Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 848/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 kwietnia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Beata Michalska

Sędziowie: SSA Janina Kacprzak (spr.) SSA Iwona Szybka

Protokolant: st. sekr. sąd. Kamila Tomasik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 9 kwietnia 2015 r. w Ł.

sprawy I. G. (1) i P. G. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych I Oddziałowi w Ł.

o podleganie obowiązkowi ubezpieczenia,

na skutek apelacji I. G. (1) i P. G. (1)

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 10 kwietnia 2014 r., sygn. akt: VIII U 5778/13,

1.  zmienia zaskarżony wyrok oraz poprzedzającą go decyzję organu rentowego i stwierdza, że I. G. (1) od 1 marca 2013 roku podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym oraz dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu jako osoba współpracująca z P. G. (1) prowadzącym pozarolniczą działalność gospodarczą;

2.  zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddziału w Ł. na rzecz I. G. (1) i P. G. (1) kwotę 210 (dwieście dziesięć) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za obie instancje.

III AUa 848/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Łodzi oddalił odwołanie I. G. (1) i P. G. (1) od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I oddziału w Ł. z dnia 19 sierpnia 2013 roku, którą to decyzją organ rentowy stwierdził, że I. G. (1) nie podlega ubezpieczeniom społecznym jako osoba współpracująca z prowadzącym pozarolniczą działalność P. G. (1).

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło po ustalaniu przez Sąd Okręgowy, że I. G. (1) nie współpracowała z mężem przy prowadzonej przez niego działalności gospodarczej. Sąd ten poczynił takie ustalenia odmawiając wiary zeznaniom świadków oraz stron, przesłuchanych przed sądem pierwszej instancji. Oceniając materiał zgromadzony w sprawie sąd pierwszej instancji uznał, że brak jest wiarygodnych dowodów potwierdzających rzeczywiste wykonywanie działalności gospodarczej przez ubezpieczoną, a zeznania dopuszczonych w sprawie świadków nie stanowią wiarygodnych dowodów w sprawie. Wnioskodawcy nie przedstawili żadnej umowy na piśmie. Sąd odmówił wiary zeznaniom świadka A. K. (1) z uwagi na wewnętrzne sprzeczności w jej zeznaniach. Świadek ów najpierw wskazał, że w sklepie (...) był zatrudniony jako sprzedawca na umowę zlecenie prawie cały czerwiec i lipiec 2013 r., a wcześniej i później w tym sklepie nie pracował /01:13:53, 01:14:54/, by następnie stwierdzić: „W sklepie pracowałam dwa miesiące niecałe, od 4 czerwca dwa tygodnie była ta wyprzedaż” /01:23:43/, by następnie kolejny raz zmienić zeznania i wskazać: „ Pracowałam od dnia chyba 2 maja bo 1 było wolne do około 23 czerwca 2013 r.” /01:24:43/. Zdaniem sądu pierwszej instancji z twierdzeń tych w sposób wiarygodny nie można wywieść w jakim terminie świadek był zatrudniony - w maju i czerwcu czy też czerwcu i lipcu, zwłaszcza że miały to być 2 miesiące. Świadek zeznała także, że poza nią w sklepie była jeszcze wnioskodawczyni na jednej zmianie, nieraz pomagała przy kasie, jak była duża kolejka /01: 19:01/. Powyższym twierdzeniom przeczy liczba dni, kiedy wykorzystywano obie kasy fiskalne, gdyż z księgi przychodów i rozchodów /k.7-10/ wynika, że w marcu 2013 r. w trakcie 18 dni otwarcia sklepu druga kasa była czynna przez 4 dni, w kwietniu przez 18 dni otwarcia sklepu - przez 2 dni, przy czym dni te pokrywały się, natomiast w maju przez 19 dni otwarcia sklepu pierwsza kasa była czynna przez 17 dni, zaś druga przez 4 dni - z czego przez 2 dni korzystano tylko z niej. W czerwcu do momentu pójścia wnioskodawczyni na zwolnienie lekarskie tj. 1 czerwca 2013 r. była czynna tylko 1 kasa. Z ustaleń tych wynika zatem, że nie było to często, kiedy obsługiwane były jednocześnie obie kasy, tylko bardzo sporadycznie. Dokładna analiza tych dokumentów wskazuje, że w marcu 2013 r. jest bardzo duża dysproporcja pomiędzy dochodem i ilością paragonów uzyskanych z 1, a z 2 kasy w ciągu 4 dni, podobnie rzecz miała się w dniu 12 kwietnia 2013 r., gdy czynne były obie kasy, a także w dniu 10 maja i 28 maja 2013 r. Okoliczności te zdaniem sądu pierwszej instancji pozwalają na odmowę przez Sąd wiarygodności i mocy dowodowej twierdzeniom wnioskodawczyni i świadka A. K. (1), że jak była kolejka, to szefowa stawała przy drugiej kasie. Zwykła logika wskazuje, że w przypadku dużej kolejki niezależnie od ilości i rodzaju zakupów - przy czym pamiętać należy, że nie mamy do czynienia z supermarketem tylko sklepem osiedlowym, gdzie sprzedawane są owoce i warzywa - w celu zapłaty za zakupy idzie się tam, gdzie jest zwyczajnie mniej osób, natomiast w kwietniu 2013 r. z jednej z kas nie wydano żadnego paragonu, pomimo sprzedaży na ponad 4.000 zł. W tej sytuacji Sąd odmówił wiarygodności i mocy dowodowej zeznaniom tego świadka, zastanawiającego się nad odpowiedzią na każde, nawet najprostsze pytanie oraz podającego sprzeczne odpowiedzi, co w sposób ewidentny wynika zwłaszcza z zapisu elektronicznego protokołu /01:13:40-01:26:05/.

