Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 574/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20.05.2015 r.

Sąd Rejonowy w Wołominie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSR Jacek Kulesza

Protokolant: Rafał Kawałowski

W obecności Prokuratora Michała Magiera

po rozpoznaniu w dniach 07.11.2014 r. 22.12.2014 r. 27.02.2015 r. 06.03.2015 r., 27.03.2015 r., 13.05.2015 r. sprawy M. K. (1) urodzonego (...) w W., syna W. i W. z d. G.

oskarżonego o to, że

1.  w okresie od lutego 2014 r. do 9 czerwca 2014 roku w Z., woj. (...), w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, przemocą polegającą na pobiciu M. M. (1) oraz kierowaniu gróźb zamachu na jej życie, usiłował doprowadzić M. M. (1) do rozporządzenia własnym mieniem w kwocie 40 000 zł lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na postawę pokrzywdzonej, przy czym w wyniku pobicia w dniu 27 lutego 2014 roku ww. doznała powierzchownego urazu głowy – niewielkiego obrzęku okolicy podoczodołowej prawej, tkliwości tkanek miękkich czoła okolicy podoczodołowej prawej, okolicy policzka lewego, urazu klatki piersiowej – zewnętrznego podbiegnięcia krwawego zewnętrznej powierzchni piersi lewej, bolesności palpacyjnej na wysokości górnych i środkowych żeber tylnej powierzchni klatki piersiowej w linii pachowej środkowej i przedniej, podbiegnięcia krwawego na wysokości ramienia prawego skutkujących naruszeniem czynności narządów ciała na okres poniżej 7 dni przy czym czynu tego dopuścił się w ciągu pięciu lat po odbyciu, co najmniej sześciu miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne

tj. o czyn z art. 13 § 1 kk. w zw. z art. 282 kk w zw. z art. 64§1 kk.

2.  W dniu 27.02.2014 roku w Z., woj. (...) poprzez zadawanie uderzeń pięścią po całym ciele oraz dźgnięcie nożem w udo R. J. (1) spowodował u niego obrażenia w postaci rany ciętej uda lewego skutkującej naruszeniem czynności narządów ciała na okres poniżej 7 dni,

tj. o czyn z art. 157§ 2 kk.

3.  w okresie od grudnia 2013r do czerwca 2014r w Z. woj. (...) groził S. M. (1) pozbawieniem życia, przy czym groźby te wzbudziły u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione

tj. o czyn z art. 190 § 1 kk.

orzeka

Oskarżonego M. K. (1) w ramach zarzucanego mu czynu z pkt 1 uznaje za winnego tego, że w okresie od 23 lutego 2014 r. do 9 czerwca 2014 roku w Z., woj. (...), w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, działając z góry powziętym zamiarem, w krótkich odstępach czasu groził M. M. (1) spaleniem domu, pozbawienia jej życia oraz w dniu 27 lutego 2014 roku użył wobec niej przemocy poprzez zadawanie uderzeń pięścią po całym ciele oraz użycie gazu łzawiącego spowodował u niej obrażenia w postaci powierzchownego urazu głowy – niewielkiego obrzęku okolicy podoczodołowej prawej, tkliwości tkanek miękkich czoła okolicy podoczodołowej prawej, okolicy policzka lewego, urazu klatki piersiowej – zewnętrznego podbiegnięcia krwawego zewnętrznej powierzchni piersi lewej, bolesności palpacyjnej na wysokości górnych i środkowych żeber tylnej powierzchni klatki piersiowej w linii pachowej środkowej i przedniej, podbiegnięcia krwawego na wysokości ramienia prawego skutkujących naruszeniem czynności narządów ciała na okres poniżej 7 dni czym usiłował doprowadzić M. M. (1) do rozporządzenia własnym mieniem w kwocie 40 000 zł lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na postawę pokrzywdzonej, przy czym czynu tego dopuścił się w ciągu pięciu lat po odbyciu, co najmniej sześciu miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne tj. popełnienia przestępstwa z art. 13 § 1 kk. w zw. z art. 282 kk w zb. z art. 157 § 2 kk. w zw. z art. 64§1 kk. w zw. z art. 11 § 2 kk. w zw. z art. 12 kk. i za to na ww. podstawie skazuje go, zaś na podstawie art. 14 § 1 kk. w zw. z art. 282 kk w zw. z art. 11 § 3 kk. wymierza mu karę 4 (czterech) lat pozbawienia wolności;

Oskarżonego M. K. (1) uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynów z pkt 2 z art. 157§ 2 kk. i na ww. podstawie skazuje go na karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

Oskarżonego M. K. (1) w ramach zarzucanego mu czynu z pkt 3 czynu uznaje za winnego tego, że w okresie od nieustalonego dnia grudnia 2013 r. do końca grudnia 2013 r. w Z. woj. (...) działając z góry powziętym zamiarem, w krótkich odstępach czasu groził S. M. (1) pozbawieniem życia i uszkodzeniem ciała, przy czym groźby te wzbudziły u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione tj. popełnienia przestępstwa z art. 190 § 1 kk. w zw. z art. 12 kk. i za to na ww. podstawie skazuje go, zaś na podstawie art. 190 § 1 kk. wymierza mu karę 4 (czterech) miesięcy pozbawienia wolności;

Z mocy art. 85 kk. art. 86 § 1 kk. łączy wyżej orzeczone kary pozbawienia wolności i jaką karę łączną orzeka wobec oskarżonego karę 4 (czterech) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

Na mocy art. 63 § 1 kk. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zalicza oskarżonemu okres jego rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 10.06.2014 r. do dnia 20.05.2015r., przyjmując jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności za równoważny dniowi kary pozbawienia wolności;

Zwalnia oskarżonego od ponoszenia opłat i pozostałych kosztów procesu obciążając nimi Skarb Państwa.

Sygn. akt II K 574/14

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Rejonowego w Wołominie z 20 maja 2015 roku

Na podstawie ujawnionego materiału dowodowego w sprawie Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny.

