Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 322/06
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 14 grudnia 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Zbigniew Kwaśniewski (przewodniczący)
SSN Irena Gromska-Szuster (sprawozdawca)
SSN Zbigniew Strus
w sprawie z powództwa „T.” - R.M. i Wspólnicy Spółka Jawna
przeciwko „O.” S.A.
o zapłatę, ewentualnie o zobowiązanie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 14 grudnia 2006 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 31 marca 2006 r., sygn. akt [...],
uchyla zaskarżony wyrok w części oddalającej apelację
(punkt II) oraz w części orzekającej o kosztach postępowania
apelacyjnego (punkt III) i w tym zakresie przekazuje sprawę
Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i
rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Strona powodowa wnosząc o zasądzenie od strony pozwanej
odszkodowania w kwocie 36 383 832,79 zł. ewentualnie o zobowiązanie do
zwrotnego przeniesienia na powódkę własności 253 udziałów w OP. spółka z.o.o,
powołała się na łączącą strony umowę przewłaszczenia na zabezpieczenie
udziałów powódki w OP., zgodnie z którą w razie nie spłacenia przez powódkę
pozwanej długu do dnia 30 czerwca 2003 r., pozwana uprawniona była do
zatrzymania przewłaszczonych udziałów do wysokości nie spłaconej wierzytelności,
a nadwyżkę udziałów zobowiązana była zwrotnie przewłaszczyć na powódkę.
Strona powodowa wskazała, że zgodnie z umową wartość udziałów miała być
ustalona w oparciu o średnią arytmetyczną wynikającą z wyceny wartości rynkowej
udziałów sporządzonej przez biegłych powołanych niezależnie przez każdą ze
stron i załączyła do pozwu wycenę sporządzoną na jej zlecenie przez „B.” S.A.
określającą wartość udziałów na dzień 31 grudnia 2002 r.
Strona pozwana wnosząc o oddalenie powództwa jako przedwczesnego,
zarzuciła ponadto w odpowiedzi na pozew, a wcześniej w odpowiedzi na zawarty
w pozwie wniosek o zabezpieczenie, że złożona przez powódkę wycena udziałów
dokonana przez „B.” nie jest miarodajna, bowiem sporządzona została na dzień 31
grudnia 2002 r. a zgodnie z umową wycena powinna wskazywać wartość udziałów
na dzień 30 czerwca 2003 r. Przy następnym piśmie procesowym strona pozwana
przedstawiła wycenę udziałów dokonaną przez rzeczoznawcę na jej zlecenie,
określająca wartość udziałów na dzień 30 czerwca 2003 r.
W odpowiedzi na to strona powodowa w piśmie z dnia 22 stycznia 2004 r.
stwierdziła, że jej zdaniem wolą stron umowy było, by wyceny udziałów dokonać na
koniec roku bilansowego, to jest na dzień 31 grudnia 2002 r., jednak z ostrożności
procesowej, skoro strona pozwana domaga się wyceny na dzień 30 czerwca 2003
r., strona powodowa składa taką wycenę dokonaną przez rzeczoznawców A.K. i
M.B. na jej zlecenie.
Strona pozwana powołując się na prekluzję dowodową z art. 47912
§ 1 k.p.c.
wnosiła o nie dopuszczenie dowodu z powyższej wyceny i oddalenie wszystkich
3
pozostałych wniosków dowodowych strony powodowej zgłoszonych później niż
w pozwie. Strona powodowa w związku z tym zarzutem wyjaśniła w piśmie
procesowym z dnia 1 czerwca 2004 r., że potrzeba złożenia wyceny udziałów na
dzień 30 czerwca 2003 r. powstała dopiero w związku ze stanowiskiem strony
pozwanej zajętym w toku procesu, bowiem zdaniem strony powodowej wolą stron
umowy przewłaszczenia było określenie wartości udziałów na dzień 31 grudnia
2002 r. a złożenie przez nią wyceny określającej tę wartość na dzień 30 czerwca
2003 r. wynikało z ostrożności procesowej wywołanej stanowiskiem strony
pozwanej zajętym w odpowiedzi na pozew. Strona powodowa zgłosiła też dowody
między innymi celem wykazania, że wolą stron było określenie wartości udziałów
na 31 grudnia 2002 r.