Dalej oceniając materiał dowodowy Sąd Okręgowy stwierdził, że świadek M. S. zeznała /k.28/, że „wnioskodawczyni jeździła po towar M., ale jest też D.. Po towar jeździło się, albo jednym, albo drugim. Jak G. jechała po towar M. to na D. były wynoszone śmieci w skrzynkach. Wnioskodawca jeździł tym autem, którym nie było śmieci”. Okoliczności te wskazują, że wnioskodawcy jeździli po towar jednym autem, co jest nielogiczne, zwłaszcza dopóki P. G. (1) nie poszedł na zwolnienie lekarskie w końcu kwietnia 2013 roku, bo nie było potrzeby jeżdżenia przez wnioskodawczynię po towar, skoro czynił to jej mąż.

Zeznania wnioskodawcy P. G. (1) w dużej mierze w ocenie Sądu okazały się nieprzydatne, gdyż były zbyt ogólnikowe. Wnioskodawca nie pamiętał żadnych bliższych szczegółów, co być może było spowodowane depresją dwubiegunową, na którą cierpi. Wnioskodawczyni nie przedstawiła w toku postępowania żadnej faktury za dokonane zakupy, zwłaszcza w okresie choroby współmałżonka, co świadczy o tym, że zdaniem Sądu żadnych zakupów fakturowych nie czyniła.

Pomimo, iż wnioskodawczyni zeznała, że wystawiła jedną fakturę, to także nie przedstawiła jej Sądowi.

W ocenie Sądu, należy odmówić wiary twierdzeniom wnioskodawczyni jakoby to ze względu na jej działania sklep zaczął generować większy obrót. Wnioskodawczyni w żaden sposób nie udowodniła tego twierdzenia. Odwołujący się nie przedstawili również żadnego dowodu w kwestii osiąganego dochodu, stąd, w ocenie Sądu, samego zwiększenia się przychodu nie można utożsamiać ze zwiększeniem się dochodu. Natomiast spadek przychodów po przejściu wnioskodawczyni na zwolnienie lekarskie był spowodowany wygaszaniem prowadzonej działalności poprzez wyprzedaż towaru i niekupowanie nowego, a nie zaprzestaniem pracy przez wnioskodawczynię. Z tych względów Sąd nie dopatrzył się związku przyczynowo skutkowego pomiędzy rozpoczęciem współpracy przy prowadzeniu działalności a zwiększeniem się przychodu (a tym bardziej dochodu).

Apelację ubezpieczonej i płatnika składek, to jest małż. G. zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi:

1.  naruszenie przepisów postępowania cywilnego w stopniu mającym istotny wpływ na wynik postępowania, tj.

a)  art. 233 k.p.c przez dokonanie dowolnej w miejsce swobodnej oceny materiału dowodowego polegającej na:

- odmowie wiary twierdzeniom ubezpieczonej I. G. (1), co do współpracowania przez nią z mężem P. G. (1) przy prowadzonej przez niego działalności gospodarczej w sytuacji, gdy znalazły one potwierdzenie w zeznaniach świadków oraz zainteresowanego,