M. K. (1) oraz M. M. (1) są znajomymi, którzy znają się od dziecka. W czerwcu 2013 roku M. M. (1) wraz ze swoim bratem sprzedała małą działkę w Z.. W październiku 2013 roku M. K. (1) pożyczył od M. M. (1) kwotę w wysokości 10 000 zł, twierdząc, że nie ma za co opłacić mieszkania oraz nie ma na jedzenie dla swoich dzieci. Od tamtej pory M. K. (1) przyjeżdżał do M. M. (1) prawie codziennie, prosząc o pożyczkę kolejnych drobnych kwot, m. in. na doładowanie telefonu, czy też benzynę. M. M. (1) pożyczała mu te kwoty w sumie ok. 2000 zł. W grudniu 2013 r. jak M. M. nie chciała mu dalej pożyczać pieniędzy to zaczął wyzywać ją a potem wysyłać smsy z groźbami. Raz rzucił ją o ścianę.

S. M. (1) jest córką M. M. (1). M. K. (1) poznała podczas wizyt, które składał jej matce u nich w domu. S. M. (1) oraz M. K. (1), na początku znajomości mieli ze sobą bardzo dobry kontakt, M. K. wielokrotnie przyjeżdżał do ich domu. Nieustalonego dnia grudnia 2013 roku M. K. (1) przyszedł do ich domu, „wszedł z awanturą ”(k. 409), S. M. uciekła na dół, na schodach, dwa razy ją opluł, wyzywał od dziwek i szmat i popchnął na szafę. Potem jak wyszła z domu zaczął wysyłać S. M. (1) smsy z groźbami pozbawienia życia i uszkodzenia ciała. Takich smsów było kilkanaście w okresie ok. tygodnia czasu. S. M. bała się M. K. oraz tego, że spełni swoje groźby. Po Świętach Bożego Narodzenia M. K. (1) zaczął ponownie przyjeżdżać do ich domu „tak jakby nic się nie stało” (k. 11), ona się go nie pytała o co mu chodziło.

W grudniu 2014 roku M. K. (1) przyjechał do M. M. (1) i zapytał, czy ma kogoś znajomego, kto mógłby pomóc załatwić kredyt w banku. M. M. (1) podała M. K. (1) adres osoby, która pośredniczy w takiej działalności. M. M. (1) została skazana prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie z dnia 14 maja 2014 roku, w którym została uznana za winną tego, że w dniu 23 stycznia 2014 roku w W., udzieliła pomocy G. K. i M. K. (3) w doprowadzeniu do niekorzystnego rozporządzanie mieniem w kwocie 25.440 zł (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. przy ul. (...). (k. 455-456)

W styczniu 2014 roku S. M. (1) oraz M. K. (1) wraz z kolegą M. K. (1) udali się w okolice P., w celu zakupu samochodu dla S. M. (1). Pieniądze na kupno samochodu S. M. (1) uzyskała od swojej matki M. M. (1). Po zakupie samochodu S. M. (1) użyczyła przedmiotowy pojazd M. K. (1), na dowód tego nie sporządzili żadnej umowy, umawiając się ustnie, że M. K. (1) będzie korzystał z przedmiotowego pojazdu do czasu kiedy S. M. (1) zda egzamin na prawo jazdy. S. M. kontaktowała się i spotykała wielokrotnie z M. K., także po dniu 27.02.2014r.

23 lutego 2014 roku M. K. (1) przyszedł do M. M. (1) i oznajmił, że poniesie konsekwencje tego, że w toku prowadzonego postępowania karnego złożyła wyjaśnienia obciążające inne osoby. Wówczas M. K. (1) oświadczył pokrzywdzonej, że „spaliła mu tzw. słupa” w związku z czym poniósł straty. Od tego czasu M. K. (1) stał się natarczywy wobec M. M. (1), przyjeżdżał praktycznie codziennie mówiąc jej „że musi to mu zrekompensować” .

W dniu 27 lutego 2014 roku M. M. (1) oraz R. J. (1) wracali z miejsca zamieszkania R. J. (1) - z ulicy (...) w Z., jadąc wspólnie samochodem osobowym marki N. (...) należącym do M. M. (1). Kierowcą pojazdu był R. J. (1), a M. M. (1) siedziała na miejscu pasażera, podążali do miejsca zamieszkania M. M. (1) na ulicę (...) w Z.. W pewnym momencie spostrzegli, że jedzie za nimi M. K. (1), który gonił ich swoim samochodem. Nie zatrzymywali się, ponieważ się bali. Kiedy wjechali na podwórko posesji znajdującej się na ulicy (...) w Z. i zaparkowali samochód przy drzwiach do garażu, oskarżony M. K. (1) otworzył drzwi samochodu. Następnie użył wobec niej gazu łzawiącego, a potem uderzył ją pięścią w głowę. Potem podbiegł od strony kierowcy i zadawał uderzenia pięścią po całym ciele R. J. (1), następnie dźgnął go nożem w udo. Po chwili ponownie zaczął bić pięściami M. M. (1). Krzyczał wtedy, że ją zabije, „że pożałuje, że nie ujdzie mi to na sucho, że nie wywinę się” (k. 2v) Odnosił się w ten sposób do sprawy ze „spalonym słupem”. R. J. wtedy uciekł. M. K. (1) przebił także nożem dwie opony w samochodzie którym przejechała M. M. (1). Następnie M. K. (1) uciekł. W wyniku tych działań spowodował u M. M. (1) obrażenia w postaci powierzchownego urazu głowy – niewielkiego obrzęku okolicy podoczodołowej prawej, tkliwości tkanek miękkich czoła okolicy podoczodołowej prawej, okolicy policzka lewego, urazu klatki piersiowej – zewnętrznego podbiegnięcia krwawego zewnętrznej powierzchni piersi lewej, bolesności palpacyjnej na wysokości górnych i środkowych żeber tylnej powierzchni klatki piersiowej w linii pachowej środkowej i przedniej, podbiegnięcia krwawego na wysokości ramienia prawego skutkujących naruszeniem narządów ciała na okres poniżej 7 dni. Odnośnie R. J. (1) spowodował u niego obrażenia ciała w postaci rany ciętej uda lewego skutkującej naruszeniem czynności narządów ciała na okres poniżej 7 dni. Całą sytuację obserwowała S. M. (1), która stała na balkonie wraz ze swoim bratem. Po całym zdarzeniu nikt nie zawiadomił policji.

