Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt SNO 60/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 11 grudnia 2014 r.
Sąd Najwyższy - Sąd Dyscyplinarny w składzie:
SSN Roman Sądej (przewodniczący)
SSN Krzysztof Strzelczyk (sprawozdawca)
SSN Halina Kiryło
Protokolant Katarzyna Wojnicka
przy udziale Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Okręgowego w […],
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 11 grudnia 2014 r.,
sprawy P. D.
sędziego Sądu Rejonowego w /…/
w związku z odwołaniem obrońcy
od wyroku Sądu Apelacyjnego - Sądu Dyscyplinarnego w […]
z dnia 8 lipca 2014 r.,
1.utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;
2. kosztami postępowania odwoławczego obciąża Skarb
Państwa.
UZASADNIENIE
Wyrokiem Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego w […] z dnia 8 lipca
2014 r. sędzia Sądu Rejonowego P. D. został uznany za winnego popełnienia
przewinienia dyscyplinarnego polegającego na tym, że w dniu 3 listopada 2013 r.
na drodze E-7 na wysokości miejscowości P., będąc zatrzymanym przez patrol
2
Policji w związku z popełnionym przez w/w wykroczeniem drogowym polegającym
na przekroczeniu dozwolonej prędkości o 49 km/h w sposób lekceważący,
arogancki i nieuprzejmy zachował się w stosunku do interweniującego
funkcjonariusza Policji M. S. z Komendy Powiatowej Policji w P., czym uchybił
godności urzędu i za to na podstawie art. 107 § 1 ustawy z dnia 27 stycznia 2001 r.
– Prawo o ustroju sądów powszechnych ( Dz. U. Z 2013, poz. 427 ze zm. dalej,
jako usp) Sąd wymierzył sędziemu karę upomnienia.
Jak ustalił Sąd Apelacyjny, dnia 3 listopada 2013 r. P. D. sędzia Sądu
Rejonowego kierował samochodem osobowym marki […]. Jechał drogą krajową nr
7 w kierunku G. Razem z nim podróżowała żona N. D. oraz dwójka dzieci. Na
wysokości miejscowości P.- P. D. został poddany kontroli prędkości przez
funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego Komendy powiatowej Policji w P.
Pomiaru prędkości dokonał F. B., a M. S. zatrzymała pojazd, a następnie okazała
kierującemu zapis zarejestrowanej prędkości i poprosiła kierowcę o dokumenty. W
miejscu kontroli obowiązywało ograniczenie prędkości do 70 km/h a pojazd
poruszał się z prędkością 119 km/h. P. D. okazał legitymację służbową wystawioną
przez Prezesa Sądu Okręgowego w […] i poinformował policjantkę, że jest sędzią
sądu rejonowego i nie podlega postępowaniu mandatowemu. Od momentu, gdy
policjantka poprosiła go o pozostałe dokumenty, zaczął zachowywać się arogancko
i niegrzecznie. Nie wykazał skruchy w związku z przekroczeniem prędkości.
Podkreślał, że nie patrzył na znaki drogowe i nie wie, z jaką prędkością może się tu
poruszać, dodając żeby policjantka mu to powiedziała. M. S. poleciła mu zachować
rozwagę i ostrożność w dalszej podróży, informując jednocześnie o złych
warunkach pogodowych. P. D. oświadczył, że nie potrzebuje tego typu pouczeń.
Kiedy funkcjonariuszka policji zwróciła mu uwagę, aby zamknął tylne drzwi
samochodu, bo jest zimno a w samochodzie siedziały małe dzieci odpowiedział,
żeby nie interesowała się jego dziećmi, bo sam potrafi się nimi zająć.