- odmowie wiarygodności w całości zeznaniom świadka A. K. (1) z uwagi fakt zastanawiania się przez świadka nad odpowiedzią na każde, nawet najprostsze pytanie oraz sprzeczności w odpowiedziach świadkach, w sytuacji gdy zeznania świadka były zgodne z zeznaniami pozostałych świadków,

- odmowie wiarygodności zeznaniom świadka M. S. w kwestii zaopatrywania przez Ubezpieczoną sklepu bez wskazania przyczyny, mimo iż zeznania te znalazły potwierdzenie w zgromadzonym w sprawie w osobowym materiale dowodowym

b)  art. 228 § 1 k.p.c. przez pominięcie faktów notoryjnie znanych takich, jak sposób prowadzenia sprzedaży w sklepach osiedlowych, sposób zaopatrywania się prowadzących działalność w zakresie sprzedaży warzyw i owoców, mimo uwzględnienia takiego faktu, jak dokonywanie przez klientów zakupów tylko w sklepach osiedlowych gdzie nie ma kolejek.

c)  art. 328 § 2 k.p.c. przez zaniechanie dokonania oceny zeznań świadka M. G. (1), wskazania, w jakim zakresie sąd dał im wiarę, a w jaki zakresie wiary im odmówił,

a w konsekwencji

2.  naruszenie przepisu prawa materialnego, tj. art. 8 ust. 11 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z dnia 13 października 1998 roku przez odmowę przyznania Ubezpieczonej przymiotu osoby współpracującej, mimo zaistnienia określonych przepisem prawa przesłanek.

Powołując się na powyższe zarzuty skarżący wnieśli o:

1.  zmianę orzeczenia przez ustalenie, iż ubezpieczona podlega obowiązkowym ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu oraz dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu od dnia 1 marca 2013 roku, jako osoba współpracująca,

2.  zasądzenie od organu rentowego na rzecz ubezpieczonej i zainteresowanego kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych w postępowaniu przed Sądem I i II instancji.

Sąd Apelacyjny w Łodzi na podstawie materiału zgromadzonego przed sądem pierwszej instancji ustalił w rozpoznawanej sprawie następujący stan faktyczny: I. i P. G. (2) są małżeństwem od kwietnia 2012 roku. Prowadzą wspólne gospodarstwo domowe, co najmniej od sierpnia 2012 roku (przesłuchanie stron). Płatnik składek P. G. (1) prowadzi pozarolniczą działalność gospodarczą od 15 sierpnia 2003 roku w zakresie handlu. Prowadzi sklep osiedlowy (o powierzchni 70 m 2) z warzywami i owocami i niewielką ilością innych artykułów spożywczych, takich jak jajka, makaron (bezsporne). Od 8 lutego 2010 roku P. G. (1) zatrudnił w tym sklepie (...) (wówczas ubezpieczona nosiła nazwisko K.). Początkowo była zatrudniona w tym sklepie na umowę zlecenia, a następnie w okresie od 1 marca 2011 roku do 31 marca 2012 roku na umowę o pracę na stanowisku sprzedawcy w wymiarze ½ etatu, a od 1 kwietnia 2012 roku w pełnym wymiarze czasu pracy z minimalnym wynagrodzeniem, na podstawie umowy zawartej na czas nieokreślony. Została wyrejestrowana z ubezpieczeń społecznych, jako pracownik P. G. (1) z końcem stycznia 2013 roku. W lutym 2013 roku ubezpieczona nie pracowała, zajmowała się dzieckiem po zakończeniu urlopu macierzyńskiego trwającego od 16 sierpnia 2012 roku do 30 stycznia 2013 roku. Ponownie została zgłoszona do ubezpieczeń społecznych przez płatnika składek P. G. (3), jako osoba współpracująca przy prowadzeniu działalności gospodarczej od 1 marca 2013 roku z zadeklarowaną podstawą wymiaru składek w wysokości 9.000 zł. Natomiast na własne ubezpieczenia społeczne płatnik deklarował minimalną podstawę wymiaru składek (okoliczności bezsporne).