Po tej sytuacji M. K. wielokrotnie kierował groźby za pośrednictwem wysyłanych wiadomości tekstowych do M. M., groził jej pozbawieniem życia oraz uszkodzeniem ciała, spaleniem domu. M. M. przestraszyła się spełnienia tych gróźb i na kilka dnia wraz z dziećmi wyjechała pod S.. M. K. nadal wysyłał podobnej treści smsy. Jak wróciła do domu nadal wysyłał ww. smsy, także dzwoniąc straszył ją. Przyjechał także do jej domu i powiedział, że ma mu dać 40 000 zł, w rekompensacie za spalonego słupa. Na sugestie pokrzywdzonej, że nie ma skąd wziąć takich pieniędzy, powiedział, że jego to nie interesuje, że ma brać kredyt lub sprzedać dom. Groził jej także wtedy pozbawieniem życia i uszkodzeniem ciała. M. K. (1) straszył M. M. (1), że jeśli nie załatwi tej kwoty to ją zabije. M. M. (1) z obawy o własne życie oraz życie swoich dzieci, postanowiła pozyskać kwotę 40 000 zł. W tym celu udała się wraz z M. K. (1) do agencji nieruchomości w celu wystawienia posiadanej przez siebie nieruchomości na sprzedaż. M. M. (1) bardzo obawiała się tych gróźb, gdyż według niej był nieobliczalny i kontaktował się z niebezpiecznymi ludźmi. Kazał spotkać się jej z pod sklepem w Z. z jakimi ludźmi co też uczyniła. Na spotkanie pojechała z córką, był tam też M. K. i troje nieznanych jej bliżej mężczyzn. Oni od niej nie chcieli żadnych pieniędzy, tylko sugerowali znalezienie przez nią innego „słupa”.

Potem praktycznie codziennie M. K. nękał M. M. osobiście, telefonicznie i smsami pytając kiedy załatwi pieniądze. Przed Świętami Wielkanocnymi 2014r. umówiła się więc z agentką nieruchomości na sprzedaż nieruchomości, na tym spotkaniu był również M. K.. Wyznaczył jej ostateczny termin na danie tych pieniędzy 29 maja 2014 r. i ona z tym dniem uciekła wraz dziećmi z domu. M. K. zaczął wysyłać smsy do S. M. pytając się gdzie jest jego matka, że chce się z nią spotkać. Do M. M. dzwonili tez mężczyźni T. D. o pseudonimie (...) i A. M. o pseudonimie (...) i nalegali na spotkanie. Wiedziała, że M. K. się z nimi zna. (...) również dzwonił do S. M. mówiąc, że pilnie musi skontaktować się z jej mamą. Wtedy M. M. zawiadomiła w dniu 3 czerwca 2014 r. policje oraz zawnioskowała o ochronę policji. Również S. M. zażądała ściągania i ukarania M. K.. W dniu 6.06.2014r. M. K. dzwonił do K. T. (1) ojca dziecka S. M., wypytując go gdzie można ją znaleźć, czy jest z nią jej syn, gdzie chodzi do przedszkola i kiedy go odbiera. M. K. do czasu zatrzymania go w dniu 9.06.2014r. nadal wysyłał smsy do S. M. (1) pytając się w nich gdzie jest jej matka oraz do M. M. także dzwoniąc do niej grożąc jej, jeżeli nie da mu pieniędzy. (k. 147)

Oskarżony M. K. (1) w postępowaniu przygotowawczym przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, tj. kierowania gróźb do S. M. (1) oraz M. M. (1) i wyjaśnił, że przesyłał M. M. (1) wiadomości tekstowe, w których pisał, że zrobi jej krzywdę oraz pozbawi ją życia, ale jego zdaniem to były tylko słowa, w rezultacie nie zrobiłby krzywdy pokrzywdzonym. Oskarżony wyjaśnił, że tylko straszył M. M. (1), ponieważ jest ona mu winna pieniądze w kwocie 40 000 złotych. Oskarżony wyjaśnił, że pożyczył jej 40 000 złotych bez podpisywania umowy. Poczynił to na przysłowiowe „słowo”, ponieważ jej ufał, gdyż znali się od dziecka. Oskarżony wyjaśnił, że groził M. M. (1) pozbawieniem życia dzwoniąc do niej, ponieważ chciał, aby zwróciła mu pożyczoną kwotę. Oskarżony wyjaśnił, że może w nerwach napisał coś również do S. M. (1), a dzwoniąc do niej mógł „coś ostrzej powiedzieć”, ponieważ denerwował się, że jej matka nie odbiera od niego telefonów. Oskarżony wyjaśnił, że biorąc pod uwagę treść jego smsów oraz jego słów, zdawał sobie sprawę z tego, że zarówno M. M. (1) jak i jej córka S. M. (1) bały się jego osoby. Oskarżony wyjaśnił, że przypomina sobie sytuację, podczas której poprzebijał opony w samochodzie należącym do pokrzywdzonej M. M. (1) marki(...), oraz pamięta, że podczas tego zdarzenia pchnął ją wtedy, ale nie pobił jej i nie zrobił wtedy nic R. J. (1). Oskarżony wyjaśnił ponadto, że okres kiedy groził M. M. (1) i jej córce S. M. (1) pokrywa się z czasem wskazanym w postanowieniu o przedstawieniu zarzutów. Ponadto oskarżony wyjaśnił, że nigdy nie mówił M. M. (1), że spaliła słupa, i że za to jest mu winna pieniądze w kwocie 40 000 złotych.