Powyższy stan faktyczny Sąd Apelacyjny ustalił częściowo w oparciu o
wyjaśnienia obwinionego sędziego oraz zeznania świadka N. D. oraz w całości w
oparciu o zeznania świadków M. S. i F. B. Wyjaśnienia obwinionego, co do jego
wypowiedzi, żeby policjantka nie interesowała się jego dziećmi są zbieżne z
zeznaniami jego żony oraz świadka M. S. W pozostałym zakresie Sąd Apelacyjny
3
odmówił wiary obwinionemu oraz N. D., która w ocenie Sądu, jako osoba najbliższa
dla obwinionego starała się przedstawić zdarzenie w najkorzystniejszym dla niego
świetle. Ponadto Sąd Apelacyjny uwzględnił, iż wyjaśnienia i zeznania tych osób
pozostają w sprzeczności z kategorycznymi i jednoznacznymi zeznaniami
funkcjonariuszy policji. F. B. w czasie kontroli przebywał w samochodzie, ale o
przebiegu zdarzenia i treści rozmowy z kierującym poinformowała go koleżanka.
Poza tym o napiętej rozmowie wnioskował obserwując zachowanie kierowcy i
policjantki. Sąd Apelacyjny podkreślił, że manewr zatrzymania nie stwarzał
zagrożenia dla ruchu, a hamowanie obwinionego nie było gwałtowne.
Sąd Apelacyjny uznał, że obwiniony P. D. swoim zachowaniem dopuścił się
przypisanego mu przewinienia dyscyplinarnego w postaci uchybienia godności
urzędu tj. czynu z art. 107 § 1 usp. Zdaniem Sądu obwiniony, jako sędzia zdawał
sobie sprawę z tego, że obowiązują go o wiele wyższe standardy zachowań niż
przeciętnego obywatela i że w każdej sytuacji, tak na służbie jak i poza nią
powinien zachowywać się odpowiednio i godnie. W trakcie zatrzymania do kontroli
drogowej powinien wykonywać polecenia policjantów, powstrzymując się od
zbędnych i niestosownych komentarzy zwłaszcza, gdy naruszył przepisy ruchu
drogowego. Posiadanie sędziowskiego immunitetu nie zwalnia od przedstawienia
podczas kontroli drogowej wszystkich wymaganych dokumentów. W każdych
okolicznościach sędzia powinien zapanować nad emocjami, zachowując się
kulturalnie i uprzejmie. Sprzeczne z zasadami etyki sędziowskiej jest też
okazywanie swojej wyższości czy lekceważący stosunek do innych osób. Dlatego
Sąd Apelacyjny przyjął, że uchybia godności urzędu aroganckie, nieuprzejme i
lekceważące zachowanie obwinionego wyrażające się oświadczeniami czy
stwierdzeniami typu, że nie wie, z jaką prędkością może się poruszać, bo nie
patrzył na znaki drogowe i oczekiwał takiej informacji od policjantki albo, kim ona
jest, żeby go pouczała albo, co ją obchodzą jego dzieci, którymi sam potrafi się
zająć.
Wymierzona obwinionemu kara upomnienia jest w ocenie Sądu
Apelacyjnego adekwatna do wagi popełnionego przewinienia dyscyplinarnego oraz
do stopnia winy.
4
Sędzia P. D. wniósł odwołanie od wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu
Dyscyplinarnego. Zarzucił w nim naruszenie art. 4 w zw. z art. 410 k.p.k., art.5 § 2,
7 oraz art. 410 w zw. z art. 424 § 1 k.p.k. i na tej podstawie wniósł o uchylenie
zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi
dyscyplinarnemu pierwszej instancji.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Odwołanie nie zasługuje na uwzględnienie.
Bezpodstawnie zarzuca się w nim naruszenie art. 4 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k.
Art. 4 k.p.k. formułuje zasadę obiektywizmu, która jako norma o charakterze
ogólnym ogólna, służy prawidłowemu ukształtowaniu postępowania. Powiązanie jej
naruszenia z art. 410 k.p.k. wymaga wykazania konkretnych faktów i okoliczności,
które usprawiedliwiałyby stwierdzenie naruszenia nakazu bezstronności w
traktowaniu stron przez wyrokowanie nieuwzględniające całokształtu okoliczności
ujawnionych w toku rozprawy głównej. Odwołanie nie spełnia tych warunków, przy
czym trzeba podkreślić, że nie stanowi naruszenia wskazanych norm procesowych
dokonanie takiej oceny materiału dowodowego, która prowadzi do ustaleń
faktycznych, odmiennych od oczekiwań strony. W ten sposób nie doszło też do
naruszenia art. 7 k.p.k., który powinien być właściwą podstawą odwoławczą w
sytuacji, gdy w odwołaniu zarzuca się nieuprawnioną ocenę zeznań świadków M.
