiej stwarzałby możliwość
konkurencyjnych dostaw.
W tym czasie opinia publiczna została poinformowana także o rozbieżnościach
między spółką B.(...) i A. G., a Ministerstwem Gospodarki i P.G.N. i G w sprawie
podziału udziałów w spółce E.(...). W spółce tej, wbrew pierwotnej umowie
międzyrządowej Polski i Rosji przewidującej po 50 % udziałów dla PGNiG oraz partnera
rosyjskiego znalazła się także jako udziałowiec z 4 % pakietem udziałów spółka G.(…)
S.A. nad którą PGNiG nie miała kontroli. PGNiG dążyła do usunięcia G.(…) z grona
akcjonariuszy E.(...). Zarząd PGNiG został zobowiązany uchwałą Rady Nadzorczej do
podjęcia działań dla zmiany zarządu E.(...) oraz przywrócenia struktury właścicielskiej
określonej w postanowieniach porozumienia między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej i
Rządem Federacji Rosyjskiej w drodze podjęcia uchwały w sprawie przymusowego
wykupu akcji E.(...) należących do G.(…).
Zdaniem Sądu Okręgowego, obiektywnie istniała w dacie publikacji obu
wywiadów rozbieżność interesów pomiędzy B.(...) S.A. oraz PGNiG dotycząca zarówno
kierunków importu gazu do Polski jak i sytuacji w spółce E.(...) S.A. Sąd ten uznał, że
nie zostało naruszone żadne dobro osobiste strony powodowej. Dla takiej oceny
decydujące znaczenie ma nie subiektywne odczucie strony powodowej w tym
względzie, a obiektywny odbiór treści wypowiedzi pozwanego. W wypowiedziach tych
Sąd Okręgowy nie dostrzegł zamiaru poniżenia „B.(...)” S.A. w oczach opinii publicznej.
W wypowiedzi pozwanego oddawały jego ówczesne stanowisko w zakresie sposobów
dywersyfikacji dostaw gazu do Polski, przebiegu negocjacji „kontraktu n.” oraz
problemów związanych z uczestnictwem PGNIG S.A. w Spółkach G.(…) i E.(...).
4
Stanowisko to było przeciwstawne do zajmowanego przez B.(...) S.A., co jednak w
warunkach gospodarki rynkowej uznać należy za rzecz normalną. Sąd Okręgowy ocenił
sformułowania użyte przez pozwanego jako mieszczące się w granicach normalnej
polemiki.
Zdaniem Sądu Okręgowego, gdyby odmiennie ocenić wywiad udzielony przez
pozwanego i uznać, że niektóre wypowiedzi pozwanego mogły naruszyć dobra osobiste
powodowej Spółki, to działanie pozwanego nie było bezprawne. Wypowiedzi pozwanego
mieszczą się w granicach wolności wypowiedzi gwarantowanej każdemu obywatelowi
przez Konstytucję oraz wiążące Polskę umowy międzynarodowe. Powołując art. 54 ust.
1 i 31 Konstytucji RP, art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych
wolności, a także orzecznictwo Trybunału Praw Człowieka Sąd Okręgowy stwierdził, że
wolność słowa jest jedną z podstawowych wolności obywatelskich w społeczeństwie
demokratycznym, a swoboda wypowiedzi w tym szczególnie wolność prasy jest jedną z
zasadniczych wartości. Przy czym Trybunał wskazuje, że dotyczy to również
wypowiedzi, które oburzają, obrażają i poglądów kontrowersyjnych lub bulwersujących,
a swoboda wypowiedzi nie ogranicza się wyłącznie do poglądów odbieranych
przychylnie czy obojętnie.
Art. 10 konwencji ogranicza zasadę wolności słowa m. in. ze względu na ochronę
dobrego imienia i praw innych osób. Nie zabrania osobom, których dobra osobiste
zostały naruszone występować z żądaniem ich ochrony. Nakazuje przy ocenie
zasadności żądania konfrontować potrzebę takiej ochrony z wartością nadrzędną, jaką
jest wolność słowa (wolność wypowiedzi). Orzecznictwo Trybunału podkreśla
konieczność rozważenia czy naruszenie dóbr osobistych zostało dokonane przez
opublikowanie informacji o fakcie, czy też opinii, bowiem tylko prawdziwość faktu
podlega dowodzeniu. Prawdziwość opinii dowodzeniu się nie poddaje.