Składając po raz drugi wyjaśnienia w postępowaniu przygotowawczym oskarżony odmówił składania wyjaśnień i oświadczył, że może odpowiadać na pytania, odnośnie pochodzenia przedmiotów zabezpieczonych w toku przeszukania w jego domu oraz samochodzie. W tym zakresie złożył wyjaśnienia a także wskazując, iż samochód (...) kupił sam a jedynie umowa została sporządzona na S. M. (1), gdyż był zadłużony i nie mógł „go kupić na siebie” (k. 190)

Podczas składania kolejnych wyjaśnień w postępowaniu przygotowawczym, po wydaniu postanowienia o zmianie postanowienia o przedstawieniu zarzutów, kiedy oskarżonemu przedstawiono zarzuty: 1. z art. 13 § 1 k.k., w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k., 2. z art. 190 § 1 k.k. oraz 3. z art. 157 § 2 k.k., oskarżony przyznał się do popełnienia pierwszego z przedstawionych mu w akcie oskarżenia zarzutów, tj. z art. 282 k.k. oraz czynu z punktu trzeciego aktu oskarżenia z art. 190 § 1 k.k., tj. kierowania gróźb wobec S. M. (1), natomiast nie przyznał się do popełnienia czynu z punktu drugiego aktu oskarżenia, tj. uszkodzenia ciała R. J. (1). Oskarżony wyjaśnił także, że nie poturbował M. M. (1), twierdząc, że ma z nią konflikt i „ona może wszystko teraz mówić”, ponadto twierdząc, że gdyby to w rzeczywiści zrobił, oskarżona zgłosiłaby ten fakt wcześniej, a nie po tak odległym czasie. Oskarżony wyjaśnił, że wolał w nerwach poprzebijać M. M. (1) opony w samochodzie niż uderzyć ja, wyjaśniając, że jedynie ją odepchnął.

Składając wyjaśnienia w postępowaniu przed Sądem, oskarżony przyznał się do dwóch pierwszych zarzucanych mu w akcie oskarżenia czynów, nie przyznał się natomiast się do popełnienia trzeciego z zarzucanych mu w akcie oskarżenia czynów tj. z art. 157 § 2 k.k. Oskarżony wyjaśnił, że owszem, wszedł na posesję do M. M. (1), która tego dnia prowadziła samochód pod wpływem alkoholu, oskarżony zapytał ją wtedy „co ona wyprawia”, po czym odepchnął M. M. (1), która wpadła do środka samochodu. Oskarżony oświadczył, że dzwonił do pokrzywdzonej, ponieważ była mu winna pieniądze, które on odłożył sobie z napraw samochodów, wówczas miał odłożone 43 000 zł i praktycznie całą kwotę pożyczył M. M. (1), a ona obróciła to w ten sposób, że to oskarżony chciał wyłudzić od niej pieniądze. Oskarżony wyjaśnił ponadto, że poprzebijał M. M. (1) opony w samochodzie, aby nie jeździła samochodem pod wpływem alkoholu. Konkludując oskarżony przyznał się, „że pisał. A do J. się nie przyznaje. Do M. M. (1) się przyznaje, że chciałem odzyskać pieniądze, z tym że zarzut jest, że wyłudzić.” (k. 400) Ponadto oskarżony potwierdził wszystkie wyjaśnienia złożone w postępowaniu przygotowawczym.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje.

Sąd uznał za wiarygodne wyjaśnienia oskarżonego M. K. (1) tylko
i wyłącznie w zakresie, w jakim przyznał się on do popełnienia zarzucanych mu czynów i tej części która jest zgodna z zeznaniami pokrzywdzonych. W pozostałym zakresie Sąd uznał jego wyjaśnienia za niewiarygodne. Przede wszystkim są one sprzeczne z zeznaniami pokrzywdzonych – M. M. (1) oraz S. M. (1). Ponadto wyjaśnienia oskarżonego są wewnętrznie sprzeczne i niespójne. Przeciwko uznaniu wersji oskarżonego przemawia nielogiczność jego wyjaśnień dot. okoliczności związanych z pożyczeniem pieniędzy M. M., a oskarżony nie potrafił wytłumaczyć w rozsądny sposób swojego zachowania. Trudno też uwierzyć w stwierdzenie oskarżonego, że zgromadził tak znaczną kwotę z napraw samochodów oraz, że pożyczyłby prawie całość posiadanych środków pieniężnach bez żadnego pokwitowania. Wyjaśnienia w tym zakresie Sąd uznał za sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Wyjaśnienia oskarżonego Sąd uznał jedynie za przyjętą przez niego linię obrony, która w ocenie Sądu jest, nie dość, że nieprzekonująca, to zarazem nielogiczna oraz sprzeczna z regułami logiki i wskazaniami doświadczenia życiowego i zmierza jedynie do uniknięcia odpowiedzialności karnej.

