Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CK 100/05
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 22 września 2005 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Mirosława Wysocka (przewodniczący)
SSN Bronisław Czech (sprawozdawca)
SSN Barbara Myszka
w sprawie z powództwa "A.(...)" Spółki z o.o. w G.
przeciwko (...) Towarzystwu Ubezpieczeniowemu "E.(...)" Spółce Akcyjnej w S. o
zapłatę, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 22 września 2005 r.,
kasacji strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 18 października 2004
r., sygn. akt I ACa (...),
uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Apelacyjnemu do
ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach procesu za instancję
kasacyjną.
Uzasadnienie
Powód prowadził działalność gospodarczą polegającą na przewozie gotówki
ze sklepów do banku. W dniu 1 czerwca 2001 r. przed sklepem E.(...) Sp. z o.o. przy
ul, J. w G. nieznani dwaj sprawcy dokonali napadu na transport gotówki i skradli
230.200 zł. W związku z tym powód wniósł o zasądzenie od pozwanego kwoty
2
218.500 zł tytułem odszkodowania z umowy ubezpieczenia mienia od kradzieży i
rabunku z dnia 31 maja 2001 r.
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa między innymi z następujących
względów: 1/ szkoda powstała na skutek rażącego niedbalstwa powoda, bowiem nie
dochował on podstawowych zasad staranności w działaniu i nie zmieniał trasy
konwoju od 5 miesięcy, niewłaściwie obsadził konwój, bowiem konwojenci rozłączali
się w momencie pobierania gotówki i żaden z nich w tym momencie nie miał ochrony
drugiego konwojenta, co naruszało postanowienia § 10 załącznika do OWU,
mówiącego o wymaganym zabezpieczeniu konwoju pieniędzy o wartości pomiędzy
0,3 do 1,0 jednostki obliczeniowej, 2/ samochód powoda nie spełniał wszystkich
wymogów technicznych określonych w załączniku do OWU, bowiem, nie miał
odpowiednich zabezpieczeń technicznych, tj; nie posiadał drzwi z mechanizmem
automatycznego blokowania i elektronicznego odcięcia dopływu paliwa lub prądu.
Sąd Okręgowy w G. wyrokiem z dnia 13 marca 2003 r. oddalił powództwo i
zasądził od powoda na rzecz pozwanego 12.000,- zł tytułem zwrotu kosztów
zastępstwa procesowego, przytaczając następujące ustalenia i oceny prawne:
W dniu 1 czerwca 2001 r. pracownicy powoda T. P. i A. Ż. podjechali
samochodem marki „Polonez" (w którym zamontowany był na stałe pojemnik
metalowy do przewozu gotówki, tzw. trezor) od strony zaplecza pod sklep „E.(...)", z
którego mieli odebrać pieniądze i dostarczyć do banku. Był to ostatni punkt na trasie
ich przejazdu tego dnia. Gdy T. P. udał się do sklepu po pieniądze, a konwojent
(kierowca) pozostawał w samochodzie, do samochodu podbiegł mężczyzna - stłukł
szybę od strony kierowcy, otworzył drzwi samochodu, wyciągnął konwojenta, uderzył
go kilkakrotnie i użył gazu łzawiącego, a następnie wraz z drugim napastnikiem
odjechali samochodem, w którym znajdowały się pieniądze pobrane z poprzednich
sklepów. W stacyjce znajdowały się kluczyki od samochodu, przy których
doczepiony był także klucz od trezora. Samochód służący do konwoju posiadał
system alarmowy, nie był jednak wyposażony w elektromechaniczny zawór
odcięcia dopływu paliwa lub prądu, nie posiadał także drzwi z mechanizmem
automatycznego blokowania. Prokuratura Rejonowa w G. umorzyła śledztwo
wobec niewykrycia sprawców rabunku. Zdaniem Sądu Okręgowego nie można
podzielić twierdzeń powoda jakoby biorące udział w transporcie osoby
współpracowały ze sobą, ponieważ gdy jedna z nich pozostawała w samochodzie, w
3
którym znajdowały się pieniądze, druga - udała się do sklepu po odbiór kolejnych
pieniędzy, a więc siłą rzeczy osoby te nie mogły ze sobą współpracować, ani też ten
konwojent, który odbierał pieniądze ze sklepu - nie mógł w sposób należyty
obserwować tego, który w samochodzie pozostał ani niezwłocznie udzielić mu
pomocy w przypadku dokonania napadu. Nie może tym samym ostać się twierdzenie
powoda, że obaj jego pracownicy pozostawali w ciągłym kontakcie, a drugi pracownik
chronił transport przez przebywanie w bezpośredniej bliskości samochodu.
