Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 346/06
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 1 grudnia 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Gerard Bieniek (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Stanisław Dąbrowski
SSN Kazimierz Zawada
Protokolant Beata Rogalska
w sprawie z powództwa W. H.
przeciwko "D." Spółce z o.o. z siedzibą w W.
o ochronę dóbr osobistych,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej
w dniu 1 grudnia 2006 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 4 kwietnia 2006 r.,
oddala skargę kasacyjną i zasądza od strony pozwanej na rzecz
powoda kwotę 1.000 zł tytułem kosztów postępowania
kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
W „[…]” z dnia […] został opublikowany artykuł M. P. pt. „Czy prezydent […]
pójdzie siedzieć ?”. Na pierwszej stronie obok tytułu została zamieszczona duża
fotografia powoda W. H. w kajdankach. Obok drobnym drukiem została
zamieszczona informacja, iż zdjęcie jest fotomontażem. We wstępie artykułu
znalazło się stwierdzenie, iż „po tym incydencie urzędujący prezydent miasta W. H.
odchodzi w niesławie”. Tym incydentem była próba sfałszowania wyborów
prezydenckich w […]. W tekście tym znalazło się stwierdzenie, że powód „może
zostać oskarżony o kierowanie tymi działaniami”. Na drugiej stronie wydania gazety
znalazła się natomiast informacja, że wśród osób wskazanych przez osobę
fałszującą nie ma powoda. W sprawie domniemanego fałszerstwa toczy się
postępowanie prokuratorskie. W następstwie tej publikacji powoda dotknęło szereg
ujemnych konsekwencji m. in. spotkał się z ostracyzmem społecznym, publikacja
negatywnie wpłynęła na jego stan zdrowia (utył, wpadł w nerwicę, ponowiły się
schorzenia kardiologiczne), stracił też propozycję zatrudnienia na stanowiskach
menedżerskich. Ucierpiała rodzina powoda.
Wyrokiem z dnia 30.06.2005 r. Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo W. H.
zobowiązując M. Z. i D. spółka z o.o. – jako wydawcę „[…]” do opublikowania na
łamach tego dziennika przeproszenia powoda za to, że przedstawili jego osobę w
sposób, który naruszył, jego cześć i dobre imię sugerując nieprawdziwie i
bezpodstawnie, iż brał on udział w domniemanym sfałszowaniu wyborów na urząd
prezydenta m. […]; zasądzono też solidarnie od tych pozwanych na rzecz powoda
kwotę 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia i 50.000 na cel społeczny. Sąd ten uznał,
że dobre imię powoda narusza sam tytuł publikacji, sugerując, iż jest przestępcą, a
umacnia to pokazanie zdjęcia powoda w kajdankach. Nadto w tekście artykułu
znalazło się stwierdzenie, iż powód odchodzi w niesławie, co także może
wskazywać na udział powoda w fałszowaniu wyborów. Pozwani nie obalili
domniemania wynikającego z art. 24 § 1 k.c., przy czym Sąd Okręgowy nie
uwzględnił wniosków dowodowych pozwanych zmierzających do wykazania, iż
powód brał udział w próbie sfałszowania wyborów. Uznał, że może to nastąpić tylko
w postępowaniu karnym, które się toczy i nie objęło powoda. Odpowiedzialność za
3
naruszenie dóbr osobistych powoda ponosi wydawca tj. spółka „D.” w W. oraz M. Z.
– jako redaktor naczelny w dacie publikacji.
Ocenę tę – w zasadniczej części podzielił Sąd Apelacyjny, który uznał
jedynie, że nie ma podstaw do kumulacji roszczeń majątkowych powoda odnośnie
do zadośćuczynienia i nawiązki na cel społeczny. Wyrokiem z dnia 4.04.2006 r.
zmienił więc zaskarżone orzeczenie o tyle, że oddalił powództwo o zasądzenie
zadośćuczynienia na rzecz powoda oraz usunął z tekstu przeprosin słowa
„nieprawdziwie i bezpodstawnie” – jako zbędne.
Pozwana spółka z o.o. „D.” zaskarżyła ten wyrok skargą kasacyjną (skarga
kasacyjna pozwanego M. Z. została odrzucona). Jako podstawy skargi wskazano:
naruszenia przepisów postępowania, co miało istotny wpływ na wynik sprawy tj. art.
