Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CSK 296/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 14 stycznia 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Henryk Pietrzkowski (przewodniczący)
SSN Katarzyna Tyczka-Rote (sprawozdawca)
SSA Jacek Grela
w sprawie z powództwa A. H.
przeciwko Gminie K.
o ochronę dóbr osobistych,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 14 stycznia 2015 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 3 grudnia 2013 r.,
1. uchyla zaskarżony wyrok w części zmieniającej wyrok Sądu
Okręgowego w P. z dnia 5 lipca 2013r., (pkt. I) oraz w
części orzekającej o kosztach (pkt. III) i w tym zakresie oddala
apelację;
2. zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 360 zł (trzysta
sześćdziesiąt) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego
i kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 5 lipca 2013 r. Sąd Okręgowy w P. oddalił powództwo
powoda A. H. o ochronę dóbr osobistych. Powód domagał się usunięcia wpisów
internetowych umieszczonych na stronie […], stanowiących relację z odbytego w
dniu 30 sierpnia 2012 r. posiedzenia sesji Rady Gminy K. oraz przeproszenia go
przez pozwaną Gminę K. za naruszenie dóbr osobistych. Sąd Okręgowy ustalił, że
na posiedzeniu tym była m. in. rozpatrywana skarga powoda, który jest radnym, na
Wójta Gminy K. Powód zarzucał mu bezczynność i blokowanie powodowi dostępu
do informacji publicznej. W ramach udzielania odpowiedzi wójt odczytał liczne
zapytania, które powód kierował do organów gminy i podporządkowanych im
jednostek, zawierające żądania udzielenia mu wielu bardzo szczegółowych
informacji nawet za okres 10 lat wstecz. Treść niektórych pytań wywołała śmiech
radnych i ich humorystyczne komentarze. W relacji z przebiegu sesji Rady Gminy
K., zamieszczonej na stronie internetowej Gminy przedstawiony został także ten
fragment obrad. Autorką sprawozdania była dziennikarka V. K., która napisała m.
in., że zarzut blokowania dostępu do informacji publicznej sprowokował wójta do
odczytania listy 38 zapytań przesłanych do niego przez powoda w oparciu o
przepisy ustawy o dostępie do informacji publicznej. „Stopień wtajemniczenia i
dociekliwości wspomnianego radnego, co do różnych sfer działalności urzędu,
gminy i wielu instytucji, co więcej w przekroju lat 2002 - 2012, niekiedy i lat
wcześniejszych, wywołały uzasadnione salwy śmiechów wśród uczestników
czwartkowej sesji, również u samego autora tych pytań – ot, choćby jedno z nich,
dotyczące domagania się wykazu spóźnień i nieobecności na zajęciach
przedszkolnych czy szkolnych w poszczególnych latach. (…) Podobny poziom
śmieszności osiągnęło wiele innych zapytań. Wójt głośno zapytał: po co pan to robi
i czemu ta wiedza miałaby panu służyć? Odpowiedzią było oburzenie A. H. na
„rechot” radnych, jak nazwał śmiech z sali i dyskredytację jego osoby przez
odczytanie przez wójta 38 pytań. Swoista dyskredytacja poczyniona została przez
samego radnego, za sprawą „radosnej twórczości” opatrzonej w sposób nadużyty
formuła „dostępu do informacji publicznej”. Do sześciogodzinnych obrad sesji Rady
Gminy K. zakradł się i baśniowy wątek, przywołujący opowieść o zaklęciu księcia w
3
żabę. Tu - kilkunastu radnych, poprzez określenie ich śmiechu rechotem zamienił A.
H. w żaby, czyniąc to w obcesowo–cynicznym stylu, z którego jest jednak na tym
forum wszystkim dobrze znany.”
Sąd Okręgowy uznał, że treść opublikowanej relacji nie naruszyła dóbr
osobistych powoda, w szczególności jego dobrego imienia ani godności.
