Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt SDI 24/14
POSTANOWIENIE
Dnia 27 sierpnia 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Andrzej Stępka (przewodniczący)
SSN Józef Szewczyk
SSN Rafał Malarski (sprawozdawca)
Protokolant Anna Kuras
przy udziale Rzecznika Dyscyplinarnego Krajowej Rady Notarialnej not. Krzysztofa
Młynarskiego,
w sprawie notariusza P. M.,
obwinionego z art. 50 ustawy z dnia 14 lutego 1991 r.- Prawo o notariacie i in.,
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 27 sierpnia 2014 r. kasacji,
wniesionej przez obrońcę obwinionego,
od orzeczenia Wyższego Sądu Dyscyplinarnego przy Krajowej Radzie Notarialnej
w […] z dnia 10 marca 2014 r., utrzymującego w mocy orzeczenie Sądu
Dyscyplinarnego Izby Notarialnej w […] z dnia 15 października 2013 r.,
I. oddala kasację jako oczywiście bezzasadną;
II. obciąża obwinionego notariusza kosztami sądowymi za
postępowanie kasacyjne w kwocie 20 (dwudziestu) zł.
UZASADNIENIE
Sąd Dyscyplinarny Izby Notarialnej w […], orzeczeniem z 15 października
2013 r., uznał P. M. za winnego tego, że 14 marca 2013 r. dopuścił się oczywistej i
rażącej obrazy prawa, wysyłając drogą elektroniczną do kilkudziesięciu osób oferty
doradztwa w zakresie realizacji określonych transakcji, co stanowiło również
przejaw nieuczciwej konkurencji i mogło prowadzić do obejścia prawa, to jest
przewinienia zawodowego określonego w art. 50 ustawy z dnia 14 lutego 1991 r.
2
Prawo notarialne – t. j.: Dz. U. z 2008 r., Nr 189, poz. 1158 ze zm. (dalej: pr. not.) w
zw. z art. 1 § 1 i art. 80 § 3 pr. not. w zw. z § 4 ust. 1 i § 15 ust. 2 Kodeksu Etyki
Zawodowej Notariusza stanowiącego załącznik do uchwały nr 19/97 Krajowej Rady
Notarialnej w zw. z art. 40 § 1 pkt 7 pr. not., i za to na podstawie art. 51 § 1 pkt 1 pr.
not. wymierzył obwinionemu karę upomnienia.
Wyższy Sąd Dyscyplinarny przy Krajowej Radzie Notarialnej, po rozpoznaniu
w dniu 10 marca 2014 r. odwołania obrońcy, kwestionującego winę obwinionego
notariusza, utrzymał w mocy pierwszoinstancyjne orzeczenie.
Kasację od prawomocnego orzeczenia Sądu dyscyplinarnego odwoławczego
złożył obrońca obwinionego notariusza. Zarzucił w niej rażące i mające istotny
wpływ na treść rozstrzygnięcia naruszenie: 1) prawa procesowego, to jest – a) art.
438 pkt 2 k.p.k. w zw. z art. 399 k.p.k. oraz art. 409, 401 § 1 , 404 § 1 k.p.k. w zw. z
art. 69 pr. not., polegające na błędnym przyjęciu, że skuteczne i zgodne z prawem
było uprzedzenie o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej czynu, po uprzednim
zamknięciu rozprawy i otworzeniem jej na nowo pod nieobecność obwinionego i
jego obrońców, bez ogłoszenia przerwy lub odroczenia rozprawy celem
umożliwienia im zajęcia stanowiska, i uznaniu, że pozostało to bez wpływu na treść
orzeczenia Sądu dyscyplinarnego a quo; b) art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art 457 § 3
k.p.k. w zw. z art. 69 pr. not. przez nierozważenie wskazanego w odwołaniu zarzutu
naruszenia art. 424 § 1 pkt 2 k.p.k.; 2) prawa materialnego, to jest – a) art. 80 § 3
pr. not. i art. 1 § 1 pr. not., polegające na błędnej wykładni tych przepisów i uznaniu,
że wynika z nich zakaz „udzielania przez notariusza jakiejkolwiek abstrakcyjnej
informacji o czynnościach notarialnych i ich skutkach osobom nie będącym
stronami” oraz „dokonywania w ramach działalności zawodowej jakichkolwiek
czynności nie będących czynnościami notarialnymi”; b) art. 50 pr. not., polegające
na uznaniu, że obwiniony dopuścił się deliktu dyscyplinarnego, i na niewskazaniu
żadnego przepisu prawa, który miałby zostać przez obwinionego obrażony; c) art.