381 w związku z art. 382 k.p.c. przez pominięcie faktów i dowodów powołanych w
postępowaniu apelacyjnym; art. 217 § 2 i 227 w związku z art. 382 k.p.c. przez
bezzasadne oddalenie wniosków dowodowych zgłoszonych w Sądzie Okręgowym
oraz art. 328 § 2 k.p.c. przez brak uzasadnienia odmowy uwzględnienia wniosków
dowodowych zgłoszonych w apelacji. Nadto zarzucono naruszenia prawa
materialnego przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 24 § 1 k.c.
oraz art. 12 i 13 Prawa prasowego. Wskazując na powyższe pozwana domagała
się uchylenia wyroku w części uwzględniającej powództwo i przekazanie sprawy w
tym zakresie Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
1. W pierwszej kolejności konieczne jest odniesienie się do zarzutów
naruszenia przepisów postępowania, co miało istotny wpływ na wynik
sprawy. W skardze kasacyjnej w tym zakresie zarzuca się naruszenie:
- art. 217 § 2 w związku z art. 227 i 382 k.p.c. przez nieuzasadnione
oddalenie wniosku dowodowego o przesłuchanie w charakterze świadków
[…] na okoliczność, że powód uczestniczył w próbie sfałszowania wyborów;
- art. 328 § 2 k.p.c. przez brak uzasadnienia odnośnie odmowy
przeprowadzenia dodatkowych dowodów w postępowaniu apelacyjnym;
4
- art. 381 i 382 k.p.c. przez pominięcie w postępowaniu apelacyjnym
nowych faktów i dowodów.
W odniesieniu do pierwszego z tych zarzutów stwierdzić przede wszystkim
należy, że przepis art. 217 § 2 k.p.c. zastosował Sąd I instancji, a odmowę
uwzględnienia tego wniosku dowodowego akceptował Sąd II instancji. Wniosek ten
został zgłoszony przez pozwanych w piśmie z dnia 4.10.2004 r. (k. 121), przy czym
zawnioskowano przesłuchanie świadków na okoliczność „ustalenia przebiegu
działań mających na celu sfałszowanie wyniku wyborów oraz okoliczności w jakich
działania te zostały ujawnione”. Pomijając fakt, iż teza dowodowa przedstawiona
we wniosku dowodowym odbiega dość istotnie od tezy dowodowej przedstawionej
w skardze kasacyjnej stwierdzić należy, że oddalenie tego wniosku dowodowego
z uwagi na to, że wykracza ona poza ramy powództwa - jak wskazał to Sąd
I instancji, było w pełni uzasadnione. Przecież żądanie ochrony dóbr osobistych
powoda, uwzględnione przez Sąd Okręgowy związane było z bezspornym faktem
opublikowania na pierwszej stronie „[…]” z dnia […] artykułu pt. „Czy prezydent […]
pójdzie siedzieć ?”, a obok zamieszczono jego dużą fotografię w kajdankach, a
nadto w tekście artykułu znalazło się stwierdzenie, że „po tym incydencie
urzędujący prezydent miasta W. H. odchodzi w niesławie”, przy czym stwierdzenie
to znalazło się w kontekście opisu próby sfałszowania wyborów prezydenta miasta
[…]. Powstaje więc pytanie, w jakim związku pozostają ewentualne zeznania
zawnioskowanych świadków odnośnie przebiegu działań mających na celu
sfałszowanie wyniku wyborów z bezspornym faktem, że pomiędzy treścią artykułu a
jego tytułem i zdjęciem powoda w kajdankach zachodzi rażąca dysproporcja, która
nie była uzasadniona ani celem publikacji, ani wiedzą dziennikarską w dacie
publikacji, ani wreszcie potrzebą krytyki prasowej pod adresem władzy publicznej.
Takiego związku nie było i nie ma, a więc odmowa przeprowadzenia
zawnioskowanych dowodów na wskazane okoliczności była w pełni zasadna.
Dalsze zarzuty naruszenia przepisów postępowania dotyczące art. 381, 382
i 328 § 2 k.p.c. związane są z tym, że pozwani w toku postępowania apelacyjnego
wnioskowali o przeprowadzenie dowodu z pism Prokuratury Rejonowej (k. 177), w
którym stwierdzono, że prowadzone jest postępowanie karne, w ramach którego
przedstawiono powodowi zarzut popełnienia czynu z art. 18 § 2 k.k. w związku z
5
art. 248 pkt 3 kodeksu karnego. Zdaniem wnoszącego skargę kasacyjną podważa
to stwierdzenie Sądu Apelacyjnego, że w stosunku do powoda nie toczyło się
postępowanie karne. W związku z tym należy zwrócić uwagę na to, że do
naruszenia dobra osobistego dochodzi w chwili publikacji materiału prasowego i ta
chwila jest decydująca dla oceny bezprawności naruszenia, chodzi bowiem o stan
rzeczy możliwy do uchwycenia w tym czasie. Sąd Najwyższy w uchwale składu 7
sędziów z dnia 18.02.2005 r. III CZP 53/04 (OSNC 2005, nr 7-8, poz. 114) wyraźnie
stwierdził, że opublikowanie materiału prasowego określonej treści powinno
podlegać kwalifikacji według stanu istniejącego w chwili publikacji. Dziennikarza
obciąża dowód działania w obronie społecznie uzasadnionego interesu oraz
dowód, iż rzetelnie i starannie zebrane i zweryfikowane źródła stanowiły – według
obiektywnych kryteriów – uzasadnioną podstawę do sformułowania zarzutu oraz że
okoliczności sprawy zostały przedstawione w sposób wszechstronny i obiektywny.