Sąd Okręgowy w W. powołując się na art. 47912
§ 1 k.p.c. oddalił wszystkie
wnioski dowodowe strony powodowej zgłoszone później niż w pozwie, w tym także
dowód z wyceny udziałów na dzień 30 czerwca 2003 r. dokonanej przez A.K. i M.B.
i wyrokiem z dnia 22 marca 2005 r. oddalił powództwo jako przedwczesne
stwierdzając, że strony nie wyczerpały procedury umownej pozwalającej na
wzajemne rozliczenie się i zwrotne przewłaszczenie udziałów. Sąd ten ustalił
między innymi, że zawarta przez strony w dniu 20 grudnia 2002 r. umowa
przewłaszczenia na pozwaną udziałów powódki w OP. przewidywała, że gdyby
zabezpieczona w ten sposób wierzytelność nie została spłacona przez powódkę do
dnia 30 czerwca 2003 r. pozwana upoważniona była do zatrzymania
przewłaszczonych udziałów do wysokości niespłaconej części wierzytelności a
resztę udziałów stanowiącą nadwyżkę miała obowiązek przewłaszczyć zwrotnie na
powódkę. Zgodnie z umową wartość udziałów miała zostać ustalona w oparciu o
powiększoną o 10% średnią arytmetyczną wynikającą z wyceny rynkowej wartości
udziałów sporządzonej niezależnie przez dwóch biegłych powołanych oddzielnie
przez każdą ze stron. Z uwagi na niespłacenie długu, pozwana zatrzymała udziały
powódki o wartości 31 210 505,01 zł. W ocenie Sądu pierwszej instancji wobec nie
przedstawienia przez powódkę pozwanej wyceny sporządzonej przez B. i nie
podjęcia próby ustalenia wartości udziałów w drodze rokowań z pozwaną, nie
powstało jeszcze wynikające z umowy roszczenie o zwrotne przewłaszczenie
4
nadwyżki udziałów a tym samym nie ma także podstaw do zasądzenia
odszkodowania za niewykonanie umowy.
W wyniku częściowego uwzględnienia apelacji strony powodowej, Sąd
Apelacyjny wyrokiem z dnia 31 marca 2006 r. zmienił punkt pierwszy wyroku Sądu
Okręgowego w ten sposób, że zobowiązał stronę pozwaną do złożenia
oświadczenia woli o przeniesieniu na stronę powodową własności 26 udziałów w
OP. spółki z o.o., a w pozostałej części oddalił apelację i orzekł o kosztach
postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny nie podzielił stanowiska Sądu pierwszej instancji co do nie
powstania roszczenia strony powodowej o zwrotne przeniesienie na nią nadwyżki
udziałów ponad wartość nie spłaconej wierzytelności uznając, że roszczenie to
powstało z chwilą upływu umownego terminu do spłacenia wierzytelności
zabezpieczonej przewłaszczeniem udziałów, określonego na dzień 30 czerwca
2003 r. Z upływem tego terminu strona pozwana miała prawo zatrzymać
przewłaszczone udziały wartości niespłaconej wierzytelności a resztę miała
obowiązek zwrócić stronie powodowej. W ocenie Sądu Apelacyjnego w świetle
postanowień umowy przewłaszczenia, wycena wartości udziałów powinna być
dokonana na dzień 30 czerwca 2003 r. przez rzeczoznawców powołanych przez
każdą ze stron. Tym samym Sąd Apelacyjny podzielił w tym zakresie stanowisko
prezentowane przez stronę pozwaną, a nie podzielił stanowiska strony powodowej,
zgodnie z którym, wolą stron było, by wartość udziałów ustalano na dzień
rozliczenia roku bilansowego, to jest na 31 grudnia 2002 r.
Sąd Apelacyjny uznał zatem za niemiarodajną wycenę udziałów na dzień
31 grudnia 2002 r. sporządzoną na zlecenie strony powodowej przez B. i załączoną
do pozwu. Uznał także, iż wycena udziałów na dzień 30 czerwca 2003 r.
sporządzona na zlecenie strony powodowej przez rzeczoznawców A.K. i M.B. i
złożona przez nią dopiero przy piśmie z dnia 22 stycznia 2004 r., nie może być
przyjęta jako dowód wobec przedstawienia jej po upływie terminu prekluzji
dowodowej z art. 47912
§ 1 k.p.c. W ocenie Sądu potrzeba powołania tego dowodu
istniała już w chwili wniesienia pozwu, a nie powstała później, jak twierdził powód,
w wyniku stanowiska pozwanego, bowiem dowód ten ma pierwszorzędne
5
znaczenie i już z twierdzeń pozwu wynikało, że strony nie są zgodne co do wyceny
udziałów.
