Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II KK 69/15
POSTANOWIENIE
Dnia 19 marca 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Tomasz Grzegorczyk
w sprawie M. K.
w przedmiocie zadośćuczynienia za niewątpliwie niesłuszne tymczasowe
aresztowanie
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
w dniu 19 marca 2015 r.,
kasacji pełnomocnika wnioskodawcy
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 28 października 2014 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Okręgowego w
W.
z dnia 20 maja 2014 r., ,
oddala kasację jako oczywiście bezzasadną, zwalniając
wnioskodawcę od kosztów sądowych postępowania
kasacyjnego.
UZASADNIENIE
W sprawie niniejszej wnioskodawca wystąpił w lipcu 2013 r., poprzez
pełnomocnika, z wnioskiem o odszkodowanie i zadośćuczynienie za niewątpliwie
niesłuszne tymczasowe aresztowanie, które miało miejsce od dnia 17 października
2011 r. do dnia 5 kwietnia 2012 r. w toku postępowania przygotowawczego, które
następnie, w październiku 2012 r., zakończyło się umorzeniem wobec niego tego
postępowania. We wniosku tym zażądał, tytułem zadośćuczynienia, kwotę 295.000
zł oraz 5.000 zł odszkodowania z racji kosztów pomocy prawnej udzielonej mu
przez pełnomocnika z wyboru. Wyrokiem Sądu Okręgowego zasądzono na jego
rzecz kwotę 18.000 zł tytułem zadośćuczynienia, oddalając żądania w pozostałym
2
zakresie. W apelacji od tego wyroku, pełnomocnik wnioskodawcy, zarzucił obrazę
prawa materialnego, a to art. 425 § 2 k.c., przez błędną jego interpretację i mimo
uznania, że ocena zaszłości uzasadniających zadośćuczynienie jest dokonywana z
punktu widzenia przeciętnego człowieka, a nie subiektywnego przeżywania ich
przez osobę aresztowaną, przyjęcie, iż pobyt wnioskodawcy w areszcie śledczym
nie był jego pierwszym pobytem w warunkach penitencjarnych, co wskazuje na
niewłaściwą ocenę przesłanek przy określaniu wysokości zasądzonego
zadośćuczynienia a także obrazę art. 361 k.c. poprzez jego niezastosowanie i
uznanie, że w zakres należnego wnioskodawcy odszkodowania nie wchodzi
damnum emergens w postaci środków wydanych na wynagrodzenie obrońcy. Po
rozpoznaniu tego środka odwoławczego, Sąd Apelacyjny utrzymał zaskarżone
orzeczenie w mocy.
W kasacji od wyroku Sądu odwoławczego wniesionej przez kolejnego
pełnomocnika wnioskodawcy podniesiono zarzuty obrazy art. 552 § 1 i 4 k.p.k. w
zw. z art. 445 i 448 k.c. przez naruszenie zasad ustalania wysokości należnego
zadośćuczynienia i w konsekwencji o zasądzenie niewspółmiernie niskiej jego
kwoty oraz obrazę art. 552 § 1 i 4 k.p.k. przez błędne uznanie, że koszty obrony nie
stanowią szkody w rozumieniu tego przepisu. Wywodząc w ten sposób skarżący
wniósł o uchylenie obu wydanych w sprawie wyroków i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania w pierwszej instancji. W odpowiedzi na tę skargę
prokurator Prokuratury Apelacyjnej wystąpił o jej oddalenie jako oczywiście
bezzasadnej.
Rozpoznając tę kasację, Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Skarga ta jest rzeczywiście bezzasadna i to w stopniu oczywistym, stąd jej
rozpoznanie na posiedzeniu, o jakim mowa w art. 535 § 3 k.p.k.
Autorce kasacji już na wstępie należy przypomnieć, że kasacja jest
nadzwyczajnym środkiem odwoławczym, służącym od wyroku sądu odwoławczego,
a ten z kolei dokonuje jedynie kontroli zaskarżonego orzeczenia sądu meriti w
granicach podniesionych w apelacji zarzutów. tymczasem w rozpoznawanej
skardze nie zarzucono bynajmniej Sądowi odwoławczemu, aby nie odniósł się do
zarzutów zwykłego środka odwoławczego, a więc naruszył art. 433 § 2 k.p.k., ani
też, by uczynił to w sposób nienależyty w rozumieniu art. 457 § 3 k.p.k. Ponawia się
3
w niej natomiast zarzuty wskazane już w apelacji, z tym, że obok przywoływanych
uprzednio przepisów k.c. dodaje się także przepisy k.p.k. (zarzut I) lub wyłącznie
przepisy k.p.k. (zarzut II), i tylko w jednym miejscu autorka kasacji podnosi, że Sądy
obu instancji” zajęły wskazane tam stanowisko (str. 8).