Wykazania istnienia tych okoliczności na chwilę publikacji jest równoznaczne z
udowodnieniem istnienia tzw. kontratypu decydującego o wyłączeniu bezprawności
naruszenia dóbr osobistych w chwili publikowania materiału prasowego. W tym
kontekście powoływanie się na to, że w późniejszym czasie (po wyroku sądu I
instancji) uzyskano informację o postawieniu zarzutu popełnienia przestępstwa
przez powoda wskazuje, iż takie zdarzenie nie miało miejsca w chwili publikacji
materiału prasowego, a ta chwila – jak to wskazano – jest miarodajna dla oceny
tego materiału z punktu widzenia naruszenia dóbr osobistych innej osoby. Nie
sposób przy tym akceptować poglądu, aby w toku postępowania cywilnego możliwe
było stwierdzenie popełnienia przestępstwa. Jest to możliwe tylko na podstawie
prawomocnego wyroku wydanego przez sąd w postępowaniu karnym. Nie może
być tak, aby sąd w postępowaniu cywilnym stwierdził, że dana osoba popełniła
przestępstwo, a następnie osobę tę uniewinniono.
2. Odnośnie zarzutów naruszenia prawa materialnego wskazuje się na
naruszenie art. 24 k.c. oraz art. 12 i 13 Prawa prawnego. Zarzut naruszenia art. 24
k.c. przez bezzasadne – zdaniem wnoszącego skargę kasacyjną – przypisanie
pozwanym cech bezprawnego działania wiąże się z zarzutem naruszenia art. 12
ust. 1 Prawa prasowego. Ten ostatni przepis obliguje dziennikarza do zachowania
szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów
6
prasowych, w szczególności przez sprawdzenie zgodności z prawdą uzyskanych
wiadomości lub podania ich źródła. Naruszenie tego obowiązku przesądza
o bezprawności. Zasadnie Sąd Apelacyjny uznał, że w okolicznościach niniejszej
sprawy nie sposób przyjąć, aby autor artykułu i redaktor naczelny spełnili te
wymagania. Nie można mówić o spełnieniu obowiązków z art. 12 Prawa prasowego
wówczas, jeśli na pierwszej stronie gazety zamieszcza się artykuł pod tytułem
„Czy prezydent […] pójdzie siedzieć?”, obok umieszcza się podobiznę powoda w
kajdankach oraz podaje się wstępny tekst, co łącznie sugeruje jednoznacznie, że
powód jest zamieszany w próbę fałszerstwa wyborów i może być pociągnięty do
odpowiedzialności karnej, a jednocześnie dalszy tekst publikacji zamieszczony na
kolejnej stronie nie potwierdza udziału powoda w próbie fałszerstwa wyborów,
a osoby zamieszane w to zdarzenie wykluczają jego udział. Taka forma
konstrukcyjna publikacji stanowi zaprzeczenie wymaganiom przedstawienia sprawy
w sposób wszechstronny i obiektywny. Przeciwnie, przedmiotowa publikacja
prasowa w sposób sugestywny i medialnie atrakcyjny przedstawiła powoda jako
osobę co najmniej podejrzaną o popełnienie przestępstwa, co było całkowicie
bezpodstawne i nieuprawnione. W konsekwencji nie można uznać, aby taka forma
publikacji materiału prasowego nie naruszyła dóbr osobistych powoda.
Przywołanie w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego oraz w skardze
kasacyjnej art. 13 ust. 1 Prawa prasowego jest – w okolicznościach sprawy –
bezprzedmiotowe. Należy natomiast zwrócić uwagę na art. 13 ust. 2 tego Prawa,
który stanowi, że nie wolno publikować w prasie danych osobowych i wizerunku
osób, przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe,
chyba że osoby te wyrażą na to zgodę. Zakaz ten należy tym bardziej odnieść do
osób, wobec których w chwili publikacji materiału prasowego, takie postępowanie
się nie toczyło.
Z tych względów, na podstawie art. 39814
k.p.c., orzeczono jak w sentencji.
jc