W konsekwencji Sąd Apelacyjny uznał, że wobec nie złożenia przez powoda
już przy pozwie wyceny uwzględniającej wartość udziałów na dzień 30 czerwca
2003 r., ich wycena powinna być dokonana tylko w oparciu o opinię z dnia
13 listopada 2003 r. złożoną w toku procesu przez stronę pozwaną, która zdaniem
Sądu uczyniła to w terminie z art. 47914
§ 2 k.p.c. Zgodnie z tą opinią wartość
udziałów na dzień 30 czerwca 2003 r. wynosiła 75 100 000 zł., a powiększona
zgodnie z umową o 10% - 82 610 000 zł., co przy ilości 1 175 udziałów daje
wartość jednego udziału w kwocie 70 306,38 zł. Dług rozliczeniowy wynoszący
31 210 505,01 zł. zawierał w sobie, po zaokrągleniu, 444 udziały. Skoro zgodnie
z umową przewłaszczonych zostało 470 udziałów a niespłacony dług równy był 444
udziałom, do zwrotu pozostaje 26 udziałów, które Sąd Apelacyjny nakazał zwrócić
stronie powodowej.
Od powyższego wyroku skargę kasacyjną wniosła strona powodowa
w części oddalającej apelację i zasądzającej koszty postępowania apelacyjnego,
opierając ją na drugiej podstawie kasacyjnej i zarzucając naruszenie art. 47912
§ 1
k.p.c. przez przyjęcie, że już w pozwie powódka powinna powołać dowód, którego
potrzeba powołania powstała dopiero później, w reakcji na stanowisko strony
pozwanej, naruszenie art. 217 § 2 k.p.c. przez pominięcie przedłożonej przy pozwie
wyceny biegłego, choć nie zachodziły ku temu podstawy, naruszenie art. 233 § 1
k.p.c. przez przekroczenie swobodnej oceny dowodów w wyniku odmowy uznania
mocy dowodowej wyceny biegłego złożonej przez powoda przy pozwie oraz
naruszenie art. 278 w zw. z art. 47912
§ 1 k.p.c. przez przyjęcie, że prekluzji
dowodowej mogło zapobiec zgłoszenie w pozwie wniosku o dopuszczenie dowodu
z opinii biegłego sądowego, mimo że art. 278 k.p.c. nie może mieć w sprawie
zastosowania, gdyż na podstawie umowy wiążącej strony wycena udziałów miała
być dokonana przez biegłych powołanych przez strony, a nie wyznaczonych przez
sąd.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
6
Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. należy w świetle art. 3983
§ 3 k.p.c.
uznać za niedopuszczalny, natomiast zarzuty naruszenia art. 217 § 2 k.p.c. i art.
278 w zw. z art. 47912
§ 1 k.p.c. są bezskuteczne wobec oparcia skargi kasacyjnej
tylko na zarzutach procesowych i nie podważenia dokonanej przez Sąd Apelacyjny
wykładni woli stron w umowie przewłaszczenia z dnia 20 grudnia 2002 r. ani
wykładni tej umowy w zakresie obowiązków stron i podstawy ustalenia wartości
udziałów. Skoro stanowiska stron co do daty jaką miała uwzględniać wycena
wartości udziałów przez powołanych przez nie rzeczoznawców były rozbieżne
i powódka twierdziła, że wolą stron było wycenienie udziałów na dzień 31 grudnia
2002 r. a pozwana, że datą tą miał być 30 czerwca 2003 r., obowiązkiem Sądu było
dokonanie wykładni woli stron w tym przedmiocie, w oparciu o kryteria z art. 65 k.c.