Małżonkowie I. i P. G. (2) wspólnie prowadzą sklep. Zatrudniali też sprzedawców, zawierając z nimi umowy zlecenia (przesłuchanie stron). Od 9 kwietnia 2013 roku w sklepie zatrudniona jest świadek M. S., a od 2 maja 2013 roku do 23 czerwca 2013 roku w sklepie pracowała także świadek A. K. (1). Świadkowie M. S. i A. K. (1) pracowały na zmiany po 3 godziny. Pierwsza zmiana trwała od 7 00 do 10 00, a druga od 10 00 do 13 00. Do 4 czerwca 2013 roku, po godzinie 13 w sklepie obsługiwała klientów wyłącznie ubezpieczona I. G. (2). Ona też otwierała sklep. Rozliczała kasy fiskalne. Wykładała owoce i warzywa do sprzedaży. Obsługiwała klientów, również w godzinach do 13, gdy w sklepie było więcej klientów. Od końca kwietnia 2013 roku płatnik składek P. G. (1) zachorował i wówczas I. G. (1) zajmowała się także zaopatrzeniem sklepu, dowoziła świeże owoce i warzywa, wspólnie z zatrudnionymi tam pracownikami wyładowywała towar. Z dniem 5 czerwca 2013 roku ubezpieczona I. G. (1) stała się niezdolna do pracy z powodu zagrożenia ciąży i w związku z tym poleciła zatrudnionym w sklepie pracownicom wyprzedaż, która trwała do 23 czerwca 2013 roku. W tym okresie sklep otwierał i zamykał ojciec P. G. (1). On też odbierał od pracownic sklepu dzienne utargi i wydruki z kas fiskalnych – raporty dzienne. Następnie sklep był zamknięty i otwarty ponownie pod koniec września 2013 roku (zeznania świadków: A. K. (1) k. 26, e-protokół k. 30, M. S. k. 27, e-protokół k. 30, M. G. (1) k. 42-43). Sklep był otwarty od poniedziałku do soboty wyłącznie w godzinach od 7 do 19 lub 20, z wyjątkiem dwóch tygodni czerwca 2013 roku, w których dokonywano wyprzedaży (zeznania świadka M. S. k. 27, e-protokół k. 30).

Oceniając materiał dowodowy zgromadzony w sprawie Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do podważenia wiarygodności przesłuchanych przed sądem pierwszej instancji świadków. Wbrew ocenie tych dowodów przez sąd pierwszej instancji zeznania wszystkich świadków są spójne i logiczne. Nie ma w nich żadnych sprzeczności. Co prawda świadek M. K. (1) początkowo zeznała, że pracowała w sklepie (...) prawie 2 miesiące od czerwca do lipca 2013 roku, a następnie zeznała, że pracowała przy wyprzedaży około dwóch tygodni od 4 czerwca 2013 roku, to jednak po zakończeniu serii pytań zadawanych przez przewodniczącą składu sądzącego, pełnomocnik ubezpieczonej i płatnika składek poprosił świadka, aby jeszcze raz powiedziała w jakim okresie pracowała w sklepie. Wówczas świadek zeznała, że pracowała tam od 2 maja, bo 1 był dniem wolnym, prawie do końca czerwca 2013 roku. Tę wypowiedź należy traktować, jako sprostowanie wcześniejszej, a dotyczącej okresu zatrudnienia świadka, zwłaszcza, że sprostowanie to nie zostało poprzedzone jakąkolwiek podpowiedzią naprowadzającą świadka na uzyskanie oczekiwanej odpowiedzi. W sytuacji, gdy w zeznaniach świadka pojawiły się sprzeczności, mogące rodzić wątpliwości, co do okresu zatrudnienia świadka w sklepie płatnika składek, to rolą sądu było wyjaśnienie tych sprzeczności, na przykład poprzez zażądanie załączenia do akt umowy, na podstawie której świadek była zatrudniona w sklepie. Zauważyć tutaj należy, że z zeznań świadka wynika, iż pracowała na podstawie pisemnej umowy zlecenia. Niezależnie od tego, jeżeli Sąd miał wątpliwości, co do faktycznego okresu pracy świadka K., to powinny one zostać rozwiane po przesłuchaniu drugiego świadka M. S., która zeznała, że obie pracowały do końca wyprzedaży, a następnie sklep był zamknięty do końca września. Fakt wyprzedaży w czerwcu 2013 roku w związku z planowanym zamknięciem sklepu wynika również z zeznań świadka M. G. (1) (k. 42-43). W ocenie Sądu Apelacyjnego, w składzie rozpoznającym przedmiotową sprawę, tego rodzaju sprzeczności, nie mogą stanowić podstawy do podważenia wiarygodności tych zeznań. Nie podważają wiarygodności zeznań świadka A. K. (1) wydruki z kasy fiskalnej, szeroko opisane przez sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu skarżonego wyroku. Świadek M. K. zeznała, że jak była duża kolejka, to ubezpieczona również obsługiwała kasę fiskalną. Z tej wypowiedzi nie wynika, że ubezpieczona przystępowała do obsługi drugiej kasy fiskalnej. W tego rodzaju sklepach, przy jednoczesnej obecności kilku klientów w sklepie zazwyczaj tak jest, że jedna osoba waży towar, podaje go klientom, a druga obsługuje kasę. Załączone do akt na k. 5-6 kserokopie wydruków raportów kasowych w żaden sposób nie podważają wiarygodności zeznań świadków. Z zeznań świadków wynika, że w sklepie były dwie kasy fiskalne, ale zazwyczaj obsługiwało się danego dnia tylko jedną, chociaż, jak zauważa Sąd Okręgowy bywały również dni, że jednocześnie obsługiwano obie kasy. To, że sporadycznie obsługiwano obie kasy fiskalne nie przeczy zeznaniom świadka, iż gdy była duża kolejka, to ubezpieczona również obsługiwała kasę fiskalną. Na koniec odnosząc się do oceny zeznań świadka A. K. Sąd Apelacyjny w Łodzi odtwarzając elektroniczny protokół z rozprawy z 14 stycznia 2014 roku, a w szczególności część tego protokołu zawierający zapis z przesłuchania tego świadka, nie odniósł takiego wrażenia, że świadek zbyt długo zastanawiał się na odpowiedziami na pytania sądu. Ludzie mają różną percepcję słuchową i jedni odpowiadając na pytania potrzebują mniej czasu na zastanowienie się nad odpowiedzią inni więcej. Faktem jest, że świadek mówiła wolno po krótkim zastanowieniu się, a niekiedy po upewnieniu się czy dobrze zrozumiała pytanie, to jednak jej wypowiedzi były krótkie, jasne i precyzyjne na tyle, na ile pozwalała pamięć świadka. Sposób odpowiadania na pytania przewodniczącej składu Sądu Okręgowego wskazuje raczej na to, że nie były to wyuczone zeznania.