50 pr. not. w zw. z § 15 ust. 2 i §4 ust. 1 Kodeksu Etyki Zawodowej Notariusza,
polegające na błędnym przyjęciu, że działanie notariusza zgodne z tzw.
incydentalną interpretacją prawa podatkowego może stanowić czyn ścigany za
drodze dyscyplinarnej. W konsekwencji autor kasacji wniósł: 1) o uchylenie
zaskarżonego orzeczenia w całości i uniewinnienie obwinionego od zarzucanego
3
mu czynu z uwagi na oczywiście niesłuszne skazanie, ewentualnie 2) o uchylenie
zaskarżonego orzeczenia w całości i przekazanie sprawy Wyższemu Sądowi
Dyscyplinarnemu do ponownego rozpoznania.
Rzecznik Dyscyplinarny Krajowej Rady Notarialnej zażądał w pisemnej
odpowiedzi na kasację jej oddalenia jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja okazała się bezzasadna – i to w stopniu oczywistym. Z tej racji Sąd
Najwyższy zadecydował o sporządzeniu uzasadnienia w formie uproszczonej,
wskazującej jedynie na istotę rozstrzygnięcia (zob. post. SN z 24 października 2007
r., II KK 132/07, R-OSNKW 2007, poz. 2303).
Na wstępie trudno powstrzymać się od wytknięcia skarżącemu
dostrzeżonych w kasacji nieprawidłowości. Po pierwsze – zarzuty kasacyjne,
stanowiące w gruncie rzeczy w większości powielenie zarzutów podniesionych w
odwołaniu, skierowane zostały wprost przeciwko pierwszoinstancyjnemu
orzeczeniu, co pozostawało w jaskrawej kolizji z treścią art. 63a 1 pr. not. Tym
samym kasacja w tej części, a więc zasadniczej, znalazła się na granicy
dopuszczalności. Po drugie – autor kasacji wadliwie określił kwestionowane
postąpienie Sądu dyscyplinarnego a quo jako „zamknięcie i otworzenie rozprawy”,
nie bacząc, że rozprawę kończy ogłoszenie orzeczenia i że w związku z tym w dniu
15 października 2013 r. miało miejsce wznowienie przewodu sądowego, który
wprawdzie jest najistotniejszą, ale jednak tylko częścią rozprawy. Po trzecie –
obrońca zredagował petitum kasacji nieprawidłowo: skoro wnosił o uniewinnienie
obwinianego notariusza, to powinien był domagać się wcześniej uchylenia nie tylko
zaskarżonego orzeczenia, ale i orzeczenia Sądu Dyscyplinarnego Izby Notarialnej
w W. […].
Przechodząc do konkretnych zarzutów kasacyjnych, warto odnotować, że
miał rację skarżący, utrzymując, że postąpienie Sądu dyscyplinarnego pierwszej
instancji – polegające na wznowieniu przewodu sądowego na terminie rozprawy
wyznaczonym w celu ogłoszenia orzeczenia i na uprzedzeniu o możliwości
zakwalifikowania zarzucanego obwinionemu notariuszowi czynu według innego
przepisu prawnego pod nieobecność obwinionego i jego obrońcy, którym
wprawdzie ów termin był znany, ale mieli pełną podstawę uważać, że dojdzie na
4
nim jedynie do opublikowania orzeczenia – stanowiło rażące naruszenie podanych
w kasacji przepisów postępowania, nie mówiąc o art. 59 § 1 i 3 pr. not. Stanowiska
w tej mierze zarówno Wyższego Sądu Dyscyplinarnego, jak i Rzecznika
Dyscyplinarnego Krajowej Rady Notarialnej w odpowiedzi na kasację, cokolwiek
bagatelizujące wskazane uchybienie, a nawet negujące jego wystąpienie, wypadało
ocenić jako zdecydowanie niewłaściwe.