Zeznania pokrzywdzonych M. M. (1) i S. M. (1) Sąd uznał w znakomitej większości za wiarygodne. Podawany przez nie przebieg zdarzeń znajduje potwierdzenie w innych dowodach, w szczególności wydrukach z przesyłanych sms-ach. Obie pokrzywdzone były konsekwentne w prezentowaniu przedstawianych przez siebie kwestii, (oprócz w części zeznań S. M. o czym będzie mowa poniżej) a nadto ich zeznania w przeważającej części wzajemnie się potwierdzają. Z zeznań pokrzywdzonych wynika, że obawiały się osoby oskarżonego, wielokrotnie się przed nim ukrywały oraz bały się złożyć zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Nieznaczne rozbieżności między zeznaniami M. M. (1) a zeznaniami S. M. (1), jak też niewielkie róźnice między ich wcześniejszymi depozycjami a późniejszymi zeznaniami, które składają na rozprawie głównej, nie pozbawiają ich zeznań cech wiarygodności, ponieważ wskazane mankamenty relacji mają charakter naturalny, bowiem nie sposób po kilku miesiącach identycznie, jednobrzmiąco opisywać to samo zdarzenie, zwłaszcza, jeśli relacja obejmuje wiele szczegółów. Jest to również zrozumiałe z uwagi na dynamikę zdarzeń i towarzyszące im silne emocje. Wszystkie te okoliczności świadczą o tym, że pokrzywdzone, składając zeznania, starały się zeznawać szczerze i z tych wszystkich względów Sąd przyznał walor wiarygodności ich zeznaniom. Sąd dostrzegł niekonsekwencje w zachowaniu S. M. (1). Według jej zeznań w grudniu po zachowaniu oskarżonego wobec niej obawiała się jego. Następnie jednak znowu utrzymywała z nim kontakty, zwróciła się z prośbą do niego o kupno jej samochodu, przychodziła do niego wiedząc także o kierowanych żądaniach do jego matki oraz widząc zdarzenie z dnia 27.02.2014 r. Również pomimo, iż z początkowych zeznań wynikało, iż również w czerwcu 2014r. oskarżony kierował do niej groźby przesyłając je smsami, załączone wydruki treści przesyłanych smsów nie wskazywały na taką okoliczność (76-136). Na tą okoliczność pokrzywdzona była ponownie przesłuchana. Pokrzywdzona ostatecznie wskazała, iż oskarżony groził jej jedynie w grudniu 2013r. S. M. także wskazała, z jakiego powodu później nadal miała z nim poprawne relacje, dodała, że ją przeprosił. Istotnie uznać należy, iż taka postawa pokrzywdzonej była „niestandardowa”. Niemniej jednak brak było podstaw do uznania, iż jej zeznania dotyczące zdarzeń wobec niej z grudnia 201 r . jak i wskazywany przez nią opis zachowania wobec jej matki jest nieprawdziwy. W tym zakresie jej zeznania były zbieżne z innymi dowodami pozytywnie zweryfikowanymi przeze Sąd.

Odnośnie zdarzenia, które miało miejsce w dniu 27 lutego 2014 roku, podstawą najważniejszych ustaleń faktycznych w tej sprawie Sąd oprócz zeznań M. M. (1) i S. M. (1) uczynił zeznania świadka R. J. (1), który szczegółowo relacjonował przebieg zajścia, w zakresie obrażeń ciała jakich odniósł wspierając tym samym wersję pokrzywdzonych. Jedyną okolicznością, której świadek twierdził, że nie pamiętał jest osoba sprawcy tego przestępstwa. W tym zakresie świadek kategorycznie i konsekwentnie twierdził, że „od razu dostał w twarz jakimś gazem i później, nic kompletnie nie widział”. Sąd miał na względzie, że na podstawie jego zeznań nie można było ustalić kluczowej kwestii w niniejszej sprawie, to jest osoby sprawcy przestępstwa, której świadek konsekwentnie nie określił, mimo, iż oskarżony był mu doskonale znany. Okoliczności te dodatkowo potwierdzają stwierdzenie, że oskarżony M. K. (1) swoją agresywną postawą wzbudzał w otoczeniu strach i przerażenie i zapewne z tego tytułu R. J. wskazał, iż nie rozpoznał sprawcy. Wskazać też należy, iż wtedy nikt a w szczególności R. J. nie zawiadomił policji o takim zdarzeniu. Jednakże z zeznań pokrzywdzonych wynika, że sprawcą był M. K., który również potwierdził, że tego dnia awanturował się wtedy z M. M. żeby zwróciła mu pieniądze i przebił dwie opony. Należy więc uznać, zeznania ww. świadka za wiarygodne i zgodne z rzeczywistym stanem rzeczy oprócz fragmentu w którym twierdził, że nie znał sprawcy i nie kto nim był.

Sąd uznał za wiarygodne, lecz nie wnoszące wiele do sprawy zeznania świadka K. T. (2). Jego zeznania są jedynie potwierdzeniem tego, że oskarżony M. K. (1), chciał wyłudzić od pokrzywdzonej M. M. (1) jakieś pieniądze „chyba 30 000 złotych”. Świadek zeznał, że przebieg zdarzeń i wiedzę na temat poszczególnych zdarzeń ma z opowieści S. M. (1), z którą ma wspólne dziecko. Świadek zeznał, że nigdy nie był naocznym świadkiem kierowania gróźb przez oskarżonego M. K. (1). Istotne w ocenie Sądu jest jednak chociażby to, że bezpośrednio po wszystkich incydentach pokrzywdzona S. M. (1) opowiadała K. T. (2) o przebiegu zdarzeń, co dodatkowo wzmacnia wersję przedstawioną przez pokrzywdzoną.

Sąd uznał za wiarygodne w przeważającym zakresie, lecz nie wnoszące nic do ustaleń faktycznych w sprawie, zeznania świadków M. B., D. C. oraz M. K. (4). Świadkowie ci nie mieli wiedzy na temat gróźb kierowanych czy do M. M. (1), czy też S. M. (1), a jeżeli posiadali jakąkolwiek wiedzę, to jedynie z opowieści.

Sąd nie uznał również za wiarygodne zeznań świadka A. M., który stwierdził, że wiedzę na temat okoliczności zdarzenia czerpał od samego oskarżonego M. K. (1). Okoliczność ta dyskwalifikuje merytoryczną wartość tego dowodu, bowiem skoro Sąd nie uznał dowodu z wyjaśnień oskarżonego, tym samym nie mógł przyznać waloru wiarygodności zeznaniom świadka A. M..

Sąd nie uznał za wiarygodnych zeznań świadka T. D. w tych fragmentach, w których zeznania te są sprzeczne z zeznaniami pokrzywdzonych i odnoszą się do meritum sprawy. Za oceną zeznań świadka T. D. jako nieobiektywnych przemawia okoliczność, że oskarżony, jak wskazał świadek, jest jego bardzo dobrym znajomym, który często pomaga mu w pracach fizycznych w jego sklepie, co świadczy w tym przypadku o braku bezstronności i braku obiektywizmu świadka. Ponadto twierdzenia świadka T. D. na temat zdarzenia to w istocie jedynie zasłyszane opowieści od innej osoby, o czym świadczą jego słowa, w których stwierdził, że o relacjonowanych faktach „wie jedynie z opowieści A., on sam się w to nie mieszał”.

