Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II KK 73/15
POSTANOWIENIE
Dnia 28 kwietnia 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Stanisław Zabłocki
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 28 kwietnia 2015 r.,
sprawy D. G.
skazanego z art. 280 § 1 k.k., art. 197 § 2 k.k. i art. 190 § 1 k.k.
z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 24 października 2014 r.,
zmieniającego częściowo wyrok Sądu Okręgowego w W.
z dnia 24 marca 2014 r.
p o s t a n o w i ł
1) oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną,
2) zwolnić skazanego D. G. od ponoszenia kosztów sądowych
postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
D. G. został skazany wyrokiem Sądu Okręgowego w W. z dnia 24 marca
2014 r., sygn. akt … 165/13, za popełnienie, we współdziałaniu z innymi osobami,
których dotyczyło to samo orzeczenie, trzech przestępstw, a to:
- określonego w art. 280 § 1 k.k. na karę 5 lat pozbawienia wolności;
- określonego w art. 197 § 2 k.k. na karę 3 lat pozbawienia wolności;
- określonego w art. 190 § 1 k.k. na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności.
Na podstawie art. 85 i 86 § 1 k.k. wymierzono D. G. karę łączną 6 lat i 10
miesięcy pozbawienia wolności, na poczet której zaliczono okres rzeczywistego
2
pozbawienia wolności w sprawie; nadto na podstawie art. 50 k.k. orzeczono
podanie wyroku do publicznej wiadomości.
Od tego wyroku obrońca oskarżonego wniósł apelację, w której sformułował
dwa zarzuty, a mianowicie błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę
orzeczenia oraz obrazy przepisów postępowania, a to art. 5 k.p.k. w zw. z art. 4
k.p.k. w zw. z art. 7 i w zw. z art. 410 k.p.k.
Po rozpoznaniu tego środka odwoławczego, Sąd Apelacyjny, wyrokiem z
dnia 24 października 2014 r., sygn. akt … 302/14, po uprzednim rozwiązaniu kary
łącznej, zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, iż za przestępstwo określone w
art. 280 § 1 k.k. obniżył orzeczoną wobec oskarżonego karę pozbawienia wolności
do lat 4, wymierzając nową karę łączną w rozmiarze 5 lat pozbawienia wolności i
zaliczając na jej poczet okres rzeczywistego pozbawienia wolności. W pozostałej
części zaskarżony apelacją wyrok został utrzymany w mocy.
Od prawomocnego, kończącego postępowanie w sprawie wyroku sądu
odwoławczego, kasację wniósł obrońca skazanego D. G. Zakres zaskarżenia
kasacyjnego ograniczył on do tej części wyroku Sądu Apelacyjnego, w której Sąd
ten – cyt. „utrzymał w mocy pkt I wyroku sądu I instancji” (chodzi o skazanie za
czyn z art. 280 § 1 k.k.), zarzucając w niej temu wyrokowi rażące naruszenie
przepisów prawa procesowego, mogące mieć wpływ na treść orzeczenia, a to – cyt.
„art. 7 i 410 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k. poprzez zaakceptowanie w toku
kontroli instancyjnej naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów oraz
nieustosunkowanie się w sposób spełniający standard procesowy, a w zasadzie
całkowite pominięcie w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego, do zarzutów i
wniosków apelacji obrońcy skazanego odnoszących się do oceny zamiaru D. G.,
która miała zasadnicze znaczenie dla przyjętej kwalifikacji prawnej czynu
skazanemu zarzuconego, a tym samym treści wyroku”. W konsekwencji obrońca
wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu Apelacyjnego (należy rozumieć, że
w zaskarżonej części) i o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi
II instancji.
W pisemnej odpowiedzi na kasację, prokurator Prokuratury Apelacyjnej
wniósł o oddalenie kasacji jako bezzasadnej.
3
Rozpoznając kasację, wniesioną w niniejszej sprawie, w granicach
zaskarżenia i podniesionych zarzutów (art. 536 k.p.k. in principio) oraz kontrolując z
urzędu, czy nie zachodzi potrzeba rozpoznania kasacji w szerszym zakresie (art.
536 k.p.k. in fine), Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
W sprawie niniejszej nie wystąpiły okoliczności uzasadniające zastosowanie
rozwiązań określonych w art. 435, 439 i 455 k.p.k., a zatem wniesiona kasacja
została rozpoznana, jak nakazują przepisy prawa, w zakreślonych w niej granicach
zaskarżenia oraz podniesionych zarzutów.
Stopień bezzasadności zgłoszonego w kasacji zarzutu przemawiał zaś za
oddaleniem nadzwyczajnego środka zaskarżenia z zastosowaniem trybu
określonego w art. 535 § 3 k.p.k.
W realiach niniejszej sprawy nie można przyjąć, iżby sądy naruszyły
dyrektywy art. 410 i art. 7 k.p.k. W szczególności do wysunięcia takiego twierdzenia
dalece niewystarczające jest to, iż przyjęte przez sądy założenia dowodowe, nie
odpowiadają preferencjom skazanego i jego obrońcy. Zgodnie z utrwalonym
orzecznictwem Sądu Najwyższego, przekonanie sądu o wiarygodności jednych
dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną przepisu art. 7 k.p.k.,
jeśli tylko:
a) jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu
okoliczności sprawy,
b) stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających
zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego,
c) jest zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto
zostało wyczerpująco i logicznie uargumentowane w uzasadnieniu wyroku.
Obrońca nie wykazał w skardze kasacyjnej, aby którykolwiek z powyższych
warunków nie został w prawomocnym wyroku dotrzymany.