Zdaniem Sądu Okręgowego wywiad udzielony przez pozwanego zawierał
w większości raczej oceny niż fakty. Do ocen należy zaliczyć sformułowania, które
zdaniem powódki naruszają jej dobra osobiste, takie jak „ktoś mąci”, „pozorna
dywersyfikacja”, „list prywatnego przedsiębiorcy, którego interesy nie zawsze są zgodne
z bezpieczeństwem energetycznym państwa”. Sformułowania te w żadnym razie nie
mają na celu poniżenia strony powodowej. Pozwany odpowiadał na pytania
dziennikarza, przekazując za jego pośrednictwem opinii publicznej informacje i oceny
zgodne ze swoją najlepszą wiedzą i profesjonalizmem.
5
Na ocenę treści wywiadu wpływa szczególny charakter publikacji, albowiem
dziennik Rzeczpospolita opublikował dwa wywiady (z pozwanym i z A. G.) na tej samej
stronie gazety. W ocenie Sądu Okręgowego wypowiedzi pozwanego są mniej
agresywne i bardziej zobiektywizowane niż wypowiedzi A. Gudzowatego. Pozwany
działał w obronie ważnego interesu społecznego rozumianego tak, jak pozwany – stojąc
na czele spółki Skarbu Państwa mającej wyjątkowe znaczenie dla funkcjonowania
gospodarki narodowej - miał obowiązek go pojmować. Treści zawarte w wywiadzie były
zgodne z ówczesnym stanowiskiem Rządu R.P.
Sąd Okręgowy zauważył nadto, że powodowa Spółka występując w obrocie
gospodarczym i działając na istotnym z punktu widzenia gospodarki rynku, jakim jest
rynek importu i przesyłu gazu ziemnego, jednego z podstawowych surowców dla
energetyki i przemysłu chemicznego, musi liczyć się z tym, iż jej działania podlegać
będą ocenom na łamach prasy. Oceny te mogą być dokonywane tak przez dziennikarzy
jak i inne osoby, w tym członków kierownictw bezpośrednio konkurujących podmiotów.
Oceny te mogą być dalekie od aprobaty działań PHZ B.(...) S.A., a nawet wysoce
krytyczne. W ocenie Sądu Okręgowego polemice będącej przedmiotem sprawy, daleko
było do przekroczenia granic dopuszczonych prawem.
Od powyższego wyroku strona powodowa wniosła apelację. Sąd Apelacyjny w W.
wyrokiem z dnia 2 czerwca 2004 r., poza zmianą w zakresie orzeczenia o kosztach
procesu, oddalił apelację.
Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia i wnioski Sądu Okręgowego. W uzasadnieniu
rozwinął argumenty użyte przez Sąd pierwszej instancji.
W kasacji od wyroku Sądu Apelacyjnego opartej na obu podstawach
wymienionych w art. 3931
k.p.c. strona powodowa zarzuciła naruszenie prawa
materialnego przez błędną wykładnię art. 24 § 1 w zw. z art. 43 k.c., wyrażającą się w
twierdzeniu, że przyjęta przez redakcję gazety forma publikacji wywiadu z pozwanym
ma wpływ na ustalenie przesłanki naruszenia dóbr osobistych powoda. Zarzuciła także
naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, to jest
art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. – wskutek wyrażenia aprobaty przez Sąd
Odwoławczy dla oceny niektórych dowodów i poczynionych na jej podstawie ustaleń, z
naruszeniem określonych tym przepisem przesłanek dokonywania swobodnej oceny
dowodów, w szczególności przez uchybienie obowiązkowi wszechstronnego rozważenia
zebranego w sprawie materiału dowodowego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
6
Z treści żądań powódki wynika, że dobrem osobistym, którego ochrony domaga
się jest jej dobre imię. Dobro to miało zostać naruszone przez pozwanego na skutek
użycia w wywiadzie przeznaczonym dla dziennika R.(...) sformułowań , mogących
spowodować u czytelników mylne wrażenie, że działanie powódki jest sprzeczne z
interesem Polski i godzi w bezpieczeństwo energetyczne kraju.