Ponadto nie do końca wiadomo jaka była ich rzeczywista rola w zdarzeniu rozgrywającym się pomiędzy oskarżonym M. K. (1) a pokrzywdzonymi. Niemniej jednak należy przyjąć, iż uczestnictwo (nawet nie do końca może świadomie) tych osób w przestępczej działalności oskarżonego miało wzbudzić większy strach u M. M. i skłonić ją do zapłaty żądanej sumy. Ponadto zgodnie z jej zeznaniami oskarżony żądając pieniędzy wskazywał, iż robi to w imieniu innych osób więc ta sytuacja dodatkowo potwierdza wersję M. M..

Ustalenia odnośnie skutków zdarzenia w postaci obrażeń ciała jakie w dniu 27 lutego 2014 roku poniosła pokrzywdzona M. M. (1) oraz pokrzywdzony R. J. (1), Sąd oparł także na opiniach sądowo – lekarskich biegłego specjalisty chirurga, ortopedy i traumatologa K. L.. W sprawie niniejszej nie ujawniły się okoliczności, które podważałyby zaufanie do bezstronności i sumienności biegłego, a jego opinie są jasne, pełne oraz wydane zostały po osobistej wizycie pokrzywdzonych w trakcie wizyty ambulatoryjnej oraz po zapoznaniu się przez biegłego z aktualną dokumentacją sprawy, a ponadto jego opinie nie zawierają wewnętrznych sprzeczności. Z tych wszystkich względów Sąd przyznał walor wiarygodności jego opiniom.

Wszystkie ujawnione podczas przewodu sądowego dokumenty są wiarygodne, gdyż nie budzą zastrzeżeń z punktu widzenia ich autentyczności, kompletności i czytelności oraz rzetelności ich sporządzenia.

W granicach oskarżenia odnośnie czynu zarzucanego M. K. (1) w punkcie 1. aktu oskarżenia należało przyjąć, że zachowanie oskarżonego w okresie od 23 lutego 2014 roku do 9 czerwca 2014 roku, wyczerpały wszelkie znamiona strony przedmiotowej i podmiotowej przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

Kwalifikacja czynu M. K. (1), którą przyjęto w zarzucie oznaczonym w akcie oskarżenia numerem 1., nie oddawałaby całej kryminalnej zawartości zachowania oskarżonego, skierowanego przeciwko mieniu i zdrowiu M. M. (1), gdyż pomijałaby całkowicie fakt, że oskarżony, spowodował u pokrzywdzonej obrażenia ciała w rozumieniu art. 157 § 2 k.k.

Dla odzwierciedlenia przestępczego działania oskarżonego M. K. (1) konieczne stało się zatem zakwalifikowanie wszystkich aspektów jego czynów i kompleksów zachowań i przyjęcie w konsekwencji kwalifikacji prawnej z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

W związku z powyższym ustalono, że oskarżony działając z góry powziętym zamiarem, w krótkich odstępach czasu, w okresie od 23 lutego 2014 roku (wcześniej pokrzywdzona była pozbawiona wolności) do 9 czerwca 2014 roku, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej groził M. M. (1) spaleniem domu, oraz pozbawieniem życia oraz w dniu 27 lutego 2014 roku oskarżony użył wobec pokrzywdzonej M. M. (1) przemocy poprzez zadawanie uderzeń pięścią po całym ciele oraz użycie gazu łzawiącego spowodował u niej obrażenia skutkujące naruszeniem narządów ciała na okres poniżej 7 dni. Sąd miał na względzie, że groźby kierowane przez oskarżonego wzbudziły u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione, skoro unikała ona kontaktów z oskarżonym, a nawet ukrywała się przed nim, a wreszcie złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i wniosła o ściganie. Zresztą oskarżony sam zauważył i przyznał, że zdawał sobie z tego sprawę, że pokrzywdzona obawia się jego osoby. Oskarżony działał świadomie – zdawał sobie sprawę z przestraszenia M. M. (1); chciał tego, gdyż zamierzał wywierać na niej presję, aby rozporządziła ona własnym mieniem w kwocie 40 000 zł na jego korzyść. Zdaniem Sądu pomimo, iż żądanie przekazaniu oskarżonemu konkretnej kwoty pojawiło się kilka dni po 27.02.2014 r. jego wcześniejsze zachowania i pretensje, że spaliła mu słupa i musi mu to zrekompensować świadczy o tym, że już wtedy oskarżony zmierzał do wymuszenia takiej kwoty. Okoliczność, że nie miał zamiaru zrealizować swoich gróźb, ma znaczenie dla wymiaru kary, ale nie dla bytu samego przestępstwa z art. 282 k.k. Do zaistnienia tego występku wystarcza bowiem grożenie popełnieniem przestępstwa na szkodę innej osoby. Na marginesie należy jednak wskazać, iż takie zachowanie wzbudziło u M. M. obawy, że groźba będzie spełniona, co było uzasadnione. Pokrzywdzona mogła obiektywnie czuć się zagrożona, zważywszy na zmienność nastrojów i wybuchowość oskarżonego, jego agresywną postawę, determinację w dążeniu do wymuszeniu od niej pieniędzy, a wreszcie fakt, że oskarżony miał nad nią przewagę fizyczną i spowodował u niej obrażenia ciała. Tym samym zostały spełnione znamiona zarówno strony przedmiotowej, jak i podmiotowej występku z art. 282 kk.

Swoim zachowaniem M. K. (1) próbował doprowadzić M. M. (1) do rozporządzenia własnym mieniem w kwocie 40 000 zł, lecz zamierzonego celu nie osiągnął ze względu na postawę pokrzywdzonej, tym samym zostały spełnione znamiona zarówno strony przedmiotowej, jak i podmiotowej występku z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k., przy czym czynu tego dopuścił się w ciągu pięciu lat po odbyciu, co najmniej sześciu miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne, za które został skazany wyrokiem Sadu Rejonowego w Wołominie z dnia 14.02.2001 roku, sygn. akt II K 755/00 (k. 266 – 266v).