Sąd Apelacyjny nie znalazł również podstaw do podważenia wiarygodności zeznań świadka M. S., a w szczególności nie dopatrzył się w zeznaniach tego świadka żadnych nielogiczności. W złożonych przez świadka zeznaniach, że przy prowadzonej przez P. G. (1) działalności gospodarczej wykorzystywano dwa samochody, a dowożono owoce i warzywa tym, na którym nie znajdowały się akurat śmieci ze sklepu (skrzynki z odpadami z warzyw) nie ma nic nielogicznego. Z zeznań tego świadka jednoznacznie i logicznie wynika, że do czasu pójścia P. G. (4) na zwolnienie lekarskie, to on zajmował się przywożeniem towaru i wywożeniem śmieci ze sklepu wykorzystując oba samochody. Od końca kwietnia tymi czynnościami zajmowała się jego żona, wykorzystując w taki sam sposób oba samochody.

Z całokształtu materiału zgromadzonego w sprawie, w tym z wydruków z kas fiskalnych i raportów z zestawienia przychodów (k. 5-10) wynika, że w okresie od marca do czerwca 2013 roku sklep wykazywał obroty i przychody (w czerwcu mniejsze), a zatem nie ulega wątpliwości, że działalność gospodarcza w tym okresie była prowadzona przez płatnika składek, także w okresie kiedy korzystał on ze zwolnienia lekarskiego, aż do momentu zakończenia wyprzedaży w związku z chorobą jego żony. Okoliczność podjęcia przez I. G. (1) współpracy przy prowadzeniu działalności gospodarczej potwierdzają przesłuchani w sprawie świadkowie, a także przychody sklepu świadczące o prowadzeniu działalności gospodarczej również w okresie niezdolności do pracy płatnika składek. Ze spornego okresu od marca do czerwca 2013 roku w maju przychody ze sprzedaży były najwyższe (porównaj raporty kasowe k. 5-6). Stąd też trudno przyjąć, że takie przychody wygenerowały same sprzedawczynie zatrudnione łącznie na 6 godzin dziennie.