S. i F. B. w zakresie w jakim Sąd uznał, iż zeznania te wzajemnie się uzupełniają
pomimo tego, że F. B. dwukrotnie zeznał, że nie słyszał treści rozmowy pomiędzy
obwinionym a M. S., a źródłem jego wiedzy o treści rozmowy była świadek S.
Sąd Apelacyjny w pisemnych motywach wskazał przyczyny częściowo
negatywnej oceny wiarygodności samego obwinionego oraz zeznań świadka N. D.
oraz wyjaśnił, dlaczego dał wiarę świadkom M. S. i F. B. Wnioskowanie w tym
zakresie nie wykazuje błędów natury faktycznej czy logicznej, jest zgodne ze
wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a zatem nie przekracza granic
swobodnej oceny dowodów wyznaczonych treścią art. 7 k.p.k. Odnosi się to także
do stwierdzenia, że zeznania świadków M. S. i F. B. wzajemnie się uzupełniają.
Taki wniosek jest usprawiedliwiony także dlatego, że chociaż świadek F. B. nie
słyszał bezpośrednio słów obwinionego, które stanowiły podstawę do postawienia
zarzutów dyscyplinarnych , to jednak o zachowaniu obwinionego powziął wiedzę
5
tuż po zdarzeniu ze spontanicznej relacji M. S. i tę relację powtórzył, a odpowiada
ona w całości wersji prezentowanej przez M. S. w postępowaniu dyscyplinarnym.
Wzajemne uzupełnianie się zeznań tych świadków dotyczy także
eksponowanych przez obwinionego okoliczności związanych z zatrzymaniem jego
pojazdu do kontroli. Słusznie podnosi w odwołaniu oczywiście błędne przypisanie
świadkowi F. B. twierdzenia, że „hamowanie obwinionego nie było gwałtowne”.
Jednak ten oczywisty błąd Sądu Apelacyjnego, w konfrontacji z rzeczywistymi
zeznaniami świadka B., w których wskazał, że obwiniony musiał gwałtownie
hamować, bo jechał z dużą prędkością ( k. 21 od akt) oraz w konfrontacji z
zeznaniami świadka M. S., która również przyznała, że obwiniony hamował
gwałtownie, ale nie z piskiem opon, w istocie stanowi przykład wzajemnego
pokrywania się i uzupełniania się zeznań świadków M. S. i F. B. Wobec tego jest to
tylko dodatkowy argument wzmacniający wiarygodność tych świadków. Te racje
mogły przemawiać za ocenę dowodów przyjętą przez Sąd pierwszej instancji
zwłaszcza, że zeznająca w sprawie świadek N. D. sama przyznawała, że była
świadkiem rozmowy jej męża z M. S., tylko jak policjantka brała dokumenty i wtedy
P. D. był zdenerwowany tak, że po jego odpowiedzi do policjantki dotyczącej opieki
nad dziećmi, musiała go uspokajać. Później nie widziała momentu, kiedy
policjantka oddawała jej mężowi dokumenty. Sama siedziała wtedy w samochodzie,
a jej mąż stał za nim paląc papierosa ( k. 44 od, 125 od. ).
Wobec prawidłowo przeprowadzonej przez Sąd Apelacyjny oceny materiału
dowodowego pozwalającej na dokonanie jednoznacznych ustaleń faktycznych, nie
ma podstaw do uznania za uzasadniony zarzutu naruszenia art. 5 § 2 k.p.k.
W tych okolicznościach faktycznych Sąd Apelacyjny słusznie ocenił zachowanie
obwinionego sędziego, jako uchybiające godności sprawowanego urzędu. Sędzia w
każdej sytuacji powinien zachowywać się kulturalnie, uprzejmie, bez lekceważenia,
unoszenia się i emocjonalnych wypowiedzi, tym bardziej, kiedy sam swoim
zachowaniem naruszającym prawo wymusił interwencję funkcjonariuszy policji.
Z tych wszystkich względów, nie podzielając zarzutów i wniosków odwołania Sąd
Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny orzekł jak w sentencji wyroku.
6