Oskarżony dopuścił się czynu ciągłego, a więc kilku zachowań, podjętych w krótkich odstępach czasu ze z góry powziętym zamiarem, bowiem sprawca w chwili podejmowania pierwszego zachowania miał zamiar popełnienia wszystkich pozostałych. Mając na uwadze ustalenie istnienia u oskarżonego z góry powziętego zamiaru, należało przyjąć, że zachowania oskarżonego stanowiły jeden czyn ciągły w rozumieniu art. 12 k.k.

Oskarżony swoim zachowaniem z 27 lutego 2014 roku, zadając R. J. (1) uderzenia pięścią po całym ciele oraz poprzez dźgnięcie nożem w udo, spowodował u niego obrażenia ciała w postaci rany ciętej uda lewego skutkującej naruszeniem czynności narządów ciała na okres poniżej 7 dni. Tym samym swoim zachowaniem oskarżony M. K. (1) zrealizował wszystkie znamion strony podmiotowej i przedmiotowej przestępstwa z art. 157 § 2 k.k.

Oskarżony M. K. (1) swoim zachowaniem z okresu od nieustalonego dnia grudnia 2013 roku do końca grudnia 2013 roku, działając z góry powziętym zamiarem, w krótkich odstępach czasu groził S. M. (1) pozbawieniem życia i uszkodzeniem ciała, przy czym groźby te wzbudziły u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione, tym samym swoim zachowaniem oskarżony wyczerpał wszystkie znamiona strony przedmiotowej i podmiotowej przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. W tym miejscu należy wskazać, iż Sąd ograniczył w opisie czynu okres jego popełnienia o czym była mowa wyżej.

Zapowiedź pozbawienia życia i uszkodzenia ciała stanowiła w sposób oczywisty „groźbę popełnienia przestępstwa” w ujęciu art. 190 § 1 k.k., niezależnie od tego, czy oskarżony rzeczywiście nosił się z zamiarem zabicia pokrzywdzonej, czy też uszkodzeniem ciała. Groźby ta wzbudziły w zagrożonej, czyli w jej adresatce, obawę, że będzą spełnione. Obawa ta była „uzasadniona” w rozumieniu art. 190 § 1 k.k., gdyż oskarżony znany był już wówczas pokrzywdzonej aż nadto dobrze z tego, że stawał się agresywny i nieobliczalny, czego najlepszym przykładem było naruszenie (w dniu 27 lutego 2014 roku) przez niego czynności narządów ciała u pokrzywdzonej M. M. (1) oraz R. J. (1), którego nie zawahał się dokonać. Ponadto nie bez znaczenia było to, że oskarżony groźby wypowiadał stanowczo i najzupełniej na poważnie. W tym okresie także rzucił nią o szafę. Wszystko to zatem sprawiało, iż obawa pokrzywdzonej w momencie wypowiada (lub otrzymywania smsami) tych gróźb była w pełni uzasadniona. Oskarżony, jak sam wyjaśnił zdawał sobie sprawę, że pokrzywdzona gróźb tych się przestraszyła, a zatem chciał wypełnić wszystkie znamiona przestępstwa z art. 190 § 1 k.k., co też nastąpiło. Skoro zaś oskarżony chciał, aby pokrzywdzona poczuła obawę przed nim i przed jego zapowiedziami, to znaczy, iż działał z zamiarem bezpośrednim w ujęciu art. 9 § 1 k.k. Fakt, iż późniejszym okresie pokrzywdzona przestała obawiać się oskarżonego nie zmienia ustaleń, iż wcześniej miała podstawy do takiej oceny sytuacji.

Wymierzając karę wobec oskarżonego M. K. (1), Sąd miał na uwadze wszystkie dyrektywy wymiaru kary, biorąc pod uwagę zarówno wszelkie okoliczności obciążające oskarżonego, jak i okoliczności wpływające łagodząco na wymiar zastosowanych sankcji karnych.

Sąd wymierzył za przestępstwo z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. karę 4 lat pozbawienia wolności,

Przy wyborze kary i jej wymiarze Sąd miał na względzie bezpośredni zamiar z jakim działał oskarżony i sposób jego działania. Sąd wziął pod uwagę okoliczność obciążającą, a mianowicie to, że oskarżony popełnił przypisane mu przestępstwo w celu osiągnięcia korzyści majątkowej działając z premedytacją, co potęguje stopień jego winy. Ponadto oskarżony kierował żądanie zapłacenia dużej sumy. Okolicznością obciążającą w niniejszej sprawie był również fakt, że M. K. (1) został już skazany za przestępstwo i to należące do kategorii przestępstw podobnych. Czyn z art. 282 kk. i inn popełnił w warunkach recydywy z art. 64 § 1 kk. Sąd miał również na względzie, że tenże czyn oskarżony popełniał przez stosunkowo długi okres czasu. Okoliczności te przemawiają przeciwko orzeczeniu kary łagodniejszego rodzaju czy też kary pozbawienia wolności w niższym wymiarze, a już zwłaszcza sprzeciwiają się uznaniu, że stopień społecznej szkodliwości czynu nie był znaczny. Sąd miał również na uwadze, że przemocy fizycznej towarzyszyła również agresja słowna M. K. (1), wyrażająca się w zniewagach i słowach wulgarnych a także groźbach kierowanych w stronę pokrzywdzonej, nad którą miał niewątpliwe przewagę fizyczną. Wspomniane okoliczności czynu świadczą o dużej agresywności i brutalności oskarżonego. Sąd uwzględnił również fakt, że pokrzywdzona swoim zachowaniem w żaden sposób nie przyczyniła się do agresywnych ataków ze strony oskarżonego. Mało tego wcześniej mu pomagała finansowo. Sad miał również na względzie, że obrażenia jakie spowodował u pokrzywdzonej, dotyczyły partii ciała dostrzegalnej dla otoczenia, a zatem miały przez jakiś czas wpływ na wygląd pokrzywdzonej. Sąd uznał, ponadto, że rozmiary wyrządzonej M. M. (1) szkody są na tyle wysokie, że wyklucza to możliwość orzeczenia kary w niższym wymiarze. Niewątpliwie pokrzywdzona poprzez kompleks zachowań oskarżonego, doznała ogromnej krzywdy, której wyrazem był strach, ból i upokorzenie, naruszenie równowagi emocjonalnej przez doznane cierpienia. Mając na uwadze wszystkie powyższe okoliczności Sąd uznał, że kara adekwatna do czynu popełnionego przez oskarżonego będzie kara 4 lat pozbawienia wolności.