Oceniając treść umowy oraz inne wskazane w uzasadnieniu okoliczności, Sąd
Apelacyjny uznał, że wycena udziałów miała być dokonana na dzień 30 czerwca
2003 r. Ocena ta nie może być poddana kontroli Sądu Najwyższego, bowiem
strona powodowa nie zgłosiła zarzutu naruszenia art. 65 k.c. Przy ocenie zarzutów
kasacyjnych Sąd Najwyższy jest więc związany przyjętą przez Sąd Apelacyjny
wykładnią woli stron umowy z dnia 20 grudnia 2002 r., a zatem jest związany
stwierdzeniem, że zgodnie z wolą stron, wycena udziałów miała być dokonana
przez ich rzeczoznawców na dzień 30 czerwca 2002 r. Konsekwencją tego
stanowiska, a nie zastosowania art. 217 § 2 k.p.c., było uznanie przez Sąd
Apelacyjny za niemiarodajną wyceny załączonej przez stronę powodową do pozwu,
jako ustalającej wartość udziałów na dzień 31 grudnia 2002 r., zamiast na dzień
30 czerwca 2003 r. Kasacyjny zarzut naruszenia art. 217 § 2 k.p.c. jest więc
bezprzedmiotowy.
Tak samo trzeba ocenić zarzut naruszenia art. 278 w zw. z art. 47912
k.p.c.,
skoro strona powodowa nie zgłosiła w skardze kasacyjnej zarzutów naruszenia
odpowiednich przepisów prawa materialnego, przyjętych przez Sąd Apelacyjny za
podstawę określenia wartości udziałów i wysokości zobowiązania strony pozwanej.
Ocena, czy zgodnie z umową, podstawę ustalenia wartości udziałów miały stanowić
wyceny rzeczoznawców stron czy opinia biegłego sądowego, która powinna je
zastąpić, należy do zakresu prawa materialnego, a nie stosowania przepisów
7
postępowania i nie może być skutecznie zwalczana przy pomocy zarzutu
naruszenia art. 278 w zw. z art. 47912
§ 1 k.p.c.
Uzasadniony jest natomiast zarzut naruszenia art. 47912
§ 1 k.p.c. Przepis
ten, mający zastosowanie w postępowaniu w sprawach gospodarczych
i stanowiący wyjątek od zasad określonych w art. 217 k.p.c., przewiduje tzw.
prekluzję dowodową, zobowiązując powoda do podania już w pozwie wszystkich
twierdzeń i dowodów na ich poparcie pod rygorem utraty prawa powoływania ich
w toku postępowania, chyba że wykaże, iż ich powołanie w pozwie nie było
możliwe albo że potrzeba powołania wynikła później. Ma on na celu, jak
wielokrotnie wskazywał Sąd Najwyższy, realizację szczególnie istotnego
w sprawach gospodarczych, postulatu sprawności i szybkości postępowania oraz
koncentracji materiału dowodowego i wzmocnienia zasady kontradyktoryjności. Nie
ogranicza prawa stron do obrony ani możliwości dojścia do tzw. prawdy materialnej,
a jedynie oddaje w ich ręce narzędzia umożliwiające dotarcie do niej (porównaj
między innymi uchwały Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 2004 r., III CZP 115/03,
OSNC 2005 r., nr 5, poz. 77 oraz z dnia 17 czerwca 2005 r., III CZP 26/05, OSNC
2006 r., nr 4, poz. 63). Prekluzja dowodowa obejmuje wszystkie spóźnione
twierdzenia, zarzuty i dowody, bez względu na ich znaczenie dla rozstrzygnięcia
sprawy. Dowody spóźnione sąd pomija i nie może na ich podstawie czynić ustaleń
faktycznych ani opierać rozstrzygnięcia.
Jednakże prekluzja dowodowa nie ma charakteru bezwzględnego, co wprost
wynika z drugiej części przepisu art. 47912
§ 1 k.p.c. przewidującego od niej dwa
wyjątki: gdy powołanie dowodu w pozwie nie było możliwe, albo, gdy potrzeba
powołania dowodu wynikła później, przy czym w każdym przypadku na powodzie
spoczywa obowiązek wykazania, że zachodzi jedna z tych okoliczności.
W rozpoznawanej sprawie decydujące znaczenie dla jej rozstrzygnięcia
miało przyjęcie przez Sąd drugiej instancji, że dowód z wyceny rzeczoznawców
powołanych przez powoda już w toku procesu do dokonania wyceny udziałów na
dzień 30 czerwca 2003 r., został złożony przez stronę powodową po terminie
wskazanym w art. 47912
§ 1 k.p.c., choć potrzeba jego powołania, zdaniem Sądu,
istniała już w chwili wniesienia pozwu. Sąd Apelacyjny nie podzielił przy tym
8
wywodów strony powodowej, uzasadniających, iż powołanie tego dowodu stało się
konieczne dopiero w odpowiedzi na zarzuty pozwanego, wobec czego jego
zgłoszenie nie było sprekludowane. Dla oceny kasacyjnego zarzutu naruszenia art.