Wprawdzie sposób przedstawienia przebiegu sesji odbiegał od kanonów rzetelnej
sztuki dziennikarskiej, a jego celem nie było rzeczowe zreferowanie obrad, o czym
świadczył frywolny i humorystyczny, raczej kabaretowy ton artykułu, nie
występujący w poważnej debacie politycznej, niemniej - zdaniem Sądu - tekst nie
stanowił bezpośredniego ataku na powoda.
Na skutek wniesionej przez powoda apelacji Sąd Apelacyjny wyrokiem z
dnia 3 grudnia 2013 r. zmienił wyrok Sądu Okręgowego nakazując pozwanemu
usuniecie z kwestionowanej relacji zamieszczonej na jego stronie internetowej
następujących wpisów:
- „Stopień wtajemniczenia i dociekliwości wspomnianego radnego, co do
różnych sfer działalności urzędu, gminy i wielu instytucji, co więcej w przekroju lat
2002 – 2012, niekiedy i lat wcześniejszych, wywołały uzasadnione salwy śmiechów
wśród uczestników czwartkowej sesji”,
- „Podobny poziom śmieszności osiągnęło wiele innych zapytań”,
- „Swoista dyskredytacja poczyniona została przez samego radnego, za sprawą
„radosnej twórczości” opatrzonej w sposób nadużyty formuła „dostępu do informacji
publicznej”. Do sześciogodzinnych obrad sesji Rady Gminy K. zakradł się i
baśniowy wątek, przywołujący opowieść o zaklęciu księcia w żabę. Tu - kilkunastu
radnych, poprzez określenie ich śmiechu rechotem zamienił A. H. w żaby, czyniąc
to w obcesowo - cynicznym stylu, z którego jest jednak na tym forum wszystkim
dobrze znany”
oraz umieszczenie na stronie internetowej […] na okres dwóch miesięcy
oświadczenia zawierającego przeproszenie powoda za naruszenie jego dóbr
osobistych przez opublikowanie relacji z posiedzenia Rady Gminy K., w której
pomówiony został o takie postępowanie i właściwości, które mogły poniżyć go w
4
opinii publicznej i narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania mandatu
radnego.
W pozostałej części Sąd odwoławczy oddalił apelację.
W uzasadnieniu wyjaśnił, że jakkolwiek ustalenia faktyczne Sądu
Okręgowego były prawidłowe, to ich ocenę prawną uznać należy za wadliwą.
Sformułowania zawarte w zakwestionowanych przez powoda fragmentach relacji
z sesji rady gminy godzą w dobra osobiste powoda, są wyraźnie skierowane do
niego i zawierają obraźliwe wyrażenia i zwroty, które mogły go poniżyć i nie
powinny się znaleźć w sprawozdaniu z przebiegu sesji. Do takich uwag Sąd zaliczył
komentarze, wnioski, sugestie i przedstawienie charakterystyki powoda, godzące
w jego cześć, które mogły narazić go na utratę zaufania potrzebnego do
wykonywania funkcji radnego. Fakt składania przez powoda licznych zapytań
w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej, co mogło powodować uznanie
go za osobę uciążliwą, Sąd Apelacyjny uznał za nieistotne, a użycie
zakwestionowanych wyrażeń - za bezprawne i dlatego nakazał usuniecie ich ze
strony internetowej pozwanej Gminy i zobowiązał pozwaną do przeproszenia
powoda w formie i miejscu, które uznał za odpowiednie i wystarczające.
Pozwana wniosła skargę kasacyjną od tego wyroku, zaskarżając go w części
uwzględniającej apelację powoda. Skarga oparta została na obydwu podstawach
z art. 3983
§ 1 k.p.c. Naruszenie prawa materialnego skarżąca łączyła z błędną
wykładnią i niewłaściwym zastosowaniem art. 24 k.c. prowadzącymi do przyjęcia,
że tekst zamieszczony na stronie internetowej pozwanej naruszył dobra osobiste
powoda, natomiast uchybienie przepisom prawa procesowego upatrywała
w niewłaściwym zastosowaniu art. 328 § 2, art. 382 w zw. z art. 233 § 1 k.p.c.