Sąd wymierzył za czyn z art. 157 § 2 k.k. karę 6 miesięcy pozbawienia wolności,

Kara w orzeczonym wymiarze uwzględnia wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu oskarżonego w rozumieniu art. 115 § 2 k.k. Sąd miał przede wszystkim na względzie rodzaj i charakter naruszonego przez oskarżonego dobra, jakim było zdrowie ludzkie. Sąd miał na względzie, że upośledzenie czy ograniczenia ruchowe kończyny jaką jest noga dla młodego aktywnego człowieka szczególnie dolegliwe.

Sąd wymierzył za czyn z art. 190 § 1 k.k. karę 4 miesięcy pozbawienia wolności.

Dolegliwość kary w wymiarze 4 miesięcy pozbawienia wolności nie przekroczy stopnia winy M. K. (1) i społecznej szkodliwości jego czynu, które były znaczne. Przesądzają o tym liczne okoliczności obciążające. Okolicznością niewątpliwie obciążającą M. K. (1) jest rodzaj przestępstwa, którego popełnieniem groził; zapowiadał on pozbawienie pokrzywdzonej wyjątkowo cennego dobra chronionego prawem, jakim jest życie oraz zdrowie. Tym samym uzasadniona jest kara pozbawienia wolności i to w wymiarze wyższym niż minimalny.

Przy wymiarze kar za każdy z czynów Sąd miał też na uwadze to, że przez cały czas postępowania, nawet wówczas, gdy oskarżony przyznawał się do zarzucanych mu czynów, nie wyraził on najmniejszej nawet skruchy. Oskarżony w swoich wypowiedziach procesowych (wyjaśnieniach, ustnych oświadczeniach, pismach procesowych) koncentrował się głównie na sobie, na swoich doznaniach, swoich emocjach, lekceważąc to, ile cierpień, strachu i bólu zadał pokrzywdzonym i nie towarzyszył temu najmniejszy choćby przejaw zrozumienia naganności swoich zachowań, że Sąd uznał, iż do chwili wyrokowania M. K. (1) nie zrozumiał, jak wielką krzywdę swoimi karygodnymi zachowaniami wyrządził pokrzywdzonym. Tylko zatem orzeczenie surowych kar za każdy z czynów, kar, które stanowić będą dla oskarżonego realną dolegliwość, daje szansę na to, iż M. K. (1) zrozumie, że w życiu nie można kierować się wyłącznie własnymi żądzami, emocjami i uczuciami i chęcią łatwego pozyskania korzyści finansowych, nie licząc się przy tym z wolą innych osób. Wielokrotny osobisty kontakt składu orzekającego z oskarżonym podczas rozprawy głównej doprowadził Sąd do przekonania, iż tylko odbycie przez M. K. (1) długoterminowej kary pozbawienia wolności rodzi perspektywę uświadomienia mu, iż czas bezkarnego w istocie popełniania przestępstw dobiegł końca i czas odtąd brać pełną odpowiedzialność za swoje czyny, a zwłaszcza za krzywdy wyrządzone innym osobom.

Przy wymiarze kary łącznej 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności Sąd kierował się tym, że zachodzi wiele czynników łączących wszystkie przypisane oskarżonemu przestępstwa. Wszystkie te czyny łączy motywacja oskarżonego, który każdorazowo dążył do wzbudzenia strachu i poczucia zagrożenia, ostatecznie dążąc do osiągnięcia korzyści majątkowej. Wszystkie czyny popełnione zostały w niewielkich odstępach czasowych. Wszystko to nakazuje miarkować stosowanie zasady kumulacji kar jednostkowych przy wymiarze kary łącznej. Z drugiej zaś strony czynnikiem przemawiającym za niezastosowaniem zasady absorpcji jest wielość czynów – oskarżony nie może być premiowany za to, że wielokrotnie dopuszczał się przestępstw.

Wyważając wszystkie zaprezentowane wyżej racje, dotyczące kryteriów wymiaru kary łącznej, Sąd uznał, iż kara łączna nie może być zbyt bliska sumie kar jednostkowych, jak też nie może być nadmiernie zbliżona do najwyższej z kar jednostkowych.

Tak ukształtowane orzeczenie w zakresie kary nie przekroczy swą dolegliwością stopnia winy oskarżonego, uwzględnia stopień społecznej szkodliwości jego czynów, a także ma na uwadze cele zapobiegawcze i wychowawcze, które rozstrzygnięcie niniejsze ma osiągnąć w stosunku do oskarżonego; bierze również pod uwagę potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

O zaliczeniu zatrzymania na poczet kary łącznej pozbawienia wolności Sąd orzekł na podstawie art. 63 § 1 k.k. Rzeczywiste pozbawienie wolności oskarżonego nastąpiło w niniejszej sprawie od dnia 10 czerwca 2014 roku do dnia 20 maja 2015 roku.

Sąd zwolnił M. K. (1) od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, obciążając wydatkami dotychczas poniesionymi – Skarb Państwa, ponieważ istnieją podstawy do uznania, biorąc pod uwagę jego sytuację majątkową oraz możliwości zarobkowe, zwłaszcza w kontekście faktu, że M. K. (1) w najbliższym czasie będzie pozbawiony wolności, a nie ujawniono, aby dysponował majątkiem, iż uiszczenie kosztów sądowych byłoby dla niego zbyt uciążliwe w rozumieniu art. 624 § 1 k.p.k

W tym stanie rzeczy należało orzec jak w części dyspozytywnej wyroku.