Sądy obu instancji trafnie zwróciły uwagę na konflikt dwu wartości podlegających
prawnej ochronie: dobrego imienia i wolności słowa. Niełatwo jest wskazać ogólne
zasady pozwalające na trafną ocenę, której z tych wartości należy w określonych
sytuacjach dawać pierwszeństwo. Z pewnością wolność słowa nie upoważnia do
wypowiedzi podających nieprawdziwe fakty. Jeżeli spór dotyczy faktów, strona pozwana
powinna wykazać ich prawdziwość dla uchylenia bezprawności działania. Trudniejsza
sytuacja zachodzi, gdy spór dotyczy, tak jak w niniejszej sprawie, wyrażonych opinii,
które ze swojej istoty nie mogą polegać weryfikacji w kategorii prawdy czy fałszu.
W czasie, gdy pozwany, będąc Prezesem zarządu państwowej spółki Polskie
Górnictwo Naftowe i Gazownictwo S.A., udzielał wywiadu Rzeczpospolitej, Rząd czynił
starania zmierzające do uniezależnienia Polski od dostaw gazu z Rosji przez
wybudowanie gazociągu łączącego Polskę z n. złożami gazu. Powodowa spółka miała
natomiast pomysł budowy gazociągu z Polski do Niemiec (S.-B.) i stamtąd
sprowadzania gazu. Realizacja obu gazociągów uważana była za nieopłacalną ze
względu na ograniczone potrzeby rynku. Z tej przyczyny wynikł konflikt. Pozwany w
spornym wywiadzie krytycznie ocenił zamierzenia powódki i użyte przez niego
sformułowania zapewne mogły wywołać u czytelników wrażenie, że zamiar powódki
budowy gazociągu S.-B. jest sprzeczny z interesem Polski i godzi w bezpieczeństwo
energetyczne kraju.
Jednakże przy ocenie, czy działanie pozwanego miało charakter bezprawny, co
byłoby konieczną przesłanką naruszenia dobra osobistego, nie można abstrahować od
tego, że działalność gospodarcza powódki obejmuje import i transport gazu ziemnego,
jednego z podstawowych surowców energetycznych, na co trafnie zwróciły uwagę Sądu
obu instancji. Bezpieczeństwo energetyczne kraju i związane z tym dywersyfikacja
dostaw gazu należy do spraw najważniejszych dla państwa, jest to wspólne dobro. Ze
względu na wspólne dobro, często nazywane ważnym interesem społecznym, wszyscy,
nie wyłączając konkurujących na rynku przedsiębiorców, mają prawo do publicznej
krytyki przedsięwzięć gospodarczych istotnych dla kraju.
7
Zachodzi brak przesłanki bezprawności w zachowaniu pozwanego, polegającym
na publicznej krytyce zamierzonej przez powódkę budowy gazociągu. Zatem
zaskarżony wyrok uznać trzeba za trafny.
Zgodzić się natomiast trzeba z autorem kasacji, że przyjęta przez redakcję
gazety, a więc niezależna od woli pozwanego, forma publikacji wywiadu z nim, nie ma
wpływu na odpowiedzialność pozwanego. Jednakże uchybienie w tym zakresie jest bez
znaczenia dla oceny zaskarżonego wyroku, skoro brak bezprawności zachowania i tak
wynika z innej przyczyny.
Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w z zw. z art. 391 § 1 k.p.c. sprowadza się
do tego, że Sąd orzekający nie rozważył materiału dowodowego pod kątem tego, czy
krytyka powódki ze strony pozwanego była słuszna i dokonana w dobrej wierze. Zarzut
nie jest zasadny. Merytorycznej oceny opinii Sąd mógłby dokonywać, gdyby chodziło o
opinie biegłego w postępowaniu sądowym. Nie jest natomiast rzeczą Sądu badanie
słuszności opinii wyrażanych w debacie publicznej, w środkach społecznego przekazu.
Prowadziłoby to bowiem do niedopuszczalnego ograniczenia wolności słowa.
Z powyższych względów na mocy art. 39312
k.p.c. Sąd Najwyższy orzekł jak w
sentencji wyroku.