Tymczasem analiza uzasadnienia wyroku Sądu odwoławczego wyraźnie
wskazuje, że Sąd ten szczegółowo rozważał oba ówczesne zarzuty apelacyjne (str.
1-3 uzasadnienia). Wskazał też, dlaczego uważa, że zasadnym jest przyjęcie przez
Sąd pierwszej instancji takiej, a nie innej kwoty tytułem zadośćuczynienia. Tym
samym podzielił on argumenty Sądu pierwszej instancji, który podniósł, że miał tu
na uwadze, budzący niewątpliwie poczucie niesprawiedliwości fakt izolacji
wnioskodawcy już na wczesnym etapie postępowania karnego, w związku z
niesłusznym – jak się okazało – podejrzeniem go o popełnienie przestępstwa, jak i
to, że brak jest powodów do przyznania mu jednak zadośćuczynienia w kwocie
wyższej niż w średniej, przeciętnej sprawie o tego typu roszczenia. Trudno przy tym
uznać zasądzoną na rzecz wnioskodawcy kwotę 18.000 zł, za mającą jedynie
charakter symboliczny. A zasadnicze zastrzeżenia budzić może domaganie się z
tego tytułu kwoty bez mała 300.000 zł. Omawiany zarzut jest więc w istocie niczym
innym, jak polemiką z wywodami Sądu odwoławczego, do których nota bene
autorka kasacji wprost się nie odnosi, a przywołując różnorodne judykaty dotyczące
przecież konkretnych spraw, a więc nie tożsamych ze sprawą niniejszą, wywodzi
jedynie jakoby rozmiar kwoty stanowiącej zadośćuczynienie nie był adekwatny do
krzywdy wnioskodawcy. Z zeznań samego wnioskodawcy wynika zaś, że jako
podstawę należnego mu zadośćuczynienia przyjął on fakt, że z doniesień
medialnych osoba będąca sędzią, a niesłusznie aresztowana przez okres podobny
jak on, otrzymała od Skarbu Państwa kwotę 330.000 zł (k. 125). W żadnej mierze
nie można uznać, aby fakt przyznania innej osobie zadośćuczynienia w określonej
kwocie miał być argumentem na przyznanie takiego samego zadośćuczynienia
wszystkim innym osobom, wobec których stosowano podobny środek przymusu
procesowego. Chodzi bowiem o krzywdę wyrządzoną konkretnej osobie
niezasadnym działaniem organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości. W
konsekwencji o żadnej obrazie prawa w omawianej tu kwestii mowy być nie może.
4
Równie niezasadny jest zarzut drugi rzekomej obrazy art. 552 § 1 i 4 k.p.k.
przez jakoby błędne uznanie, że koszty obrony nie stanowią szkody w rozumieniu
wyżej wymienionego przepisu. W sprawie tej bowiem nie podważano bynajmniej
niemożności objęcia żądanym odszkodowaniem kosztów obrony poniesionych
ongiś w procesie karnym, w którym doszło do aresztowania, lecz jedynie fakt
niewykazania w przekonujący sposób ich poniesienia. Jak bowiem ustalono,
wnioskodawcy uchylono tymczasowe aresztowanie w kwietniu 2012 r.,
postępowanie karne w jego sprawie umorzono w październiku 2012 r., wniosek o
odszkodowanie złożono w lipcu 2013 r., a przedłożona w sprawie faktura dotycząca
wynagrodzenia adwokata, opatrzona została datą 10 października 2013 r., zaś
przeprowadzone na rozprawie dowody nie rozwiały wątpliwości Sądów co do tego,
że wnioskodawca poniósł szkodę we wskazanej wyżej wysokości w związku z
ustanowieniem obrońcy w sprawie, w której miało miejsce tymczasowe
aresztowanie (k. 126 i 145-146 oraz k. 356-357 i k. 415-416). Niewątpliwe zaś jest,
że w postępowaniu odszkodowawczym to na wnioskodawcy spoczywa ciężar
dowodu, a więc udowodnienia faktów, na których opiera swoje roszczenie.
Nieprzedstawienie takich dowodów i związane z tym nieuwzględnienie danego
roszczenia nie stanowi tym samym rażącej obrazy prawa.
W świetle powyższe, skoro żadne z podniesionych uchybień nie miało w tej
sprawie miejsca, skarga ta jest oczywiście bezzasadna. Oddalając ją z tego
powodu, Sąd Najwyższy, stosownie do art. 636 § 1 w zw. z art. 518 k.p.k., zwolnił
wnioskodawcę od kosztów sądowych postępowania kasacyjnego, w tym
nieuiszczonej przez niego opłaty od kasacji mając na względzie fakt, że przebywa
on nadal w zakładzie karnym. Mając natomiast na uwadze sposób formułowania
zarzutów tej skargi, zdecydowano o sporządzeniu uzasadnienia tego postanowienia
z urzędu.
Z tych wszystkich względów orzeczono, jak na wstępie.