Tymczasem z załącznika do Ogólnych warunków ubezpieczenia od kradzieży z
włamaniem i rabunku jednoznacznie wynika, że przy transporcie środków
pieniężnych powyżej 0,3 do 1,0 jednostki obliczeniowej, a zatem tak jak w
przedmiotowej sprawie, osoba transportująca chroniona jest przez co najmniej
jednego pracownika ochrony, który może być nieuzbrojony. Natomiast samochód
przystosowany do przewozu wartości pieniężnych powinien posiadać m.in. drzwi
z mechanizmem automatycznego blokowania, i elektromechaniczny zawór
odcięcia dopływu paliwa lub prądu. Skoro niedopełnienie przez ubezpieczającego
tych wymogów miało wpływ na powstanie szkody - ubezpieczyciel mógł odmówić
wypłaty odszkodowania. Nadto Sąd Okręgowy przyjął, że osoba w zamkniętym
samochodzie nienależycie obserwowała otoczenie. Dlatego nie można uznać za
słuszny argumentu powoda, że agresja napastnika nastąpiła nagle, ze strony nie
budzącego podejrzeń przechodnia, albowiem konwojent, strzegący przewożone
pieniądze powinien się wykazać zwiększoną czujnością. Powód miał obowiązek
przestrzegania zasad określonych w umowie i w OWU, stanowiących jej
integralną część, dopuścił się rażącego niedbalstwa i dlatego nie przysługuje mu
ochrona ubezpieczeniowa (art. 384 § 1 i art. 827 k.c.).
Na skutek apelacji powoda Sąd Apelacyjny, wyrokiem zaskarżonym kasacją,
zmienił wyrok Sądu Okręgowego i uwzględnił powództwo oraz zasądził od
pozwanego na rzecz powoda koszty procesu.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego najistotniejsze znaczenie w sprawie ma analiza
treści postanowień zawartych w § 10 załącznika do OWU. Z postanowień zawartych
w tabeli 2, objętej § 10 tego załącznika wynika m.in., że transport wartości
pieniężnych w granicach powyżej 0,3 do 1,0 jednostki obliczeniowej (jak w niniejszej
sprawie) może być wykonywany pieszo (jeżeli ze względu na odległość użycie
samochodu jest nieuzasadnione) albo pojazdami mechanicznymi. Przy tym „osoba
4
transportująca chroniona jest przez co najmniej jednego pracownika ochrony, który
może być nieuzbrojony". OWU nie zawierają definicji „osoby transportującej". Dlatego
– zdaniem Sądu Apelacyjnego – należy przyjąć, że pojęcie to zostało przeniesione
z rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 14
października 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad i wymagań, jakim powinna
odpowiadać ochrona wartości pieniężnych przechowywanych i transportowanych
przez przedsiębiorców i inne jednostki organizacyjne (Dz.U. Nr 129, poz. 858, ze
zm.). W rozporządzeniu tym pojęcie osoby transportującej pojawia się tylko raz w § 6
ust. 2, który brzmi: „W przypadku, gdy przenoszone wartości pieniężne przekraczają
O,3 jednostki obliczeniowej, osoba transportująca jest chroniona przez co najmniej
jednego pracownika ochrony, który może być nieuzbrojony". Z przepisu tego wynika,
że przez „osobę transportującą" należy rozumieć osobę przenoszącą pieniądze, a
zatem pojęcie to odnosi się wyłącznie do transportu pieszego. Znajduje to dodatkowe
potwierdzenie w następnym postanowieniu użytym w § 10 Tabeli 2 załącznika do
OWU, odnoszącym się do transportowania wartości pieniężnych powyżej 1,0 do 3,0
jednostek obliczeniowych (j.o.), w którym to przedziale limitu - „Transport wykonuje
się samochodami przystosowanymi lub specjalnymi" i transport ten „chroniony jest
przez co najmniej „jednego uzbrojonego konwojenta". Zgodnie z postanowieniami
zawartymi w Tabeli 2 - w miarę wzrostu wartości transportowanych pieniędzy –
wzrastają wymagania związane z ich ochrona, Przy tym transport wartości
pieniężnych do 1 j.o. może być wykonywany pieszo albo pojazdami mechanicznymi,
