Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 289/14
POSTANOWIENIE
Dnia 19 listopada 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Roman Sądej
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 19 listopada 2014r.,
sprawy M. S.,
skazanego z art. 197 § 1 k.k. w zb. z art. 197 § 2 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw.
z art. 11 § 2 k.k.,
z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę,
od wyroku Sądu Okręgowego w G.
z dnia 18 marca 2014 r.,
zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w G.
z dnia 19 grudnia 2013r.,
p o s t a n o w i ł
1) oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną;
2) obciążyć skazanego kosztami sądowymi postępowania
kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Wyrokiem Sądu Rejonowego w G. z dnia 19 grudnia 2013 r. M. S. został
skazany za czyn z art. 197 § 1 k.k. w zb. z art. 197 § 2 k.k. i art. 157 § 2 k.k. w zw. z
art. 11 § 2 k.k. na karę 2 lat pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo
zawieszono na okres 4 lat próby. Ponadto zasądzono od niego na rzecz
pokrzywdzonej kwotę 5 000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz
orzeczono o zwrocie dowodów rzeczowych i kosztach postępowania.
Apelację od tego wyroku w części dotyczącej orzeczenia o karze, na
niekorzyść skazanego, wniósł prokurator. Podniósł zarzut rażącej
2
niewspółmierności kary, poprzez warunkowe zawieszenie jej wykonania. Autor
apelacji wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia i uchylenie rozstrzygnięcia o
warunkowym zawieszeniu wykonania kary pozbawienia wolności.
Po rozpoznaniu apelacji, wyrokiem z dnia 18 marca 2014r., Sąd Okręgowy w
G. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że uchylił orzeczenie o warunkowym
zawieszeniu wykonania kary pozbawienia wolności. W pozostałej części utrzymał
zaskarżone orzeczenie w mocy oraz orzekł o kosztach postępowania.
Kasację od wyroku Sądu Okręgowego wniósł obrońca skazanego. Podniósł
zarzut rażącej obrazy przepisów postępowania, która miała istotny wpływ na treść
wydanego orzeczenia, tj. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3
k.p.k. w zw. z art. 440 k.p.k., wynikającej z ograniczenia rozpoznania apelacji do
zarzutów i wniosków podniesionych w apelacji prokuratora, sprowadzającej się do
kwestii rodzaju i wymiaru kary, z wyraźnym pominięciem charakteru i rodzaju
błędów procesowych, które zaistniały w toku rozpoznania sprawy przed Sądem
pierwszej instancji, a które w tej sytuacji powinny być wzięte przez Sąd odwoławczy
pod rozwagę z urzędu, skutkując decyzją o uchyleniu wyroku Sądu Rejonowego i
przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania niezależnie od granic i kierunku
zaskarżenia. Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku, wyroku Sądu
pierwszej instancji i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego
rozpoznania.
W pisemnej odpowiedzi na kasację prokurator Prokuratury Okręgowej wniósł
o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy rozważył, co następuje.
Kasacja obrońcy M. S. była bezzasadna w stopniu oczywistym,
uzasadniającym jej oddalenie w trybie art. 535 § 3 k.p.k. Podzielić zatem należało
stanowisko prokuratora zawarte w jego odpowiedzi na ten nadzwyczajny środek
zaskarżenia.
Zgodnie art. 536 k.p.k. Sąd Najwyższy rozpoznaje kasację w granicach
zaskarżenia i podniesionych zarzutów, a w zakresie szerszym – tylko w wypadkach
określonych w art. 435 k.p.k., art. 439 k.p.k. i art. 455 k.p.k., które w tej sprawie
wystąpiły.
3
Skarżący formułując zarzut kasacyjny dopatrywał się naruszenia art. 7 k.p.k.,
art. 433 § 2 k.p.k., art. 434 § 2 k.p.k., art. 457 § 3 k.p.k. oraz art. 440 k.p.k. Jego
zdaniem, Sąd odwoławczy niesłusznie ograniczył się jedynie do rozpoznania
apelacji prokuratora, gdyż zobowiązany był, z uwagi na zaistniałe naruszenia prawa
procesowego, uchylić zaskarżone orzeczenie jako rażąco niesprawiedliwe.
Ponownie podkreślić trzeba, że ani skazany ani jego obrońca nie wnosili w
sprawie apelacji.
W sytuacji procesowej, jaka zaistniała w niniejszej sprawie, uchybienie
podnoszone przez skarżącego w zarzucie nie mogło prowadzić do naruszenia art.
433 § 2 k.p.k. Przepis ten zobowiązuje sąd w postępowaniu odwoławczym do
rozpoznania wszelkich wniosków i zarzutów zawartych w środku odwoławczym, a
więc jego dyspozycja dotyczy wyłącznie wniesionych apelacji.
Oczywiście chybiony był także zarzut naruszenia przez Sąd ad quem art.