We wnioskach domagała się uchylenia wyroku w zaskarżonej części
i przekazania sprawy w tym zakresie Sądowi Apelacyjnemu do ponownego
rozpoznania.
Powód wniósł o oddalenie skargi kasacyjnej i zasądzenie od pozwanej na
jego rzecz zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
5
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Uzasadnienie zaskarżonego wyroku jest wprawdzie bardzo lapidarne,
niemniej - zestawione z treścią wyroku - pozwala na stwierdzenie, jaka była
podstawa faktyczna rozstrzygnięcia oraz jakie motywy prawne skłoniły Sąd
odwoławczy do uwzględnienia apelacji powoda. Sąd drugiej instancji przyjął za
podstawę rozważań prawnych fakty ustalone przez Sąd Okręgowy, które zresztą,
z uwagi na ich oparcie na nagraniu przebiegu sesji i wydruku informacji
zamieszczonej na stronie internetowej pozwanej Gminy, w najważniejszych
elementach nie budziły wątpliwości. Przyjmując za prawidłowy stan faktyczny
ustalony przez Sąd Okręgowy, Sąd odwoławczy nie miał obowiązku ponownie
przeprowadzić dowodów. Zgodnie z art. 382 k.p.c. był jedynie zobowiązany
do orzekania na podstawie materiału dowodowego zebranego w postępowaniu
w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. W rozpatrywanej sprawie
w postępowaniu apelacyjnym nie uzupełniano ani nie ponawiano postępowania
dowodowego, wobec czego postawą oceny prawidłowości ustaleń faktycznych były
dowody przeprowadzone przed Sądem Okręgowym, z którymi Sąd Apelacyjny
zapoznawał się za pośrednictwem materialnych środków, na których zostały
utrwalone, w ramach przygotowania do rozprawy, bez udziału stron. Odtworzenie
nagrania na rozprawie nie jest w takim wypadku konieczne. Przyjmując ustalenia za
prawidłowe Sąd Apelacyjny podzielił także ich ocenę. Doszedł jednak
do odmiennych niż Sąd Okręgowy wyników podciągnięcia ustalonych faktów pod
przepisy prawa. Uznał, że wskazane w wyroku fragmenty relacji z przebiegu
obrad mogły poniżyć powoda i narazić go na utratę zaufania potrzebnego do
wykonywania funkcji radnego i w ten sposób naruszyły jego cześć. Naruszenie czci
stanowi w świetle art. 24 § 1 k.c. naruszenie dobra osobistego powoda, co skłoniło
Sąd Apelacyjny do uwzględnienia powództwa o ochronę tych dóbr. W uzasadnieniu
ujęte więc zostały niezbędne elementy przewidziane w art. 328 § 2 k.p.c. w zw.
z art. 391 § 1 k.p.c. Cytowanie brzmienia przepisu nie jest niezbędne, konieczne
jest natomiast odniesienie do jego treści ustalonych faktów, co Sąd odwoławczy
wystarczająco zrozumiale uczynił. W konsekwencji nie mogły odnieść skutku
zarzuty naruszenia art. 328 § 2, art. 382 i art. 233 § 1 k.p.c.
6
Słusznie natomiast pozwana zakwestionowała prawidłowość zastosowania
przez Sąd Apelacyjny art. 24 § 1 k.c. Skarżąca wskazała, że - jej zdaniem -
pisemna informacja o przebiegu sesji rady gminy nie naruszyła dóbr osobistych
powoda, a ponadto działanie pozwanej nie było bezprawne. Ocena, czy publikacja
naruszyła dobra osobiste powoda musi uwzględniać dwa elementy – czy
przedstawione fakty były prawdziwe oraz czy zawarte w relacji informacje nie
godziły w dobra osobiste powoda. W warstwie informacyjnej relacja z sesji
Rady Gminy K. odbytej w dniu 30 sierpnia 2012 r. odpowiadała ustaleniom co do
przebiegu tego posiedzenia. Również wypowiedzi powoda i reakcje radnych
przedstawione zostały rzetelnie. Zgodnie z postanowieniem art. 41 ustawy z dnia
26 stycznia 1984 r. - Prawo prasowe (Dz.U. Nr 5, poz. 24 ze zm. - „pr. pras.”)
