Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KO 4/15
POSTANOWIENIE
Dnia 26 lutego 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Dariusz Świecki (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Jacek Sobczak
SSN Józef Szewczyk
w sprawie E. P. i innych, oskarżonych z art. 231 § 1 i 2 k.k. i in.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu w dniu 26 lutego 2015 r.
wniosku Sądu Rejonowego w K. o przekazanie sprawy innemu sądowi
równorzędnemu
na podstawie art. 37 k.p.k.
postanowił:
wniosku nie uwzględnić.
UZASADNIENIE
Postanowieniem z dnia 2 stycznia 2015 r., Sąd Rejonowy w K. zwrócił się do
Sądu Najwyższego o przekazanie sprawy w trybie art. 37 k.p.k. do rozpoznania
innemu sądowi równorzędnemu z uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości. Z
uzasadnienia wystąpienia wynika, że wymieniona w tym przepisie przesłanka w
postaci „dobra wymiaru sprawiedliwości” w niniejszej sprawie istnieje co do
wszystkich sędziów Sądu Rejonowego w K. Zdaniem tego Sądu decyduje o tym
okoliczność, że pokrzywdzonym jest Sąd Okręgowy , reprezentowany przez
prezesa Sądu Okręgowego w R. i dyrektora Sądu Okręgowego w R., osobami
znanymi tutejszym sędziom i utrzymującymi z nimi służbowe kontakty. W ocenie
Sądu Rejonowego w K. już sama ta okoliczność może wywołać wśród
bezstronnych obserwatorów procesu wrażenie, że sędziowie mogliby wydać
nieobiektywne orzeczenie w sprawie. Ponadto, zdaniem tego Sądu, istotną
2
okolicznością, która również wskazuje na konieczność zastosowania art. 37 k.p.k.
jest fakt, że jedną z osób oskarżonych w sprawie jest E. P. Oskarżona ta pracuje w
oddziale inwestycji i remontów Sądu Okręgowego w R. od 1.04.1986r., a od
16.06.2005 r. pełni funkcję kierownika. Z tego tytułu osobiście nadzoruje wszystkie
remonty Sądów Rejonowych w okręgu, w tym Sądu Rejonowego w K. Sąd
występujący z wnioskiem podał, że w latach 2009 - 2010 r. został przeprowadzony
kapitalny remont budynku Sądu Rejonowego w K., w czasie którego E. P. przez
dłuższy okres przebywała w tutejszym Sądzie i wielokrotnie uzgadniała osobiście z
wszystkimi sędziami tego Sądu różnego rodzaju szczegóły remontowe i dlatego jest
im osobą bezpośrednio znaną z licznych kontaktów służbowych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Wniosek Sądu Rejonowego w K. nie zasługuje na uwzględnienie.
W przedmiotowej sprawie brak bowiem podstaw do formułowania jakichkolwiek
rozsądnych wątpliwości co do zdolności prawidłowego rozpoznania sprawy przez
ten Sąd.
Przypomnieć należy, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego wielokrotnie
wskazywano, że przesłanki korzystania z instytucji określonej w art. 37 k.p.k., z
uwagi na wyjątkowy jej charakter, nie podlegają wykładni rozszerzającej. W taki
sposób nie powinno być interpretowane także pojęcie „dobra wymiaru
sprawiedliwości”. Dobro to wymaga rozpoznania sprawy przez inny sąd, gdy
zachodzi uzasadniona obawa o bezstronność sądu właściwego. Taka obawa nie
występuje w stosunku do sędziów Sądu Rejonowego w K. Z faktu, że zarzucane
przestępstwo popełniono na szkodę Sądu Okręgowego w R., który reprezentuje
m.in. prezes tego Sądu, nie należy wyprowadzać wniosku, że wszyscy sędziowie
orzekający w okręgu tego Sądu powinni zostać wyłączeni od rozpoznania sprawy.
Trudno bowiem kierując się obiektywnymi kryteriami zakładać, że w odbiorze
społecznym orzekanie przez tych sędziów zrodzi podejrzenie o stronniczość. Nie
ma bowiem bezpośredniego związku pomiędzy osobami reprezentującymi
pokrzywdzony Sąd, a sprawą rozpoznawaną przez Sąd Rejonowy w K. W sprawie
tej chodzi o sferę majątkową instytucji, zaś prezes Sądu Okręgowego z racji
pełnionej funkcji tylko ją reprezentuje. Podkreślić należy, że pokrzywdzony Sąd nie
występuje w tej sprawie w charakterze strony przez co nie wykazuje
3
bezpośredniego zainteresowania rozstrzygnięciem. Gdyby takie czynności zostały
podjęte i prezes Sądu działał w procesie w imieniu Sądu, to należałoby wówczas
rozważyć, czy ta okoliczność w odbiorze społecznym nie zostanie odczytana jako
swojego rodzaju presja na sędziów co do oczekiwanego rozstrzygnięcia.
Także osoba oskarżonej E. P., która zajmuje w Sądzie Okręgowym
stanowisko związane z gospodarowaniem mieniem, nie uzasadnia obawy
podejrzenia o stronniczość. Kontakty o charakterze zawodowym pomiędzy
sędziami a pracownikami sądu są czymś naturalnym i ze swej istoty nie wiążą się z
żadnymi osobistymi relacjami. Nie ma więc uzasadnionych podstaw, aby zakładać,
że w odbiorze społecznym ta okoliczność mogłaby wywołać stan podejrzenia o
stronniczość sędziów Sądu Rejonowego w K. Wobec tego należy stwierdzić, że
jedynie hipotetyczna obawa przed przyszłymi niekorzystnymi społecznymi opiniami,
niemająca żadnych realnych podstaw, nie powinna uzasadniać uchylania się przez
ten Sąd od rozpoznania sprawy.
Z tych też względów Sąd Najwyższy orzekł, jak powyżej.