434 § 2 k.p.k., skoro w przepisie tym mowa jedynie o możliwości takiego
rozstrzygnięcia, z której Sąd nie skorzystał.
Z kolei art. 457 § 3 k.p.k. określa wymagania jakie powinno spełniać
uzasadnienie wyroku sądu odwoławczego, w szczególności w zakresie odniesienia
się do rozpoznanej apelacji.
W kasacji podniesiono zarzut naruszenia art. 7 k.p.k., jednak z treści jej
uzasadnienia nie wynika, na czym miałby on polegać. Skarżący nie kwestionował
bowiem oceny materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, a to, że
podstawą orzeczenia miały być dowody, które – jak twierdził – nie były ujawnione w
toku przewodu sądowego. Domeną art. 7 k.p.k. nie są kwestie dotyczące oceny
prawidłowości procedowania w sprawie i gromadzenia dowodów, ale ocena ich
wiarygodności.
W istocie zatem jedynym zarzutem mogącym mieć w realiach sprawy
charakter kasacyjny, był zarzut rażącego naruszenia art. 440 k.p.k. Jednak i ten
zarzut był oczywiście bezzasadny. Sąd ad quem na wstępie merytorycznych
rozważań zaznaczył, że cały sposób procedowania Sądu pierwszej instancji, ocenę
zgromadzonego materiału dowodowego oraz dokonaną subsumpcję w pełni
akceptuje. Tym samym dał jednoznaczny wyraz swojemu stanowisku, że przesłanki
określone w art. 440 k.p.k. w sprawie nie wystąpiły.
4
Obrońca M. S. w żadnej mierze zasadności tego stanowiska nie podważył,
choć w kasacji wiele miejsca poświęcił mającym zaistnieć uchybieniom
procesowym w toku rozpoznania sprawy przez Sądem pierwszej instancji.
Pierwszym ze wskazanych uchybień miało być wydanie orzeczenia w
oparciu o dowody, który nie zostały przeprowadzone w toku przewodu sądowego,
co naruszało art. 410 k.p.k. i art. 424 § 1 i 2 k.p.k. Twierdzenie to pozostawało w
jaskrawej sprzeczności z treścią protokołu rozprawy głównej z dnia 12 grudnia
2013r., w którym widnieje zapis o ujawnieniu w trybie art. 394 § 1 i 2 k.p.k.
„materiału dowodowego w postaci dokumentów” (k. 343). Niewątpliwie można mieć
zastrzeżenia co do ogólnikowości tego postanowienia, ale przecież widnieje tam
również zapis o tym, że strony nie zgłaszały zastrzeżeń co do tej czynności, nie
wnosiły o odczytanie jakiegokolwiek dowodu, nie zgłaszały wniosków dowodowych
ani żadnych uwag.
W sprawie nie doszło do naruszenia art. 391 § 1 k.p.k., czy jak podaje
skarżący, również art. 394 § 1 k.p.k. w związku odczytaniem zeznań świadków: […].
Co do pięciorga pierwszych osób, obrońca i prokurator nie wnosili o ich
bezpośrednie przesłuchanie ani nie sprzeciwili się odczytaniu ich zeznań (k.343).
Stanowisko stron postępowania było więc w tej mierze jasne. Co do świadka R. S.,
to podejmowane były kilkukrotne i wystarczające próby jego wezwania na rozprawę,
które kończyły się niepowodzeniem, zarówno za pośrednictwem poczty jak i policji.
Z informacji policji wszak wynikało, że świadek nie przebywa w miejscu
zamieszkania, a aktualnego adresu nie udało się ustalić, wobec czego nie
doręczono mu wezwania. Odczytane zeznania tego świadka z postępowania
przygotowawczego (k.193) żadnych istotnych informacji nie zawierały. Sąd a quo
miał zatem wszelkie podstawy do zastosowania art. 391 § 1 k.p.k.
Ostatnim uchybieniem wskazanym przez skarżącego w kasacji miało być
niezawiadomienie M. S. o terminie publikacji wyroku przez Sąd a quo. Argument
ten również należało uznać za całkowicie chybiony. Wszak obrońca skazanego
wprost zobowiązał się do poinformowania go o tym terminie (k. 343), a żadnych
podstaw nie ma do przyjęcia, że tego nie uczynił. Co więcej, z informacji, która
wpłynęła już po wydaniu wyroku, wynika jednoznacznie, że obrońca informował
skazanego wszystkich terminach rozpraw (k. 444).
5
W tym stanie sprawy wszystkie zarzuty i argumenty, na których oparta
została kasacja obrońcy M. S. Sąd Najwyższy ocenił jako bezzasadne w stopniu
oczywistym, co implikowało orzeczenie, jak w części dyspozytywnej postanowienia.
Na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. skazanego obciążono kosztami sądowymi
postępowania kasacyjnego.