47912
§ 1 k.p.c. konieczne jest zatem dokonanie wykładni drugiego wyjątku od
zasady prekluzji dowodowej, przewidzianego w tym przepisie, to jest sytuacji, gdy
potrzeba powołania dowodu powstała później, a nie już w chwili wnoszenia pozwu.
Ocena, czy sytuacja taka występuje w sprawie jest przede wszystkim zależna od
oceny, co w sprawie tej powód miał obowiązek wskazać w pozwie i jakie dowody
w nim powołać. To zaś uwarunkowane jest rodzajem roszczenia, okolicznościami
sprawy i rozłożeniem ciężaru dowodu. Przy wykładni omawianego przepisu nie
można też pominąć, że wszelkie ograniczenia praw procesowych strony, rzutujące
na możliwość udowodnienia przez nią dochodzonego roszczenia a w konsekwencji
uzyskania wyroku sądowego realizującego jej prawa podmiotowe, powinny być
wykładane ściśle, jako wyjątki od ogólnej zasady wyrażonej w art. 217 § 1 k.p.c.
zezwalającej na przedstawianie dowodów aż do zamknięcia rozprawy, przy
uwzględnieniu ustawowej odrębności wprowadzonej w tym zakresie między innymi
przez art. 47912
§ 1 k.p.c. Przy ocenie, jakie twierdzenia i dowody powód
obowiązany jest zawrzeć już w pozwie a co do jakich potrzeba ich powołania może
wyniknąć później trzeba mieć na uwadze także to, na co słusznie wskazał Sąd
Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 12 maja 2006 r. V CSK 55/06 (nie publ.)
stwierdzając, że nie można wymagać od powoda, by zgłaszał już w pozwie takie
dowody, które antycypowałyby ewentualny sposób obrony pozwanego, a tym
samym zmuszać go do przewidywania, jaką obronę podejmie pozwany i jakie
dowody zgłoszone już w pozwie mogą tę obronę unicestwić. Do takiej wykładni art.
47912
§ 1 k.p.c. nie ma podstaw, bowiem ustawodawca przewidując w nim
dopuszczalność późniejszego powołania dowodów, których potrzeba zgłoszenia
wynikła później, uwzględnił właśnie to, że strony stosunku prawnego mogą
zmieniać swoje stanowiska lub je uzupełniać, w związku z czym powód z reguły nie
może przewidzieć sposobu obrony pozwanego, który ma prawo zająć w procesie
inne stanowisko, niż zajmował poprzednio i bronić się inaczej, niż czynił to przed
procesem. Już w toku procesu może także okazać się sporna okoliczność, którą
powód uważał do tej pory za niewątpliwą i bezsporną. Omawiany przepis
9
uwzględnia także dynamikę samego procesu, w którym konieczność powołania
dowodów może powstać na skutek nowych zarzutów stron, stanowiących
odpowiedź na rozwój i wyniki postępowania dowodowego.
Dlatego od powoda należy wymagać, by już w pozwie zgłosił twierdzenia
i stosowne dowody do wykazania swojego roszczenia, jednak z reguły nie można
wymagać, by były to twierdzenia i dowody, które zakładają określoną obronę
pozwanego i jego stanowisko w kwestii stosunku prawnego będącego podstawą
roszczenia.