mającym zastosowanie także do relacji zamieszczanych na informacyjnej stronie
internetowej gminy na podstawie art. 54b pr. pras., publikowanie m. in. zgodnych
z prawdą i rzetelnych sprawozdań z jawnych posiedzeń rad narodowych oraz ich
organów, a także publikowanie rzetelnych, zgodnych z zasadami współżycia
społecznego ujemnych ocen m. in. działalności publicznej służy realizacji zadań
określonych w art. 1 pr. pras. i pozostaje pod ochroną prawa; przepis ten stosuje
się odpowiednio do satyry i karykatury. Zamieszczone w sprawozdaniu krytyczne
uwagi odnoszące się do treści zapytań kierowanych przez powoda do organów
i jednostek gminy w ramach prawa dostępu do informacji publicznej, określonej jako
„radosna twórczość” i ich zgodności z celem jaki przyświecał zapewnieniu
obywatelom takiego dostępu stanowiły opinię organów pozwanej, której zasadność
czytelnik mógł poddać ocenie, skoro przykłady zapytań i ich ogólna liczba była
podana w sprawozdaniu. W tym więc zakresie niepochlebne podsumowanie
działalności powoda odnosiło się do jego konkretnego działania a nie osoby,
zastosowane sformułowania nie były napastliwe, nawiązywały natomiast do klimatu
w jakim przebiegała część obrad dotycząca skargi powoda. W tym więc zakresie
nie można dopatrzeć się naruszenia dóbr osobistych powoda. Jednoznacznie
negatywny i skierowany przeciwko osobie powoda wydźwięk miała natomiast
uwaga o obcesowo-cynicznym stylu jego wypowiedzi, opatrzona uogólniającym
stwierdzeniem, że z takiego stylu jest „na tym forum wszystkim dobrze znany”.
Krytyka dotyczyła reakcji powoda na śmiech i kpiny niektórych uczestników sesji
7
po przytoczeniu przez wójta przedmiotu zapytań formułowanych przez powoda
w ramach domagania się dostępu do informacji publicznych. W tym zakresie
zastosowane uogólnienie niewątpliwie przedstawiało powoda w złym świetle
i uzasadnione było odebranie go jako naruszającego jego godność. Powszechnie
przyjęty jest jednak pogląd o konieczności znoszenia przez osoby publiczne krytyki
o większym nasileniu, ostrzejszej w formie, stanowiącej nieunikniony element
dysputy politycznej. Krytyczne uwagi adresowane do powoda w kontekście
wydarzeń, które stanowiły ich źródło, formułowane przez podmiot, który - z uwagi
na stałą współpracę z powodem - miał możliwość przedstawienia ocen
uwzględniających szerszą wiedzę o jego zachowaniu niż wywiedziona ze zdarzeń
opisanych w kwestionowanym sprawozdaniu z obrad, nie nosiły cech
pozwalających na uznanie zawartej w nich negatywnej oceny jako bezprawnej, nie
mieszczącej się w dopuszczalnym toku sporów oponentów w organach
samorządowych.
W konsekwencji zaskarżony wyrok Sądu Apelacyjnego należało
uchylić, a ponieważ uzasadniony był jedynie zarzut naruszenia prawa
materialnego - zachodziły przesłanki umożliwiające zmianę zaskarżonego wyroku
na podstawie art. 39816
k.p.c. przez oddalenie apelacji powoda. Orzeczenie
o kosztach postępowania apelacyjnego i kasacyjnego wynika z treści art. 39821
,
art. 391 § 1 i art. 98 § 1 i 3 oraz art. 99 k.p.c.