zaś powyżej 1 j.o. - tylko samochodami przystosowanymi lub specjalnymi i musi on
być chroniony przez co najmniej jednego uzbrojonego konwojenta. Zwrócić przy tym
należy uwagę na to, że w omawianej Tabeli rozróżnia się pojęcia: „osoba
transportująca", „dodatkowy pracownik (dodatkowa osoba)", „pracownik ochrony"
„uzbrojony konwojent", a także „pojazd mechaniczny", „samochód przystosowany",
„samochód specjalny". Z analizy omawianej Tabeli należy – zdaniem Sądu
Apelacyjnego - wyprowadzić wniosek, że przy transportowaniu wartości pieniężnych
w limicie powyżej 0,3 do 1 j.o. - przy transporcie pieszym - osoba transportująca
(przenosząca pieniądze) powinna być chroniona przez co najmniej jednego
pracownika ochrony, zaś przy transporcie gotówki pojazdem mechanicznym
(niekoniecznie -„przystosowanym") - wartości pieniężne (gotówka) znajdujące się
w samochodzie - powinny być chronione przez co najmniej jednego pracownika
ochrony. Nie byłoby logiczne wymaganie ochrony gotówki w samochodzie przez co
5
najmniej dwie osoby, skoro nawet przy transporcie wartości pieniężnych powyżej 1,0
do 3,0 j.o. - transport chroniony jest przez co najmniej jednego uzbrojonego
konwojenta. Skoro więc w rozpoznawanej sprawie transport pojazdem
mechanicznym wartości pieniężnych w limicie pow. 0,3 do 1,0 j.o. chroniony był
przez jednego uzbrojonego konwojenta (A. Ż.) - to – zdaniem Sądu Apelacyjnego -
należy przyjąć, iż powód spełnił wymagania dotyczące zabezpieczenia, przewidziane
w załączniku do o.w.u. obowiązujących w pozwanym Towarzystwie
Ubezpieczeniowym. Jeśli zaś w zachowaniu pracowników powoda, t.j. konwojenta A.
Ż., jak też inkasenta T. P. nie można dopatrywać się rażącego niedbalstwa - to
konsekwencją tego jest wniosek, że powód jako ubezpieczający dochował
minimalnych wymogów zabezpieczenia transportowanych wartości pieniężnych -
określonych w § 24 ust. 1 OWU i brak jest podstaw do odmowy wypłaty
odszkodowania przez pozwane Towarzystwo z powołaniem się na § 24 ust. 2 OWU.
Pozwany w kasacji zarzucił naruszenie:
1. prawa materialnego, „przez błędną jego wykładnię niewłaściwe
zastosowanie”:
- „art. 805 k.c - poprzez przyjęcie, że zaszedł wypadek objęty ochroną
ubezpieczeniową i w związku z tym powodowi należne jest odszkodowanie”,
- „art. 827 § 1 k.c. - poprzez przyjęcie, że w niniejszej sprawie działania
powoda nie można ocenić jako rażącego niedbalstwa, a co za tym idzie nie
przysługiwało pozwanemu prawo odmowy ochrony ubezpieczeniowej”,
- „art. 65 § 1 i 2 k.c. oraz § 24 pkt 1 i 2 ogólnych warunków ubezpieczenia
mienia od kradzieży z włamaniem lub rabunku o symbolu (...) i § 6 ust 1 i 2 rozp.
Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 14.10.1998 r. w sprawie
szczegółowych zasad i wymagań, jakim powinna odpowiadać ochrona wartości
pieniężnych przechowywanych i transportowanych przez przedsiębiorców i inne
jednostki organizacyjne (Dz. U. Nr 128 poz. 858 z 1998 r.) poprzez błędną wykładnię
treści tych przepisów i przyjęcie, iż w niniejszej sprawie spełnione zostały przez
powoda warunki zabezpieczenia mienia w transporcie, a do ochrony transportu
wystarczała jedna osoby;
2. przepisów postępowania - art. 233 §1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.,
„poprzez przekroczenie przez Sąd II instancji granicy swobodnej oceny dowodów
oraz błędne wnioskowanie polegające na stwierdzeniu, iż w niniejszej sprawie nie
można działań powoda ocenić jako rażącego niedbalstwa oraz, że powód spełnił
6
wymogi określone przepisami o zabezpieczeniu transportu ochrony transportu
wartości pieniężnych”.