W rozpoznawanej sprawie, w której podstawą roszczenia była umowa
przewłaszczenia na zabezpieczenie udziałów zobowiązująca do ich zwrotu według
wskazanego w umowie sposobu określenia ich wartości, powód miał obowiązek
powołać w pozwie tę umowę, okoliczności wskazujące na powstanie wynikającego
z niej obowiązku pozwanego zwrotnego przewłaszczenia udziałów oraz wyliczenie
wartości udziałów według zasad wskazanych w umowie. Skoro w myśl umowy,
wartość udziałów dla celów rozliczenia spłaty zabezpieczonej wierzytelności
i zwrotu nadwyżki udziałów miała być wyliczona jako średnia arytmetyczna wartości
określonych w oparciu o przedstawione przez każdą ze stron wyceny
rzeczoznawców, obowiązkiem powoda było załączenie do pozwu takiej wyceny
dokonanej przez powołanego przezeń rzeczoznawcę, co powód uczynił
przedstawiając wycenę B. Umowa stron nie zawierała żadnego postanowienia
określającego na jaką datę ma być dokonana wycena udziałów przez
rzeczoznawcę a zatem, nawet jeżeli rację ma Sąd Apelacyjny, że wiele
argumentów przemawiało za przyjęciem, iż miał to być dzień zwrotu długu, to jest
30 czerwca 2003 r., nie wynikało to wprost z umowy, wobec czego powód
twierdzący, że miała to być wycena na koniec roku bilansowego, mógł przedstawić
wycenę na dzień 31 grudnia 2002 r. Nie miał obowiązku przewidzenia, że pozwany
zgłosi zarzut, iż wycena powinna być dokonana na inną datę. To, że pozwany
uważa, iż chodzi o datę 30 czerwca 2003 r. i że strony różnie rozumieją zapis
paragrafu 3 ust. 2 lit. „a” umowy z dnia 20 grudnia 2002 r., którego wykładnia jest
między nimi sporna, okazało się dopiero w toku procesu, po złożeniu przez
pozwanego pisma ze stanowiskiem wobec wniosku o zabezpieczenie i odpowiedzi
na pozew. W tej sytuacji dokonanie wykładni woli stron w zakresie tego
10
postanowienia umowy i ustalenie na jaki dzień miała być dokonana wycena
udziałów przez powołanych przez strony rzeczoznawców, należało do Sądu.
W takiej sytuacji procesowej złożenie przez stronę powodową w dniu 22 stycznia
2004 r. wyceny rzeczoznawców A.K. i M.B., określającej wartość udziałów na dzień
30 czerwca 2003 r., było uzasadnione zarzutami pozwanego zgłoszonymi w
odpowiedzi na pozew i stanowiło zabezpieczenie się powoda na wypadek, gdyby
Sąd zarzuty te podzielił. Bez wątpienia nie doszło do prekluzji dowodowej, bowiem
konieczność przedstawienia takiej wyceny powstała najwcześniej dopiero po
zgłoszeniu przez pozwanego zarzutu co do daty wyceny i to przy uwzględnieniu
najdalej idącej ostrożności procesowej strony powodowej. Słusznie zarzuca
skarżąca, że niedopuszczalne było przyjęcie przez Sąd Apelacyjny prekluzji
dowodowej wyceny dokonanej na dzień 30 czerwca 2003 r., złożonej przez powoda
w dniu 22 stycznia 2004 r., skoro obowiązkiem tego Sądu było dokonanie wykładni
woli stron w zakresie daty określenia wartości udziałów przez powołanych przez nie
rzeczoznawców, a Sąd uczynił to dopiero w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.
Strona powodowa składając pozew nie miała obowiązku przewidzieć ani zarzutu
strony pozwanej, iż wycena powinna być dokonana na dzień 30 czerwca 2003 r. ani
tym bardziej tego, że Sąd drugiej instancji podzieli to stanowisko. Nie miała zatem
obowiązku już przy pozwie przedstawić wyceny na tę datę, skoro uważała, że
wycena powinna być dokonana na dzień 31 grudnia 2002 r. i taka wycenę
przedstawiła, a to, że jest to sporne, okazało się dopiero po zajęciu stanowiska
procesowego przez stronę pozwaną. Nie miała też obowiązku w pozwie zgłaszać
wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego, skoro umowa stron
przewidywała wycenę przez rzeczoznawców powołanych przez każdą ze stron a
nie przez biegłego sądowego.
Także co do pozostałych wniosków dowodowych zgłoszonych przez stronę
powodową w toku procesu w nawiązaniu do stanowiska i wniosków strony
pozwanej, zasadny jest zarzut naruszenia art. 47912
§ 1 k.p.c. już tylko z tej
przyczyny, że Sąd Apelacyjny, mimo odpowiednich zarzutów apelacji, nie uzasadnił
dlaczego podzielił stanowisko Sądu pierwszej instancji oddalającego wszystkie te
wnioski z powodu prekluzji dowodowej.
11
Z tych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39815
§ 1 zd. pierwsze
k.p.c. oraz art. 108 § 2 w zw. z art. 39821
k.p.c. uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego
w zaskarżonej części i przekazał sprawę temu Sądowi do ponownego rozpoznania
i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.