Jakkolwiek komentowana obraza prawa procesowego była poważna, to
jednak nie zaistniała ona w takich warunkach, iżby można było przyjąć, że mogło to
mieć istotny wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia. Chodzi o to, że zagadnienie
wyeliminowania z kwalifikacji prawnej czynu przepisu art. 19 § 2 pr. not. i powołania
w to miejsce przepisu art. 80 § 3 pr. not. wyeksponowane zostało w odwołaniu i
było przedmiotem rozważań Wyższego Sądu Dyscyplinarnego, który podzielił w
tym zakresie wywody Sądu dyscyplinarnego pierwszej instancji. Skarżący nie
wykazał, jaką to argumentacją posłużyłby się po uprzedzeniu stron o możliwości
przyjęcia innej oceny prawnej czynu, która odwiodłaby Sąd Dyscyplinarny Izby
Notarialnej w […] od dokonania zapowiedzianej korekty kwalifikacji prawnej.
Autor kasacji, stawiając zarzut rażącej obrazy art. 433 §2 k.p.k. w zw. z art.
457 § 3 k.p.k., nie określił, do jakich konkretnych tez zawartych w odwołaniu nie
ustosunkował się Sąd dyscyplinarny drugiej instancji. Zdaniem Sądu Najwyższego,
Sąd ten wywiązał się w zadowalającym stopniu z ciążących na nim obowiązków.
Uzasadnienie kwestionowanego orzeczenia zawiera rozważania na temat
wszystkich zagadnień podnoszonych w odwołaniu, które miały znaczenie dla
rozstrzygnięcia sprawy.
Co do zarzutów naruszenia prawa materialnego wypada najpierw
odnotować, że ustalone w toku procesu dyscyplinarnego zostało, iż obwiniony
notariusz oferował kilkudziesięciu osobom (a więc w istocie je nakłaniał), które nie
były w owym czasie stronami czynności notarialnych, doradztwo w zakresie
realizacji różnorakich transakcji, stanowiące przejaw nieuczciwej konkurencji i
mogące prowadzić w efekcie do obejścia prawa. To ustalenie faktyczne, które nie
mogło być podważone w postępowaniu kasacyjnym, jako że podnoszenie zarzutu
określonego w art. 438 pkt 3 k.p.k. w kasacji jest niedopuszczalne, przesądziło o
zastosowaniu wobec obwinionego notariusza takiej, a nie innej kwalifikacji prawnej.
5
Stąd zabieg autora kasacji sprowadzający się do forsowania skądinąd
nieprawdziwego poglądu, jakoby według Sądów dyscyplinarnych obu instancji
zastosowane w sprawie przepisy prawa materialnego (w rzeczywistości art. 80 § 3
pr. not.) wyrażały „zakaz udzielania przez notariusza jakiejkolwiek abstrakcyjnej
informacji o czynnościach notarialnych i ich skutkach osobom nie będącym
stronami”, nie mógł – co zrozumiałe – przynieść oczekiwanego przez niego
rezultatu. W podsumowaniu, w celu rozwiania wątpliwości zgłaszanych przez
obronę, wolno stwierdzić: skoro art. 80 § 3 pr. not. obliguje notariusza do
udzielania stronom niezbędnych wyjaśnień dotyczących dokonywanej
czynności notarialnej, to kierowanie przez notariusza do osób nie będących
stronami ofert doradzania im, jak najkorzystniej, unikając opodatkowania,
zawierać transakcje, pozostaje w ewidentnej sprzeczności z regulacją zawartą
w tym przepisie i może zostać uznane za delikt dyscyplinarny w rozumieniu
art. 50 pr. not.
W tym stanie rzeczy, po rozpoznaniu kasacji w granicach wymaganych przez
art. 536 k.p.k. w zw. z art. 63e pr. not., Sąd Najwyższy oddalił kasację obrońcy
obwinionego notariusza jako oczywiście bezzasadną (art. 535 § 3 k.p.k. w zw. z art.
63e pr. not). O kosztach za postępowanie kasacyjne orzeczono po myśli art. 636 §
1 k.p.k. w zw. z art. 69 pr. not.