Przytaczając wymienione podstawy kasacji, pozwany wniósł o zmianę
zaskarżonego wyroku przez oddalenie apelacji powoda, ewentualnie – o uchylenie
tego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania
i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. jest nietrafny,
albowiem skarżący w istocie nie kwestionuje oceny wiarygodności i mocy dowodów,
a więc poczynionych ustaleń, lecz kwestionuje przypisane im znaczenie w związku
z treścią łączącej strony umowy ubezpieczenia. Ustalone okoliczności faktyczne
sprawy są zatem w rzeczywistości niekwestionowane; wątpliwości wywołuje
natomiast ich ocena oraz wykładnia umowy ubezpieczenia i wchodzących w grę
przepisów prawa. Trafny jest zarzut naruszenia prawa materialnego, aczkolwiek
motywy tego zarzutu, nie wszystkie są zasadne.
Sąd Apelacyjny trafnie zauważył, że najistotniejsze znaczenie dla oceny, czy
powód zastosował zabezpieczenia przewidziane w umowie ubezpieczenia, ma
w sprawie analiza postanowień zawartych w § 10 załącznika do Ogólnych warunków
ubezpieczenia. Skarżący trafnie zarzucił jednak, że wykładnia tego przepisu
dokonana przez Sąd Apelacyjny jest wadliwa.
Wymienione OWU w § 10, w tabeli 2, w wierszu 3 stanowią, że przy
transportowaniu wartości pieniężnych powyżej 0,3 do 1,0 j.o. (co dotyczy niniejszej
sprawy) „transport może być wykonywany pieszo, jeżeli ze względu na odległość
użycie samochodu jest nieuzasadnione, a do przewozu używa się odpowiedniego
zabezpieczenia technicznego np. specjalnych walizek z paralizatorem, sygnałem
akustycznym lub substancją niszczącą banknoty. Dotyczy również transportu gotówki
pojazdami mechanicznymi.” Wówczas „osoba transportująca chroniona jest przez co
najmniej jednego pracownika ochrony, który może być nieuzbrojony”. Uwaga
zamieszczona pod tą tabelą wyjaśnia m.in., że „pracownik ochrony” to „osoba
posiadająca licencję pracownika ochrony fizycznej lub licencję pracownika
zabezpieczenia technicznego i wykonująca zadania ochrony w ramach wewnętrznej
służby ochrony albo na rzecz przedsiębiorcy, który uzyskał koncesją na prowadzenie
działalności gospodarczej w zakresie ochrony osób i mienia.” Widać z tych
sformułowań, że również przy transporcie gotówki pojazdem mechanicznym
7
przewidziane jest występowanie dwóch osób: „osoby transportującej” i „pracownika
ochrony”. Skarżący trafnie zauważył, że stosownie do § 1 pkt 4 rozporządzenia
Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 14 października 1998 r.
w sprawie szczegółowych zasad i wymagań, jakim powinna odpowiadać ochrona
wartości pieniężnych przechowywanych i transportowanych przez przedsiębiorców
i inne jednostki organizacyjne (Dz. U. Nr 128, poz. 858 ze zm.) „transport wartości
pieniężnych” to „przewożenie lub przenoszenie wartości pieniężnych poza obręb
jednostki organizacyjnej”. Sąd Apelacyjny ma rację przyjmując, że § 6 ust. 2
wymienionego rozporządzenia odnosi się do transportu wykonywanego przez
„przenoszenie”, przy którym „osoba transportująca jest chroniona przez co najmniej
jednego pracownika ochrony, który może być nie uzbrojony”. Nie wynika jednak
z tego, że strony umowy ubezpieczenia nie mogły postanowić, iż przy
transportowaniu samochodem wartości pieniężnych powyżej 0,3 do 1,0 j.o. „osoba
transportująca” chroniona jest przez „co najmniej jednego pracownika ochrony”. Tak
zaś uczyniły w zacytowanym fragmencie § 10 tabeli 2 załącznika do OWU. Wynika
z tego, że transport przedmiotowych pieniędzy powinien odbywać się przy stałej
obecności dwóch osób: „osoby transportującej” i „pracownika ochrony”. Jest to
logiczne, bo – w razie „zagrożenia niebezpieczeństwem” - każda z tych osób
mogłaby udzielić pomocy drugiej osobie. Innymi słowy - obie te osoby powinny
„współpracować” ze sobą Tak jednak się nie stało, bo T. P. (nazywany „inkasentem”)
wszedł do sklepu po odbiór gotówki, a A. Ż. (kierowca samochodu, nazywany
„konwojentem”) pozostał w samochodzie. Uniemożliwiło to przy napadzie udzielenie
pomocy Ż. przez P. i odwrotnie. Może to świadczyć o rażącym niedbalstwie strony
powodowej.
