Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CK 731/04
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 14 czerwca 2005 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Lech Walentynowicz (przewodniczący)
SSN Hubert Wrzeszcz (sprawozdawca)
SSN Tadeusz Żyznowski
w sprawie z powództwa V. C.
przeciwko Skarbowi Państwa - Wojewodzie X.
o zapłatę i ustalenie,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 14 czerwca 2005 r., kasacji
powódki od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 8 czerwca 2004 r., sygn. akt I ACa (…),
uchyla zaskarżony wyrok, znosi postępowanie apelacyjne i przekazuje sprawę
Sądowi Apelacyjnemu we Wrocławiu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy w Ś. wyrokiem z dnia 7 sierpnia 2003 r. – po ponownym
rozpoznaniu sprawy na skutek sprzeciwu – uchylił wyrok zaoczny i oddalił powództwo o
zadośćuczynienie i odszkodowanie oraz o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za
przyszłe szkody.
Sąd ustalił, że w nocy z 5 na 6 kwietnia 1998 r. powódka została przyjęta do (…)
Szpitala Ginekologiczo-Położniczego w W. w celu odebrania porodu rodzinnego.
2
Badania ogólne powódki nie wykazały istotnych odchyleń od stanu prawidłowego. Dnia
6 kwietnia 1998 r., o godz. 2000
powódka urodziła syna siłami natury. W drugim dniu
połogu wystąpiły u powódki bóle w okolicy krzyża i wzdłuż prawego uda oraz
podwyższona temperatura ciała (380
C). Lekarz prowadzący – M. K., po konsultacji z
neurologiem, zastosował określone leki. Następnego dnia zgłaszane przez powódkę
dolegliwości ustąpiły. Dnia 10 kwietnia 1998 r. powróciły jednak bóle uda. Lekarz zalecił
dalszą obserwację szpitalną, ale powódka, twierdząc, że czuje się lepiej i w domu
szybciej dojdzie do zdrowia, opuściła szpital.
Następnego dnia po wyjściu ze szpitala stan zdrowia powódki uległ znacznemu
pogorszeniu. Wezwany do domu lekarz rozpoznał rwę kulszową i zalecił Voltaren w
zastrzykach. Kolejnego dnia, z powodu pogarszającego się stanu zdrowia, powódka
została ponownie przyjęta do szpitala. Dnia 12 kwietnia 1998 r. – po wykluczeniu
powikłań poporodowych – powódka została przewieziona do Szpitala Wojewódzkiego w
W., gdzie rozpoznano u niej posocznicę paciorkowcową i zespół wykrzepiania
śródnaczyniowego. W trybie pilnym usunięto powódce macicę, stanowiącą źródło
zakażenia i rozwoju posocznicy.
Analiza przebiegu porodu i pobytu powódki w szpitalu po porodzie – oparta na
opinii biegłych – nie wykazała zaniedbań szpitala w zakresie leczenia i opieki
medycznej. Nie można stwierdzić, czy zakażenie miało charakter endogenny, czy
egzogenny i jakie były drogi szerzenia się zakażenia. Decyzja o usunięciu macicy
została podjęta, gdy stosowane leczenie nie przynosiło efektu, a ciężki stan chorej
ulegał pogorszeniu. Podjęto ją po wyczerpaniu innych środków leczenia i w warunkach,
gdy usunięcie macicy dawało jedyną nadzieję na uratowanie poważnie zagrożonego
życia powódki. Wycięcie macicy z pozostawieniem przydatków pozbawiło powódkę
możliwości macierzyństwa biologicznego, pozostawiając teoretyczną możliwość
macierzyństwa genetycznego.
Sąd Okręgowy oddalił powództwo z powodu braku przesłanek uzasadniających
odpowiedzialność pozwanego na podstawie art. 417 k.c. Sąd nie dopatrzył się podstaw
do przypisania personelowi medycznemu szpitala bezprawności działania (zaniechania),
jak i związku przyczynowego między jego postępowaniem a krzywdą doznaną przez
powódkę. Poszkodowana nie przedstawiła faktów, które z wysokim
prawdopodobieństwem bądź w drodze domniemania faktycznego wskazywałyby na
istnienie wspomnianych przesłanek odpowiedzialności. Podniesiony przez powódkę
zarzut braku właściwej organizacji szpitala jest zbyt ogólnikowy i nie daje postaw do
3
przypisania personelowi medycznemu konkretnych zaniedbań wobec poszkodowanej.
Nie można też postawić lekarzowi prowadzącemu zarzutu braku właściwej diagnozy
i zastosowania nieprawidłowego leczenia. Nie zachodzą także przesłanki pozwalające
uwzględnić powództwo na podstawie art. 419 k.c.
Sąd Apelacyjny zaskarżonym wyrokiem oddalił apelację powódki, podzielając
ustalenia faktyczne i ocenę prawną Sądu pierwszej instancji.
Sąd, oceniając apelację, podkreślił, że zarzut powódki, iż mógł ją zarazić lekarz
prowadzący (który leczył także A. W., zmarłą na skutek sepsy) należało uznać za
bezskuteczny, ponieważ poszkodowana nie wskazała na tę okoliczność żadnych
dowodów (nawet nie postawiła odpowiedniego pytania biegłym). Zwrócił też uwagę na
to, że niezmiernie lakoniczne uzasadnienie apelacji utrudniało ocenę zarzutu
sprzeczności w opinii biegłych i podkreślił, że wspomniany zarzut należało podnieść
przed Sądem pierwszej instancji. Stwierdził również, że nieuzasadnione było
oczekiwanie apelującej, że Sąd z urzędu uzupełni opinię.
W kasacji, opartej na obu podstawach z art. 3931
k.p.c., pełnomocnik powódki
zarzucił naruszenie art. 417 k.c. przez jego błędną wykładnię i art. 419 k.c. przez jego
niezastosowanie oraz obrazę art. 379 pkt 2 k.c. Powołując się na te podstawy wniósł o
uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W pierwszej kolejności rozważenia wymaga zarzut nieważności postępowania z
powodu braku należytego umocowania pełnomocnika powódki, ponieważ jego
uwzględnienie powoduje najdalej idące konsekwencje procesowe (art. 386 § 2 k.p.c. w
zw. z art. 39319
k.p.c.).
Pełnomocnikiem procesowym powódki w postępowaniu przed Sądami obu
instancji był adw. A. B., który – co zostało ujawnione dopiero po wydaniu zaskarżonego
wyroku – jest zawieszony w czynnościach zawodowych. Okoliczność, że wymieniony
adwokat został zawieszony w czynnościach zawodowych potwierdziła Okręgowa Rada
Adwokacka w G. w piśmie z dnia 2 czerwca 2005 r. Z przytoczonego pisma wynika, że
Sąd Dyscyplinarny Izby (…) postanowieniem z dnia 17 października 2002 r. zawiesił
adw. A. B. w czynnościach zawodowych na czas nieokreślony.
W tej sytuacji należało podzielić stanowisko skarżącej, że zachodzi wskazana
przez nią podstawa nieważności postępowania. Występowanie w sprawie w charakterze
pełnomocnika procesowego strony osoby, która nie może być pełnomocnikiem oznacza
– jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 28 lipca 2004 r., III CZP 32/04
4
(Wokanda 2005, nr 2, poz. 2) – brak należytego umocowania, co powoduje nieważność
postępowania (art. 379 pkt 2 k.p.c.). Uchybienie to nie może być usunięte w drodze
zatwierdzenia przez stronę czynności dokonanych przez tę osobę.
Stwierdzona przyczyna nieważności wykracza poza postępowanie apelacyjne.
Adw. A. B. występował bowiem jako pełnomocnik procesowy powódki także przed
Sądem pierwszej instancji. Jednakże wspomniana przyczyna nieważności w zakresie
dotyczącym postępowania pierwszoinstancyjnego nie mogła być przedmiotem kontroli
kasacyjnej z powodu braku w kasacji stosownych zarzutów naruszenia prawa
procesowego (art. 378 § 2 i art. 386 § 2 k.p.c.). Zgodnie z art. 39311
§ 1 k.p.c. Sąd
Najwyższy jest bowiem związany granicami kasacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z
dnia 21 listopada 1997 r., I CKN 825/97, OSNC 1998, nr 6, poz. 81). Dlatego uznanie
drugiej podstawy kasacyjnej za usprawiedliwioną spowodowało jedynie uchylenie
wyroku Sądu drugiej instancji i zniesienie postępowania apelacyjnego.
Ze względu na konsekwencje procesowe nieważności postępowania
bezprzedmiotowa stała się ocena zasadności pierwszej postawy kasacyjnej.
Z przedstawionych powodów Sąd Najwyższy – na podstawie art. 39313
§ 1 k.p.c. i
art. 386 § 2 i art. 39319
k.p.c. oraz w zw. z art. 3 ustawy z dnia 22 grudnia 2004 r. (Dz. U.
Nr 13, poz. 98) – orzekł, jak w sentencji wyroku.