Już Sąd Okręgowy w bardzo dokładny i rzetelny sposób omówił i ocenił
całokształt ujawnionego w toku rozprawy głównej materiału dowodowego i dał wiarę
przede wszystkim depozycjom obciążającym oskarżonego, które zostały złożone
przez świadków T. K. i M. K. przed prokuratorem, w obecności biegłego psychologa
w dniu 14 marca 20123 r. Szeroko umotywował przy tym przyjęcie takiego właśnie
założenia i wskazał dlaczego dostrzeżone rozbieżności – w porównaniu z
4
zeznaniami złożonymi w innej dacie – nie mogą wpłynąć na ocenę dokonaną przez
sąd. Sąd pierwszej instancji przekonująco wyjaśnił też, dlaczego w realiach
dowodowych niniejszej sprawy nie można przyjąć, iż zamiarem oskarżonych, w tym
oskarżonego D. G., objęte było jedynie pobicie pokrzywdzonego T. K. Sąd ten
wykazał, iż pobicie stanowiło środek do celu, jakim był zabór w celu
przywłaszczenia zarówno pieniędzy w kwocie nie mniejszej niż 20 złotych, jak i – w
dalszej fazie zajścia – laptopa stanowiącego własność tego pokrzywdzonego. Było
dobrym prawem sądu, przed którym z zachowaniem zasady bezpośredniości
przeprowadzono dowody, dokonać takiej właśnie oceny. Charakterystyczne jest to,
że w zwykłym środku odwoławczym te akurat zastrzeżenia, które stanowią
podstawę zarzutu kasacyjnego, zostały zakwalifikowane przez późniejszego autora
kasacji jako zarzut z pkt 3. art. 438 k.p.k., to jest jako błąd w ustaleniach
faktycznych. W kasacji zaś, obrońca formułując zarzut rzekomego naruszenia
prawa procesowego powraca do polemiki z ustaleniami faktycznymi, które – jego
zdaniem – powinny być odmienne i powinny prowadzić do ustalenia, iż skazany nie
popełnił przypisanego mu czynu, a jedynie dopuścił się przestępstwa tzw. pobicia.
Ponieważ zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie może stanowić podstawy
kasacji, zatem całkowicie instrumentalne nazwanie przez skarżącego wadliwości -
która przez niego samego w apelacji zakwestionowana została jako błąd w
ustaleniach faktycznych - „naruszeniem prawa procesowego” – nie może prowadzić
do ignorowania ustawowej regulacji podstaw kasacji. Nie może ono ani
zobowiązywać, ani uprawniać instancji kasacyjnej do badania – pod pozorem
rozpoznawania zarzutu „naruszenia prawa” – zasadności ustaleń faktycznych.
Autor kasacji najwyraźniej też postanowił zignorować samą istotę postępowania
kasacyjnego. W skardze kasacyjnej powielił bowiem ten zarzut, który wysunął już
uprzednio w skardze apelacyjnej, tyle tylko, że inaczej go „nazywając”. Jak już
wyżej wskazano, działanie D. G., w porozumieniu z innymi osobami, z zamiarem
przywłaszczenia mienia pokrzywdzonego, po uprzednim użyciu wobec tego
pokrzywdzonego przemocy, było bowiem w apelacji kwestionowane w ramach
zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych. Wypada w tym kontekście przypomnieć
konsekwentne stanowisko Sądu Najwyższego, iż zarzuty podniesione pod adresem
orzeczenia sądu I instancji - a przecież Sąd Apelacyjny nie czynił w niniejszej
5
sprawie własnych, odmiennych od przyjętych przez sąd a quo, ustaleń faktycznych
- podlegają rozważeniu przez sąd kasacyjny tylko w takim zakresie, w jakim jest to
nieodzowne dla należytego rozpoznania zarzutów stawianych zaskarżonemu w tym
nadzwyczajnym trybie orzeczeniu sądu odwoławczego. Nie można ich więc
rozpatrywać w oderwaniu od zarzutów stawianych orzeczeniu sądu odwoławczego,
nie jest bowiem funkcją kontroli kasacyjnej ponowne - „dublujące” kontrolę
apelacyjną – rozpoznawanie zarzutów stawianych przez skarżącego orzeczeniu
sądu I instancji. Tak więc jedynym, w istocie rzeczy, zarzutem kasacyjnym w
niniejszej sprawie, skierowanym bowiem pod adresem orzeczenia sądu
odwoławczego, był zarzut rzekomego naruszenia przez ten sąd przepisu art. 457 §
3 k.p.k. Zarzut ten jest zaś nie tylko niezasadny, ale wręcz nierzetelny. Zarzuty i
wnioski apelacji obrońcy skazanego, odnoszące się do oceny zamiaru D. G.,
zostały bowiem – przy zachowaniu standardu określonego w art. 457 § 3 k.p.k. –
ocenione jako niezasadne. Argumentacja w tej materii została zawarta w tych
wszystkich fragmentach uzasadnienia wyroku Sądu ad quem, które poświęcone są
ustaleniom, iż wszyscy oskarżeni działali wspólnie i w porozumieniu, a zatem temu
zagadnieniu, iż przy przypisywaniu zamiaru w zakresie czynu zakwalifikowanego z
art. 280 § 1 k.k. nie ma znaczenia to, który z nich fizycznie dokonywał zaboru
mienia, a który jedynie uczestniczył w stosowaniu przemocy (zob. w szczególności
k. 24-25 maszynopisu części motywacyjnej).
Zwalniając skazanego D. G. od ponoszenia kosztów sądowych
postępowania kasacyjnego, Sąd Najwyższy miał na względzie jego sytuację
materialną.