Zauważyć tu trzeba, że „rozdzielenie się” wymienionych osób było
prawdopodobnie następstwem tego, że w samochodzie znajdowała się już gotówka
zabrana wcześniej z innych punktów odbioru. P. odbierając gotówkę
z przedmiotowego sklepu „E.(...)” musiał więc opuścić Ż., który „pilnował” samochodu
i znajdującej się w nim gotówki. Nastąpiło zatem uchybienie obowiązkowi ochrony
osoby „transportującej” przez „pracownika ochrony” (aczkolwiek w sprawie nie jest do
końca jasne, która z wymienionych osób była „transportującą” a która „pracownikiem
ochrony”, co nie ma jednak istotnego znaczenia).
W sprawie zostało ustalone, że przedmiotowy samochód, użyty do przewozu
wartości pieniężnych, nie miał zabezpieczeń w postaci m.in. mechanizmu
8
automatycznego blokowania drzwi, i elektromechanicznego zaworu odcięcia
dopływu paliwa lub prądu. Skarżący trafnie zarzucił, że uchybia to wymaganiom
§ 10 ust. 2 lit. „b”, „c” załącznika do OWU i może świadczyć o rażącym
niedbalstwie ubezpieczającego.
Dalej należy zauważyć, że ustalone zostało, iż kluczyki do trezera były
doczepione do kluczyków stacyjki samochodu i przy niej wisiały. Należałoby
rozważyć, czy okoliczność ta świadczy o rażącym niedbalstwie.
Jest rzeczą oczywistą, że w razie przyjęcia, iż powód dopuścił się rażącego
niedbalstwa (art. 827 § 1 zdanie drugie k.c.), należałoby rozważyć, czy
uchybienia powoda w tym przedmiocie pozostają w związku przyczynowym
z dokonaną kradzieżą.
W końcu należy zauważyć, że na ocenę wymienionych uchybień z zakresie
zabezpieczenia przewożonych pieniędzy, jako rażącego niedbalstwa w świetle
obowiązków ubezpieczającego wynikających z umowy, ma wpływ okoliczność,
że prowadził on działalność gospodarczą, polegającą na przewozie gotówki ze
sklepów do banku. W takiej sytuacji należytą staranność określa się przy
uwzględnieniu zawodowego charakteru tej działalności; jest to ocena staranności
surowsza od staranności ogólnie wymaganej (art. 355 § 1 i § 2 k.c.). W istotę
działalności gospodarczej wkomponowane jest bowiem wymaganie posiadania
niezbędnej wiedzy fachowej, obejmującej nie tylko czysto formalne kwalifikacje
ale także doświadczenie wynikające z praktyki zawodowej oraz ustalone
zwyczajowo standardy wymagań (zob. np. art. 19 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r.
o swobodzie działalności gospodarczej, Dz. U. Nr 173, poz. 1807 ze zm.).
Sąd Najwyższy, mając powyższe na uwadze, orzekł jak w sentencji (art. 39313
k.p.c. i art. 108 § 2 k.p.c. w zw. z art. 39319
i 391 k.p.c., w brzmieniu sprzed 6 lutego
2005 r. - art. 3 ustawy z dnia 22 grudnia 2004 r. o zmianie ustawy – Kodeks
postępowania cywilnego oraz ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, Dz.
U. z 2005 r. Nr 13, poz. 98).