Sąd Apelacyjny w Łodzi zważył, co następuje:

Apelacja jest uzasadniona. W świetle powyższych ustaleń faktycznych poczynionych przez sąd drugiej instancji poprzedzonych oceną materiału zgromadzonego przed sądem pierwszej instancji, zawarte w apelacji zarzuty okazały się w pełni zasadne. Sąd pierwszej instancji oceniając materiał dowodowy dopuścił się naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, a nadto poprzez pominięcie dowodu z zeznań Świadka M. G., bez wskazania przyczyny naruszył także art. 328 § 2 k.p.c. Słuszny jest także zarzut naruszenia wyżej przepisów poprzez niewskazanie dlaczego Sąd Okręgowy odmówił wiarygodności zeznań świadka M. S.. Stosownie do art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia całego zebranego materiału. Tymczasem sąd pierwszej instancji ustalił, że ubezpieczona nie współpracowała z mężem przy prowadzonej przez niego działalności gospodarczej wyłącznie na podstawie swojego przekonania niewynikającego z żadnych dowodów przeprowadzonych w sprawie, a wręcz wbrew tym dowodom. W ocenie Sąd Apelacyjnego, w składzie rozpatrującym przedmiotową sprawę nie było podstaw do pozbawienia wiarygodności zeznań świadków przesłuchanych przed sądem pierwszej instancji, zwłaszcza przy braku jakichkolwiek dowodów podważających te zeznania. Zeznania wszystkich świadków są jasne, logiczne i są ze sobą spójne, bądź się wzajemnie się uzupełniające. Zeznania tych świadków oraz stron pozwalają na ustalenie w sposób niewątpliwy, że ubezpieczona podjęła współpracę przy prowadzeniu działalności gospodarczej w rozumieniu art. 8 ust. 11 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. z 2015 r., poz. 121 – j.t.). W myśl tego przepisu za osobę współpracującą z osobami prowadzącymi pozarolniczą uważa się małżonka, dzieci własne, dzieci drugiego małżonka i dzieci przysposobione, rodziców, macochę i ojczyma oraz osoby przysposabiające, jeżeli pozostają z nimi we wspólnym gospodarstwie domowym i współpracują przy prowadzeniu tej działalności, przy czym nie dotyczy to osób, z którymi została zawarta umowa o pracę w celu przygotowania zawodowego. W świetle stanu faktycznego ustalonego przez sąd drugiej instancji oczywistym jest, że ubezpieczona spełnia kryteria określone tym przepisem. Jest ona bowiem małżonką osoby prowadzącej pozarolniczą działalność gospodarczą, prowadzi z nią wspólne gospodarstwo domowe i uczestniczy w procesie pracy związanej z prowadzoną działalnością gospodarczą. Okoliczności te pozwalały płatnikowi składek na zgłoszenie małżonki do ubezpieczeń społecznych jako osoby współpracującej, bez konieczności zawierania z nią jakiejkolwiek pisemnej umowy dla celów dowodowych. Przypomnieć w tym miejscu należy, że osoby współpracujące przy prowadzeniu działalności gospodarczej podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowemu, a także wypadkowemu z mocy samego prawa (por. art. 6 ust. 1 pkt 5 i art. 12 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych). Zatem objęcie tymi ubezpieczeniami nie zależy od woli osób zainteresowanych, ani decyzji organu rentowego. Natomiast ubezpieczenie chorobowe w tym przypadku jest dobrowolne, zgodnie z art. 11 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych i następuje, stosownie do art. 14 ust. 1 powoływanej ustawy, od dnia wskazanego we wniosku o objęcie tymi ubezpieczeniami, nie wcześniej jednak niż od dnia, w którym wniosek został zgłoszony, z zastrzeżeniem ust. 1a. W myśl zastrzeżenia określonego w tym przepisie objęcie dobrowolnie ubezpieczeniem chorobowym następuje od dnia wskazanego we wniosku tylko wówczas, gdy zgłoszenie do ubezpieczeń emerytalnego i rentowych zostanie dokonane w terminie określonym w art. 36 ust. 4.

W rozpoznawanej sprawie ubezpieczona prawidłowo została zgłoszona zarówno do ubezpieczeń obowiązkowych, jak i dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego od 1 marca 2013 roku i dlatego od tego dnia podlega ona obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym określonym w art. 6 ust. 1 pkt 5 i art. 12 ust. 1 tej ustawy oraz dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu określonemu w art. 11 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych w zw. z art. 14 ust. 1 tej ustawy. Odrębną kwestią jest wysokość zadeklarowanej podstawy wymiaru składek, to jednak to zagadnienie pozostaje poza sferą zainteresowania sądu w tej sprawie z uwagi na przedmiot sporu zakreślony treścią decyzji organu poddanej pod osąd w sprawie. Przedmiotem sporu w sprawie jest podleganie ubezpieczeniom społecznym, a nie wysokość podstawy wymiaru składek.

Mając na uwadze powyższe na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. należało zmienić zaskarżony wyrok i orzec, jak w sentencji.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy.