Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IXKa 171/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 09 maja 2013 r.

Sąd Okręgowy w Toruniu - IX Wydział Karny - Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - SSO Mirosław Wiśniewski

Sędziowie - SO Rafał Sadowski

- SO Andrzej Walenta ( spr. )

Protokolant - st. sek. sąd. Katarzyna Kotarska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Toruniu Grażyny Roszkowskiej,

po rozpoznaniu w dniu 09 maja 2013 r.,

sprawy D. H. oskarżonego o przestępstwo z art. 278§1 kk w zw. z art. 64§1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez Prokuratora Rejonowego w Grudziądzu od wyroku Sądu Rejonowego w Grudziądzu z dnia 29 stycznia 2013 r., sygn. akt II K 500/10

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Grudziądzu.

Sygn. akt IXKa 171/13

UZASADNIENIE

D. H. został oskarżony o to, że w dniu 16 września 2009r. w G. przy ul. (...) na terenie marketu K., działając wspólnie i w porozumieniu z inną osobą, dokonał zaboru w celu przywłaszczenia kosmetyków w postaci 23 pasty do zębów Blend-a-med 3D White o wartości 206.77zł., 5 sztuk pasty Colgate Max White o wartości 36.25zł., 4 sztuk Nivea Energy o wartości 39,80zł., 4 sztuk Nivea Duble o wartości 39,80zł, 2 sztuk antyperspirantu Adidas Force o wartości ll,89zł., a więc mienia o łącznej wartości 358,29zł. na szkodę marketu K., przy czym zarzucanego mu czynu dopuścił się przed upływem 5 lat od odbycia w okresie od 22.11.2005r. do 26.04.2006r. z zaliczeniem okresów od 11.02.1997r. do 30.07.1997r. oraz od 23.10.1997r. do 23.04.2001r. oraz od 2.12.2003r. do 14.07.2005r. kary łącznej 6 lat pozbawienia wolności wymierzonej wyrokiem łącznym Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z dnia 18 marca 2004r. w sprawie o sygn. akt IIIK 263/03 za czyn z art. 280§2 kk w zw. z art. 64§1 kk -

- tj. o czyn z art. 278§1 kk w zw. z art. 64§1 kk;

Wyrokiem z dnia 29 stycznia 2013r. Sąd Rejonowy w Grudziądzu, sygn. akt IIK 500/10, uniewinnił oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu, kosztami postępowania obciążając Skarb Państwa i zasądzając od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. F. M.kwotę 1428zł. + VAT tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w postępowaniu sądowym.

Wyrok ten zaskarżył w całości na niekorzyść oskarżonego oskarżyciel publiczny,

zarzucając;

1.  Obrazę przepisów postępowania, tj. art. 170§ 1 pkt 5 kpk. mającą wpływ na treść wyroku, polegającą na oddaleniu wniosku o przesłuchanie w charakterze świadków osób najbliższych T. W., jako zmierzającego w sposób oczywisty do przedłużenia postępowania, w sytuacji, gdy zmierzał on do ujawnienia miejsca pobytu tego istotnego dla wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy świadka;

2.  Błąd ustaleń faktycznych, polegający na przyjęciu, że wyjaśnienia M. R. z postępowania przygotowawczego nie są wiarygodne w zakresie, w jakim wskazała ona na D. H. jako na współsprawcę kradzieży i uznaniu za wiarygodne wyjaśnień

oskarżonego, z których wynikało, że w okresie od czerwca do grudnia 2009 roku nieprzerwanie przebywał on zagranicą, podczas, gdy zeznania J. L. podważają jego wyjaśnienia, a w/w relacje M. R. oceniane łącznie z treścią sms-ów prowadzą do wniosku, że jest on sprawcą zarzucanego mu czynu.

Powołując się na wyżej wymienione zarzuty, skarżący domagał się uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Sąd Okręgowy – po zapoznaniu się z całokształtem zgromadzonego materiału, treścią zaskarżonego wyroku, treścią jego uzasadnienia oraz treścią apelacji - doszedł do przekonania, iż zaskarżony wyrok należy uchylić, a sprawę przekazać Sądowi Rejonowemu, celem jej ponownego rozpoznania.

Zaskarżone rozstrzygnięcie, być może słuszne, uznać należy jednak za przedwczesne.

W realiach sprawy trudno wprawdzie czynić sądowi meriti zarzut z tego, że nie zweryfikował linii obrony oskarżonego poprzez przesłuchanie pracodawcy, u którego - według swoich oświadczeń - miał pracować w Niemczech nieprzerwanie w okresie od czerwca do grudnia 2009 roku. Z akt sprawy wynika wszak, że sąd usiłował przesłuchać go w charakterze świadka, a próby wezwania go na rozprawę, mimo wysiłków sądu, okazały się bezskuteczne. Skoro u C. J. oskarżony miał pracować na czarno (k. 197) nie sposób też oczekiwać, że potwierdzi fakt zatrudnienia zagranicą poprzez przedłożenie umowy o pracę, bądź innych dokumentów. Zgodzić się jednak należy ze skarżącym, że sąd I instancji pochopnie uznał, że twierdzenia oskarżonego, iż w tym okresie w ogóle nie pojawiał się w Polsce, znajdują potwierdzenie w zeznaniach członków jego rodziny. Sąd wnikliwie rozważał wprawdzie pod tym kątem relacje matki i siostry oskarżonego, niemniej jednak najwyraźniej uwadze jego uszło, że z zeznań J. L. wynikało, że widziała oskarżonego w Polsce w sierpniu 2009 roku. Zmieniając swoje wcześniejsze zeznania, świadek stwierdziła na rozprawie, że z tego, co jej wiadomo, to oskarżony w drugiej połowie 2009 roku przebywał zagranicą i przyjechał do Polski 20 grudnia 2009r. Nie wycofała się jednak z twierdzeń, że ostatni raz widziała go w sierpniu 2009 roku (k. 198). a wersja ta koresponduje z tym, w jaki sposób określiła na rozprawie termin jego wyjazdu (..latem 2009 roku”). Sąd I instancji tę cześć jej zeznań zupełnie jednak pominął oceniając wyjaśnienia oskarżonego.

Dla oceny prawidłowości rozstrzygnięcia najistotniejsze znaczenie ma jednak uchybienie, jakiego dopuścił się, oceniając wiarygodność obciążających oskarżonego relacji M. R.. Dostrzegając, że kilkakrotnie w toku postępowania zmieniała ona swoje wyjaśnienia, a później zeznania i jako osoba, która rozstała się w atmosferze konfliktu z oskarżonym, może mieć interes w tym, by świadczyć na jego niekorzyść, sąd trafnie zauważył, że do oceny jej słów podchodzić należy z dużą ostrożnością. Będąc zobligowanym do dokonania weryfikacji zgodności z prawdą każdej z kilku przedstawionych przez nią wersji wydarzeń, zbyt pochopnie przesądził, że wskazując oskarżonego jako współsprawcę kradzieży w sklepie (...) fałszywie go pomówiła o udział w tym przestępstwie, chcąc tym sposobem chronić tożsamość prawdziwego sprawcy, którym była osoba, z którą pozostawała wówczas w związku uczuciowym.

Faktem jest, że wskazany przez M. R., jako osoba, która przygotowała towar do wyniesienia ze sklepu, T. W. nie został w toku procesu przesłuchany. Ów stan rzeczy nie stanowił jednak wyniku bierności sądu, lecz tego, że mimo podjęcia czynności zmierzających do pozyskania jego oświadczeń na temat okoliczności wskazanych przez M. R. na rozprawie, sprowadzenie go do sądu okazało się niemożliwe. Sąd słusznie zauważył też, że skoro w czasie wyrokowania T. W. poszukiwany był równocześnie bezskutecznie listem gończym, to wysoce wątpliwym wydaje się, by przesłuchanie osób mu bliskich przydatne było do ujawnienia miejsca jego pobytu. W tej sytuacji nie sposób czynić sądowi zarzutu z oddalenia wniosku dowodowego prokuratora, złożonego faktycznie dopiero na ostatniej rozprawie.

Nie można natomiast zaaprobować tego, że dokonując oceny relacji M. R., w których jako współsprawcę kradzieży wskazała D. H., sąd nie wziął pod uwagę dowodu z oględzin jej telefonu komórkowego, mimo, że okoliczności wyłaniające się z analizy ujawnionych w ich trakcie wiadomości tekstowych prima facie potwierdzają tę właśnie wersję przebiegu wydarzeń. Podając, że to D. H. był osobą, która przygotowała towar do wyniesienia ze sklepu. M. R. wskazała wszak, że zanim trafiła do sklepu (...) w G., przebywała razem z nim i dwoma innymi osobami w Ś. i M.. Jak trafnie podniósł prokurator, w wiadomościach tekstowych, jakie wysłała tego dnia do osoby określonej mianem ..Z.", identycznie opisała ona miejsca, jakie dnia 16 września 2009 r. odwiedziła zanim zawitała do G.. Co więcej, oględziny jej telefonu ujawniły, że po tym, jak została zatrzymana w trakcie próby kradzieży, prosiła ona ową Z. o to, by zawiadomiła o tym fakcie właśnie osobę o imieniu D.. Sama, zaraz po dokonaniu czynu i zatrzymaniu, wysyłała zaś pod numer (...) - który konsekwentnie wskazywała jako numer osoby, z którą współdziałała przy dokonaniu kradzieży i który ostatecznie stanowczo przypisała wówczas D. H. - wiadomości, w których nazywając adresata „cwelem" i deklarując, że mu się odwdzięczy, wskazywała „to kurwa twoja wina”, a także groziła odwetem za to, że szukają K., a następnie kazała mu na siebie zaczekać informując, że została zawieziona na komisariat, wreszcie - zapytywała, czy jest zadowolony z tego, że ma 389zł. (k. 18). Z rejestru połączeń wynika natomiast, że osoba korzystająca z tego numeru telefonu w dniu kradzieży, począwszy od godz. 16:19, a więc akurat w czasie po zatrzymaniu M. R., usiłowała się z nią skontaktować (k. 17v.). Treść ujawnionych wiadomości jest co prawda na tyle ogólna, że nie pozwala na jednoznaczne stwierdzenie, że mają one związek ze zdarzeniem objętym aktem oskarżenia, niemniej jednak - gdy oceniać je przy uwzględnieniu całokształtu ustalonych okoliczności i treści relacji M. R., nabierają one niekorzystnej dla oskarżonego wymowy. Zwłaszcza, że w świetle zasad doświadczenia życiowego wydaje się co najmniej dziwne, że M. R., która rozstała się z D. H. już z końcem 2007 roku (oskarżony zbieżnie z nią określił ten moment jako początek 2008 roku) akurat w czasie zbiegającym się z dokonaniem czynu (kilkanaście minut później) usiłowała nawiązać kontakt z byłym partnerem. Sąd natomiast, mimo tego, zupełnie zignorował treść w/w wiadomości i dając wiarę zeznaniom M. R. z rozprawy, w których skwitowała krótko niekorzystne dla D. H. relacje z dochodzenia jako pomówienie, nie rozpytał świadka o wątpliwości, jakie nowa wersja wydarzeń budzi na tle wyników oględzin jej telefonu komórkowego. Pochopne odmówienie dania wiary niekorzystnym dla oskarżonego relacjom M. R., pomijające ów istotny dowód, powoduje, że przyjęte za podstawę zaskarżonego wyroku ustalenia nie mogą zostać uznane za prawidłowe.

Kierując się powyższym, sąd odwoławczy uchylił zaskarżony wyrok, przekazując sprawę Sądowi Rejonowemu, celem jej ponownego rozpoznania.

Przeprowadzając ponowne postępowanie, sąd orzekający winien mieć na względzie poczynione wyżej uwagi.

Podejmując decyzję o tym, czy relację M. R. z postępowania przygotowawczego należy traktować - zgodnie z tym, co podała na rozprawie - wyłącznie w kategoriach pomówienia, zmierzającego do ochrony jej ówczesnego partnera T.

W., czy też może uznać je należy za próbę ochrony ojca swojego dziecka - D. H., sąd będzie musiał przede wszystkim wyjaśnić, dlaczego M. R. chciała skontaktować się z „D." akurat bezpośrednio po tym, jak została zatrzymana przy próbie kradzieży w sklepie (...), i dlaczego akurat wówczas wysyłała pod numer, który według niej miał użytkować, wiadomości, w których obarczała go winą „za wszystko” i za to, że poszukiwana jest K., skoro wówczas już od dłuższego czasu nie była z nim w związku.

Ponowne prowadzenie postępowania da też szansę na uzupełnienie materiału dowodowego o dowody, których mimo starań sądu nie udało się przy wcześniejszym rozpoznaniu sprawy przeprowadzić. Sąd będzie musiał ponownie podjąć próbę przesłuchania T. W. (być może okaże się, że prowadzone na podstawie listu gończego poszukiwania zakończyły się sukcesem). Winien też rozważyć celowość przesłuchania osób bliskich dla T. W. na okoliczność tego, czy w czasie popełnienia czynu rzeczywiście pozostawał w związku z M. R., by ustalić, czy w razie, gdyby taktycznie to on był współsprawcą kradzieży, świadek mogła mieć interes w tym, by dążyć do ukrycia jego tożsamości, kosztem obciążenia innej osoby. Możliwe stanie się nadto ponowienie próby weryfikacji oświadczeń oskarżonego o kilkumiesięcznej pracy zagranicą poprzez uzyskanie w tym przedmiocie oświadczeń od jego rzekomego pracodawcy i doprecyzowanie terminu jego wyjazdu do Niemiec poprzez szczegółowe rozpytanie na tę okoliczność J. L., która określił ten moment odmiennie niż oskarżony i pozostali przesłuchani członkowie jego rodziny.

Następnie sąd I instancji będzie zobligowany do dokonania kompleksowej oceny całokształtu materiału dowodowego, tj. zarówno dowodów odciążających, jak dowodów obciążających, których jakiekolwiek braki mają o tyle dotkliwe konsekwencje, że nie pozwalają na przełamanie domniemania niewinności przysługującego sprawcy. Sąd zobowiązany jest wszak każdorazowo przed wydaniem wyroku uniewinniającego wnikliwie rozważyć, czy w świetle obowiązujących w procesie standardów oceny dowodów zgromadzone materiały nie stanowią wystarczającej podstawy do przesądzenia tego, że oskarżony popełnił zarzucany mu czyn, niezależnie od tego, jakie niedąjące się konwalidować uchybienia, mające wpływ na kształt materiału dowodowego, popełnione zostały w postępowaniu przygotowawczym.